Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Na pohybel katolictwu - Zadruga [01]

Na pohybel katolictwu - Zadruga [01]

Data: 2011-10-13 20:51:27
Autor: sofu
Na pohybel katolictwu - Zadruga [01]
http://toporzel.pl/teksty/wacyk3f.html



Antoni Wacyk
Na pohybel katolictwu - Zadruga



 "Państwo i Kościół katolicki są to instytucje skazane na walkę ze sobą zawsze i wszędzie."
 Józef Grabiec-Dąbrowski
 Historyk, Sekretarz Ligi Państwowości Polskiej w roku 1917

 1. "Zasługi" Kościoła w Polsce

 Całkiem niedawno w poważnym tygodniku, bynajmniej nie klerykalnym, można było przeczytać taką naiwność: "Nikt, kto rozsądny, niezależnie od żywionych zapatrywań politycznych, nie kwestionuje historycznej roli i zasług Kościoła w Polsce..."
 Co do roli - niestety, tak. Ale co do zasług? Nieprawda! Nie zasługi, lecz szkodliwość widzieli: Joachim Lelewel, Józef Ignacy Kraszewski, Juliusz Słowacki, Seweryn Goszczyński, Bronisław Trentowski, Narcyza Żmichowska, Stanisław Wyspiański, Stanisław Witkiewicz, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Witold Gombrowicz. Nikt, z Ciemnogrodu nawet, nie odmówi tym ludziom rozsądku.
 "Zasługi" Kościoła katolickiego dla Polski przypomniałem pokrótce w moich publikacjach: Mit polski - Zadruga i Filozofia polska - Zadruga. Obecnie zamierzam rozszerzyć nieco ten temat.
 Szkodliwość Kościoła katolickiego w Polsce poczęła być jaskrawo groźna dopiero po XVI wieku, po zwycięstwie kontrreformacji, kiedy ze szkół jezuickich masowo począł wychodzić polakatolik: nie Polak, lecz katolik, nie obywatel, lecz łacinnik, typ ludzki absolutnie niezdolny do rządzenia państwem, zwłaszcza państwem wielonarodowym. Od XVII wieku rozpoczyna się tragedia I Rzeczypospolitej.
 W tej tragedii Kościół katolicki występuje jako demon zła. Groza widowiska polega na tym, że w oczach polakatolika demon ten uchodzi za opatrznościowego dobroczyńcę! Jemu właśnie polakatolik dziękuje za zasługi dla Polski!
 O tych "zasługach" niechaj mówią fakty.
 ***
 Po wybuchu powstania na Ukrainie, do którego walnie przyczynili się Skargi, Hozjusze, Kuncewicze, Bobole, po klęskach wojsk koronnych, stanął w roku 1649 trudny pokój ze zwycięską Kozaczyzną Chmielnickiego. Ugoda zborowska punktowała, jako jeden z podstawowych warunków, przyznanie hierarchii prawosławnej czterech miejsc w senacie Rzeczypospolitej. W jej żywotnym interesie leżało, by przeobraziła się w Rzeczpospolitą trojga narodów.
 Ale Rzym storpedował traktat zborowski. Nuncjusz papieski Jan de Torres zadbał o to, ażeby biskupi katoliccy, z urzędu zasiadający w senacie państwa polskiego, założyli stanowczy i skuteczny protest - "odgrażając się wyniść wszyscy z senatu." Tym biskupom, którzy się wyróżnili w owej akcji, nuncjusz złożył podziękowanie.1)
 Znowu więc rozgorzała wojna. Potrzebne były pieniądze na wojsko. "Wszystkie sejmiki uznały, że duchowieństwo powinno bezwzględnie uczestniczyć w wydatkach na obronę państwa. Sprawa ta miała swoje głębokie uzasadnienie. Duchowieństwo tradycyjnie wolne od opodatkowania uchylało się od jakichkolwiek świadczeń na wojnę od początku powstania na Ukrainie. Jeszcze na sejmie koronacyjnym zdołało się oprzeć ostrym żądaniom w tej mierze."2)
 ***
 W roku 1768 sejm pod naciskiem Rosji przyznał różnowiercom równouprawnienie. Historyk Władysław Smoleński zanotował mimochodem, że "...Klemens XIV zachęcał do skasowania praw z roku 1768..." Zachęcał. Nieco więcej o tym papieżu wzmiankuje obcy autor. "W instrukcji dla nuncjusza Garampi w Warszawie papież pisał: >>Co szczególnie zatrważa nas, to nie tyle plany zagranicznych ministrów, ile lekkomyślność i obojętność katolików, a zwłaszcza biskupów. Napominamy bardziej patriotycznych spośród biskupów, by nie występowali tak mocno z powodu własnych, choćby najbardziej oczywistych i ciężkich uraz, lecz by przypomnieli sobie, że są w pierwszym rzędzie katolikami, a potem dopiero Polakami.<<"3)
 Ciemnej szlachcie nie trzeba było więcej zachęt. W tymże roku zawiązuje się w Barze konfederacja "prawowiernych chrześcijan katolickich rzymskich."4)
 Konfederacja Barska była imprezą wyłącznie katolicką, miłą Rzymowi i z jego poduszczeń podjętą, a dla państwa zgubną. Przyśpieszyła pierwszy rozbiór Polski. Później szereg barzan znajdzie się w ultrakatolickiej Targowicy.
 ***
 Przeciwko rozbiorowi katolickiej Polski protestowała Turcja, ale nie Watykan.
 Pierwszego rozbioru, jak i następnych, papież nie potępił. Przeciwnie, rozgrzeszył Marię Teresę, która, pobożna katoliczka, miała pewne skrupuły, z którymi zwróciła się do Ojca Świętego. Cytuję Lelewela: "Le Saint Pere, en qui les Polonais croyaient toujours aveuglement, se hata de lui repondre au nom du ciel et de la terre >>que l´invasion et le partage etaient non seulement politiques, mais dans l´interet de la religion; que les Moscovites se multiplieraient d´une maniere prodigieuse en Pologne; qu´ils y introduiraient insensiblement la religion schismatique; et que pour l´avantage spirituel de l´Eglise, il etait necessaire que la cour de Vienne etendit sa domination en Pologne aussi loin qu´elle pourrait.<<"5)
 Po polsku: "Ojciec Święty, któremu Polacy zawsze ślepo wierzyli, pośpieszył jej odpowiedzieć w imieniu nieba i ziemi, >>że inwazja i rozbiór były nie tylko właściwe politycznie, ale i w interesie religii; że w Polsce Moskale mnożą się w sposób niebywały; że wprowadzają tam po kryjomu religię schizmatycką; i że dla duchowego dobra Kościoła było konieczne, ażeby dwór wiedeński rozciągnął swe panowanie w Polsce możliwie daleko.<<"

(koniec części 1)

-- -- -- --

Ponieważ co poniektórzy bardzo się oburzają na ruch Palikota uważajac, że bez katolicyzmu nie może  byc Polski i Polaków warto przytoczyć jak to na przestrzeni wieków wygladało.


sofu

Na pohybel katolictwu - Zadruga [01]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona