Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Na Hawajach nie ma DIR ........

Na Hawajach nie ma DIR ........

Data: 2009-04-21 14:35:47
Autor: Piotr
Na Hawajach nie ma DIR ........
Obejrzałem ostatnio film Into The Blue 2 The Reef, pomijając walory
artystyczne tego filmu..... , jest tam wiele scen nurkowych. Na żadnej z nich
nie zauważyłem octopusa !!! tylko pierwszy i jeden drugi..... Czyżby tam DIR
jeszcze nie dotarł ?

--


Data: 2009-04-21 15:06:54
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 Piotr <jitte@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Obejrzałem ostatnio film Into The Blue 2 The Reef, pomijając walory
artystyczne tego filmu..... , jest tam wiele scen nurkowych. Na żadnej z nich
nie zauważyłem octopusa !!! tylko pierwszy i jeden drugi..... Czyżby tam DIR
jeszcze nie dotarł ?

Proponuję nasłać im jakiegoś nawiedzonego nosiciela jedynie słusznej
konfiguracji. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-25 05:02:21
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 Piotr <jitte@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > Obejrzałem ostatnio film Into The Blue 2 The Reef, pomijając walory
> artystyczne tego filmu..... , jest tam wiele scen nurkowych. Na żadnej z nich
> nie zauważyłem octopusa !!! tylko pierwszy i jeden drugi..... Czyżby tam DIR
> jeszcze nie dotarł ?

Proponuję nasłać im jakiegoś nawiedzonego nosiciela jedynie słusznej
konfiguracji. pozdrawiam rc

http://cgi.ebay.de/Kompletgeraet-vom-allerfeinsten-zu-verkaufen_W0QQitemZ270392721724QQihZ017QQcategoryZ32536QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

Obejrzyjcie zdjęcia nie ma tu burdelu butli bimbających się, wężowiska. SĄ inne drogi, zawory mogą być w wygodnym miejscu. Nawet 1 AO.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-25 09:27:00
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >  Piotr <jitte@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > > > Obejrzałem ostatnio film Into The Blue 2 The Reef, pomijając walory
> > artystyczne tego filmu..... , jest tam wiele scen nurkowych. Na żadnej
z ni
ch
> > nie zauważyłem octopusa !!! tylko pierwszy i jeden drugi..... Czyżby
tam DI
R
> > jeszcze nie dotarł ?
> > Proponuję nasłać im jakiegoś nawiedzonego nosiciela jedynie słusznej
> konfiguracji. > > pozdrawiam rc

http://cgi.ebay.de/Kompletgeraet-vom-allerfeinsten-zu-
verkaufen_W0QQitemZ270392
721724QQihZ017QQcategoryZ32536QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

Obejrzyjcie zdjęcia nie ma tu burdelu butli bimbających się, wężowiska.
 Bocznych butli nie ma w komplecie. Fajne te zasłonki zamiast siatek.

--


Data: 2009-04-21 17:08:44
Autor: Jan Werbiński
Na Hawajach nie ma DIR ........
Użytkownik " Piotr" <jitte@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:gsklk2$dho$1inews.gazeta.pl...
Obejrzałem ostatnio film Into The Blue 2 The Reef, pomijając walory
artystyczne tego filmu..... , jest tam wiele scen nurkowych. Na żadnej z nich
nie zauważyłem octopusa !!! tylko pierwszy i jeden drugi..... Czyżby tam DIR
jeszcze nie dotarł ?

Oktopus nie jest DIR

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-04-21 17:43:57
Autor: Darek Mroz
Na Hawajach nie ma DIR ........
Oktopus nie jest DIR

Co ty wiesz o DIR.
Oktopus to dir jeśli ma co najkmniej 1,5 m

DM

Data: 2009-04-21 19:41:16
Autor: Jan Werbiński
Na Hawajach nie ma DIR ........
Użytkownik "Darek Mroz" <DArek.Mroz_DIVER@wp.pl> napisał w wiadomości news:gskpn3$pvl$1news.onet.pl...
Oktopus nie jest DIR

Co ty wiesz o DIR.
Oktopus to dir jeśli ma co najkmniej 1,5 m

No co Ty? A taki pińciometrowy to będzie bardziej diroski?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-04-22 06:03:41
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
Jan Werbiński <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał(a):
Użytkownik " Piotr" <jitte@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:gsklk2$dho$1inews.gazeta.pl...
> Obejrzałem ostatnio film Into The Blue 2 The Reef, pomijając walory
> artystyczne tego filmu..... , jest tam wiele scen nurkowych. Na żadnej z > nich
> nie zauważyłem octopusa !!! tylko pierwszy i jeden drugi..... Czyżby tam > DIR
> jeszcze nie dotarł ?

Oktopus nie jest DIR

Co Ty wiesz o oktopusach...
http://www.youtube.com/watch?v=Sqd6yF4SrmI

--


Data: 2009-04-21 17:25:11
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
" Piotr" <jitte@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:gsklk2$dho$1inews.gazeta.pl...
Obejrzałem ostatnio film Into The Blue 2 The Reef, pomijając walory
artystyczne tego filmu..... , jest tam wiele scen nurkowych. Na żadnej z nich
nie zauważyłem octopusa !!! tylko pierwszy i jeden drugi..... Czyżby tam DIR
jeszcze nie dotarł ?

Ja pewnie niewtajemniczony jakiś, ale mieszkam w USA i mam
sprzęt tu kupiony więc chętnie Ci tą zagadkę wyjaśnię...
Powiedz mi tylko co to DIR :-)

Bo "octopusów" to Ci u nas dostatek - tak się przecież nazywa
pierwszy stopień regulatora z dołączonymi rurami do drugiego
stopnia i zapasowego/awaryjnego plus rura do kamizelki/komputera. Jak nie mieli octopusa to z czym plywali? Rebreatherem?

Data: 2009-04-21 22:52:39
Autor: Tomek Sienicki
Na Hawajach nie ma DIR ........
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Ja pewnie niewtajemniczony jakiś, ale mieszkam w USA

Kolego, Wam tam w ameryce to trzeba napisać drukowanymi literami, że woda w chłodnicy jest gorąca i można się sparzyć i że przy wymianie koła, to można sobie wąsa wkręcić, no bo koło sie kręci... a lusterko jest powiększajęce, a zamek w drzwiach to trzeba w lewo - by otworzyć, a odpalenie samochodu w zimie na kable, to zarezerwowane tylko dla speców z NASA. I aby to społeczeństwo mogło funkcjonować, to konieczny jest DIR na codzień:)My jakoś na starym kontynencie sobie radzimy, i o dziwo nie zabija nas kuleczka przy sznureczku... ;)

--
tomek Sienicki --


Data: 2009-04-21 18:39:17
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
"Tomek Sienicki" <t-sienicki@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:gslinn$ful$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Ja pewnie niewtajemniczony jakiś, ale mieszkam w USA

Kolego, Wam tam w ameryce to trzeba napisać drukowanymi literami, że woda
w chłodnicy jest gorąca i można się sparzyć i że przy wymianie koła, to można
sobie wąsa wkręcić, no bo koło sie kręci... a lusterko jest powiększajęce, a
zamek w drzwiach to trzeba w lewo - by otworzyć, a odpalenie samochodu w zimie
na kable, to zarezerwowane tylko dla speców z NASA. I aby to społeczeństwo
mogło funkcjonować, to konieczny jest DIR na codzień:)My jakoś na starym
kontynencie sobie radzimy, i o dziwo nie zabija nas kuleczka przy
sznureczku... ;)

Też mnie, niewychowanego w tej kulturze, śmieszą te napisy ale
bardziej je rozumiem nie jako "potrzebę" tylko raczej jako rodzaj
ubezpieczenia przed sprytną sprawą sądową i rżnięciem głupa przez
kogoś kto się oparzył gorącą kawą i *udaje* że nie wiedział że gorąca
i używa tego pretekstu aby z McDonalds zrobić sobie bogatego wujka...

Ale wracając do tematu - co to znaczy "Na Hawajach nie ma DIR"?

Data: 2009-04-22 06:21:36
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Ale wracając do tematu - co to znaczy "Na Hawajach nie ma DIR"?

To oczywiście gruby nietakt wobec wyznawców DIR (zrób to dobrze) że akurat ja
o tym mówię w jajarskiej formie. To zespół zasad pomagający utrzymać obroty
przemysłu nurkowego. Po nasyceniu sprzętem rekreacyjnym znaleziono lukę,
konfiguracja techniczna do nurkowań głębokich. Założyłem temat na PPN ale
jakoś brakuje chętnych do przekonywania, a tym co się odważyli ręce opadły.
http://www.portalnurkowy.pl/forum/viewforum.php?f=40&sid=f723df72ad65de4a261f85a933df681b

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-04-22 07:37:57
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:gsmd1g$dgu$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):

Ale wracając do tematu - co to znaczy "Na Hawajach nie ma DIR"?

To oczywiście gruby nietakt wobec wyznawców DIR (zrób to dobrze)

Teraz już wiem - chodzi Wam o Do It Right.
Tak trzeba było od razu... :-)

To zespół zasad pomagający utrzymać obroty przemysłu nurkowego.
Po nasyceniu sprzętem rekreacyjnym znaleziono lukę,
konfiguracja techniczna do nurkowań głębokich.

Jesteś pewny, że chodzi tylko o wyciąganie pieniędzy?

Data: 2009-04-22 15:20:44
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Jesteś pewny, że chodzi tylko o wyciąganie pieniędzy?

Płyta zrobiona na zaginarce krawędziowej jest gorsza niż anatomicznie
dopasowana. AO APEKS w Polsce najlepsze!!! gdzie indziej nie specjalnie
najlepsze. Gdyby tak było że to sublimacja tego co w nurkowaniu wymyślono to
profesjonalna działka by się przesiadła na DIR (w szczególności na Apeksy).
Wolą zostać w swoich technikach sprzętowych (hełmy nurkowe) i swoich
procedurach. Wojtek Siadek nurkował na 320m, cisza, bo to profii. W
konfiguracji technicznej to wyczyn, pojechać ze słabym zabezpieczeniem robiąc
cuda w dekompresji. Ze wszystkimi późnymi skutkami szybkich słabo sprawdzonych
dekompresji.
Na własne uszy słyszałem jak ojcowie DIR mówili że oni to nic nowego nie
wymyślili, dlatego mam zimny stosunek do tego nurtu nurkowania.

pozdrawiam rc --


Data: 2009-04-25 23:57:20
Autor: Paweł Poręba
Na Hawajach nie ma DIR ........
Witaj!
Dnia 2009-04-22 14:37, Użytkownik Pszemol napisał:
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:gsmd1g$dgu$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):

Ale wracając do tematu - co to znaczy "Na Hawajach nie ma DIR"?

To oczywiście gruby nietakt wobec wyznawców DIR (zrób to dobrze)

Teraz już wiem - chodzi Wam o Do It Right.
Tak trzeba było od razu... :-)

To zespół zasad pomagający utrzymać obroty przemysłu nurkowego.
Po nasyceniu sprzętem rekreacyjnym znaleziono lukę,
konfiguracja techniczna do nurkowań głębokich.

Jesteś pewny, że chodzi tylko o wyciąganie pieniędzy?

Oczywiście, że o to chodzi. OBU STRONOM. Bo z jednej jest taki model forsowany przez akwizytorów sprzętu którzy założyli sobie sposób wyciągania kasy z klientów nurkowych: najpierw uczą pseudonurkowania na kursach "rekreacyjnych" i sprzedają niewygodny sprzęt, który tak jak to było w Twoim przypadku, nie wytrzymuje kontaktu z rzeczywistością inną niż sterylne warunki w ciepłym morzu i nie wytrzymuje próby realnego nurkowania, to znaczy takiego w którym trzeba sprawnie się pod wodą poruszać a nie tylko zaliczyć skilsy klęcząc na platformie. Potem jak nurek, jak to się stało w Twoim przypadku, rozwija się dalej, chce umieć więcej albo zanurkować w trudniejszych warunkach, dojrzewa to sprzedają mu kolejny sprzęt, potem kolejny, w końcu taki "techniczny", potem następny "techniczny" i mnóstwo gadżetów do niego, bo kolejne problemy są łatane kolejnymi technicznymi łatkami, zamiast radykalnym uproszczeniem systemu i przeprojektowaniem od nowa...
Na każdej z tych rzeczy biznes nurkowy zarabia swoją dolę, dzieląc się niewielką jej częścią z jakimiś małymi chińskimi rączkami które to wszystko montują;>
A Ci którzy wypromowali DIR przecież też chcą na tym zarabiać, mają inną filozofię, sprzedają raz a dobrze, czym konkurują z tymi innymi, ale na koniec - im też chodzi przecież o kasę i dlatego wiele rzeczy tam idzie tak a nie inaczej (np. wojny handlowe o to kto zrobił lepszą latarkę albo skuter...).

A czym dla mnie jest konfiguracja DIR czy hogarthian? JEDYNYM jak do tej pory spójnym systemem konfiguracji sprzętu, w którym to co zakłada na siebie nurek pasuje do siebie, jest obsługiwane standardowymi procedurami i jest skuteczne zarówno w prostych nurkowaniach jak i w skomplikowanych nurkowaniach technicznych. Jest to jedyna jaką znam konfiguracja w której nurek w swoim rozwoju nie ma kolejnych rewolucji sprzętowych i proceduralnych, które zmuszają go do ciągłego wydawania kasy. Wszystko mi jedno, czy sprzęt jest tej czy innej firmy, jeżeli spełnia swoje funkcje. A firm teraz jest dużo i można nabijać kabzę nie tylko tym z Florydy;> Tyle, że zwykle sprzęt który faktycznie spełnia swoje funkcje jest bardzo podobny do tego z H. Większość odstępstw to szkodliwe mutacje...
Przeciętny nurek NIE MA POJĘCIA, że źle wyprofilowana płyta uniemożliwia lub utrudnia sięganie do zaworów, skomplikowane uprzęże z nieprzesuwalnymi D-ringami uniemożliwiają lub utrudniają wpinanie stage, automatu itd, miękkie płetwy utrudniają manewrowanie i uniemożliwiają nauczenie się manewrowania, gumowe paski od płetw ze skomplikowanymi regulacjami i zatrzaskami utrudniają ich założenie a nie ułatwiają i tym podobne przykłady które można mnożyć w nieskończoność. Nawet ten wyprofilowany noszak który tak usilnie usiłuje tu opchnąć Demolant, ma tą wadę, że używając go musisz brać więcej balastu. Pewnie też nie ma jak podpiąć do niej argonówki i parę innych wad znajdziesz, które spowodują, że będzie to wybór na jakiś etap rozwoju nurkowego a potem w końcu i tak zmienisz na płytę...
Dlatego przeciętny nurek kupuje to co mu podsuną chciwi akwizytorzy, a potem jak dojdzie do problemu, to kupuje coś następnego, i następnego i tak w koło napędza konsumpcyjną spiralę... może to i dobrze z gospodarczego punktu widzenia, ale mnie to nie bawi. Ja w sprzęcie DIR znajduję to czego potrzebuję: możliwość konsekwentnej nauki od kursu OWD do aż do nurkowań technicznych, bez walki ze sprzętem w którym się czegoś nie da zrobić...

pozdrawiam
Paweł Poręba
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2009-04-25 23:00:25
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
"Paweł Poręba" <torilis@wp.pl> wrote in message news:gt0103$5b3$1news.task.gda.pl...
Ja w sprzęcie DIR znajduję
to czego potrzebuję: możliwość konsekwentnej nauki od kursu OWD do aż do nurkowań technicznych, bez walki ze sprzętem w którym się czegoś nie da zrobić...

Wszystko ładnie napisałeś, ale nie bardzo rozumiem czy Ty próbowałeś
sugerować że w moim sprzęcie nie da się wejść do oceanu z plaży???
Mam nadzieję, że nie sugerowałeś tego :-) Z drugiej strony dałeś mój
przypadek za przykład przy problemach ze sprzętem przy rozwoju...

Data: 2009-04-29 23:22:47
Autor: Kraken Zakrzówek
Na Hawajach nie ma DIR ........

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
Wszystko ładnie napisałeś, ale nie bardzo rozumiem czy Ty próbowałeś
sugerować że w moim sprzęcie nie da się wejść do oceanu z plaży???
Mam nadzieję, że nie sugerowałeś tego :-) Z drugiej strony dałeś mój
przypadek za przykład przy problemach ze sprzętem przy rozwoju...

Widzisz to jest tak. W zależności od typu nurkowania, temperatury wody,
ilości zabieranych butli, używamy różnego sprzętu lub używamy zawsze takiego
samego sprzętu co kto lubi.
Do technicznych nurkowań używam skrzydła i rozpinanej uprzęży.
Do nurkowania swobodnego używam jacketu.
Tu nie chodzi o to co się pompuje czy skrzydło - tylko na plecach czy jacket
na pplecach i po bokach. Tu głównie chodzi o wygodę dotyczącą zamocowania
balastu, regulacji, łatwości rozbierania się w wodzie, kieszeni, problemów
ratowniczych.
Podczas nurkowań technicznych zabieranie paru butli wymusza duże skrzydło
aby nie mieć problemu z tym wszystkim na powierzchni, do każdego nurkowania
przygotowuję się i tak długo a jak zmieniam grubość ocieplacza to i tak
wszystko sprawdzam w praktyce w wodzie więc przeregulowanie uprzęży to mały
problem.
Podczas nurkowań techniznych balast raczej jest trudna albo w ogólnnie nie
zrzucalny więc rozwiązania mocowania balastu jakie oferują typowe układy-
uprząż/skrzydło/twin są wystarczające.
Podczas nurkowań swobodnych to co ubieram zmienia się często,
cieńsza-grubsza pianka, basen, inna butla. Dlatego priorytetem jest wygoda
ubierania i ściągania o raz łatwa regulacja.
Kiedy nurkuję z pojedynczą butlą muszę mieć możliwość sprawnego zrzucenia
przynajmniej części balastu. Nie lubię pasów balastowych więc chwalę sobie
zrzucalne kieszenie w jackecie. W żadnym systemie uprzężowym nie spotkałem
naprawdę łatwych do zrzucenia kieszeni balastowych.
Dlatego osobiście zmieniam konfigurację w zależności od typu nurkowania. Jak
idę z grupą OWD lub AOWD to mam pojedynczą butlę i jacket, Podobnie gdy
nurkuję na rafie gdzie sporo trzeba pływać i częste są prądy.
Jak szkolę na nurkowaniach głębszych niż 30 metrów czy włóczę się pod bełtem
na Zakrzówku to wolę mieć twina. Podobnie jak nurkuję dekompresyjnie.
W czym jest lepiej - to zależy do czego. Na pewno na nurkowanie z wysoką
falą przyboju wybrałbym jacket. Po pierwsze łatwiej się pozbyć jak trzeba.
Zdarzało mi się już przy silnej fali i prądzie lądować gdzieś na skałach i
sprawne pozbycie się sprzętu było kluczowe. Jak ktoś w takich warunkach
poleca uprząż z jednego kawałka to oczywiście jego sprawa :-)
Ciekawe gdzie i na jakich falach wyłaził w czymś takim z wody. Oczywiście,
że wszystko można. Ja piszę co moim zdaniem jest wygodniej i bezpieczniej.
Czy używanie różnego sprzętu wynika z marketingu. :-)
Na pewno tak samo jak używanie różnych typów samochodów. Oczywiście można
wszystko załatwić jednym. Większość z nas tak czyni. Ale to nie znaczy, że
jeden samochód jest najlepszy w każdy teren czy do każdego zadani. Ja wiem to oczywiście marketingowcy wymyślili wszystko od transportera, przez landrovera po ferari. Tak samo różne typy nurkowań wymagają różnej konfiguracji. Oczywiście na początku nurek powinien opanować
jedną konfigurację. Jak nabierze doświadczenia to nie ma problemu z
przesiadaniem się z jednej na drugą. Trochę inne odruchy ale o tym w ogóle
się nie myśli. Masz dany sprzęt to odpowiednio się zachowujesz.

Maciek "Szczęściarz" Curzydło
Kraken Zakrzówek
601 823 005
www.kraken.pl



Zapraszam na kurs DAN w najbliższy poniedziałek i wtorek.

Kurs Instruktorski 1-16 sierpień.

Kurs techniczny DSAT w lipcu.

Data: 2009-05-12 16:07:43
Autor: Paweł Poręba
Na Hawajach nie ma DIR ........
Witam!
Dnia 2009-04-26 06:00, Użytkownik Pszemol napisał:
"Paweł Poręba" <torilis@wp.pl> wrote in message news:gt0103$5b3$1news.task.gda.pl...
Ja w sprzęcie DIR znajduję
to czego potrzebuję: możliwość konsekwentnej nauki od kursu OWD do aż do nurkowań technicznych, bez walki ze sprzętem w którym się czegoś nie da zrobić...

Wszystko ładnie napisałeś, ale nie bardzo rozumiem czy Ty próbowałeś
sugerować że w moim sprzęcie nie da się wejść do oceanu z plaży???
Mam nadzieję, że nie sugerowałeś tego :-) Z drugiej strony dałeś mój
przypadek za przykład przy problemach ze sprzętem przy rozwoju...

Nie. Sugeruje coś innego. Z tego co się zorientowałem masz sprzęt w którym:
- masz latarkę którą musisz trzymać w ręce, bo nie ma goodmana, albo odwiesić na jeden z kilku lub kilkunastu plasticzanych D-ringów, z których jak trzeba, jakoś żaden nie jest pod ręką żeby w niego coś wpiąć lub wypiąć.
- masz płetwy z paskami gumowymi, które trudno się zakłada
- masz sprzęt który jest ciężki, bo zwiększony o wagę plastikowych noszaków i innych niepotrzebnych elementów o neutralnej pływalności (Na marginesie: nie rozwiążesz tego problemu dodając ołowiane ciężarki. Chodzi o to, że ten cały plastik WAŻY, bo musi, ale jest to waga która nie wlicza się do balastu, bo ten plastik ma pływalność neutralną albo wręcz dodatnią. Dlatego właśnie Twój sprzęt jest CIĘŻSZY niż zachowujący jego funkcjonalność sprzęt w rodzaju Hogarthian/DIR.

i masz zapewne jeszcze kilkanaście lub więcej elementów, które są w standardzie tej konfiguracji, które czynią ją niewygodną w użyciu.

Ja sugeruje, że w takim sprzęcie TRUDNIEJ jest wejść do wody w falach i TRUDNIEJ jest poruszać się pod wodą i TRUDNIEJ zrobić tam cokolwiek więcej poza tym co robią przeciętni nurkowie szkoleni na sposób pseudonurkowy, czyli poza zwykle nieuświadomioną ale faktyczną rozpaczliwą walką o przeżycie pod wodą.
Ale jeśli będziesz w takim sprzęcie ćwiczył, to prędzej czy później się nauczysz robić to co robisz i w nim. Kosztem czasu, wysiłku i ograniczenia swoich możliwości, ale się nauczysz. Bo człowiek może nauczyć się chodzić i w trampkach i w szpilkach. Jeśli świadomie postanowiłeś nauczyć się pokonywania odmętów na sposób zbliżony do chodzenia w szpilkach po górach, to należy Ci się szacunek za samozaparcie i promowanie określonego stylu. Jeśli robisz to tylko dlatego, że ktoś Ci wcisnął taki sprzęt, to wiedz, że poza pseudonurkowaniem jest też nurkowanie, w którym nie traci się czasu na walkę ze źle skonfigurowanym sprzętem, tylko się nurkuje.

Drugim aspektem jest możliwość rozwoju. Twoja konfiguracja jest stworzona na potrzeby współczesnego rynku. Jej zadaniem JEST UWIERAĆ. Chodzi o to, żebyś rozwijając się kupował coraz to nowy sprzęt i uczył się coraz to nowych procedur zastępujących stare. Chcesz uczestniczyć w tym tańcu z dystrybutorami sprzętu, powtarzać historię nurkowania na własnym przykładzie, to się baw, ale wiedz, że są takie konfiguracje, które możesz używać konsekwentnie i z niewielkimi zmianami od OWD do nurka technicznego. Prostsze i wygodniejsze od Twojej. Wtedy na kolejnych etapach rozwoju nie tracisz czasu na to żeby uczyć się posługiwania nową uprzężą, nowym skrzydłem, podawania powietrza na nowy sposób itd, natomiast uczysz się tego co naprawdę nowe. Dlatego twierdzę, że Twoja konfiguracja ogranicza Twój rozwój i utrudnia postęp. I tu jednak masz przykłady ludzi którzy na siłę pchają się tą drogą i do trudnych nurkowań... bo WSZYSTKO można, tylko po co się tak męczyć i tyle kasy wywalać na sprzęt który się zmieni zaraz po zakupie...

pozdrawiam
Paweł Poręba
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2009-04-26 05:06:46
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Paweł Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a):
Przeciętny nurek NIE MA POJĘCIA, że źle wyprofilowana płyta uniemożliwia lub utrudnia sięganie do zaworów, skomplikowane uprzęże z nieprzesuwalnymi D-ringami uniemożliwiają lub utrudniają wpinanie stage, automatu itd, miękkie płetwy utrudniają manewrowanie i uniemożliwiają nauczenie się manewrowania, gumowe paski od płetw ze skomplikowanymi regulacjami i zatrzaskami utrudniają ich założenie a nie ułatwiają i tym podobne przykłady które można mnożyć w nieskończoność. Nawet ten wyprofilowany noszak który tak usilnie usiłuje tu opchnąć Demolant, ma tą wadę, że używając go musisz brać więcej balastu. Pewnie też nie ma jak podpiąć do niej argonówki i parę innych wad znajdziesz, które spowodują, że będzie to wybór na jakiś etap rozwoju nurkowego a potem w końcu i tak zmienisz na płytę...

Anatomicznie dopasowaną, w której możesz wiercić dziurki, otworki, bo ma
zbrojenie z włókna szklanego. Uprząż 3 pasowa zapewnia większą swobodę
kręgosłupa. Co do wielkości balastu, to i tak musimy skompensować sumę sił
wyporu, czy zrobimy to rozproszonym balastem czy skupionym to suma musi się
zgadzać. Dodatkowo wygodnie żeby suma momentów sił wyporu i ciężaru była równa
zero. Chyba że masz stojące zajęcie pod wodą, ale to wiesz.

Wada jest wielka, noszak jest 10 razy tańszy niż stalowa płyta w TP.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-26 10:50:53
Autor: maciek kanski
Na Hawajach nie ma DIR ........
On Sun, 26 Apr 2009 05:06:46 +0000 (UTC),   wrote:
Wada jest wielka, noszak jest 10 razy tańszy niż stalowa płyta w TP.
Wszystkich czytających na poważnie Smoka - wiem już że tacy są - proszę o sprawdzenie ceny 1kg ołowiu. Płyta stalowa waży 3kg, nie wiem ile balastu potrzebuje noszak Smoka aby "skompensować sumę sił wyporu" - proszę to również sprawdzić.
Dopiero wtedy będziecie mieli obiektywne porównanie cenowe obu standardów.

Ponadto radzę rozważyć, czy wygodniej jest mieć dodatkowy element szpeju w postaci "rozproszonego balastu", czy też lepiej go po prostu nie mieć.

Pzdr

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-04-26 07:53:33
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
"maciek kanski" <nie.dorobilem@sie.maila> wrote in message news:slrngv8f0j.olg.nie.dorobilemmak.ant.pl...
On Sun, 26 Apr 2009 05:06:46 +0000 (UTC),   wrote:
Wada jest wielka, noszak jest 10 razy tańszy niż stalowa płyta w TP.
Wszystkich czytających na poważnie Smoka - wiem już że tacy są - proszę o
sprawdzenie ceny 1kg ołowiu. Płyta stalowa waży 3kg, nie wiem ile balastu
potrzebuje noszak Smoka aby "skompensować sumę sił wyporu" - proszę to
również sprawdzić.
Dopiero wtedy będziecie mieli obiektywne porównanie cenowe obu standardów.

A płyta stalowa zrobiona jes z nierdzewki?
Jak wytrzymuje częste używanie w słonej wodzie morskiej?

Zresztą i tak myslę że cena tego 3kg ołowianego złomu czy nawet
ładnych odważników uformowanych fabrycznie jest niczym
w porównaniu do wszystkich kosztów sprzętu nurkowego...

Ponadto radzę rozważyć, czy wygodniej jest mieć dodatkowy element szpeju
w postaci "rozproszonego balastu", czy też lepiej go po prostu nie mieć.

Gdyby jedynym problemem noszaka z włókna szklanego był jego
brak masy pod wodą to nie widzę problemu wkleić w kompozyt
trochę perforowanej ołowianej blachy albo drobnego ołowianego śrutu.
(patent pending...)

Data: 2009-04-26 12:22:51
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
maciek kanski <nie.dorobilem@sie.maila> napisał(a):
Wszystkich czytających na poważnie Smoka - wiem już że tacy są - proszę o sprawdzenie ceny 1kg ołowiu. Płyta stalowa waży 3kg, nie wiem ile balastu potrzebuje noszak Smoka aby "skompensować sumę sił wyporu" - proszę to również sprawdzić.
Dopiero wtedy będziecie mieli obiektywne porównanie cenowe obu standardów.

Ponadto radzę rozważyć, czy wygodniej jest mieć dodatkowy element szpeju w postaci "rozproszonego balastu", czy też lepiej go po prostu nie mieć.

Ołów ostatnio kupowałem po 5zł/kg. Owszem rozwadze podlega czy chcemy mieć
balast integralny, czy na pasie lub szelkach, co umożliwia proste rozebranie
się pod wodą bez wylotu na powierzchnię. Natomiast wybór czy balast integralny
z wygodną anatomiczną płytą, czy nie bardzo wygodną ale zgodną z wytycznymi
"proroków" DIR nie zmienia masy balastu. Włodek Kołacz może pomóc z zrobieniu
odpowiedniego balastu, tym którzy nie umieją tego zrobić samemu. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-26 21:52:20
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
maciek kanski <nie.dorobilem@sie.maila> napisał(a): > Wszystkich czytających na poważnie Smoka - wiem już że tacy są - proszę o > sprawdzenie ceny 1kg ołowiu. Płyta stalowa waży 3kg, nie wiem ile balastu > potrzebuje noszak Smoka aby "skompensować sumę sił wyporu" - proszę to > również sprawdzić.
> Dopiero wtedy będziecie mieli obiektywne porównanie cenowe obu standardów.
> > Ponadto radzę rozważyć, czy wygodniej jest mieć dodatkowy element szpeju
w
> postaci "rozproszonego balastu", czy też lepiej go po prostu nie mieć.

Ołów ostatnio kupowałem po 5zł/kg. Owszem rozwadze podlega czy chcemy mieć
balast integralny, czy na pasie lub szelkach, co umożliwia proste rozebranie
się pod wodą bez wylotu na powierzchnię. Natomiast wybór czy balast
integralny
z wygodną anatomiczną płytą, czy nie bardzo wygodną ale zgodną z wytycznymi
"proroków" DIR nie zmienia masy balastu. Włodek Kołacz może pomóc z
zrobieniu
odpowiedniego balastu, tym którzy nie umieją tego zrobić samemu.
Rozumiem, że Włodek robi balast po 5zł za kilogram? Chetnie zamówię, ale za Twoim pośrednictwem: Tobie dam po 5 za kg a jak rozliczysz się dalej, nie mój problem. Inni forumowicze tez chętnie skorzystają.
Co do płyt, uprzęży itp., proponuję zapoznać się tu: http://gue.com/?q=en/Equipment/Config/index.html Smoku, wyjaśnij proszę,  - jaki wpływ ma kształt płyty na kręgosłup, podczas nurkowania ze skrzydłem  i dlaczego?  - dlaczego stosujemy zrzucalny balast?



--


Data: 2009-04-27 05:03:16
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Rozumiem, że Włodek robi balast po 5zł za kilogram? Chetnie zamówię, ale za Twoim pośrednictwem: Tobie dam po 5 za kg a jak rozliczysz się dalej, nie mój problem. Inni forumowicze tez chętnie skorzystają.

Zdanie brzmiało > > Ołów ostatnio kupowałem po 5zł/kg. Nie zawiera informacji o tym że od Włodka Kołacza.

Włodek prowadzi swoją działalność i stosuje własną politykę cenową, do jakiej
grupy może mnie zaliczyć nie wiem i się nie dowiem. Należę do tych którzy sami
odlewali sobie ciężarki. 30 lat temu to była forma Spartan z PTTK. Robiłem też
formy z suszonej gliny, piaskowe, obecnie mam ze stali nierdzewnej.
A ocenę użyteczności wyraził R Gałach: "dobrze to wymyśliłeś", chociaż to
tylko zastosowanie rozwiązania Draeger z ciężarkami zapinanymi na pasie.
Zmodyfikowane z wtapianiem uchwytu na pas.

Smoku, wyjaśnij proszę,  - jaki wpływ ma kształt płyty na kręgosłup, podczas nurkowania ze skrzydłem  i dlaczego?

Nurkowałem bez noszaka lecz to mało wygodne było, do Triala zrobiłem noszak
epoksydowy. Stosując noszak do jednej, dwóch czy trzech butli nie ma istotnych
różnic w zachowaniu się sprzętu.

 - dlaczego stosujemy zrzucalny balast?

(żart) To jakaś oldskulowa tradycja, bo wiadomo że nurek w konfiguracji nie
umożliwiającej rozebrania się pod wodą jest bezpieczniejszy, zwłaszcza jak
siedzi przed kompem, czy ogląda mecz w TV.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-27 06:36:02
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
> Smoku, wyjaśnij proszę, >  - jaki wpływ ma kształt płyty na kręgosłup, podczas nurkowania ze
skrzydłem
 > i dlaczego? Nurkowałem bez noszaka lecz to mało wygodne było, do Triala zrobiłem noszak
epoksydowy. Stosując noszak do jednej, dwóch czy trzech butli nie ma
istotnych
różnic w zachowaniu się sprzętu.

To po co ta batalia na temat płyt anatomicznych? Wiesz, że nie ma to znaczenia.


>  - dlaczego stosujemy zrzucalny balast?

(żart) To jakaś oldskulowa tradycja, bo wiadomo że nurek w konfiguracji nie
umożliwiającej rozebrania się pod wodą jest bezpieczniejszy, zwłaszcza jak
siedzi przed kompem, czy ogląda mecz w TV.


Żart? Ta tradycja z czegoś wynika. Watpię, że żartujesz. Natomiast jestem głęboko przekonany, że udzielając odpowiedzi wszedłbyś na własną minę.

--


Data: 2009-04-27 07:10:40
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
To po co ta batalia na temat płyt anatomicznych? Wiesz, że nie ma to znaczenia.

W zastosowaniu z łodzi może i nie ma. W sytuacji gdy sprzęt targamy żeby
zanurkować każdy element podnoszący komfort jest przydatny. Brak odpowiednich
przetłoczeń na płytach stalowych nie wynika z braku potrzeby, lecz kosztów
tłoczników do takiego zadania. Draeger stosował cieńsze blachy żeby to osiągnąć. Batalia ? raczysz żartować. albo stabilizujemy sprzęt pasem krokowym albo na
lędźwiowym ukształtowaniu kręgosłupa i klatki piersiowej.
Żadnej religii tu nie ma.
Żart? Ta tradycja z czegoś wynika. Watpię, że żartujesz. Natomiast jestem głęboko przekonany, że udzielając odpowiedzi wszedłbyś na własną minę.

Konfiguracja techniczna DAST (czy jakoś podobnie) dopuszcza stosowanie balastu
zrzucalnego, tyle że proponuje zabezpieczenie pasa przed przypadkowym zrzuceniem. Odpowiedz jaka jest możliwość rozebrania się pod wodą ze sprzętu i odpłynięcia
od niego, gdy masz integralny balast i gruby ocieplacz w suchym skafandrze.
(wylot jak korek ?). Tu zdecydowanie wolę sumę neutralnych elementów, od
wariantu coś na dużym plusie i coś na dużym minusie. Sumy wynoszą zero, lecz
stracona jest pewna zaleta przy balaście integralnym.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-27 07:28:31
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > To po co ta batalia na temat płyt anatomicznych? Wiesz, że nie ma to > znaczenia.

W zastosowaniu z łodzi może i nie ma. W sytuacji gdy sprzęt targamy żeby
zanurkować każdy element podnoszący komfort jest przydatny.

Po to wymyślono wózki. Wygodniejsze od profilowanej płyty.

Batalia ? raczysz żartować. albo stabilizujemy sprzęt pasem krokowym albo na
lędźwiowym ukształtowaniu kręgosłupa i klatki piersiowej.
Żadnej religii tu nie ma.

Pas, płyta, dwa patenty: schemat Twoich postów. Dlatego odebrałem to jako batalię.


> Żart? Ta tradycja z czegoś wynika. Watpię, że żartujesz. Natomiast jestem > głęboko przekonany, że udzielając odpowiedzi wszedłbyś na własną minę.

Konfiguracja techniczna DAST (czy jakoś podobnie) dopuszcza stosowanie
balastu
zrzucalnego, tyle że proponuje zabezpieczenie pasa przed przypadkowym
zrzuceniem. Zapytałem Tu, o konfigurację DSAT. Odpowiedź w stylu: "nie po to 5 lat studiowałem, żeby w pięć minut wyjaśnić". Dla mnie, potrzeba stosowania zrzucalnego balastu, wynika z zastosowania konkretnej konfiguracji. Zmieniając ją, nie trzeba nic zrzucać.

Odpowiedz jaka jest możliwość rozebrania się pod wodą ze sprzętu i
odpłynięcia
od niego, gdy masz integralny balast i gruby ocieplacz w suchym skafandrze.

A po co chcesz się rozbierać ze sprzętu i odpływać od niego?


--


Data: 2009-04-27 11:06:47
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): 
Po to wymyślono wózki. Wygodniejsze od profilowanej płyty.

Po pisku, to musiały by być kaszubskie z kołami od roweru.
 
Pas, płyta, dwa patenty: schemat Twoich postów. Dlatego odebrałem to jako batalię.

Jest takie stworzenie arirania (wydra południowoamerykańska) mała pirania
zjeść, duża pirania zjeść, mały kajman zjeść, duża anakonda zjeść się nie da
ale powqurwiać można.

Zapytałem Tu, o konfigurację DSAT. Odpowiedź w stylu: "nie po to 5 lat studiowałem, żeby w pięć minut wyjaśnić". Dla mnie, potrzeba stosowania zrzucalnego balastu, wynika z zastosowania konkretnej konfiguracji. Zmieniając ją, nie trzeba nic zrzucać.

Taką odpowiedź uzyskałeś od in_for. Jest bardziej elastyczna niż DIR czy
Hogarthian dopuszcza mieszane rozwiązania, usuwając łatwość przypadkowego czy
nie planowanego rzucenia balastu dla zatwardziałych pasowiczów.
 
A po co chcesz się rozbierać ze sprzętu i odpływać od niego?

To się może przydać. Rozdzieliłem się kiedyś od balastu (16kg) w suchej piance
opanowanie sytuacji było trudne. Dlatego wiem dlaczego jest tak kategoryczny
zakaz w konfiguracjach z integralnym balastem na takie ekstrawagancje.

pozdrawiam rc
ps w DIR najbardziej denerwujące są zakazy, z argumentacją dla amerykańskiego
głupka.

--


Data: 2009-04-27 07:31:12
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:gt43k7$m8k$1inews.gazeta.pl...
A po co chcesz się rozbierać ze sprzętu i odpływać od niego?

To się może przydać. Rozdzieliłem się kiedyś od balastu (16kg) w suchej piance
opanowanie sytuacji było trudne. Dlatego wiem dlaczego jest tak kategoryczny
zakaz w konfiguracjach z integralnym balastem na takie ekstrawagancje.

Ale nie odpowiedziałeś na pytanie, a odpowiedź bardzo mnie interesuje...
To może się przydać - w jakiej sytuacji? Opisałbyś taki scenariusz?

w DIR najbardziej denerwujące są zakazy, z argumentacją dla amerykańskiego
głupka.

Dałbyś parę przykładów?

Data: 2009-04-28 05:19:24
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Dałbyś parę przykładów?

Strona na której były perełeczki nie działa (HD). Jest łagodna w formie. http://www.nurkomania.pl/nurkowanie_tec_Hogarthian.htm

"Konfiguracja DIR czy Hogarthian

Konfiguracja sprzętowa nurków technicznych znacznie różni się od zestawu
standard stosowanego w nurkowaniu rekreacyjnym. Najbardziej znana konfiguracja
techniczna to konfiguracja Hogarthian. Hogarthian (doing it right) jest
kompletnym systemem, obejmuje przygotowanie  do nurkowania w kilku
płaszczyznach. Bycie nurkiem Hogarthian, wymaga:

    * doświadczenia (wynika z szkolenia, treningu, wymogów stawianych przez
środowisko)
    * umiejętności nurkowych
    * właściwej konfiguracji sprzętu

Strona ta dotyczy tylko konfiguracji sprzętu, więcej na temat ideologii
Hogarthian można znaleźć na stronach poświęconych Hogarthian. Podstawą
Hogarthianu jest kurs Fundamentals, można tam nauczyć się (poprawić) nowych
technik pływania.

Oczywiście są również jeszcze inne sposoby konfiguracji, ale nie zostały one
tak powszechnie rozpropagowane. Mówiąc o danej konfiguracji sprzętowej, mówimy
jednocześnie o ideologii używania danego zestawu. Bycie nurkiem Hogarthian nie
obejmuje tylko sprzętu, wymaga umiejętności i doświadczenia.

Na początek, zanim dojdziemy do konfiguracji sprzętu, kilka istotnych
informacji, szczególnie dla tych, dla których konfiguracja Hogarthian stała
się jedynie słuszną "religią" nurkowania. Poniżej zamieszczam "dziesięć
przykazań" dla kandydata na 100% DIRowca:-)

1. DIR isn't a substitute for formal training with an instructor.
 DIR nie jest zastępstwem dla formalnego szkolenia z instruktorem.

2. Using the  DIR configuration isn't a reason to not know why you are
configuring each piece of gear the the way you are.
Stosowanie konfiguracji  DIR nie jest powodem byś nie wiedział dlaczego
konfigurujesz każdy element sprzętu tak jak to robisz.

3.  DIR won't make you a great diver. Only you can do that.
 DIR nie zrobi cię doskonałym nurkiem. Tylko ty sam możesz to zrobić.

4.  DIR isn't an excuse to have a big ego. Calling a non-Hogarthian diver a
"stroke" is just going to make you enemies and give  DIR a bad reputation.
 DIR nie jest usprawiedliwieniem do wywyższania się. Nazywanie nurka nie- DIR
"dupkiem" - tworzy wrogów i buduje złą reputację  DIR-a.

5. Not using  DIR doesn't make another diver poorly trained or poorly
informed. While  DIR produces some excellent divers due to a very well though
out training regime, the majority of the best tech divers in the world remain
non- DIR.
To, że ktoś nie stosuje  DIR - nie znaczy, że jest źle wyszkolony czy ma małą
wiedzę. Choć  DIR poprzez dobrze przemyślany reżim szkoleniowy "produkuje"
czasem doskonałych nurków - większość najlepszych nurków technicznych na
świecie pozostaje nie- DIR.

6.  DIR isn't an excuse to quit thinking for yourself or to continue to evolve
in your dive style and personal gear configuration.
 DIR nie jest wymówką na to by nie myśleć o sobie i nie kontynuować rozwoju
własnego stylu nurkowania i osobistej konfiguracji sprzętowej.

7.  DIR won't make you a safe diver, it only offers the potential for you to
become one. You can configure your gear 100%  DIR, only dive with another  DIR
buddy and still be an accident waiting to happen.
DIR nie robi cię bezpiecznym nurkiem - tylko oferuje możliwość, że takim
możesz się stać. Możesz skonfigurawać sprzęt na 100%  DIR, nurkować tylko z
innym nurkiem  DIR - a wypadek i tak będzie czekał na ciebie.

8.  DIR is not a reason to dive less conservatively. It won't make you a tech
diver. That comes with training and experience.
 DIR nie jest powodem by nurkować mniej konserwatywnie - nie robi cię nurkiem
technicznym. To przychodzi ze szkoleniem i doświadczeniem.

9. DIR is an unfortunate name for the  DIR style that people persist in using.
 DIR won't make you "right" and it won't make another diver "wrong".
DIR jest nienajszczęśliwszą nazwą na  DIR - styl zwykle używany przez ludzi. DIR nie zrobi cię "dobrym", tak jak nie zrobi innego nurka "złym".





"Fanatyzm nurkowy
Autor: Paweł Poręba torilis@wp.pl
Data: 16-04-2009, 09:22:05
+ pokaż cały nagłówek

Witajcie!

W naszym zmarketingowanym świecie pojęcia tracą swój sens. Jakże często spotykam się ze stwierdzeniami, że DIRowcy to fanatycy. Czemu fanatycy? Że wierzą w to co robią? Że zazwyczaj swoim przykładem pokazują umiejętności i klasę nurkowania niedostępną większości oldskulowców? Nie wydaje mi się, żeby to wszystko było wystarczające, by określać DIRowców jako pełnoprawnych fanatyków. A może chodzi o to, że czasem na pytanie "dlaczego masz manometr przypięty do D-ringu", odpowiadają - "bo taki jest standard"? Tylko ilu oldskulowców potrafi wyjaśnić, dlaczego mają ośmiornicę węży kłębiącą się w okolicy głowy, inflator, konsolę i oktopus ciorający się po dnie, dlaczego pływają rowerkiem lub rzadziej kraulem, czy inne głęboko uzasadnione oldskulową tradycją elementy nurkowania i ekwipunku?
Prawdziwy fanatyzm kojarzy się z językiem nienawiści. Z gotującymi się ze złości faszystami próbującymi agresją narzucić swoje racje. Mamy tu takie przykłady, prawda? Ale nie wśród DIRowców, czy szerzej rozumianych wyznawców hogarthian, ale właśnie wśród oldskulowców, takich jak Smok...

Tymczasem fanatyzm DIRowców bez tej nienawiści jeśli w ogóle zgodzimy się go tak nazywać - jest kaleki, niepełny. Przy całej dbałości o szczegóły, to im nie wychodzi zbyt dobrze... Może należy przeprowadzić jakieś szkolenia w GUE? W dzisiejszych czasach na pewno znajdzie się jakiś trener faszyzmu!;>

Można się zastanowić, z czego zwykle wynika ten prawdziwy fanatyzm, związana z nim chora agresja i nienawiść. Zwykle z bezsiły. Z braku prawdziwych merytorycznych argumentów. Z poczucia że jeśli się nie zakrzyczy oponentów wrzaskiem, to nie ma się szans na posłuch. A więc współczujmy fanatykom. Krzycząc językiem nienawiści tracą prawo do szacunku dla siebie, ale nie tracą prawa do współczucia, prawda? ;>

pozdrawiam
Paweł Poręba
www.nurkowanie.nekton.com.pl"

"Re: Fanatyzm nurkowy
Autor: Paweł Poręba torilis@wp.pl
Data: 26-04-2009, 00:03:48
+ pokaż cały nagłówek

Witaj!
Dnia 2009-04-17 21:53, Użytkownik el_mamuto napisał:

Przypominam o tym że tematem jest kwestia fanatyzmu. Wekslujesz temat na
"samoograniczenie" czyli jak rozumiem, słowo fanatyzm i Tobie nie pasuje
do rycerzy czarnego zakonu...
A teraz popatrz, temat wywołany i ilu prawdziwych fanatyków odzywa się w różnych wątkach dookoła... ciekawe, prawda, po której stronie się odzywają ;>

Może nie fanatyzm, ale pewnego rodzaju samoograniczenie.

To wcale nie jest prawda w ogólności, a być może nawet w żadnym sensie.
Ekwipunek nurkowy składa się z co najmniej kilkunastu elementów i jeśli
będziesz chciał nie ograniczać wyboru, tylko testować wszystkie
kombinacje tych elementów, to dopiero dokonasz samoograniczenia do
funkcji testera sprzętu, tracąc przy tym wszystko inne co może być w
nurkowaniu ciekawe. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś się bawił
testowaniem sprzętu, ale to nie moja bajka. Ja wolę fajnie nurkować w fajnych miejscach.

Jeżeli jest jeden standard , obowiązujący zawsze i wszędzie to rozwój sie zatrzymuje.
Bo jesli nie można sprawdzić niestandardowych- nowych
elementów to nie ma miejsca na ulepszenia.

To Twoja teoria. Moja jest taka, że zawsze znajdują się
eksperymentatorzy i kontestatorzy. ZAWSZE testują modyfikacje i
ulepszenia. Zawsze będą tacy goście jak Smok, którzy kombinują
prototypowe rozwiązania. Większość z nich to wariaci wymyślający proch
po raz 1001, penetrujący ślepe uliczki spenetrowane już dawno przez
innych. Pozostaje ta mniejszość, wystarczająco mądra albo kreatywna by
robić coś oryginalnego. Zapewne tylko nielicznym z nich, udaje się
zrealizować coś co się sprawdzi i przyjmie. Ale to wystarcza do tego
żeby nie było stagnacji. Ale czym innym jest być odkrywcą czy wynalazcą,
a czym innym być Zwykłym Użytkownikiem...

A wracając do tego co napisałeś w pierwszym zdaniu:
Z punktu widzenia nurka który ma wybrać sobie sprzęt i zacząć uczyć się
techniki nurkowania, eksperymentowanie z źle dobranym czy
eksperymentalnym sprzętem spowoduje to, że jego postęp będzie bardzo
wolny w porównaniu do kogoś, kto weźmie sprawdzone rozwiązania i
zastosuje sprawdzone metody nauki. Oczywiście pisząc "sprawdzone" mam na
myśli, te zweryfikowane pozytywnie, a nie te które prowadzą z założenia
do pseudonurkowania a nie porządnego nurkowania...
Z punktu widzenia ogólnego postępu, myślę że też wcale nie jest to
jednoznaczna sprawa czy standaryzacja zahamuje postęp. Niby różnorodność
daje niby możliwości wyboru, ale... Różnorodność również hamuje rozwój
jeśli np. tworząc sprzęt trzeba go tak zrobić żeby pasował do wszystkich
możliwych konfiguracji, to zwykle nie jest on optymalny do żadnej.
Jeżeli podstawą jest bezładna konfiguracja określana jako "rekreacyjna"
to z tego poziomu startując nie można zajść za daleko, w przeciwieństwie
do konfiguracji która jest przemyślana i dopasowana, takiej jak
konfiguracja DIR. A eksperymentator startujący z wyższego poziomu, ma
szanse zajść dalej... Choćby dlatego że będzie sobie stawiał wyższe
wymagania.
Wreszcie: gros wynalazków, typu dzielone płetwy, i tym podobne kwiatki,
to zamykanie możliwości rozwoju przez nurka a nie żaden postęp. Wybranie
konfiguracji DIR z pośród tych które są dostępne na rynku daje od razu
bardzo dobry pułap, zdecydowanie wyższy od przeciętnej. Jeśli jesteś w
stanie wymyślić LEPSZY system i namówić kogoś by go przetestował, to
droga wolna, działaj. Póki co nie wiadomo mi nic na temat tego, żeby
inny spójny system poza DIRem istniał.

Tak więc, podsumowując sprawę: dla mnie konfiguracja DIR to nie
samoograniczanie się, ale ograniczenie wyboru sprzętu które umożliwia
dużo szybszy i skuteczniejszy rozwój nurkowy, w porównaniu z błądzeniem
po wszystkich dostępnych i możliwych do wymyślenia rozwiązaniach. I żeby
nie było wątpliwości: ja osobiście błądziłem, poznałem wiele różnych
możliwości, straciłem sporo czasu i pieniędzy. Tych strat poprostu można
uniknąć wybierając dobrą konfigurację kosztem ułudy możliwości wybrania
jeszcze lepszej.

I ile by nie gadać o wolności wyboru, z praktyki widać wyraźnie: chociaż
sprzęt nie determinuje umiejętności nurkowych, to jakoś przypadkiem, czy
nie, znakomita większość nurków którzy mają dobrą technikę nurkowania,
potrafią się poruszać pod wodą, to nurkowie którzy mają sprzęt
skonfigurowany wg DIR, albo w zbliżony sposób. Wynika to po części z
tego, że szkoły dbające o konfiguracje sprzętu jednocześnie dbają o
naukę poprawnej techniki, jednak w dużej mierze związek ten wynika z
tego, że w takim sprzęcie po prostu łatwiej się nurkuje i łatwiej o tą
poprawną technikę. Filmy nurkowe, czy nawet zdjęcia w nurkowej prasie to
festiwal przykładów z którego można wyrobić sobie pogląd na tą sprawę.
Potrafisz dać link do choć jednego filmu nurkowego, w którym ktoś nie
skonfigurowany DIR albo bardzo podobnie do DIR, ma poprawną pływalność,
nie mąci, porusza się w wodzie jako tako sprawnie, nie ma bezładu
wężyków i innych sprzętów sterczących na boki czy wiszących pod nurkiem
itd? Nie wątpię że w końcu coś takiego się znajdzie, ja sam widziałem
może ze dwie takie osoby, ale myślę że nie będzie łatwo. Tymczasem wśród
tych w konfiguracji DIR takie przykłady znajdziesz bez trudu. Oczywiście
znajdziesz też bez trudu przykłady braku umiejętności, przecież sprzęt
może tylko ułatwić sprawę, ale nie nauczy się nurkowania za nurka.

Nadal jednak pozostaje nam tu kwestia fanatyzmu. Na co dzień widzę
fanatyków fanatycznie nienawidzących DIR. Spotykam też osoby które
konfigurują się jak DIRowcy, ale twierdzą że nie są DIR bo używają to co
używają bo to ma sens w nurkowaniach które robią, a nie dlatego że "tak
trzeba wg DIR". (I faktycznie nie są, bo papierów z GUE nie mają). Jest
tu jakaś niezdrowa atmosfera, która nie wynika z merytorycznych powodów,
ale z powodu UPRZEDZEŃ. A cóż to za fanatyzm bez uprzedzeń tak?
Natomiast fanatycznych DIRowców jakoś nie widuje. Może są gdzieś na
innych forach internetowych na które nie zaglądam, tego nie wiem, ale
nad wodą czy tu - takich nie widzę...

Druga rzecz zniechęcająca do dIR - marketing.

To prawda, DIR, ten formalny, ma swój agresywny marketing, ale nie
bardziej nachalny i agresywny od marketingu związanego z każdym innym
sprzętem nurkowym czy sposobem nurkowania.

Przykłady -

Taśma na uprząż 'markowa' 50 zł za 3mb.
Taka sama taśma kupiona na metry 10 zł za 3 mb. W obu przypadkach jest to ten sam materiał ta sama
wytrzymałośc. i w obu przypadkach wytrzymałość jest z
10 razy większa niż trzeba. Ale tylko jedna
zgodna z dir....

Hm, ale jaki to ma związek z DIRem? W każdej dziedzinie życia za markowy
produkt się płaci, za produkt bez marki nie. Inna sprawa, że w sklepach
z taśmami do których zaglądałem, trudno znaleźć taśmę która nadaje się
na uprząż równie dobrze jak ta ze sklepu nurkowego.
Z drugiej strony: skomplikowane uprzęże z 3 czy z 7 pasów nie są tańsze.
I znam niestety wiele osób, które sobie kupują fajny worek i kombinują
żeby NIE było DIR. A to wymienią inflator na dłuższy, a to uprząż na
"wygodniejszą". A potem się okazuje że to był błąd i płacą zmarnowanym
czasem i kasą oczywiście... Bo pod wodą, jak się trzeba ogarnąć ze
sprzętem - jak do tej pory ZAWSZE wychodzi na to, że oryginalny komplet
H czy podobny jest WYGODNIEJSZY od "ulepszeń".

Zaczepy - tylko metal. Czemu na pas kroczny nie dać plaskikowej klamry od plecaka - wytrzymuje
ponad 200 kg. i sprawdzona jest w dużo większym
zakresie temperatur niż bedzie używana.

A po co? Czy pętla z taśmy pasa krocznego Ci w czymś przeszkadza? Czy
trudno się jej używa? Nie widzę minusów tego rozwiązania, więc to co
dalej napiszę jest mniej istotne, ale skoro tak chwalisz plasticzane
zapięcia to:
Kilka dni temu nadepnąłem na plastikową klamrę w moim plecaku. Nie
wytrzymała, a uwierz mi, mimo że były święta - nie ważę jeszcze 200kg.
(A to była klamra od porządnego dobrze obrandowanego dużego plecaka
przeznaczonego do górskich wypraw). W poprzednich plecakach prędzej czy
później te plecakowe rozwiązania zmieniałem na nurkowe, z metalu, i w
tym plecaku też nadszedł ten moment... (chodzi oczywiście o pas
biodrowy, bo tam nie mam krocznego, ale klamerka od krocznego byłaby tak
samo podatna na złamanie).
W pracy dostaje czasem kamizelki z takimi plasticzanymi klamerkami i one
się po prostu rozpinają pod obciążeniem. Jasne - są wyrobione ze
starości...
Rozwiązanie DIR jest po prostu dobre, więc po co kombinować? Nawet gdyby
były inne równie dobre, używanie takiego nie byłoby fanatyzmem, tylko
wyborem. Ale raczej nie ma równie dobrego. A Ty - chcesz to sobie rób
taką klamrę i bujaj się jak kiedyś to nadepniesz albo przywalisz butlą.
TWOJA SPAWA. Nie czuję się fanatykiem z tego powodu że nie używam
klamerek które się łamią albo wyrabiają i same rozpinają pod
obciążeniem, tylko pętli z taśmy która jest skuteczna i niezawodna i
wielokrotnie tańsza od klamerek...

Płyta - strasznie mnie zastanawia czy płyta ma optymalny
anatomicznie kształt- i coś mi sie wydaje że nie.

Możliwe. Szczególnie jak ktoś nie ma prostych pleców, tak? Tylko jak
ktoś nie ma prostych pleców, to musi robić coś takiego wg indywidualnego
zamówienia. W przypadku przeciętnego człowieka mamy jakiś wydumany
problem. Prosta płyta wystarczająco dobrze pasuje do pleców, żeby
spełniała swoją funkcję. Nawet jeśli trzeba ten sprzęt gdzieś na
grzbiecie donieść. Nie jest to projektowane do długotrwałego marszu po
górach, jak plecaki, ale przecież nie ma żadnego powodu żeby płyta
spełniała taką funkcję.

Ale z histroii DIR wynika że pierwsze płyty były robione sposobem domowym. A przetłoczenia jakie są na płycie
są stosunkow proste do wykonania.

Nie potrzeba historii DIR przywoływać. U nas w kraju takie płyty robiło
i robi wielu amatorów rękodzieła z dostępem do prasy i lasera. Jest z
tym parę problemów: Ci którzy robią płyty których potem nie trzeba
szlifować, biorą za to tyle samo lub więcej, jak się płaci za oryginalną
płytę z kompletu. Trzeba dobrze sprawdzać czy ich płyta jest prawidłowo
zaprojektowana, bo wielu z nich kombinuje, robi nietypowe otwory,
podgina płytę tak że nie pasuje do twina, robi różne nietypowe
rozwiązania, które potem wymagają nietypowych konfiguracji i procedur.
(Np. niewłaściwy kąt wygięcia płyty utrudnia lub wręcz uniemożliwia
sięgnięcie do zaworów...)

Aha- osobiście używam płyty - ale zastanawiam sie czy jej nie dogiąć na dolnej krawędzi albo czy nie zamocować
dodatkowej podkładki na kręgosłup na wysokości krzyża.

Osobiście nigdy nie odczułem żeby mnie ta płyta gdziekolwiek uwierała.

Uprząż sobie robię regulowana - bo dla mnie sie wygodniej
zakłada.

Rozumiem Cię. Sam kiedyś tak myślałem. Błądziłem. Jak mi ktoś pokazał
jak się używa uprzęży z jednego pasa, to zrozumiałem że regulowana
uprząż była niewygodna.

A na koniec lekki fun - twin z minimalną ilością części
i uprzężą z jednego kawałka tasmy to sie nazywał UKRAINA-2 ;-)

A na koniec: nie widzę fanatyzmu w spieraniu się o to czy pewne
rozwiązanie techniczne jest lepsze od innego. Nie widzę fanatyzmu w
standaryzacji.
Widzę fanatyzm w ślepej agresji, takiej jaką prezentuje smok który w
każdym wątku próbuje tykać konkretne osoby nie uczestniczące w dyskusji.
Widzę fanatyzm w ślepym deklarowaniu "nie lubię DIR, bo DIR jest zły"
nawet jeśli osoba to mówiąca w 99% spełnia założenia konfiguracji DIR,
uczy się technik i procedur DIR itd;> Widzę fanatyzm, w krytykowaniu
rozwiązań DIR których ktoś nie przetestował...

pozdrawiam
Paweł Poręba
www.nurkowanie.nekton.com.pl"


A teraz podsumowanie.

MM miał wypadek śmiertelny na źle prowadzonym szkoleniu.

PP ratował człowieka z zatrucia tlenem które powstało w wyniku nurkowania z
małej plaży i nagromadzeniu CO2, u mało wytrenowanego nurka.

Najgorszym $$-synem jest Smok, bo ma 2 zgłoszenia w sprzęcie.

" DIR nie jest religią. Jeśli idziesz tą drogą, uważaj byś nie stał się
ewangelistą czyli nawracającym innych. Możesz spodziewać się tej samej reakcji
ze strony innych grup religijnych jakie spotkasz na swojej drodze - oni też
każą ci iść do diabła, gdy nie podzielasz ich sposobu myślenia."

pozdrawiam rc --


Data: 2009-04-28 05:26:19
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
10.  DIR isn't a religion. If you follow that path, beware of becoming
evangelical about it. You can expect the same reaction given to a religious
group that shows up on your doorstep uninvitied and tells you you're going to
hell unless you conform to their way of thinking.
 DIR nie jest religią. Jeśli idziesz tą drogą, uważaj byś nie stał się
ewangelistą czyli nawracającym innych. Możesz spodziewać się tej samej reakcji
ze strony innych grup religijnych jakie spotkasz na swojej drodze - oni też
każą ci iść do diabła, gdy nie podzielasz ich sposobu myślenia.

z sieci tłumaczenie MM " Wpis uzupełniony o 10 punkt wraz z autorem tłumaczenia. pozdrawiam rc


--


Data: 2009-04-28 05:49:07
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Ciach

Kopiuj-wklej: opanowałeś doskonale. Dalej nie dałeś uzasadnienia, po co chcesz zdejmować sprzęt i odpływać od niego. Rozumiem, że te 10 "przykazań", to upierdliwe dla Ciebie zakazy. Wstawienie wypadku MM co miało na celu? CCR jest nie DIR(przynajmnie na dziś). Wstawienie incydentu PP(który on sam kiedyś opisał) co miało na celu?. Podczas szkoleń CMAS też są wypadki w tym śmiertelne. Tylko co to ma, do pytań, na które niby odpowiadasz? Dalej nie wyjaśniłeś, jak mam powiązać Wachowskiego, Comex i nurkowania rec.

--


Data: 2009-04-28 07:57:58
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Kopiuj-wklej: opanowałeś doskonale.

Jeżeli nie widzisz różnic w postawach, to trudno.

Dalej nie dałeś uzasadnienia, po co chcesz zdejmować sprzęt i odpływać od niego.

Uzasadnienie podałem, o sumie składników.

Rozumiem, że te 10 "przykazań", to upierdliwe dla Ciebie zakazy.

Nic nie zrozumiałeś. Zwłaszcza ostatniego 10.
 
Wstawienie wypadku MM co miało na celu? CCR jest nie DIR(przynajmnie na dziś). Wstawienie incydentu PP(który on sam kiedyś opisał) co miało na celu?. Podczas szkoleń CMAS też są wypadki w tym śmiertelne. Tylko co to ma, do pytań, na które niby odpowiadasz? Dalej nie wyjaśniłeś, jak mam powiązać Wachowskiego, Comex i nurkowania rec.

Wypadek był na SCR CMF, porównanie miękiej postawy MM i twardej PP nie chroni
przed wypadkami.
Wachowski jest przedstawicielem Comex w Polsce, jest konfiguracja sprzętowa
inna niż DIR do głębokich nurkowań, co jawnie jest sprzeczne z tezą PP że nie
istnieje nic lepszego. A ci wredni zawodowcy nie zapierdalają aż się kurzy
żeby przesiąść się na DIR.

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-04-28 08:36:34
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > Kopiuj-wklej: opanowałeś doskonale.

Jeżeli nie widzisz różnic w postawach, to trudno.

> Dalej nie dałeś uzasadnienia, po co > chcesz zdejmować sprzęt i odpływać od niego. Uzasadnienie podałem, o sumie składników.

> Rozumiem, że te 10 "przykazań", > to upierdliwe dla Ciebie zakazy. Nic nie zrozumiałeś. Zwłaszcza ostatniego 10.
 > Wstawienie wypadku MM co miało na celu? CCR > jest nie DIR(przynajmnie na dziś). Wstawienie incydentu PP(który on sam > kiedyś opisał) co miało na celu?. Podczas szkoleń CMAS też są wypadki w
tym
> śmiertelne. Tylko co to ma, do pytań, na które niby odpowiadasz? Dalej
nie
> wyjaśniłeś, jak mam powiązać Wachowskiego, Comex i nurkowania rec.

Wypadek był na SCR CMF, porównanie miękiej postawy MM i twardej PP nie
chroni
przed wypadkami.
Wachowski jest przedstawicielem Comex w Polsce, jest konfiguracja sprzętowa
inna niż DIR do głębokich nurkowań, co jawnie jest sprzeczne z tezą PP że
nie
istnieje nic lepszego. A ci wredni zawodowcy nie zapierdalają aż się kurzy
żeby przesiąść się na DIR.

Nie spotyka się też osobówek orających pole, czy TIR-a na torze F-1. W cytowanym "dekalogu" jest o wypadkach. Zestawienie MM i PP w jednej linijce... Cóż, gówno  i perfum to tez zapachy.

--


Data: 2009-04-28 09:09:18
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): 
W cytowanym "dekalogu" jest o wypadkach. Zestawienie MM i PP w jednej linijce...

W jednej linijce też byłem wpisany.

Cóż, gówno  i perfum to tez zapachy.

Tak Panie Hrabio jest Pan wspaniały. Dziękujemy za popis kultury wysokiej
rodem z Krakowa, a może i FN.

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-04-28 09:38:51
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):  > W cytowanym "dekalogu" jest o wypadkach. Zestawienie MM i PP w jednej > linijce... W jednej linijce też byłem wpisany.

> Cóż, gówno  i perfum to tez zapachy.

Tak Panie Hrabio jest Pan wspaniały. Dziękujemy za popis kultury wysokiej
rodem z Krakowa, a może i FN.

Darujmy sobie komplementy i Twoje lokalne kompleksy. Mam niejasne przeczucie, że na pytania nie odpowiesz. Trudno. Popłaczę, i może mi przejdzie.

--


Data: 2009-04-28 10:36:32
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >  jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >  > > W cytowanym "dekalogu" jest o wypadkach. Zestawienie MM i PP w jednej > > linijce... > > W jednej linijce też byłem wpisany.
 
Mam niejasne przeczucie, że na pytania nie odpowiesz. Trudno. Popłaczę, i może mi przejdzie.

Na pytania odpowiadam, ponawiasz je łącząc kilka tematów lub pomijając
elementy jw.

pozdrawiam rc



--


Data: 2009-04-28 11:30:17
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >   <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > > >  jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > >  > > > W cytowanym "dekalogu" jest o wypadkach. Zestawienie MM i PP w jednej > > > linijce... > > > > W jednej linijce też byłem wpisany.
 > Mam niejasne przeczucie, > że na pytania nie odpowiesz. Trudno. Popłaczę, i może mi przejdzie.

Na pytania odpowiadam, ponawiasz je łącząc kilka tematów lub pomijając
elementy jw.

Pytania były trzy:
 - wymień irytujące Cię zakazy w DIR (Pszemol)
 - co ma Wachowski i Comex do nurkowań rec (ja)
 - po co zdejmować sprzęt i odpływać od niego(ja i Pszemol)
Nie odpowiedziałeś na ani jedno. Natomiast dużo napisałeś, żeby tej odpowiedzi nie udzielić, albo była rozmyta. Nie mam za złe, bo też retoryki w szkole nie miałem.

--


Data: 2009-04-28 11:37:52
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
 - co ma Wachowski i Comex do nurkowań rec (ja)

Tutaj nie musisz się ograniczać do konfiguracji DIR. SideMount czy nijako-
mieszane(PADI, CMAS) też możesz uwzględnić. Na pewno będzie ciekawe, co z nich się w stosuje przy laniu betonu, spawaniu, układaniu rur, czyszczeniu itp. itd. Oczywiście z rozwinięciem która i dlaczego.

--


Data: 2009-04-28 13:39:05
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >  - co ma Wachowski i Comex do nurkowań rec (ja)

Tutaj nie musisz się ograniczać do konfiguracji DIR. SideMount czy nijako-
mieszane(PADI, CMAS) też możesz uwzględnić. Na pewno będzie ciekawe, co z nich się w stosuje przy laniu betonu, spawaniu, układaniu rur, czyszczeniu itp. itd. Oczywiście z rozwinięciem która i dlaczego.

Do płytkich prac podwodnych niezastąpione z ekonomicznego punktu widzenia są
systemy Air line (Umbical, Nargile). To się dzieli na dwa kierunki z hełmem
(dominujący) i z suchym łbem w suchym skafandrze (odchodzący kierunek Phoque,
Draeger, PW2 Foka).
Do spawania i cięcia nie stosuje się DIR konfiguracji, bo prąd by skopał
śmiertelnie szanownego nurka.
Stosuje się sprzęt firm Divex, Submex, Comex, KMB, Aqadyne, Miller, Interspiro
(AGA), Draeger, Ratcliffe. Jest też polska reprezentacja Gorski Hat.
Nie zauważam w tej liście super firmy APEKS, pojawia się Poseidon do maski
AGA. Wiele z wymienionych tu firm ma wysokie klasy dopuszczenia wydane przez
towarzystwa klasyfikacyjne, dopuszczające ten sprzęt do długo czasowych prac
podwodnych. Można ten sprzęt w dużej części połączyć z obiegami zamkniętymi
małymi CCR i wielkimi (systemy zamknięte z odzyskiem gazów wydychanych i
destylacyjnym rozdzieleniem składników).
Jak widać są inne drogi niż DIR, na konferencji PTMHiTN W Siadek polak który
nurkował komercyjnie na 320m przymierzył moją maskę z wycieraczką, stwierdził
że ma duże pole widzenia. Jedynym który ma prawidłowe odruchy stosowania
pełnych masek jest M Brajta kierownik nurkowy wyprawy w Himalaje. Pozostałe
nurasy nie bardzo wiedzą na co zwracać uwagę. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-28 23:17:04
Autor: Slawek Packo
Na Hawajach nie ma DIR ........
demolant@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

Do spawania i cięcia nie stosuje się DIR konfiguracji, bo prąd by skopał
śmiertelnie szanownego nurka.
Stosuje się sprzęt firm Divex, Submex, Comex, KMB, Aqadyne, Miller, Interspiro
(AGA), Draeger, Ratcliffe. Jest też polska reprezentacja Gorski Hat.
Nie zauważam w tej liście super firmy APEKS,
To źle szukasz. Sprawdź certyfikaty automatów DNV na głębokość 200m+. W razie czego mogę podesłać skany certyfikatów.
A tak przy okazji to daj przykład jakiejś akcji jaskiniowej 50+m głębokość/1000m + penetracja z zastosowaniem technik/sprzetu firm tzw profesjonalnych. Ja mogę podać wiele z zastosowaniem sprzętu i technik DIR/Hogartian czy jak je tam zwał.
Na swoim pierwszym kursie u JPM pytałem go dlaczego zajoł sie nurkowaniem technicznym. Odpowiedział, że w swoich projektach natknął sie na warunki praktycznie nieprzezwyciężalne przez profi (studnia Vacluze). Odpowiedz poniekad banalna, ale na pewno prawdziwa.

Data: 2009-04-29 04:31:02
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Slawek Packo <packo@technikapodwodna.pl> napisał(a):
To źle szukasz. Sprawdź certyfikaty automatów DNV na głębokość 200m+. W razie czego mogę podesłać skany certyfikatów.

Automaty Tekstar trochę więcej.

Na swoim pierwszym kursie u JPM pytałem go dlaczego zajoł sie nurkowaniem technicznym. Odpowiedział, że w swoich projektach natknął sie na warunki praktycznie nieprzezwyciężalne przez profi (studnia Vacluze). Odpowiedz poniekad banalna, ale na pewno prawdziwa.

Wielki obieg zamknięty za dużo, dzwon nie wejdzie. A CCR (CCR-1000 od lat 80)?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-29 08:51:13
Autor: Slawek Packo
Na Hawajach nie ma DIR ........
demolant@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:
Slawek Packo <packo@technikapodwodna.pl> napisał(a):
To źle szukasz. Sprawdź certyfikaty automatów DNV na głębokość 200m+. W razie czego mogę podesłać skany certyfikatów.

Automaty Tekstar trochę więcej.
Comexu już nie ma. Tekstara nikt nie produkuje. A tak naprawdę jak porównasz WOB Apeksa i Teksatara na 200m (warunki standardowe dla testów DNV) to Apeks wypada lepiej.

Na swoim pierwszym kursie u JPM pytałem go dlaczego zajoł sie nurkowaniem technicznym. Odpowiedział, że w swoich projektach natknął sie na warunki praktycznie nieprzezwyciężalne przez profi (studnia Vacluze). Odpowiedz poniekad banalna, ale na pewno prawdziwa.

Wielki obieg zamknięty za dużo, dzwon nie wejdzie. A CCR (CCR-1000 od lat 80)?
CCR-1000 czy później Mark-15 i Cis z odpowiednim zabezpieczeniem (zestawy podwójne lub bailout OC) to już na pewno nie nurkowanie komercyjne tylko techniczne. Podaj przykład realnych akcji jaskiniowych z zastosowaniem procedur komercyjnych. Znane są za to akcje komercyjne w środowisku jaskiniowym (zbiorniki gazu pod Marsylią) gdzie stosowano procedury nurkowania technicznego aby osiągnąć cel komercyjny.

pozdrawiam rc


Data: 2009-04-29 07:55:56
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Slawek Packo <packo@technikapodwodna.pl> napisał(a):
demolant@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:
> Slawek Packo <packo@technikapodwodna.pl> napisał(a): > >> To źle szukasz. Sprawdź certyfikaty automatów DNV na głębokość 200m+. W >> razie czego mogę podesłać skany certyfikatów.
> > Automaty Tekstar trochę więcej.
Comexu już nie ma. Tekstara nikt nie produkuje. A tak naprawdę jak porównasz WOB Apeksa i Teksatara na 200m (warunki standardowe dla testów DNV) to Apeks wypada lepiej.

Owszem Comex padł. Submex, Divex jeszcze nie.
1 stopień Apeksa 200 jest taki super nowoczesny tylko że Auer w latach 70
robił dużo doskonalszy 1 stopień też odciążony też przeciw bieżny tylko z
mniejszym efektem JT i mniejszą ilością części, bardziej doskonalszym
projektowo i technicznie (proporcjonalny grzybek zaworu). Ja nie muszą piać z
zachwytu, jak znam poprzednika tego rozwiązania, jeszcze nie pobitego
elegancją techniczną.
>> Na swoim pierwszym kursie u JPM pytałem go dlaczego zajoł sie >> nurkowaniem technicznym. Odpowiedział, że w swoich projektach natknął >> sie na warunki praktycznie nieprzezwyciężalne przez profi (studnia >> Vacluze). Odpowiedz poniekad banalna, ale na pewno prawdziwa.
> > Wielki obieg zamknięty za dużo, dzwon nie wejdzie. A CCR (CCR-1000 od lat 80)
?
CCR-1000 czy później Mark-15 i Cis z odpowiednim zabezpieczeniem (zestawy podwójne lub bailout OC) to już na pewno nie nurkowanie komercyjne tylko techniczne.

Dlatego Leszek Górski ma możliwość podłączenia CCR do swojego hełmu, podobnie
jak inne firmy i to w latach 80. Wcześniej SCR FGG do prac podwodnych na 200m
od lat 60. Skrzyński wspominał że dręczą jego techniczni możliwością
stosowania SCR CMF w nurkowaniu technicznym, tylko to było w tym milenium.
Raczysz żartować. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-29 15:26:28
Autor: Slawek Packo
Na Hawajach nie ma DIR ........
OK. To nurkuj sobie z Auerem albo w hełmie Górskiego z podłączonym swoim słynnym już SCRem. Ja zostaje przy Apeksie albo HH

Data: 2009-04-29 15:27:26
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Slawek Packo <packo@technikapodwodna.pl> napisał(a):
OK. To nurkuj sobie z Auerem albo w hełmie Górskiego z podłączonym swoim słynnym już SCRem. Ja zostaje przy Apeksie albo HH

Tego ze zgłoszenia P-377789 nie będę realizował to wiadomo od dawna.
Ten z P-386700 to zupełnie inna sprawa, prosty jak CVR a ma stałe ppO2. Ma
nawet taki sam schemat jak półotwarte SCR. Jak to zostało zrobione ? ja wiem.
Środowisko profesjonalne też wie.

Hełm Górskiego chciałbyś mieć, Tomek Rzepecki może tobie pomóc w nabyciu,
Ryszard Gałach również. Tyle że to drogie profesjonalne urządzenie.
http://www.gorskihat.com/

Mam pełne maski na bazie Panorama Nova (Apeks też stosuje takie) moje mają
szersze pole widzenia. Ta do zamkniętych obiegów ma wycieraczkę wewnętrzną
pojedynczą omiatającą 97% pola widzenia, Draeger musi stosować 2 wycieraczki i
ma mniejsze pole oczyszczone.

Również życzę tobie spokoju ducha, zadowolenia w życiu rodzinnym, przyjaciół
nie wbijających noża w plecy (zmniejszenie liczebności HD).

pozdrawiam rc --


Data: 2009-04-30 01:37:57
Autor: rzep17WYTNIJTO
Na Hawajach nie ma DIR ........
 Draeger musi stosować 2 wycieraczki i ma mniejsze pole oczyszczone.

Bez zlosliwosci, ale te "2 wycieraczki" w Pannoramie sa tak krotkie, bo sluza do......zatykania nosa. To draegerowski sposob na wyrownywanie cisnienia.
Tomek





--


Data: 2009-04-30 05:33:20
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17WYTNIJTO@EXCITE.COM napisał(a):
 Draeger musi stosować 2 wycieraczki i ma mniejsze pole oczyszczone.

Bez zlosliwosci, ale te "2 wycieraczki" w Pannoramie sa tak krotkie, bo sluza do......zatykania nosa. To draegerowski sposob na wyrownywanie cisnienia.
Tomek

Nie chodzi o maskę do OC, ta nie wymaga wycieraczek. W maskach do obiegów
zamkniętych muszą być. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-30 15:16:33
Autor: rzep17
Na Hawajach nie ma DIR ........


Nie chodzi o maskę do OC, ta nie wymaga wycieraczek. W maskach do obiegów
zamkniętych muszą być.
Zarowno Panorama Nova Dive Mask Sport (dla OC) jak i jej wersja R (rebreather), rozniaca sie zgrubsza tylko ustnikiem, nie posiadaja wycieraczek. Posiadaja natomiast, na szybie, dwie dzwignie sluzace do zatykania nosa, ktore zewnetrznie moga przypominac wycieraczki, aczkolwiek nimi nie sa.
Tomek

--


Data: 2009-04-30 14:11:36
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17@EXCITE.COM napisał(a):
> Nie chodzi o maskę do OC, ta nie wymaga wycieraczek. W maskach do obiegów
> zamkniętych muszą być. > Zarowno Panorama Nova Dive Mask Sport (dla OC) jak i jej wersja R (rebreather), rozniaca sie zgrubsza tylko ustnikiem, nie posiadaja wycieraczek. Posiadaja natomiast, na szybie, dwie dzwignie sluzace do zatykania nosa, ktore zewnetrznie moga przypominac wycieraczki, aczkolwiek nimi nie sa.

Draeger długo działa na rynku, zrobił wiele wersji, wiec możemy długo dzielić
włos na czworo. Były wersje z wewnętrzną maską z zaworkami i przebiegiem
powietrza jak w AGA. Były wersje z płaską szybą mocno wystającą do przodu, z
ustnikiem na karbowanym wężu itd. Wersja z zaworkami niestety nie mogła mieć
takowego blokowania nosa, zresztą komu jest ono potrzebne. Masz nie drożne
uszy, to jest mnóstwo ciekawszych zajęć. Była też wersja lądowa dla tleniaków
z wycieraczką w postaci sprężyny obszytej irchą, posiadała 2 pokrętła.
To wszystko na gumie z napisem Panorama Nova pod trójkątnym znaczkiem Draeger.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-30 19:51:50
Autor: rzep17
Na Hawajach nie ma DIR ........


 możemy długo dzielić włos na czworo.

Tu nie ma co dzielic. Ja osobiscie nie znam maski Panorama Nova Dreagera przeznaczonej, do nurkowania, ktora ma dwie wycieraczki na szybie.
Jezeli taka znasz to poprosze o link.
Z okresu brakow sprzetowych pamietam adaptacje skafandrow chemicznych Dreagera do nurkowan i te ostatatnie mialy pojedyncza wycieraczke na wypuklej szybie. Ale to nie sprzet nurkowy.
pzdr
Tomek






--


Data: 2009-04-30 18:47:13
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17@EXCITE.COM napisał(a):
Z okresu brakow sprzetowych pamietam adaptacje skafandrow chemicznych Dreagera do nurkowan i te ostatatnie mialy pojedyncza wycieraczke na wypuklej szybie.

Cylindrycznej czy stożkowej ? (na cylindrycznej pojedyncza wycieraczka patent
Faser, na stożkowej prosta Draeger, na cylindrycznej pojedyncza z dwoma
pokrętłami Draeger na masce Panorama Nova)

Ale to nie sprzet nurkowy.

Samodzielnie odlany ciężarek również nie jest sprzętem nurkowym ?
Samodzielnie napompowane butle, z zrobionej samodzielnie sprężarki, z filtrami
testowanymi samodzielnie zrobioną pompą do testów hydrostatycznych to też nie
jest sprzęt nurkowy.
To filtry indywidualne Piórewiczów i innych wytwórców (żółte nurkowanie,
najgorszy projekt filtrów) też nie są sprzętem nurkowym !!!
Publikacje wtórne względem innych, też nie są książkami nurkowymi
edukacyjnymi. GM też ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-30 22:30:13
Autor: rzep17
Na Hawajach nie ma DIR ........


Cylindrycznej czy stożkowej ?
O ile pamietam cylindrycznej.


Samodzielnie napompowane butle, z zrobionej samodzielnie sprężarki,.........

Wiem, wiem... sam mialem triala z gasnic, sprezarke Elisee napedzana silnikiem od pily itp duperele. Nie o to chodzi, nie zbaczajmy z tematu.

Jakis czas temu mialem okazje zwiedzac Muzeum Dreagera w Teleford, Pa. gdzie maja bardzo wiele produktow tej firmy. Sporo w naturze, niektore, rzadsze na zdjeciach (orginaly przetrzymywane w Niemczech). Wsrod wielu eksponatow nie znalazlem, maski z dwiema wycieraczkami. Nie moge znalezc tez takowej maski nigdzie w dostepnych mi zrodlach. Ty napisales, wyraznie ze znasz maske PND z dwiema wycieraczkami.
Cytuje:"Ta do zamkniętych obiegów ma wycieraczkę wewnętrzną
pojedynczą omiatającą 97% pola widzenia, Draeger musi stosować 2 wycieraczki i
ma mniejsze pole oczyszczone."
Pozniej wspominasz od dwoch pokretlach. Mnie chodzi o ustalenie, czy istnieje rzeczywiscie PND z dwiema wycieraczkami( jezeli tak ponownie prosze o jakis dowod - link?), czy tez wycofujesz sie z dwoch wycieraczek?

Twierdzisz takze:"Nie chodzi o maskę do OC, ta nie wymaga wycieraczek. W maskach do obiegów
zamkniętych muszą być. "

http://www.watersafetyshop.com/panoramanovadivedrawing.html

Jak widac w linku powyzej, nurkowa Panorama NOVA w wersji specjalnej do rebretherow, ale takze w wersji OC nie ma wycieraczek, za to ma zatyczki do nosa. Pytam wiec jeszcze raz: czy jestes w stanie udowodnic, istnienie Panoramy zrobionej przez Dregera i wyposazonej w dwie wycieraczki.
Tomek

--


Data: 2009-05-01 05:17:15
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17@EXCITE.COM napisał(a):
> Cylindrycznej czy stożkowej ?
O ile pamietam cylindrycznej.

Mam w obu wersjach, firmy Draeger.

Cytuje:"Ta do zamkniętych obiegów ma wycieraczkę wewnętrzną
pojedynczą omiatającą 97% pola widzenia, Draeger musi stosować 2 wycieraczki i
ma mniejsze pole oczyszczone."

Pozniej wspominasz od dwoch pokretlach.

Wisiała też u Andrzeja Sali w Jastarni. W tej wycieraczka jest jedna.

Twierdzisz takze:"Nie chodzi o maskę do OC, ta nie wymaga wycieraczek. W maskach do obiegów
zamkniętych muszą być. "

http://www.watersafetyshop.com/panoramanovadivedrawing.html

Nurkując z plaży w Bałtyku żeby wycharować się poza strefę szarpania przez
fale (to wcześniej jak nie stosowałem haczenia w dno nożem) miałem spoconą
twarz. Zaproponuj jakiś sposób oczyszczenia pełnej maski z zaparowania
odcinającego widoczność. Rozwiązania typu zalanie jako idotyczne możemy odrzucić.
Jak widac w linku powyzej, nurkowa Panorama NOVA w wersji specjalnej do rebretherow, ale takze w wersji OC nie ma wycieraczek, za to ma zatyczki do nosa.

Dlaczego sprzęt powierzchniowy ma wycieraczki (różnica temperatur mniejsza)
różnych firm z różnych lat.

Pytam wiec jeszcze raz: czy jestes w stanie udowodnic, istnienie Panoramy zrobionej przez Dregera i wyposazonej w dwie wycieraczki.

Szukanie nie jest Twoją mocną stroną, przykład US 4440162 podobnie jak masy
tleno twórcze z wapnem sodowanym.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-02 04:33:23
Autor: rzep17WYTNIJTO
Na Hawajach nie ma DIR ........


Nurkując z plaży w Bałtyku żeby wycharować się poza strefę szarpania przez
fale (to wcześniej jak nie stosowałem haczenia w dno nożem) miałem spoconą
twarz. Zaproponuj jakiś sposób oczyszczenia pełnej maski z zaparowania
odcinającego widoczność. Rozwiązania typu zalanie jako idotyczne możemy
odrzucić. Wlasciwie powinienem odpowiedziec w twoim stylu: od lat siedemdziesiatych znane mi sa rozwiazania problemu parowania maski. kropka.
Ale szczesliwie to nie moj modus operandi - a wiec, tak na szybko:

Po pierwsze prewencja. Nowa Panorama przychodzi z zabezpieczeniem antifog, ktory dziala. jak sie zuzyje, slina, szampon i inne specyfiki dzialaja jak w zwyklych maskach.
Po drugie nie widze nic idiotycznego w zalaniu pelnej maski - cwiczenia z jej oprozniania lub oddychania z maski wypelnionej woda powinny byc elementem jej obslugi, tak jak chocby te same cwiczenia w helmach. Jezeli jednak zalanie pelnej maski jest dla ciebie za trudne. wystarczy wpuscic troche wody i wyplukac szybe.
Wreszcie bardzo dobrze dziala automat oddechowy w bocznym p-porcie - przycisniecie bypasu daje niemal identyczny efekt jak wlaczenie nawiewu powietrza na szybe np w Superlitecie.



Dlaczego sprzęt powierzchniowy ma wycieraczki (różnica temperatur mniejsza)
różnych firm z różnych lat.

Dopiero co twierdziles, ze obiegi zamkniete musza miec wycieraczki.

> Pytam wiec jeszcze raz: czy jestes w stanie udowodnic, istnienie Panoramy > zrobionej przez Dregera i wyposazonej w dwie wycieraczki.

Szukanie nie jest Twoją mocną stroną, przykład US 4440162 podobnie jak masy
tleno twórcze z wapnem sodowanym.
A poniewaz ty masz talent w znajdowaniu fantomow, dla tego zwracalem sie do Ciebie o pomoc. Jezeli taka maska istnieje to bardzo chce je zobaczyc, jezeli nie, to trzeba bylo w pierwszej odpowiedzi na moj post przyznac sie, ze Ci sie pozajaczkowaly wycieraczki z zatyczkami nosowymi i temat bylby zakonczony.
Tomek

--


Data: 2009-05-02 05:24:13
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17WYTNIJTO@EXCITE.COM napisał(a):
Po pierwsze prewencja. Nowa Panorama przychodzi z zabezpieczeniem antifog, ktory dziala. jak sie zuzyje, slina, szampon i inne specyfiki dzialaja jak w zwyklych maskach.
Po drugie nie widze nic idiotycznego w zalaniu pelnej maski - cwiczenia z jej oprozniania lub oddychania z maski wypelnionej woda powinny byc elementem jej obslugi, tak jak chocby te same cwiczenia w helmach. Jezeli jednak zalanie pelnej maski jest dla ciebie za trudne. wystarczy wpuscic troche wody i wyplukac szybe.
Wreszcie bardzo dobrze dziala automat oddechowy w bocznym p-porcie - przycisniecie bypasu daje niemal identyczny efekt jak wlaczenie nawiewu powietrza na szybe np w Superlitecie.

http://www.interspiro.com/product-dcsc.htm
po rozjaśnieniu
http://www.portalnurkowy.pl/forum/download.php?id=257
lub
R Kłos str 26 zdjęcie 1.7 Powiedz jak w tej masce uruchomić to czego niema, żeby opróżnić ją z wody nie
zalewając obiegu ?

> Szukanie nie jest Twoją mocną stroną, przykład US 4440162 podobnie jak masy
> tleno twórcze z wapnem sodowanym.

A poniewaz ty masz talent w znajdowaniu fantomow, dla tego zwracalem sie do Ciebie o pomoc. Jezeli taka maska istnieje to bardzo chce je zobaczyc, jezeli nie, to trzeba bylo w pierwszej odpowiedzi na moj post przyznac sie, ze Ci sie pozajaczkowaly wycieraczki z zatyczkami nosowymi i temat bylby zakonczony.

Zawsze jak na tacy czegoś nie dostajesz musisz się denerwować ?

A w tym muzeum Draegera były wrota do krainy wiecznej szczęśliwości ?






Draeger ma w swojej produkcji drzwi do komory gazowej w KL Ausztitz.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-02 23:25:01
Autor: maciek kanski
Na Hawajach nie ma DIR ........
On Sat, 2 May 2009 05:24:13 +0000 (UTC),   wrote:
A poniewaz ty masz talent w znajdowaniu fantomow, dla tego zwracalem sie do Ciebie o pomoc. Jezeli taka maska istnieje to bardzo chce je zobaczyc, jezeli nie, to trzeba bylo w pierwszej odpowiedzi na moj post przyznac sie, ze Ci sie pozajaczkowaly wycieraczki z zatyczkami nosowymi i temat bylby zakonczony.

Zawsze jak na tacy czegoś nie dostajesz musisz się denerwować ?
Nie Smoku, wiele osób Cię czyta bo jest ciekawych, czy Ty faktycznie wiesz o czym piszesz szczególnie wtedy, kiedy rozmawiasz o tematach, w których trudno jest zweryfikować wiedzę.

To przyznasz się, że pomyliłeś zatyczki z wycieraczkami, czy usilnie przeszukujesz teraz internet w poszukiwaniu dowodu?

Pzdr

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-05-03 05:55:40
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
maciek kanski <nie.dorobilem@sie.maila> napisał(a):
> Zawsze jak na tacy czegoś nie dostajesz musisz się denerwować ?
Nie Smoku, wiele osób Cię czyta bo jest ciekawych, czy Ty faktycznie wiesz o czym piszesz szczególnie wtedy, kiedy rozmawiasz o tematach, w których trudno jest zweryfikować wiedzę.

Wiele razy to pisałem lecz wpiszę ponownie, nie umiesz przeliczyć tego co
mówię zapomnij !!! Zbyt często nie piszę o wielu sprawach, bo są zbyt
oczywiste. Często z zupełnie innej perspektywy, bo wiem o czymś o czym wie
kilka osób na świecie lub jeszcze mniej. Skutek nowe zgłoszenia P-386700, SCR
są długo znane. Kilka osób coś robi w tych o stabilizowanym ppO2, bez
elektroniki można zrealizować stałe ppO2, fizjologia jest sprzymierzeńcem.

To przyznasz się, że pomyliłeś zatyczki z wycieraczkami, czy usilnie przeszukujesz teraz internet w poszukiwaniu dowodu?

Nie przeszukuję internetu, rozwiązań technicznych powstało wiele, często
pracownicy firm nie mają rozeznania o całokształcie produkcji.
Stożkowa szyba z wycieraczką jest zrobiona w Draeger, pojedyncza długa
wycieraczka z dwoma pokrętłami też. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-03 22:43:45
Autor: maciek kanski
Na Hawajach nie ma DIR ........
On Sun, 3 May 2009 05:55:40 +0000 (UTC),   wrote:
Zbyt często nie piszę o wielu sprawach, bo są zbyt oczywiste.
Smoku, bardzo krótko i treściwie i prosto, oto twoje słowa:

(...) Draeger musi stosować 2 wycieraczki (...)

czy możesz pokazać Dragera z dwiema wycieraczkami? Po prostu pokaż zamiast filozofować. To są twoje słowa i Tobie powinno zależeć na ich prawdziwości.

Mam nadzieję, że nie proszę o zbyt wiele.

Pzdr

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-05-04 05:38:32
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
maciek kanski <nie.dorobilem@sie.maila> napisał(a):
czy możesz pokazać Dragera z dwiema wycieraczkami? Po prostu pokaż zamiast filozofować. To są twoje słowa i Tobie powinno zależeć na ich prawdziwości.

Jeżeli nie podałem informacji o nr opisów patentowych w których są stosowane
specjalne masy tleno twórcze bo się rozmówca zachowywał źle. Na każdy
racjonalny argument mający potwierdzenie w chemii słyszałem bluzgi. Czy
słyszałeś przeprosiny za to zachowanie ? To stosuję takie strategie informacyjne które uznaję za jednostronnie wygodne.
Dodatkowo jako patenciarz nie zawsze mogę powiedzieć co wiem w danej sprawie.
http://www.interspiro.com/news121208.htm
O tym SCR wiedziałem kilka lat wcześniej, w Polsce było kilka osób które
wiedziały o takich pracach i zasadzie działania. Możesz to sprawdzić dzwoniąc
do pozostałych którzy wiedzieli 3 lata temu.
"jacekplacek" na FN powiedział kwintesencję "jak będę miał kaprys to powiem",
"Przemol" na innym forum nie dowiedział się nazwy leku homeopatycznego w
którym są stosowane rozcieńczenia D3, problem żaden sięgam na półkę,
składniki: .. D6, .. D6, .. D4, .. D2, .. D3 .. D5, .. D4, .. D1. Nazwy mogłem
wpisać lecz tego nie zrobiłem. Stosował złe strategie wyciągania informacji,
"jacekplacek" dużo lepiej wydobywa informacje.

pozdrawiam rc. --


Data: 2009-05-04 22:59:07
Autor: maciek kanski
Na Hawajach nie ma DIR ........
On Mon, 4 May 2009 05:38:32 +0000 (UTC),   wrote:
Jeżeli nie podałem informacji o nr opisów patentowych w których są stosowane
Mówię o masce Dragera z dwiema wycieraczkami.
Chcesz powiedzieć, że nie możesz pokazać takowej nie dlatego, że istnieje tylko w twojej wyobraźni tylko dlatego, że jest to silnie strzeżona tajemnica patentowa?

Smoku proszę skup się: piszę o masce z dwiema wycieraczkami, nie o patentach.

Pzdr

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-05-05 05:47:10
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
maciek kanski <nie.dorobilem@sie.maila> napisał(a):
Smoku proszę skup się: piszę o masce z dwiema wycieraczkami, nie o patentach.

Jest temat o sprzedaży manometrów, tam "Waldo" chronicznie nie odpowiada na
pytania, jego wola. Nie przypisuję tej sytuacji prostackich dwustanowych
rozwiązań, typu wie, nie wie.

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-05-09 22:32:31
Autor: Waldo
Na Hawajach nie ma DIR ........
Jest temat o sprzedaży manometrów, tam "Waldo" chronicznie nie odpowiada na
pytania, jego wola

Natomiast nadal podtrzymuję zaproszenie na prezentację na żywo w zakresie interesujących Cię zagadnień i do tego obiecuje znaczny rabat na zakup manometru :)
A ponieważ bardzo dbasz o marketing manometrów ECO-1, rabat będzie znaczący !
No i liczę, że przy następnym mailu z serii [market] , również mogę liczyć na Ciebie ...:)
--
Pozdrawiam, Waldemar
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
O nurkowaniu : www.nurkuj.com

Data: 2009-05-12 16:15:26
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Waldo <waldo@cyfrowka.com> napisał(a):
Natomiast nadal podtrzymuję zaproszenie na prezentację na żywo w zakresie interesujących Cię zagadnień i do tego obiecuje znaczny rabat na zakup manometru :)
A ponieważ bardzo dbasz o marketing manometrów ECO-1, rabat będzie znaczący

Manometr odpowiedniej klasy można kupić bez problemowo, czy jego błąd wyrażony
klasą to ostatnia cyfra (klasa 0,1 i 0,05), czy przedostatnia (klasa 0,5). To
trzeba rozumieć jego dane techniczne.
Akurat masz w ofercie takie z błędem na przedostatniej cyfrze. O tym co to
jest np. błąd całkowy możesz się dowiedzieć z książki "Przetworniki
analogowo-cyfrowe i cyfrowo-analogowe" na stronach 271 i dalszych. ISBN
83-206-0654-3
W ramach ciekawostek Wiesiek Kantor "herszt" w NAUI (CD) zajmuje się tą
problematyką.

No i liczę, że przy następnym mailu z serii [market] , również mogę liczyć na Ciebie ...:)

Bezapelacyjnie.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-02 08:43:17
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17WYTNIJTO@EXCITE.COM napisał(a):
Po drugie nie widze nic idiotycznego w zalaniu pelnej maski - cwiczenia z jej oprozniania lub oddychania z maski wypelnionej woda powinny byc elementem jej obslugi, tak jak chocby te same cwiczenia w helmach. Jezeli jednak zalanie pelnej maski jest dla ciebie za trudne. wystarczy wpuscic troche wody i wyplukac szybe.
Wreszcie bardzo dobrze dziala automat oddechowy w bocznym p-porcie - przycisniecie bypasu daje niemal identyczny efekt jak wlaczenie nawiewu powietrza na szybe np w Superlitecie.

http://allegro.pl/item624763031_maska_z_mikrofonem_drager.html

Zalanie górnej części tej uniwersalnej maski nie stanowi problemu, podaj
racjonalny powód zalania dolnej części, zwłaszcza gdy podłączona jest np do
FGT, FGG. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-02 18:44:27
Autor: rzep17WYTNIJTO
Na Hawajach nie ma DIR ........
"Powiedz jak w tej masce uruchomić to czego niema, żeby opróżnić ją z wody nie
zalewając obiegu ?"
http://www.interspiro.com/product-dcsc.htm

Co chcesz przez to powiedziec, ze jezeli zdejmiesz/zalejesz Interspiro, czy FFM Dragera polaczone z obiegiem zamknietym to juz koniec?bailout i do domu? W obu Twoich przykladach nie widze tez wycieraczek - idac twoim tokiem rozumowania, nalezy uznac je za nie zdatne do stosowania w obiegach zamknietych. To co ta AGA robi podpieta do DCSC?
Metody zaleza oczywiscie od konfiguracji, ale pierwszym krokiem, powinno byc zawsze zamkniecie DSV - w przypadku swiadomego zalania, zapobiego to wtarcniecia nawet minimalnej ilosci wody do petli, w sytuacji przypadkowego zalania, znacznie ogranicza ilosc wody. Temu samemu celowi sluzy takze przybranie okreslonej pozycji w toni - w wiekszosci wypadkow jest to pozycja pionowa, wsomagajaca naturalna separacje grawitacyjna wody i gazu w systemie. Jezeli nasza pelna maska wyposazona jest w ustnik (konfiguracja z wielu powodow zalecana w obiegach zamknietych -  przyklad wersja R maski Panorama Nova, czy DSV dolaczony do maski z Twojego drugiego przykladu) sprawa jest banalna.Wkladamy ustnik w usta, otwieramy DSV, nastepnie czyscimy reszte maski nosem, czy  przy pomocy automatu oddechowego w bocznym p porcie, jezeli mamy taki podpiety.
Pelne maski pozbawione ustnika, jak juz napisalem nie najlepszy pomysl w ukladach zamknietych, powiny byc przynajmniej wyposazone w BOV(bailout valve), ktory wykorzystujemy do czyszczenia maski podobnie jak w obiegach otwartych. Zakladajac najgorszy wariant, FFM bez ustnika i BOV (jak w twoim przykladzie DCSC, czy Mk15 Mod 0). Przybieramy pozycje pionowa i odchylamy glowe do tylu jak w przypadku przedmuchiwania normalnej maski. Nastepnie uzywajac zaworu dodawczego diluentu (ADV lub manual), przy maksymalnie skreconym zaworze nadmiarowym przeplukujemy petle. W tym samym czasie otwieramy DSV i uszczelniamy przestrzen oral nasal w masce dociskajac maske do twarzy - mozna sobie w tym czasie pomoc wydychajac znajdujacy sie w plucach gaz.W maskach wyposazonych w zawor nadmiarowy( np nowa scubapro) usuwamy wode przez zawor w maskach bez identycznie jak w przypadku mokrych masek. Ewentualna wode, ktora dostala sie do systemu kierujemy grawitacyjnie w okolice zaworu nadmiarowego i nastepnie usuwamy z petli.
Dziwi mnie, ze nie znasz tych metod, gdyz wiekszosc z nich sa prostym rozwinieciem elementarnych procedur awaryjnych z podstawowych kursow. Zanim zaczniesz stosowac poloczenie obieg zamkniety i FFM, sugeruje solidny kurs z jakims instruktorem doswiadczonym w uzywaniu zarowno Rb, jak i pelnych masek.

"podaj racjonalny powód zalania dolnej części, zwłaszcza gdy podłączona jest np do FGT, FGG." Tak jak w zwyklej, mokrej masce zaparowana FFM nie wymaga zalania je calosci. Jak napisalem wczesniej wystarczy odrobina wody. Z drugiej strony nie widze problemu z jej zdjeciem pod woda, a nastepnie ponownym uzyciem. Jezeli natomiast chodzi ci o mikrofony, to moczylem wielokrotnie produkty OTS -
 bez problemu.
Ta konkretnie maseczke mozna calkiem fajnie skonfigurowac do CCR: 'przeciagnac' ustnik DSV do wnetrza maski, a w boczny port zamontowac automat do bailoutu.

I jeszcze dwie wczesniejsze kwestie:

"Wersja z zaworkami niestety nie mogła mieć
takowego blokowania nosa, zresztą komu jest ono potrzebne. Masz nie drożne
uszy, to jest mnóstwo ciekawszych zajęć."

Komu potrzebne? Nurkujac przyjemnosciowo jest oczywiscie dobra praktyka odpuszczenie nurkowania, kiedy jest trudno nam sie przedmuchac. Jezeli nurkujesz 150 -200 dni w roku, jest duza szansa, ze ktoregos dnia mozesz miec klopoty z udroznieniem. Nie znam zawodowego nurka , ktory przez cala swoja kariere nie mial epizodu z przedmuchiwaniem. Natomiast znam wielu, ktorzy bez pomocy farmakologicznej i "urzadzen odtykajacych" nie byliby w stanie wykonywac zawodu. Osobiscie, rzadko miewam takie problemy i juz nie raz nosilem sie z mysla wyrzucenie niewygodnych "widelek" w Superlite'cie - okazjonalny katarek, czy jakas drobna infekcja przypominala mnie, jak uzyteczne moze sie okazac owo urzadzenie. Wiekszosc pelnych masek i helmow przewiduje techniki udrozniania w taki lub inny sposob. "Dlaczego sprzęt powierzchniowy ma wycieraczki (różnica temperatur mniejsza)
różnych firm z różnych lat."


Sprzet powierzchniowy ma wycieraczki, bo uzywany jest czesto w warunkach, w ktorych zdjecie maski do wyczyszczenie nie jest mozliwa opcja - kopalnie, pozary, trujace gazy, skazenia itp. Roznice temperatur mniejsze na powierzchni????Nie bardzo Cie rozumiem.
Szczesliwcy, ktorym dane bylo nurkowac w warunkach arktycznych mogli teoretycznie spotkac temperature wody nieco ponizej 0C. Pechowcy, tacy jak ja, mieli watpliwa przyjemnosc moczenia dupy w temperaturach nieco przekraczajacych 40 C. Obie te wartosci sa znacznie przekraczane w warunkach powierzchniowych przez np. strazakow.

"Zawsze jak na tacy czegoś nie dostajesz musisz się denerwować ?"

Ja sie nie denerwuje. Napisales, ze zmodyfikowales podwojne, przykrotkie wycieraczki w masce Panorama  Dregara. W zwiazku z tym miales jakis wzor i nie powino wiec byc klopotu z jego prezentacja. Ja osobiscie nie spotkalem sie z taka konstrukcja, a najblizsze co pasuje do tego opisu, to zaciski nosowe, ergo moja hipoteza, ze sie pomyliles. Moze sie myle i Panorama Nova z dwiema wycieraczkami istnieje, ale sposob w jaki meandrujesz wokol tematu sugeruje cos zupelnie innego.

"A w tym muzeum Draegera były wrota do krainy wiecznej szczęśliwości ?
Draeger ma w swojej produkcji drzwi do komory gazowej w KL Ausztitz."

Nie, za to byl zawor do beczek z piwem - pierwszy, jeszcze dziwietnastowieczny, patent imc Draegera, ktorego realizacja zapoczatkowala dynastie.
Tomek



--


Data: 2009-05-02 18:08:07
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17WYTNIJTO@EXCITE.COM napisał(a):
"Dlaczego sprzęt powierzchniowy ma wycieraczki (różnica temperatur mniejsza)
różnych firm z różnych lat."


Sprzet powierzchniowy ma wycieraczki, bo uzywany jest czesto w warunkach, w ktorych zdjecie maski do wyczyszczenie nie jest mozliwa opcja - kopalnie, pozary, trujace gazy, skazenia itp. Roznice temperatur mniejsze na powierzchni????Nie bardzo Cie rozumiem.
Szczesliwcy, ktorym dane bylo nurkowac w warunkach arktycznych mogli teoretycznie spotkac temperature wody nieco ponizej 0C. Pechowcy, tacy jak ja, mieli watpliwa przyjemnosc moczenia dupy w temperaturach nieco przekraczajacych 40 C. Obie te wartosci sa znacznie przekraczane w warunkach powierzchniowych przez np. strazakow.

Dla zaparowania przedniej szyby potrzebna jest niska temperatura przedniej
szyby z dobrym przewodnictwem cieplnym takim jakie funduje woda. Oczywiście są
sposoby znane w sprzęcie klasycznym i fotografii. Przewodnictwo cieplne
ścianek powinno być wyższe niż szyby, żeby woda mogła się skraplać na nich.

Moze sie myle i Panorama Nova z dwiema wycieraczkami istnieje,

Sprawdź sobie PL 164941 są też inne.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-02 21:40:53
Autor: rzep17
Na Hawajach nie ma DIR ........


> Moze sie myle i Panorama Nova z dwiema wycieraczkami istnieje,

Sprawdź sobie PL 164941 są też inne.

Sprawdzilem: ani slowa na temat panoramy, dregera, czy masek.


--


Data: 2009-05-03 05:25:58
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17@EXCITE.COM napisał(a): 
> > Moze sie myle i Panorama Nova z dwiema wycieraczkami istnieje,
> > Sprawdź sobie PL 164941 są też inne.
> Sprawdzilem: ani slowa na temat panoramy, dregera, czy masek.

To starsza sprawa, w której się piekliłeś na nie podanie informacji o
specjalnych masach tleno twórczych.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-04 08:25:17
Autor: nuroslaw
Na Hawajach nie ma DIR ........


Po drugie nie widze nic idiotycznego w zalaniu pelnej maski - cwiczenia z
jej
oprozniania lub oddychania z maski wypelnionej woda powinny byc elementem
jej
obslugi, tak jak chocby te same cwiczenia w helmach. Jezeli jednak zalanie pelnej maski jest dla ciebie za trudne. wystarczy wpuscic troche wody i wyplukac szybe.
niby tak, ale też celem nurkowania w pełnej masce jest odizolowanie się od otaczającej wody, np. w środowiskach skażonych. Chciałbys się zalewać taką woda ?



--


Data: 2009-05-05 00:00:12
Autor: rzep17WYTNIJTO
Na Hawajach nie ma DIR ........

niby tak, ale też celem nurkowania w pełnej masce jest odizolowanie się od otaczającej wody, np. w środowiskach skażonych. W srodowiskach skazonych to
juz raczej uzywa sie helmow, przynajmniej takie sa moje doswiadczenia. Pelna maske stosuje glownie rekreacyjnie, przede wszystkim jako element bezpieczenstwa w glebszych nurkowaniach na obiegach zamknietych.
Opisalem powyzej, kilka metod radzenia sobie z parujaca maska - calkowite zdjecie/zalanie maski pozostaje jako opcja, choc na pewno nie bylby to moj pierwszy wybor.   Chciałbys się zalewać taką
woda ?
Oczywiscie, ze dobrowolnie bym niechcial! Czasami jednak trzeba dokonac wyboru.
Znam (ze slyszenia) przypadek kiedy podczas prac w zbiorniku wymienika pary w reaktorze atomowym, 20 tonowy filter przygniotl weze nurka i ten ostatni zrzucil helm, wynurzyl sie "z gola glowa" posrodku basenu i wplaw dotarl do drabiny. Skonczylo sie na szczegolowym dochodzeniu paru i paru zabiegach odkazajacych - alternatywa byla znacznie mniej ciekawa.
Teoretycznie mozna sobie wyobrazic sytuacje, gdzie maska uniemozliwjajaca odczytanie 'zegarow'( np podczas powaznej dekompresji) jest znacznie wiekszym zagrozeniem niz odrobina nie najczystrzej wody. Ale to tylko gdybanie, decyzje zapadaja w konkretnych sytuacjach.

Tomek

--


Data: 2009-05-14 10:07:34
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
<rzep17WYTNIJTO@EXCITE.COM> wrote in message news:653d.00000099.49fbb0f3newsgate.onet.pl...
Po pierwsze prewencja. Nowa Panorama przychodzi z zabezpieczeniem antifog,
ktory dziala. jak sie zuzyje, slina, szampon i inne specyfiki dzialaja jak w zwyklych maskach.

No własnie - tu mam pytanie - kiedyś miałem maskę firmy Aqualung
która miała od wewnętrznej strony szyby taką warstewkę żelu czy cóś
i niestety to się wytarło czy zmyło i już tego nie ma...

Co to jest za substancja i ja to sobie sprawić na normalną, szklaną maskę?

Data: 2009-05-14 12:18:57
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
rzep17WYTNIJTO@EXCITE.COM napisał(a):
Po pierwsze prewencja. Nowa Panorama przychodzi z zabezpieczeniem antifog, ktory dziala. jak sie zuzyje, slina, szampon i inne specyfiki dzialaja jak w zwyklych maskach.

Dawno dawno temu używałem polskiej maski Akwanauta, po przycięciu gumy i
wstawieniu szyby z pleksi pole widzenia było większe i kształt lepszy.
Niestety pozostawały jedynie twarde detergenty jako ochrona przed
zaparowaniem. Po zmyciu wodą parowało znakomicie odcinając widoczność.
Ślina jest za słaba. Czy Panorama Nova w wersji Baltic też ma takie cudowne zabezpieczenia
działające na ślinę ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-03 22:58:10
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Wisiała też u Andrzeja Sali w Jastarni. W tej wycieraczka jest jedna.

Maska dla ratowników górniczych. Stosowana też w nurkowaniu. Mogę się domyślać, że z braku dostępu do faktycznie nurkowej. Ps.: Masz pozdrowienia.

--


Data: 2009-05-05 17:42:22
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): > Wisiała też u Andrzeja Sali w Jastarni. W tej wycieraczka jest jedna.

Maska dla ratowników górniczych. Stosowana też w nurkowaniu. Mogę się domyślać, że z braku dostępu do faktycznie nurkowej.

http://cgi.ebay.de/Atemschutzmaske-Draeger-Panorama-Nova-ZS-neu_W0QQitemZ270384745337QQihZ017QQcategoryZ40757QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

Tak wygląda pojedyncza wycieraczka z 2 pokrętłami.
Z cylindryczną szybą trudno wzrokowcowi nurkować, są tacy co to robili.
Wolałem zrobić płaską szybę niż się katować.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-28 14:21:28
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
  <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): >  - co ma Wachowski i Comex do nurkowań rec (ja)

Jest to inna droga w której jest stosowany 1 drugi stopień, czasem ciągły
przepływ. Nie mów że to się nie nadaje do rekreacyjnego czy "pedalskiego"
nurkowania.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-28 15:28:35
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Pytania były trzy:
 - wymień irytujące Cię zakazy w DIR (Pszemol)
 - co ma Wachowski i Comex do nurkowań rec (ja)
 - po co zdejmować sprzęt i odpływać od niego(ja i Pszemol)
Nie odpowiedziałeś na ani jedno. Natomiast dużo napisałeś, żeby tej odpowiedzi nie udzielić, albo była rozmyta. Nie mam za złe, bo też retoryki w szkole nie miałem.

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1095994&pid=1096335&MID=%3Cgt3mkp%24igm%241%40inews.gazeta.pl%3E

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1095994&pid=1096342&MID=%3Cgt42lk%24h8k%241%40inews.gazeta.pl%3E

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1096196&pid=1096326&MID=%3Cgt3eak%24etj%241%40inews.gazeta.pl%3E

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1096196&pid=1096334&MID=%3Cgt3lpg%24egk%241%40inews.gazeta.pl%3E

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1096196&pid=1096343&MID=%3Cgt43k7%24m8k%241%40inews.gazeta.pl%3E

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1096196&pid=1096359&MID=%3Cgt63ks%24bv0%241%40inews.gazeta.pl%3E

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1096196&pid=1096360&MID=%3Cgt641r%24d4g%241%40inews.gazeta.pl%3E

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1096196&pid=1096364&MID=%3Cgt6cu6%24jmm%241%40inews.gazeta.pl%3E

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1096196&pid=1096372&MID=%3Cgt6m7g%242cg%241%40inews.gazeta.pl%3E

Tu udzielałem odpowiedzi.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-29 07:12:05
Autor: maciek kanski
Glina [bylo: Hawajach....]
On Mon, 27 Apr 2009 05:03:16 +0000 (UTC),   wrote:
Robiłem też formy z suszonej gliny, piaskowe, obecnie mam ze stali nierdzewnej.
Całkiem serio chciałbym wiedzieć jak można sobie coś z gliny zrobić. Skąd kupić glinę i gdzie wypiec, czy w domowych piecyku można?
Ja akurat potrzebuję formę do pieczenia chleba, ale technologia zapewne podobna.
Jak pamiętasz daj intrukcję zrobienia formy z gliny; inni którzy też się w to bawili proszę o info.

Pzdr

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-04-29 08:03:54
Autor:
Glina [bylo: Hawajach....]
maciek kanski <nie.dorobilem@sie.maila> napisał(a):
On Mon, 27 Apr 2009 05:03:16 +0000 (UTC),   wrote:
> Robiłem też formy z suszonej gliny, piaskowe, obecnie mam ze stali > nierdzewnej.
Całkiem serio chciałbym wiedzieć jak można sobie coś z gliny zrobić. Skąd kupić glinę i gdzie wypiec, czy w domowych piecyku można?

Do robienia formy używałem lokalnego surowca z działki w puszczy Bolimowskiej.
Była tylko suszona bez wypalania. Miała być jednorazowa i wytrzymała zadanie.
Zostały odlane 2 ciężarki po 3-4kg kompletne nieporozumienie. Wielkie twarde
obijające organy wewnętrzne. Szybko zostały przetopione.

pozdrawiam rc --


Data: 2009-05-06 13:08:33
Autor: Pszemol
Glina [bylo: Hawajach....]
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:gt91la$rlb$1inews.gazeta.pl...
Do robienia formy używałem lokalnego surowca z działki w puszczy Bolimowskiej.
Była tylko suszona bez wypalania. Miała być jednorazowa i wytrzymała zadanie.
Zostały odlane 2 ciężarki po 3-4kg kompletne nieporozumienie. Wielkie twarde
obijające organy wewnętrzne. Szybko zostały przetopione.

Do czego te ciężarki miały służyć?
Do przykręcenia gdzieś na stałe czy do włożenia do kieszeni kamizelki?

Brzmi to o wiele za dużo jako pojedynczy cięzarek - u nas w USA rzadko
się stosuje cokolwiek większego niż 5 funtów, czyli 2.5 kg. Najczęściej
wkłada się kilka mniejszych na pas, takie po 3-4 funty sztuka.

Co do obijania "organów wewnętrznych" to chyba najlepsze są takie worki
ze śrutem ołowianym. Mają paski aby przewlec je przez parciany pas ale
można też je powkładać w kieszenie do kamizelki ze zintegrowanym balastem.

Zaletą śrutu ołowianego jest to, że możesz sobie robić worki o dowolnej
ilości ciężaru i uszyć je sobie możesz w dowolne kształty z jakiejś grubej
nylonowej siatki/żyłki, aby nie zatrzymywały wody po wyjściu z nurkowania.

Data: 2009-05-06 18:27:14
Autor:
Glina [bylo: Hawajach....]
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Do czego te ciężarki miały służyć?
Do przykręcenia gdzieś na stałe czy do włożenia do kieszeni kamizelki?

To dawne czasy, wtedy hitem były 3kg nerki czyli wygięte, przeholowałem z masą.

Co do obijania "organów wewnętrznych" to chyba najlepsze są takie worki
ze śrutem ołowianym. Mają paski aby przewlec je przez parciany pas ale
można też je powkładać w kieszenie do kamizelki ze zintegrowanym balastem.

Owszem to wygodna metoda. Stosuję 2 kg z dużą powierzchnią przylegania do
ciała. Mimo stosowania masywnego balastu 16kg mam je tylko na brzuchu, nic na
kręgosłupie, zajmują mało miejsca.
http://www.portalnurkowy.pl/forum/viewtopic.php?p=2230#2230

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-06 16:12:05
Autor: Pszemol
Glina [bylo: Hawajach....]
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:gtskq2$bc2$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):

Do czego te ciężarki miały służyć?
Do przykręcenia gdzieś na stałe czy do włożenia do kieszeni kamizelki?

To dawne czasy, wtedy hitem były 3kg nerki czyli wygięte, przeholowałem z masą.

Wciąż się chyba takie "nerki" tu używa. Robi je firma Sea Pearls.
Takie niepokryte plastikiem mają ładne, gładkie wykończenie
powierzchni i z czasem ładnie się oksydują powlekając szaro
-popielatą warstewką tlenków dających ładny niebłyszczący kolor.
Sam mam ładny zestaw takich do pływania tu lokalnie w Chicago.
http://www.seapearls.com/images/Uncoated%20group.jpg
Podobno używają stopu ołowiu z antymonem który jest 6x twardszy
od ołowiu a więc nie ulega zadrapaniom czy deformacjom jak ołów.
http://www.seapearls.com/weights-uncoated.html

Co do obijania "organów wewnętrznych" to chyba najlepsze są takie worki
ze śrutem ołowianym. Mają paski aby przewlec je przez parciany pas ale
można też je powkładać w kieszenie do kamizelki ze zintegrowanym balastem.

Owszem to wygodna metoda. Stosuję 2 kg z dużą powierzchnią przylegania
do ciała. Mimo stosowania masywnego balastu 16kg mam je tylko na brzuchu,
nic na kręgosłupie, zajmują mało miejsca.

Całe 16 kg masz na brzuchu?

http://www.portalnurkowy.pl/forum/viewtopic.php?p=2230#2230

W porównaniu z wyrobem Sea Pearls wyglądają trochę, hm... amatorsko.
Wybacz szczerość :-)))

Data: 2009-05-07 18:12:59
Autor:
Glina [bylo: Hawajach....]
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Całe 16 kg masz na brzuchu?

Tak żaden problem. Mam wysoką stabilność w pozycji pływackiej nie osiągalną
dla balastu integralnego (środek masy poniżej środka wyporu).

W porównaniu z wyrobem Sea Pearls wyglądają trochę, hm... amatorsko.
Wybacz szczerość :-)))

Nie odlewam ich ciśnieniowo w gładkiej formie. Odlew zwykły z dolewką jak
zaczyna stygnąc i przetopieniem powierzchni. Forma miała zrobić kilka szt
zrobiła więcej. Wzór Draegera był na szybko nie wykonalny. Ten jest prosty w
wykonaniu. Pokrywanie elastycznym tworzywem stosował La'Spirotechnique
(Aqualung) w 61r.
A tak na marginesie to odlanie ze stopu drukarskiego dawało ładne ciężarki,
ten stop ma ujemny współczynnik rozszerzalności cieplnej i dobrze wypełniał formę.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-08 06:10:38
Autor: jacekplacek
Glina [bylo: Hawajach....]
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): > Całe 16 kg masz na brzuchu?

Tak żaden problem. Mam wysoką stabilność w pozycji pływackiej nie osiągalną
dla balastu integralnego (środek masy poniżej środka wyporu).

Czemu 16 kg? --


Data: 2009-05-08 16:11:38
Autor:
Glina [bylo: Hawajach....]
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a): 
Czemu 16 kg?

Sucha pianka grubości 9 mm, trochę za duża. Dalej lekki noszak i pozostałe
elementy lekkie, płetwy Seemam SF7 Jetfin ale lekkie. Dlatego ten element
przejmuje rolę skupionego ciężaru. Do drugiego suchego 5 mm potrzebuję 8 kg.
Jeszcze dochodzi naturalna pływalność, tu różnice międzyosobnicze mogą wynosić
kilka kg.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-04-29 09:39:34
Autor: qlphon
Glina [bylo: Hawajach....]
Ja akurat potrzebuję formę do pieczenia chleba, ale technologia zapewne
podobna.

w lidlu masz kompletny automat do pieczenia chleba za 179 zł

a żeby nie było NTG, taki własny chlebek wysmienicie smakuje po kazdym nurkowaniu
i przed też
;-)

Data: 2009-04-29 11:57:06
Autor: maciek kanski
Glina [bylo: Hawajach....]
On Wed, 29 Apr 2009 09:39:34 +0200, qlphon wrote:
w lidlu masz kompletny automat do pieczenia chleba za 179 zł

a żeby nie było NTG, taki własny chlebek wysmienicie smakuje po kazdym nurkowaniu i przed też
Nie obraź się, ale taki automat to dla amatorów/leszczy. Ja potrzebuję formy glinianej _nieemaliowanej_ gdyż tylko taka odpowiednio odprowadza wodę od chleba żytniego mocnorazowego. Inne chleby to trucizna.

;)



--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-05-06 13:03:26
Autor: Pszemol
Glina [bylo: Hawajach....]
"maciek kanski" <nie.dorobilem@sie.maila> wrote in message news:slrngvgg0n.jqn.nie.dorobilemmak.ant.pl...
On Wed, 29 Apr 2009 09:39:34 +0200, qlphon wrote:
w lidlu masz kompletny automat do pieczenia chleba za 179 zł

a żeby nie było NTG, taki własny chlebek wysmienicie smakuje po kazdym
nurkowaniu i przed też
Nie obraź się, ale taki automat to dla amatorów/leszczy. Ja potrzebuję formy
glinianej _nieemaliowanej_ gdyż tylko taka odpowiednio odprowadza wodę
od chleba żytniego mocnorazowego. Inne chleby to trucizna.

Może znajdziesz jakąś doniczkę w odpowiednim rozmiarze?
A jak nie, to odwiedziłbym jakiegoś rzemieślnika który takie
doniczki robi i on Ci z pewnością taką formę na chlebek zrobi.

Data: 2009-05-07 10:15:46
Autor: Karol Susicki [DIVEZONE.PL]
Glina [bylo: Hawajach....]
Użytkownik "maciek kanski" <nie.dorobilem@sie.maila> napisał w wiadomości news:slrngvgg0n.jqn.nie.dorobilemmak.ant.pl...
Nie obraź się, ale taki automat to dla amatorów/leszczy. Ja potrzebuję formy
glinianej _nieemaliowanej_ gdyż tylko taka odpowiednio odprowadza wodę od
chleba żytniego mocnorazowego. Inne chleby to trucizna.

Dasz linka do jakiegoś dobrego, sprawdzonego przepisu?

pzdr, Karol

Data: 2009-05-13 19:24:48
Autor: maciek kanski
Chleby [bylo: Glina, Hawaje...]
On Thu, 7 May 2009 10:15:46 +0200, Karol Susicki [DIVEZONE.PL] wrote:
Dasz linka do jakiegoś dobrego, sprawdzonego przepisu?
Ja się uczyłem wypieków z tej strony:
http://www.chleb.info.pl
Przepisów jest wiele, każdy znajdzie coś dla siebie. Autorka strony bardzo kontaktowa, odpisuje na maile.

Jeżeli chodzi o moją propozycję proponuję zacząć od:
http://www.chleb.info.pl/index.php?id=112
i po paru chlebach zacząć tuning składników smakowych, a po kilkunastu, w miarę nabrania doświadczenia zająć się poważną hodowlą zakwasu:
http://www.chleb.info.pl/index.php?id=2

Od razu e/w zainteresowanym oferuję, że mogę odpalić 100ml 2.5 letniego zakwasu na dobry start.

A z pieczeniem chleba w domu jest jak ze zrobieniem nurka - każdy jest inny:)

Pzdr

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
   ( przypominacz: http://ds5.agh.edu.pl/~cysiek10/pajacyk/ )

Data: 2009-05-09 22:04:16
Autor: Wojtek B
Glina [bylo: Hawajach....]

Użytkownik "maciek kanski" <nie.dorobilem@sie.maila> napisał w wiadomości news:slrngvfusn.n4.nie.dorobilemmak.ant.pl...
On Mon, 27 Apr 2009 05:03:16 +0000 (UTC),   wrote:
Robiłem też formy z suszonej gliny, piaskowe, obecnie mam ze stali
nierdzewnej.
Całkiem serio chciałbym wiedzieć jak można sobie coś z gliny zrobić. Skąd
kupić glinę i gdzie wypiec, czy w domowych piecyku można?
Ja akurat potrzebuję formę do pieczenia chleba, ale technologia zapewne
podobna.
Jak pamiętasz daj intrukcję zrobienia formy z gliny; inni którzy też się w
to bawili proszę o info.

Pzdr


Ja sie bawiłem gdy Ty siusiałeś jeszcze e majty.
Jak czegoś nie rozumiesz to popytaj bardziej doświadczonych ludzi.
Też na początku uczyłeś sie od ludzi z tej samej federacji co rc.

--
-
Pozdrawiam:

Wojtek " paciak " B.
pacia@polnet.cc



__________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4062 (20090508) __________

The message was checked by ESET Smart Security.

http://www.eset.com

Data: 2009-04-22 17:31:02
Autor: CTP VENTURI venturi@o2.pl
Na Hawajach nie ma DIR ........
Obejrzałem ostatnio film Into The Blue 2 The Reef, pomijając walory
artystyczne tego filmu..... , jest tam wiele scen nurkowych. Na żadnej z nich
nie zauważyłem octopusa !!! tylko pierwszy i jeden drugi..... Czyżby tam DIR
jeszcze nie dotarł ?

--




Jedno pytanie się tylko nasuwa , w ich pakamerze wiszą BCD Dacora z dołączonymi automatami , i tamte zestawy sa kompletne włączając w to oktopusy na zółtym wężu, widocznie są dla klientów a staff nie używa oktopusa (alternativ air sourse).

Ma ktoś na to jakąś teorię ?, ja niestety nie znam rynku amerykańskiego ale moi amerykańscy klieńci doskonale znają konfiguracje z zapasowym drugim stopniem i nigdy nie pytali co to jest i po co , więc chyba jednak w USA się tego też używa.


Pozdrawiam Adam Klimek - instruktor płetwonurkowania Dahab/Egipt

--


Data: 2009-04-22 11:58:21
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
"CTP VENTURI venturi@o2.pl" <adambigboss@poczta.onet.pl> wrote in message news:6929.0000010d.49ef3836newsgate.onet.pl...
Jedno pytanie się tylko nasuwa , w ich pakamerze wiszą BCD Dacora z
dołączonymi automatami , i tamte zestawy sa kompletne włączając w to
oktopusy na zółtym wężu, widocznie są dla klientów a staff nie używa
oktopusa (alternativ air sourse).

Ma ktoś na to jakąś teorię ?, ja niestety nie znam rynku amerykańskiego ale
moi amerykańscy klieńci doskonale znają konfiguracje z zapasowym drugim
stopniem i nigdy nie pytali co to jest i po co , więc chyba jednak w USA się
tego też używa.

Sprzęt wypożyczany ludziom na łodkach rzeczywiście składa się zwykle
z najtańszych komponentów aby małym kosztem go skompletować
i przy częstej przecież wymianie nie mieć dużych kosztów.
A więc masz normalnego octopusa z żółtą rurą, i "komputerem" na jeszcze
jednej rurze. Divemaster, instruktor może mieć taki sam sprzęt jak inni,
może mieć swój - zależy. Róznie bywało na łódkach na których ja byłem
na Hawajach.
Sprzęt lepszy zwykle ma już mniej rurek - zapasowy 2gi stopień jest
często zintegrowany z kamizelką i masz jedną rurę zastępującą dwie
z pierwszego stopnia. Komputer tez może mieć bezprzewodowy
czujnik ciśnienia wkręcany zamiast rury do pierwszego stopnia...
Ja mam własnie tak: z pierwszego stopnia wychodzą mi tylko dwie rury
i czujnik bezprzewodowy. I nie mam tego po to aby nurkować technicznie
na dużych głębokościach czy w jakichś ciasnych grotach ale po prostu
aby było mi wygodniej nie mieć tylu tych rurek wokół siebie - łatwo się
z tym wszystkim pod wodą pogubić :-)

Data: 2009-04-22 21:15:26
Autor: CTP VENTURI venturi@o2.pl
Na Hawajach nie ma DIR ........
.. Róznie bywało na łódkach na których ja byłem
na Hawajach.
Sprzęt lepszy zwykle ma już mniej rurek - zapasowy 2gi stopień jest
często zintegrowany z kamizelką i masz jedną rurę zastępującą dwie
z pierwszego stopnia. Komputer tez może mieć bezprzewodowy
czujnik ciśnienia wkręcany zamiast rury do pierwszego stopnia...
Ja mam własnie tak: z pierwszego stopnia wychodzą mi tylko dwie rury
i czujnik bezprzewodowy. I nie mam tego po to aby nurkować technicznie
na dużych głębokościach czy w jakichś ciasnych grotach ale po prostu
aby było mi wygodniej nie mieć tylu tych rurek wokół siebie - łatwo się
z tym wszystkim pod wodą pogubić :-)


Wracając do tego konkretnego przypadku , z filmu Into the blue 2: The reef jego bohaterowie korzystają z automatu INT z pierwszym st. i pojedynczym drugim stopniem oraz SPG i to wszystko. Specjalnie przyjżałem się inflatorom i nikt nie miał zintegrowanego z alternatywnym źródłem powietrza . Jak porównasz to z pierwszą częścią tego filmu to różnice sprzętowe są znaczące , tam wszystkie zestawy miały alternatywne źródło powietrza.


Ot to wszystko z obserwacji.

taniość obsługi srzętu jednak nie powinna przekładać się na standardy bezpieczeństwa , które są międzynarodowe ,i wcale nie chodzi o głębokie nurkowanie, chyba że to standardy hawajskiej federacji nurkowej.


Pozdrawiam

Adam Klimek - instruktor płetwonurkowania w Dahab/Egipt


--


Data: 2009-04-22 20:44:12
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
"CTP VENTURI venturi@o2.pl" <adambigboss@poczta.onet.pl> wrote in message news:6929.00000149.49ef6ccenewsgate.onet.pl...
Wracając do tego konkretnego przypadku , z filmu Into the blue 2: The reef
jego bohaterowie korzystają z automatu INT z pierwszym st. i pojedynczym
drugim stopniem oraz SPG i to wszystko. Specjalnie przyjżałem się inflatorom i
nikt nie miał zintegrowanego z alternatywnym źródłem powietrza . Jak porównasz
to z pierwszą częścią tego filmu to różnice sprzętowe są znaczące , tam
wszystkie zestawy miały alternatywne źródło powietrza.

No cóż - filmu nie ogladalem wiec jak ogladne to sie przyjrze szczegolom.

taniość obsługi srzętu jednak nie powinna przekładać się na standardy
bezpieczeństwa , które są międzynarodowe ,i wcale nie chodzi o głębokie
nurkowanie, chyba że to standardy hawajskiej federacji nurkowej.

Gdzie napisalem ze sie przeklada na standardy bezpieczenstwa?
Ja tylko pisalem ze standardowy oktopus na lodce jest tanszą wersją,
bez integracji czy bezprzewodowych czujników. Nie ma to przeciez
wplywu na bezpieczeństwo - a jest wręcz przeciwnie. W końcu
często wygoda oznacza pewien kompromis bezpieczeństwa.
Dajmy na to bezprzewodowy czujnik ciśnienia: im więcej elementów
w systemie tym większa zawodność takiego systemu. Choćby bateria
w nadajniku Ci się wyładuje i dupa - a jak masz ciśnieniomierz na
rurce w tradycyjnym oktopusie to masz sprawę bardziej niezawodną.

Data: 2009-04-23 05:12:20
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
W końcu
często wygoda oznacza pewien kompromis bezpieczeństwa.
Dajmy na to bezprzewodowy czujnik ciśnienia: im więcej elementów
w systemie tym większa zawodność takiego systemu. Choćby bateria
w nadajniku Ci się wyładuje i dupa - a jak masz ciśnieniomierz na
rurce w tradycyjnym oktopusie to masz sprawę bardziej niezawodną.

W Trialu La'Spirotechnique nie było manometru kontrolującego ciśnienie, był
zawór rezerwy. Który z Mistalem dawał dobrą informację o ciśnieniu. Wysokie
opory oddechowe, ciśnienie wysokie. Typowe opory i cichy zawór rezerwy średnie
ciśnienie. Głośny zawór rezerwy ciśnienie niskie. dojście do otwarcia rezerwy
znowu zmniejszenie oporów oddechowych. Jak pisałem można Mistrala zostawić w
falach przyboju, nic się jemu nie stanie, tego nie można zrobić ze
współczesnymi AO. Ale to można wiedzieć jak się nurkuje, nie tylko z łodzi.

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-04-23 01:03:17
Autor: Pszemol
Na Hawajach nie ma DIR ........
<demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:gsotbk$d72$1inews.gazeta.pl...
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):

W końcu
często wygoda oznacza pewien kompromis bezpieczeństwa.
Dajmy na to bezprzewodowy czujnik ciśnienia: im więcej elementów
w systemie tym większa zawodność takiego systemu. Choćby bateria
w nadajniku Ci się wyładuje i dupa - a jak masz ciśnieniomierz na
rurce w tradycyjnym oktopusie to masz sprawę bardziej niezawodną.

W Trialu La'Spirotechnique nie było manometru kontrolującego ciśnienie, był
zawór rezerwy. Który z Mistalem dawał dobrą informację o ciśnieniu. Wysokie
opory oddechowe, ciśnienie wysokie. Typowe opory i cichy zawór rezerwy średnie
ciśnienie. Głośny zawór rezerwy ciśnienie niskie. dojście do otwarcia rezerwy
znowu zmniejszenie oporów oddechowych. Jak pisałem można Mistrala zostawić
w falach przyboju, nic się jemu nie stanie, tego nie można zrobić ze
współczesnymi AO. Ale to można wiedzieć jak się nurkuje, nie tylko z łodzi.

Jak widzę "dobra informacja o ciśnieniu" to pojęcie względne...

Ja tam wolę jednak wiedzieć dokładniej ile mam powietrza
niż zgadując po oporach oddychania... Często płynie się na dystans
i trzeba wiedzieć kiedy zacząć wracać jak się ma połowę gazu...

Ale być może po kilku setkach nurkowań w tym samym miejscu
ma się już ten obcyk że można sobie pozwolić do niezaglądania
na ciśnieniomierz.

Data: 2009-04-23 06:50:28
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
Ja tam wolę jednak wiedzieć dokładniej ile mam powietrza
niż zgadując po oporach oddychania... Często płynie się na dystans
i trzeba wiedzieć kiedy zacząć wracać jak się ma połowę gazu...

http://www.frogmen.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=155&Itemid=35

--


Data: 2009-04-23 05:36:31
Autor: jacekplacek
Na Hawajach nie ma DIR ........
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a): > W końcu
> często wygoda oznacza pewien kompromis bezpieczeństwa.
> Dajmy na to bezprzewodowy czujnik ciśnienia: im więcej elementów
> w systemie tym większa zawodność takiego systemu. Choćby bateria
> w nadajniku Ci się wyładuje i dupa - a jak masz ciśnieniomierz na
> rurce w tradycyjnym oktopusie to masz sprawę bardziej niezawodną. W Trialu La'Spirotechnique nie było manometru kontrolującego ciśnienie, był
zawór rezerwy. Który z Mistalem dawał dobrą informację o ciśnieniu. Wysokie
opory oddechowe, ciśnienie wysokie. Typowe opory i cichy zawór rezerwy
średnie
ciśnienie. Głośny zawór rezerwy ciśnienie niskie. dojście do otwarcia
rezerwy
znowu zmniejszenie oporów oddechowych. Jak pisałem można Mistrala zostawić w
falach przyboju, nic się jemu nie stanie, tego nie można zrobić ze
współczesnymi AO. Ale to można wiedzieć jak się nurkuje, nie tylko z łodzi.

Ile tej rezerwy było? Przy jakich nurkowaniach miała ona sens?

--


Data: 2009-04-23 07:33:30
Autor:
Na Hawajach nie ma DIR ........
 jacekplacek <jacekiala@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Ile tej rezerwy było? Przy jakich nurkowaniach miała ona sens?

40 at, można było ją zmienić podkładkami, zestaw miał 3x6,8l (6,7 ?)ciśnienie
200 at rok produkcji 61.

pozdrawiam rc


--


Na Hawajach nie ma DIR ........

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona