Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Naśladowca Kononowicza.

Naśladowca Kononowicza.

Data: 2011-08-31 17:34:02
Autor: stevep
Naśladowca Kononowicza.
# Marzatela na swoim blogu, w kontekście wielkiego politycznego maga,  Kaczyńskiego, który wije się jak piskorz żeby uniknąć bezpośredniej  konfrontacji z politykami partii rządzącej, dała tytuł - „Pora na bojkot  wszystkiego”. W tym momencie stanął mi przed oczami inny, wielki plebejski  mag, Kononowicz, i jego hasło – „Żeby nie było niczego”.
Co łączy te dwie postaci? - wiele. Kaczyński to marka i Kononowicz to  marka. Kaczyńskiego można rozpoznać po butach przypominających posłankę  Kluzik, natomiast znakiem firmowym Kononowicza jest turecki sweterek we  wzory. Co więcej, Kaczyński startował w wyborach prezydenckich, Kononowicz  również startował w wyborach prezydenckich – w Białymstoku, ale nie  wykluczył swojego startu w 2010, czyli ramię w ramię z Bronkiem  Komorowskim. Ostatecznie ze startu zrezygnował, natomiast poparł  Kaczyńskiego i tu kolejne podobieństwo, to jakby pewien rodzaj bliskości z  prezesem.
Łączy ich też matka. Kaczyński najpierw siedział u matki w szpitalu  zatroskany o jej zdrowie, a kiedy uznał, że mamusi się poprawiło, pozwolił  jej pobawić się w politykę i pomyślał, że rekonwalescencja będzie  przebiegać szybciej jak mamusia publicznie pokrytykuje sobie rządzących.
A Kononowicz? On z kolei, w swojej kampanii wyborczej również posłużył się  matką stwierdzając – „mam matkę”. To było mocne stwierdzenie – na tyle  mocne, że po emisji reportażu w Polskim Radiu Białystok wszczęto  dochodzenie dotyczące znęcania się Kononowicza nad matką.
Oczywiście, jeden i drugi jest królem obciachu. Dla normalnego człowieka  tak samo obciachowa jest przynależność do partii PiS, jak i noszenie  wzorzystego, tureckiego sweterka.
Chociaż żaden z nich nie został prezydentem obaj skupiają na sobie uwagę.  Kononowicz niedługo po zamieszczeniu na You Tube jego manifestu od razu  miał kilka milionów wejść, z Kaczyńskim było podobnie. Podobnie jak  Kononowicz prezydentem nie został, ale jego blog wzbudził duże  zainteresowanie. To trochę tak jak w ogrodzie zoologicznym - małpa  prezydentem nie zostanie, ale wzbudza duże zainteresowanie.
Na tym nie koniec podobieństw. Kaczyński poparł „słuszny” protest kiboli  broniących praw „człowieka” do swobodnej wypowiedzi. Niestety,  starzejącemu się Kaczyńskiemu pomyliły się pojęcia - kibola z kibicem.  Kibol to taki egzemplarz co robi ustawki, wyrywa krzesełka, pluje na  trybunach na ubrane w barwy narodowe kobiety. Kibol w momencie  zdecydowanej interwencji organów porządkowych i w konsekwencji, zamknięcia  stadionu, wychodzi z roli kibola a wchodzi w skórę kibica. Zaczyna  protestować, że on, jako kibic, jest pozbawiony widowiska. I tu kolejne  podobieństwo do plebejskiego Kononowicza, którego kibole Legii przygarnęli  w maju na meczu z Wisłą – obowiązkiem Kononowicza było głośne wyrażanie  swojego niezadowolenia z powodu zamykania stadionu po kibolskich  „wyczynach”.
Tu akurat Kaczyński ma przewagę, może dlatego, że ma buty podobne do  inteligentnej posłanki a Kononowicz tylko pstrokaty, turecki sweterek? -  Kononowicz jaki jest, taki jest, ale mimo wszystko jest nadal sobą.  Natomiast Kaczyńskiemu udaje się miękko zmieniać skórę z kibola w kibica i  odwrotnie. Wielu nie nadąża i daje się łatwo nabrać.
Poza tym to hasło Kononowicza, przytoczone na początku, jak ulał pasuje do  zachowań Kaczyńskiego: żeby nie było tego rządu, żeby nie było tego  prezydenta, żeby nie było tego narodu, żeby nie było tej Polski - „Żeby  nie było niczego”.
Może niech Kaczyński przestanie czerpać z przemyśleń Kononowicza, albo po  prostu, niech założy turecki sweterek we wzorki, przez co stanie się  wreszcie wiarygodny. #
Ze strony:
http://tiny.pl/h581k



--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Naśladowca Kononowicza.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona