Wiem, wiem... powiecie, że trzeba czytać umowy, tylko jak to wyczytać
między punktami, w szczególności, gdy ewidentnie wprowadzony zostałem
w błąd co do kwoty. Zastanawiam się czy da się jeszcze coś w tej
sprawie zrobić, ale obawiam się że nie... Może jednak mój przykład
pomoże innym.

Umowę podpisałeś w wersji papierowej, czy tylko "telefonicznie"? Jak podpisałeś się pod papierkiem, na którym nie piszą o 10zł, to zapomnij, nic nie wskórasz, możesz zgłaszać ewentualnie do UOKiK, że wprowadzają ludzi w błąd. Jeśli telefonicznie - to zapewne mają tą rozmowę nagraną. Muszą mieć, żeby móc udowodnić, że Ty ją zawarłeś :). Wtedy możesz próbować coś zdziałać, ale tylko teoretycznie. Nie wyobrażam sobie, jak miałby wyglądać proces dochodzenia do tych 10zł...

--
  Pozdrawiam
  Konop

On 16 Lut, 21:33, Konop <kono...@gazeta.pl> wrote:

> Wiem, wiem... powiecie, e trzeba czyta umowy, tylko jak to wyczyta
> mi dzy punktami, w szczeg lno ci, gdy ewidentnie wprowadzony zosta em
> w b d co do kwoty. Zastanawiam si czy da si jeszcze co w tej
> sprawie zrobi , ale obawiam si e nie... Mo e jednak m j przyk ad
> pomo e innym.

Umow podpisa e w wersji papierowej, czy tylko "telefonicznie"? Jak
podpisa e si pod papierkiem, na kt rym nie pisz o 10z , to zapomnij,
nic nie wsk rasz, mo esz zg asza ewentualnie do UOKiK, e wprowadzaj
ludzi w b d. Je li telefonicznie - to zapewne maj t rozmow nagran .
Musz mie , eby m c udowodni , e Ty j zawar e :). Wtedy mo esz
pr bowa co zdzia a , ale tylko teoretycznie. Nie wyobra am sobie, jak
mia by wygl da proces dochodzenia do tych 10z ...

Sprawa załatwiana telefonicznie, ale umowa podpisana na papierze
(dostarczona przez kuriera), przy czym na papierze jest że taryfa
"LongPlay 69" + promocja "RePlay Swobodny Interent". Nigdzie nie jest
napisane, że przysługuje 10pln zniżki, ale też nie jest napisane że
nie przysługuje. Jedynie są te punkty które przytoczyli w odpowiedzi
na reklamację.

W dniu 2011.02.17 08:27, Gadacz pisze:

Sprawa załatwiana telefonicznie, ale umowa podpisana na papierze
(dostarczona przez kuriera), przy czym na papierze jest że taryfa
"LongPlay 69" + promocja "RePlay Swobodny Interent". Nigdzie nie jest
napisane, że przysługuje 10pln zniżki, ale też nie jest napisane że
nie przysługuje. Jedynie są te punkty które przytoczyli w odpowiedzi
na reklamację.

No nie jest napisane, że nie przysługuje... mogą Ci go dać, ale nie muszą. Napisałeś, oni powiedzieli, że Ci nie dadzą i tyle, koniec kropka... Niestety, w takiej sytuacji ciężko czegokolwiek dowieść...

--
  Pozdrawiam
  Konop

Użytkownik "Konop" <konoppo@gazeta.pl>

Wiem, wiem... powiecie, że trzeba czytać umowy, tylko jak to wyczytać
między punktami, w szczególności, gdy ewidentnie wprowadzony zostałem
w błąd co do kwoty. Zastanawiam się czy da się jeszcze coś w tej
sprawie zrobić, ale obawiam się że nie... Może jednak mój przykład
pomoże innym.

Umowę podpisałeś w wersji papierowej, czy tylko "telefonicznie"? Jak podpisałeś się pod papierkiem, na którym nie piszą o 10zł, to zapomnij, nic nie wskórasz, możesz zgłaszać ewentualnie do UOKiK, że wprowadzają ludzi w błąd. Jeśli telefonicznie - to zapewne mają tą rozmowę nagraną. Muszą mieć, żeby móc udowodnić, że Ty ją zawarłeś :). Wtedy możesz próbować coś zdziałać, ale tylko teoretycznie. Nie wyobrażam sobie, jak miałby wyglądać proces dochodzenia do tych 10zł...

Po prostu składasz reklamację w której piszesz, że takiej umowy nie zawierałeś i przestajesz płacić te 10zł. Jak podpisałeś umowę papierową bo Cię konsultant oszukał to problem większy bo trzeba to wykazać.