W dniu 2013-08-25 12:24, jr pisze:
Na peerelowskim Śląsku ludzie przerabiali komórki na chlewiki a stare szopy na
obory dla krów (powszechna była też hodowla kur). Pewna kobieta miała krowę.
Przed porannym wygonem wychodziła z miotłą na trawę i tą miotłą zmiatała
tablicę Mendelejewa, jaka spadła w ciągu nocy.
Nie tylko Śląsk, ale większość Polski, to był ołów (komusza benzyna), siarka
(niefiltrowane elektrownie węglowe), azbest, smary przemysłowe wylewane wprost z
fabryk do rzek. W śląskich miastach przykrywali takie rzeczki-ścieczki betonem,
żeby nie śmierdziało na pochodzie pierwszomajowym... Ale to i tak szło do
Wisły, do Odry i na cały kraj. Tfu!..
j
A ty myslisz że dzisiaj to jest inaczej ?
Rocwool polska w swoich zakladach na kominach nie ma zadnych filtrow zatruwaja cala okolice na kilkadziesiat km wokol i nikt sie tym nie interesuje.