Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Na marginesie raportu NIK: "Ta władza będzie do końca broniła się przed odpowiedzialnością za to co się stało"

Na marginesie raportu NIK: "Ta władza będzie do końca broniła się przed odpowiedzialnością za to co się stało"

Data: 2011-07-26 02:41:20
Autor: muto2100
Na marginesie raportu NIK: "Ta władza będzie do końca broniła się przed odpowiedzialnością za to co się stało"
Data: 2011-07-26 16:37:50
Autor: u2
Na marginesie raportu NIK: "Ta władza będzie do końca broniła się przed odpowiedzialnością za to co się stało"
W dniu 2011-07-26 11:41, muto2100 pisze:
http://wpolityce.pl/view/15538/Na_marginesie_raportu_NIK___Ta_wladza_bedzie_do_konca_bronila_sie_przed_odpowiedzialnoscia_za_to_co_sie_stalo_.html


1. Jedyna instytucja państwowa, która nie jest jeszcze w rękach
rządzących Platformy i PSL czyli Najwyższa Izba Kontroli, na postawie
wniosku z lipca 2010 roku byłego Prezesa NIK obecnie europosła Janusza
Wojciechowskiego , zdecydowała się zbadać jak działała administracja
rządowa w zakresie katastrofy smoleńskiej.

Mimo, że wniosek Wojciechowskiego był prezentowany publicznie, media
specjalnie tą sprawą się nie zainteresowały, a NIK kontrole podjął,
badając jednak działania administracji rządowej w sprawie przygotowania
podróży najważniejszych osób w państwie od 2004 roku do chwili obecnej
czyli w czasie rządów SLD, PiS i Platformy i PSL.

Po blisko roku kontrola NIK dobiega końca i z wczorajszej
Rzeczpospolitej mogliśmy się dowiedzieć o bardzo nerwowych zachowaniach
urzędników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a w szczególności jej
szefa ministra Tomasza Arabskiego, którzy skarżą się na działania
kontrolerów do sejmowej Komisji d/s Kontroli Państwowej.

2. Minister Arabski, który jak wiadomo odegrał zasadniczą rolę w
przygotowaniu lotów Premiera Donalda Tuska w dniu 7 kwietnia 2010 i
Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w dniu 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska,
domagał się wglądu w ustalenia kontrolerów NIK, jeszcze podczas trwania
kontroli.

Szczególnie interesowały go treści zawarte w protokołach z przesłuchań
podległych mu pracowników przeprowadzone przez inspektorów NIK i to
przed złożeniem przez siebie zeznań w badanych przez NIK sprawach.

Jak pisze na swoim blogu europoseł Janusz Wojciechowski ( były prezes NIK):

    nie ma lepszego dowodu na trafność kontroli, niż sytuacja w której
kontrolowani, zamiast wyłożyć wszystkie kwity na stół, zaczynają kluczyć
i kłócą się z kontrolerami o to co wolno im kontrolować.

3. Jego skarga na NIK do sejmowej Komisji d/s Kontroli Państwowej ( w
której Platforma i PSL maja większość jak zresztą we wszystkich
komisjach sejmowych) ma zapewne złagodzić wydźwięk ustaleń inspektorów
NIK, które jeszcze tej jesieni zostaną zaprezentowane publicznie

Właśnie dzisiaj w Sejmie skargi szefa KPRM na inspektorów NIK będą
rozpatrywane i miejmy nadzieję ,że komisja ta, mimo że większość w niej
ma określone sympatie polityczne, nie da się przekonać, że kontrola ma
być realizowana wg wskazówek kontrolowanego, a nie reguł ustalonych
przez kontrolujących.

4. Raport NIK wprawdzie dotyczy tylko jednego fragmentu spraw związanych
z katastrofą smoleńską, a mianowicie przygotowań do tej wizyty jak
również działań administracji rządowej po katastrofie w szczególnie
jeżeli chodzi o zapewnienie stronie polskiej jak najszerszego udziału w
wyjaśnianiu okoliczności i przyczyn katastrofy.

Będzie on jednak dokumentem, który w odróżnieniu od raportu rosyjskiego
MAK-u czy raportu Komisji Millera, nie jest materiałem przygotowanym we
własnej sprawie. O raporcie MAK-u w tym kontekście nie ma co wspominać,
o jego zawartości merytorycznej mogliśmy się już przekonać, a o
intencjach strony rosyjskiej związanej z jego opublikowaniem niech
zaświadczy to, że została wynajęta firma PR-owska, która pomogła w
odpowiedni sposób zaprezentować go międzynarodowej opinii publicznej.

Treści raportu Millera jeszcze nie znamy ale przecieki mówiące o tym, że
w raporcie nie nazwisk osób winnych, mimo wskazania ogromu
nieprawidłowości w polskich instytucjach zajmujących się przygotowaniem
lotu do Smoleńska, dobitnie świadczą o tym , że ta władza będzie do
końca broniła się przed odpowiedzialnością za to co się stało. Zresztą
gdyby komisja chciała zawrzeć w raporcie nazwiska osób odpowiedzialnych,
musiałaby napisać w nim o Ministrze Millerze, odpowiadającym za
działania Biura Ochrony Rządu.

W tej sytuacji Raport NIK może być jedynym dokumentem przygotowanym
przez niezależny od Platformy urząd państwowy, wskazującym
odpowiedzialność ministrów rządu Tuska za katastrofę smoleńską i to
dlatego jego przygotowywanie budzi takie emocje u kontrolowanych
urzędników państwowych.

Na marginesie raportu NIK: "Ta władza będzie do końca broniła się przed odpowiedzialnością za to co się stało"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona