| Data: 2012-11-22 04:53:38 | |
| Autor: Przemysław W | |
| Nadworny psychol tuska | |
|
Stefan "Wersal" Niesiołowski, ostatnio nie widziany i nie słyszany w mediach był gościem Moniki Olejnik w porannej rozmowie w Radiu ZET. Ucięli sobie Państwo bardzo interesująca pogawędkę o życiu, z czego najciekawsze fragmenty dotyczyły dziedziny jakże bliskiej posłowi Niesiołowskiemu - mowie nienawiści. Rozpoczęła bardziej nienawistnie red. Olejnik przypominając posłowi orzeczenie sejmowej Komisji Etyki…
(…) za "pisowską hucpę” pan został ukarany, za „pisowską tłuszczę” pan został ukarany, za to, że nie chcą zakończyć wojny, „nie chce zakończyć wojny, bo liczy, że się dorwie do władzy na trupach”, „podpala Polskę”. Stefan Niesiołowski: Wszystko to prawda, wszystko to prawda, absolutnie to prawda, no może słowo „tłuszcza”, no ale jak ktoś wyje w kościele, jak przemawiam na pogrzebie, to co to jest, przepraszam bardzo, co to jest. Wyje, wyli w kościele w czasie pogrzebu, kiedy przemawiałem nad grobem dowódcy Armii Krajowej, wyli. Przepraszam, no zostawmy, a ten co, pan poseł Świat został ukarany, czy zgłosili pisowcy, jak nazwał „zbydlęceniem” prof. Brzezińskiego, nie ja uprawiam mowę nienawiści, to nie do mnie te uwagi. Monika Olejnik: No, o bydle też mówił przecież prof. Bartoszewski. Stefan Niesiołowski: Co innego powiedział zupełnie, zupełnie co innego. Natomiast ten wprost odniósł to do Brzezińskiego. Niech PiS zgłosi wniosek o posła Świata, to będziemy rozmawiać. Monika Olejnik: No tak, ale czy pan się zamierza zmienić, czy pan już nie będzie mówił, że... Stefan Niesiołowski: Nie uprawiam mowy nienawiści, no mówię. Niesiołowski na chwilę przycichł, ale już wraca. "To nie jest wojna Platformy z PiS, to jest atak PiS na Platformę, na rząd, w konsekwencji na Polskę" Przyznał jednak poseł Niesiołowski, że przyjął do wiadomości karzące go orzeczenie sejmowej Komisji Etyki. Nie przyszło mu to jednak łatwo, natychmiast przypuścił tez kontratak. Na innego, większego - według siebie - piewcę nienawiści. Stefan Niesiołowski: (…) Kościół powinien zacząć od Rydzyka i biskupi, Episkopat jest mało wiarygodny, bo jeżeli występuje w obronie Telewizji Trwam, a tam jest mowa, czy kłamstwo, może nienawiść... chociaż też, ta nienawiść tam się przewija, ale głównie kłamstwo, no to jest mało wiarygodny. Bo jak ktoś z jednej strony mówi o prawdzie, a z drugiej strony popiera telewizję kłamstwem to jest mało wiarygodny. Ale takie sformułowania w listach biskupów są, ostatnio były. Może Michałowi, panu ministrowi Boniemu chodzi, że jest ich za mało, że mogłoby być więcej, częściej, one są. Natomiast problem Kościoła, znaczy Kościoła, no części Kościoła, tych biskupów, którzy popierają Rydzyka, no że oni nie są wiarygodni. No bo jak można mówić o miłości bliźniego, a popierać Radio Maryja. Więc to jest, niech zaczną od siebie, niech najpierw wyrzucą Rydzyka. Monika Olejnik: Ale kto ma wyrzucić Rydzyka? Stefan Niesiołowski: Episkopat. Pozbawić go tej rozgłośni, to jest rola Kościoła. Niestety, wizja świata według Niesiołowskiego nie jest optymistyczna. Przyszłość Polski, którą rysuje poseł PO nie jest wesoła, a przestrzega przed nią Stefan Niesiołowski we właściwym dla siebie tonie. Pełnym miłości oczywiście. Monika Olejnik: Panie pośle myśli pan, że kiedyś to napięcie, które jest między PO a PiS ustanie, nie będzie tej mowy... Stefan Niesiołowski: Nie. Monika Olejnik: Nie? Stefan Niesiołowski: Nie, nie będzie, nie ustanie ponieważ PiS i tu nie ma żadnej symetrii, ja nie mogę pojąć, jak można mówić o symetrii, o dwóch stronach, to mówią tacy ludzie jak Nałęcz, to mówią ludzie rozumni, pani Kolenda-Zaleska, no, to nie są jacyś pisowcy propagandyści, jak można mówić o nienawiści z dwóch stron. To nie jest wojna Platformy z PiS, to jest atak PiS na Platformę, na rząd w konsekwencji na Polskę. Polską rządzi przecież totalitarna, totalitarną mamy dyktaturę o cechach zewnętrznych, w istocie zewnętrzna. Tak, to jest diagnoza lidera PiS, no jak można w ogóle, a rządzi morderca i zdrajca, to jak można mówić o jakimś zawieszeniu, nie będzie żadnego zawieszenia. PiS musi zejść ze sceny politycznej w Polsce. Niesiołowski nie zapomniał też o kilku ciepłych słowach dla Tomasza Terlikowskiego. Stefan Niesiołowski: (…) No, ale co to za mowa nienawiści, no przepraszam, to mową nienawiści, no przecież to jest, to raczej nienawiść jest ze strony tych, Terlikowski o to jest karykatura religii. Jeżeli ma być jakaś karykatura katolicyzmu to Terlikowski reprezentuje, to jest taka mowa, czyli kobieta zgwałcona ma rodzić, tak, bo tak sobie życzy pan Terlikowski, no, jak... Monika Olejnik: Ale po co mówić karykatura, można powiedzieć, że nie zgadzam się z poglądami publicysty... Stefan Niesiołowski: Dobrze, ale to naprawdę, no tak, ale dobrze, to można tak wysterylizować, można tak wysterylizować język, że to będzie seminarium, no gratuluję tego, no ale druga strona tego nie stosuje, znaczy do nas ta mowa jest, my mamy to stosować. Druga strona nas obrzuca pomyjami codziennie, niech pani sobie kupi „Gazetę Polską”, „Nasz Dziennik”... Monika Olejnik: Ja codziennie czytam Stefan Niesiołowski: To jest codzienna porcja pomyj, codzienna, pod naszym adresem. Ja rozumiem, że powiedzenie karykatura jest słowem tak obraźliwym, że my się mamy z tego tłumaczyć, nie podzielam tej diagnozy. Z całego wywiadu wypływa jednak pozytywny przekaz. I zmiana, naprawdę radykalna w podejściu Stefana Niesiołowskiego. Politycznych przeciwników, przynajmniej nie wszystkich, nie chce już wsadzać do psychiatryka, ale eliminować, jak to w demokracji, poprzez wybory przy urnach. Poseł powtórzył to podczas rozmowy kilkakrotnie, co pozwala wierzyć, że naprawdę nic mu się nie pomyliło. Przynajmniej w tej kwestii. -- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..." - Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005 |
|