Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Na długie, zimowe wieczory

Na długie, zimowe wieczory

Data: 2009-11-30 22:56:19
Autor: Marcin J.
Na długie, zimowe wieczory
Data: 2009-11-30 14:28:32
Autor: Rowerex
Na długie, zimowe wieczory
On 30 Lis, 22:56, "Marcin J." <xc-ri...@wp.pl> wrote:

oraz wiewiórek

Taa... ostatnio jechałem sobie nocą - pusta droga, równiutki asfalt,
nagle z boku z ciemności wypada sarna... Niby nic szczególnego, lekko
wyhamowałem aby zdążyła przebiec przede mną....

Tyle, że kilka metrów za nią biegła druga, mniejsza i ta z całym
impetem huknęła w tylne koło. Gdybym nie hamował przed pierwszą, to
mógłbym się zmieścić miedzy obydwiema, a tak... Zauważyć obu w
ciemnościach nie sposób....

Nie wiem co się stało tej drugiej sarnie, mam nadzieję że nic.
Zdążyłem tylko zauważyć, że potknęła się przy przeskakiwaniu przez
rów, ale gdy zawróciłem, to już jej nie było. Nie wiem w co dokładnie
uderzyła, w rowerze nic się nie stało, niemniej usłyszałem brzęknięcie
szprych i prawie się przewróciłem.

Ciekawe było to, że obie strony zdarzenia były ciekawe tego co się
stało. Ja zawróciłem by obejrzeć miejsce "wypadku" i zawróciła też
jedna sarna, przez chwilę na mnie popatrzyła i pobiegła dalej...

 Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-12-01 08:43:37
Autor: bans
Na długie, zimowe wieczory
Rowerex pisze:

Tyle, że kilka metrów za nią biegła druga,

Doświadczony kierowca wie, że po pierwszej sarnie najprawdopodobniej wybiegnie jeszcze kilka...

http://demotywatory.pl/243819/Uwaga-dziewczyny-nadjezdza-

--
bans

Data: 2009-12-02 10:25:14
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Na długie, zimowe wieczory
Dnia Mon, 30 Nov 2009 14:28:32 -0800 (PST), Rowerex napisał(a):

On 30 Lis, 22:56, "Marcin J." <xc-ri...@wp.pl> wrote:

oraz wiewiórek

Taa... ostatnio jechałem sobie nocą - pusta droga, równiutki asfalt,
nagle z boku z ciemności wypada sarna... Niby nic szczególnego, lekko
wyhamowałem aby zdążyła przebiec przede mną....

Tyle, że kilka metrów za nią biegła druga, mniejsza i ta z całym
impetem huknęła w tylne koło. Gdybym nie hamował przed pierwszą, to
mógłbym się zmieścić miedzy obydwiema, a tak... Zauważyć obu w
ciemnościach nie sposób....

Rok temu w wakacje prawie się władowałem w stojącego na drodze jelonka -
dopiero dzwonek z 2 metrów mu uświadomił, że nie jest tam sam. Szczęśliwie
było to za dnia. W nocy pewnie światło by go spłoszyło, ale miejsce było na
tyle parszywe, że mógłbym się w niego wpakować dowiadując się o tym na
ziemi. Polna droga, z jednej strony pola, a z drugiej zdziczały żywopłot, w
którym zamaskowany żyj sobie stał. Jedyne co mógł zrobić w ramach ucieczki,
to przez drogę czmychnąć.

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2009-12-03 08:32:20
Autor: MaciekS
Na długie, zimowe wieczory
Użytkownik "Marek 'Qrczak' Potocki" <marek@wytnij.kurczak.one.pl> napisał w wiadomości news:r3s17cqknn7q$.1ovwqzgafcxpk$.dlg40tude.net...
Dnia Mon, 30 Nov 2009 14:28:32 -0800 (PST), Rowerex napisał(a):

On 30 Lis, 22:56, "Marcin J." <xc-ri...@wp.pl> wrote:

oraz wiewiórek

Taa... ostatnio jechałem sobie nocą - pusta droga, równiutki asfalt,
nagle z boku z ciemności wypada sarna... Niby nic szczególnego, lekko
wyhamowałem aby zdążyła przebiec przede mną....

Tyle, że kilka metrów za nią biegła druga, mniejsza i ta z całym
impetem huknęła w tylne koło. Gdybym nie hamował przed pierwszą, to
mógłbym się zmieścić miedzy obydwiema, a tak... Zauważyć obu w
ciemnościach nie sposób....

Rok temu w wakacje prawie się władowałem w stojącego na drodze jelonka -
dopiero dzwonek z 2 metrów mu uświadomił, że nie jest tam sam. Szczęśliwie
było to za dnia. W nocy pewnie światło by go spłoszyło (...)

Zdaje się, że światło sarny i jelonki paraliżuje, a może zaciekawia.
Swoją drogą szczęście, że to była sarna/jelonek, a nie 300-tu kilowy dzik, jakich podobno, przynajmniej na Dolnym Śląsku, się namnożyło ;-)

--
Pozdrawiam, MaciekS, Wro

Data: 2009-12-03 09:23:14
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Na długie, zimowe wieczory
Dnia Thu, 3 Dec 2009 08:32:20 +0100, MaciekS napisał(a):

Zdaje się, że światło sarny i jelonki paraliżuje, a może zaciekawia.

Ale może by wiedział, że coś się zbliża, bo tu ewidentnie mnie nie zauważył
;)

Swoją drogą szczęście, że to była sarna/jelonek, a nie 300-tu kilowy dzik, jakich podobno, przynajmniej na Dolnym Śląsku, się namnożyło ;-)

Ale to było w Wielkopolsce ;)
Ale faktycznie, zdarza mi się czasami spotkać dziki na terenach między Odrą
i Oławą. W samym mieście widuję raczej sarenki, wiewiórki (choć w tym roku
prawie ich nie było), czasem lisy, sporo bażantów i z ciekawostek - zielone
dzięcioły. No i oczywiście niedźwiedzie, ale to poza konkurencją ;)

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2009-12-04 13:21:34
Autor: szaman
Na długie, zimowe wieczory
Rowerex wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Taa... ostatnio jechałem sobie nocą - pusta droga, równiutki asfalt,
nagle z boku z ciemności wypada sarna... Niby nic szczególnego, lekko
wyhamowałem aby zdążyła przebiec przede mną....


Identyczna sytuacja przedwczoraj wieczorem z tym, że zamiast sarny dzik duży, za nim kilka małych i  znów duże chyba 2 albo 3. Na szczęście wyhamowałem przed pierwszym. Oczywiście aparatu nie zdążyłem wyciągnąć...

szaman

Data: 2009-12-10 03:25:09
Autor: Mateusz
Na długie, zimowe wieczory
to i ja dopowiem swoje. Kiedyś sobie urządziłem maratonik - 340km.
Miałem zdarzenie na drodze ok 3 godz. w nocy, które polegało na tym,
że przy dość konkretnej prędkości sarna wpadła na drogę. Sarny mają to
do siebie, że wylezie to na drogę i się gapi, a ty jadąc nie masz
pojęcia z której strony ją wymijać - wtedy najlepiej ryknąć -
zazwyczaj pomaga. Powiem więcej, ich futro w taki sposób odbija
światło z halogenu (przynajmniej mojego) że za cholerę nie jesteś w
stanie jej zobaczyć przy odległości większej niż 100-200m. A im
szybciej jedziesz tym dalej patrzysz...

http://mat84.aplus.pl/roweromania/wp-content/gallery/dlugi-weekend-cieszyn-ostrava-opava-olomouc-340km-27-godzin-jazdy-za-dnia-i-w-nocy/p5010131.jpg

Dla takich fotek się żyje ;-)

Data: 2009-12-01 10:01:51
Autor: Szewc
Na długie, zimowe wieczory
Na jakie długie zimowe wieczory?

Wszystko obejrzałem za jednym zamachem :)

p.s. u mnie w okolicach parku i w samym parku często spotykam jeże. Czasem pomagam im przejść na drugą stronę ulicy.


pozdr.
Szewc

Data: 2009-12-01 09:15:17
Autor: Ryszard Mikke
Na długie, zimowe wieczory
Szewc <rockoon@poczta.onet.pl> napisał(a):
Na jakie długie zimowe wieczory?

Wszystko obejrzałem za jednym zamachem :)

p.s. u mnie w okolicach parku i w samym parku często spotykam jeże. Czasem pomagam im przejść na drugą stronę ulicy.

Mnie w tym roku jeże zaskoczyły pod samym domem (przyczółek Grochowski, DC).

Zwierzaki szturmem zdowbywają miasta...

rmikke

--


Data: 2009-12-03 09:49:25
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
Na długie, zimowe wieczory
Dnia 01.12.2009 10:15 użytkownik Ryszard Mikke napisał :
Szewc <rockoon@poczta.onet.pl> napisał(a):
Na jakie długie zimowe wieczory?

Wszystko obejrzałem za jednym zamachem :)

p.s. u mnie w okolicach parku i w samym parku często spotykam jeże. Czasem pomagam im przejść na drugą stronę ulicy.

Mnie w tym roku jeże zaskoczyły pod samym domem (przyczółek Grochowski, DC).

Zwierzaki szturmem zdowbywają miasta...

Wręcz przeciwnie, ludzie szturmem zdobywają tereny zwierząt. :-(

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Na długie, zimowe wieczory

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona