Data: 2010-08-01 21:15:00 | |
Autor: CeSaR | |
Na mnie kolej: jakie auto? | |
1. opel omega: +komfortowy, prosty i tani w naprawach, duzo tanich czesci -rdza chrupie Z tą rdzą to bzdura. I tyle 2. honda accord: +trwale i bezawaryjny -rdza (mniejsza niz w omedze, ale zawsze) Jesli kupisz Omegę to w razie czego części do niej kupisz praktycznie na każdym kroku. A w aucie typu "wyrobnik" jest to bardzo ważnie. Mam 2.0 16V 200kkm - póki co te części nie były zbyt potrzebne. C |
|
Data: 2010-08-01 22:50:47 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Na mnie kolej: jakie auto? | |
W dniu 2010-08-01 21:15, CeSaR pisze:
1. opel omega: +komfortowy, prosty i tani w naprawach, duzo tanich Wszystkie które oglądałem (B) miały z tym problemy, a było ich sporo. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-08-02 09:05:39 | |
Autor: CeSaR | |
Na mnie kolej: jakie auto? | |
Wszystkie które oglądałem (B) miały z tym problemy, a było ich sporo. Widocznie były "podzwonne". IMO nie ma z nimi większego problemu niż z innymi z tego okresu. Nówka sztuka już to nie będzie ale ogólnie - nie jest źle. Astry - te rdzewieją jak siemasz, nie wiem czemu, może jakaś inna blacha. pzdr C |
|
Data: 2010-08-02 09:30:42 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Na mnie kolej: jakie auto? | |
W dniu 2010-08-02 09:05, CeSaR pisze:
Wszystkie które oglądałem (B) miały z tym problemy, a było ich sporo. Były i takie. IMO nie ma z nimi większego problemu niż z innymi z tego okresu. No nie wiem - bardzo ładnie leciały (drzwi, nadkola, progi itd.), podobno w 97 coś tam poprawili, wieść niesie, że w modelach po 99 (tzw. C) już było dobrze. Nówka Ja bym napisał, że jest wręcz odwrotnie - ciężko będzie znaleźć egzemplarz, w którym będzie OK. Astry - te rdzewieją jak siemasz, nie wiem czemu, może jakaś inna blacha. Uogólniasz tak samo jak to, że z Omegą było dobrze w tej materii. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-08-02 10:33:23 | |
Autor: CeSaR | |
Na mnie kolej: jakie auto? | |
Uogólniasz tak samo jak to, że z Omegą było dobrze w tej materii. No chyba trochę nie :-) U mnie Omega to taki wół roboczy, który sobie stoi pod ręką i jeździ na wszelkie okoliczności. A że w okolicach jest takich omeg chyba milion albo siedem to trochę zwracam na nie uwagę. I jeszcze nie widziałem Omeg z wyżartymi klapami bagaznika, odpadniętymi klapami wlewu paliwa, progami dziurawymi na wskroś albo bez dołów drzwi..... A Astry w takim stanie niestety widuję często. Aż za często. C |
|