Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Nachalność Idea Banku.

Nachalność Idea Banku.

Data: 2012-12-18 10:25:48
Autor: wiatrak
Nachalność Idea Banku.
  Trzeci raz dzwonią w sprawie tej samej lokaty, ktĂłra kończy się w czwartek. Dosłownie posłałem na drzewo. Ile razy moĹźna. Po pierwsze, jak widzę oferty typu: "10 procent do końca świata", to czuje się potraktowany przez ten "bank" jak idiota.
  A poza wychodzę sukcesywnie z  klonĂłw Czarneckiego. Oni skończą jak Amber Gold. Ich oferty to typowe polowanie na jelenia, a "doratcy" klonĂłw powinni się juĹź bać, Ĺźe ktoś wreszcie postawi im zarzuty za doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzanie w błąd klientĂłw. Ale czego nie robi się dla prowizji.

Data: 2012-12-18 10:56:16
Autor: Budzik
Nachalność Idea Banku.
Osobnik posiadający mail wiatrak@yahoo.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  Trzeci raz dzwonią w sprawie tej samej lokaty, która kończy się w czwartek. Dosłownie posłałem na drzewo. Ile razy można. Po pierwsze, jak widzę oferty typu: "10 procent do końca świata", to czuje się potraktowany przez ten "bank" jak idiota.
  A poza wychodzę sukcesywnie z  klonów Czarneckiego. Oni skończą jak Amber Gold. Ich oferty to typowe polowanie na jelenia, a "doratcy" klonów powinni się już bać, że ktoś wreszcie postawi im zarzuty za doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzanie w błąd klientów. Ale czego nie robi się dla prowizji.

hmmm
ale skoro ich oferty są tak niekorzystne dla klientów (mówię zwłaszcza o strukturach) to dlaczego mieliby źle skończyć?
Przeciez w takim układzie to bank dobrze zarabia.

Dodatkowo, w kontekście lokat jest jedna zasadnicza różnica między nimi a AG - mianowice BFG, prawda?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

Data: 2012-12-18 12:21:45
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 10:25, wiatrak pisze:

powinni się już bać, że ktoś wreszcie postawi im zarzuty za
doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez
wprowadzanie w błąd klientów. Ale czego nie robi się dla prowizji.

W takim wypadku każde ubezpieczenie podpadałoby pod ten Art. 286 KK.
(Moim zdaniem - powinno. Wyczerpuje.)

Przecież *KAŻDE* ubezpieczenie jest per saldo statistico niekorzystne dla klienta, bo suma składek, to suma odszkodowań plus zysk Towarzystwa, plus pensje pracowników, plus haracze dla "państwa", ZUSy, srusy, pity, city, srity, plus chwctj.

Tylko idioci i cwaniacy(*) ubezpieczają się.

(*) - np świadomi swojej śmiertelnej choroby, o której nikt prócz nich nie wie


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-18 12:49:08
Autor: Kamil Jońca
Nachalność Idea Banku.
Maruda <maruda@null.com> writes:

W dniu 2012-12-18 10:25, wiatrak pisze:

powinni się już bać, że ktoś wreszcie postawi im zarzuty za
doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez
wprowadzanie w błąd klientów. Ale czego nie robi się dla prowizji.

W takim wypadku każde ubezpieczenie podpadałoby pod ten Art. 286 KK.
(Moim zdaniem - powinno. Wyczerpuje.)

Przecież *KAŻDE* ubezpieczenie jest per saldo statistico niekorzystne
dla klienta, bo suma składek, to suma odszkodowań plus zysk
Towarzystwa, plus pensje pracowników, plus haracze dla "państwa",
ZUSy, srusy, pity, city, srity, plus chwctj.

Tylko idioci i cwaniacy(*) ubezpieczają się.

Lub tacy którzy chcą zapłacić za święty spokój.

Nie każdy ma 100 samochodów czy domów i może zastosować do nich
statystykę.

KJ




--
http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/
So... did you ever wonder, do garbagemen take showers before they go to work?

Data: 2012-12-18 13:53:12
Autor: Tomasz Chmielewski
Nachalność Idea Banku.
On 12/18/2012 01:21 PM, Maruda wrote:
W dniu 2012-12-18 10:25, wiatrak pisze:

powinni się już bać, że ktoś wreszcie postawi im zarzuty za
doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez
wprowadzanie w błąd klientów. Ale czego nie robi się dla prowizji.

W takim wypadku każde ubezpieczenie podpadałoby pod ten Art. 286 KK.
(Moim zdaniem - powinno. Wyczerpuje.)

PrzecieĹź *KAĹťDE* ubezpieczenie jest per saldo statistico niekorzystne
dla klienta, bo suma składek, to suma odszkodowań plus zysk Towarzystwa,
plus pensje pracowników, plus haracze dla "państwa", ZUSy, srusy, pity,
city, srity, plus chwctj.

Tylko idioci i cwaniacy(*) ubezpieczają się.

Ciagnac ten to rozumowania - chodzac do restauracji, jestes frajerem, bo sam ugotowalbys taniej.
A ubrania tez mozna sobie samemu uszyc.


--
Tomasz Chmielewski
http://blog.wpkg.org


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2012-12-18 13:21:51
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 12:53, Tomasz Chmielewski pisze:

PrzecieĹź *KAĹťDE* ubezpieczenie jest per saldo statistico niekorzystne
dla klienta, bo suma składek, to suma odszkodowań plus zysk Towarzystwa,
plus pensje pracowników, plus haracze dla "państwa", ZUSy, srusy, pity,
city, srity, plus chwctj.

Tylko idioci i cwaniacy(*) ubezpieczają się.

Ciagnac ten to rozumowania - chodzac do restauracji, jestes frajerem, bo
sam ugotowalbys taniej.
A ubrania tez mozna sobie samemu uszyc.

G. prawda.
Idąc do restauracji, czy kupując ubranie płacisz komuś za *PRACĘ* którą inaczej musiałbyś wykonać sam. A możesz nie umieć lub nie mieć narzędzi. W skrajnym przypadku: *nie opłaca Ci się* kupować niezbędnej maszyny.

Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei, że kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki Amber Gold.




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-18 14:43:26
Autor: Tomasz Chmielewski
Nachalność Idea Banku.
On 12/18/2012 02:21 PM, Maruda wrote:
W dniu 2012-12-18 12:53, Tomasz Chmielewski pisze:

PrzecieĹź *KAĹťDE* ubezpieczenie jest per saldo statistico niekorzystne
dla klienta, bo suma składek, to suma odszkodowań plus zysk Towarzystwa,
plus pensje pracowników, plus haracze dla "państwa", ZUSy, srusy, pity,
city, srity, plus chwctj.

Tylko idioci i cwaniacy(*) ubezpieczają się.

Ciagnac ten to rozumowania - chodzac do restauracji, jestes frajerem, bo
sam ugotowalbys taniej.
A ubrania tez mozna sobie samemu uszyc.

G. prawda.
Idąc do restauracji, czy kupując ubranie płacisz komuś za *PRACĘ* którą
inaczej musiałbyś wykonać sam. A możesz nie umieć lub nie mieć narzędzi.
W skrajnym przypadku: *nie opłaca Ci się* kupować niezbędnej maszyny.

G. prawda.
Jak dostane ubezpieczenie za spalony dom, to pokryje ono koszty odbudowy - czyli *prace*, ktora inaczej musialbym wykonac sam, gdybym odszkodowania nie dostal. A moge nie umiec lub nie miec narzedzi.
W skrajnym przypadku musialbym mieszkac pod mostem, a klimat do najprzyjemniejszych teraz nie zalezy.


Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei, że
kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki Amber Gold.

Ktos ci naklamal, czym sa ubezpieczenia. Moze agent Idea Banku? :)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2012-12-18 14:01:23
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 13:43, Tomasz Chmielewski pisze:

Idąc do restauracji, czy kupując ubranie płacisz komuś za *PRACĘ* którą
inaczej musiałbyś wykonać sam. A możesz nie umieć lub nie mieć narzędzi.
W skrajnym przypadku: *nie opłaca Ci się* kupować niezbędnej maszyny.

G. prawda.
Co jest nieprawdą? Że nie dostaniesz obiadu, ubrania? Do dziwnych knajp i sklepów chodzisz... Prawdziwy hardkor. Szacun. No - ale skoro się ubezpieczasz, to najwyraźniej lubisz hazard. Na forexie też grasz?

Jak dostane ubezpieczenie za spalony dom, to pokryje ono koszty odbudowy

Nie rozśmieszaj mnie... Patrz sąsiedni mejl o AC (walnij w słup i opowiedz ile dostałeś)

A jak dom Ci się nie spali, to co dostaniesz za swoje pieniądze? Odpowiem: *ZŁUDZENIE BEZPIECZEŃSTWA*.


Ktos ci naklamal, czym sa ubezpieczenia. Moze agent Idea Banku? :)
Czy ty chodziłeś do szkoły? Miałeś "rachunki"?



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-18 15:58:07
Autor: zlotowinfo
Nachalność Idea Banku.
Użytkownik "Maruda" <maruda@null.com> napisał w wiadomości news:50d05fd0$0$1232$65785112news.neostrada.pl...
Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei, że kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki Amber Gold.


ubezpieczenie można przyrównać do loterii
z nadzieją kupujesz ciągle te losy

--
http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/voip/operatorzy/
http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/voip/najgorszy_operator/
http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/finanse/banki/

Data: 2012-12-18 18:50:29
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 15:58, zlotowinfo pisze:

ubezpieczenie można przyrównać do loterii
z nadzieją kupujesz ciągle te losy

Wiesz... w ruletkę też można wygrać...
Obstawiasz ciągle np. "23" i z chwilą, kiedy wygrana przekroczy dwukrotnie to, co do tej pory postawiłeś (skoro jest tylko 38 przegródek, to być może nastąpi to w ciągu jednego wieczoru), to zabierasz kasę i nigdy więcej nie zbliżasz się do ruletki.

W sumie, ruletka jest o niebo uczciwsza, niż totolotek ("na wygrane przypada 50% wpływów"), czy qim "ubezpieczenia".


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-18 21:46:16
Autor: Jarek Andrzejewski
Nachalność Idea Banku.
On Tue, 18 Dec 2012 18:50:29 +0100, Maruda <maruda@null.com> wrote:

W sumie, ruletka jest o niebo uczciwsza, niż totolotek ("na wygrane przypada 50% wpływów"), czy qim "ubezpieczenia".

w porywach 36% (lotto)...

- najpierw odpada 20% ceny zakładu "na stadiony"
- pół tych 2,40 idzie na wygrane (40% ceny losu)
- od wygranej powyżej iluś tam potrącane jest 10% podatku

Można wygrać więc najwyżej 36% wpłat.

Data: 2012-12-27 06:46:07
Autor: Jacek Osiecki
Nachalność Idea Banku.
Dnia Tue, 18 Dec 2012 13:21:51 +0100, Maruda napisał(a):
W dniu 2012-12-18 12:53, Tomasz Chmielewski pisze:
Ciagnac ten to rozumowania - chodzac do restauracji, jestes frajerem, bo
sam ugotowalbys taniej.
A ubrania tez mozna sobie samemu uszyc.
G. prawda.
Idąc do restauracji, czy kupując ubranie płacisz komuś za *PRACĘ* którą inaczej musiałbyś wykonać sam. A możesz nie umieć lub nie mieć narzędzi. W skrajnym przypadku: *nie opłaca Ci się* kupować niezbędnej maszyny.

Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei, że kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki Amber Gold.

G. prawda. Ubezpieczając się, liczę na to że z tego ubezpieczenia nie będę
musiał korzystać. Ale wolę je mieć, gdyby się jednak coś wydarzyło.
Tak jak przedpiśca pisał - gdybym miał 100 domów w różnych częściach Polski,
to bym się nie bawił w ubezpieczanie bo ze składek mógłbym wybudować kilka
kolejnych co roku. Ale ja mam jeden dom - jeśli on się spali, to nigdy nie
będzie mnie stać na zbudowanie go od nowa. Kilka procent jego wartości
pozwala mi spać spokojniej...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2012-12-27 09:38:31
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-27 07:46, Jacek Osiecki pisze:
Dnia Tue, 18 Dec 2012 13:21:51 +0100, Maruda napisał(a):
W dniu 2012-12-18 12:53, Tomasz Chmielewski pisze:
Ciagnac ten to rozumowania - chodzac do restauracji, jestes frajerem, bo
sam ugotowalbys taniej.
A ubrania tez mozna sobie samemu uszyc.
G. prawda.
Idąc do restauracji, czy kupując ubranie płacisz komuś za *PRACĘ* którą
inaczej musiałbyś wykonać sam. A możesz nie umieć lub nie mieć narzędzi.
W skrajnym przypadku: *nie opłaca Ci się* kupować niezbędnej maszyny.

Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei, że
kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki Amber Gold.

G. prawda. Ubezpieczając się, liczę na to że z tego ubezpieczenia nie będę
musiał korzystać. Ale wolę je mieć, gdyby się jednak coś wydarzyło.
Tak jak przedpiśca pisał - gdybym miał 100 domów w różnych częściach Polski,
to bym się nie bawił w ubezpieczanie bo ze składek mógłbym wybudować kilka
kolejnych co roku. Ale ja mam jeden dom - jeśli on się spali, to nigdy nie
będzie mnie stać na zbudowanie go od nowa. Kilka procent jego wartości
pozwala mi spać spokojniej...

Jak się spali, to nie oznacza jeszcze, że nie będziesz miał gdzie mieszkać. Możesz pomieszkać parę miesięcy u śfagra, u teściowej, wynająć coś. Z kasy z ubezpieczenia, którą dostaniesz też nie-od-razu, też nie od razu machnięciem różdżki postawisz nowy dom, ani go nie kupisz i nie wyposażysz.

Po prostu kupujesz złudzenia w abonamencie.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-27 09:36:50
Autor: Jacek Osiecki
Nachalność Idea Banku.
Dnia Thu, 27 Dec 2012 09:38:31 +0100, Maruda napisał(a):
W dniu 2012-12-27 07:46, Jacek Osiecki pisze:

G. prawda. Ubezpieczając się, liczę na to że z tego ubezpieczenia nie będę
musiał korzystać. Ale wolę je mieć, gdyby się jednak coś wydarzyło.
Tak jak przedpiśca pisał - gdybym miał 100 domów w różnych częściach Polski,
to bym się nie bawił w ubezpieczanie bo ze składek mógłbym wybudować kilka
kolejnych co roku. Ale ja mam jeden dom - jeśli on się spali, to nigdy nie
będzie mnie stać na zbudowanie go od nowa. Kilka procent jego wartości
pozwala mi spać spokojniej...

Jak się spali, to nie oznacza jeszcze, że nie będziesz miał gdzie mieszkać. Możesz pomieszkać parę miesięcy u śfagra, u teściowej, wynająć coś.

Jasne. Tylko nie każdy jest tak bogaty jak Ty, żeby sobie w parę miesięcy z
kieszonkowego wybudować nowy dom. Chyba że mieszkanie u śwagra nie
przeszkadza Tobie ani jemu - to wtedy lepiej sprzedać dom i u niego
zamieszkać na stałe, nieprawdaż?

Z kasy z ubezpieczenia, którą dostaniesz też nie-od-razu, też nie od razu machnięciem różdżki postawisz nowy dom, ani go nie kupisz i nie wyposażysz.

Zdecydowanie szybciej niż z oszczędności. Chyba że - tak jak Ty - zarabia
się tyle by w parę miesięcy wybudować nowy dom.

Po prostu kupujesz złudzenia w abonamencie.

Po prostu kupuję spokój, którego nie jestem w stanie sobie inaczej zapewnić.

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2012-12-27 11:16:15
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-27 10:36, Jacek Osiecki pisze:

Jak się spali, to nie oznacza jeszcze, że nie będziesz miał gdzie
mieszkać. Możesz pomieszkać parę miesięcy u śfagra, u teściowej, wynająć
coś.

Jasne. Tylko nie każdy jest tak bogaty jak Ty, żeby sobie w parę miesięcy z
kieszonkowego wybudować nowy dom. Chyba że mieszkanie u śwagra nie
przeszkadza Tobie ani jemu - to wtedy lepiej sprzedać dom i u niego
zamieszkać na stałe, nieprawdaż?

Odpuść sobie wycieczki osobiste. Zapewniam Cię, że nie jestem bogaty. Żyję z emerytury.
Potrafię tylko szacować ryzyko. Prawdopodobieństwo, że Tobie spali się (jedyny) dom jest zbliżone (ale istotnie większe, bo rozkład Bernoulliego) do tego, że temu bogatemu, który ma 100 domów, spali się wszystkie 100.
Ty masz jedną setną ze stu domów i stosownie do tego skalują się inne parametry oceny ryzyka.

Gdzieś-tu odpisywałem komuś, że owszem - jeśli ktoś lubi zapach nowego samochodu, to niech sobie kupuje nówkę na raty za 100k. Ale do codziennej pracy wystarczy tanio naprawialny i (własnoręcznie) zadbany 10-letni Ford czy Opel za 5k. Wystarczy na rok-dwa, a potem się zobaczy.
Własny dom z czystą hipoteką nie jest jedyną opcją na dach nad głową. Nawet z rodziną. Osobiście wolałbym te np 500k spożytkować na inne przyjemności, niż kupować/budować dom.



Po prostu kupujesz złudzenia w abonamencie.

Po prostu kupuję spokój, którego nie jestem w stanie sobie inaczej zapewnić.


OK. Rzecz gustu i nazw.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-27 10:34:01
Autor: Jacek Osiecki
Nachalność Idea Banku.
Dnia Thu, 27 Dec 2012 11:16:15 +0100, Maruda napisał(a):
W dniu 2012-12-27 10:36, Jacek Osiecki pisze:

Jasne. Tylko nie każdy jest tak bogaty jak Ty, żeby sobie w parę miesięcy z
kieszonkowego wybudować nowy dom. Chyba że mieszkanie u śwagra nie

Odpuść sobie wycieczki osobiste. Zapewniam Cię, że nie jestem bogaty. Żyję z emerytury.

Więc żyjesz sobie beztrosko. Dla mnie utrata dachu nad głową byłaby
zdecydowanie bolesnym przeżyciem.

Potrafię tylko szacować ryzyko. Prawdopodobieństwo, że Tobie spali się (jedyny) dom jest zbliżone (ale istotnie większe, bo rozkład Bernoulliego) do tego, że temu bogatemu, który ma 100 domów, spali się wszystkie 100.

I takie same są dla włamania, zalania itd? Pamiętaj że ubezpieczenie nie
tylko dotyczy całkowitej utraty.

Gdzieś-tu odpisywałem komuś, że owszem - jeśli ktoś lubi zapach nowego samochodu, to niech sobie kupuje nówkę na raty za 100k. Ale do codziennej pracy wystarczy tanio naprawialny i (własnoręcznie) zadbany 10-letni Ford czy Opel za 5k. Wystarczy na rok-dwa, a potem się zobaczy.

Jak się tylko jeździ po mieście parę km do pracy to może i tak. Gorzej jeśli
jednak trzeba od czasu do czasu wybrać się znacznie dalej i w większym
gronie (choćby 2+2). Do tego dochodzi niestety problem patologii na rynku
używanych samochodów w Polsce - w zasadzie masz gwarancję że zostaniesz
oszukany przez sprzedawcę.

Własny dom z czystą hipoteką nie jest jedyną opcją na dach nad głową. Nawet z rodziną. Osobiście wolałbym te np 500k spożytkować na inne przyjemności, niż kupować/budować dom.

Jasne. Weź pod uwagę jednak, że nie każdy buduje ten dom od zera ale np.
dziedziczy po rodzicach. Wtedy taki dom kosztuje tyle, co jego utrzymanie.
Wynajem oznacza dobrych parę tysięcy dodatkowych kosztów co miesiąc.
Owszem, można przenieść się do mieszkania - jak ktoś to akceptuje to jego
sprawa, ale dla kogoś kto ma dom - nieakceptowalne.

A nawet jeśli się buduje od zera - po x latach płacenia masz własny dom,
który stanowi konkretną wartość. To samo przy wynajmie - po x latach
płacenia zbliżonych kwot nie masz niczego wartościowego. Do tego cały czas
ryzykujesz tym że np. właścicielowi się znudzi wynajem bo np. będzie chciał
sprzedać dom w którym mieszkać (albo przekazać go dzieciom)...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2012-12-29 11:40:44
Autor: Budzik
Nachalność Idea Banku.
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei, że kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki Amber
Gold.

Coś ci się pomyliło...
Ubezpieczając się, zakładam, że w razie zdarzenia dostanę wielokrotnie więcej niż włożyłem i że najprawdopodobniej bez ubezpieczenia nie byłbym w stanie tyle zarobić / odłożyć lub popadłbym w problemy finansowe.

Ot, finansując TU, zmniejszam własne ryzyko.

A czy to się opłaca i komu - zależy od wielu czynników.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Data: 2012-12-29 16:34:08
Autor: maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-29 12:40, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei, że
kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki Amber
Gold.

Coś ci się pomyliło...

Temat już jest nudny, ale muszę się odezwać "w imię prawdy".
GDZIE się mylę w powyższym (moim) zdaniu?

Ubezpieczając się, zakładam, że w razie zdarzenia dostanę wielokrotnie
więcej niż włożyłem
do czasu, serdeńko, do czasu. :)
Bo ogromna większość ubezpieczających się płaci pokornie składki przez wiele lat i nie zobaczy z nich złamanego grosza. Na jakiej podstawie ZAKŁADASZ (!) (ja bym powiedział, że *MAM NADZIEJĘ* (na wygraną), ale Ty wszak ZAKŁADASZ), że Ty się z tej grupy wyłamiesz?

i że najprawdopodobniej bez ubezpieczenia nie byłbym w
stanie tyle zarobić / odłożyć lub popadłbym w problemy finansowe.

Byłbyś w stanie odłożyć, uwzględniając prawdopodobieństwo (szansę, nadzieję matematyczną) wystąpienia szkody. Na tym właśnie bazuje TU.

Mógłbyś, po wystąpieniu szkody wziąć kredyt (na ten dom, czy auto) i zamiast płacić składki do TU przedtem i potem przez resztę życia, to spłacać ten kredyt. Wyszłoby na jedno, bo TU to taki sam wyrwigrosz, jak kredytodawca.


Ot, finansując TU, zmniejszam własne ryzyko.

A jakim-ż to cudem zmniejszasz ryzyko i czego? Tego, że Ci się dom spali? Polisa czyni go niepalnym?

Pamiętam z podstawówki jakąś nowelę, chyba Prusa albo innego Sienkiewicza, gdzie cała wieś się dziwiła, że komuś-tam spalił się dom, chociaż miał drabinkę (p/poż), po tym, jak dostał śtraf za niemanie.


A czy to się opłaca i komu - zależy od wielu czynników.

Na pewno opłaca się TU. Pozostałym się nie opłaca. Wszak tu nie powstaje wartość dodana.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-29 19:14:37
Autor: Liwiusz
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-29 16:34, maruda pisze:
W dniu 2012-12-29 12:40, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:

Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei, że
kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki Amber
Gold.

Coś ci się pomyliło...

Temat już jest nudny, ale muszę się odezwać "w imię prawdy".
GDZIE się mylę w powyższym (moim) zdaniu?

To nie jest "nadzieja", że się dostanie. Bo czymże jest ubezpieczenie? Tylko wyrównaniem strat. Tylko głupek ma nadzieję mieć rozbity samochód i wypłacone odszkodowanie, zamiast braku odszkodowania i całego samochodu.


Ubezpieczając się, zakładam, że w razie zdarzenia dostanę wielokrotnie
więcej niż włożyłem
do czasu, serdeńko, do czasu. :)
Bo ogromna większość ubezpieczających się płaci pokornie składki przez
wiele lat i nie zobaczy z nich złamanego grosza. Na jakiej podstawie
ZAKŁADASZ (!) (ja bym powiedział, że *MAM NADZIEJĘ* (na wygraną), ale Ty
wszak ZAKŁADASZ), że Ty się z tej grupy wyłamiesz?


Ogromna większość ubezpieczonych jest generalnie tak samo bogata przez te "wiele lat". I dla ogromnej większości ubezpieczonych konieczność wypłaty samemu sobie ewentualnego odszkodowania jest niemożliwa.


i że najprawdopodobniej bez ubezpieczenia nie byłbym w
stanie tyle zarobić / odłożyć lub popadłbym w problemy finansowe.

Byłbyś w stanie odłożyć, uwzględniając prawdopodobieństwo (szansę,
nadzieję matematyczną) wystąpienia szkody. Na tym właśnie bazuje TU.

Ale nie od samego początku okresu ubezpieczenia, a na tym właśnie polega ubezpieczenie. Nie porównuj jabłek z pomarańczami ;)


Mógłbyś, po wystąpieniu szkody wziąć kredyt (na ten dom, czy auto) i
zamiast płacić składki do TU przedtem i potem przez resztę życia, to
spłacać ten kredyt. Wyszłoby na jedno, bo TU to taki sam wyrwigrosz, jak
kredytodawca.

A ten kredyt to za darmo? I czemu zakładasz, że będzie tańszy niż ubezpieczenie się? Kupno samochodu na kredyt, to tak, jakby kupić 2 samochody. A mieszkania - 3 mieszkania. A ubezpieczenie domu to 500zł rocznie, 20 tysięcy w ciągu całego życia. No i nie kupuje się tylko nadziei na to, że się dom rozp*erdoli, a przede wszystkim kupuje się święty spokój. Właśnie od tego, aby w razie czego nie musieć brać kredytu na *kolejne* pół miliona (ciekawe na jakie zabezpieczenie, skoro aktualna hipoteka właśnie poszła z dymem, a kredyt pozostał).


Ot, finansując TU, zmniejszam własne ryzyko.

A jakim-ż to cudem zmniejszasz ryzyko i czego? Tego, że Ci się dom
spali? Polisa czyni go niepalnym?



Na pewno opłaca się TU. Pozostałym się nie opłaca. Wszak tu nie powstaje
wartość dodana.

Błędnie traktujesz polisę wyłącznie jako los na loterii. Faktycznie kupując polisę, kupujesz coś innego niż szansę na "wygraną". Jeśli tak uważasz, to faktycznie, lepiej zagrać w ruletkę. Mam jednak wrażenie, że przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.

--
Liwiusz

Data: 2012-12-29 19:21:36
Autor: Budzik
Nachalność Idea Banku.
Użytkownik maruda maruda@null.com ...

Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei,
że kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki
Amber Gold.

Coś ci się pomyliło...

Temat już jest nudny, ale muszę się odezwać "w imię prawdy".
GDZIE się mylę w powyższym (moim) zdaniu?

porównałeś TU do AMBER GOLD...
To tak na początek.

Ubezpieczając się, zakładam, że w razie zdarzenia dostanę
wielokrotnie więcej niż włożyłem
do czasu, serdeńko, do czasu. :)
Bo ogromna większość ubezpieczających się płaci pokornie składki przez
wiele lat i nie zobaczy z nich złamanego grosza. Na jakiej podstawie ZAKŁADASZ (!) (ja bym powiedział, że *MAM NADZIEJĘ* (na wygraną), ale
Ty wszak ZAKŁADASZ), że Ty się z tej grupy wyłamiesz?

jaką wygraną? Znowu ci się pomyliło.
Skorzystanie z wypłaty z ubezpieczenia to nie jest wygrana. Zdecydowanie chciałbym tego uniknąć.

i że najprawdopodobniej bez ubezpieczenia nie byłbym w
stanie tyle zarobić / odłożyć lub popadłbym w problemy finansowe.

Byłbyś w stanie odłożyć, uwzględniając prawdopodobieństwo (szansę, nadzieję matematyczną) wystąpienia szkody. Na tym właśnie bazuje TU.

Mógłbyś, po wystąpieniu szkody wziąć kredyt (na ten dom, czy auto) i zamiast płacić składki do TU przedtem i potem przez resztę życia, to spłacać ten kredyt. Wyszłoby na jedno, bo TU to taki sam wyrwigrosz,
jak kredytodawca.

Ciekawe, jak ci to wyszło.
Przykładowo za ubezpieczenie domu płacę około 300 zł rocznie.
Ile musiałbym odkładać, żeby uzbierać na nowy dom?
A jak mi spłonie to będę miał gdzie mieszkać.
Nie wiem ile ty płącisz za kredyt, ale za 300zł rocznie to ciężko będzie coś kupić.


Ot, finansując TU, zmniejszam własne ryzyko.

A jakim-ż to cudem zmniejszasz ryzyko i czego? Tego, że Ci się dom spali? Polisa czyni go niepalnym?

TU jego spalenie mniej uciążliwym, bo da mi kasęna nowy dom.
MAło tego - da mi wielokrotnie więcej niż tam wpłaciłem.

A czy to się opłaca i komu - zależy od wielu czynników.

Na pewno opłaca się TU. Pozostałym się nie opłaca. Wszak tu nie
powstaje wartość dodana.

No patrz, to jakiśfenomen, że ludziom się nie opłaca a płacą.
Wszyscy sągłupi, tylko ty jesteś mądry. Brawo.

Data: 2012-12-29 21:03:07
Autor: maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-29 20:21, Budzik pisze:
Użytkownik maruda maruda@null.com ...

Ubezpieczając się - deponujesz systematycznie pieniądze w nadziei,
że kiedyś je dostaniesz, może nawet więcej, niż włożyłeś. To taki
Amber Gold.

Coś ci się pomyliło...

Temat już jest nudny, ale muszę się odezwać "w imię prawdy".
GDZIE się mylę w powyższym (moim) zdaniu?

porównałeś TU do AMBER GOLD...
To tak na początek.

Ubezpieczając się, zakładam, że w razie zdarzenia dostanę
wielokrotnie więcej niż włożyłem
do czasu, serdeńko, do czasu. :)
Bo ogromna większość ubezpieczających się płaci pokornie składki przez
wiele lat i nie zobaczy z nich złamanego grosza. Na jakiej podstawie
ZAKŁADASZ (!) (ja bym powiedział, że *MAM NADZIEJĘ* (na wygraną), ale
Ty wszak ZAKŁADASZ), że Ty się z tej grupy wyłamiesz?

jaką wygraną? Znowu ci się pomyliło.
Skorzystanie z wypłaty z ubezpieczenia to nie jest wygrana. Zdecydowanie
chciałbym tego uniknąć.

i że najprawdopodobniej bez ubezpieczenia nie byłbym w
stanie tyle zarobić / odłożyć lub popadłbym w problemy finansowe.

Byłbyś w stanie odłożyć, uwzględniając prawdopodobieństwo (szansę,
nadzieję matematyczną) wystąpienia szkody. Na tym właśnie bazuje TU.

Mógłbyś, po wystąpieniu szkody wziąć kredyt (na ten dom, czy auto) i
zamiast płacić składki do TU przedtem i potem przez resztę życia, to
spłacać ten kredyt. Wyszłoby na jedno, bo TU to taki sam wyrwigrosz,
jak kredytodawca.

Ciekawe, jak ci to wyszło.
Przykładowo za ubezpieczenie domu płacę około 300 zł rocznie.
Ile musiałbym odkładać, żeby uzbierać na nowy dom?

Ależ - to oczywiste, jeśli ma się dane...
Przyjmijmy, że dom jest wart 500k
Przyjmijmy, że prawdopodobieństwo, że spłonie całkowicie w ciągu 100 lat (tyle "żyje" dom) jest 1/10^5 (w końcu nie tak wiele domów płonie doszczętnie...)
Gdyby pominąć zysk netto TU, to składka roczna musiałaby być 500k*10^5/100 = pięć groszy rocznie.
Wiem. Wierzyć się nie chce. Sam sobie nie wierzę, ale jestem po paru drinkach i mogłem się o parę zer huśtnąć. Niech mnie ktoś sprawdzi.

Oczywiście obliczenia można wyadiustować (tak, a nie "wyadjustować"!) do innych założeń.

Wiem - powiecie, że ubezpieczenie jest nie tylko od kradzieży, ale i od włamania, od upadku statku powietrznego (ale nie od rozruchów, terroryzmu i wojny - zauważcie...). Więc dodajcie te inne ryzyka wg powyższego schematu.

Odwracając sprawę - Jeśli będziesz odkładał 5gr rocznie, to po 100 latach uzbierasz na 1/100000 domu. Wszak takie przyjąłem prawdopodobieństwo, że ten dom "zniknie".

Na koniec dodam jeszcze jeden, dotąd pomijany aspekt: Odszkodowanie dostaniesz tylko wtedy, jeśli prawnikom opłacanym przez TU nie uda się wykazać, że Twoje roszczenie podpada pod wyłączenia. Mało prawdopodobne.


Na pewno opłaca się TU. Pozostałym się nie opłaca. Wszak tu nie
powstaje wartość dodana.

No patrz, to jakiśfenomen, że ludziom się nie opłaca a płacą.
Wszyscy sągłupi, tylko ty jesteś mądry. Brawo.

Nie. Nie tylko ja. Nie jestem jedynym nieubezpieczającym się. A z całą pewnością: ubezpieczający się nie potrafią kalkulować ryzyka i wartości oczekiwanej. Co najwyżej kupują złudzenia. Skoro lubią - to ich sprawa. Niektórzy po to chodzą do kina lub do burdelu. Ja nie chodzę. Też kwestia wyboru i upodobań.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-30 00:32:59
Autor: Budzik
Nachalność Idea Banku.
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Przyjmijmy, że prawdopodobieństwo, że spłonie całkowicie w ciągu 100 lat (tyle "żyje" dom) jest 1/10^5 (w końcu nie tak wiele domów płonie doszczętnie...)
Gdyby pominąć zysk netto TU, to składka roczna musiałaby być 500k*10^5/100 = pięć groszy rocznie.
Wiem. Wierzyć się nie chce. Sam sobie nie wierzę, ale jestem po paru drinkach i mogłem się o parę zer huśtnąć. Niech mnie ktoś sprawdzi.

no i tu cały interes że ty sobie możesz na kartce zakłądać takie prawdopodobieństwa, ale mnie na 300zł rocznie stać a jak będę miał pecha i w tym prawdopodobieństwie się znajdę to Twoimi wyliczeniami się nie przykryję.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

Data: 2012-12-30 09:35:02
Autor: Liwiusz
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-30 01:32, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Przyjmijmy, że prawdopodobieństwo, że spłonie całkowicie w ciągu 100 lat
(tyle "żyje" dom) jest 1/10^5 (w końcu nie tak wiele domów płonie
doszczętnie...)
Gdyby pominąć zysk netto TU, to składka roczna musiałaby być
500k*10^5/100 = pięć groszy rocznie.
Wiem. Wierzyć się nie chce. Sam sobie nie wierzę, ale jestem po paru
drinkach i mogłem się o parę zer huśtnąć. Niech mnie ktoś sprawdzi.

no i tu cały interes że ty sobie możesz na kartce zakłądać takie
prawdopodobieństwa, ale mnie na 300zł rocznie stać a jak będę miał pecha i
w tym prawdopodobieństwie się znajdę to Twoimi wyliczeniami się nie
przykryję.

Pomijając już fakt, że ubezpieczenie nie chroni tylko przed szkodą całkowitą, ale i przed całym spektrum szkód pośrednich.

Generalnie rozumiem Marudę, i wiem, że właściciel wszystkich wagonów kolejowych w Polsce nie powinien ich ubezpieczać. Wyciąganie jednak z tego wniosku, że ubezpieczenie nie daje żadnych korzyści właścicielowi jednego wagonu jest nieuprawnione :)

--
Liwiusz

Data: 2012-12-30 10:00:02
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-30 09:35, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-12-30 01:32, Budzik pisze:

no i tu cały interes że ty sobie możesz na kartce zakłądać takie
prawdopodobieństwa, ale mnie na 300zł rocznie stać a jak będę miał
pecha i
w tym prawdopodobieństwie się znajdę to Twoimi wyliczeniami się nie
przykryję.

Pomijając już fakt, że ubezpieczenie nie chroni tylko przed szkodą
całkowitą, ale i przed całym spektrum szkód pośrednich.

To wszystko jest osobno policzone i zafakturowane łącznie z narzutem :)

Generalnie rozumiem Marudę, i wiem, że właściciel wszystkich wagonów
kolejowych w Polsce nie powinien ich ubezpieczać. Wyciąganie jednak z
tego wniosku, że ubezpieczenie nie daje żadnych korzyści właścicielowi
jednego wagonu jest nieuprawnione :)


.... w odpowiedzi na rzeczową opinię dodam jeszcze, że dopuszczam się powyżej pewnego naciągania. Zakładam rozkład równomierny, liniowy. A zdarzenia te podlegają rozkładowi Bernoulliego (stosowany przy np. liczeniu awaryjności populacji podobnych urządzeń), który wykazałby wielkości mniej korzystne dla moich opinii. Tylko, że rozkład Bernoulliego trudno jest liczyć w pamięci, więc dla potrzeb "felietonowych" się nie nadaje.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-29 19:50:27
Autor: cef
Nachalność Idea Banku.
maruda wrote:

Bo ogromna większość ubezpieczających się płaci pokornie składki przez
wiele lat i nie zobaczy z nich złamanego grosza.

Może by kolega marudny zrozumiał wreszcie,
że ubezpieczenie nie
jest produktem służącym do oszczędzania.

Data: 2012-12-29 20:07:54
Autor: maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-29 19:50, cef pisze:
maruda wrote:

Bo ogromna większość ubezpieczających się płaci pokornie składki przez
wiele lat i nie zobaczy z nich złamanego grosza.

Może by kolega marudny zrozumiał wreszcie,
że ubezpieczenie nie
jest produktem służącym do oszczędzania.

A czy ja coś podobnego twierdziłem?
Wprost przeciwnie!
Nieubezpieczanie się - jest oszczędnością.
To czarneckie klony twierdzą, że polisolokaty są produktem oszczędnościowym. Ba - wręcz, że są inwestycją !!!

Popatrz... Są jakieś-tam ubezpieczenia od ryzyka gospodarczego. Ja to rozumiem tak, że jeśli biznes Ci nie wypali (niktrahent nie zapłaci), to ubezpieczenie zwróci Ci ile wtopiłeś. No i teraz wyobraźmy sobie, ze wszyscy się ubezpieczają. Czy ktokolwiek zarobi? (Odp: Tak! TU!)

Skończmy wreszcie ten wątek, bo mam serdecznie dość. :) Odzywają się tylko moi przeciwnicy, a myślący podobnie nie widzą powodów, żeby niszczyć klawiaturę by pisać, że po niedzieli jest poniedziałek :)


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-29 20:55:48
Autor: Budzik
Nachalność Idea Banku.
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Skończmy wreszcie ten wątek, bo mam serdecznie dość. :) Odzywają się tylko moi przeciwnicy, a myślący podobnie nie widzą powodów, żeby niszczyć klawiaturę by pisać, że po niedzieli jest poniedziałek :)

zaiste ta logika podsumowuje zarówno wątek jak i Twoją wiarygodność...
ROTFL

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stanęliśmy na skraju przepaści,
ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"

Data: 2012-12-29 21:04:29
Autor: vvvvvv
Nachalność Idea Banku.
Użytkownik "maruda" <maruda@null.com> napisał w wiadomości news:50df3f88$0$1316$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-29 19:50, cef pisze:
maruda wrote:

Bo ogromna większość ubezpieczających się płaci pokornie składki przez
wiele lat i nie zobaczy z nich złamanego grosza.

Może by kolega marudny zrozumiał wreszcie,
że ubezpieczenie nie
jest produktem służącym do oszczędzania.

A czy ja coś podobnego twierdziłem?
Wprost przeciwnie!
Nieubezpieczanie się - jest oszczędnością.
To czarneckie klony twierdzą, że polisolokaty są produktem oszczędnościowym. Ba - wręcz, że są inwestycją !!!

Popatrz... Są jakieś-tam ubezpieczenia od ryzyka gospodarczego. Ja to rozumiem tak, że jeśli biznes Ci nie wypali (niktrahent nie zapłaci), to ubezpieczenie zwróci Ci ile wtopiłeś. No i teraz wyobraźmy sobie, ze wszyscy się ubezpieczają. Czy ktokolwiek zarobi? (Odp: Tak! TU!)

Skończmy wreszcie ten wątek, bo mam serdecznie dość. :) Odzywają się tylko moi przeciwnicy, a myślący podobnie nie widzą powodów, żeby niszczyć klawiaturę by pisać, że po niedzieli jest poniedziałek :)


a nienie, tak się nie wykpisz. popisałeś głupoty i teraz jeszcze twierdzisz że jestes jedynym mądrym a cała reszta to debile bo się ubezpieczają :)
1. ubezpieczenie to inaczej ochrona od czegoś. płacisz za to pieniądze. tyle teorii.
2. oszczędzać możesz też na jedzeniu? na ubraniach? wykształceniu? ciekawa teoria.
3. bierzesz firmę ochroniarską i płacisz jej za ochronę -  te pieniądze ci się nie wrócą a ochroniarze mają psi obowiązek chronić twój przybytek przed rzeczami określonymi w umowie.
4. z OC samochodowym też jesteś taki mądry?

Data: 2012-12-29 21:24:53
Autor: Kamil Jońca
Nachalność Idea Banku.
"vvvvvv" <wlewszy@porsche.de> writes:
[...]

4. z OC samochodowym też jesteś taki mądry?

No przecież ON nie powoduje wypadków. Za co miałby komuś zwracać kasę?
KJ


--
http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/
EMACS = Emacs Manuals Are Cryptic and Surreal

Data: 2012-12-18 13:28:46
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 12:53, Tomasz Chmielewski pisze:
On 12/18/2012 01:21 PM, Maruda wrote:
W dniu 2012-12-18 10:25, wiatrak pisze:

powinni się już bać, że ktoś wreszcie postawi im zarzuty za
doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez
wprowadzanie w błąd klientów. Ale czego nie robi się dla prowizji.

W takim wypadku każde ubezpieczenie podpadałoby pod ten Art. 286 KK.
(Moim zdaniem - powinno. Wyczerpuje.)

PrzecieĹź *KAĹťDE* ubezpieczenie jest per saldo statistico niekorzystne
dla klienta, bo suma składek, to suma odszkodowań plus zysk Towarzystwa,
plus pensje pracowników, plus haracze dla "państwa", ZUSy, srusy, pity,
city, srity, plus chwctj.

Tylko idioci i cwaniacy(*) ubezpieczają się.

Ciagnac ten to rozumowania - chodzac do restauracji, jestes frajerem, bo
sam ugotowalbys taniej.
A ubrania tez mozna sobie samemu uszyc.

.... Inaczej:
A) Idąc do knajpy płacisz 50zł i dostajesz obiad.
B) Ubezpieczasz się np. Auto Casco przez 20 lat i nigdzie nie wd..isz. Co dostajesz?

Nadal nie widzisz różnicy? OK, ubezpieczaj się dalej. Coś z tych haraczy w jakiejś-tam drobnej cząstce trafi w końcu do mnie.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-18 14:38:56
Autor: Tomasz Chmielewski
Nachalność Idea Banku.
On 12/18/2012 02:28 PM, Maruda wrote:

... Inaczej:
A) Idąc do knajpy płacisz 50zł i dostajesz obiad.

Frajer, sam ugotowalbys za 20 zl.
A w knajpie kucharz jeszcze dlubal w nosie i majtkach, i zrobil ci danie z przeterminowanych produktow.


B) Ubezpieczasz się np. Auto Casco przez 20 lat i nigdzie nie wd..isz.
Co dostajesz?

Nadal nie widzisz różnicy? OK, ubezpieczaj się dalej. Coś z tych haraczy
w jakiejś-tam drobnej cząstce trafi w końcu do mnie.

C) jedziesz do Meksyku na dwa tygodnie, wypozyczasz auto, ktore ci kradna nastepnego dnia. Roznica miedzy autem z ubezpieczeniem a bez byla ok. 35 euro za caly pobyt.

Nadal nie widzisz roznicy, czy wykupiles ubezpieczenie czy nie?


Zakladajac, ze wszystkie ubezpieczenia sa takie same i ze *wszyscy* ubezpieczajacy sie licza na zarobek, po prostu sie mylisz. Czesto kupuja sobie spokoj.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2012-12-18 13:54:03
Autor: Maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 13:38, Tomasz Chmielewski pisze:

C) jedziesz do Meksyku na dwa tygodnie, wypozyczasz auto, ktore ci
kradna nastepnego dnia. Roznica miedzy autem z ubezpieczeniem a bez byla
ok. 35 euro za caly pobyt.

Jeśli wartość tego auta była (powiedzmy) 35k€, to przy tej składce prawdopodobieństwo kradzieży (czy innego "zniku") musi być istotnie (bo zysk, haracz itd) mniejsze od 1/1000. Np coś rzędu 0.0007

Już wolałbym pojechać do Nevady i grać w ruletkę obstawiając w każdym kręceniu np. "23". Stracę tylko 1/37 (albo 1/38 - nie pamiętam ile "zer" mają amerykańskie ruletki) postawionej kasy.


Nadal nie widzisz roznicy, czy wykupiles ubezpieczenie czy nie?

Ależ - widzę !
Nie kupując ubezpieczenia jestem na plusie!



Zakladajac, ze wszystkie ubezpieczenia sa takie same i ze *wszyscy*
ubezpieczajacy sie licza na zarobek, po prostu sie mylisz. Czesto kupuja
sobie spokoj.

To się nazywa "kupowanie złudzenia". Owszem, to też towar. Dla niektórych osób ma znaczącą wartość.

Masz AC? To rozpędź się autkiem i walnij w słup. Opowiedz jak na tym wyszedłeś.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-18 18:48:18
Autor: Kamil Jońca
Nachalność Idea Banku.
Maruda <maruda@null.com> writes:

W dniu 2012-12-18 13:38, Tomasz Chmielewski pisze:

C) jedziesz do Meksyku na dwa tygodnie, wypozyczasz auto, ktore ci
kradna nastepnego dnia. Roznica miedzy autem z ubezpieczeniem a bez byla
ok. 35 euro za caly pobyt.

Jeśli wartość tego auta była (powiedzmy) 35k€, to przy tej składce
prawdopodobieństwo kradzieży (czy innego "zniku") musi być istotnie
(bo zysk, haracz itd) mniejsze od 1/1000. Np coś rzędu 0.0007
No ale na kogoś te 0.0007 musi trafić. Trafi na Ciebie.

KJ

--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
Money can't buy happiness, but it can make you awfully comfortable while
you're being miserable.
-- C. B. Luce

Data: 2012-12-18 19:08:49
Autor: maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 18:48, Kamil Jońca pisze:
Maruda<maruda@null.com>  writes:

W dniu 2012-12-18 13:38, Tomasz Chmielewski pisze:

C) jedziesz do Meksyku na dwa tygodnie, wypozyczasz auto, ktore ci
kradna nastepnego dnia. Roznica miedzy autem z ubezpieczeniem a bez byla
ok. 35 euro za caly pobyt.

Jeśli wartość tego auta była (powiedzmy) 35k€, to przy tej składce
prawdopodobieństwo kradzieży (czy innego "zniku") musi być istotnie
(bo zysk, haracz itd) mniejsze od 1/1000. Np coś rzędu 0.0007
No ale na kogoś te 0.0007 musi trafić.
Trafi na Ciebie.

Skąd wiesz, że trafi na mnie?
(Chyba czegoś nie zrozumiałem. Nadmiernie skróciłeś.)

Otóş...
Jeśli trafi na mnie, to straciwszy 100, odzyskam 80. Nie jest źle, bo mam z czego odbudować.
Ale jeśli nie trafi na mnie, to straciłem 100 bezpowrotnie.

Jeśli  będę chciał zagrać z losem, to zagram na Forexie. Czyste reguły, pełna informacja. A mogę się okazać mądrzejszy, niĹź waĹźone 50% graczy.

A ubezpieczenia - czysta ściema. Ubezpieczony zawsze przegrywa. Towarzystwa WIEDZĄ jakie są prawdopodobieństwa wszystkich zdarzeń, bo mają swoje statystyki. Ja nie wiem. Ja tylko mogę zgadywać. Ale zgaduję, że jeśli prawdopodobieństwo zdarzenia jest rzędu (powiedzmy) 1/100, to składka będzie na poziomie 0.015. Przecież TU nie jest instytucją charytatywną, tylko dochodową. Patrz ich siedziby.

No więc ja wolę podejmować ryzyko, niż utrzymywać Wieczerzaków.
Mam już swoje lata - i jak dotąd moja strategia mi się opłaca.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-18 19:17:53
Autor: Kamil Jońca
Nachalność Idea Banku.
maruda <maruda@null.com> writes:

W dniu 2012-12-18 18:48, Kamil Jońca pisze:
Maruda<maruda@null.com>  writes:

W dniu 2012-12-18 13:38, Tomasz Chmielewski pisze:

C) jedziesz do Meksyku na dwa tygodnie, wypozyczasz auto, ktore ci
kradna nastepnego dnia. Roznica miedzy autem z ubezpieczeniem a bez byla
ok. 35 euro za caly pobyt.

Jeśli wartość tego auta była (powiedzmy) 35k€, to przy tej składce
prawdopodobieństwo kradzieży (czy innego "zniku") musi być istotnie
(bo zysk, haracz itd) mniejsze od 1/1000. Np coś rzędu 0.0007
No ale na kogoś te 0.0007 musi trafić.
Trafi na Ciebie.

Skąd wiesz, że trafi na mnie?
(Chyba czegoś nie zrozumiałem. Nadmiernie skróciłeś.)

Otóş...
Jeśli trafi na mnie, to straciwszy 100, odzyskam 80. Nie jest źle, bo
mam z czego odbudować.
Jakie 100? jakie 80?
Ale jeśli nie trafi na mnie, to straciłem 100 bezpowrotnie.

Jeśli  będę chciał zagrać z losem, to zagram na Forexie. Czyste
reguły, pełna informacja. A mogę się okazać mądrzejszy, niż ważone 50%
graczy.

A ubezpieczenia - czysta ściema. Ubezpieczony zawsze
przegrywa. Towarzystwa WIEDZĄ jakie są prawdopodobieństwa wszystkich
Statystycznie.
zdarzeń, bo mają swoje statystyki. Ja nie wiem. Ja tylko mogę
zgadywać. Ale zgaduję, że jeśli prawdopodobieństwo zdarzenia jest
rzędu (powiedzmy) 1/100, to składka będzie na poziomie 0.015. Przecież
TU nie jest instytucją charytatywną, tylko dochodową. Patrz ich
siedziby.
No więc ja wolę podejmować ryzyko, niż utrzymywać Wieczerzaków.
Mam już swoje lata - i jak dotąd moja strategia mi się opłaca.

No to miałeś szczęście. Ja np. znam przypadki gdy w pierwszym lub drugim
roku człowiekowi ukradziono samochód. AC się zwróciło 10krotnie. (Nawet
więcej, bo samochód był jego narzędziem pracy, przez co utracone
korzyści nieposiadania samochodu byłyby o wiele większe niĹź  koszt
ubezpieczenia. )

Cały problem w tym, że oczywiście statystycznie masz rację. Ale NIE
WIESZ czy piłka trafi w samochód Twój czy sąsiada. I jak trafi Twój to
bez ubezpieczenia będziesz miał problem. KJ


--
http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/
A sine curve goes off to infinity, or at least the end of the blackboard.
-- Prof. Steiner

Data: 2012-12-18 19:24:26
Autor: maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 19:17, Kamil Jońca pisze:


No to miałeś szczęście. Ja np. znam przypadki gdy w pierwszym lub drugim
roku człowiekowi ukradziono samochód. AC się zwróciło 10krotnie. (Nawet
więcej, bo samochód był jego narzędziem pracy, przez co utracone
korzyści nieposiadania samochodu byłyby o wiele większe niĹź  koszt
ubezpieczenia. )

A ja - z zaoszczędzonych z powodu niepłacenia AC pieniędzy mam taką (procentującą!) kupkę, że jak mi dmuchną czy skasują mojego Meśka, to w ciągu tygodnia kupię podobnego (nie jeżdżę nowiutką S-ką!). Jestem od wielu lat "na plusie" i dobrze mi z tym.


Cały problem w tym, że oczywiście statystycznie masz rację. Ale NIE
WIESZ czy piłka trafi w samochód Twój czy sąsiada. I jak trafi Twój to
bez ubezpieczenia będziesz miał problem.

Ja - nie będę miał problemu. Mam oszczędności.

W razie czego skorzystają z nich również moje dzieci, które jeszcze nie zdążyły naskładać sobie oszczędności z niepłacenia AC itp.

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-18 18:56:04
Autor: Budzik
Nachalność Idea Banku.
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No to miałeś szczęście. Ja np. znam przypadki gdy w pierwszym lub drugim
roku człowiekowi ukradziono samochód. AC się zwróciło 10krotnie. (Nawet
więcej, bo samochód był jego narzędziem pracy, przez co utracone
korzyści nieposiadania samochodu byłyby o wiele większe niż  koszt
ubezpieczenia. )

A ja - z zaoszczędzonych z powodu niepłacenia AC pieniędzy mam taką (procentującą!) kupkę, że jak mi dmuchną czy skasują mojego Meśka, to w ciągu tygodnia kupię podobnego (nie jeżdżę nowiutką S-ką!). Jestem od wielu lat "na plusie" i dobrze mi z tym.

Ciekawe co byś powiedział, jakby ci go trafili tak po miesiącu od zakupu kiedy jeszcze kupki nie miał.

Ubezpiczenie to jest tak indywidualna sprawa, że wypowiadanie się w takim wszytko widzącym tonie brzmi delikatnie mówiąc infantylnie.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

Data: 2012-12-18 20:10:06
Autor: maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 19:56, Budzik pisze:

Ciekawe co byś powiedział, jakby ci go trafili tak po miesiącu od zakupu
kiedy jeszcze kupki nie miał.

Kupiłbym "cokolwiek" za 5k, jeślibym MUSIAŁ mieć czym jeździć.
Jakbym nie miał nawet tych 5k, to pożyczyłbym od szwagra. Albo i z banku.
Bardziej by się opłacało.


Ubezpiczenie to jest tak indywidualna sprawa, że wypowiadanie się w takim
wszytko widzącym tonie brzmi delikatnie mówiąc infantylnie.

Nawiązujesz do statystyki i przypadku. A one są nieubłagalne. I jednoznacznie świadczą, że ubezpieczając się - utrzymujesz Wieczerzaków.




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-19 14:13:19
Autor: Budzik
Nachalność Idea Banku.
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ciekawe co byś powiedział, jakby ci go trafili tak po miesiącu od
zakupu kiedy jeszcze kupki nie miał.

Kupiłbym "cokolwiek" za 5k, jeślibym MUSIAŁ mieć czym jeździć.
Jakbym nie miał nawet tych 5k, to pożyczyłbym od szwagra. Albo i z
banku. Bardziej by się opłacało.

Tu odnosisz się do samochodu. W przypadku tanich modeli - zgoda - sam też nie ubezpieczam.
A co z domem?
Marne 200zł rocznie a jak ci spłonie dom to co? Też polecisz do szwagra? Kupisz coś za 5tysięcy?

Ubezpiczenie to jest tak indywidualna sprawa, że wypowiadanie się w
takim wszytko widzącym tonie brzmi delikatnie mówiąc infantylnie.

Nawiązujesz do statystyki i przypadku. A one są nieubłagalne. I jednoznacznie świadczą, że ubezpieczając się - utrzymujesz
Wieczerzaków.

Co masz na myśli mówiąc statystyka?
Przeciez to jest jasne, że ubezpieczenie w większości przypadkó pozostanie składką.
Płacisz za te kilka procent czy lika dziesiątych procenta, które się ziszczą.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Wątroba była cały dzień śledziona

Data: 2012-12-19 17:28:06
Autor: m
Nachalność Idea Banku.
W dniu 19.12.2012 15:13, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
[..]
Nawiązujesz do statystyki i przypadku. A one są nieubłagalne. I
jednoznacznie świadczą, że ubezpieczając się - utrzymujesz
Wieczerzaków.

Co masz na myśli mówiąc statystyka?
Przeciez to jest jasne, że ubezpieczenie w większości przypadkó pozostanie
składką.
Płacisz za te kilka procent czy lika dziesiątych procenta, które się
ziszczą.

Innymi słowy - zysk z ubezpieczenia (ten który sobie zostawia TU) to jest podatek od możliwości bycia pechowcem.

Jeżeli uważasz (Marudo) że nie ma możliwości żebyś miał pecha - to istotnie, idź na forex i zarabiaj kupę kasy. My jednak, zwykli żuczkowie, mamy wpisane w istotę naszego bytu to, że raz na wozie raz pod wozem i na okoliczność tego że pod wozem, niektórzy z nas postanawiają się zabezpieczyć póki jesteśmy (jedni bardziej, inni mniej) na wozie.

p. m.

Data: 2012-12-18 20:56:30
Autor: witrak()
Nachalność Idea Banku.
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote on
2012-12-18_19:56
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:
...
nowiutką S-ką!). Jestem od wielu lat "na plusie" i dobrze mi
z tym.

Ciekawe co byś powiedział, jakby ci go trafili tak po miesiącu
od zakupu kiedy jeszcze kupki nie miał.

Ubezpiczenie to jest tak indywidualna sprawa, Ĺźe wypowiadanie
się w takim wszytko widzącym tonie brzmi delikatnie mówiąc
infantylnie.


Nieee, on ma problem ze zrozumieniem, co to jest wartość
oczekiwana zmiennej losowej :-)

witrak()

Data: 2012-12-18 21:11:06
Autor: maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 20:56, witrak() pisze:

Nieee, on ma problem ze zrozumieniem, co to jest wartość
oczekiwana zmiennej losowej :-)

Uwierz, że nie mam. To ubezpieczający się mają z tym problem.

Dziwnie tak się składa, że żaden z moich przeciwników nie posługuje się liczbami. Składkami, prawdopodobieństwem, wartością oczekiwaną, nadzieją matematyczną itp. Jedynie ogólnikami "a gdyby ci się dom spalił" :) A jeśli mi się nie spali - to ile jestem w plecy?


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-18 22:37:02
Autor: MarekZ
Nachalność Idea Banku.
UĹźytkownik "maruda"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:50d0cdd9$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...

Dziwnie tak się składa, że żaden z moich przeciwników nie posługuje się liczbami. Składkami, prawdopodobieństwem, wartością oczekiwaną, nadzieją matematyczną itp. Jedynie ogólnikami "a gdyby ci się dom spalił" :) A jeśli mi się nie spali - to ile jestem w plecy?

Jednakże jeżeli ktoś posłuży się pojęciami użyteczności oraz relacji preferencji, będziesz miał nieco ciężej. :)

Data: 2012-12-18 23:18:20
Autor: MarcinF
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 21:11, maruda pisze:

Dziwnie tak się składa, że żaden z moich przeciwników nie posługuje się
liczbami. Składkami, prawdopodobieństwem, wartością oczekiwaną, nadzieją
matematyczną itp. Jedynie ogólnikami "a gdyby ci się dom spalił" :) A
jeśli mi się nie spali - to ile jestem w plecy?

Bo ryzyko w tym przypadku to raczej kwestia wielkości straty
(a nie wartości), której ocena może być bardzo subiektywna.

Jak ktoś ma kasę na kilka następnych domów to wizja utraty
jednego nie skłoni go do wydawania na ubezpieczenie.

Data: 2012-12-19 11:17:05
Autor: Andrzej Lawa
Nachalność Idea Banku.
W dniu 18.12.2012 23:18, MarcinF pisze:

Jak ktoś ma kasę na kilka następnych domów to wizja utraty
jednego nie skłoni go do wydawania na ubezpieczenie.

Skłoni, bo koszt ubezpieczenia domu jest bardzo niski w stosunku do jego
wartości. W odróżnieniu od większości AC. Zwłaszcza dotyczących
motocykli - ode mnie PZU za ćwirćlitrowy skuter chciało ćwierć wartości
pojazdu.

Mam go już jakieś 6 lat. Czyli przez ten czas za AC zapłaciłbym 150%
jego wartości... Opłaca się? ;)

Data: 2012-12-22 13:44:38
Autor: witrak()
Nachalność Idea Banku.
maruda <maruda@null.com> wrote on 2012-12-18_21:11
W dniu 2012-12-18 20:56, witrak() pisze:

Nieee, on ma problem ze zrozumieniem, co to jest wartość oczekiwana zmiennej losowej :-)

Uwierz, że nie mam. To ubezpieczający się mają z tym problem.

Dziwnie tak się składa, że żaden z moich przeciwników nie posługuje się liczbami. Składkami, prawdopodobieństwem,
wartością oczekiwaną, nadzieją matematyczną itp. Jedynie
ogólnikami "a gdyby ci się dom spalił" :) A jeśli mi się nie
spali - to ile jestem w plecy?

Mylisz się. O ile pamiętam, napisałem kiedyś tutaj coś na temat
zarządzania ryzykiem. Jak poszukasz, to może znajdziesz. A
generalnie rzecz w tym, że rozważać trzeba wszystkie warianty
rozwoju wypadków i wyliczyć wartość oczekiwaną straty (z
uwzględnieniem wszystkich tych wariantów). Wtedy okaże się, że
płacenie stałej składki ubezpieczenia - mimo, że jest kosztem
stałym (a więc kosztem z prawdopodbieństwem 1) - *z reguły*
zmniejsza tę wartość.
W związku z tym to, co usiłujesz udowodnić, okazuje się prawdą
tylko w szczególnych, raczej bardzo wyjątkowych przypadkach (o tym
zresztą Ci już napisali inni). W pozostałych przypadkach, których
jest *bardzo* przeważająca większość, nie masz racji, jak zresztą
zwykle bywa, gdy się stosuje tzw. "zdrowy rozsądek" zamiast
matematyki.

witrak()

Data: 2012-12-18 19:42:01
Autor: Kamil Jońca
Nachalność Idea Banku.
maruda <maruda@null.com> writes:

W dniu 2012-12-18 19:17, Kamil Jońca pisze:


No to miałeś szczęście. Ja np. znam przypadki gdy w pierwszym lub drugim
roku człowiekowi ukradziono samochód. AC się zwróciło 10krotnie. (Nawet
więcej, bo samochód był jego narzędziem pracy, przez co utracone
korzyści nieposiadania samochodu byłyby o wiele większe niż  koszt
ubezpieczenia. )

A ja - z zaoszczędzonych z powodu niepłacenia AC pieniędzy mam taką
(procentującą!) kupkę, że jak mi dmuchną czy skasują mojego Meśka, to
w ciągu tygodnia kupię podobnego (nie jeżdżę nowiutką S-ką!). Jestem
od wielu lat "na plusie" i dobrze mi z tym.

I od początku życia miałeś taką kupkę, żeby od razu zamiennik kupić?
Pogratulować. (Serio) Ale nie wszyscy mieli bogatych rodziców.



Cały problem w tym, że oczywiście statystycznie masz rację. Ale NIE
WIESZ czy piłka trafi w samochód Twój czy sąsiada. I jak trafi Twój to
bez ubezpieczenia będziesz miał problem.

Ja - nie będę miał problemu. Mam oszczędności.

I jak trafi drugi raz? Trzeci? (Oczywiście jest to skrajnie
nieprawdopodobne, ale czy niemożliwe?)

KJ
--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
core error - bus dumped

Data: 2012-12-19 14:58:33
Autor: m
Nachalność Idea Banku.
W dniu 18.12.2012 19:42, Kamil Jońca pisze:
>
>>
>>Cały problem w tym, że oczywiście statystycznie masz rację. Ale NIE
>>WIESZ czy piłka trafi w samochód Twój czy sąsiada. I jak trafi Twój to
>>bez ubezpieczenia będziesz miał problem.
>
>Ja - nie będę miał problemu. Mam oszczędności.
>
I jak trafi drugi raz? Trzeci? (Oczywiście jest to skrajnie
nieprawdopodobne, ale czy niemożliwe?)

Ja miałem 1 kolizję z mojej winy, jedną "z dziurą w drodze gdzieś w trasie" i jedną z nieustalonym sprawcą (parking). Suma robót wykonanych na moim samochodzie w ciągu jednego roku przekroczyła znacznie jego wartość.

Czy byłem skrajnie pechowy? Wątpię.

p. m.

Data: 2012-12-18 21:53:51
Autor: cef
Nachalność Idea Banku.
maruda wrote:

A ja - z zaoszczędzonych z powodu niepłacenia AC pieniędzy mam taką
(procentującą!) kupkę, że jak mi dmuchną czy skasują mojego Meśka, to
w ciągu tygodnia kupię podobnego (nie jeżdżę nowiutką S-ką!). Jestem
od wielu lat "na plusie" i dobrze mi z tym.

W sumie to masz rację. Ubezpieczenie dotyczy rzeczy
wartościowych. Jak nie masz co  ubezpieczać,
to jest to produkt zbędny dla Ciebie.

Data: 2012-12-18 22:07:02
Autor: marfi
Nachalność Idea Banku.
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:50d0d7e0$0$1304$65785112news.neostrada.pl...

W sumie to masz rację. Ubezpieczenie dotyczy rzeczy
wartościowych. Jak nie masz co  ubezpieczać,
to jest to produkt zbędny dla Ciebie.

  Ubezpieczasz "niezbędną" do Ĺźycia Ĺźywność, wodę,  ogień i powietrze?

--
marfi

Data: 2012-12-19 11:04:36
Autor: cef
Nachalność Idea Banku.
marfi wrote:

W sumie to masz rację. Ubezpieczenie dotyczy rzeczy
wartościowych. Jak nie masz co  ubezpieczać,
to jest to produkt zbędny dla Ciebie.

 Ubezpieczasz "niezbędną" do Ĺźycia Ĺźywność, wodę,  ogień i powietrze?

Ktoś już napisał: to kwestia oceny ryzyka.

Data: 2012-12-19 11:18:54
Autor: maruda
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-19 11:04, cef pisze:
marfi wrote:

W sumie to masz rację. Ubezpieczenie dotyczy rzeczy
wartościowych. Jak nie masz co ubezpieczać,
to jest to produkt zbędny dla Ciebie.

Ubezpieczasz "niezbędną" do życia żywność, wodę, ogień i powietrze?

Ktoś już napisał: to kwestia oceny ryzyka.

Będę uparty. :)
To (Twoje) ryzyko znacznie lepiej ocenia TU. Wszak ma dane. Ma swoje zgromadzone statystyki. Jeśli TU ustala Ci składkę (dla uproszczenia: ubezp. od kradzieży auta) na poziomie 1% jego wartości, to znaczy, że w tym rejonie kradzionych jest *MNIEJ*, niż 1% aut. Wszak TU na tym *ZARABIA*, bo po to istnieje.

Przytoczę stary przykład z Korwina. Wiem - nudny jestem.
Jeśli w jakimś kraju na wyspie rocznie znika 1% ciężarówek, to niedochodowe TU przyjmowałoby składkę roczną 1%. Ale, że musi być dochodowe, to będzie brało 1.2%.
Jeśli jakiś przedsiębiorca ma 100 ciężarówek - czy opłaca mu się ubezpieczać? Oczywiście *NIE*. Bardziej mu się opłaca odłożyć (na lokatę oczywiście) na początku roku wartość jednej ciężarówki, zamiast dać 1.2 ciężarówki Towarzystwu.
A jeśli to jest spółka cywilna 2 braci, z których każdy posiada 50 ciężarówek - czy to coś zmienia?
A jeśli to jest 100 nijak niezwiązanych ze sobą właścicieli pojedynczych ciężarówek?

Ubezpieczając się - kupujecie złudzenie. Wolno Wam. Wasze pieniądze i Wasze wybory. Jeśli z tym się zgodzicie, to OK. Ja też czasem kupuję złudzenia i pozory. Głupszą rzeczą jest kupowanie papierosów i alkoholu.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-19 11:31:49
Autor: Kamil Jońca
Nachalność Idea Banku.
maruda <maruda@null.com> writes:

W dniu 2012-12-19 11:04, cef pisze:
marfi wrote:

W sumie to masz rację. Ubezpieczenie dotyczy rzeczy
wartościowych. Jak nie masz co ubezpieczać,
to jest to produkt zbędny dla Ciebie.

Ubezpieczasz "niezbędną" do życia żywność, wodę, ogień i powietrze?

Ktoś już napisał: to kwestia oceny ryzyka.

Będę uparty. :)
To (Twoje) ryzyko znacznie lepiej ocenia TU. Wszak ma dane. Ma swoje
zgromadzone statystyki. Jeśli TU ustala Ci składkę (dla uproszczenia:
ubezp. od kradzieży auta) na poziomie 1% jego wartości, to znaczy, że
w tym rejonie kradzionych jest *MNIEJ*, niż 1% aut. Wszak TU na tym
*ZARABIA*, bo po to istnieje.

Przytoczę stary przykład z Korwina. Wiem - nudny jestem.
Jeśli w jakimś kraju na wyspie rocznie znika 1% ciężarówek, to
niedochodowe TU przyjmowałoby składkę roczną 1%. Ale, że musi być
dochodowe, to będzie brało 1.2%.
Jeśli jakiś przedsiębiorca ma 100 ciężarówek - czy opłaca mu się
ubezpieczać? Oczywiście *NIE*. Bardziej mu się opłaca odłożyć (na
lokatę oczywiście) na początku roku wartość jednej ciężarówki, zamiast
dać 1.2 ciężarówki Towarzystwu.
Prawda. Czyli sam sobie jest ubezpieczycielem.
A jeśli to jest spółka cywilna 2 braci, z których każdy posiada 50
ciężarówek - czy to coś zmienia?
Nie, bo ta spólka dalej posiada 100 ciężarówek.
A jeśli to jest 100 nijak niezwiązanych ze sobą właścicieli
pojedynczych ciężarówek?
No właśnie "niezwiązanych". Kogoś ta utrata ciężarówki dotknie. Gdyby
wiedział że może liczyć na pozostałych 99 posiadaczy (co samo w sobie
funkcjonowałoby jak TUW) to oczywiście nie musiałby się ubezpieczać
komercyjnie. Ale nie może liczyć. A ciężarówka jest potrzebna.

KJ

--
http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/
Your computer account is overdrawn.  Please see Big Brother.

Data: 2012-12-19 11:42:33
Autor: cef
Nachalność Idea Banku.
maruda wrote:

Ubezpieczając się - kupujecie złudzenie. Wolno Wam. Wasze pieniądze i
Wasze wybory. Jeśli z tym się zgodzicie, to OK.

No przecieĹź sam decydujesz.
Ja teĹź nie ubezpieczam wszystkiego, a jedynie, to
co wydaje mi się, że wg mojej kalkulacji mnie sie opłaca.

Nie ubezpieczam (AC) swoich starych samochodĂłw,
bo z mojej kalkulacji wychodzi, Ĺźe nie warto.
Każda większa naprawa jest bliska wartości auta, to wiadomo, że
 lepiej kupic coś nowego.
Ale kiedy miałem w miarę nowy i stale mi potrzebny
samochód, to po ocenie ryzyka wyszło mi, że AC kilka lat
warto płacić. Akurat wtedy na mnie nie zarobili, bo miałem jedną
naprawę o wartości zbliżonej do zapłaconych składek,
ale to akurat tylko taki przypadek. Uważam, że warto było
nawet trochę przepłacić - nawet jeśli było to kupowanie złudzeń.

W końcu ubezpieczenie to nie klasyczna inwestycja.
Kupiłem święty spokój.

Data: 2012-12-19 14:13:19
Autor: Budzik
Nachalność Idea Banku.
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Będę uparty. :)
To (Twoje) ryzyko znacznie lepiej ocenia TU. Wszak ma dane. Ma swoje zgromadzone statystyki. Jeśli TU ustala Ci składkę (dla uproszczenia: ubezp. od kradzieży auta) na poziomie 1% jego wartości, to znaczy, że w tym rejonie kradzionych jest *MNIEJ*, niż 1% aut. Wszak TU na tym *ZARABIA*, bo po to istnieje.

no normanie amerykę odkryłeś. TU zarabiają. To teraz ub rać to w słowa i masz gotową nową biblię ekonomii...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2012-12-19 15:02:40
Autor: m
Nachalność Idea Banku.
W dniu 19.12.2012 11:18, maruda pisze:

Przytoczę stary przykład z Korwina. Wiem - nudny jestem.
Jeśli w jakimś kraju na wyspie rocznie znika 1% ciężarówek, to
niedochodowe TU przyjmowałoby składkę roczną 1%. Ale, że musi być
dochodowe, to będzie brało 1.2%.
Jeśli jakiś przedsiębiorca ma 100 ciężarówek - czy opłaca mu się
ubezpieczać? Oczywiście *NIE*. Bardziej mu się opłaca odłożyć (na lokatę
oczywiście) na początku roku wartość jednej ciężarówki, zamiast dać 1.2
ciężarówki Towarzystwu.
A jeśli to jest spółka cywilna 2 braci, z których każdy posiada 50
ciężarówek - czy to coś zmienia?
A jeśli to jest 100 nijak niezwiązanych ze sobą właścicieli pojedynczych
ciężarówek?

No paczpan, ktoś (nie wiem czy Ty czy Mikke) odkrył ubezpieczenia wzajemne :).

Nadal to są ubezpieczenia. Może ciutkę tańsze. Ale zasada ta sama.


p. m.

Data: 2012-12-23 22:47:23
Autor: vvvvvv
Nachalność Idea Banku.
gdyby ktoś poprosił mnie o podanie powodów dla ktorych ludzie przestają korzytsac z usenetu, prosze bardzo, oto jeden z nich:

Jeśli  będę chciał zagrać z losem, to zagram na Forexie. Czyste reguły, pełna informacja. A mogę się okazać mądrzejszy, niĹź waĹźone 50% graczy.

A ubezpieczenia - czysta ściema. Ubezpieczony zawsze przegrywa.

Data: 2012-12-24 10:55:23
Autor: Kamil Jońca
Nachalność Idea Banku.
"vvvvvv" <wlewszy@porsche.de> writes:

gdyby ktoś poprosił mnie o podanie powodów dla ktorych ludzie
przestają korzytsac z usenetu, prosze bardzo, oto jeden z nich:

[...]

Nijak nie rozumiem. Że niby gdzieś indziej (fejsbuk/fora ogólnodostępne) jest lepszy stosunek
sygnał/szum?
KJ

--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
Do what you can to prolong your life, in the hope that someday you'll
learn what it's for.

Data: 2012-12-18 18:49:11
Autor: MarcinF
Nachalność Idea Banku.
W dniu 2012-12-18 13:54, Maruda pisze:

Ależ - widzę !
Nie kupując ubezpieczenia jestem na plusie!

Każdy jest na plusie chyba akurat jemu zdarzy się utrata majątku,
którego nie będzie w stanie odtworzyć. Jeśli należysz do grupy zarabiających bardzo dużo, albo posiadających bardzo mało
to Twoja strategia jest zrozumiała.

Data: 2012-12-18 17:40:52
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Nachalność Idea Banku.

"Tomasz Chmielewski" kaplfa$25aq$1@adenine.netfront.net

A ubrania tez mozna sobie samemu uszyc.

Za 1 złotówkę raczej nie uszyjesz koszuli -- a kupić można.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-12-18 18:26:44
Autor: xbartx
Nachalność Idea Banku.
Dnia Tue, 18 Dec 2012 10:25:48 +0100, wiatrak napisał(a):

Trzeci raz dzwonią w sprawie tej samej lokaty, która kończy się w
czwartek. Dosłownie posłałem na drzewo. Ile razy można. Po pierwsze, jak
widzę oferty typu: "10 procent do końca świata", to czuje się
potraktowany przez ten "bank" jak idiota.
  A poza wychodzę sukcesywnie z  klonĂłw Czarneckiego. Oni skończą jak
Amber Gold. Ich oferty to typowe polowanie na jelenia, a "doratcy"
klonów powinni się już bać, że ktoś wreszcie postawi im zarzuty za
doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez
wprowadzanie w błąd klientów. Ale czego nie robi się dla prowizji.

Ja ostatnio podłapałem sposób od kolegi czyli "na absurd" - tak to roboczo nazwałem. Pokrótce streszczę zasady ;)
Kolega mnie natchnął ostatnio jak wziął na głośnomówiący i zaczął płynąć. Pan z Orange chciał mu za wszelką cenę sprzedać abo+telefon multimedialny. Na początek powiedział, że to nie jego numer tylko kolegi, że go pożyczył i być może jak się mu spodoba numer to go zostawi. Pana to nie zraziło. Później było trochę innych pytań czy w podróży z Bukaresztu do Bajabongo będzie działał ruming - oczywiście tak. No i kolega w końcu powiedział: "to proszę zadzwonić w nowym roku ale chwila ... teraz będzie 2013 a 20 i 13 to moje pechowe liczby, to proszę zadzwonić za rok w 2014 wtedy już nie będę miał pecha, tylko trochę szkoda, bo ten telefon multimedialny to już nie będzie taki nowy, no ale jakoś to przeboleję" - Generalnie to combo chyba Pana rozłożyło ale powiedział, że zadzwoni :)

Ja dzisiaj zainspirowany użyłem "na absurd". Mamie kiedyś dawno temu lokatę na start założyłem w getinonline ale nr tel podałem swój. Dzisiaj dzwoni Pani i chce rozmawiać z mamą w sprawie lokaty. Mówię, że mamy nie ma i będzie na święta tylko, że nie wiem na które, bo pojechała na Kamczatkę do pracy sezonowej a tam mają długie sezony podobno. Pani trochę dziwnym głosem powiedziała, że ok i zadzwoni. Zobaczymy ;) --
xbartx

Nachalność Idea Banku.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona