Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Na podstawie listu Stalina do partii z 1937 roku

Na podstawie listu Stalina do partii z 1937 roku

Data: 2010-11-09 21:04:32
Autor: Eulalia Browarek
Na podstawie listu Stalina do partii z 1937 roku
o wzrastającej walce klasowej w miarę budowy socjalizmu!!!



Szanowni Państwo, członkowie Prawa i Sprawiedliwości
W ciągu krótkiego czasu, już po raz drugi, zwracam się do was z listem, by bezpośrednio przekazać informacje i oceny odnoszące się do ostatnich wydarzeń w kraju i naszej partii, w Prawie i Sprawiedliwości.
Sytuacja w Polsce zaostrza się. Wynik wyborów prezydenckich, mimo zwycięstwa kandydata PO pokazał, iż Prawo i Sprawiedliwość jest formacją silną, zagrażającą oligarchicznemu systemowi w naszym kraju. Wzmocniły się w związku z tym ataki na nasze ugrupowanie, działania zmierzające do jego rozbicia lub zasadniczego osłabienia.
Jak pisałem w poprzednim liście, miały one miejsce i przedtem: udany kongres poznański PiS doprowadził do natychmiastowego ataku na naszą formację i to ataku od wewnątrz. Dziś wiem, że nie był on nieodpowiedzialną inicjatywą jednego człowieka (Pawła Poncyljusza), ale przedsięwzięciem paru osób niezadowolonych ze spokojnego, merytorycznego przebiegu kongresu i jednoznacznych wyborów personalnych, które na nim zostały dokonane. Atak mające wsparcie zewnętrzne trwał aż do 10 kwietnia, kiedy to przerwała go smoleńska tragedia.
Dalszy bieg wydarzeń, zwłaszcza wybór pani Joanny Kluzik-Rostkowskiej na szefa sztabu (nie uczestniczyła we wspomnianych wyżej działaniach podjętych po kongresie), oraz jej decyzje personalne przyczyniły się do wyeksponowania kilkorga osób.
Przebieg kampanii wyborczej zachęcił tę grupę - marginalną w PiS, ale przekonaną o swojej wyższości do działań, których celem miałaby być zmiana władz i charakteru partii. Znamienne jest tutaj żądanie pani Kluzik-Rostkowskiej objęcia funkcji wiecemarszałka Sejmu i jednocześnie powierzenia jej funkcji przewodniczącej zespołu do spraw katastrofy smoleńskiej.
Gdy okazało się jednak, że zachowaliśmy jedność, doszło do kolejnych wypowiedzi szkodzących naszemu ugrupowaniu, także już w trakcie samorządowej kampanii wyborczej. Nie można mieć wątpliwości, że tym razem mamy do czynienia z działaniami o szczególnym natężeniu złej woli. Została podjęta gra, której cel jest przejrzysty: z jednej strony podniesiono poprzeczkę oczekiwań wyborczych (wynik powinien być 40 procent), z drugiej zrobiono wszystko by wynik był możliwie najgorszy. Wiadomo bowiem, że wyborcy najtrudniej przebaczają kłótnie wewnętrzne. Nikt nie może też mieć wątpliwości, że osoby, które podjęły te działania, liczą na wsparcie niechętnych albo jawnie wrogich PiS mediów i innych ośrodków opiniotwórczych.
Decyzja o usunięciu z partii pp. Elżbiety Jakubiak i Joanny Kluzik-Rostkowskiej została podjęta z pełnym namysłem po przeprowadzeniu analizy. Nie ulega wątpliwości, że obie posłanki drastycznie złamały Statut PiS, a także lojalność i solidarność z własnym ugrupowaniem, atakowanym z wielu stron. Trzeba przypomnieć, że kontekstem tych wydarzeń jest łódzki mord i usiłowanie mordu oraz reakcje PO - w pierwszej fazie sprowadzające się w istocie do usprawiedliwiania zbrodniczych działań. Tak należy bowiem rozumieć stwierdzenie Stefana Niesiołowskiego i Andrzeja Czumy: "Kto sieje wiatr, zbiera burzę".
W tej sytuacji można było rozważać jedynie moment zastosowania dyscyplinarnych przepisów Statutu PiS. Komitet Polityczny jednomyślnie stanął na stanowisku, że zarówno względy moralne, nakazujące odrzucić oportunizm, jak i względy  pragmatyczne nakazują natychmiastowe działania. Bez zdecydowanych posunięć opisana wyżej akcja trwałaby do dnia wyborów, dezorientując partię oraz nasz elektorat, a szkody z tego wynikłe byłyby jeszcze większe niż te, które zostaną wyrządzone przez kampanię medialną związaną z zastosowanymi sankcjami.
Zachowanie wykluczonych z Prawa i Sprawiedliwości posłanek w pełni zweryfikowało słuszność podjętych decyzji. Okazało się, że ich obecność w naszych szeregach nie ma nic wspólnego z ich przekonaniami, że z łatwością i bez oporów wpisują się w antypisowską kampanię opartą na wielkim oszustwie tj. przedstawianiu ofiary agresji jako agresora, przedstawianiu najbardziej oczywistych postulatów, takich jak wyjaśnianie tragedii smoleńskiej jako dążenie do wielkiego społecznego starcia. Charakterystyczna jest też zbieżność ich wypowiedzi, ze zmianą taktyki PO: gdy zostało sformułowane zaproszenie do wejścia do tej partii, wypowiedzi obu posłanek były szczególnie ostre. Ich ton zmienił się, gdy Donald Tusk, postanowiwszy podsycić wewnątrz konflikt w PiS, wycofał swoje zaproszenie dla nich.
Dziś nasze Koleżanki stały się wyłącznie narzędziami antypisowskiej akcji,. Gdy prawie 32 tysiące naszych kandydatów - a więc największa reprezentacja ze wszystkich partii, reprezentacja, której liczebność potwierdza siłę i żywotność PiS - walczy o mandaty, o nowy lepszy kształt samorządów, grupka ludzi bez skrupułów próbuje realizować plany szkodzące naszemu ugrupowaniu. Nadszedł czas próby. Dziś możemy udowodnić, jak bliska jest nam idea głębokiej przebudowy naszej Ojczyzny, przywrócenia w niej elementarnego porządku moralnego i nadania życiu gospodarczemu, społecznemu i publicznemu nowej dynamiki. Jestem pewien, ze z tej próby wyjdziemy zwycięsko.
Z wyrazami szacunku i serdecznymi pozdrowieniami.
Jarosław Kaczyński

Zennon

Data: 2010-11-09 21:36:46
Autor: u2
Na podstawie listu Stalina do partii z 1937 roku
W dniu 2010-11-09 21:04, Eulalia Browarek pisze:
Dziś nasze Koleżanki stały się wyłącznie narzędziami antypisowskiej akcji,


Fakt, kiedy zobaczyłem panią Kluzik w Newskweeku oraz przeczytalem jej
wywiad zrozumiałem, że wojna przeciwko Polakom wydana przez Pana
Premiera Tuska buszuje w pełni.

Na podstawie listu Stalina do partii z 1937 roku

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona