Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Naciag skóry w Brooksach - polemika

Naciag skóry w Brooksach - polemika

Data: 2009-06-19 02:19:40
Autor: Rowerex
Naciag skóry w Brooksach - polemika
Po świecie krąży pogląd, że regulowanie śrubą naciągającą skórę w
Brooksach doprowadza do jej zniszczenia. "Nie wolno, nie ruszaj, nie
tykaj, bo zniszczysz" Czy na pewno? Pozwolę sobie na polemikę wraz z
uzasadnieniem. Wygooglalem, że Brooks zaleca dbanie o naciąg skóry,
sugeruje by robić to mniej więcej co pół roku i ewentualne dociągnąć o
około pól obrotu.

Przez kilka lat używałem Brooksa Team Pro, później skóra pękła, a
pęknięcie zaczęło się przy ostatnim, bocznym nicie, w miejscu w którym
kończy się blacha  tylnego stelaża. Przez pierwsze dwa lata nie
tykałem śruby regulacyjnej, dopiero po tym czasie nieco zwiększyłem
naciąg. Potem znow przerwa w regulacji i tak przez kilka lat. Czy
skora pękła wskutek regulacji, dlatego że nikt mi nie dał po paluchach
gdy zachciało mi się tknąć śrubę? Otóż moim zdaniem, to nie ani proste
ani oczywiste, ba,  może nawet nie w tym rzecz.

Otóż, skóra mięknie rozciąga się  tak czy siak, ponieważ pracuje pod
wpływem ciężaru użytkownika, staje się bardziej elastyczna, a czasem
całe siodełko ma tendencję do coraz głębszego zapadania się. I tu się
pojawia bardzo poważny problem -  środkowa cześć skóry zapada się a
całość "rozpłaszcza", ponieważ powierzchnie boczne mają tendencję do
rozszerzania się na boki (wiem o czym teraz myśli Coaster i jakiego
linka chce wkleić, ale z tym też będzie polemika ;-).

Takie rozpłaszczenie się skóry ma bardzo groźny skutek, otóż pojawiają
się dodatkowe siły na małym obszarze skóry, przy ostatnim bocznym
nicie tylnego stelaża (tego czegoś z blachy w kształcie U). Wspomniany
nit dociska skórę do sztywnej blachy, tymczasem  tuż za nim, w miejscu
gdzie blacha się kończy, skóra zaczyna bardzo mocno pracować na boki
(wskutek rozpłaszczania się) i w dół (wskutek zapadania się). Po
pewnym czasie można w tym miejscu zaobserwować charakterystyczne
zmarszczki.

Mało tego - powierzchnie boczne zaczynają przejmować coraz większe
obciążenia, ponieważ skóra jest w tym miejscu "najkrótsza" (odległość
od tylnego nitu do nitu na czubku). Pod tyłkiem jest to odczuwalne
jako "miękki środek" lub nawet ogóle nie odczuwa się istnienia
środkowej części skóry. Dalej mało tego - otóż boczne części skóry
przynitowane do tylnej blachy mają skłonność do namakania, szczególnie
wtedy gdy użytkownik używa spodenek z wkładką-pampersem lub z luźnego
materiału zatrzymującego wilgoć (długie i luźne spodnie dresowe,
bawełniane spodenki, itp). Skłonność do namakania wynika z braku
wentylacji skóry (blacha pod spodem)  i z tego że boki tylnej blachy
są nieco bliżej pocącego się tyłka użytkownika i jego namakających
spodenek. Tu pojawia się jeszcze jeden problem, mianowicie pot zawiera
duże ilości soli, która raczej nie wpływa pozytywnie na skórę siodełka
- po pewnym czasie skóra w najczęściej nasiąkających miejscach staje
się chropowata i przebarwiona, ciemnieje i pojawia się coś co wygląda
jakby szary lub czarny nalot.

Długie użytkowanie sidełka w którym występują powyższe zjawiska
powoduje najpierw destrukcję skóry w najbardziej narażonym miejscu
czyli przy skrajnych bocznych nitach. Główną przyczyną jest
nagromadzenie się szybkozmiennych obciążeń, tzn. sił ścinających,
ściskających i rozrywających na bardzo małym obszarze, rzędu jednego
centymetra wokół nitów i końców tylnej blachy!

Wskutek namakania destrukcji ulegają również obszary na styku blachy i
skóry - skóra zapadając się po wpływem rozciągania zagina się na
blasze na małym promieniu, przenosząc jednocześnie zmienne obciążenia
(mniej zmienne niż na końcach blach, więc te obszary później ulegną
zniszczeniu).

Bardzo dobrym wyjściem jest wywiercenie otworów na bokach siodełka i
zszycie go od spodu rzemykiem lub sznurówką. Powoduje to, że skóra nie
"rozpłaszcza się" na boki, co likwiduje jedną ze składowych sił
rozrywających skórę przy skrajnych nitach. Ponadto zmienia się
geometria siodełka - po zszyciu środek siodełka "wstaje", przez co
zaczyna brać większy udział w przenoszeniu obciążeń, odciążając przy
tym boki.

Zszywanie nie jest jednak lekarstwem doskonałym - zszywa się zwykle
środkową część siodełka, przez co staje się twarda w sposób bardzo
odczuwalny, ale jeśli zszyto skórę bez wstępnego naciągnięcia jej
śrubą, to powierzchnia rozpostarta na tylnej blasze pozostaje bardzo
miękka. Powstaje wiec dziwna dysproporcja - środek siodełka jest
twardy, ale koniec bardzo miękki i elastyczny. Miękkość końca
powoduje, że pozostają pewne siły ścinające skórę (skierowane w dół).

Podsumowując.
1. Skóra siodełka rozciąga się w sposób naturalny i nic nie można na
to poradzić
2. Nie należy (nie wolno) dopuszczać do nadmiernego poluzowania się
skóry siodełka i "zapadania się" podczas jazdy.
3. Nie utrzymywanie odpowiednio mocnego naciągu skóry
_od_samego_początku_użytkowania_, czyli długie nie dotykanie śruby
regulującej naciąg ("no bo słyszałem tudzież czytałem, że nie wolno"),
jest nieporównanie bardziej groźne niż ewentualne nadmierne
naciągnięcie.
4. Nagłe przypomnienie sobie o śrubie regulacyjnej, kiedy to siodełko
staje się bardzo niewygodne i zaczyna wręcz siadać na jarzemku sztycy,
może spowodować nagle _ujawnienie_się_ powstałych już przez
zaniedbanie zniszczeń. Podkreślam _ujawnienie_ ponieważ zniszczenia
_już_dawno _powstały_ wskutek opisanych wyżej zjawisk. Raz jeszcze:
próba naciągnięcia skóry jedynie ujawni wszystkie istniejące
zniszczenia, a nie wywoła je.
5. Producent zaleca, by dbać o właściwy naciąg - i to jest prawda
podstawowa!
6. To, że producent z natury leniwym użytkownikom _podpowiada_, że
"dokręcić raz na pół roku pół obrotu", należy przesiać przez wszystkie
możliwe filtry i sita, i broń Boze nie brać tego za jedynie słuszną
formułkę! Owa formułka nie mówi nic o  sposobie użytkowania: jak długo
i jak często się jeździ, jaki styl jazdy, jaka waga użytkownika, czy
na szosie, czy poza szosą, czy po dziurach czy po asfalcie, czy po
kamieniach, czy po dołkach, czy użytkownik się poci, jak bardzo się
poci, czy jeździ w spodenkach z wkładką, dżinsach, czy w bawełnianych,
a może nago...
7. Jeśli po np. kilku tygodniach użytkowania skóra siodełka
rozciągnęła się w sposób odczuwalny, zapada się pod ciężarem
użytkownika i przestaje być wygodne, to raz: nie należy bać się
dokręcenia śruby regulującej naciąg, nawet gdyby to miało być kilka
pełnych obrotów; dwa: poważnie rozważyć (najlepiej wykonać)
wywiercenie kilku dziur po bokach (byle równo w poziomie) i zszycie
sznurówką (najlepiej szeroką) lub rzemykiem (sznurówka lepsza, bo
łatwiej rozsznurować).
Moim zdaniem pierwsze zszywanie i regulacja powinny wyglądać
następująco: najpierw wyregulować naciąg śrubą , potem porządnie
zesznurować sznurówką i jeździć. Co jakiś czas
_rozsznurować_całkowicie_ i sprawdzić naciąg - jeśli skóra stanie się
nadmiernie luźna, należy podregulować śrubą i dopiero potem ponownie
zasznurować.

Teraz kilka pytań.
1. Dlaczego producent stosuje tak długie śruby regulacyjne? Gdyby
należałoby je dokręcać raz w roku o jeden obrót, to zakres regulacji
skończyłaby się po kilkudziesięciu, stu latach użytkowania.
2. Wspominałem na preclu, że w zamian za wadliwie wykonanego Swallowa
(źle założona skóra)  dostałem Swifta, przesłanego bezpośrednio z
Anglii. Zwykle śruby regulacyjne w siodełkach które można kupić w
sklepach są ustawione na minimum (nie spotkałem się z innym) -
tymczasem przysłano mi siodełko w którym śruba była wkręcona na dobre
pół centymetra, a sama skóra potwornie naciągnięta (z tego co
pamiętam, to poluzowałem, bo było piekielnie twarde). Podejrzewam, że
przed wysyłką podregulowano naciąg - pytanie, dlaczego zastosowano tak
mocny?

Zapraszam wszystkich do obalania powyższych argumentów :) Coasterze do
dzieła! ;)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-06-19 04:33:59
Autor: Rowerex
Naciag skóry w Brooksach - polemika
Jeszcze mi coś wpadło do głowy.

Otóż skóra w siodełku nowym, długo leżacym w różnych magazynach, jak i
w siodełku nie użytkowanym przez dłuzszy czas, np. w rowerze zimującym
w piwnicy czy w pokoju,  również "pracuje" - oczywiście nie tak jak
podczas jazdy, ale zawsze jest mniej lub bardziej naciagnięta,
występują różnice temperaur, wilgotności, ciśnienia, promieniowania,
no i zwykły upływ czasu. Użytkując świetej pamieci Team Pro co roku
miałam wrażenie, ze siodełko po dugim okresie leżenia nagle sprawiało
wrażenia zbyt miękkiego.

Wniosek były taki, że przed dłuższym okresem nie używania należałoby
zmniejszy naciąg ile się da... Można pamiętać ile obrotów śrubą
zostało wykonanych przy luzowaniu, ale mozna też nie zapamiętywać,
tylko tuż przed ponownym uzyciem wykonac naciagniecie wg uznania.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-06-19 11:24:07
Autor: PeJot
Naciag skóry w Brooksach - polemika
Rowerex pisze:

1. Dlaczego producent stosuje tak długie śruby regulacyjne? Gdyby
należałoby je dokręcać raz w roku o jeden obrót, to zakres regulacji
skończyłaby się po kilkudziesięciu, stu latach użytkowania.

Takie zagadkowo długie śruby widziałem też w skórzanych siodłach Favorit.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2009-06-19 13:18:30
Autor: Coaster
Naciag skóry w Brooksach - polemika
Rowerex wrote:
Po świecie krąży pogląd  [...]

Hej - toz to prawie 7500 znakow! Nie da rady podyskutowac rzeczowo w pracy - do wieczora :-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-06-21 11:20:24
Autor: Rowerex
Naciag skóry w Brooksach - polemika
On 19 Cze, 12:18, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Rowerex wrote:
> Po świecie krąży pogląd  [...]

Hej - toz to prawie 7500 znakow! Nie da rady podyskutowac rzeczowo w
pracy - do wieczora :-)

Oj, chyba zagiąłem Szanownego Kolegę, bo cisza w temacie ;-)))

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-06-22 03:03:17
Autor: Coaster
Naciag skóry w Brooksach - polemika
Rowerex wrote:
On 19 Cze, 12:18, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Rowerex wrote:
Po świecie krąży pogląd  [...]
Hej - toz to prawie 7500 znakow! Nie da rady podyskutowac rzeczowo w
pracy - do wieczora :-)

Oj, chyba zagiąłem Szanownego Kolegę, bo cisza w temacie ;-)))

Weekend byl 'wyjety', teraz zem padniety... :-(

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Naciag skóry w Brooksach - polemika

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona