Data: 2019-05-08 14:27:00 | |
Autor: Pszemol | |
NURD | |
<przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote in message news:e0c12b48-7767-412c-ad97-cd3b57a0f321googlegroups.com...
sytuacja sie pogarsza To byś wykazał gdybyś pokazał procentowy wzrost liczby wypadków na ilość kierowców na drogach lub ilość przejechanych w roku statystycznych kilometrów. Bo to że bezwzględna liczba wypadków wzrosła o 1% oznacza POPRAWĘ sytuacji gdyby jednocześnie liczba samochodów, kierowców itp wzrosła np. o 5%. |
|
Data: 2019-05-08 21:36:37 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 08.05.2019 o 21:27, Pszemol pisze:
To byś wykazał gdybyś pokazał procentowy wzrost liczby Po pierwsze dyskusyjne, bo trzeby popatrzeć jak się zmieniła struktura ruchu na rzecz esek i autostrad, gdzie z definicji nie ma pieszych. Po drugie, to sam sposób liczenia zaproponowany przez ciebie też nie koniecznie jest właściwy. Dlaczego liczba samochodów? Dlaczego nie pasażerokilometrów. A jak już km to dlaczego pasażero a nie kierowco. A mięz trzeba liczyć na ilość pieszych - ta maleje, bo państwo nam się kurczy, więc nawet jak spada, to może być pogorszenie. Żeby pokazać, że niekoniecznie masz rację, to zaproponujmy przez analogię inną metodykę - policzmy ilość wypadków na przejściach podzielić przez liczbę przejść dla pieszych. Następnie za każdym przejściem domalujmy pięciesiąt metrów dalej drugie - no i mamy dwukrotną poprawę sytuacji;) Shrek |
|
Data: 2019-05-09 18:19:15 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 09.05.2019 o 14:11, Pszemol pisze:
Ja się nie będę kłócił o to jak znormalizujesz te dane, ważne abyś No oczywiście - ale jak sam słusznie zauważasz, ilość obywateli się kurczy ilość pieszych wsród obywateli też (skoro ilość samochodów rośnie, a nie można być w tym samym czasie kierowcą lib paxem i pieszym), a ilość wypadków rośnie. Dane bezwzględne, bez Przede wszystkim jedyny trend jaki widać, to że doszliśmy do linni w miarę poziomej (z lekkimi odchyleniami w granicach błędu statystycznego). A "normalizowanie" danych to zabieg statystyczny - jak wiadomo statystyka to wielkie kłamstwo - zależnie co chcesz uzyskać mogę ci tak "znormalizować dane", że najbezpieczniejszym środkiem transportu będzie albo samolot albo winda - co tam zamawiający opracowanie sobie życzy:P Shrek. |
|
Data: 2019-05-09 20:09:07 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 09.05.2019 o 19:17, Pszemol pisze:
No oczywiście - ale jak sam słusznie zauważasz, ilość obywateli się kurczy ilość pieszych wsród obywateli też (skoro ilość samochodów rośnie, a nie można być w tym samym czasie kierowcą lib paxem i pieszym), a ilość wypadków rośnie. Jednocześnie? No chyba jako kierowca hulajnogi;) W końcu dane są za okres roku, a więc w czasie danego roku Ale skoro przybywa samochodów (czyli więcej czasu spędzamy w autach) to w _tym_samym_czasie_ ubywa pieszych. Ja każdego dnia jestem kierowcą i jednocześnie pieszym dochodząc Ale jakbyś nie miał samochodu to byłbyś dłużej pieszym (statystycznie), a od czasu i butokilometrów statystycznie zmienia się odpowiednio prawdopodobieństwo wypadku:P Przede wszystkim jedyny trend jaki widać, to że doszliśmy do linni w miarę poziomej (z lekkimi odchyleniami w granicach błędu statystycznego). No więc zwykło się podawać ilość wypadków z udziałem pieszych podawać na tysiąc mieszkańców. Ilość mieszkańców spada, a ty chcesz normalizować do ilości samochodów czyli na odwrót (zresztą dane są z dupy, bo z cepiku). Shrek |
|
Data: 2019-05-10 06:52:59 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 10.05.2019 o 03:31, Pszemol pisze:
Ależ można być jednocześnie pieszym i kierowcom i pasażerem! Nie - dopóki nie opracowałeś bilokacji każda twoja obecność w samochodzie powoduje, że w tym czasie jest mniej pieszych na ulicach i więcej użytkowników samochodów. Czy to weźmiesz policzysz w okresie roku, czy minuty, w skali kraju czy powiatu. Ta sama osoba może jednocześnie Ja nie o tym. Ale skoro przybywa samochodów (czyli więcej czasu spędzamy w autach) Jeśli tak, to czemu chciałbyś normalizować dane przez ilość samochodów? Ale jakbyś nie miał samochodu to byłbyś dłużej pieszym (statystycznie), a od czasu i butokilometrów statystycznie zmienia się odpowiednio prawdopodobieństwo wypadku:P Znów - nie o tym pisałem. Prezentowanie danych jako dowód na porównanie czegoś go czegoś Oczywiście. Natomiast ja się pytam skąd pomysł, żeby "normalizować" to po ilości samochodów (będącą zresztą daną z dupy). A to, że liczba wypadków na Liczba wypadków zależy od bardzo wielu rzeczy. Chciałem tylko przytomnie zauważyć, że celem tej statystyki nie jest wcale wyeliminowanie zmiennej będącą przyczyną. W sumie wręcz przeciwnie;) Normalizacja ma sens jak szukasz wspólnego mianownika - Polska/Niemcu/Hipszania i chcesz porównać porównywalne. W tym przypadku wspólny mianownik masz - Polska. Możesz stosować narzędzia statystyczne jeśli poszukujesz _przyczyn_ wypadków. Jak chcesz znaleźć trend to wręcz muyszisz porównywać dane jak najbardziej surowe. Wystarczy Albo pieszych, albo przejść, albo zmienić definicję wypadku, albo... Shrek |
|
Data: 2019-05-10 19:41:11 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 10.05.2019 o 15:09, Pszemol pisze:
Nie - dopóki nie opracowałeś bilokacji każda twoja obecność w samochodzie powoduje, że w tym czasie jest mniej pieszych na ulicach i więcej użytkowników samochodów. Czy to weźmiesz policzysz w okresie roku, czy minuty, w skali kraju czy powiatu. Możesz kombinować dowoli, ale statystycznie więcej samnochodów przy tej samej populpulacji znaczy, że jest więcej kierowców i mniej pieszych na ulicach. Fizycznie mniej. Ta sama osoba może jednocześnie Ale ja nic nie analizuje ststystycznie (ty to proponujesz), tylko twierdzę, że wbrew zaklęciom więcej samochodów przy tej samej populacji znaczy fizycznie mniej pieszych na ulicach. Gdybyś analizował każdego człowieka z osobna to byłaby inna rozmowa. Bez znaczenia - statystycznie (czyli w kupie) wyjdzie że im więcej ludzi za kółkiem, tym mniej na zewnatrz samochodu. Żadne zaklęcie tego nie zmieni (z wyjątkiem zaklęcia bilokacji). Jeśli przybywa samochodów to niekoniecznie spędzamy więcej Załóżmy racjonalność i że ludzie nei kupują samochodów, zeby je trzymać na parkingu. Brzytwa pana na O mówi, że mnożysz byty ponad potrzebę. No widzisz - czyli jednak na 1000 mieszkańców. Czyli dobry przykład Pytam bo nie odpowiedziałeś. Liczba wypadków zależy od bardzo wielu rzeczy. Chciałem tylko przytomnie zauważyć, że celem tej statystyki nie jest wcale wyeliminowanie zmiennej będącą przyczyną. W sumie wręcz przeciwnie;) Normalizacja ma sens jak szukasz wspólnego mianownika - Polska/Niemcu/Hipszania i chcesz porównać porównywalne. W tym przypadku wspólny mianownik masz - Polska. Możesz stosować narzędzia statystyczne jeśli poszukujesz _przyczyn_ wypadków. Jak chcesz znaleźć trend to wręcz muyszisz porównywać dane jak najbardziej surowe. Ale one wcale nie zaszumiają danych. One stanowią dane i trend. Wystarczy Więc trzymajmy się konkretów i nie kombinujmy. Shrek |
|
Data: 2019-05-12 17:00:59 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 12.05.2019 o 15:58, Pszemol pisze:
Możesz kombinować dowoli, ale statystycznie więcej samnochodów przy tej samej populpulacji znaczy, że jest więcej kierowców i mniej pieszych na ulicach. Fizycznie mniej. Ale tu nie chodzi o wyobraźnię, a o rzeczywistość. Ale ja nic nie analizuje ststystycznie (ty to proponujesz), tylko twierdzę, że wbrew zaklęciom więcej samochodów przy tej samej populacji znaczy fizycznie mniej pieszych na ulicach. Nie - jest taka sama. Jak podliczysz wszystkich to dodatkowi piesi nie wezmą się z nikąd. Skoro ktoś jest wewnątrz samochodu to nie ma go w tym czasie na zewnątrz i statystyka tego nie zmieni. A jeśli próbujesz to statystyką zmienić, to znaczy, że źle ją stosujesz. Pytam bo nie odpowiedziałeś. A teraz co spowodowało, ze nie odpowiedziałeś? ;) Albo pieszych, albo przejść, albo zmienić definicję wypadku, albo... Konkret jest taki, że trend się zatrzymał na linii poziomej. Teraz kombinując można z tego wyciągnąć wniosek, że liczba wypadków się zwiększa lub zmniejsza - zależy co chcesz osiągnąć - tylko po co się oszukiwać? Shrek |
|
Data: 2019-05-12 20:45:35 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 12.05.2019 o 18:35, Pszemol pisze:
Ale tu nie chodzi o wyobraźnię, a o rzeczywistość. Dobra - niech ci będzie - więcej samochodów równa się więcej pieszych. Oczywiście w tej rzeczywistości, w której masz dużą wyobraźnię. Nie - jest taka sama. Jak podliczysz wszystkich to dodatkowi piesi nie wezmą się z nikąd. Skoro ktoś jest wewnątrz samochodu to nie ma go w tym czasie na zewnątrz i statystyka tego nie zmieni. A jeśli próbujesz to statystyką zmienić, to znaczy, że źle ją stosujesz. Rozumiem. A gdybyś nie miał samochodu to byś nim pojechał zamiast pójść, bo przecież jak go nie masz to ie stoi w warsztacie... Teraz łapię;) Pytam bo nie odpowiedziałeś. Rozumiem. A jakby nie było ciśnienia w oponach to ile? Do jakich ciekawych wniosków cię to prowadzi? Zrozum, że aby doszło do wypadku pieszego z samochodem No i? Ale my chcemy znać trend, a nie to czy do pierdolnięcia pieszego jest potrzebny pieszy i samochód - to akurat wiemy bez zaawansowanej statystyki. Porównaj wiejskie drogi po których pomyka auto Tak - ale my analizujemy _trend_ Dla całej Polski. Konkret jest taki, że trend się zatrzymał na linii poziomej. Teraz kombinując można z tego wyciągnąć wniosek, że liczba wypadków się zwiększa lub zmniejsza - zależy co chcesz osiągnąć - tylko po co się oszukiwać? Misu - my chcemy wiedzieć czy liczba wypadków spada czy rośnie. Jak rośnie, to rośnie, jak spada to spada. To jest wielkość matematyczna - on nie podlega dyskusji. Możemy sobie analizować przyczyny, ale nie możemy twierdzić, że liczba ofiar spada, kiedy ona fizycznie rośnie. Shrek Shrek |
|
Data: 2019-05-12 14:03:39 | |
Autor: Pszemol | |
NURD | |
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:5cd869c1$0$525$65785112news.neostrada.pl...
Misu - my chcemy wiedzieć czy liczba wypadków spada czy rośnie. Jak rośnie, to rośnie, jak spada to spada. To jest wielkość matematyczna - on nie podlega dyskusji. Możemy sobie analizować przyczyny, ale nie możemy twierdzić, że liczba ofiar spada, kiedy ona fizycznie rośnie. Myślałem że głupiego tylko udajesz... pomyliłem się. |
|
Data: 2019-05-10 15:25:39 | |
Autor: SW3 | |
NURD | |
W dniu 2019-05-10 o 03:31, Pszemol pisze:
Tak, jednocześnie - bo jednoczesność wyrażasz w czasie za który Jeśli tak liczysz to musisz uwzględnić, że jeden jest "jednocześnie" w 5% pieszym i w 95% kierowcą/pasażerem a inny w 90% pieszym i w 10% kierowcą/pasażerem. Pozostaje też pytanie czy przeliczać to wg czasu czy przebytych kilometrów. -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2019-05-10 19:42:15 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 10.05.2019 o 15:25, SW3 pisze:
Jeśli tak liczysz to musisz uwzględnić, że jeden jest "jednocześnie" w 5% pieszym i w 95% kierowcą/pasażerem a inny w 90% pieszym i w 10% kierowcą/pasażerem. Pozostaje też pytanie czy przeliczać to wg czasu czy przebytych kilometrów. Albo jak ktoś raz się napije a za miesiąc pojedzie, to czy jest pijącym kierowcą? Shrek |
|
Data: 2019-05-12 17:03:49 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 12.05.2019 o 16:00, Pszemol pisze:
A ty ironii :PAlbo jak ktoś raz się napije a za miesiąc pojedzie, to czy jest pijącym kierowcą? Shrek |
|
Data: 2019-05-12 11:31:41 | |
Autor: Pszemol | |
NURD | |
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:5cd835c8$0$534$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 12.05.2019 o 16:00, Pszemol pisze: Od tego są emotikony aby podkręcić jasność :-P |
|
Data: 2019-05-12 20:46:10 | |
Autor: Shrek | |
NURD | |
W dniu 12.05.2019 o 18:31, Pszemol pisze:
A ty ironii :PAlbo jak ktoś raz się napije a za miesiąc pojedzie, to czy jest pijącym kierowcą? Można też liczyć na interlektora... Shrek |
|