Data: 2012-04-20 09:56:59 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Naczelny Wolak Rzeczpospolitej | |
Z braku lepszego zajęcia i z nudów, przeczytałem sobie wystąpienie Naczelnego Wolaka Rzeczpospolitej Sakiewicza przed Krzyżem Kaczyńskim (dawniej katyńskim) w Krakowie. I zaprawdę łezka po licu mi pociekła i z impetem walnęła o podłogę. A wzruszenie tak za gardło mnie capnęło, że dziś jeszcze nie odpuszcza i dusi. Nie można tego przemówienia streścić, nie można omówić by - nie daj boże - nie wypaczyć jego przesłania. Chwytające za jaja słowa, do tej pory jeszcze odbijają się patriotycznym echem od murów krakowskich kamienic, powtarzane z namaszczeniem przez gołębie, bezpańskie koty i duchy dzielnych przodków, również tych z Wawelu.
Nie wierzcie tylko w to, że na wiec przybyły tysiące. Było ich góra tysięcy dwa, wliczając w to przeciwników wiecu. Swoją drogą to zastanawiające. Dlaczego na patriotyczny spęd, w obronie Polski, niepodległości, wolności i suwerenności, przylazło zaledwie dwa tysiące luda? No przecież powinno ich być najmarniej pół miliona, bo ojczyzna gore i się zapada. Więc albo z tą ojczyzna nie jest źle, i ściema o zamachu tudzież okupacji nie działa, albo jest bardzo źle bo bezpieka prewencyjnie zdążyła już wszystkich pozamykać. W każdym razie nie zaszkodzi postawić jeszcze jeden krzyż, tak na wszelki wypadek, w dowód wdzięczności, ciemności i i pomroczności. Bo pamiętajcie: jest krzyż, to i jest nowa impreza.? piątek, 20 kwietnia 2012, revelstein http://revelstein.blox.pl/2012/04/2668.html -- Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną". |
|