Data: 2010-12-20 23:10:31 | |
Autor: u2 | |
Na Podlasiu PO przeciwko PO | |
... pewnie znowu polecą głowy, ale podoba mi się, że tym razem nie
zwyciężyło partyjniactwo, a wybory były uczciwe : http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8848416,Na_Podlasiu_Platforma_przeciw_Platformie.html "Po ogłoszeniu wyników głosowania - 9 za, 13 przeciw, 7 wstrzymujących się - na sali na 30 sekund zapadła głucha cisza. Potem na wniosek PO błyskawicznie ogłoszono przerwę w obradach. Przeciągnęła się ona aż do spotkania opłatkowego radnych. Po nim znów zasiedli oni na sali obrad, ale wyłącznie po to, żeby zmienić statut szpitala psychiatrycznego w Suwałkach i usunąć z porządku wszystkie punkty dotyczące wyboru zarządu województwa. Do tego tematu sejmik wróci dopiero 10 stycznia, na kolejnej sesji. Tuż po przegranym przez Macieja Żywnę głosowaniu w klubie Platformy rozpętała się dzika awantura. Kto i o co się awanturował - tego już ani radni, ani obecni na obradach politycy ugrupowania zdradzić nie chcieli. Wiadomo jednak, że spór toczył się o to, kto i dlaczego nie poparł partyjnego kandydata. Otwarcie nikt się do tego nie przyznał. Macieja Żywno na marszałka rekomendował Donald Tusk, szef partii i zarazem premier. - Ci, co głosowali przeciwko wojewodzie, ośmieszyli premiera. On nie może tego puścić płazem, bo by mu zaraz wszyscy weszli na głowę - komentował jeden z działaczy ugrupowania. Jak ustaliła "Gazeta", Tusk na temat zajść w sejmiku odbył już rozmowę z Damianem Raczkowskim, szefem PO w Podlaskim. Nie była ona miła. Część naszych informatorów jest zdania, że niesubordynację części radnych Raczkowski zapłaci stanowiskiem, a premier wprowadzi do wojewódzkich struktur partii komisarza. - Od majowego zjazdu PO, na którym Damian Raczkowski pokonał swojego poprzednika, a potem nie zdobył większości w radzie i zarządzie ugrupowania, w partii panuje chaos. To nas kompromituje. Jedynym sposobem na przywrócenie porządku jest przeprowadzenie w regionalnej Platformie kolejnych wyborów - uważa nasz rozmówca z władz krajowych partii. Zarówno SLD, jak i PSL podtrzymywało, że ich działacze poparli kandydaturę przedstawioną przez PO. - To był dobry kandydat i wszyscy w klubie byliśmy za. I źle się stało - oceniał Mieczysław Baszko." |
|