Data: 2019-11-20 21:00:29 | |
Autor: neelix | |
Na "zachodzie" jest inaczej niż się kituje na tej grupie ;) | |
Użytkownik "mk4" <mk4@dev.nul> napisał w wiadomości news:qqn9mp$1u7lm$1portraits.wsisiz.edu.pl... Kilka spostrzeżeń po powrocie z krótkiej wizyty za zachodnią granicą. U nas takie debilne pomysły oznaczają paraliż ruchu na jezdni. Odcinek 1 km to 10 zatrzymań gdy nie jedziemy w grupie pojazdów tylko sami. W grupie jest gorzej. Jeśli każdy będzie zatrzymywał się na widok byle pieszego na chodniku a piesi włażą pojedyńczo i w odstępach a nie w zorganizowanych grupach to takich zatrzymań może być 10 x liczba aut. Ogromna strata czasu i strata pieniędzy. Orlen za mało zarabia? A może piesi tylko sobie gadają w pobliżu przejścia? U nas pieszy na przejściu pierwszeństwo już ma i nie ma zgody na przywileje. Nie ma zgody na święte krowy które już na bezczelnego z gałami w smartfonach będą wparowywać na jezdnie, bo za wszystko beknie kierowca! Przypadek Cimoszewicza czy Najsztuba lub debila na Bielanach nie może uderzać we wszystkich kierowców. Każda zmiana przepisów zawsze jest na gorsze i zawsze bije w kierowców. Pożyteczni idioci to eufemizm. -- Pozdrawiam neelix |
|