Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Na kogo na pewno nie warto głosować

Na kogo na pewno nie warto głosować

Data: 2015-05-08 09:47:10
Autor: Joschi
Na kogo na pewno nie warto głosować
I tak dochodzimy do urzędującego prezydenta. To jedyny z kandydatów, który mógł sprawdzić się w działaniu i stąd możemy z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, co będzie robił i jak się zachowywał w kolejnej kadencji, jeśli stałaby się ona jego udziałem. Tylko on miał szansę zachęcić nas do głosowania na siebie nie słowami, ale również czynami. Jak mu to wyszło?

Pamiętajmy, że każda uchwalana przez parlament ustawa musi przejść przez ręce prezydenta, który może ją podpisać, ale też może skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetować. Za sprawą tych kompetencji staje się współodpowiedzialny za obowiązujące w Polsce prawo. Prezydent ma też prawo inicjatywy ustawodawczej.

A zatem? To za kadencji Komorowskiego weszły w życie największe podwyżki podatków, wprowadzone przez premiera Tuska, który w 2007 roku zarzekał się, że żadnych podatków podnosić nie będzie. Może zresztą Bronisław Komorowski nie wiedział, co podpisuje, bo w jednym z wywiadów stwierdził, że głowa państwa nie podpisuje ustawy budżetowej, choć jako żywo sam podpisywał ją już pięciokrotnie. To Komorowski podpisał z gruntu lewacką konwencję antyprzemocową, do niczego tak naprawdę Polsce niepotrzebną, bo z przemocą w rodzinie można walczyć na podstawie wcześniej obowiązującego prawa. To Komorowski zaprojektował i podpisał prawo, krępujące wolność demonstrowania. To on zapisał się w polityce zagranicznej złotymi zgłoskami, gdy na początku swojej kadencji opowiadał w Waszyngtonie zdumionym Amerykanom o tym, jak się robi bigos. I to pamiętne wystąpienie doskonale podsumowuje jego aktywność na tym polu, która poza bigosowanie nie wykroczyła. To Komorowski, który w czasie kampanii wyborczej opowiadał o tym, jak wielkie znaczenie ma aktywność obywatelska, konsekwentnie lekceważył obywatelskie inicjatywy, w tym Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, która zebrała ponad milion podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie sześciolatków. To on, gdy miał być przesłuchany przez sąd w sprawie Wojciecha Sumlińskiego, zachował się nie jak obywatel, ale jak udzielne paniszcze, każąc sądowi pofatygować się do Pałacu Prezydenckiego zamiast - jak niegdyś Lech Kaczyński - samemu stawić się w sądzie. To Komorowski firmował różowe okulary i czekoladowego ptaka na 3 maja, odbierając (który to już raz?) chleb zawodowym satyrykom.

Nie muszę dodawać, że jako członek obozu politycznego PO w pośredni sposób żyrował Komorowski wszystkie działania rządu Tuska, a następnie Kopacz.

W czasie kampanii objawił swoje kolejne talenty. Jeden z nich to wybitny talent do usypiania innych i siebie samego swoimi porywającymi i pełnymi żaru wystąpieniami, pisanymi językiem pierwszych sekretarzy PZPR. Inny talent objawił pan prezydent na Twitterze, gdzie zaczęły pojawiać się jego wpisy, zahaczające, a nawet zawstydzające legendarnego Monty Pythona, jak choćby ten, w którym pan prezydent stwierdził, że jest "pod ogromnym wrażeniem" trzęsienia ziemi w Nepalu i że trzeba pomóc "neplaczykom" (tak właśnie, małą literą).

Pan prezydent pokazał też swoją ludzką stronę, gdy ze sceny wygrażał specjaliście od kur i pokrzykiwał, że go nie potrzebuje, a podczas zamykającej kampanię wyborczą konwencji grzmiał, że zgoda, owszem, jest ważna, ale pod warunkiem, że to jest zgoda na jego, Komorowskiego warunkach. A jak nie, to poślemy na was Przemka Saletę, który nie lubi "oszołomów i zwolenników teorii spiskowych".

Powiedzieć, że Bronisław Komorowski miał okazję, aby udowodnić swoje kompetencje i zdatność do sprawowania funkcji głowy państwa, ale niestety tę okazję zmarnował to jakby powiedzieć, że Stefan Niesiołowski jest trochę nerwowy albo że w Warszawie rządzonej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz płynność ruchu nie jest doskonała. Mądrze określa się taki zabieg eufemizmem.

Zatem nie podpowiem państwu, na kogo warto zagłosować. Wybór - przynajmniej w I turze - nie jest wcale taki mały. Za to podpowiadam, na kogo z całą pewnością ani w I, ani w II turze głosować nie warto. Chyba że ktoś chce się czuć skończonym naiwniakiem.

Łukasz Warzecha

Data: 2015-05-08 19:04:14
Autor: Mark Woydak
Na kogo na pewno nie warto głosować

Użytkownik "Joschi" <joschi@gmail.com> napisał w wiadomości news:mihplu$pii$1speranza.aioe.org...
I tak dochodzimy do urzędującego prezydenta.

Ty chyba dochodzisz. Warzecha to jakiś przygłup ze stajni Kaczyńskiego. Robi to za kasę a ty?

MW

Data: 2015-05-08 22:45:23
Autor: Joschi
Na kogo na pewno nie warto głosować
"Mark Woydak" <Mark.Woydak@forest.gmx.de> schrieb im Newsbeitrag news:miiqnb$u16$8news.albasani.net...

Użytkownik "Joschi" <joschi@gmail.com> napisał w wiadomości news:mihplu$pii$1speranza.aioe.org...
I tak dochodzimy do urzędującego prezydenta.

Ty chyba dochodzisz. Warzecha to jakiś przygłup ze stajni Kaczyńskiego. Robi to za kasę a ty?

MW

Nie porównuj innych do siebie, nie każdy jest tobie podobny!

~kKk 30 minut temu

Na komora zagłosują tylko najwieksi idicoi, kumple z jego partii, wszyscy
łapówkarze i szemrane towarzystwo żyjące z wyzysku polskiego społeczeństwa
które popiera Bronek i PO....

Na kogo na pewno nie warto głosować

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona