Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.

Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.

Data: 2020-03-24 11:15:58
Autor: PiteR
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Zbynek Ltd. pisze tak:

Jak już, ciekawe po ilu miesiącach, wszystko zacznie funkcjonować, to ci stratni będą chcieli choć trochę odrobić straty. Szybko. Bo tak u nas jest - szybko nachapać się na już, na teraz, nie patrząc długodystansowo. No i żeby szybciej odrobić straty podniosą ceny. Więc napędzą inflację. Mam rację?

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

Data: 2020-03-24 12:46:41
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "PiteR"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAB8A729B35178PanElektronik@localhost.net...
Zbynek Ltd. pisze tak:
Jak już, ciekawe po ilu miesiącach, wszystko zacznie funkcjonować,
to ci stratni będą chcieli choć trochę odrobić straty. Szybko. Bo
tak u nas jest - szybko nachapać się na już, na teraz, nie patrząc
długodystansowo. No i żeby szybciej odrobić straty podniosą ceny.
Więc napędzą inflację. Mam rację?

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Ale jest roznica, czy wzrosna za pol roku, czy 5 lat temu :-)

J.

Data: 2020-03-24 14:07:23
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Tue, 24 Mar 2020 12:46:41 +0100, J.F. napisał(a):

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Ale jest roznica, czy wzrosna za pol roku, czy 5 lat temu :-)

Słowacja ma euro od 2009 i ceny jakoś nie zaszalały. To samo było w
państwach bałtyckich.
https://alebank.pl/czy-wprowadzenie-euro-oplacilo-sie-krajom-baltyckim-i-slowacji/

Zdaję sobie jednak sprawę, że suwerena nic nie przekona.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-24 15:22:32
Autor: Robert Tomasik
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu 24.03.2020 o 14:07, Olin pisze:
Dnia Tue, 24 Mar 2020 12:46:41 +0100, J.F. napisał(a):

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Ale jest roznica, czy wzrosna za pol roku, czy 5 lat temu :-)

Słowacja ma euro od 2009 i ceny jakoś nie zaszalały. To samo było w
państwach bałtyckich.
https://alebank.pl/czy-wprowadzenie-euro-oplacilo-sie-krajom-baltyckim-i-slowacji/
Zdaję sobie jednak sprawę, że suwerena nic nie przekona.

Na temat krajów nadbałtyckich nie będę zajmował stanowiska, ale do
Słowacji jeżdżę na kawę :-) Przed ich EURO to my do nich jeździliśmy po
wiele produktów, bo było generalnie taniej. niewiele, ale jednak taniej.
Już nie mówię o alkoholu, ale o resztę towarów.

Po EURO oni od nas piwo wozili do siebie. Jak zobaczyłem pod marketem
obok mnie słowacki samochód, do którego wkładali zgrzewki słowackiego
piwa, to mi szczęka opadła. Materiały budowlane i meble dotąd wożą z
Polski. Pisze tu o przygraniczu, bo to widzę. Ale Słowacja nie jest
wielka, więc mam podstawy sądzić, że na sporą część obszaru wożą od nas.

Dawno to było i mogę coś poprzekręcać, ale z tego, co mi opowiadali
Słowacy, to u nich jak wprowadzali EURO, to było jakoś tak, że
wprowadzano to w jesieni, ale pensje przeliczano na EURO wg stanu na
wcześniejszą wiosnę. W pierwszym momencie masa ludzi się ucieszył, bo to
podobno było około 10% więcej. Ale szybko ceny w sklepach podniosły sie
te 20%.

Wprowadzenie w Polsce EURO miałoby sens, gdyby można to przeliczyć tak,
byśmy proporcjonalnie tyle samo mniej więcej zarabiali co w innych
krajach. Policjant w Polsce zarabia obecnie dokładnie tyle samo, co w
Niemczech, tylko my w złotówkach, a oni w EURO. Dokąd tu zarabiasz i tu
wydajesz, to nie ma to żadnego znaczenia. Ale pojedź latem do
Miedzyzdroi przykładowo, a zobaczysz, co Niemcy robią. Z kolei, jak
wszedłem w Niemczech do sklepu i zobaczyłem piwo po 2 EURO, to zgłupiałem.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-03-24 15:40:16
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Tue, 24 Mar 2020 15:22:32 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

Na temat krajów nadbałtyckich nie będę zajmował stanowiska, ale do
Słowacji jeżdżę na kawę :-) Przed ich EURO to my do nich jeździliśmy po
wiele produktów, bo było generalnie taniej. niewiele, ale jednak taniej.
Już nie mówię o alkoholu, ale o resztę towarów.

Oni Euro wprowadzili w 2009, kiedy zaczynał się kryzys i złotówka poleciała
na mordę, więc nagle na Słowacji dla nas zrobiło się drogo. Przez kilka lat w sklepach były ceny i w EUR i SKK, żeby było widać, czy
coś nagle się zmienia.
W listopadzie 2019 byłem parę dni na Słowacji i za drugie danie (kotlet z
frytkami i szczątkową surówką) w restauracji płaciłem ~5 EUR, a porcja była
ofita i smaczna, choć miejscowość była mała (Zemianske Kostolany). U nas
raczej za tyle się nie zje, chyba ze w jadłodajni.
Piwo w sklepie Coop kosztowało 50-70 centów.

 Z kolei, jak
wszedłem w Niemczech do sklepu i zobaczyłem piwo po 2 EURO, to zgłupiałem.

Hmm, ostatnio piwo w niemieckim sklepie kupowałem w 2015 i Wahrstainer 0.5
l kosztował jakoś 75 centów - o ile pamięć nie myli - plus naturalnie
"pfanz", a podlejsze gatunki były nawet tańsze.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-26 19:31:35
Autor: Arek
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Olin napisał(a) w wiadomości: <1gjkkbojvlp3u$.1gs84axev87li$.dlg@40tude.net>...
Dnia Tue, 24 Mar 2020 15:22:32 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

[...]
 Z kolei, jak
wszedłem w Niemczech do sklepu i zobaczyłem piwo po 2 EURO, to zgłupiałem.

Hmm, ostatnio piwo w niemieckim sklepie kupowałem w 2015 i Wahrstainer 0.5
l kosztował jakoś 75 centów - o ile pamięć nie myli - plus naturalnie
"pfanz", a podlejsze gatunki były nawet tańsze.

Piwo akurat nie jest dobrym przykłdem do porównania bo w takich krajach jak
Niemcy, Czechy, nawet Słowacja było ono stosunkowo tanie.
Zresztą ogólnie alkohol w CZ jest tańszy.

Arek

Data: 2020-03-26 20:44:24
Autor: Robert Tomasik
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu 24.03.2020 o 15:40, Olin pisze:

Hmm, ostatnio piwo w niemieckim sklepie kupowałem w 2015 i Wahrstainer 0.5
l kosztował jakoś 75 centów - o ile pamięć nie myli - plus naturalnie
"pfanz", a podlejsze gatunki były nawet tańsze.

Kolega bedący w Niemczech twierdzi,m że obecnie kosztuje 0,80 EURO.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-03-26 20:52:06
Autor: Robert Tomasik
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu 26.03.2020 o 20:44, Robert Tomasik pisze:

Hmm, ostatnio piwo w niemieckim sklepie kupowałem w 2015 i Wahrstainer 0.5
l kosztował jakoś 75 centów - o ile pamięć nie myli - plus naturalnie
"pfanz", a podlejsze gatunki były nawet tańsze.
Kolega bedący w Niemczech twierdzi,m że obecnie kosztuje 0,80 EURO.

Poprawka. 1,58 ~ 3,24 EUR/L, czyli 0,79 ~ 1,62 EUR/but. Nie wykluczone, że
zapamiętałem ceny za litr, a nie butelkę, bo widzę, że tak podają.


--
Robert Tomasik

Data: 2020-03-27 10:53:18
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Thu, 26 Mar 2020 20:52:06 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

Kolega bedący w Niemczech twierdzi,m że obecnie kosztuje 0,80 EURO.

Poprawka. 1,58 ~ 3,24 EUR/L, czyli 0,79 ~ 1,62 EUR/but. Nie wykluczone, że
zapamiętałem ceny za litr, a nie butelkę, bo widzę, że tak podają.

Powyższe przeliczenia litrów na butelki nie są dla mnie zbyt czytelne,
dlatego postanowiłem podrążyć problem, co okazało się dziecinnie łatwe, bo
googlarka od razy wywala, że:
"Średnia cena piwa * (0,5l) w Niemczech wynosi 0.65 EUR (w przeliczeniu
2.99 PLN). Przelicznik przedstawia się następująco: 1 EUR (euro) = 4.5962
PLN (2020-03-26)"

https://www.cenynaswiecie.pl/cena-piwa-w-niemczech,144,24/

Poszedłem za ciosem i sprawdziłem mitycznie drogą Słowację:
Średnia cena piwa * (0,5l) na Słowacji wynosi 0.63 EUR (w przeliczeniu 2.87
PLN) Średnia cena pomidorów * (1kg) na Słowacji wynosi 1.20 EUR (w przeliczeniu
5.52 PLN)


--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
Nikołaj Gogol

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-27 14:39:38
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1okiimzwc1m2c.1msb5rnjj8jyu.dlg@40tude.net...
Dnia Thu, 26 Mar 2020 20:52:06 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
Kolega bedący w Niemczech twierdzi,m że obecnie kosztuje 0,80 EURO.
Poprawka. 1,58 ~ 3,24 EUR/L, czyli 0,79 ~ 1,62 EUR/but. Nie wykluczone, że
zapamiętałem ceny za litr, a nie butelkę, bo widzę, że tak podają.

Powyższe przeliczenia litrów na butelki nie są dla mnie zbyt czytelne,
dlatego postanowiłem podrążyć problem, co okazało się dziecinnie łatwe, bo
googlarka od razy wywala, że:
"Średnia cena piwa * (0,5l) w Niemczech wynosi 0.65 EUR (w przeliczeniu
2.99 PLN). Przelicznik przedstawia się następująco: 1 EUR (euro) = 4.5962
PLN (2020-03-26)"
https://www.cenynaswiecie.pl/cena-piwa-w-niemczech,144,24/

Takie strony moga sporo przeklamywac

https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/alkoholische-getraenke/bier.html

Krombacher  0.69 euro
SCHULTENBRÄU  0.29
Maternus   0.30  (1.79 za 6)

Do tego kaucja za butelke/puszke, ale zwrotna.

Poszedłem za ciosem i sprawdziłem mitycznie drogą Słowację:
Średnia cena piwa * (0,5l) na Słowacji wynosi 0.63 EUR (w przeliczeniu 2.87
PLN)
Średnia cena pomidorów * (1kg) na Słowacji wynosi 1.20 EUR (w przeliczeniu
5.52 PLN)

Akurat pomidory u nas to mocno od okresu zaleza, wiec trudno porownac.

J.

Data: 2020-03-27 14:48:15
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Fri, 27 Mar 2020 14:39:38 +0100, J.F. napisał(a):

https://www.cenynaswiecie.pl/cena-piwa-w-niemczech,144,24/
Takie strony moga sporo przeklamywac

Daj linkę do nieprzekłamujących.

https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/alkoholische-getraenke/bier.html

Krombacher  0.69 euro
SCHULTENBRÄU  0.29
Maternus   0.30  (1.79 za 6)

No i wychodzi, że z tym lucyferskim euro wcale nie jest źle i to nawet bez
uwzględniania siły nabywczej.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-27 15:38:50
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1pfuzx68ho6tl.1t3xfm0ohgrs1.dlg@40tude.net...
Dnia Fri, 27 Mar 2020 14:39:38 +0100, J.F. napisał(a):
https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/alkoholische-getraenke/bier.html
Krombacher  0.69 euro
SCHULTENBRÄU  0.29
Maternus   0.30  (1.79 za 6)

No i wychodzi, że z tym lucyferskim euro wcale nie jest źle i to nawet bez
uwzględniania siły nabywczej.

To raczej specyfika Niemiec - piwo tanie, ale jakies dziwne wynalazki.
Pewnie podatek mniejszy.

Wina tez tanie, w Lidlu to trudno znalezc butelke za 3 euro.
I podobno dobre, ale ja sie nie znam.
W Aldi wiekszy wybor - od 1.29 do, ho ho, 6.99
https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/alkoholische-getraenke/wein.html

Ale to znow chyba kwestia nizszych podatkow.

J.

Data: 2020-03-27 15:50:51
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Fri, 27 Mar 2020 15:38:50 +0100, J.F. napisał(a):

To raczej specyfika Niemiec - piwo tanie, ale jakies dziwne wynalazki.
Pewnie podatek mniejszy.

No ale Robert twierdził, że u Niemca piwo strasznie drogie, bo euro, a tu
wychodzi, że wcale nie. Z nudów popatrzyłem na czekoladę Nussbeisser i mają za 0.79 EUR
https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/snacks-suessigkeiten/schokolade/nussbeisser-edel-vollmilch-3961.article.html

U nas jakoś dziwnie drożej (5,49 zł):
https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003000011906
https://www.auchandirect.pl/auchan-warszawa/pl/alpen-gold-czekolada-nussbeisser-25-kakao/p-97100447

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-27 16:36:15
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:148mwqxx878y0.14lmh83kcbwam$.dlg@40tude.net...
Dnia Fri, 27 Mar 2020 15:38:50 +0100, J.F. napisał(a):
To raczej specyfika Niemiec - piwo tanie, ale jakies dziwne wynalazki.
Pewnie podatek mniejszy.

No ale Robert twierdził, że u Niemca piwo strasznie drogie, bo euro, a tu
wychodzi, że wcale nie.

Twierdzil, ze widzial dorgie ... a nie, ze po 1.50euro, a ja sie dopytywalem, czy to za 4-pak, czy najdrozsze w sklepie :-)

Z nudów popatrzyłem na czekoladę Nussbeisser i mają za 0.79 EUR
https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/snacks-suessigkeiten/schokolade/nussbeisser-edel-vollmilch-3961.article.html

U nas jakoś dziwnie drożej (5,49 zł):
https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003000011906

Tak, ale w Tesco jest AlpenGold, a w Aldi ... Chateau ?

Ale czekolade mozna w Polsce taniej kupic, tylko ze bez orzechow.
A takie firmowe istotnie drogie.

Podejrzewam, ze polskim Aldi bym zastal ... w cenie ~5.50 zl :-)

Osobna sprawa, to sklad - podobnie jak z proszkami, okazuje sie, ze na Polske idzie produkt gorszy.
Choc niekoniecznie tanszy.

No i znow kwestia podatkow. W Polsce czekolada 23% VAT.
W Niemczech - byc moze jakas obnizona stawka "zywnosciowa", np 7%

Ale moze i wiecej .. dla dobra obywateli oczywiscie

https://www.welt.de/politik/article869776/Hoehere-Mehrwertsteuer-fuer-Schokolade.html
- projekt podwyzki VAT na czekolade i slodycze, w ramach walki z nadwaga.

Tak czy inaczej - i w czekoladzie nie jest jakos duzo drozej, a moze wrecz taniej.

J.

Data: 2020-03-27 16:40:07
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e7e1d70$0$17345$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup

Z nudów popatrzyłem na czekoladę Nussbeisser i mają za 0.79 EUR
https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/snacks-suessigkeiten/schokolade/nussbeisser-edel-vollmilch-3961.article.html

U nas jakoś dziwnie drożej (5,49 zł):
https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003000011906

Tak, ale w Tesco jest AlpenGold, a w Aldi ... Chateau ?
Podejrzewam, ze polskim Aldi bym zastal ... w cenie ~5.50 zl :-)

update  - 3.99
https://www.aldi.pl/nasze-produkty/nasze-marki/chateau/czekolada-orzechowa-3706.article.html

Co ciagle drozej niz w Niemczech ... na razie :-(



J.

Data: 2020-03-27 20:28:44
Autor: Arek
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
J.F. napisał(a) w wiadomości: <5e7e1e58$0$520$65785112@news.neostrada.pl>...
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e7e1d70$0$17345$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup

Z nudów popatrzyłem na czekoladę Nussbeisser i mają za 0.79 EUR
https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/snacks-suessigkeiten/schokolade/n
ussbeisser-edel-vollmilch-3961.article.html

U nas jakoś dziwnie drożej (5,49 zł):
https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003000011906

Tak, ale w Tesco jest AlpenGold, a w Aldi ... Chateau ?
Podejrzewam, ze polskim Aldi bym zastal ... w cenie ~5.50 zl :-)

update  - 3.99
https://www.aldi.pl/nasze-produkty/nasze-marki/chateau/czekolada-orzechowa-3706.article.htm
l

Co ciagle drozej niz w Niemczech ... na razie :-(


Odrobinę dalej - transport? Większe spożycie - obrót (większy hurt taniej)?
Podatki swoją drogą.
O piwie w DE, CZ i SK pisałem - stosunkowo tanie. Nie nadaje
się na punkt odniesienia.
No i wcześniejsza inflacaj u nas swoje zrobiła.

Arek

Data: 2020-03-28 01:36:54
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Fri, 27 Mar 2020 20:28:44 +0100, Arek napisał(a):
J.F. napisał(a) w wiadomości: <5e7e1e58$0$520$65785112@news.neostrada.pl>...
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup
Z nudów popatrzyłem na czekoladę Nussbeisser i mają za 0.79 EUR
https://www.aldi-nord.de/produkte/aus-unserem-sortiment/snacks-suessigkeiten/schokolade/nussbeisser-edel-vollmilch-3961.article.html

U nas jakoś dziwnie drożej (5,49 zł):
https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003000011906

update  - 3.99
https://www.aldi.pl/nasze-produkty/nasze-marki/chateau/czekolada-orzechowa-3706.article.html

Odrobinę dalej - transport?

Predzej polityka danej sieci.

Większe spożycie - obrót (większy hurt taniej)?
Podatki swoją drogą.

Podatki moga sporo tlumaczyc, i powodowac, ze nasza wydaje sie drozsza
.... a jest nawet tansza. Tzn siec taniej nam sprzedaje, ale panstwo
wiecej zabiera.

O piwie w DE, CZ i SK pisałem - stosunkowo tanie. Nie nadaje
się na punkt odniesienia.

Tylko potem wychodzi, ze wiele towarow sie nadaje na punkt
odniesienia, bo tam jest tansze :-)
Chemia, kawa, maslo, tanie ciuchy, elektronika ... ale cos musi byc
drozsze, zeby nie bylo im za dobrze :-)

No i wcześniejsza inflacaj u nas swoje zrobiła.

Raczej to, ze jak Aldi ustalal cene, to kurs euro byl 4.30, a nie
4.50.
Ewentualnie - Aldi to wie ze kurs sie zmienia, wiec musi liczyc po
4.60, zeby nie byc stratnym.

J.

Data: 2020-03-30 13:01:12
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Fri, 27 Mar 2020 20:28:44 +0100, Arek napisał(a):

Co ciagle drozej niz w Niemczech ... na razie :-(

Odrobinę dalej - transport? Większe spożycie - obrót (większy hurt taniej)?
Podatki swoją drogą.
O piwie w DE, CZ i SK pisałem - stosunkowo tanie. Nie nadaje
się na punkt odniesienia.
No i wcześniejsza inflacaj u nas swoje zrobiła.

Cała dyskusja zaczęła się od tego, że u Niemca i Słowacji ponoć strasznie
drogo "bo euro".  A jak się bliżej przyglądnąć, to impuls inflacyjny po
przyjęciu EUR stanowi jakiś ułamek procenta. U nas jest złotówka i inflacja
też występuję, ostatnio nawet jakby większa niż u sąsiadów
Półlitrowe piwo miało kosztować 2 EUR, a potem wyszło jakoś porównywalnie z
nami. Wiadomo, że jedne towary są tańsze inne droższe, a i siła nabywcza w
różnych krajach rozmaita. Demagog mógłby powiedzieć, że w Norwegii euro nie
ma, a piwo kosztuje pierdylion.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-28 08:17:52
Autor: cef
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu 2020-03-27 o 16:36, J.F. pisze:


Osobna sprawa, to sklad - podobnie jak z proszkami, okazuje sie, ze na Polske idzie produkt gorszy.
Choc niekoniecznie tanszy.

U krajowych producentów też cena ma wpływ na skład.
Takie np czekolady, które dawali w stacji krwiodawstwa we Wrocławiu.
Wiadomo, że RCKiK niewiele zapłaci i jest kontrakt czasowy, więc robią to z byle czego,

Data: 2020-03-24 16:23:55
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e7a17a9$0$17351$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 24.03.2020 o 14:07, Olin pisze:
Dnia Tue, 24 Mar 2020 12:46:41 +0100, J.F. napisał(a):
Słowacja ma euro od 2009 i ceny jakoś nie zaszalały. To samo było w
państwach bałtyckich.
https://alebank.pl/czy-wprowadzenie-euro-oplacilo-sie-krajom-baltyckim-i-slowacji/
Zdaję sobie jednak sprawę, że suwerena nic nie przekona.

Na temat krajów nadbałtyckich nie będę zajmował stanowiska, ale do
Słowacji jeżdżę na kawę :-) Przed ich EURO to my do nich jeździliśmy po
wiele produktów, bo było generalnie taniej. niewiele, ale jednak taniej.
Już nie mówię o alkoholu, ale o resztę towarów.

No nie wiem - spedzilem wtedy u nich pare urlopow, i to oni jezdzili do nas po rozne towary.
Przynajmniej tak mowili, ze w Zakopanem taniej.

A jak wprowadzili Euro, zbieglo sie z kryzysem na swiecie, spadkiem ceny zlotowki ... i to oni zaczeli przyjezdzac do nas na narty ...

Po EURO oni od nas piwo wozili do siebie. Jak zobaczyłem pod marketem
obok mnie słowacki samochód, do którego wkładali zgrzewki słowackiego
piwa, to mi szczęka opadła. Materiały budowlane i meble dotąd wożą z
Polski.

W sensie - od 2009 czy od jeszcze dawniej ?

Wprowadzenie w Polsce EURO miałoby sens, gdyby można to przeliczyć tak,
byśmy proporcjonalnie tyle samo mniej więcej zarabiali co w innych
krajach.

Ale przeciez tak nie jest i miedzy roznymi krajami Euro.

Policjant w Polsce zarabia obecnie dokładnie tyle samo, co w
Niemczech, tylko my w złotówkach, a oni w EURO. Dokąd tu zarabiasz i tu
wydajesz, to nie ma to żadnego znaczenia. Ale pojedź latem do
Miedzyzdroi przykładowo, a zobaczysz, co Niemcy robią.

Ale przeciez nie ma znaczenia, czy robia, bo wymienili pensje na zlotowki, czy
beda wydawac swoje 4000 euro, a rodak swoje 1000 euro...

Z kolei, jak wszedłem w Niemczech do sklepu i zobaczyłem piwo po 2 EURO, to zgłupiałem.

Takie ogolne prawo ekonomii - ile zarabiasz, tyle wydajesz.
Ale ... zadziwiajaco, sporo rzeczy jest w Niemczech/Zachodzie tansze niz u nas.
Widac inne sa drozsze.

Piwo ... jakies specjalne, czy za 4-pak, bo to chyba wlasnie ten towar, ktory jest tam tani.
Wina tez tansze niz u nas, przynajmniej w Lidlu.

i jeszcze dodaj wysoką kaucje za butelke ... zwrotną.

J.














--
Robert Tomasik

Data: 2020-03-24 18:11:37
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:159y9xsrfnwkt.9mo9vgcdef0s$.dlg@40tude.net...
Dnia Tue, 24 Mar 2020 12:46:41 +0100, J.F. napisał(a):
"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Ale jest roznica, czy wzrosna za pol roku, czy 5 lat temu :-)

Słowacja ma euro od 2009 i ceny jakoś nie zaszalały. To samo było w
państwach bałtyckich.
https://alebank.pl/czy-wprowadzenie-euro-oplacilo-sie-krajom-baltyckim-i-slowacji/

Zdaję sobie jednak sprawę, że suwerena nic nie przekona.

W Niemczech wzrosly. Moze na troche, bo sie chwala, ze wcale nie,
ale inni pamietaja ze "ojro tojro".

Tylko to byl efekt psychologiczny.
Kawa w kawiarni kosztowal np 3 marki.
powinna kosztowac 1.5 euro, ale zaokraglili do 2.
A dorzuc jeszcze napiwek ...

I u nas pewnie tez by tak bylo.  No chyba, ze by przez rok sklepy podawaly obie ceny ...

J.

Data: 2020-03-25 10:44:50
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Tue, 24 Mar 2020 18:11:37 +0100, J.F. napisał(a):

W Niemczech wzrosly. Moze na troche, bo sie chwala, ze wcale nie,
ale inni pamietaja ze "ojro tojro".

Tylko to byl efekt psychologiczny.
Kawa w kawiarni kosztowal np 3 marki.
powinna kosztowac 1.5 euro, ale zaokraglili do 2.
A dorzuc jeszcze napiwek ...

Właśnie się dokształciłem i poznałem pojęcie "Iluzja euro":
https://pl.wikipedia.org/wiki/Iluzja_euro

"Według Eurostatu inflacja (HICP) w strefie euro w 2002 wyniosła 2,3%, z
czego wpływ euro szacuje się na 0,12-0,29%. Szczególnie zauważalny wzrost
cen nastąpił w sektorze usług - głównie w gastronomii, kinach, usługach
fryzjerskich, naprawach i usługach telekomunikacyjnych. Do państw, w
których wzrost był najbardziej zauważalny, zaliczono Niemcy, Francję i
Włochy, zaś państwem, w którym euro miało na ceny wpływ najmniejszy, była
Irlandia."

Bardziej obszerne rozważania są tu:
https://oko.press/kaczynski-euro-wzrost-cen/

"Jak pokazują dane Eurobarometru (sondażu prowadzonego na zlecenie
Parlamentu Europejskiego przez Kantar TNS), w listopadzie 2018 roku za euro
opowiadało się:

85 proc. Estończyków (wprowadzili euro w 2011 roku)
66 proc. Litwinów (wprowadzili euro w 2015)
81 proc. Łotyszy (wprowadzili euro w 2014)
77 proc. Słowaków (wprowadzili w 2009)
86 proc. Słoweńców (wprowadzili euro w 2011)

.............................................................

Paradoksalnie, najwięcej przeciwników euro ma nie tam, gdzie je
wprowadzono, lecz w krajach, w których go nie ma.

Lista najbardziej niechętnych euro krajów pokrywa się więc z krajami, które
pozostają przy narodowej walucie:

Czechy - 74 proc. przeciw euro
Szwecja - 65 proc.
Dania - 61 proc
Wlk. Brytania - 59 proc.
Chorwacja - 56 proc.
Polska - 54 proc.
Bułgaria - 52 proc.
Węgry - 43 proc.
Rumunia - 35 proc."

Polecam również szanownej uwadze tabelkę:
Wpływ przyjęcia euro na ceny konsumpcyjne (HICP) w krajach ,,nowej UE":

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kiedy zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie to na
pewno znowu coś ukradli."
Michaił Sałtykow Szczedrin

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-25 13:48:23
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ufq2l5e88wsf$.ruuwsx6druzn.dlg@40tude.net...
Dnia Tue, 24 Mar 2020 18:11:37 +0100, J.F. napisał(a):
W Niemczech wzrosly. Moze na troche, bo sie chwala, ze wcale nie,
ale inni pamietaja ze "ojro tojro".

Tylko to byl efekt psychologiczny.
Kawa w kawiarni kosztowal np 3 marki.
powinna kosztowac 1.5 euro, ale zaokraglili do 2.
A dorzuc jeszcze napiwek ...

Właśnie się dokształciłem i poznałem pojęcie "Iluzja euro":
https://pl.wikipedia.org/wiki/Iluzja_euro

"Według Eurostatu inflacja (HICP) w strefie euro w 2002 wyniosła 2,3%, z
czego wpływ euro szacuje się na 0,12-0,29%. Szczególnie zauważalny wzrost
cen nastąpił w sektorze usług - głównie w gastronomii, kinach, usługach
fryzjerskich, naprawach i usługach telekomunikacyjnych.

Otoz to. A duze markety jakos przeliczyly i ceny sie nie zmienily, ewentualnie - po poczatkowych podwyzkach wrocily do starych.

Do państw, w
których wzrost był najbardziej zauważalny, zaliczono Niemcy, Francję i
Włochy,

Niemcy mialy w miare prosto, bo w praktyce wystarczylo sobie stara cene razy 2.
Francja miala gorzej. Wlochy ... nie pamietam, ten ich lir mial duzo zer.

zaś państwem, w którym euro miało na ceny wpływ najmniejszy, była Irlandia."

A co miala Irlandia wczesniej ?
Jesli jakiegos funta o wiekszej wartosci, to przeliczanie trudniejsze (tzn w pamieci), a ceny liczbowe wzrastaja ... i tu z jednej strony obywatele bardziej zwracaja uwage,
ale z drugiej - trudniej przeliczyc w pamieci, a wszyscy wiedza, ze ma wzrosnac.

Bardziej obszerne rozważania są tu:
https://oko.press/kaczynski-euro-wzrost-cen/
"Jak pokazują dane Eurobarometru (sondażu prowadzonego na zlecenie
Parlamentu Europejskiego przez Kantar TNS), w listopadzie 2018 roku za euro
opowiadało się:
85 proc. Estończyków (wprowadzili euro w 2011 roku)
66 proc. Litwinów (wprowadzili euro w 2015)
81 proc. Łotyszy (wprowadzili euro w 2014)
77 proc. Słowaków (wprowadzili w 2009)
86 proc. Słoweńców (wprowadzili euro w 2011)

Paradoksalnie, najwięcej przeciwników euro ma nie tam, gdzie je
wprowadzono, lecz w krajach, w których go nie ma.

Dlaczego paradoksalnie ?
Nie ma euro, bo ma duzo przeciwnikow :-)

Lista najbardziej niechętnych euro krajów pokrywa się więc z krajami, które
pozostają przy narodowej walucie:

Czechy - 74 proc. przeciw euro
Szwecja - 65 proc.
Dania - 61 proc
Wlk. Brytania - 59 proc.
Chorwacja - 56 proc.
Polska - 54 proc.

Ciekawe z kiedy to badanie i jak wyglada obecnie.
Propaganda PiS zrobila swoje, ale zeby az 54% ...

Ale Slowacy to tak sobie z tym euro sie wstrzelili - akurat w kryzys.
Tym niemniej - przetrwali, teraz nie maja powodu się żalic.

W pojedynczym kraju to moze niewielka roznica, ale pamietam jak podrozowalem po Europie z wieloma portfelami, bo co kraj, to inna waluta.

Zreszta na kierunku poludniowym nadal tak jest - Czechy, Wegry ...

Kto i czym przekonal Czechow ? Oni zdaja sie miec stabilna sytuacje finansowa, euro powinno im sie podobac ...

J.

Data: 2020-03-25 14:18:20
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Wed, 25 Mar 2020 13:48:23 +0100, J.F. napisał(a):

zaś państwem, w którym euro miało na ceny wpływ najmniejszy, była Irlandia."

A co miala Irlandia wczesniej ?
Jesli jakiegos funta o wiekszej wartosci, to przeliczanie trudniejsze (tzn w pamieci), a ceny liczbowe wzrastaja ... i tu z jednej strony obywatele bardziej zwracaja uwage,

Zadajesz mnóstwo pytań, zamiast trochę pogrzebać i dociec, a przecie w
internetach jest cały świat.
Wycofany został funt  irlandzki, który przeliczał się 1 IEP = 1.26974 EUR
https://www.xe.com/currencyconverter/convert/?Amount=1&From=IEP&To=EUR

"Jak pokazują dane Eurobarometru (sondażu prowadzonego na zlecenie
Parlamentu Europejskiego przez Kantar TNS), w listopadzie 2018 roku

Ciekawe z kiedy to badanie i jak wyglada obecnie.
Propaganda PiS zrobila swoje, ale zeby az 54% ...

Stoi drukowanymi, że w listopadzie 2018 roku.

W pojedynczym kraju to moze niewielka roznica, ale pamietam jak podrozowalem po Europie z wieloma portfelami, bo co kraj, to inna waluta.

Dla suwerena jedna waluta to wakacyjna wygoda, a dla inwestorów zachęta, bo
unikają ryzyka kursowego i kosztów wymiany. W 2011 wartość inwestycji na
Słowacji w porównaniu z 2010 wzrosła 4 razy. W 2015 fabryka Jaguara już
miała powstać w Polsce, a jednak Jaguar Land Rover wybrał Słowację.
Wcześniej weszli tam PSA Peugeot Citroen, Hyundai i Volkswagen.


--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

,,Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego,
ani międzynarodowego, którego nie można byłoby rozwiązać przy pomocy
Różańca"
Matka Boża do s. Łucji

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-25 16:40:40
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1woa4hon0hov7.t1880dz0jly$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 25 Mar 2020 13:48:23 +0100, J.F. napisał(a):
zaś państwem, w którym euro miało na ceny wpływ najmniejszy, była
Irlandia."

A co miala Irlandia wczesniej ?
Jesli jakiegos funta o wiekszej wartosci, to przeliczanie trudniejsze
(tzn w pamieci), a ceny liczbowe wzrastaja ... i tu z jednej strony
obywatele bardziej zwracaja uwage,

Zadajesz mnóstwo pytań, zamiast trochę pogrzebać i dociec, a przecie w
internetach jest cały świat.

Az tak mnie Irlandia nie interesuje :-)

"Jak pokazują dane Eurobarometru (sondażu prowadzonego na zlecenie
Parlamentu Europejskiego przez Kantar TNS), w listopadzie 2018 roku

Ciekawe z kiedy to badanie i jak wyglada obecnie.
Propaganda PiS zrobila swoje, ale zeby az 54% ...

Stoi drukowanymi, że w listopadzie 2018 roku.

No ... ciekawe.

W pojedynczym kraju to moze niewielka roznica, ale pamietam jak
podrozowalem po Europie z wieloma portfelami, bo co kraj, to inna
waluta.

Dla suwerena jedna waluta to wakacyjna wygoda, a dla inwestorów zachęta, bo
unikają ryzyka kursowego i kosztów wymiany.

Chyba bardziej dla krajowych...

W 2011 wartość inwestycji na
Słowacji w porównaniu z 2010 wzrosła 4 razy.
W 2015 fabryka Jaguara już
miała powstać w Polsce, a jednak Jaguar Land Rover wybrał Słowację.
Wcześniej weszli tam PSA Peugeot Citroen, Hyundai i Volkswagen.

Tania sila robocza ? Bo jesli obiad tam kosztuje 5 euro ..

Taki inwestor wymieni sobie tanio, albo wcale, bo sporo wyposazenia i tak musi kupic za euro czy $.
Wiec bardziej sie inne czynniki licza.
W tym istotnie ta niestabilna zlotowka ... bo jak znow wzrosnie do 0.5 euro, to robotnicy beda za drodzy.

Ale jest tez cala masa tych innych czynnikow - teren, infrastruktura, biurokracja, podejscie urzedow skarbowych, zwiazki zawodowe ...

Swoja droga to gdzies juz widzialem oceny, ze Slowacja ma za duzy % przemyslu samochodowego, i jest zbyt wrazliwa na wahania branzy.
Byc moze bedziemy mogli zobaczyc - europejskie fabryki wstrzymuja produkcje.
Jak epidemia potrwa jeszcze ze dwa miesiace - moze byc kiepsko.

J.

Data: 2020-03-26 10:27:35
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Wed, 25 Mar 2020 16:40:40 +0100, J.F. napisał(a):

Swoja droga to gdzies juz widzialem oceny, ze Slowacja ma za duzy % przemyslu samochodowego, i jest zbyt wrazliwa na wahania branzy.
Byc moze bedziemy mogli zobaczyc - europejskie fabryki wstrzymuja produkcje.
Jak epidemia potrwa jeszcze ze dwa miesiace - moze byc kiepsko.

Pewnie tak, bo już czytam, że sprzedaż aut zamarła, ale trudno
przepowiedzieć coś sensownego bez szklanej kuli. U nas producenci mebli też
rwią włosy z głowy, bo eksport zamarł, a to było 90% ich zbytu. Zobaczymy, która branża mocniej oberwie w czasach zarazy.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-26 11:00:24
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:f53u8pf7lcd5$.170t8kmd1ym1s.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 25 Mar 2020 16:40:40 +0100, J.F. napisał(a):
Swoja droga to gdzies juz widzialem oceny, ze Slowacja ma za duzy %
przemyslu samochodowego, i jest zbyt wrazliwa na wahania branzy.
Byc moze bedziemy mogli zobaczyc - europejskie fabryki wstrzymuja
produkcje.
Jak epidemia potrwa jeszcze ze dwa miesiace - moze byc kiepsko.

Pewnie tak, bo już czytam, że sprzedaż aut zamarła, ale trudno
przepowiedzieć coś sensownego bez szklanej kuli.

VW wstrzymal produkcje, PSA i Opel wstrzymaly,
rzad wstrzymal nowe limuzyny, wiele firm kombinuje jak przezyc, a nie jak nowe pojazdy kupic ... to i dostawcy czesci stoja ..


U nas producenci mebli też
rwią włosy z głowy, bo eksport zamarł, a to było 90% ich zbytu.
Zobaczymy, która branża mocniej oberwie w czasach zarazy.

restauracje, turystyka, linie lotnicze, kina ... moze i galerie handlowe ..

Za to komputery, netflix i sprzedaz internetowa pojda w gore :)

J.

Data: 2020-03-24 15:04:50
Autor: Krzysztof Halasa
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
PiteR <email@fauszywy.pl> writes:

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
dzielić "władzą" z innymi.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-03-24 15:25:57
Autor: Robert Tomasik
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu 24.03.2020 o 15:04, Krzysztof Halasa pisze:

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.
Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
dzielić "władzą" z innymi.

Nie jedynym, choć zapewne jednym z poważniejszych. Przy czym zauważ, ze
od momentu, gdy mogliśmy EURO wprowadzić kilka różnych partii rządziło i
nikt się na to EURO nie zdecydował.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-03-24 23:40:53
Autor: Krzysztof Halasa
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:

Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
dzielić "władzą" z innymi.

Nie jedynym, choć zapewne jednym z poważniejszych.

A te inne?

Przy czym zauważ, ze
od momentu, gdy mogliśmy EURO wprowadzić kilka różnych partii rządziło i
nikt się na to EURO nie zdecydował.

Kilka to przynajmniej ile?
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-03-26 19:49:21
Autor: Arek
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Robert Tomasik napisał(a) w wiadomości: <5e7a1876$0$17351$65785112@news.neostrada.pl>...
W dniu 24.03.2020 o 15:04, Krzysztof Halasa pisze:

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.
Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
dzielić "władzą" z innymi.


Teraz to chyba NBP będzie bardziej drukował niż EBC. Bywało odwwrotnie.

Nie jedynym, choć zapewne jednym z poważniejszych. Przy czym zauważ, ze
od momentu, gdy mogliśmy EURO wprowadzić kilka różnych partii rządziło i
nikt się na to EURO nie zdecydował.


  Ten wąż walutowy przed wejściem może być przykry. Ale teoreycznie
można chyba wewnątrz PL w EUR się rozliczać. Do czasu upowszechnienia
kart były popularne tablice z kursami w sklepach. Chociaż cennik za pisuar
którymś dworcu kolejowym (pn-zach Polska) widziałem: 2 zł albo 1 EUR.
  Ryzyko walutowe polega na tym, że można stracić ale też i zyskać.
Przy czym stratę nie zawsze da się rozliczyć.
  Gdyby błyskawiczna wymiana waluty nie była nieco utrudniana...
Na Foreksie ile spready wynosza? Nawet teraz?

Arek

Data: 2020-03-27 00:39:27
Autor: Krzysztof Halasa
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
"Arek" <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde> writes:

Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
dzielić "władzą" z innymi.

Teraz to chyba NBP będzie bardziej drukował niż EBC. Bywało odwwrotnie.

Nie chodzi tylko o drukowanie, na kurs można wpływać w różny sposób.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-03-24 16:44:02
Autor: Jacek Maciejewski
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Tue, 24 Mar 2020 15:04:50 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

PiteR <email@fauszywy.pl> writes:

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
dzielić "władzą" z innymi.

Podzielam ten pogląd. Autorytety ekonomiczne twierdzą dosyć zgodnie że
wprowadzenie euro wspomogłoby naszą gospodarkę przez
obniżenie/likwidację różnych zbędnych kosztów. Ale primo, trzeba by
podjąć ryzyko że nie spodoba się to wyborcom. A po drugie, mechanizmy
unijne dyscyplinowały by gospodarkę pieniądzem w znacznie większym
zakresie i żegnaj np. topienie 500+ w inflacji.
Tym sposobem, nie wchodząc do strefy euro,  tracimy rzecz nie do
kupienia za żadne pieniądze - integrację z Unią. Ryzyko że będąc na
marginesie Unii nie otrzymamy od niej wystarczającego wsparcia w sporach
z Rosją, rośnie niebotycznie.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2020-03-24 17:43:49
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Jacek Maciejewski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1u4ldvq6yewuv$.u1uro4br3g00$.dlg@40tude.net...
Dnia Tue, 24 Mar 2020 15:04:50 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
PiteR <email@fauszywy.pl> writes:
"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
dzielić "władzą" z innymi.

Podzielam ten pogląd. Autorytety ekonomiczne twierdzą dosyć zgodnie że
wprowadzenie euro wspomogłoby naszą gospodarkę przez
obniżenie/likwidację różnych zbędnych kosztów. Ale primo, trzeba by
podjąć ryzyko że nie spodoba się to wyborcom.

To jest jedna sprawa, a druga:
-rzekomo nie spelniamy warunkow. To chyba o chodzi o stabilnosc kursu,
-potem wyskoczyla Grecja i nie wiadomo bylo czy euro przetrwa,
-teraz pewnie nadal nie spelniamy warunkow ... i PiS nie chce spelniac

A po drugie, mechanizmy
unijne dyscyplinowały by gospodarkę pieniądzem w znacznie większym
zakresie i żegnaj np. topienie 500+ w inflacji.

Owszem, ale jednak najpierw to 500+ wprowadzili, bez jakies wiekszej szkody dla budzetu.
A w euro tez inflacja jest.

No ale wrocmy do Grecji - u nas wystarczyloby  zdewaluowac zlotowke, ba - sama sie zdewaluowala, w Grecji trzeba bylo ciac wydatki.
Panie premierze, jak tu przezyc za 2000 euro :-)

Tym sposobem, nie wchodząc do strefy euro,  tracimy rzecz nie do
kupienia za żadne pieniądze - integrację z Unią.

Akurat IMO w znikomym stopniu. nasza waluta najmniej przeszkadza.
Zreszta Dania swoja trzyma - po stalym kursie.

Ryzyko że będąc na
marginesie Unii nie otrzymamy od niej wystarczającego wsparcia w sporach
z Rosją, rośnie niebotycznie.

Owszem, ale czy to od euro zalezy ?
Beda chcieli, to pomoga, beda chcieli - to nie pomoga.
Zreszta co tu o Unii pisac - tam kazdy chce czegos innego :-)

A jak juz wiekszosc czegos chce, to my stajemy okoniem i mowimy "nie"

To raczej narazamy sie na boczny tor w "europie dwoch predkosci".

J.

Data: 2020-03-24 18:19:44
Autor: Jacek Maciejewski
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Tue, 24 Mar 2020 17:43:49 +0100, J.F. napisał(a):

To jest jedna sprawa, a druga:
-rzekomo nie spelniamy warunkow. To chyba o chodzi o stabilnosc kursu,
-potem wyskoczyla Grecja i nie wiadomo bylo czy euro przetrwa,
-teraz pewnie nadal nie spelniamy warunkow ... i PiS nie chce spelniac

Owszem, nie spełniamy i nie spełnialismy. Ale spełnienie było i jest o
rzut beretem. Po prostu kunktatorstwo polityczne. Nikt nie chce się
narazić tym głupszym wyborcom, bo u nas jakby krzywa Gaussa nie
obowiązywała, głupich jest więcej niż rozumnych :)  A co do inflacji to
owszem, w euro też jest ale jakoś koło 1,5% wobec prawie 5% dla PLN za
luty. Ja tam większość kasy mam w euro.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2020-03-24 19:00:44
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Jacek Maciejewski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ze248owbp0jw$.sn3wizl136lj$.dlg@40tude.net...
Dnia Tue, 24 Mar 2020 17:43:49 +0100, J.F. napisał(a):
To jest jedna sprawa, a druga:
-rzekomo nie spelniamy warunkow. To chyba o chodzi o stabilnosc kursu,
-potem wyskoczyla Grecja i nie wiadomo bylo czy euro przetrwa,
-teraz pewnie nadal nie spelniamy warunkow ... i PiS nie chce spelniac

Owszem, nie spełniamy i nie spełnialismy. Ale spełnienie było i jest o
rzut beretem. Po prostu kunktatorstwo polityczne. Nikt nie chce się
narazić tym głupszym wyborcom,

Ale wiesz - ze spelnienia warunkow nie wynika od razu wprowadzenie euro.

Natomiast trudno powiedziec, ile by to nas kosztowalo - Soros kiedys dobrze zarobil na GB/UK.


J.

Data: 2020-03-24 19:20:42
Autor: Jacek Maciejewski
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Tue, 24 Mar 2020 19:00:44 +0100, J.F. napisał(a):

Ale wiesz - ze spelnienia warunkow nie wynika od razu wprowadzenie euro.
Fakt, do tanga trzeba dwojga. Ale wciąż chcą z nami zatańczyć  a
przynajmniej jeszcze nie dali kosza :)
Natomiast trudno powiedziec, ile by to nas kosztowalo - Soros kiedys dobrze zarobil na GB/UK.
Nikt ci nie broni też zarobić. W końcu nie po to żeśmy burzyli komunizm
:)


--
Jacek
I hate haters.

Data: 2020-03-24 20:39:32
Autor: PiteR
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Jacek Maciejewski pisze tak:

Dnia Tue, 24 Mar 2020 15:04:50 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

PiteR <email@fauszywy.pl> writes:

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby
się dzielić "władzą" z innymi.

Podzielam ten pogląd. Autorytety ekonomiczne twierdzą dosyć
zgodnie że wprowadzenie euro wspomogłoby naszą gospodarkę przez
obniżenie/likwidację różnych zbędnych kosztów. Ale primo, trzeba
by podjąć ryzyko że nie spodoba się to wyborcom.

Ciekawe czy kiedyś przyjmiemy euro i jak zaciekła będzie
wojna domowa polsko polska

--
Piotrek

człowiek chciał być królem planety
więc matka natura dała mu koronę

Data: 2020-03-27 07:19:00
Autor: ąćęłńóśźż
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Twoja ukochana Rosja to chuje.
Gdyby nie mieli rakiet i ropy/gazu, to by byli śmieciami, jak przez stulecia.
I kilku maharadżów na wakacjach w Lądynie tego nie zmieni.


-- -- -
Ryzyko że będąc na marginesie Unii nie otrzymamy od niej wystarczającego wsparcia w sporach z Rosją, rośnie niebotycznie.

Data: 2020-03-27 10:57:49
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Fri, 27 Mar 2020 07:19:00 +0100, ąćęłńóśźż napisał(a):

Twoja ukochana Rosja to chuje.

Przyjaciele Człowieka z Drabinką chyba nie podzielają tej opinii, bo nader
chętnie spotyka się z Orbanem i Salvinim, a ci z kolei bardzo sobie chwalą
Władimira Władimirowicza.
Le Penówna, AfD i Kowin-Mikke też by się obruszyli na takie słownictwo.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
Nikołaj Gogol

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-03-31 22:00:36
Autor: Liwiusz
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu 2020-03-24 o 16:44, Jacek Maciejewski pisze:
Podzielam ten pogląd. Autorytety ekonomiczne twierdzą dosyć zgodnie że
wprowadzenie euro wspomogłoby naszą gospodarkę przez
obniżenie/likwidację różnych zbędnych kosztów.

Jakich kosztów? Daj linka do tych autorytetów.

--
Liwiusz

Data: 2020-03-31 13:45:58
Autor: sczygiel
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu wtorek, 31 marca 2020 15:00:48 UTC-5 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2020-03-24 o 16:44, Jacek Maciejewski pisze:
> Podzielam ten pogląd. Autorytety ekonomiczne twierdzą dosyć zgodnie że
> wprowadzenie euro wspomogłoby naszą gospodarkę przez
> obniżenie/likwidację różnych zbędnych kosztów.

Jakich kosztów? Daj linka do tych autorytetów.


Pewnie chodzi o samo drukowanie kasy i potem jej przeliczanie. Spread w kantorze, roznice kursowe.

Tyle ze wiadomo ze to nieprawda i przyjecie euro malo komu sie oplacilo w europie.

Data: 2020-04-01 08:57:33
Autor: Liwiusz
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu 2020-03-31 o 22:45, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 31 marca 2020 15:00:48 UTC-5 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2020-03-24 o 16:44, Jacek Maciejewski pisze:
Podzielam ten pogląd. Autorytety ekonomiczne twierdzą dosyć zgodnie że
wprowadzenie euro wspomogłoby naszą gospodarkę przez
obniżenie/likwidację różnych zbędnych kosztów.

Jakich kosztów? Daj linka do tych autorytetów.


Pewnie chodzi o samo drukowanie kasy i potem jej przeliczanie.

Drukowanie kasy to koszt? :)

Spread w kantorze, roznice kursowe.

Ale różnice kursowe to przecież zaleta, a nie wada. Dzięki temu, że kurs naszej waluty spada (w gospodarce zaczyna się dziać gorzej), zwiększa się opłacalność eksportu, co daje impuls rozwojowy.


Tyle ze wiadomo ze to nieprawda i przyjecie euro malo komu sie oplacilo w europie.

Niemcom się opłacało. Do czasu, jak w euro zaczną się zadłużać koronawirusowi bankruci typu Włochy, przypuszczam, że wówczas Niemcy wprowadzą coś na kształt "euro północnego" i "euro południowego", niczym "bony PKO" w PRL.

--
Liwiusz

Data: 2020-04-04 11:47:36
Autor: ąćęłńóśźż
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Różnice kursowe w sensie różnych kursów kupna i sprzedaży, pośrednik (bank, kantor, organizacja płatnicza) zarabia.


-- -- -
Ale różnice kursowe to przecież zaleta, a nie wada.

Data: 2020-04-02 15:26:57
Autor: Krzysztof Halasa
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
sczygiel@gmail.com writes:

Tyle ze wiadomo ze to nieprawda i przyjecie euro malo komu sie
oplacilo w europie.

Zwłaszcza posiadaczom niewolników. Podobnie z otwarciem granic zresztą.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-03-31 21:59:06
Autor: Liwiusz
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
W dniu 2020-03-24 o 15:04, Krzysztof Halasa pisze:
PiteR <email@fauszywy.pl> writes:

"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
I co teraz mohery? Smacznego.

Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
dzielić "władzą" z innymi.

Nawet bez manipulowania lepiej mieć własną walutę niż cudzą. Mając własną, może ona w kryzysie tanieć, co może dać impuls rozwojowy. Nie ma nic gorszego niż bycie europejską prowincją w kryzysie, mając drogą walutę euro.

--
Liwiusz

Data: 2020-04-01 11:06:48
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Tue, 31 Mar 2020 21:59:06 +0200, Liwiusz napisał(a):

Nawet bez manipulowania lepiej mieć własną walutę niż cudzą. Mając własną, może ona w kryzysie tanieć, co może dać impuls rozwojowy.

W istocie, taniejące boliwary w Wenezueli i dolary zimbabweńskie dały
potężny impuls i tamtejsze gospodarki kwitną.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-04-01 18:34:55
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.

"Olin" j76mmy3vpnr7.1oap0znj4pr7m$.dlg@40tude.net

może ona w kryzysie tanieć, co może dać impuls rozwojowy.

W istocie, taniejące boliwary w Wenezueli i dolary
zimbabweńskie dały potężny impuls i tamtejsze
gospodarki kwitną.

Może dać -- nie musi.
Chiny potrafiły z tego korzystać.

-=-

BTW -- wygląda na to, że nie Europa czy
USA, lecz Chiny nie obawiają się S-19.

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.      .......................       .-.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'     :  eneuel@@gmail.com  :      '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' https://a.aliexpress.com/_dUfQOWD ;\|/...

Data: 2020-04-02 11:34:07
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Wed, 1 Apr 2020 18:34:55 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Może dać -- nie musi.
Chiny potrafiły z tego korzystać.

No właśnie. I to jest chyba jedyna zaleta trzymania się za wszelką cenę
złotówki. Jak gospodarka jest do dudy, to i taniejąca waluta nie pomoże.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kiedy zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie to na
pewno znowu coś ukradli."
Michaił Sałtykow Szczedrin

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-04-02 11:53:24
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:cq8gtsao9i6d.sh5evlbsqqp7$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 1 Apr 2020 18:34:55 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
Może dać -- nie musi.
Chiny potrafiły z tego korzystać.

No właśnie. I to jest chyba jedyna zaleta trzymania się za wszelką cenę
złotówki. Jak gospodarka jest do dudy, to i taniejąca waluta nie pomoże.

Ogolnie tak, ale spojrz na Grecje i na nas w 2009.
Zlotowka sie zdewaluowala, czyli tak jakby wszyscy zaczeli mniej dostawac pensji/emerytury.
Choc u nas to nie z winy ludzi.
Kto zasluzyl, ten podwyzke wynegocjowal, reszta miala obnizke .. choc w tych kryzysowych czasach to i to trudno bylo dostrzec.

A w Grecji ... euro zdewaluowac sie nie da, przynajmniej nie jedna Grecja, wiec rzad musial rzeczywiste ciecia wprowadzic.
A to wcale nie tak latwo zmniejszyc komus pobory, znacznie prosciej sie to robi dewaluacją :-)

J.

Data: 2020-04-02 12:01:37
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Thu, 2 Apr 2020 11:53:24 +0200, J.F. napisał(a):

A w Grecji ... euro zdewaluowac sie nie da, przynajmniej nie jedna Grecja, wiec rzad musial rzeczywiste ciecia wprowadzic.

Grecja od lat 80. budowała system swoich pińcetplusów, co spowodowało
katastrofalne zadłużenie państwa. Zdewaluowana drahma by im w niczym nie
pomogła, co najwyżej mieliby jeszcze hiperinflację.
W Polsce wtedy jeszcze rządzili ludzie odpowiedzialni i "nie dali"
suwerenowi, dzięki czemu nawet w czasie kryzysu gospodarka rosła.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-04-02 12:58:45
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1on4ar9gnueln$.11pn4alm8bzry.dlg@40tude.net...
Dnia Thu, 2 Apr 2020 11:53:24 +0200, J.F. napisał(a):
A w Grecji ... euro zdewaluowac sie nie da, przynajmniej nie jedna
Grecja, wiec rzad musial rzeczywiste ciecia wprowadzic.

Grecja od lat 80. budowała system swoich pińcetplusów, co spowodowało
katastrofalne zadłużenie państwa. Zdewaluowana drahma by im w niczym nie
pomogła, co najwyżej mieliby jeszcze hiperinflację.

Pomogla by o tyle, ze rzad chwalilby sie podnoszeniem swiadczen,
a nie musial je obnizac :-)

W Polsce wtedy jeszcze rządzili ludzie odpowiedzialni i "nie dali"
suwerenowi, dzięki czemu nawet w czasie kryzysu gospodarka rosła.

Akurat z inflacja to nie ma wiele wspolnego, chyba, ze ludzie strajkuja zamiast pracowac.
Kryzys u nas nie mial bezposrednich podstaw, zaatakowal nas z zagranicy.
Dzieki dewaluacji nasza siła robocza zrobiła sie tania,
a eksporterzy mieli mozliwość utrzymania pracownikow.
No i ciagle startowalismy od niskiego poziomu - wtedy o wzrost latwo.

Taki przyklad z pogranicza - wczesniej jezdzilimy do słowackich osrodkow na narty.
Po 2008 oni zaczeli przyjezdzac do nas. Taniej. A wsystko z powodu zmiany kursu.

Gorzej, jak ktos zbudowal nowy wyciag na kredyt w walucie ...

J.

Data: 2020-04-02 13:18:26
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Thu, 2 Apr 2020 12:58:45 +0200, J.F. napisał(a):

mieliby jeszcze hiperinflację.

Pomogla by o tyle, ze rzad chwalilby sie podnoszeniem swiadczen,
a nie musial je obnizac :-)

Moje świadczenia pod koniec lat 80. nieustannie rosły, ale nie byłem z tego
zadowolony; inni zresztą też.

Kryzys u nas nie mial bezposrednich podstaw, zaatakowal nas z zagranicy.
Dzieki dewaluacji nasza siła robocza zrobiła sie tania,
a eksporterzy mieli mozliwość utrzymania pracownikow.

Inne kraje też zaatakował z zagranicy, a jakoś nie dały rady. Kraje
bałtyckie nie miały jeszcze euro, a Czesi i Węgrzy nie mają do dziś.

No i ciagle startowalismy od niskiego poziomu - wtedy o wzrost latwo.

Jak wyżej. Czehosłowacja i Węgry w 1989 miały lepszą pozycję startową, Bałtowie,
Rumunia i Bułgaria porównywalną. Węgry przegoniliśmy jeszcze za PO, choć podobno Orban jest geniuszem.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-04-02 13:41:10
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:13h17df54p6s7$.ake7zdtdqdpg$.dlg@40tude.net...
Dnia Thu, 2 Apr 2020 12:58:45 +0200, J.F. napisał(a):
mieliby jeszcze hiperinflację.
Pomogla by o tyle, ze rzad chwalilby sie podnoszeniem swiadczen,
a nie musial je obnizac :-)

Moje świadczenia pod koniec lat 80. nieustannie rosły, ale nie byłem z tego
zadowolony; inni zresztą też.

To pomysl, jak bylbys niezadowolony gdyby spadaly, a nie rosly :-)

Kryzys u nas nie mial bezposrednich podstaw, zaatakowal nas z
zagranicy.
Dzieki dewaluacji nasza siła robocza zrobiła sie tania,
a eksporterzy mieli mozliwość utrzymania pracownikow.

Inne kraje też zaatakował z zagranicy, a jakoś nie dały rady. Kraje
bałtyckie nie miały jeszcze euro, a Czesi i Węgrzy nie mają do dziś.

Ale to w jaki sposob "nie daly rady" ?
Wprowadzenie euro akurat dobrze swiadczy o stabilnosci gospodarki ...

No i ciagle startowalismy od niskiego poziomu - wtedy o wzrost latwo.
Jak wyżej.
Czehosłowacja i Węgry w 1989 miały lepszą pozycję startową, Bałtowie,
Rumunia i Bułgaria porównywalną.
Węgry przegoniliśmy jeszcze za PO, choć podobno Orban jest geniuszem.

No ale euro nie mial nikt z w/w, wiec czego to ma dowodzic ?

J.

Data: 2020-04-02 14:28:41
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Thu, 2 Apr 2020 13:41:10 +0200, J.F. napisał(a):

Inne kraje też zaatakował z zagranicy, a jakoś nie dały rady. Kraje
bałtyckie nie miały jeszcze euro, a Czesi i Węgrzy nie mają do dziś.

Ale to w jaki sposob "nie daly rady" ?
Wprowadzenie euro akurat dobrze swiadczy o stabilnosci gospodarki ...

Zrobił się lekki bajzel, więc uściślam:
Nie dały rady utrzymać wzrostu gospodarczego. Polski PKB rośnie
nieprzerwanie od 1991 roku i rósł nawet w czasie kryzysu. "Gospodarki państw Unii Europejskiej skurczyły się przeciętnie o 4,2%, a
Strefy euro o 4,1%. Najbardziej kryzys odczuły państwa bałtyckie, gdzie
spadek PKB osiągnął wartości dwucyfrowe (ze średnią arytmetyczną 15,6%)."
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Dlaczego-PKB-nie-spadl-Klucze-do-polskiego-sukcesu-w-czasie-kryzysu-2193876.html

Czyli własna waluta (nie mieli jeszcze euro) ich nie uratowała, a nawet
było gorzej niż w strefie euro. To może pomóc - Polsce pomogło - ale nic
nie gwarantuje.


No i ciagle startowalismy od niskiego poziomu - wtedy o wzrost latwo.
Czehosłowacja i Węgry w 1989 miały lepszą pozycję startową, Bałtowie,
Rumunia i Bułgaria porównywalną.
Węgry przegoniliśmy jeszcze za PO, choć podobno Orban jest geniuszem.

No ale euro nie mial nikt z w/w, wiec czego to ma dowodzic ?

Mieliśmy podobny punkt startowy jak inne kraje pokomunistyczne, a dynamikę
wzrostu gospodarczego o wiele lepszą, nie tylko w kryzysie, czyli niski
poziom początkowy to nie wszystko.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-04-02 16:10:31
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1l4n8zpwl1z2o.486m1hryvhux$.dlg@40tude.net...
Dnia Thu, 2 Apr 2020 13:41:10 +0200, J.F. napisał(a):
Inne kraje też zaatakował z zagranicy, a jakoś nie dały rady. Kraje
bałtyckie nie miały jeszcze euro, a Czesi i Węgrzy nie mają do dziś.

Ale to w jaki sposob "nie daly rady" ?
Wprowadzenie euro akurat dobrze swiadczy o stabilnosci gospodarki ...

Zrobił się lekki bajzel, więc uściślam:
Nie dały rady utrzymać wzrostu gospodarczego. Polski PKB rośnie
nieprzerwanie od 1991 roku i rósł nawet w czasie kryzysu.

Ale przezyly i teraz nie moga juz narzekac.

"Gospodarki państw Unii Europejskiej skurczyły się przeciętnie o 4,2%, a
Strefy euro o 4,1%. Najbardziej kryzys odczuły państwa bałtyckie, gdzie
spadek PKB osiągnął wartości dwucyfrowe (ze średnią arytmetyczną 15,6%)."
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Dlaczego-PKB-nie-spadl-Klucze-do-polskiego-sukcesu-w-czasie-kryzysu-2193876.html

Czyli własna waluta (nie mieli jeszcze euro) ich nie uratowała, a nawet
było gorzej niż w strefie euro. To może pomóc - Polsce pomogło - ale nic
nie gwarantuje.

Hm, Litwa byla w ERM2 od 2004
https://en.wikipedia.org/wiki/Lithuania_and_the_euro

Czy nie za bardzo sie starali utrzymac staly kurs ?
Ale przy inflacji rzedu 2.7-12%, to sie chyba nie uda ... czy jednak kurs byl staly, a realne zarobki ludzi rosly ?


No i ciagle startowalismy od niskiego poziomu - wtedy o wzrost
latwo.
Czehosłowacja i Węgry w 1989 miały lepszą pozycję startową, Bałtowie,
Rumunia i Bułgaria porównywalną.
Węgry przegoniliśmy jeszcze za PO, choć podobno Orban jest geniuszem.

No ale euro nie mial nikt z w/w, wiec czego to ma dowodzic ?

Mieliśmy podobny punkt startowy jak inne kraje pokomunistyczne, a dynamikę
wzrostu gospodarczego o wiele lepszą, nie tylko w kryzysie, czyli niski
poziom początkowy to nie wszystko.

Mozliwe, ze jednak nizszy punk startowy niz C/S ... ale chyba wyzszy niz Rumunia.

Widac jednak co sie potem dzialo - w Czechach zainwestowal VW, to i gospodarka rosla,
a u nas Daewoo zbankrutowal, ale pracownicy jakos sie przerzucili na inne branze.

Na Slowacji zainwestowali inni motoryzacyjni, w Rumunii to mi trudno powiedziec - jedna Dacia to nie cala gospodarka.

Np buty narciarskie byly robione w Estonii i Rumunii ... dziwnymi drogami kapitał chadza ...

J.

Data: 2020-04-02 16:28:35
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Thu, 2 Apr 2020 16:10:31 +0200, J.F. napisał(a):

Ale przezyly i teraz nie moga juz narzekac.

Zatem euro nie jest takie złe, bo przeżyły i nie narzekają, a twierdziłeś,
że jest kulą u nogi.

Mozliwe, ze jednak nizszy punk startowy niz C/S ... ale chyba wyzszy niz Rumunia.

Głosiłeś, o ile już się nie pogubiłem w tych licznych zakrętach, że nasz
wzrost PKB w czasie kryzysu to nic specjalnego, bo mieliśmy słaby punkt
startowy. Skoro Rumunia miała jeszcze niższy (i leje) a wtopiła, to chyba
nie ma czego się wstydzić.


--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Na razie stoimy na stanowisku, że mamy rację"
Jacek Czaputowicz

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-04-03 10:00:25
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Thu, 2 Apr 2020 16:28:35 +0200, Olin napisał(a):
Dnia Thu, 2 Apr 2020 16:10:31 +0200, J.F. napisał(a):
Ale przezyly i teraz nie moga juz narzekac.

Zatem euro nie jest takie złe, bo przeżyły i nie narzekają, a twierdziłeś,
że jest kulą u nogi.

Kulą ... to przesada, ale fakt, ze wlasna waluta otwiera pewne
mozliwosci.

Mozliwe, ze jednak nizszy punk startowy niz C/S ... ale chyba wyzszy niz Rumunia.

Głosiłeś, o ile już się nie pogubiłem w tych licznych zakrętach, że nasz
wzrost PKB w czasie kryzysu to nic specjalnego, bo mieliśmy słaby punkt
startowy. Skoro Rumunia miała jeszcze niższy (i leje) a wtopiła, to chyba
nie ma czego się wstydzić.

No owszem - dobrze o nas swiadczy.
Tylko ciekawe co zadecydowalo, bo wlasna waluta jak widac nie
wystarcza.
Ale ... tania sila robocza przez dewaluacje niewatpliwie pomoglo
podtrzymac gospodarke.

J.

Data: 2020-04-03 10:17:06
Autor: Jacek Maciejewski
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Fri, 3 Apr 2020 10:00:25 +0200, J.F. napisał(a):

Ale ... tania sila robocza przez dewaluacje niewatpliwie pomoglo
podtrzymac gospodarke.

I spowodowała masowy exodus młodych.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2020-04-03 10:52:01
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Dnia Fri, 3 Apr 2020 10:00:25 +0200, J.F. napisał(a):

Zatem euro nie jest takie złe, bo przeżyły i nie narzekają, a twierdziłeś,
że jest kulą u nogi.

Kulą ... to przesada, ale fakt, ze wlasna waluta otwiera pewne
mozliwosci.

Z tym chyba nikt nie polemizował od samego początku, więc zupełnie
niepotrzebnie tłukliśmy w klawiaturę.


Tylko ciekawe co zadecydowalo, bo wlasna waluta jak widac nie
wystarcza.

Tu jest wszystko wyciemnione, choć powiadają, że po bitwie każdy jest
mądrzejszy od generała:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Dlaczego-PKB-nie-spadl-Klucze-do-polskiego-sukcesu-w-czasie-kryzysu-2193876.html

"Podsumowując, pozytywny obraz polskiej gospodarki na tle innych państw
europejskich, jaki można było obserwować w 2009 roku, był skutkiem wielu
czynników, do których zaliczały się zarówno te strukturalne, dotyczące
zachowania podmiotów gospodarczych, a także stosunków handlowych i
stabilności sektora finansowego, jak i te związane z niezakończonym
procesem transformacji (oraz nadrabianiem braków w infrastrukturze), a
także niezależnym od sił wewnętrznych osłabieniem kursu złotego."

Autor twierdzi, z czym trudno polemizować,że osłabienie złotego było
niezależne od "sił wewnętrznych", czyli nie jest tak, że se pomanipulujemy
kursem i będzie git. Frank szwajcarski poszybował do góry, z czego Helweci
wcale nie byli zadowoleni.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-04-03 16:45:32
Autor: J.F.
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Użytkownik "Olin"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1t5llg7myfzf9.xmoxkz1omkv2.dlg@40tude.net...
Dnia Fri, 3 Apr 2020 10:00:25 +0200, J.F. napisał(a):
Tylko ciekawe co zadecydowalo, bo wlasna waluta jak widac nie
wystarcza.

Tu jest wszystko wyciemnione, choć powiadają, że po bitwie każdy jest
mądrzejszy od generała:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Dlaczego-PKB-nie-spadl-Klucze-do-polskiego-sukcesu-w-czasie-kryzysu-2193876.html

"Podsumowując, pozytywny obraz polskiej gospodarki na tle innych państw
europejskich, jaki można było obserwować w 2009 roku, był skutkiem wielu
czynników, do których zaliczały się zarówno te strukturalne, dotyczące
zachowania podmiotów gospodarczych, a także stosunków handlowych i
stabilności sektora finansowego, jak i te związane z niezakończonym
procesem transformacji (oraz nadrabianiem braków w infrastrukturze), a
także niezależnym od sił wewnętrznych osłabieniem kursu złotego."

Autor twierdzi, z czym trudno polemizować,że osłabienie złotego było
niezależne od "sił wewnętrznych", czyli nie jest tak, że se pomanipulujemy
kursem i będzie git.

IMO - dokladnie tak bylo. Kurs spadl nie wiadomo dlaczego, tzn pewnie sie zagraniczni spekulanci wycofali.
I rzad nie musial obnizac. Ale mozliwosci obnizania byly.
Spojrz na Grecje - drachm mogli dodrukowac, euro juz nie.

Frank szwajcarski poszybował do góry, z czego Helweci
wcale nie byli zadowoleni.

Nam to jeszcze dlugo nie grozi :-(

Mysmy to mieli wczesniej - zlotowka sie umacniala, niektorzy przedsiebiorcy rwali wlosy z glowy ...

J.

Data: 2020-04-05 08:45:37
Autor: ąćęłńóśźż
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Masz na myśli przeciętnego Szwajcara?
Ja byłbym zadowolony jak cholera.


-- -- -
Frank szwajcarski poszybował do góry, z czego Helweci wcale nie byli zadowoleni.

Data: 2020-04-04 12:33:27
Autor: ąćęłńóśźż
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Zastanów się komuchu, ile Twoja ukochana PZPR rozdawała pińcetplusów pod innym nazwami.
Np. talon+, sklep górniczy+, kartki na mięso+, zomo+, skurwysyny esbecy+, olin+, okrągły stół+, ...
Więc nie pie.... j_bany komuchu.


-- -- -
W Polsce wtedy jeszcze rządzili ludzie odpowiedzialni i "nie dali" suwerenowi, dzięki czemu nawet w czasie kryzysu gospodarka rosła.

Data: 2020-04-06 12:46:31
Autor: Olin
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.


Data: 2020-04-02 15:23:28
Autor: Krzysztof Halasa
Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> writes:

Nawet bez manipulowania lepiej mieć własną walutę niż cudzą. Mając
własną, może ona w kryzysie tanieć, co może dać impuls rozwojowy. Nie
ma nic gorszego niż bycie europejską prowincją w kryzysie, mając drogą
walutę euro.

O, taaak. Problem w tym że my (społeczeństwo) nie mamy własnej waluty -
rząd ma.
--
Krzysztof Hałasa

Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona