Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.

Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.

Data: 2012-11-05 02:03:11
Autor: glob
Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.
Konstytucja 3 maja, targowica, wieszanie biskupów-zdrajców i
insurekcja kościuszkowska w Warszawie.
 Autor książki "Papiestwo wobec sprawy polskiej" Otton Beiensdorf -
pisze:"Zaskoczony uchwaleniem dnia 3 maja 1791 roku konstytucji,
nuncjusz papieski, Saluzzo, natychmiast donosił do Rzymu, że ustawa
majowa była zamachem stanu dokonanym przy udziale aprobującego tłumu,
a więc miała pozór rewolucji."Zwracając się do papieża, nuncjusz
zalecał wstrzymanie się od sformułowań, które mogłyby pochwalić lub
aprobować Konstytucję 3go maja. Nazywał też H.Kołłątaja, St.Staszica i
Scypiona Piattolego (osobisty sekretarz króla) "jakobinami i złymi
duchami króla." Kuria rzymska i polski kler obawiali się, że Polacy
nie poprzestaną na Konstytucji, lecz pójdą dalej - wzorem rewolucji
francuskiej - pozbawią wszelkich funkcji państwowych, zlikwidują
przywileje kleru, położą rękę na jego majątku, a księży przeniosą na
państwowe pensje. Co już częściowo miało miejsce po uchwaleniu w roku
1789 przez Sejm Wielki ustawy przeznaczającej dochody z diecezji
krakowskiej na wojsko polskie. Zaborcy zaś gwarantowali Kościołowi
nienaruszalność praw i dóbr. Papież Pius VI dał Rosji zielone światło
do wojny z Polską i jej rozbioru, kierując 24.02.1792 r. brewe
dziękczynne do Katarzyny II, w którym nazwał ją heroiną stulecia i
sławił jej podboje. Wśród nich wymienił pierwszy rozbiór
Polski.Katarzyna II zareagowała na Konstytucję, wspierając polskich
przeciwników reform, magnatów (ultrakatolicki beton) i dostojników
kościelnych, którzy 27 kwietnia 1792 roku zebrali się w Petersburgu
(!) i ogłosili manifest unieważniający Konstytucję 3go maja oraz
wzywający Rosję do zbrojnej interwencji w Polsce. W celu zatajenia
faktu, że spisek zawiązano w Petersburgu manifest opatrzono datą 14
maja i ogłoszono w Targowicy na Ukrainie. Głównymi działaczami spisku
byli: Franciszek Ksawery Branicki, Szczęsny Potocki i Seweryn Rzewuski
oraz biskupi: Józef Kossakowski, Ignacy Massalski, Wojciech
Skarszewski i Michał Roman Sierakowski, który pełnił funkcję
naczelnego kapelana konfederacji. Papież Pius VI pobłogosławił
targowicę i wyraził życzenie:"aby stworzenie konfederacji stało się
początkiem niewzruszonej spokojności i szczęścia
Rzeczypospolitej" (ups!).Gdy w nocy z 18 na 19 maja wojska rosyjskie
wkroczyły do Polski, stutysięcznej armii carskiej Polska mogła
przeciwstawić tylko 50 tys. żołnierzy. Rzym uznał wkroczenie wojsk
rosyjskich do Polski za dobra nowinę, gdyż targowica gwarantowała
utrzymanie przywilejów kleru, a nawet powierzała mu cenzurowanie
książek. Dlatego nuncjusz Saluzzo otrzymał papieskie polecenie
nakłonienie króla, aby jak najrychlej do targowicy przystąpił.Pomimo
dwukrotnej przewagi liczebnej najeźdźcy, w pierwszej potyczce do
jakiej doszło pod Zieleńcami wojska księcia Józefa Poniatowskiego
odniosły zwycięstwo. Ale jak to się mówi: "jedna jaskółka wiosny nie
czyni". Przewaga Rosjan i niedofinansowanie polskiej armii przyniosły
z góry przewidziany efekt. Byliśmy spychani w stronę Warszawy. Lecz
sytuacja wcale nie była taka beznadziejna. Książę Józef Poniatowski i
gen. Tadeusz Kościuszko przygotowywali polskie wojska nie tylko do
dalszej obrony, ale mieli też plan pobicia pod Lublinem rosyjskich
kolumn gen. Kachowskiego, które rozdzieliły się (!) po przejściu Bugu.
Do bitwy nie doszło gdyż 23 lipca na zamku w Warszawie odbyła sie
brzemienna w skutki narada. Król wezwał 13 osób, a wśród nich: prymasa
Michała Poniatowskiego (brata króla), marszałka wielkiego koronnego
Michała Mniszcha, marszałka Rady Nieustającej Ignacego Potockiego,
Hugona Kołłątaja (chylę czoła przed TYM duchownym), a także marszałka
Sejmu Czteroletniego (Wielkiego), Stanisława Małachowskiego oraz
Kazimierza Nestora Sapiechę. Król odczytał zebranym list od
imperatorowej, która żądała (!) przerwania oporu zbrojnego i
przystąpienia do targowicy. Caryca pisała też, że króla polskiego
obowiązują pacta conventa i "wszelkie ich naruszenie, a takim jest
Konstytucja 3 maja, uwalnia poddanych od przysięgi wobec monarchy."
Król zareagował na to stwierdzeniem, że Katarzyna II może go w tej
sytuacji nie uznać królem, jeśli nie przystąpi do targowicy i nie
unieważni Konstytucji.-"Naród uznaje WKMość panem" - rzekł podskarbi
Tomasz Ostrowski.-"A konfederacja targowicka, czyż się także nie mieni
być narodem " - zapytał prymas Michał Poniatowski.-"Buntownicy nie
należą do narodu!" - odpowiedział marszałek Sapiecha, dorzucając
jeszcze: "WKMość często nazywałeś mnie niepoprawnym ladaco. Zobaczymy,
czy słusznie. Nadto kocham moją ojczyznę i szanuję świętość przysięgi,
ażebym się mógł łączyć z tą konfederacją, dążącą do obalenia tej
ustawy konstytucyjnej, którąśmy wszyscy uchwalili i
zaprzysięgli."Prymas uzasadnił swe stanowisko w następujący
sposób:-"Należy przystąpić do konfederacji, ponieważ, gdy już nie ma
konstytucji, trzeba kraj ratować."Prawdopodobnie to właśnie prymas
Poniatowski zadecydował o śmierci Konstytucji 3 maja, bo król
znajdował się pod jego przemożnym wpływem i także głosował za
targowicą. Głosów za przystąpieniem do targowicy było 7, przeciwnych
5.W kościołach warszawskich czytano list pasterski biskupa Okęckiego z
2.09.1792 r., w którym wzywał do modłów, "ażeby Bóg błogosławił pracom
konfederacji generalnej dla dobra ojczyzny podjętym." Biskup Okęcki
został cenzorem wydawnictw. Podczas insurekcji kościuszkowskiej dnia 9
maja 1794 r. wokół ratusza warszawskiego zebrał się kilkutysięczny
tłum do którego przemawiał sekretarz Hugona Kołłątaja Kazimierz
Konopka, nawołując do powieszenia zdrajców. Istnieją przypuszczenia,
że była to akcja zorganizowana przez samego Kołłątaja. Spośród dużej
grupy aresztowanych wyselekcjonowano cztery osoby, wśród nich biskupa
inflanckiego Józefa Kossakowskiego, który - jak wspomina Jan Kiliński
- sfajdał się przy aresztowaniu. Następnie przewieziono go z wieży
prochowni do ratusza. Więźniowie przejść musieli przez szpaler
uzbrojonego w kosy, piki i szable tłumu. "Biskup Kossakowski ze
spuszczonymi oczami przechodził szeregi ludu."Na parterze ratusza
odbył się sąd w towarzystwie podnieconego ludu, który zaglądał do sali
przez okna. Zarzut pierwszy mówił, że oskarżeni "zupełnie i całkowicie
na usługi potencji zagranicznej obcej rosyjskiej zaprzedali się", a
niektórzy z nich pobierali od dworu rosyjskiego pensje. Znaleziono
kwity podpisane przez biskupa Kossakowskiego, że wziął od ambasady
rosyjskiej dwukrotnie pieniądze. Kolejne oskarżenie głosiło, że
przystąpił do konfederacji targowickiej, trzecie, że był współtwórcą
sejmu grodzieńskiego - inaczej zwanego "sejmem hańby" - ratyfikującego
przez Polskę II rozbiór Polski. Po zakończeniu sejmu hańby w Grodnie,
uczczono II rozbiór Polski mszą świętą o godz.9:00 i podziękowano Panu
Bogu uroczystym Te Deum. Czy czczenie dzisiaj mszami rocznic
Konstytucji nie jest szczytem bezczelności ze strony Kościoła
Kossakowski wziął od Rosjan 4 tys. dukatów w złocie za skaptowanie 60
posłów. Tłumaczył, że uznanie II rozbioru jest zgodne z... przysięgą
złożoną przez konfederację, że nie odstąpi "ani cząsteczki ziemi
polskiej". (ups!). Zarzut czwarty oskarżał postawionych przed sądem o
bezprawne przywłaszczenie sobie różnych tytułów w Rzeczpospolitej.. W
czasie procesu - pewien bezkarności - przyznał się do wszystkiego. Na
pytanie dlaczego podpisał rozbiór Polski, odpowiedział bezczelnie:
"Dlategom podpisał abym pieniądze wziął". Pytany co ma na swoją
obronę, oznajmił: "Osoba każdego biskupa święta jest i nietykalna.."Na
koniec ogłoszono wyrok skazujący wszystkich obwinionych na śmierć
przez powieszenie. Wyrok ogłoszono ludowi, który zareagował
entuzjazmem i oklaskami. Zawieziono Kossakowskiego do kościoła
Bernardynów, aby zdjąć z niego święcenia kapłańskie. Kiedy prowadzono
go do szubienicy, tłum szarpał go, bił, pluł na niego, zdzierał z
niego odzienie ale biskup na to nie reagował. Krzyczał za to przez
całą drogę że obok niego zawisnąć powinni inni. Wspomniał biskupa
płockiego Szembeka, biskupa poznańskiego Okęckiego i prymasa Polski
Michała Poniatowskiego. Niektórzy twierdzą, że domagał się powieszenia
króla, którego i tak potem powieszono ale symbolicznie, zawieszając
jego portret na szubienicy. Fizycznie nie zdążono gdyż zbiegł już do
Rosji. Prowadzony na szubienicę miał okazję oglądać wiszących już
innych targowickich zdrajców. Źródła zgodnie twierdzą, że pod
szubienicą rozebrany został do samej bielizny. Kitowicz twierdzi, że
brudnej - czyżby szewc Kiliński nie zmyślał Reakcją tłumu po wykonaniu
wyroku - przed kościołem św.Anny, tuż przy samym placu zamkowym - były
śmiechy, wystrzały, brawa, okrzyki "Vivat!" i "niech żyje rewolucja!"
Stanisław August przerażony pisał do Kościuszki, że na ulicach stolicy
słyszy się piosenkę, w której padały słowa:"My Krakowiacy nosiem guz u
pasa, powiesiem sobie króla i prymasa." Kolejny dzień akcji rozpoczęto
w nocy z 27 na 28 czerwca 1794 r. kiedy to przed pałacem prymasa
postawiono szubienicę. Jej widok - mówi jedna z wersji - miała
przyprawić prymasa o takie przerażenie, że umarł. Inna opowiada, że
rodzina królewska w zaistniałej sytuacji postanowiła ułatwić krewnemu
godną śmierć i podała mu truciznę. Lud Warszawy podsumował to
wierszykiem:"książę prymas zwąchał linę,wolał proszek niż drabinę."I
jeszcze jeden nagrobkowy wierszyk:"Najpierwsze w Polsce posiadał
honory,zdzierał kościoły, przedawał klasztory.Rozpustnik,
marnotrawnik, zdrajca swej ojczyzny,by uszedł szubienicy, zginął od
trucizny. Mówi się też, że król dał zażyć bratu tabaki od której ten
umarł w kilka dni, albo, że zjawił się u niego Kościuszko z dowodami
zdrady i zostawił mu truciznę, którą ten zażył. Dowodami tymi były
listy przejęte przez powstańców jakie słał prymas do wojsk pruskich
atakujących Warszawę wskazując im słabe punkty w obronie stolicy.Po
Warszawie krążyła też pogłoska, że książę prymas uciekł, więc
obawiając się rozruchów wystawiono zwłoki na widok publiczny. Twarz
zmarłego była już bardzo obrzękła, wobec czego przykryto ją zielona
chustą, jednak mógł ją podnieść każdy odwiedzający. Jak pisze
Rymkiewicz: "Mogła to zrobić każda k..rwa zza Żelaznej bramy." Rankiem
tego samego dnia w innym miejscu Warszawy, pod pałacem Brhla w którym
był więziony biskup wileński Ignacy Massalski, pojawiło się
pospólstwo, którego liczbę oceniano na od kilkuset osób do kilku
tysięcy. Straż w obliczu napierającego tłumu dała drapaka i lud
stolicy wdarł się do więzienia. Massalski się opierał więc go bito
pięściami po głowie i poganiano. Że nie było pod ręką sznura
powieszono go bez sądu na końskich lejcach od stojącego w pobliżu
wozu. Na pierwszym sejmie rozbiorowym w 1773 roku poparł
organizatorów, biskupa Ostrowskiego i biskupa Młodziejowskiego,
wygłaszając wówczas płomienną mowę po której zyskał miano "czwartej
potencji rozbiorowej". Targowiczanin zwalczający reformy i Konstytucję
3 maja. Człowiek rosyjskiego ambasadora Sieviersa, któremu pomagał w
doborze posłów, a nawet nakłaniał do ich terroryzowania podczas
rozbiorowego "sejmu hańby" w Grodnie, którego był organizatorem i
gdzie wygłosił mowę "o nieograniczonej ufności we wspaniałomyślność
cesarzowej."Massalski był namiętnym karciarzem i w ostatnich dwóch
latach swego życia przegrał w karty ok 100 tys. dukatów, równowartość
350 kg złota! Kolejny targowiczanin i współorganizator "sejmu hańby"
biskup chełmski Wojciech Skarszewski został skazany za zdradę
prawomocnym wyrokiem sądu, lecz szubienicy uniknął, bo Kościuszko
szantażowany przez Kościół klątwą i błagany przez dwie kochanki
biskupa (wg gen. Zajączka) - zamienił zdrajcy stryczek na dożywocie.
Ostatecznie do ułaskawienia przekonał Kościuszkę jego przyjaciel
Julian Ursyn Niemcewicz, do którego drogę znalazł nuncjusz. Po zajęciu
Warszawy przez Rosjan zdrajca wyszedł na wolność i wrócił do Chełma na
swój stołek biskupi, mimo, że nie miał już święceń, bo mu je
publicznie zdjęto przed planowaną egzekucją. Nie przeszkadzało to
jednak potem papieżowi aby już w Królestwie Kongresowym nadać mu
arcybiskupstwo warszawskie i godność prymasa "Kongresówki", uprzednio
likwidując w roku 1796 nuncjaturę apostolską w Polsce. Nie była już
potrzebna.Polscy biskupi katoliccy wraz z watykańskimi nuncjuszami i
rosyjskimi ambasadorami doprowadzili do rozbiorów Polski. A dziś
bezczelnie uważają się za obrońców Polski. Pilnują aby "ich zasługi
dla Polski" nie były nigdzie upubliczniane i co raz mniej na szczęście
im się to udaje. Mocno wybielają historię wciskając ludziom o
rzekomych swych zasługach dla kraju i zbawiennej wręcz roli dla
przetrwania polskości podczas rozbiorów. Na domiar wszystkiego Kościół
chcąc zamaskować swój rzeczywisty stosunek do konstytucji, bezczelnie
w dniu 3 maja ustanowił święto Maryi królowej Polski! A może to nie
było po to ażeby zamaskować, tylko po to ażeby po likwidacji Polski i
jej królów nasz kraj miał choć wirtualną ale za to nieśmiertelną i
przede wszystkim kościelną monarchinię.
 Sejm chcąc pomóc przełknąć tę bardzo gorzką dla Kościoła pigułkę jaką
była dla nich niewątpliwie Konstytucja podjął decyzję o ufundowaniu
budowy Świątyni Opatrzności Bożej. Kościół udupił Konstytucję a potem
domagał się realizacji ówczesnej uchwały sejmu...Oto obraz Polskiego
Kościoła.

Data: 2012-11-05 12:00:18
Autor: WW
Na dzień niepodległości, czyli jak K ościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.
W dniu 2012-11-05 11:03, glob pisze:
Konstytucja 3 maja, targowica, wieszanie biskupĂłw-zdrajcĂłw i
insurekcja kościuszkowska w Warszawie.
> [...]
....Oto obraz Polskiego
Kościoła.


A bo to pierwszy, albo ostatni raz?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Data: 2012-11-05 03:30:08
Autor: Andromeda
Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.
On 5 Lis, 12:00, WW <wu...@vp.pl> wrote:
W dniu 2012-11-05 11:03, glob pisze:> Konstytucja 3 maja, targowica, wieszanie biskupów-zdrajców i
> insurekcja kościuszkowska w Warszawie.

 > [...]
...Oto obraz Polskiego

> Kościoła.

A bo to pierwszy, albo ostatni raz?

Pozdrawiam
WW
"Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem".

Kościół to zaciekły wróg Polski i masz racje, po rozbiorach zabraniał
brać udział w powstanich, listopodowym, styczniowym, na powstańców non
stop rzucał przekleństwa, co Słowacki ładnie w Kordianie opisuje- za
carskie pieniądze. Ale co spolegliwych biskupów i księży, którzy kleli
z kazalnic za zrywy niepodległościowe znajdowano rano - Dyndających.

Data: 2012-11-05 12:41:53
Autor: Bogdan Idzikowski
Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.

Użytkownik "Andromeda" <robert.pawlowski4@gmail.com> napisał w wiadomości news:3826a54c-1f9b-4e0b-970c-d5198b1b3fb7l7g2000vbj.googlegroups.com...
On 5 Lis, 12:00, WW <wu...@vp.pl> wrote:
W dniu 2012-11-05 11:03, glob pisze:> Konstytucja 3 maja, targowica, wieszanie biskupów-zdrajców i
> insurekcja kościuszkowska w Warszawie.

 > [...]
...Oto obraz Polskiego

> Kościoła.

A bo to pierwszy, albo ostatni raz?

Pozdrawiam
WW
"Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem".

Kościół to zaciekły wróg Polski i masz racje, po rozbiorach zabraniał
brać udział w powstanich, listopodowym, styczniowym, na powstańców non
stop rzucał przekleństwa, co Słowacki ładnie w Kordianie opisuje- za
carskie pieniądze. Ale co spolegliwych biskupów i księży, którzy kleli
z kazalnic za zrywy niepodległościowe znajdowano rano - Dyndających.

=========================================

Uważaj, bo ci niebawem Chiron wytknie, że posługujesz się fikcją literacką, by wskazać winy KK.

rozbawiony

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2012-11-05 03:46:28
Autor: Andromeda
Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.
On 5 Lis, 12:41, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:
Użytkownik "Andromeda" <robert.pawlows...@gmail.com> napisał w wiadomościnews:3826a54c-1f9b-4e0b-970c-d5198b1b3fb7l7g2000vbj.googlegroups.com....
On 5 Lis, 12:00, WW <wu...@vp.pl> wrote:

> W dniu 2012-11-05 11:03, glob pisze:> Konstytucja 3 maja, targowica,
> wieszanie biskupów-zdrajców i
> > insurekcja kościuszkowska w Warszawie.

>  > [...]
> ...Oto obraz Polskiego

> > Kościoła.

> A bo to pierwszy, albo ostatni raz?

> Pozdrawiam
> WW
> "Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
>   Polska będzie wiochą a Polak burakiem".

Kościół to zaciekły wróg Polski i masz racje, po rozbiorach zabraniał
brać udział w powstanich, listopodowym, styczniowym, na powstańców non
stop rzucał przekleństwa, co Słowacki ładnie w Kordianie opisuje- za
carskie pieniądze. Ale co spolegliwych biskupów i księży, którzy kleli
z kazalnic za zrywy niepodległościowe znajdowano rano - Dyndających..

========================================>
Uważaj, bo ci niebawem Chiron wytknie, że posługujesz się fikcją literacką,
by wskazać winy KK.

rozbawiony

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować
swoją karierę polityczną".

To historia polski, dlatego kto chociaż maturę pisał, dokładnie zdaje
sobie z tego sprawę i inteligencji nie znajdziesz w kościele, bo
wiedzą co zrobił kościół Polsce .

Data: 2012-11-06 08:49:22
Autor: WW
Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.
W dniu 2012-11-05 12:30, Andromeda pisze:


Kościół to zaciekły wróg Polski[...]

Chyba nie masz racji Antenko.
Kościół nie jest wrogiem Polski ani żadnego innego państwa.
Kościół, to jest sekta, której się udało i teraz wszelkimi sposobami stara się utrzymać wywalczoną władze i przywileje. W polityce nie ma przyjaciół czy wrogów a są tylko interesy. Kościół dba wyłącznie o swoje dobro posługując się wszelkimi dostępnymi metodami. Jego przewaga nad konkurentami wynika z przywileju nietykalności. Dzięki temu może bezkarnie stosować metody pozaprawne, za stosowanie których każdy musiał by ponieść kare. A że stosuje dostępne metody, to nie dziwne. Mafia zabija przeciwników a kościół napuszcza jednych na drugich. Partie na partie, państwo na państwo, itd.


Pozdrawiam
WW
"Polityka, to wielka sztuka. Trzeba ludzi przekonać, że muszą płacić za to, że się ich okrada".

Data: 2012-11-06 10:29:17
Autor: WW
Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.
W dniu 2012-11-05 12:30, Andromeda pisze:

>
> Kościół to zaciekły wróg Polski[...]

Chyba nie masz racji Andromedo.
Kościół nie jest wrogiem Polski ani żadnego innego państwa.
Kościół, to jest sekta, której się udało i teraz wszelkimi sposobami stara się utrzymać wywalczoną władze i przywileje. W polityce nie ma przyjaciół czy wrogów a są tylko interesy. Kościół dba wyłącznie o swoje dobro posługując się wszelkimi dostępnymi metodami. Jego przewaga nad konkurentami wynika z przywileju nietykalności. Dzięki temu może bezkarnie stosować metody pozaprawne, za stosowanie których każdy musiał by ponieść kare. A że stosuje dostępne metody, to nie dziwne. Mafia zabija przeciwników a kościół napuszcza jednych na drugich. Partie na partie, państwo na państwo, itd.


Pozdrawiam
WW
"Polityka, to wielka sztuka. Trzeba ludzi przekonać, że muszą płacić za to, że się ich okrada".

Na dzień niepodległości, czyli jak Kościuszko wieszał kler, który zorganizował Polsce zabory.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona