Data: 2012-03-05 13:38:29 | |
Autor: Wojtas | |
Na co mi pedelec? | |
W dniu 2012-03-05 13:05, rmikke pisze:
Jak dla mnie, wniosek jest prosty. Zamiast dodawac do roweru ladnych pare kilo I zrzucić parę zbędnych kg z samego siebie. Żadne bajery wtedy nie są potrzebne. Może ten rower jest dla emerytów? -- Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa. |
|
Data: 2012-03-05 13:27:06 | |
Autor: rmikke | |
Na co mi pedelec? | |
Dnia Mon, 05 Mar 2012 13:38:29 +0100, Wojtas naskroba³/a:
Jeszcze tylko pare wiosen... Ale mi chodzilo raczej o to, ze nie odczulem jakiejs specjalnej roznicy na tych paru kolkach wokol hali, wiec PO CO? Moze rzeczywiscie pod gorke jest roznica... A, i oprocz wagi roweru moze jeszcze jeden czynnik mial na to wplyw - postawa na rowerze. Jak jezdze goralem i w zatrzaskach, to jednak wieksza moc jestem w stanie przeniesc na pedaly, niz jakbym jechal taka sama miejska koza, tylko bez silnika i baterii. Czyli moze w porownaniu z miejska koza roznica na korzysc pedeleca istnieje. A w koncu nie kazdemu akurat goral, czy szosowka, pasuje... -- rmikke Reklama | http://wyszukiwarkarowerowa.blogspot.com/ | http://jolanta.korwin-mikke.pl/ Nadal szukam lepszego webreadera niz Newsguy. Najlepiej z poprawnymi pliterkami. |
|