Data: 2009-11-08 14:53:24 | |
Autor: Liwiusz | |
Nagrywanie rozmów - po co? | |
Tomaszek pisze:
Do jakiego BOK-u byście nie zadzwonili, czy to operator internetu, kablówki, komórki to zawsze słyszę taką bzdurę: w celu poprawy państwa bezpieczeństwa informujemy, że nagrywamy rozmowę, jeśli nie wyrażasz zgody to się rozłącz. Z pewnością odsiewa to niektóre osoby, które dzwonią dla jaj itp. 2.W jaki sposób to poprawia __moje__ bezpieczeństwo? Że ich to rozumiem, ale w jaki sposób moje? Głównie ich, ale Twoje również - np. jeśli ktoś będzie się pod Ciebie podszywał, to jest szansa, ze nagranie jego głosu będzie dowodem ułatwiającym złapanie sprawcy. Również takie nagranie jest dla Ciebie dobre, bo w razie wątpliwości (gdybyś twierdził, że nie mówiłeś tego, co mówiłeś), można je wówczas potwierdzić, albo obalić. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-11-08 15:28:50 | |
Autor: Tomaszek | |
Nagrywanie rozmów - po co? | |
Liwiusz pisze:
Z pewnością odsiewa to niektóre osoby, które dzwonią dla jaj itp. To jakaś myśl. Szkoda, że nie odsiewa nadgorliwych pracowników takich boków, którzy gnębią klientów;) Wiem że to działa przede wszystkim w jedną stronę;)
Z tego powodu nie utrzymywaliby systemu nagrywającego, to zbyt kosztowne. Ja myślę, że zbierają "haki" na klientów;) Również takie nagranie jest dla Ciebie dobre, bo w razie wątpliwości (gdybyś twierdził, że nie mówiłeś tego, co mówiłeś), można je wówczas potwierdzić, albo obalić. Jak oni będą mi chcieli coś udowodnić, to pewnie tak. Ale gdy ja im będę chciał coś udowodnić, to pewnie akurat będzie konserwacja systemu;) -- _____________________________| TOMASZEK |____________________________ | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać. | | Nie należę do żadnej partii politycznej | \-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- / |
|
Data: 2009-11-08 14:49:27 | |
Autor: Olgierd | |
Nagrywanie rozmów - po co? | |
Dnia Sun, 08 Nov 2009 15:28:50 +0100, Tomaszek napisał(a):
Jak oni będą mi chcieli coś udowodnić, to pewnie tak. Ale gdy ja im będę Co prawda, to prawda. Ostatnio przydarzyło się to w PTK Centertel -- rozśmieszyli mnie tym na maksa, nawet babka, która mi o tym mówiła wydawała się być nieco rozbawiona. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl |
|
Data: 2009-11-08 15:44:25 | |
Autor: Liwiusz | |
Nagrywanie rozmów - po co? | |
Tomaszek pisze:
Z tego powodu nie utrzymywaliby systemu nagrywającego, to zbyt kosztowne. Ja myślę, że zbierają "haki" na klientów;) Nagrywanie rozmów jest w ich interesie wówczas, gdyby klient wypierał się zamówienia jakiejś usługi.
To wielce prawdopodobne, dlatego w swoim interesie też powinieneś nagrywać rozmowy :) -- Liwiusz |
|
Data: 2009-11-08 19:36:13 | |
Autor: Mundek | |
Nagrywanie rozmów - po co? | |
Dnia 11/08/2009 o 15:44:25 +0100 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
Tomaszek pisze:Tyle że jak już zaczniesz z nimi rozmawiać to musisz ich uprzedzić o nagrywaniu rozmowy i gwarantuje, że nie będą sobie tego życzyć czyli się rozłączą. Niejaki Janusz Weiss właśnie taka sprawa się niedawno zajmował (10, 11 i 14 września 2009)i tak to właśnie zadziałało. http://www.radiozet.pl/Programy/Dzwonie-do-Pani-Pana-w-bardzo-nietypowej-sprawie/%28offset%29/40 http://www.radiozet.pl/Programy/Dzwonie-do-Pani-Pana-w-bardzo-nietypowej-sprawie/%28offset%29/30 -- pozdrawiam Mundek |
|
Data: 2009-11-08 19:54:03 | |
Autor: daro | |
Nagrywanie rozmów - po co? | |
Tyle że jak już zaczniesz z nimi rozmawiać to musisz ich uprzedzić o Nikogo nie muszę informować że nagrywam swoja własną rozmowę. -- d. |
|
Data: 2009-11-08 20:27:30 | |
Autor: castrol | |
Nagrywanie rozmów - po co? | |
Mundek pisze:
Tyle że jak już zaczniesz z nimi rozmawiać to musisz ich uprzedzić o nagrywaniu rozmowy i gwarantuje, że nie będą sobie tego życzyć czyli się rozłączą. Bzdura. Kazda swoja rozmowe mozesz rejestrowac i nikt nie musi wyrazac na to zgody. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-11-27 10:35:47 | |
Autor: Maseł | |
Nagrywanie rozmów - po co? | |
Liwiusz wrote:
[...] Również takie nagranie jest dla Ciebie dobre, bo w razie wątpliwości Dokladnie - dzieki temu jestem o jakies 5kPLN do przodu. Paniusia na infolini ubezpieczyciele twierdzila, ze przyjela zgloszenie, ale go nie przyjela bo komputer costam... Jak po miesiacu dzwonilem, zeby sie dowiedziec, co z moim zgloszeniem - to "my nie mamy zgloszenia, a teraz - miesiac po zdarzeniu to juz za pozno na zglaszanie". Wiec z bilingu odczytalem kiedy dokladnie dzwonilem i kazalem im odsluchac rozmowe - w efekcie sprawa zostala rozwiazana pozytywnie dla mnie w ciagu kilku nastepnych dni... Pozdro Maseł |