Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Na wszelki wypadek.

Na wszelki wypadek.

Data: 2014-11-27 05:12:30
Autor: stevep
Na wszelki wypadek.
# Wojciech Sadurski

Koncept Kaczyńskiego, że owszem, samorządy niech sobie porządzą, ale  krócej niż przewidziano w ustawie, bo mamy wątpliwości co do ich  prawowitości, jest najlepszym dowodem, że nie wierzy on w fałsz wyborczy.

Proszę sobie wyobrazić sędziego, który nie będąc przekonanym, czy  oskarżony popełnił zarzucone mu morderstwo czy nie, na wszelki wypadek  daje mu 3 lata więzienia. Co by Państwo o nim sobie pomyśleli? Albo o  lekarzu, który nie będąc pewnym diagnozy, na wszelki wypadek daje  pacjentowi połowę dawki lekarstw, stosujących się do danej choroby?
Dokładnie to samo można sobie pomyśleć o Jarosławie Kaczyńskim, który,  twierdząc że wybory były sfałszowane, domaga się… skrócenia kadencji  wybranych (bezprawnie, jego zdaniem) władz samorządowych. Idiotyzm tego  pomysłu jest oczywisty. Albo uważa się, że wybory zostały sfałszowane i  odmawia się władzom, pochodzącym z tak nieprawego łoża, nawet jednego  dnia, albo godzi się na to, że na sfałszowanie nie ma dowodów, a wtedy  należy pogodzić się z ogłoszonymi wynikami, nawet jeśli się ich nie lubi.

Koncept Kaczyńskiego, wspieranego gorliwie przez Gowina (bo co biedny  Gowin może teraz robić, jak nie wspierać gorliwie Kaczyńskiego w każdym  jego szaleństwie?), że owszem, samorządy niech sobie porządzą, ale krócej  niż przewidziano w ustawie, bo mamy wątpliwości co do ich prawowitości,  jest najlepszym dowodem, że nie wierzy on w fałsz wyborczy. Gdyby bowiem  wierzył, nigdy na taki pomysł skrócenia kadencji nie mógłby wpaść. Mógłby  mówić: jestem przeciwko uznaniu wyniku wyborczego, ale w końcu pogodzę się  z prawnymi procedurami, jak uczynił to swojego czasu Al Gore w USA – ale  czy możemy sobie wyobrazić Gore’a mówiącego: OK, niech sobie Bush Jr  porządzi, ale tylko dwa lata, bo wybory były nieważne?

Nieszczerość rozwiązania, na które wpadł Kaczyński, wzmacniana jest przez  argumenty jego ideowych pomocnikow, czyli niepokornych publicystów. Ich  łamańce dotyczące charakteru rzekomego fałszerstwa pokazują, że chłopaki  całkowicie zagubiły się. Na czołowym PiS-owskim portalu, Jacek Karnowski  pisze o wyborach sfałszowanych „na poziomie odzwierciedlenia intencji  wyborców” (rozumieją Państwo: nie oddanych głosów ale intencji!); drugi  mędrzec, Piotr Zaremba domaga się, by (nic nie przekręcam!)„dowodzić  niewinności organów odpowiedzialnych za prawidłowość wyborów”, zaś trzeci  geniusz polityczny Piotr Skwieciński zauważa z troską, że „wzrost liczby  nieważnych głosów szkodził PiS-owi częściej niż innym ugrupowaniom”. To  ostatnie zresztą może być całkowicie naturalne, gdyż członkostwo w PiS  skorelowane jest z niższym statusem wykształcenia, a zatem z większym  prawdopodobieństwem niezrozumienia przez wyborcę zasad glosowania.

Powie ktoś, że jestem stronniczy, bo wybrałem akurat publicystów najmniej  pojętnych, najbardziej zdesperowanych, przerażonych tym, że zdychające  SKOKi odetną im dopływ gotówki. To prawda. Ale pokazuje to, na kogo dziś,  w tym nieprawdopodobnym zabiegu pod tytułem „Oszukali więc niech rządza  krócej” może liczyć Kaczyński.

Pokazuje to też niestety – a mówię to naprawdę bez cienia satysfakcji – że  Kaczyński nieodwołalnie postawił siebie i swoją partię poza zakresem  normalnej demokratycznej gry politycznej. Nie oznacza to zapewne, że PiS  powinien być zdelegalizowany. Ale jedno jest pewne: nikt przyzwoity nie  powinien wchodzić z PiS w żadne alianse, żadne konszachty i układy, nikt  nie powinien z nimi rozmawiać ani podawać ręki. Bo jest to grupa, której  szef jednoznacznie zatrzasnął przed sobą i swymi kompanami drzwi do  demokratycznej wspólnoty politycznej. Teraz pozostaje mu już tylko  brnięcie w dalsze awanturnictwo i pajacowanie, takie jak marsz 13 grudnia  – w kolejna rocznicę karygodnego, złośliwego aktu nie-internowania  Jarosława przez komunę. #
Ze strony:
http://tnij.org/jquqtwc

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-11-27 07:21:44
Autor: U2
Na wszelki wypadek.
Nie dorastasz Jarosławowi do pięt sralik!


Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.xpyty4uq50oqoa@stevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# Wojciech Sadurski
Koncept Kaczyńskiego, że owszem, samorządy niech sobie porządzą, ale krócej niż przewidziano w ustawie, bo mamy wątpliwości co do ich prawowitości, jest najlepszym dowodem, że nie wierzy on w fałsz wyborczy.

Proszę sobie wyobrazić sędziego, który nie będąc przekonanym, czy oskarżony popełnił zarzucone mu morderstwo czy nie, na wszelki wypadek daje mu 3 lata więzienia. Co by Państwo o nim sobie pomyśleli? Albo o lekarzu, który nie będąc pewnym diagnozy, na wszelki wypadek daje pacjentowi połowę dawki lekarstw, stosujących się do danej choroby?
Dokładnie to samo można sobie pomyśleć o Jarosławie Kaczyńskim, który, twierdząc że wybory były sfałszowane, domaga się… skrócenia kadencji wybranych (bezprawnie, jego zdaniem) władz samorządowych. Idiotyzm tego pomysłu jest oczywisty. Albo uważa się, że wybory zostały sfałszowane i odmawia się władzom, pochodzącym z tak nieprawego łoża, nawet jednego dnia, albo godzi się na to, że na sfałszowanie nie ma dowodów, a wtedy należy pogodzić się z ogłoszonymi wynikami, nawet jeśli się ich nie lubi.

Koncept Kaczyńskiego, wspieranego gorliwie przez Gowina (bo co biedny Gowin może teraz robić, jak nie wspierać gorliwie Kaczyńskiego w każdym jego szaleństwie?), że owszem, samorządy niech sobie porządzą, ale krócej niż przewidziano w ustawie, bo mamy wątpliwości co do ich prawowitości, jest najlepszym dowodem, że nie wierzy on w fałsz wyborczy. Gdyby bowiem wierzył, nigdy na taki pomysł skrócenia kadencji nie mógłby wpaść. Mógłby mówić: jestem przeciwko uznaniu wyniku wyborczego, ale w końcu pogodzę się z prawnymi procedurami, jak uczynił to swojego czasu Al Gore w USA – ale czy możemy sobie wyobrazić Gore’a mówiącego: OK, niech sobie Bush Jr porządzi, ale tylko dwa lata, bo wybory były nieważne?

Nieszczerość rozwiązania, na które wpadł Kaczyński, wzmacniana jest przez argumenty jego ideowych pomocnikow, czyli niepokornych publicystów. Ich łamańce dotyczące charakteru rzekomego fałszerstwa pokazują, że chłopaki całkowicie zagubiły się. Na czołowym PiS-owskim portalu, Jacek Karnowski pisze o wyborach sfałszowanych „na poziomie odzwierciedlenia intencji wyborców” (rozumieją Państwo: nie oddanych głosów ale intencji!); drugi mędrzec, Piotr Zaremba domaga się, by (nic nie przekręcam!)„dowodzić niewinności organów odpowiedzialnych za prawidłowość wyborów”, zaś trzeci geniusz polityczny Piotr Skwieciński zauważa z troską, że „wzrost liczby nieważnych głosów szkodził PiS-owi częściej niż innym ugrupowaniom”. To ostatnie zresztą może być całkowicie naturalne, gdyż członkostwo w PiS skorelowane jest z niższym statusem wykształcenia, a zatem z większym prawdopodobieństwem niezrozumienia przez wyborcę zasad glosowania.

Powie ktoś, że jestem stronniczy, bo wybrałem akurat publicystów najmniej pojętnych, najbardziej zdesperowanych, przerażonych tym, że zdychające SKOKi odetną im dopływ gotówki. To prawda. Ale pokazuje to, na kogo dziś, w tym nieprawdopodobnym zabiegu pod tytułem „Oszukali więc niech rządza krócej” może liczyć Kaczyński.

Pokazuje to też niestety – a mówię to naprawdę bez cienia satysfakcji – że Kaczyński nieodwołalnie postawił siebie i swoją partię poza zakresem normalnej demokratycznej gry politycznej. Nie oznacza to zapewne, że PiS powinien być zdelegalizowany. Ale jedno jest pewne: nikt przyzwoity nie powinien wchodzić z PiS w żadne alianse, żadne konszachty i układy, nikt nie powinien z nimi rozmawiać ani podawać ręki. Bo jest to grupa, której szef jednoznacznie zatrzasnął przed sobą i swymi kompanami drzwi do demokratycznej wspólnoty politycznej. Teraz pozostaje mu już tylko brnięcie w dalsze awanturnictwo i pajacowanie, takie jak marsz 13 rudnia  – w kolejna rocznicę karygodnego, złośliwego aktu nie-internowania Jarosława przez komunę. #
Ze strony:
http://tnij.org/jquqtwc

-- stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-11-28 05:41:46
Autor: stevep
Na wszelki wypadek.
W dniu .11.2014 o 07:21 U2 <u2@o2.pl> pisze:

Nie dorastasz Jarosławowi do pięt sralik!

Eeee, ten konus musi patrzeć na mnie do góry.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Na wszelki wypadek.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona