Witam,

Chcę kupić samochód osobowy, przeglądam oferty w internecie, często widzę taką informację przy autach sprowadzanych: "przygotowany do rejestracji". Co to dokładnie może oznaczać? Na czym takie przygotowanie polega?

Na jakie dokumenty i zaświadczenia o opłatach muszę zwrócić uwagę kupując takie auto, aby nie wdępnąć w jakiś problem? Kupowałem już parę aut używanych, ale wyłącznie od zawsze zarejestrowanych w PL.

Dziękuję,

latet

begin Latet

Chcę kupić samochód osobowy, przeglądam oferty w internecie, często
widzę taką informację przy autach sprowadzanych: "przygotowany do
rejestracji". Co to dokładnie może oznaczać? Na czym takie przygotowanie
polega?

Zapewne, że handlarzyna będzie Cię skłaniał do podpisania lewej umowy z obcokrajowcem, którego na oczy nie widziałeś.

Na jakie dokumenty i zaświadczenia o opłatach muszę zwrócić uwagę
kupując takie auto, aby nie wdępnąć w jakiś problem? Kupowałem już parę
aut używanych, ale wyłącznie od zawsze zarejestrowanych w PL.

I rób tak dalej, kupuj wyłącznie zarejestrowane.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

On 2011-05-22 14:06, to wrote:

begin Latet

Chcę kupić samochód osobowy, przeglądam oferty w internecie, często
widzę taką informację przy autach sprowadzanych: "przygotowany do
rejestracji". Co to dokładnie może oznaczać? Na czym takie przygotowanie
polega?

Zapewne, że handlarzyna będzie Cię skłaniał do podpisania lewej umowy z
obcokrajowcem, którego na oczy nie widziałeś.

Po co wypisujesz takie bzdury?

Do wątkotwórcy:
Zapytaj w twoim WK jakie dokumenty potrzeba w przypadku rejestracji auta sprowadzonego, zakupionego od posrednika i takie dokumenty powinien dostarczyc ci sprzedawca. Nie jestem na biezaco, ale kilka lat wstecz to byly tlumaczenia, potwierdzenie oplacenia akcyzy, przeglad, tlumaczenia, f-ra Vat marza. Teraz chyba jeszcze potwierdzenie oplaty recyklingowej.
Tak jak pisalem sprawdz dokladnie w swoim WK. Resjestracja auta przygotowanego do rejestracji niczym nie rozni sie od przerejestrowania auta zarejestrowanego w Polsce.

W dniu 2011-05-22 16:07, mleko pisze:

On 2011-05-22 14:06, to wrote:

Zapewne, że handlarzyna będzie Cię skłaniał do podpisania lewej umowy z
obcokrajowcem, którego na oczy nie widziałeś.

Po co wypisujesz takie bzdury?

[...]

f-ra Vat marza.

No właśnie są dwie możliwości w przypadku niezarejestrowanego u nas samochodu: albo handlarzyna będzie próbował namówić do podpisania umowy, na której widnieje już "podpis Niemca" (i nie należy się dawać na to namówić, bo w takim przypadku handlarz nie występując nigdzie w papierach za nic nie odpowiada - po prostu go nie ma, tak jak może nie być owego Niemca), albo wystawia f-rę VAT-marża i wtedy nie trzeba bujać się z VAT'ami, akcyzami itp. a w dodatku w razie czego jest do kogo wrócić po kasę.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

W dniu 2011-05-22 21:12, LEPEK pisze:

albo wystawia f-rę VAT-marża i wtedy nie trzeba bujać
się z VAT'ami, akcyzami itp. a w dodatku w razie czego jest do kogo
wrócić po kasę.

Ale tylko po tyle kasy, ile jest na fakturze. Zazwyczaj mniej niż realnie zapłaci...

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

W dniu 2011-05-23 09:07, krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] pisze:

Ale tylko po tyle kasy, ile jest na fakturze. Zazwyczaj mniej niĹź
realnie zapłaci...

Ja tam nie rozumiem, czemu miałbym się zgadzać na kwotę na fvat mniejszą od faktycznej i czemu ktokolwiek się zgadza...? W końcu to ja mam gotówkę, a handlarz ma rzecz do upłynnienia, żeby tą gotówkę odzyskać :) OK - podatek od czynności cywilno-prawnych jest procentowo od tego, co na papierze, ale i tak tylko, jeśli nie jest to niższe, niż chyba 75% wg. wartości jakiegoś Eurotaxu. Czyli można zaoszczędzić 1/3 podatku, który stanowi 2% wartości, czyli 0,67% wartości samochodu. Przy 20.000 to jest 134 złote...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Jak masz fakturę to nie ma podatku.

Widać, że się nie znasz i wymyślasz głupoty.

--
CB


Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał w wiadomości news:4dda2156$1news.home.net.pl...

Ja tam nie rozumiem, czemu miałbym się zgadzać na kwotę na fvat mniejszą od faktycznej i czemu ktokolwiek się zgadza...? W końcu to ja mam gotówkę, a handlarz ma rzecz do upłynnienia, żeby tą gotówkę odzyskać :) OK - podatek od czynności cywilno-prawnych jest procentowo od tego, co na papierze, ale i tak tylko, jeśli nie jest to niższe, niż chyba 75% wg. wartości jakiegoś Eurotaxu. Czyli można zaoszczędzić 1/3 podatku, który stanowi 2% wartości, czyli 0,67% wartości samochodu. Przy 20.000 to jest 134 złote...

begin cbnet
piszesz, ale się wymądrzasz.

Jak masz fakturę to nie ma podatku.

cytować, to jeszcze nie wiesz o czym

Widać, że się nie znasz i wymyślasz głupoty.

Nie dość, że nie umiesz

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

BTW ty także bredzisz tu jak potłuczony IMHO.

--
CB


Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4dda3294$0$2449$65785112news.neostrada.pl...

[...]

begin cbnet
nie płaci żadnych podatków i daje niższą cenę.
nie występuje w żadnych dokumentach, to także

BTW ty także bredzisz tu jak potłuczony IMHO.

w sensie dosłownym, tylko o to, że jeśli hadlarzyna
Zrozum, że nie chodzi o zaoszczędzenie na podatku --
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Wolałbym, abyś to ty zaczął od większego zrozumienia
w tym temacie.

--
CB


Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4dda3a32$0$2449$65785112news.neostrada.pl...

Zrozum, Ĺźe [...]

W dniu 2011-05-23 11:53, cbnet pisze:

Jak masz fakturę to nie ma podatku.

Fakt - zapędziłem się ;) No to uż w ogóle nie widzę powodu zaniżania kwoty na fvat-marża...

Widać, że się nie znasz i wymyślasz głupoty.

Przyganiał... :/

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

W dniu 2011-05-22 16:07, mleko pisze:

On 2011-05-22 14:06, to wrote:

begin Latet

Chcę kupić samochód osobowy, przeglądam oferty w internecie, często
widzę taką informację przy autach sprowadzanych: "przygotowany do
rejestracji". Co to dokładnie może oznaczać? Na czym takie przygotowanie
polega?

Zapewne, że handlarzyna będzie Cię skłaniał do podpisania lewej umowy z
obcokrajowcem, którego na oczy nie widziałeś.

Po co wypisujesz takie bzdury?

Dlaczego bzdury? Niestety to powszechna praktyka, auta od "Hansa
Klossa". Najprostszy sposób żeby umoczyć, bo handlarzyna wtedy
oficjalnie nie figuruje w łańcuszku, a jeśli z samochodem będzie coś nie
tak to szukaj wiatru w polu i jeszcze problemy za poświadczenie
nieprawdy/fałszowanie dokumentów.

Do wątkotwórcy: albo bierz zarejestrowane, albo dokładnie sprawdź jakich
dokumentów oczekuje Twój WK i bierz w wersji na fVAT marża + tłumaczenia
itd. Grunt żeby na umowie z Tobą figurował handlarzyna z imienia i
nazwiska a nie jakiś wirtualny Niemiec/Turek itp.


--
MZ

On 2011-05-23 09:16, MZ wrote:

W dniu 2011-05-22 16:07, mleko pisze:

On 2011-05-22 14:06, to wrote:

begin Latet

Chcę kupić samochód osobowy, przeglądam oferty w internecie, często
widzę taką informację przy autach sprowadzanych: "przygotowany do
rejestracji". Co to dokładnie może oznaczać? Na czym takie przygotowanie
polega?

Zapewne, że handlarzyna będzie Cię skłaniał do podpisania lewej umowy z
obcokrajowcem, którego na oczy nie widziałeś.

Po co wypisujesz takie bzdury?

Dlaczego bzdury? Niestety to powszechna praktyka, auta od "Hansa
Klossa". Najprostszy sposób żeby umoczyć, bo handlarzyna wtedy
oficjalnie nie figuruje w łańcuszku, a jeśli z samochodem będzie coś nie
tak to szukaj wiatru w polu i jeszcze problemy za poświadczenie
nieprawdy/fałszowanie dokumentów.

Czytanie ze zrozumieniem to jednak bardzo trudna sztuka.
Pytanie było o to, co oznacza "gotowy do rejestracji" i jakie dokumenty ma otrzymać kupujący od posrednika. Skoro sprzedawca pisze, ze samochod jest przygotowany do rejestracji, to odpowiadam,  ze cala papierkologie ma miec za soba. Pada rozsadne pytanie, jakie dokumenty powinien dostarczyc sprzedawca, odpowiadam: dopytaj w swoim WK, bo roznie to bywa w roznych WK. No i zaczyna sie flame, ze na pewno lewa umowa, ze bezpiecznie kupowac tylko zarejestrowany w Polsce ( a o zastawie komorniczym nikt nie wspomni), no i tradycyjnie, licznik cofany, cwiartki wspawane, najlepiej kup nowy :) A jesli kupisz uzywany to nawet oleju nie wymieniaj tylko do mechanika jedz, bo zle wkrecisz korek i zatrzesz silnik, no i na 100% kupisz podrobiony olej :)
Ludzie,jak wy nie boicie sie kupowac papieru toaletowego w malym sklepiku? :)

Dnia Sun, 22 May 2011 16:07:33 +0200, mleko napisał(a):

Zapewne, że handlarzyna będzie Cię skłaniał do podpisania lewej umowy z
obcokrajowcem, którego na oczy nie widziałeś.

Po co wypisujesz takie bzdury?

Jak najbardziej ma rację.

Za rok jedziesz na przegląd a diagnosta mówi że nie podbije, bo mu nie
pasują numery VIN, że gdzieś są ślady wycinania tabliczki znamionowej i
jesteś uwalony. Oczywiście zawsze możesz zwrócić się z tym problemem do Hansa Klosa który
sprzedał ci samochód. Chyba że liczysz na gest dobrej woli, że handlarz u
którego kupiłeś zwróci pieniądze. --
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

Najlepiej zadzwonić i dowiedzieć się co to znaczy u źródła.


Oznacza to zwykle, że auto ma wszystkie dokumenty niezbędne
do rejestracji w Polsce, czasem łącznie nawet z wymaganymi
tłumaczeniami niektórych dokumentów.

Kupując auto z zagranicy powinieneś brać pod uwagę tylko takie
oferty (czyli z kompletem dokumentów niezbędnych do rejestracji),
lub aut już zarejestrowanych w PL po sprowadzeniu przez sprzedającego,
oraz transakcje poświadczone fakturą VAT ze sprzedającym, czyli
firmą, która sprowadziła auto do PL.

Wszystkie inne oferty najlepiej w ogóle pomijać.

Auto należy oczywiście również sprawdzić w serwisie.
Bez tego nie warto ryzykować, nawet gdy wydaje się, że żadne
ryzyko nie występuje.
Jeśli sprzedający robiłby z tym problemy ofertę najlepiej pominąć.

--
CB


Użytkownik "Latet" <spam@spam.pl> napisał w wiadomości news:irau2g$45o$1inews.gazeta.pl...

Chcę kupić samochód osobowy, przeglądam oferty w internecie, często widzę taką informację przy autach sprowadzanych: "przygotowany do rejestracji". Co to dokładnie może oznaczać? Na czym takie przygotowanie polega?

Na jakie dokumenty i zaświadczenia o opłatach muszę zwrócić uwagę kupując takie auto, aby nie wdępnąć w jakiś problem? Kupowałem już parę aut używanych, ale wyłącznie od zawsze zarejestrowanych w PL.

Dziękuję,

W dniu 2011-05-23 10:46, cbnet pisze:

Najlepiej zadzwonić i dowiedzieć się co to znaczy u źródła.


Oznacza to zwykle, że auto ma wszystkie dokumenty niezbędne
do rejestracji w Polsce, czasem łącznie nawet z wymaganymi
tłumaczeniami niektórych dokumentów.

Kupując auto z zagranicy powinieneś brać pod uwagę tylko takie
oferty (czyli z kompletem dokumentów niezbędnych do rejestracji),
lub aut już zarejestrowanych w PL po sprowadzeniu przez sprzedającego,
oraz transakcje poświadczone fakturą VAT ze sprzedającym, czyli
firmą, która sprowadziła auto do PL.

Wszystkie inne oferty najlepiej w ogóle pomijać.

Auto należy oczywiście również sprawdzić w serwisie.
Bez tego nie warto ryzykować, nawet gdy wydaje się, że żadne
ryzyko nie występuje.
Jeśli sprzedający robiłby z tym problemy ofertę najlepiej pominąć.

A czy nie jest tak - samochód kupiony w komisie ma Gwarancję/Rękojmię i sprzedawca odpowiada za wady tego samochodu w jakimś tam okresie czasu?

Najlepiej kupić samochód w komisie z fakturą i nie podpisywać notki, że kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym samochodu i nie stwierdził on żadnych wad - bo niby jak kupujący ma się z tym stanem zapoznać - nawet w warsztacie na normalnym przeglądzie nie wykryją wszystkich usterek.

Sprzedawcy wiedzą o tym przepisie i kombinują jak tylko mogą.

Ariusz

On 23/05/2011 10:12, Ariusz wrote:

W dniu 2011-05-23 10:46, cbnet pisze:

Najlepiej zadzwonić i dowiedzieć się co to znaczy u źródła.


Oznacza to zwykle, że auto ma wszystkie dokumenty niezbędne
do rejestracji w Polsce, czasem łącznie nawet z wymaganymi
tłumaczeniami niektórych dokumentów.

Kupując auto z zagranicy powinieneś brać pod uwagę tylko takie
oferty (czyli z kompletem dokumentów niezbędnych do rejestracji),
lub aut już zarejestrowanych w PL po sprowadzeniu przez sprzedającego,
oraz transakcje poświadczone fakturą VAT ze sprzedającym, czyli
firmą, która sprowadziła auto do PL.

Wszystkie inne oferty najlepiej w ogóle pomijać.

Auto należy oczywiście również sprawdzić w serwisie.
Bez tego nie warto ryzykować, nawet gdy wydaje się, że żadne
ryzyko nie występuje.
Jeśli sprzedający robiłby z tym problemy ofertę najlepiej pominąć.

A czy nie jest tak - samochód kupiony w komisie ma Gwarancję/Rękojmię i
sprzedawca odpowiada za wady tego samochodu w jakimś tam okresie czasu?

Najlepiej kupić samochód w komisie z fakturą i nie podpisywać notki, że
kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym samochodu i nie stwierdził on
żadnych wad - bo niby jak kupujący ma się z tym stanem zapoznać - nawet
w warsztacie na normalnym przeglądzie nie wykryją wszystkich usterek.

Zdefiniuj usterkę i wyjaśnij, dlaczego sprzedający musi o wszystkich wiedzieć, skoro "nawet w warsztacie na normalnym przeglądzie nie wykryją"?



--
Pozdrawiam,
Kamil

W dniu 2011-05-23 14:52, kamil pisze:

On 23/05/2011 10:12, Ariusz wrote:

W dniu 2011-05-23 10:46, cbnet pisze:

Najlepiej zadzwonić i dowiedzieć się co to znaczy u źródła.


Oznacza to zwykle, że auto ma wszystkie dokumenty niezbędne
do rejestracji w Polsce, czasem łącznie nawet z wymaganymi
tłumaczeniami niektórych dokumentów.

Kupując auto z zagranicy powinieneś brać pod uwagę tylko takie
oferty (czyli z kompletem dokumentów niezbędnych do rejestracji),
lub aut już zarejestrowanych w PL po sprowadzeniu przez sprzedającego,
oraz transakcje poświadczone fakturą VAT ze sprzedającym, czyli
firmą, która sprowadziła auto do PL.

Wszystkie inne oferty najlepiej w ogóle pomijać.

Auto należy oczywiście również sprawdzić w serwisie.
Bez tego nie warto ryzykować, nawet gdy wydaje się, że żadne
ryzyko nie występuje.
Jeśli sprzedający robiłby z tym problemy ofertę najlepiej pominąć.

A czy nie jest tak - samochód kupiony w komisie ma Gwarancję/Rękojmię i
sprzedawca odpowiada za wady tego samochodu w jakimś tam okresie czasu?

Najlepiej kupić samochód w komisie z fakturą i nie podpisywać notki, że
kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym samochodu i nie stwierdził on
żadnych wad - bo niby jak kupujący ma się z tym stanem zapoznać - nawet
w warsztacie na normalnym przeglądzie nie wykryją wszystkich usterek.

Zdefiniuj usterkę i wyjaśnij, dlaczego sprzedający musi o wszystkich
wiedzieć, skoro "nawet w warsztacie na normalnym przeglądzie nie wykryją"?

Podałem to w uproszczeniu i z zapytaniem na początku.
A czy nie jest tak?

Niżej link - takich informacji w sieci można znaleźć sporo więc pewnie coś jest na rzeczy.
http://www.motofakty.pl/artykul/jezeli_samochod_ma_wady.html

Ariusz

On 23/05/2011 14:03, Ariusz wrote:

W dniu 2011-05-23 14:52, kamil pisze:

On 23/05/2011 10:12, Ariusz wrote:

W dniu 2011-05-23 10:46, cbnet pisze:

Najlepiej zadzwonić i dowiedzieć się co to znaczy u źródła.


Oznacza to zwykle, że auto ma wszystkie dokumenty niezbędne
do rejestracji w Polsce, czasem łącznie nawet z wymaganymi
tłumaczeniami niektórych dokumentów.

Kupując auto z zagranicy powinieneś brać pod uwagę tylko takie
oferty (czyli z kompletem dokumentów niezbędnych do rejestracji),
lub aut już zarejestrowanych w PL po sprowadzeniu przez sprzedającego,
oraz transakcje poświadczone fakturą VAT ze sprzedającym, czyli
firmą, która sprowadziła auto do PL.

Wszystkie inne oferty najlepiej w ogóle pomijać.

Auto należy oczywiście również sprawdzić w serwisie.
Bez tego nie warto ryzykować, nawet gdy wydaje się, że żadne
ryzyko nie występuje.
Jeśli sprzedający robiłby z tym problemy ofertę najlepiej pominąć.

A czy nie jest tak - samochód kupiony w komisie ma Gwarancję/Rękojmię i
sprzedawca odpowiada za wady tego samochodu w jakimś tam okresie czasu?

Najlepiej kupić samochód w komisie z fakturą i nie podpisywać notki, że
kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym samochodu i nie stwierdził on
żadnych wad - bo niby jak kupujący ma się z tym stanem zapoznać - nawet
w warsztacie na normalnym przeglądzie nie wykryją wszystkich usterek.

Zdefiniuj usterkę i wyjaśnij, dlaczego sprzedający musi o wszystkich
wiedzieć, skoro "nawet w warsztacie na normalnym przeglądzie nie
wykryją"?

Podałem to w uproszczeniu i z zapytaniem na początku.
A czy nie jest tak?

Niżej link - takich informacji w sieci można znaleźć sporo więc pewnie
coś jest na rzeczy.
http://www.motofakty.pl/artykul/jezeli_samochod_ma_wady.html

Czytałeś to wogóle?

"Nie można oczekiwać od samochodu, który przejechał 150 tys. km, że w najbliższym czasie nic się w nim nie popsuje. W praktyce oznacza to, że sprzedawca zwolniony jest od odpowiedzialności za wady fizyczne samochodu powstałe w dalszej eksploatacji, nie jest natomiast od niej zwolniony, jeżeli w momencie sprzedaży jakieś wady podstępnie zataił. Takim zatajeniem mogą być przebite numery i podrobione dokumenty (wady prawne), ale także podstępnie ukryte mankamenty techniczne (wady fizyczne). Trzeba przy tym pamiętać, że to na kupującym ciąży obowiązek udowodnienia sprzedającemu, iż wadę podstępnie zataił. "



Zwróć szczególną uwagę na osstatnie zdanie, powodzenia w udowadnianiu, że sprzedający w lipcu wiedział, że skrzynia ma problemy z wrzuceniem biegu na mrozach.



--
Pozdrawiam,
Kamil

"Nie można oczekiwać od samochodu, który przejechał 150 tys. km, że w
najbliższym czasie nic się w nim nie popsuje. W praktyce oznacza to, że
sprzedawca zwolniony jest od odpowiedzialności za wady fizyczne
samochodu powstałe w dalszej eksploatacji, nie jest natomiast od niej
zwolniony, jeżeli w momencie sprzedaży jakieś wady podstępnie zataił.
Takim zatajeniem mogą być przebite numery i podrobione dokumenty (wady
prawne), ale także podstępnie ukryte mankamenty techniczne (wady
fizyczne). Trzeba przy tym pamiętać, że to na kupującym ciąży obowiązek
udowodnienia sprzedającemu, iż wadę podstępnie zataił. "



Zwróć szczególną uwagę na osstatnie zdanie, powodzenia w udowadnianiu,
że sprzedający w lipcu wiedział, że skrzynia ma problemy z wrzuceniem
biegu na mrozach.

Masz rację - jest to ciężki do udowodnienia, ale w pewnych przypadkach możliwe

Ariusz