Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Data: 2018-05-15 00:33:19
Autor: PlaMa
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Cześć.

Co myślicie o ciekawym wyroku SN w sprawie nagrywania prywatnych rozmów bez wiedzy drugiej strony?

https://czasopismo.legeartis.org/2018/05/nagranie-rozmowy-bez-wiedzy-zgody-rozmowcy.html

Data: 2018-05-14 22:50:53
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-14, PlaMa <barakady@wp.pl> wrote:
Cześć.

Co myślicie o ciekawym wyroku SN w sprawie nagrywania prywatnych rozmów bez wiedzy drugiej strony?

https://czasopismo.legeartis.org/2018/05/nagranie-rozmowy-bez-wiedzy-zgody-rozmowcy.html

Nie mam wątpliwości, że takie nagranie narusza dobra osobiste, ale tez wydawałoby się, że powinna być stosowana reguła ochrony dobra wyższego. Czyli, że jeśli nagrywający miał uzasadnione podejrzenie, że nagrywany nie wywiąże się z ustaleń, to mogł to zrobić.

--
Marcin

Data: 2018-05-15 01:12:23
Autor: PlaMa
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-15 o 00:50, Marcin Debowski pisze:

Nie mam wątpliwości, że takie nagranie narusza dobra osobiste, ale tez
wydawałoby się, że powinna być stosowana reguła ochrony dobra wyższego.
Czyli, że jeśli nagrywający miał uzasadnione podejrzenie, że nagrywany
nie wywiąże się z ustaleń, to mogł to zrobić.

A jeżeli nie? Np nagrałem rozmowę, w której ktoś tłumaczył mi jak dojść do konkretnego miejsca?

Data: 2018-05-15 00:53:15
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-14, PlaMa <barakady@wp.pl> wrote:
W dniu 2018-05-15 o 00:50, Marcin Debowski pisze:

Nie mam wątpliwości, że takie nagranie narusza dobra osobiste, ale tez
wydawałoby się, że powinna być stosowana reguła ochrony dobra wyższego.
Czyli, że jeśli nagrywający miał uzasadnione podejrzenie, że nagrywany
nie wywiąże się z ustaleń, to mogł to zrobić.

A jeżeli nie? Np nagrałem rozmowę, w której ktoś tłumaczył mi jak dojść do konkretnego miejsca?

Jeśli pytasz o prawnie, to kategorycznie się nie wypowiadam, ale ogólnie potajemna rejestracja to nie jest to, co większość osób uznaje za ok. Ma to zapewne związek, z utrwalaniem, czyli czymś co moze być potencjalnie wykorzystane. Jak wiesz, że ktoś Cie nagrywa zachowujesz sie zwykle inaczej. To samo dotyczy robienia zdjęć. Czy nawet jawne nagrywanie przez sąsiada Twojego podwórka zza płotu narusza Twoje dobra osobiste? A niejawne?

Inna jest sytuacja gdy znajdujesz się w miejscu, w którym jak możesz przypuszczać, będziesz nagrywany, mimo że nie ma o tym klarownej informacji. Np. wszelkie miejsca publiczne.

--
Marcin

Data: 2018-05-16 17:21:14
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-15 o 02:53, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-14, PlaMa <barakady@wp.pl> wrote:
W dniu 2018-05-15 o 00:50, Marcin Debowski pisze:

Nie mam wątpliwości, że takie nagranie narusza dobra osobiste, ale tez
wydawałoby się, że powinna być stosowana reguła ochrony dobra wyższego.
Czyli, że jeśli nagrywający miał uzasadnione podejrzenie, że nagrywany
nie wywiąże się z ustaleń, to mogł to zrobić.
A jeżeli nie? Np nagrałem rozmowę, w której ktoś tłumaczył mi jak dojść
do konkretnego miejsca?
Jeśli pytasz o prawnie, to kategorycznie się nie wypowiadam, ale ogólnie
potajemna rejestracja to nie jest to, co większość osób uznaje za ok. Ma
to zapewne związek, z utrwalaniem, czyli czymś co moze być potencjalnie
wykorzystane. Jak wiesz, że ktoś Cie nagrywa zachowujesz sie zwykle
inaczej. To samo dotyczy robienia zdjęć. Czy nawet jawne nagrywanie
przez sąsiada Twojego podwórka zza płotu narusza Twoje dobra osobiste? A
niejawne?

Inna jest sytuacja gdy znajdujesz się w miejscu, w którym jak możesz
przypuszczać, będziesz nagrywany, mimo że nie ma o tym klarownej
informacji. Np. wszelkie miejsca publiczne.


Trzeba zgłosić do prokuratury, aby Cię jak najprędzej aresztowali i osadzili w więzieniu za gwałt seksualny oraz pedofilię.

Co prawda jeszcze tego nie dokonałeś, ale potencjalnie możesz dokonać, wszak masz odpowiednie narzędzie.

Posłużyłem się dokładnie taką samą argumentacją.

Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero rozpowszechnianie tych nagrań.

Uważam, że za to orzeczenie sądu o którym jest mowa w wątku, powinno się sprawdzić czy tu nie było czasami korzyści materialnych.

Data: 2018-05-16 20:16:09
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:

Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero rozpowszechnianie tych nagrań.

Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę przyszedł z dyktafonem;)

Shrek

Data: 2018-05-16 21:23:09
Autor: Animka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-16 o 20:16, Shrek pisze:
W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:

Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie
narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero
rozpowszechnianie tych nagrań.

Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na
przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze
można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę
przyszedł z dyktafonem;)

Raczej wszyscy chodzą teraz z dyktafonami, które są w telefonach komórkowych.



--
animka

Data: 2018-05-17 14:58:34
Autor: J.F.
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pdhsh5$m5s$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:
Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero rozpowszechnianie tych nagrań.

Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę przyszedł z dyktafonem;)

Ba, a na drugi dzien zobaczysz film na fejsie :-)

J.

Data: 2018-05-17 15:15:08
Autor: m
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 16.05.2018 o 20:16, Shrek pisze:
W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:

Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero rozpowszechnianie tych nagrań.

Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę przyszedł z dyktafonem;)

Żeby unaocznić różnicę, wyobraźcie sobie że siedzicie sobie w toalecie
ze spuszczonymi spodniami i w skutek pomyłki, niedomknięcia drzwi,
whatever - ktoś wchodzi.

Wariant a)wchodzi, mówi przepraszam, wychodzi

Wariant b)wchodzi, robi zdjęcie, mówi przepraszam, wychodzi.

IMHO jest potężna różnica między tymi przypadkami.

p. m.

Data: 2018-05-17 16:10:50
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 15:15, m pisze:
W dniu 16.05.2018 o 20:16, Shrek pisze:
W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:

Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie
narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero
rozpowszechnianie tych nagrań.
Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na
przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze
można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę
przyszedł z dyktafonem;)
Żeby unaocznić różnicę, wyobraźcie sobie że siedzicie sobie w toalecie
ze spuszczonymi spodniami i w skutek pomyłki, niedomknięcia drzwi,
whatever - ktoś wchodzi.

Wariant a)wchodzi, mówi przepraszam, wychodzi

Wariant b)wchodzi, robi zdjęcie, mówi przepraszam, wychodzi.

IMHO jest potężna różnica między tymi przypadkami.

p. m.


Ale w tym wątku nie chodzi o robienie zdjęć w intymnych sytuacjach, ale o nagrywanie własnych rozmów z pracodawcą podczas rozmowy w której samemu się uczestniczyło.

Dostrzegasz różnicę?

Data: 2018-05-17 18:54:34
Autor: m
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 17.05.2018 o 16:10, Uzytkownik pisze:
W dniu 2018-05-17 o 15:15, m pisze:
W dniu 16.05.2018 o 20:16, Shrek pisze:
W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:

Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie
narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero
rozpowszechnianie tych nagrań.
Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na
przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze
można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę
przyszedł z dyktafonem;)
Żeby unaocznić różnicę, wyobraźcie sobie że siedzicie sobie w toalecie
ze spuszczonymi spodniami i w skutek pomyłki, niedomknięcia drzwi,
whatever - ktoś wchodzi.

Wariant a)wchodzi, mówi przepraszam, wychodzi

Wariant b)wchodzi, robi zdjęcie, mówi przepraszam, wychodzi.

IMHO jest potężna różnica między tymi przypadkami.


Ale w tym wątku nie chodzi o robienie zdjęć w intymnych sytuacjach, ale o nagrywanie własnych rozmów z pracodawcą podczas rozmowy w której samemu się uczestniczyło.

Dostrzegasz różnicę?

Chodzi mi o to, że nieprawdą jest iż tym samym jest kiedy usłyszą
uszy/zobaczą oczy a kiedy nagra dyktafon/aparat zrobi zdjęcie.

p. m.

Data: 2018-05-17 20:05:02
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
.....wyobraźcie sobie że siedzicie sobie w toalecie
ze spuszczonymi spodniami i w skutek pomyłki, niedomknięcia drzwi,
whatever - ktoś wchodzi.

Wariant a)wchodzi, mówi przepraszam, wychodzi

Wariant b)wchodzi, robi zdjęcie, mówi przepraszam, wychodzi.

On po prostu miał kamerę w okularah.
Takie czasy: nagrywa wszystko co widzi, bo facet był niedowidzący.
Są już takie maszynki.



IMHO jest potężna różnica między tymi przypadkami.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-18 06:34:47
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 18:54, m pisze:
W dniu 17.05.2018 o 16:10, Uzytkownik pisze:
W dniu 2018-05-17 o 15:15, m pisze:
W dniu 16.05.2018 o 20:16, Shrek pisze:
W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:

Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie
narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero
rozpowszechnianie tych nagrań.
Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na
przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze
można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę
przyszedł z dyktafonem;)
Żeby unaocznić różnicę, wyobraźcie sobie że siedzicie sobie w toalecie
ze spuszczonymi spodniami i w skutek pomyłki, niedomknięcia drzwi,
whatever - ktoś wchodzi.

Wariant a)wchodzi, mówi przepraszam, wychodzi

Wariant b)wchodzi, robi zdjęcie, mówi przepraszam, wychodzi.

IMHO jest potężna różnica między tymi przypadkami.

Ale w tym wątku nie chodzi o robienie zdjęć w intymnych sytuacjach, ale
o nagrywanie własnych rozmów z pracodawcą podczas rozmowy w której
samemu się uczestniczyło.

Dostrzegasz różnicę?
Chodzi mi o to, że nieprawdą jest iż tym samym jest kiedy usłyszą
uszy/zobaczą oczy a kiedy nagra dyktafon/aparat zrobi zdjęcie.

p. m.

ROTFL

Uważasz, że jak pracodawca powie pracownikowi "Panie Kowlaski ma Pan od jutra podwyżkę o 1000zł" to może się nagrać "Ty złamasie kutany, od jutra tu nie pracujesz"?

Data: 2018-05-18 13:08:31
Autor: m
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 18.05.2018 o 06:34, Uzytkownik pisze:
W dniu 2018-05-17 o 18:54, m pisze:
W dniu 17.05.2018 o 16:10, Uzytkownik pisze:
W dniu 2018-05-17 o 15:15, m pisze:
W dniu 16.05.2018 o 20:16, Shrek pisze:
W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:

Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie
narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero
rozpowszechnianie tych nagrań.
Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na
przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze
można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę
przyszedł z dyktafonem;)
Żeby unaocznić różnicę, wyobraźcie sobie że siedzicie sobie w toalecie
ze spuszczonymi spodniami i w skutek pomyłki, niedomknięcia drzwi,
whatever - ktoś wchodzi.

Wariant a)wchodzi, mówi przepraszam, wychodzi

Wariant b)wchodzi, robi zdjęcie, mówi przepraszam, wychodzi.

IMHO jest potężna różnica między tymi przypadkami.

Ale w tym wątku nie chodzi o robienie zdjęć w intymnych sytuacjach, ale
o nagrywanie własnych rozmów z pracodawcą podczas rozmowy w której
samemu się uczestniczyło.

Dostrzegasz różnicę?
Chodzi mi o to, że nieprawdą jest iż tym samym jest kiedy usłyszą
uszy/zobaczą oczy a kiedy nagra dyktafon/aparat zrobi zdjęcie.


ROTFL

Uważasz, że jak pracodawca powie pracownikowi "Panie Kowlaski ma Pan od jutra podwyżkę o 1000zł" to może się nagrać "Ty złamasie kutany, od jutra tu nie pracujesz"?

Nie, uważam że zarówno w przypadku kibla, rzygania pod drzewem czy
rozmowy o rozwiązaniu pracy, w obu przypadkach mogą być elementy które
zobaczone będą miały inną wagę niż zarejestrowane.

Człowiek jak mówi, mówi różnie. Może mówić nieskładnie, dukać się, jąkać
itd... nie wspominając o przekleństwach i uchybieniach kultury
osobistej. Generalnie - może mówić w sposób który mógłby go ośmieszyć w
uszach innych, gdyby to usłyszeli.

Jeżeli to mówi bez nagrywania - to mówi do jednej osoby i jest to
niewielka strata wizerunkowa, bo słyszała to jedna osoba. Jeżeli rozmowa
była nagrywana, to wisi nad głową ryzyko osobą że tę rozmowę usłyszy
większe grono i tę osobę np. ośmieszy.

Rejestrowanie rozmów tylko na własny użytek bez publikacji i
rejestrowanie kogoś siedzącego ze spuszczonymi gaciami na własny użytek
bez publikacji, to jest ta sama broń tylko inny kaliber.

p. m.

Data: 2018-05-18 13:50:56
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 13:08, m pisze:

ROTFL

Uważasz, że jak pracodawca powie pracownikowi "Panie Kowlaski ma Pan od
jutra podwyżkę o 1000zł" to może się nagrać "Ty złamasie kutany, od
jutra tu nie pracujesz"?
Nie, uważam że zarówno w przypadku kibla, rzygania pod drzewem czy
rozmowy o rozwiązaniu pracy, w obu przypadkach mogą być elementy które
zobaczone będą miały inną wagę niż zarejestrowane.

Człowiek jak mówi, mówi różnie. Może mówić nieskładnie, dukać się, jąkać
itd... nie wspominając o przekleństwach i uchybieniach kultury
osobistej. Generalnie - może mówić w sposób który mógłby go ośmieszyć w
uszach innych, gdyby to usłyszeli.

Jeżeli to mówi bez nagrywania - to mówi do jednej osoby i jest to
niewielka strata wizerunkowa, bo słyszała to jedna osoba. Jeżeli rozmowa
była nagrywana, to wisi nad głową ryzyko osobą że tę rozmowę usłyszy
większe grono i tę osobę np. ośmieszy.

Czegoś tu nie rozumiem. Uważasz, że jak pracodawca bijąc pracownika i zwracając się do pracownika chuju, skurwysynu, palancie to tylko traci na wizerunku jak się będzie to nagrywało? Jak nie będzie nagrywane to znaczy, że jest w porządku, jest kulturalnym i dobrze odnoszącym się do pracowników pracodawcą?
Jeżeli ktoś jest chamem i nie umie się w sposób prawidłowy odnosić do ludzi to po prostu jest chamem, nawet jak będzie udawał inteligenta przed kamerą.


Rejestrowanie rozmów tylko na własny użytek bez publikacji i
rejestrowanie kogoś siedzącego ze spuszczonymi gaciami na własny użytek
bez publikacji, to jest ta sama broń tylko inny kaliber.

p. m.

Myślisz, że ten pracodawca przyszedł na rozmowę z pracownikiem mając spuszczone gacie?

To już chyba się kwalifikuje pod molestowanie? Na to też są paragrafy.

Data: 2018-05-18 14:24:34
Autor: m
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 18.05.2018 o 13:50, Uzytkownik pisze:
Rejestrowanie rozmów tylko na własny użytek bez publikacji i
rejestrowanie kogoś siedzącego ze spuszczonymi gaciami na własny użytek
bez publikacji, to jest ta sama broń tylko inny kaliber.

Myślisz, że ten pracodawca przyszedł na rozmowę z pracownikiem mając spuszczone gacie?

To już chyba się kwalifikuje pod molestowanie? Na to też są paragrafy.


Myślę że nie umiesz czytać ze zrozumieniem i wciskasz ludziom coś czego
nie napisali.

p. m.

Data: 2018-05-18 13:56:44
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Człowiek jak mówi, mówi różnie. Może mówić nieskładnie, dukać się, jąkać
itd... nie wspominając o przekleństwach i uchybieniach kultury
osobistej. Generalnie - może mówić w sposób który mógłby go ośmieszyć w
uszach innych, gdyby to usłyszeli.

Jeżeli to mówi bez nagrywania - to mówi do jednej osoby i jest to
niewielka strata wizerunkowa, bo słyszała to jedna osoba. Jeżeli rozmowa
była nagrywana, to wisi nad głową ryzyko osobą że tę rozmowę usłyszy
większe grono i tę osobę np. ośmieszy.

Rejestrowanie rozmów tylko na własny użytek bez publikacji i
rejestrowanie kogoś siedzącego ze spuszczonymi gaciami na własny użytek
bez publikacji, to jest ta sama broń tylko inny kaliber.


Zupełnie się nie zgadzam.
Co do jąkania się itp. to zgadzam się z odpowiedzią obok.

Co do gaci, to uważam, że w sumie prezentowny pszykład jest zły,
ponieważ człek w kibelku nie jest obiektem oglądania,
Włażący do kabiny na drugiego popełnił conajmniej nietakt.
Zaś używający kabiny nie sprawdził, być może z pośpieszku,
czy kabina się zamyka.
Tak czy siak, z założenia, facet nie powinien widzieć tego siedzącego na kibelku,
nawet bez spszętu do nagrywania.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-16 23:18:08
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-16, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
W dniu 2018-05-15 o 02:53, Marcin Debowski pisze:
Jeśli pytasz o prawnie, to kategorycznie się nie wypowiadam, ale ogólnie
potajemna rejestracja to nie jest to, co większość osób uznaje za ok. Ma
to zapewne związek, z utrwalaniem, czyli czymś co moze być potencjalnie
wykorzystane. Jak wiesz, że ktoś Cie nagrywa zachowujesz sie zwykle
inaczej. To samo dotyczy robienia zdjęć. Czy nawet jawne nagrywanie
przez sąsiada Twojego podwórka zza płotu narusza Twoje dobra osobiste? A
niejawne?

Inna jest sytuacja gdy znajdujesz się w miejscu, w którym jak możesz
przypuszczać, będziesz nagrywany, mimo że nie ma o tym klarownej
informacji. Np. wszelkie miejsca publiczne.


Trzeba zgłosić do prokuratury, aby Cię jak najprędzej aresztowali i osadzili w więzieniu za gwałt seksualny oraz pedofilię.

Co prawda jeszcze tego nie dokonałeś, ale potencjalnie możesz dokonać, wszak masz odpowiednie narzędzie.

Posłużyłem się dokładnie taką samą argumentacją.

Nie bardzo. Zrobienie komuś zdjęcia to jest czynnoś dokonana. To się stało, jest to fakt. Potencjalny gwałt nim nie jest. Potencjalny gwałt nie jest ani karalny, ani zabraniony, ani ścigany.

--
Marcin

Data: 2018-05-17 06:22:24
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 17.05.2018 o 01:18, Marcin Debowski pisze:

Nie bardzo. Zrobienie komuś zdjęcia to jest czynnoś dokonana. To się
stało, jest to fakt. Potencjalny gwałt nim nie jest. Potencjalny gwałt
nie jest ani karalny, ani zabraniony, ani ścigany.

Po tym jak wsadzili jedemu specowi od wizerunku ch... w "specjalny krążek", żeby sprawdzić kiedy mu staje, to już nie jestem pewny, czy myślozbrodnia nie jest przypadkiem karana.

Shrek

Data: 2018-05-17 08:36:15
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 01:18, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-16, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
W dniu 2018-05-15 o 02:53, Marcin Debowski pisze:
Jeśli pytasz o prawnie, to kategorycznie się nie wypowiadam, ale ogólnie
potajemna rejestracja to nie jest to, co większość osób uznaje za ok. Ma
to zapewne związek, z utrwalaniem, czyli czymś co moze być potencjalnie
wykorzystane. Jak wiesz, że ktoś Cie nagrywa zachowujesz sie zwykle
inaczej. To samo dotyczy robienia zdjęć. Czy nawet jawne nagrywanie
przez sąsiada Twojego podwórka zza płotu narusza Twoje dobra osobiste? A
niejawne?

Inna jest sytuacja gdy znajdujesz się w miejscu, w którym jak możesz
przypuszczać, będziesz nagrywany, mimo że nie ma o tym klarownej
informacji. Np. wszelkie miejsca publiczne.

Trzeba zgłosić do prokuratury, aby Cię jak najprędzej aresztowali i
osadzili w więzieniu za gwałt seksualny oraz pedofilię.

Co prawda jeszcze tego nie dokonałeś, ale potencjalnie możesz dokonać,
wszak masz odpowiednie narzędzie.

Posłużyłem się dokładnie taką samą argumentacją.
Nie bardzo. Zrobienie komuś zdjęcia to jest czynnoś dokonana. To się
stało, jest to fakt. Potencjalny gwałt nim nie jest. Potencjalny gwałt
nie jest ani karalny, ani zabraniony, ani ścigany.

Po pierwsze nie dyskutujemy o zrobieniu komuś zdjęcia, lecz o nagrywaniu prowadzonej przez siebie rozmowy z kimś. Prawo nie przewiduje tutaj jakichkolwiek sankcji, bo samo nagrywanie nie jest naruszeniem czyichś dóbr. Dobra te zostaną naruszone tylko wtedy, kiedy takie nagranie zostanie rozpowszechnione/upublicznione, czyli zaprezentowane osobom trzecim. Osoby, które brały udział w tych nagraniach znają ich treść, dlatego prezentowanie tym osobom takich nagrań nie jest rozpowszechnianiem.

Czy takie nagranie, które zostało wykonane może być kiedyś w przyszłości rozpowszechnione? Oczywiście, że może, ale dopóki nie zostało rozpowszechnione nie nosi znamion tego czynu. Karanie tylko za to, że "być może kiedyś zostanie rozpowszechnione" jest tak samo prawdopodobne jak to, że każdy facet kiedyś zgwałci kobietę albo dziecko. Stąd właśnie ta analogia.

Sąd nie może karać za czyny niepopełnione, a które być może mogą się kiedyś wydarzyć.

Tu właśnie jest analogia do Twojej wypowiedzi o "czynności dokonanej". Prawo nie przewiduje kar za samo nagranie, lecz za rozpowszechnianie. Zatem, żeby czynność mogła być za dokonaną to musi nastąpić rozpowszechnienie.

Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest zabroniony. :)

Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo? Samo zarejestrowanie tylko i wyłącznie dla własnych, prywatnych celów i przedstawienie w sądzie nie jest czynem bezprawnym.

Data: 2018-05-17 08:46:53
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd
ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo?

To, żona mężowi nie może pokazać, by np. się obronić pszed podejżeniem zdrady z szefem?
Mąż jest w tym pszypadku osobą tszecią.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-17 16:14:03
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 08:46, Stokrotka pisze:

Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd
ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo?

To, żona mężowi nie może pokazać, by np. się obronić pszed podejżeniem zdrady z szefem?
Mąż jest w tym pszypadku osobą tszecią.

To zależy jakiego ma męża i co mu chce pokazać :)

Wracając do sedna. Co z tego, że mąż jest osoba trzecią? Przecież nie będzie kablował ani tez sąd nie może go zmusić do składania zeznań obciążających żonę.

Data: 2018-05-17 20:00:07
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd
ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo?

To, żona mężowi nie może pokazać, by np. się obronić pszed podejżeniem zdrady z szefem?
Mąż jest w tym pszypadku osobą tszecią.

To zależy jakiego ma męża i co mu chce pokazać :)

Wracając do sedna. Co z tego, że mąż jest osoba trzecią? Przecież nie będzie kablował ani tez sąd nie może go zmusić do składania zeznań obciążających żonę.


Może pszecież dotyczyć to rozwodu, pszed innym niby sądem, ale akurat z tym samym sędziom.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-18 06:36:12
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 20:00, Stokrotka pisze:

Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd
ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo?

To, żona mężowi nie może pokazać, by np. się obronić pszed podejżeniem zdrady z szefem?
Mąż jest w tym pszypadku osobą tszecią.

To zależy jakiego ma męża i co mu chce pokazać :)

Wracając do sedna. Co z tego, że mąż jest osoba trzecią? Przecież nie będzie kablował ani tez sąd nie może go zmusić do składania zeznań obciążających żonę.


Może pszecież dotyczyć to rozwodu, pszed innym niby sądem, ale akurat z tym samym sędziom.

Zbyt bujną masz fantazję.

Data: 2018-05-18 08:07:12
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Użytkownik "Uzytkownik" <adres@serwer.pl> napisał w wiadomości news:5afe5841$0$607$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2018-05-17 o 20:00, Stokrotka pisze:

Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd
ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo?

To, żona mężowi nie może pokazać, by np. się obronić pszed podejżeniem zdrady z szefem?
Mąż jest w tym pszypadku osobą tszecią.

To zależy jakiego ma męża i co mu chce pokazać :)

Wracając do sedna. Co z tego, że mąż jest osoba trzecią? Przecież nie będzie kablował ani tez sąd nie może go zmusić do składania zeznań obciążających żonę.


Może pszecież dotyczyć to rozwodu, pszed innym niby sądem, ale akurat z tym samym sędziom.

Zbyt bujną masz fantazję.

To nie jest fantazja, w życiu często są takie nieprawdopodobne pszypadki,
bo i nie są to pszypadki, tylko kierowanie celowo pszez np. złośliwą władzę.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )



Data: 2018-05-17 10:28:53
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-17, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
W dniu 2018-05-17 o 01:18, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-16, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
W dniu 2018-05-15 o 02:53, Marcin Debowski pisze:
Jeśli pytasz o prawnie, to kategorycznie się nie wypowiadam, ale ogólnie
potajemna rejestracja to nie jest to, co większość osób uznaje za ok. Ma
to zapewne związek, z utrwalaniem, czyli czymś co moze być potencjalnie
wykorzystane. Jak wiesz, że ktoś Cie nagrywa zachowujesz sie zwykle
inaczej. To samo dotyczy robienia zdjęć. Czy nawet jawne nagrywanie
przez sąsiada Twojego podwórka zza płotu narusza Twoje dobra osobiste? A
niejawne?

Inna jest sytuacja gdy znajdujesz się w miejscu, w którym jak możesz
przypuszczać, będziesz nagrywany, mimo że nie ma o tym klarownej
informacji. Np. wszelkie miejsca publiczne.

Trzeba zgłosić do prokuratury, aby Cię jak najprędzej aresztowali i
osadzili w więzieniu za gwałt seksualny oraz pedofilię.

Co prawda jeszcze tego nie dokonałeś, ale potencjalnie możesz dokonać,
wszak masz odpowiednie narzędzie.

Posłużyłem się dokładnie taką samą argumentacją.
Nie bardzo. Zrobienie komuś zdjęcia to jest czynnoś dokonana. To się
stało, jest to fakt. Potencjalny gwałt nim nie jest. Potencjalny gwałt
nie jest ani karalny, ani zabraniony, ani ścigany.

Po pierwsze nie dyskutujemy o zrobieniu komuś zdjęcia, lecz o nagrywaniu prowadzonej przez siebie rozmowy z kimś. Prawo nie przewiduje tutaj

To nie ma najmniejszego znaczenia.
jakichkolwiek sankcji, bo samo nagrywanie nie jest naruszeniem czyichś dóbr. Dobra te zostaną naruszone tylko wtedy, kiedy takie nagranie

Samo robienie zdjęć tez nie jest naruszeniem dóbr.

zostanie rozpowszechnione/upublicznione, czyli zaprezentowane osobom trzecim. Osoby, które brały udział w tych nagraniach znają ich treść, dlatego prezentowanie tym osobom takich nagrań nie jest rozpowszechnianiem.

Tłumaczyłem to wcześniej. Jak wiesz, że nie jesteś nagrywany zachowujesz się inaczej, swobodniej. Większość osob nie czuje się komfortowo będąc nagrywana, tym bardziej bez ich zgody. To jest fakt. Podobnie jak nie czuje się komfortowo gdy ktoś fotografuje ich krocze.

Sąd nie może karać za czyny niepopełnione, a które być może mogą się kiedyś wydarzyć.

Akurat naruszenie dóbr o którym tu mówimy w ogóle nie jest karalne. To są sprawy cywilne, więc co najwyżej w grę wchodzi jakaś rekompensata/zadośćuczynienie/przeproszenie/zaprzestanie naruszania.

Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest zabroniony. :)

A jest? :)

Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo? Samo zarejestrowanie tylko i wyłącznie dla własnych, prywatnych celów i przedstawienie w sądzie nie jest czynem bezprawnym.

No nie. Istotą był fakt samego nagrania bez wiedzy drugiej strony. Zerknij na art. źródłowy.

--
Marcin

Data: 2018-05-17 16:44:36
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 12:28, Marcin Debowski pisze:

Tłumaczyłem to wcześniej. Jak wiesz, że nie jesteś nagrywany zachowujesz
się inaczej, swobodniej. Większość osob nie czuje się komfortowo będąc
nagrywana, tym bardziej bez ich zgody. To jest fakt. Podobnie jak nie
czuje się komfortowo gdy ktoś fotografuje ich krocze.

Czujesz się komfortowo łażąc po ulicach czy po marketach gdzie są kamery?
Przecież nie zawsze jesteś świadomy faktu, że jesteś rejestrowany. Gdyby taka rejestracja była zabroniona prawem to tych kamer nikt nie miałby prawa montować.
Nikt się Ciebie nie pytał czy będzie Ci komfortowo czy też nie. Po prostu zostały zamontowane i już.

Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest
zabroniony. :)
A jest? :)

Oczywiście, że jest zabroniony, bo prawo przewiduje konkretne sankcje karne za takie czyny - do 12 lat więzienia i wszczynane są przez organy ścigania z automatu, tylko na podstawie informacji.
Gwałt - Art. 197 Kodeksu Karnego
Pedofilia - Art. 200 Kodeksu Karnego
Próba gwałtu czy też jego planowanie także są karane.

Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd
ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je
osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo? Samo zarejestrowanie tylko i
wyłącznie dla własnych, prywatnych celów i przedstawienie w sądzie nie
jest czynem bezprawnym.
No nie. Istotą był fakt samego nagrania bez wiedzy drugiej strony.
Zerknij na art. źródłowy.

A słyszałeś o niejakim Tomaszu Komendzie?

Sądy nie tylko są omylne, ale także i przekupne o czym świadczą dowody.

Data: 2018-05-17 22:45:37
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-17, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
W dniu 2018-05-17 o 12:28, Marcin Debowski pisze:

Tłumaczyłem to wcześniej. Jak wiesz, że nie jesteś nagrywany zachowujesz
się inaczej, swobodniej. Większość osob nie czuje się komfortowo będąc
nagrywana, tym bardziej bez ich zgody. To jest fakt. Podobnie jak nie
czuje się komfortowo gdy ktoś fotografuje ich krocze.

Czujesz się komfortowo łażąc po ulicach czy po marketach gdzie są kamery?
Przecież nie zawsze jesteś świadomy faktu, że jesteś rejestrowany. Gdyby

Ogólnie komfortowo. Licze si z tym, że one tam są. Tez wcześniej o tym pisałem.

taka rejestracja była zabroniona prawem to tych kamer nikt nie miałby prawa montować.
Nikt się Ciebie nie pytał czy będzie Ci komfortowo czy też nie. Po prostu zostały zamontowane i już.

Publiczny charakter miejsca ogranicza prawo do prywatności.

Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest
zabroniony. :)
A jest? :)

Oczywiście, że jest zabroniony, bo prawo przewiduje konkretne sankcje karne za takie czyny - do 12 lat więzienia i wszczynane są przez organy ścigania z automatu, tylko na podstawie informacji.
Gwałt - Art. 197 Kodeksu Karnego
Pedofilia - Art. 200 Kodeksu Karnego
Próba gwałtu czy też jego planowanie także są karane.

Potencjaly to mogący, wystąpić, zdarzyć się. To coś innego niż zaplanowany lub udaremniony w trakcie próby. Każda osoba z kobietami włącznie jest potencjalnym gwałcicielem.

A słyszałeś o niejakim Tomaszu Komendzie?

Sądy nie tylko są omylne, ale także i przekupne o czym świadczą dowody.

Jo. Dyskutowalim tu zaciekle. Animka jest dobra w te tematy, tzn. teorii spiskowych, chociaż ona węszy że wszystko idzie na organy. Księża z Katedry Oliwskiej zaprzeczają.

--
Marcin

Data: 2018-05-18 08:49:04
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 00:45, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-17, Uzytkownik<adres@serwer.pl>  wrote:
W dniu 2018-05-17 o 12:28, Marcin Debowski pisze:

Tłumaczyłem to wcześniej. Jak wiesz, że nie jesteś nagrywany zachowujesz
się inaczej, swobodniej. Większość osob nie czuje się komfortowo będąc
nagrywana, tym bardziej bez ich zgody. To jest fakt. Podobnie jak nie
czuje się komfortowo gdy ktoś fotografuje ich krocze.
Czujesz się komfortowo łażąc po ulicach czy po marketach gdzie są kamery?
Przecież nie zawsze jesteś świadomy faktu, że jesteś rejestrowany. Gdyby
Ogólnie komfortowo. Licze si z tym, że one tam są. Tez wcześniej o tym
pisałem.

Ktoś może sobie nie życzyć, aby był rejestrowany np. o 2.00 w nocy jak wychodzi od kochanki.

taka rejestracja była zabroniona prawem to tych kamer nikt nie miałby
prawa montować.
Nikt się Ciebie nie pytał czy będzie Ci komfortowo czy też nie. Po
prostu zostały zamontowane i już.
Publiczny charakter miejsca ogranicza prawo do prywatności.

Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu "patrzy" w okno ww kochanki?

Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest
zabroniony. :)
A jest? :)
Oczywiście, że jest zabroniony, bo prawo przewiduje konkretne sankcje
karne za takie czyny - do 12 lat więzienia i wszczynane są przez organy
ścigania z automatu, tylko na podstawie informacji.
Gwałt - Art. 197 Kodeksu Karnego
Pedofilia - Art. 200 Kodeksu Karnego
Próba gwałtu czy też jego planowanie także są karane.
Potencjaly to mogący, wystąpić, zdarzyć się. To coś innego niż
zaplanowany lub udaremniony w trakcie próby. Każda osoba z kobietami
włącznie jest potencjalnym gwałcicielem.

Nareszcie zaczynasz dostrzegać różnicę. Poprzednio chciałeś karać tylko za potencjalną możliwość upublicznienia nagrań.
Dlaczego więc nie karać prewencyjnie potencjalnych gwałcicieli i pedofilów?
Ano dlatego, że prawo nie przewiduje sankcji za możliwość popełnienia przestępstwa czy wykroczenia, ale za jego popełnienie oraz planowanie.
Dlaczego więc chcesz karać ludzi za to, że rejestrują swoje rozmowy z innymi osobami? Nie jest to czyn zabroniony, a nie można z góry zakładać, że być może kiedyś zostanie wykorzystane niezgodnie z prawem.

Data: 2018-05-18 07:11:58
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-18, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
W dniu 2018-05-18 o 00:45, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-17, Uzytkownik<adres@serwer.pl>  wrote:
W dniu 2018-05-17 o 12:28, Marcin Debowski pisze:

Tłumaczyłem to wcześniej. Jak wiesz, że nie jesteś nagrywany zachowujesz
się inaczej, swobodniej. Większość osob nie czuje się komfortowo będąc
nagrywana, tym bardziej bez ich zgody. To jest fakt. Podobnie jak nie
czuje się komfortowo gdy ktoś fotografuje ich krocze.
Czujesz się komfortowo łażąc po ulicach czy po marketach gdzie są kamery?
Przecież nie zawsze jesteś świadomy faktu, że jesteś rejestrowany. Gdyby
Ogólnie komfortowo. Licze si z tym, że one tam są. Tez wcześniej o tym
pisałem.

Ktoś może sobie nie życzyć, aby był rejestrowany np. o 2.00 w nocy jak wychodzi od kochanki.

To jego problem. Miejsca publiczne są faktem. Z faktami nalezy się godzić.

taka rejestracja była zabroniona prawem to tych kamer nikt nie miałby
prawa montować.
Nikt się Ciebie nie pytał czy będzie Ci komfortowo czy też nie. Po
prostu zostały zamontowane i już.
Publiczny charakter miejsca ogranicza prawo do prywatności.

Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu "patrzy" w okno ww kochanki?

Coś takiego nie jest prawnie dozwolone właśnie za względu na ochronę dóbr osobistych.

Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest
zabroniony. :)
A jest? :)
Oczywiście, że jest zabroniony, bo prawo przewiduje konkretne sankcje
karne za takie czyny - do 12 lat więzienia i wszczynane są przez organy
ścigania z automatu, tylko na podstawie informacji.
Gwałt - Art. 197 Kodeksu Karnego
Pedofilia - Art. 200 Kodeksu Karnego
Próba gwałtu czy też jego planowanie także są karane.
Potencjaly to mogący, wystąpić, zdarzyć się. To coś innego niż
zaplanowany lub udaremniony w trakcie próby. Każda osoba z kobietami
włącznie jest potencjalnym gwałcicielem.

Nareszcie zaczynasz dostrzegać różnicę. Poprzednio chciałeś karać tylko za potencjalną możliwość upublicznienia nagrań.

Znajdź mi fragment w którym coś takiego twierdziłem. Ja nawet nie użyłem słowa "karać", za to Ty używasz bez przerwy. Cierpliwie wyjaśniłem Ci nawet, że temat nt którego dyskutujem tow ogóle nie jest domena prawa karnego. Weź się trochę może ogarnij.

--
Marcin

Data: 2018-05-18 11:33:26
Autor: J.F.
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:21vLC.78686$%H.32666@fx09.ams1...
On 2018-05-18, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
Ktoś może sobie nie życzyć, aby był rejestrowany np. o 2.00 w nocy jak
wychodzi od kochanki.

To jego problem. Miejsca publiczne są faktem. Z faktami nalezy się godzić.

Publiczny charakter miejsca ogranicza prawo do prywatności.

Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu "patrzy"
w okno ww kochanki?

Coś takiego nie jest prawnie dozwolone właśnie za względu na ochronę
dóbr osobistych.

Hm, czy okna publiczne nie sa faktem, z ktorym trzeba sie pogodzic ... i zawiesic firanki/zaslony ?

Patrzec w okna sasiadek mozna ?


J.

Data: 2018-05-18 10:46:38
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-18, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup

Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu "patrzy"
w okno ww kochanki?

Coś takiego nie jest prawnie dozwolone właśnie za względu na ochronę
dóbr osobistych.

Hm, czy okna publiczne nie sa faktem, z ktorym trzeba sie pogodzic ... i zawiesic firanki/zaslony ?

Wszystko MZ zależy gdzie jest ta kamera, nie? Skoro przedpiścia napisał, że patrzy w okno, to pewnie nie chodziło mu o kamerę na rynku 100m od okna. MZ nie ma bata aby przeszła kamera np. 5m-10 od okna skierowana w to okno (pomijając sens instalacji czegoś takiego).

Patrzec w okna sasiadek mozna ?

Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna, to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje odczucia tak dla jasności.

--
Marcin

Data: 2018-05-18 12:57:31
Autor: m
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 18.05.2018 o 12:46, Marcin Debowski pisze:
Patrzec w okna sasiadek mozna ?
Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna, to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje odczucia tak dla jasności.

Wydaje mi się że kwestie naruszeń prywatności opierają się głównie
odczuciach i jeżeli odczucia powoda i sędziego są zbieżne, to wtedy
wygrywa stanowisko moje, twoje, Shreka. Jeżeli nie, wygrywa Użytkownik.

p. m.

Data: 2018-05-18 11:12:47
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-18, m <mvoicem@gmail.com> wrote:
W dniu 18.05.2018 o 12:46, Marcin Debowski pisze:
Patrzec w okna sasiadek mozna ?
Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna, to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje odczucia tak dla jasności.

Wydaje mi się że kwestie naruszeń prywatności opierają się głównie
odczuciach i jeżeli odczucia powoda i sędziego są zbieżne, to wtedy
wygrywa stanowisko moje, twoje, Shreka. Jeżeli nie, wygrywa Użytkownik.

W jakimś zakresie na pewno, ale też pewnie jest brane pod uwagę przeznaczenie miejsca i jego normalne użytkowanie. Jak ktoś mieszka na parterze to normalne, że mu ludzie będą zerkać przechodząc czy przystawając, ale kamera wlepiona w takie okno to nie jest nic normalnego ani typowego.

--
Marcin

Data: 2018-05-18 14:00:09
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 13:12, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-18, m <mvoicem@gmail.com> wrote:
W dniu 18.05.2018 o 12:46, Marcin Debowski pisze:
Patrzec w okna sasiadek mozna ?
Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna,
to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje
odczucia tak dla jasności.
Wydaje mi się że kwestie naruszeń prywatności opierają się głównie
odczuciach i jeżeli odczucia powoda i sędziego są zbieżne, to wtedy
wygrywa stanowisko moje, twoje, Shreka. Jeżeli nie, wygrywa Użytkownik.
W jakimś zakresie na pewno, ale też pewnie jest brane pod uwagę
przeznaczenie miejsca i jego normalne użytkowanie. Jak ktoś mieszka na
parterze to normalne, że mu ludzie będą zerkać przechodząc czy
przystawając, ale kamera wlepiona w takie okno to nie jest nic
normalnego ani typowego.

W tej chwili nawet trudno jest znaleźć ulicę, na której nie ma kamer. Niestety zapis prawny jest taki, że może być kamera wycelowana w krajobraz, którego częścią są prywatne okna, a jakość tych kamer pozwala dostrzec wiele szczegółów wewnątrz.

Data: 2018-05-18 14:03:16
Autor: Liwiusz
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 14:00, Uzytkownik pisze:
W dniu 2018-05-18 o 13:12, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-18, m <mvoicem@gmail.com> wrote:
W dniu 18.05.2018 o 12:46, Marcin Debowski pisze:
Patrzec w okna sasiadek mozna ?
Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna,
to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje
odczucia tak dla jasności.
Wydaje mi się że kwestie naruszeń prywatności opierają się głównie
odczuciach i jeżeli odczucia powoda i sędziego są zbieżne, to wtedy
wygrywa stanowisko moje, twoje, Shreka. Jeżeli nie, wygrywa Użytkownik.
W jakimś zakresie na pewno, ale też pewnie jest brane pod uwagę
przeznaczenie miejsca i jego normalne użytkowanie. Jak ktoś mieszka na
parterze to normalne, że mu ludzie będą zerkać przechodząc czy
przystawając, ale kamera wlepiona w takie okno to nie jest nic
normalnego ani typowego.

W tej chwili nawet trudno jest znaleźć ulicę, na której nie ma kamer. Niestety zapis prawny jest taki, że może być kamera wycelowana w krajobraz, którego częścią są prywatne okna, a jakość tych kamer pozwala dostrzec wiele szczegółów wewnątrz.

Parę lat temu widziałem program w tv opowiadający o takim monitoringu, i ponoć kamera automatycznie wykrywała zbliżenia na prywatne okna i pikselizowała obraz.

--
Liwiusz

Data: 2018-05-18 12:28:04
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-18, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W tej chwili nawet trudno jest znaleźć ulicę, na której nie ma kamer. Niestety zapis prawny jest taki, że może być kamera wycelowana w krajobraz, którego częścią są prywatne okna, a jakość tych kamer pozwala dostrzec wiele szczegółów wewnątrz.

Parę lat temu widziałem program w tv opowiadający o takim monitoringu, i ponoć kamera automatycznie wykrywała zbliżenia na prywatne okna i pikselizowała obraz.

Druga strona tego medalu jest zaś taka, że coraz więcej tych kamer używanych jest do rozpoznawania osób (twarzy) w przestrzeni publicznej. Nie wiem Jak w Polsce ale w niektórych krajach azjatyckich i chyba też w UK, Francji(?), Stanach.

--
Marcin

Data: 2018-05-18 14:37:25
Autor: A. Filip
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:
On 2018-05-18, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W tej chwili nawet trudno jest znaleźć ulicę, na której nie ma kamer. Niestety zapis prawny jest taki, że może być kamera wycelowana w krajobraz, którego częścią są prywatne okna, a jakość tych kamer pozwala dostrzec wiele szczegółów wewnątrz.

Parę lat temu widziałem program w tv opowiadający o takim monitoringu, i ponoć kamera automatycznie wykrywała zbliżenia na prywatne okna i pikselizowała obraz.

Druga strona tego medalu jest zaś taka, że coraz więcej tych kamer używanych jest do rozpoznawania osób (twarzy) w przestrzeni publicznej. Nie wiem Jak w Polsce ale w niektórych krajach azjatyckich i chyba też w UK, Francji(?), Stanach.

W warsiawce właśnie ruszyły testy kamer na samochodach do sczytywania
tablic zaparkowanych samochodów (w strefach płatnego parkowania).
Wielki Brat Co Patrzy już nadszedł i rośnie w siłę.

--
A. Filip
| Co za korzyść z mądrej głowy, skoro nogi nie potrafią jej
| udźwignąć.   (Przysłowie żydowskie)

Data: 2018-05-20 08:01:08
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 18.05.2018 o 14:28, Marcin Debowski pisze:

Druga strona tego medalu jest zaś taka, że coraz więcej tych kamer
używanych jest do rozpoznawania osób (twarzy) w przestrzeni publicznej.
Nie wiem Jak w Polsce ale w niektórych krajach azjatyckich i chyba też
A tam. Przecież oni są identyczni. No robra - w sumie wyróżniamy cztery unikalne typy - młoda azjataka, stara azjatka, azjata z wąsami i typ wkurwionego samurają. Reszta się niczym nie różni, więc jak ich identyfikować:P

Shrek

Data: 2018-05-18 14:11:30
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 14:03, Liwiusz pisze:

W tej chwili nawet trudno jest znaleźć ulicę, na której nie ma kamer. Niestety zapis prawny jest taki, że może być kamera wycelowana w krajobraz, którego częścią są prywatne okna, a jakość tych kamer pozwala dostrzec wiele szczegółów wewnątrz.

Parę lat temu widziałem program w tv opowiadający o takim monitoringu, i ponoć kamera automatycznie wykrywała zbliżenia na prywatne okna i pikselizowała obraz.

W większości kamer profesjonalnych masz możliwość ustawiania tzw. stref prywatności, które są zakrywane. Tylko jaka jest pewność, że jest to używane?

Data: 2018-05-20 07:56:43
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 18.05.2018 o 14:11, Uzytkownik pisze:

W większości kamer profesjonalnych masz możliwość ustawiania tzw. stref prywatności, które są zakrywane. Tylko jaka jest pewność, że jest to używane?


Ponieważ trochę w tym siedzę, to odpoowiem. Przez "profesjonalistów" - mam tu na myśli instytucję, więszkość firm, wspolnoty i spółdzielnie, są używane. Z prostego powodu - nie ma powodu, żeby ich nie używać, a w razie "W" nie ma awantury, więc po co narażać się na kłopoty?

Shrek

Data: 2018-05-20 11:18:32
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-20 o 07:56, Shrek pisze:
W dniu 18.05.2018 o 14:11, Uzytkownik pisze:

W większości kamer profesjonalnych masz możliwość ustawiania tzw. stref prywatności, które są zakrywane. Tylko jaka jest pewność, że jest to używane?


Ponieważ trochę w tym siedzę, to odpoowiem. Przez "profesjonalistów" - mam tu na myśli instytucję, więszkość firm, wspolnoty i spółdzielnie, są używane. Z prostego powodu - nie ma powodu, żeby ich nie używać, a w razie "W" nie ma awantury, więc po co narażać się na kłopoty?

Shrek


Ile kamer z PTZ zamontowałeś, które posiadają inteligentne strefy prywatności tzn. takie, które zawsze są zakrywane niezależnie od obrotu kamery oraz ustawionego zoom-u?

Niestety takie kamery są montowane na prawie każdym skrzyżowaniu, a wkoło bloki.

Ponadto trzeba wziąć pod uwagę, że ilość stref w kamerze jest ograniczona i w gęstej, miejskiej zabudowie nie da się chronić wszystkiego, bo tak naprawdę montaż takiej kamery byłby bezsensem. Jaką część obrazu musi zajmować strefa prywatności, aby była chroniona?

Data: 2018-05-20 11:43:40
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 20.05.2018 o 11:18, Uzytkownik pisze:

Ile kamer z PTZ zamontowałeś, które posiadają inteligentne strefy prywatności tzn. takie, które zawsze są zakrywane niezależnie od obrotu kamery oraz ustawionego zoom-u?

Osobiście żadnej.

Niestety takie kamery są montowane na prawie każdym skrzyżowaniu, a wkoło bloki.

Ale w takim wypadku nie mówimy o tym, że gdzieś sobie kamera zagląda, a o celowym działaniu operatora. Żeby dojrzeć co się dzieje w konkretnym oknie, trzeba kamerę na to okno wycelować, a niestępnie się w nie gapić. Oczywiście jest teoretycznie możliwe, że operator przypadkiem namierzy fajną laskę w oknie i przypadkiem mu się kamera w tej pozycji ostanie i przypadkiem ją nagra i przypadkiem na swojego pendrajwa, ale jest to własnie tak granica w której sąd powie, że przypadkiem czuje się traktowany niepoważnie.

Więc nie używaj argumentu o tym, że dzieje się to przypadkiem, bo wtedy to nie jest już prawda.

Shrek.

Data: 2018-05-20 15:00:42
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-20 o 11:43, Shrek pisze:
W dniu 20.05.2018 o 11:18, Uzytkownik pisze:

Ile kamer z PTZ zamontowałeś, które posiadają inteligentne strefy prywatności tzn. takie, które zawsze są zakrywane niezależnie od obrotu kamery oraz ustawionego zoom-u?

Osobiście żadnej.

Niestety takie kamery są montowane na prawie każdym skrzyżowaniu, a wkoło bloki.

Ale w takim wypadku nie mówimy o tym, że gdzieś sobie kamera zagląda, a o celowym działaniu operatora. Żeby dojrzeć co się dzieje w konkretnym oknie, trzeba kamerę na to okno wycelować, a niestępnie się w nie gapić. Oczywiście jest teoretycznie możliwe, że operator przypadkiem namierzy fajną laskę w oknie i przypadkiem mu się kamera w tej pozycji ostanie i przypadkiem ją nagra i przypadkiem na swojego pendrajwa, ale jest to własnie tak granica w której sąd powie, że przypadkiem czuje się traktowany niepoważnie.

Więc nie używaj argumentu o tym, że dzieje się to przypadkiem, bo wtedy to nie jest już prawda.

Shrek.

Ale rzecz w tym, że może być całkiem przypadkowo. Wystarczy, że operator zainteresuje się jakąś osobą czy pojazdem na ulicy, zrobi przybliżenie, a w tle będzie okno. Załóżmy, że ktoś kto był za oknem w jakiś sposób się dowiedział i skierował sprawę do sądu, a sąd sprawę oddala, bo przecież nie on był obiektem obserwacji, a może jeszcze do tego wyższa konieczność..., bo operator rejestrował przestępcę.

Data: 2018-05-20 15:27:59
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 20.05.2018 o 15:00, Uzytkownik pisze:

Więc nie używaj argumentu o tym, że dzieje się to przypadkiem, bo wtedy to nie jest już prawda.

Shrek.

Ale rzecz w tym, że może być całkiem przypadkowo. Wystarczy, że operator zainteresuje się jakąś osobą czy pojazdem na ulicy, zrobi przybliżenie, a w tle będzie okno. Załóżmy, że ktoś kto był za oknem w jakiś sposób się dowiedział i skierował sprawę do sądu, a sąd sprawę oddala,

I słusznie, bo sprawa jest wzięta z dupy. Chyba że się okaże, że operator przypadkiem kogoś stalkował i tak dzień w dzień.

Problem jest wydumany zarówno pod względem prawnym (powżej) jak i technicznym. Mimo twoich prób dowiedzenie, ze teoretycznie możliwe jest "przypadkowe" nagranie czyjegoś okna z dowolnymi szczegółami, to praktyka pokazuje, ze za każdym razem jak kogoś z monitoringu miejskiego szukają, to jest to zdjęcie ziemniaka wykonane osełką do noża.


Shrek

Data: 2018-05-18 14:44:48
Autor: J.F.
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:PyyLC.163587$s43.76284@fx01.ams1...
On 2018-05-18, m <mvoicem@gmail.com> wrote:
W dniu 18.05.2018 o 12:46, Marcin Debowski pisze:
Patrzec w okna sasiadek mozna ?
Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna,
to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje
odczucia tak dla jasności.

Wydaje mi się że kwestie naruszeń prywatności opierają się głównie
odczuciach i jeżeli odczucia powoda i sędziego są zbieżne, to wtedy
wygrywa stanowisko moje, twoje, Shreka. Jeżeli nie, wygrywa Użytkownik.

W jakimś zakresie na pewno, ale też pewnie jest brane pod uwagę
przeznaczenie miejsca i jego normalne użytkowanie. Jak ktoś mieszka na
parterze to normalne, że mu ludzie będą zerkać przechodząc czy
przystawając, ale kamera wlepiona w takie okno to nie jest nic
normalnego ani typowego.

Kiedy w zasadzie juz jest.
Kamer coraz wiecej, a okna w kadrze maja ...

J.

Data: 2018-05-18 13:56:19
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 12:46, Marcin Debowski pisze:
Wszystko MZ zależy gdzie jest ta kamera, nie? Skoro przedpiścia napisał,
że patrzy w okno, to pewnie nie chodziło mu o kamerę na rynku 100m od
okna. MZ nie ma bata aby przeszła kamera np. 5m-10 od okna skierowana w
to okno (pomijając sens instalacji czegoś takiego).

Nie pisałem o kamerze wycelowanej wprost w okno i mającej tylko na celu obserwację tego okna, ale o kamerze monitoringu, która m.in. rejestruje to co się dzieje za oknami domów, które są w polu widzenia tejże kamery. Obecne kamery mają tak wysoką rozdzielczość, że kamera z odległości 100-200m jest w stanie zarejestrować wiele szczegółów.

Data: 2018-05-18 12:17:07
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-18, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
W dniu 2018-05-18 o 12:46, Marcin Debowski pisze:
Wszystko MZ zależy gdzie jest ta kamera, nie? Skoro przedpiścia napisał,
że patrzy w okno, to pewnie nie chodziło mu o kamerę na rynku 100m od
okna. MZ nie ma bata aby przeszła kamera np. 5m-10 od okna skierowana w
to okno (pomijając sens instalacji czegoś takiego).

Nie pisałem o kamerze wycelowanej wprost w okno i mającej tylko na celu obserwację tego okna, ale o kamerze monitoringu, która m.in. rejestruje to co się dzieje za oknami domów, które są w polu widzenia tejże kamery. Obecne kamery mają tak wysoką rozdzielczość, że kamera z odległości 100-200m jest w stanie zarejestrować wiele szczegółów.

No ale to jest incydentalne a nie reguła. To przecież nie chodzi o te 5-10m a rejestrację tego co jest w mieszkaniu z odpowiednią jakością. Incydentalne nie narusza MZ w sposób istotny prywatności.

--
Marcin

Data: 2018-05-18 14:41:01
Autor: J.F.
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:7vzLC.120524$fc2.34501@fx06.ams1...
On 2018-05-18, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
Nie pisałem o kamerze wycelowanej wprost w okno i mającej tylko na celu
obserwację tego okna, ale o kamerze monitoringu, która m.in. rejestruje
to co się dzieje za oknami domów, które są w polu widzenia tejże kamery.
Obecne kamery mają tak wysoką rozdzielczość, że kamera z odległości
100-200m jest w stanie zarejestrować wiele szczegółów.

No ale to jest incydentalne a nie reguła. To przecież nie chodzi o te
5-10m a rejestrację tego co jest w mieszkaniu z odpowiednią jakością.
Incydentalne nie narusza MZ w sposób istotny prywatności.

Ale ta kamera nie jest incydentalna.
Rejestruje caly czas i kto wie co nagra sie na marginesie glownego obiektu.

J.

Data: 2018-05-20 08:14:52
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 18.05.2018 o 14:17, Marcin Debowski pisze:

Nie pisałem o kamerze wycelowanej wprost w okno i mającej tylko na celu
obserwację tego okna, ale o kamerze monitoringu, która m.in. rejestruje
to co się dzieje za oknami domów, które są w polu widzenia tejże kamery.
Obecne kamery mają tak wysoką rozdzielczość, że kamera z odległości
100-200m jest w stanie zarejestrować wiele szczegółów.

Bzdura.

Przy kamerze o kącie widzenia powiedzmy 60 stopni na w odległości 150metrów będzie widziała obszar o szerokości ok. 175m. Okno niech ma 1 metr czyli 0,0057 rozdzielczości w poziomie.

Przy kamerze FullHD 1920*0,0057 to 10 piksli. Pomijając już jakość obiektywu i kompresję.

Żeby zobaczyć jak to działa, weź sobie ściągnij jakiś film akcji w HD czy 4k z sieci i próbuj tam wylukać szczegóły w oknach;)

Shrek

Data: 2018-05-20 07:41:29
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-20, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 18.05.2018 o 14:17, Marcin Debowski pisze:

Nie pisałem o kamerze wycelowanej wprost w okno i mającej tylko na celu
obserwację tego okna, ale o kamerze monitoringu, która m.in. rejestruje
to co się dzieje za oknami domów, które są w polu widzenia tejże kamery.
Obecne kamery mają tak wysoką rozdzielczość, że kamera z odległości
100-200m jest w stanie zarejestrować wiele szczegółów.

Bzdura.

Powyższego nie napisałem, ale bzdura to nie jest.

Przy kamerze o kącie widzenia powiedzmy 60 stopni na w odległości 150metrów będzie widziała obszar o szerokości ok. 175m. Okno niech ma 1 metr czyli 0,0057 rozdzielczości w poziomie.

Wiele tych kamer ma optyczny zoom. --
Marcin

Data: 2018-05-20 10:14:34
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 20.05.2018 o 09:41, Marcin Debowski pisze:

Nie pisałem o kamerze wycelowanej wprost w okno i mającej tylko na celu
obserwację tego okna, ale o kamerze monitoringu, która m.in. rejestruje
to co się dzieje za oknami domów, które są w polu widzenia tejże kamery.
Obecne kamery mają tak wysoką rozdzielczość, że kamera z odległości
100-200m jest w stanie zarejestrować wiele szczegółów.

Bzdura.

Powyższego nie napisałem,

Tak. Odpisałem nie pod tym postem. Przepraszam

ale bzdura to nie jest.

Jest.

Przy kamerze o kącie widzenia powiedzmy 60 stopni na w odległości
150metrów będzie widziała obszar o szerokości ok. 175m. Okno niech ma 1
metr czyli 0,0057 rozdzielczości w poziomie.

Wiele tych kamer ma optyczny zoom.

Ale wtedy nie patrzą w okno komuś. Jak sobie powiększysz okno, to nie będzie widziała reszty.

Oczywiście można wymyśleć jakiś bardzo specyficzny przypadek, kiedy tak by było, ale wtedy stosuje się strefy prywatności.

Data: 2018-05-20 08:43:20
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-20, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Wiele tych kamer ma optyczny zoom.

Ale wtedy nie patrzą w okno komuś. Jak sobie powiększysz okno, to nie będzie widziała reszty.

Się odniosłem do części technicznej.
Oczywiście można wymyśleć jakiś bardzo specyficzny przypadek, kiedy tak by było, ale wtedy stosuje się strefy prywatności.

No dyskusja wyszła od tego, że stwierdziłem, że tak nie wolno, więc pełna zgoda.

--
Marcin

Data: 2018-05-20 10:57:42
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 20.05.2018 o 10:43, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-20, Shrek <1@wp.pl> wrote:

Ale wtedy nie patrzą w okno komuś. Jak sobie powiększysz okno, to nie
będzie widziała reszty.

Się odniosłem do części technicznej.

Ja też. Teza była taka, że kamera monitoringu z odległości 200 metrów przypadkiem widzi szczegóły tego co dzieje się w oknie.

Więc odpowiedź na tak postawioną tezę, jest że to bzdura, chyba że nie mówimy o przypadku. Ale wtedy nie mówimy o kamerze monitorującej okolicę a konkretne okno. Bo jak sobie powiększysz optycznie okno to nie widzisz reszty.

Teza ta jest równie prawdziwa, jak to że uczniowe technikum samochodowego im JPII w zadupiu górnym w przebraniu krasnoludków sikają do mleka. Technicznie możliwe... ;)

Shrek

Data: 2018-05-20 12:00:52
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-20 o 08:14, Shrek pisze:
W dniu 18.05.2018 o 14:17, Marcin Debowski pisze:

Nie pisałem o kamerze wycelowanej wprost w okno i mającej tylko na celu
obserwację tego okna, ale o kamerze monitoringu, która m.in. rejestruje
to co się dzieje za oknami domów, które są w polu widzenia tejże kamery.
Obecne kamery mają tak wysoką rozdzielczość, że kamera z odległości
100-200m jest w stanie zarejestrować wiele szczegółów.

Bzdura.

Przy kamerze o kącie widzenia powiedzmy 60 stopni na w odległości 150metrów będzie widziała obszar o szerokości ok. 175m. Okno niech ma 1 metr czyli 0,0057 rozdzielczości w poziomie.

Przy kamerze FullHD 1920*0,0057 to 10 piksli. Pomijając już jakość obiektywu i kompresję.

Żeby zobaczyć jak to działa, weź sobie ściągnij jakiś film akcji w HD czy 4k z sieci i próbuj tam wylukać szczegóły w oknach;)

Shrek

Bzdury to sam piszesz, bo piszesz tu o kamerach budżetowych. W monitoringu miejskim obecnie stosuje się kamery o wyższych rozdzielczościach i do tego z PTZ i zoomem optycznym. Taką kamerą można zaglądać w dowolne okno, nie mówiąc, że np. taka kamera 12mpx może rejestrować dużo szczegółów.

Data: 2018-05-20 13:11:04
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 20.05.2018 o 12:00, Uzytkownik pisze:

Bzdury to sam piszesz, bo piszesz tu o kamerach budżetowych. W monitoringu miejskim obecnie stosuje się kamery o wyższych rozdzielczościach i do tego z PTZ i zoomem optycznym. Taką kamerą można zaglądać w dowolne okno, nie mówiąc, że np. taka kamera 12mpx może rejestrować dużo szczegółów.

Może, ale nie przypadkiem. A tak twierdzisz. I o to _przypadkiem_ wszystko się rozbija. Robi

I jest to ta sama różnica, co robisz zdjęcie rynku miejskiego, a przypadkiem teleobiektywem 300mm w lustrzance zrobiłeś zdjęcie na którym jest jedno okno. To drugie nie jest przypadkiem, i prawdopodobnie sąd nie zgodzi się, że chciałeś zrobić zdjęcie rynku a wystalkowałeś laskę w konkretnym oknie;)


Shrek

Data: 2018-05-18 15:00:57
Autor: J.F.
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iayLC.99865$O_5.2632@fx10.ams1...
On 2018-05-18, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu
"patrzy" w okno ww kochanki?

Coś takiego nie jest prawnie dozwolone właśnie za względu na ochronę
dóbr osobistych.

Hm, czy okna publiczne nie sa faktem, z ktorym trzeba sie pogodzic ...
i zawiesic firanki/zaslony ?

Wszystko MZ zależy gdzie jest ta kamera, nie? Skoro przedpiścia napisał,
że patrzy w okno, to pewnie nie chodziło mu o kamerę na rynku 100m od
okna. MZ nie ma bata aby przeszła kamera np. 5m-10 od okna skierowana w
to okno (pomijając sens instalacji czegoś takiego).

Patrzec w okna sasiadek mozna ?
Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna,
to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje
odczucia tak dla jasności.

Hm
- w odleglosci 0m moze byc chodnik,
-a jak sie bede nienatarczywie przygladal przez teleskop, ale zamaskowany ?

A teraz jeszcze drony, samoloty, satelity, google cary..

J.

Data: 2018-05-17 22:43:16
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 17.05.2018 o 08:36, Uzytkownik pisze:

Po pierwsze nie dyskutujemy o zrobieniu komuś zdjęcia, lecz o nagrywaniu prowadzonej przez siebie rozmowy z kimś. Prawo nie przewiduje tutaj jakichkolwiek sankcji, bo samo nagrywanie nie jest naruszeniem czyichś dóbr. Dobra te zostaną naruszone tylko wtedy, kiedy takie nagranie zostanie rozpowszechnione/upublicznione, czyli zaprezentowane osobom trzecim.

Nie do końca się zgadzam. Załóżmy, że zostało przez kogoś nagrane twoje zachowanie, nawet zgodne z prawem, ale którego wolałbyś nie rozpowszechniać. Niekoniecznie nawet naganne - ot rzygałeś pod drzewem. Być może byłeś pijany, może miałeś rozstrój żołądka. Jakbyś się z tym czuł gdyby ktoś to nagrywał?

Czy takie nagranie, które zostało wykonane może być kiedyś w przyszłości rozpowszechnione? Oczywiście, że może, ale dopóki nie zostało rozpowszechnione nie nosi znamion tego czynu.

Hmmm. Niekoniecznie. Skuteczny szantaż to niespełniony szantaż:P


Sąd nie może karać za czyny niepopełnione, a które być może mogą się kiedyś wydarzyć.


Dyskusyjne. patrz wszelkie "usiłowania".

Shrek

Data: 2018-05-17 09:41:05
Autor: Wiesiaczek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 17.05.2018 o 01:18, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-16, Uzytkownik <adres@serwer.pl> wrote:
W dniu 2018-05-15 o 02:53, Marcin Debowski pisze:
Jeśli pytasz o prawnie, to kategorycznie się nie wypowiadam, ale ogólnie
potajemna rejestracja to nie jest to, co większość osób uznaje za ok. Ma
to zapewne związek, z utrwalaniem, czyli czymś co moze być potencjalnie
wykorzystane. Jak wiesz, że ktoś Cie nagrywa zachowujesz sie zwykle
inaczej. To samo dotyczy robienia zdjęć. Czy nawet jawne nagrywanie
przez sąsiada Twojego podwórka zza płotu narusza Twoje dobra osobiste? A
niejawne?

Inna jest sytuacja gdy znajdujesz się w miejscu, w którym jak możesz
przypuszczać, będziesz nagrywany, mimo że nie ma o tym klarownej
informacji. Np. wszelkie miejsca publiczne.


Trzeba zgłosić do prokuratury, aby Cię jak najprędzej aresztowali i
osadzili w więzieniu za gwałt seksualny oraz pedofilię.

Co prawda jeszcze tego nie dokonałeś, ale potencjalnie możesz dokonać,
wszak masz odpowiednie narzędzie.

Posłużyłem się dokładnie taką samą argumentacją.

Nie bardzo. Zrobienie komuś zdjęcia to jest czynnoś dokonana. To się
stało, jest to fakt. Potencjalny gwałt nim nie jest. Potencjalny gwałt
nie jest ani karalny, ani zabraniony, ani ścigany.

Przepraszam za OT, ale dlaczego aresztowano faceta, który umówił się z panną poniżej 15 lat mimo, że nawet do spotkania nie doszło, bo czekali na niego policjanci?
Potencjalna pedofilia (tak na to mówią) jest już karalna?


--
Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2018-05-17 10:19:43
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-17, Wiesiaczek <Wiesiaczek@vp.pl> wrote:
Przepraszam za OT, ale dlaczego aresztowano faceta, który umówił się z panną poniżej 15 lat mimo, że nawet do spotkania nie doszło, bo czekali na niego policjanci?
Potencjalna pedofilia (tak na to mówią) jest już karalna?

Wątpię. Umawianie się z panną lat 15 też zdecydowanie nie jest. Zapewne było coś więcej. --
Marcin

Data: 2018-05-17 12:29:29
Autor: J.F.
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pdjbmj$29f$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 17.05.2018 o 01:18, Marcin Debowski pisze:
Nie bardzo. Zrobienie komuś zdjęcia to jest czynnoś dokonana. To się
stało, jest to fakt. Potencjalny gwałt nim nie jest. Potencjalny gwałt
nie jest ani karalny, ani zabraniony, ani ścigany.

Przepraszam za OT, ale dlaczego aresztowano faceta, który umówił się z panną poniżej 15 lat mimo, że nawet do spotkania nie doszło, bo czekali na niego policjanci?
Potencjalna pedofilia (tak na to mówią) jest już karalna?

Usilowanie jest karalne, pytanie tylko czy to bylo usilowanie, czy tylko potencjalne.

No ale jesli facet w srednim wieku umawia sie z 14-latka (13, 12, 10 ....) to chyba cos tu jest nie tak ...

J.

Data: 2018-05-17 03:34:46
Autor: przemek.jedrzejczak
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
-- No ale jesli facet w srednim wieku umawia sie z 14-latka (13, 12, 10  ...) to chyba cos tu jest nie tak ...

bezsprzecznie jest ale pytanie brzmi: czy mozna go zapudlowac ?

Data: 2018-05-17 12:18:20
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-17, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Przepraszam za OT, ale dlaczego aresztowano faceta, który umówił się z panną poniżej 15 lat mimo, że nawet do spotkania nie doszło, bo czekali na niego policjanci?
Potencjalna pedofilia (tak na to mówią) jest już karalna?

Usilowanie jest karalne, pytanie tylko czy to bylo usilowanie, czy tylko potencjalne.

Co to takiego to usiłowanie pedofilii?

--
Marcin

Data: 2018-05-17 14:23:12
Autor: Liwiusz
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 14:18, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-17, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Przepraszam za OT, ale dlaczego aresztowano faceta, który umówił się
z panną poniżej 15 lat mimo, że nawet do spotkania nie doszło, bo
czekali na niego policjanci?
Potencjalna pedofilia (tak na to mówią) jest już karalna?

Usilowanie jest karalne, pytanie tylko czy to bylo usilowanie, czy
tylko potencjalne.

Co to takiego to usiłowanie pedofilii?

Ale nie rozumiesz słowa usiłowanie, czy pedofilia?

--
Liwiusz

Data: 2018-05-17 13:16:09
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-17, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2018-05-17 o 14:18, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-17, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Przepraszam za OT, ale dlaczego aresztowano faceta, który umówił się
z panną poniżej 15 lat mimo, że nawet do spotkania nie doszło, bo
czekali na niego policjanci?
Potencjalna pedofilia (tak na to mówią) jest już karalna?

Usilowanie jest karalne, pytanie tylko czy to bylo usilowanie, czy
tylko potencjalne.

Co to takiego to usiłowanie pedofilii?

Ale nie rozumiesz słowa usiłowanie, czy pedofilia?

Kombinacji. Usiłowania masochizmu, czy geriatrofili też nie rozumiem.

--
Marcin

Data: 2018-05-17 15:16:43
Autor: J.F.
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:gqeLC.162032$s43.62579@fx01.ams1...
On 2018-05-17, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Przepraszam za OT, ale dlaczego aresztowano faceta, który umówił się
z panną poniżej 15 lat mimo, że nawet do spotkania nie doszło, bo
czekali na niego policjanci?
Potencjalna pedofilia (tak na to mówią) jest już karalna?

Usilowanie jest karalne, pytanie tylko czy to bylo usilowanie, czy
tylko potencjalne.
Co to takiego to usiłowanie pedofilii?

No np chec odbycia stosunku z małoletnia, albo chec zrobienia jej pornograficznych zdjec i umowienie sie z nia w takim celu to juz mi wyglada na usilowanie.

Tzn to nawet nie musi cel pierwszego spotkania -  na pierwszym mozna lody postawic, ale jesli sie ma nadzieje, ze za trzecim razem da sie do domu zaprosic ...

J.

Data: 2018-05-17 13:35:41
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-17, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:gqeLC.162032$s43.62579@fx01.ams1...
On 2018-05-17, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Przepraszam za OT, ale dlaczego aresztowano faceta, który umówił się
z panną poniżej 15 lat mimo, że nawet do spotkania nie doszło, bo
czekali na niego policjanci?
Potencjalna pedofilia (tak na to mówią) jest już karalna?

Usilowanie jest karalne, pytanie tylko czy to bylo usilowanie, czy
tylko potencjalne.
Co to takiego to usiłowanie pedofilii?

No np chec odbycia stosunku z małoletnia, albo chec zrobienia jej pornograficznych zdjec i umowienie sie z nia w takim celu to juz mi wyglada na usilowanie.

Ale nie chęć a propozycja. Fakt, że jak powie, że ma ochotę się przespać to można to pewnie tak odebrać.

Tzn to nawet nie musi cel pierwszego spotkania -  na pierwszym mozna lody postawic, ale jesli sie ma nadzieje, ze za trzecim razem da sie do domu zaprosic ...

Nie, nie musi. § 2. Kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produko waniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2

Jeszcze jest "..i zmierza do jej realizacji".

--
Marcin

Data: 2018-05-15 07:04:19
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 15.05.2018 o 01:12, PlaMa pisze:

A jeżeli nie? Np nagrałem rozmowę, w której ktoś tłumaczył mi jak dojść do konkretnego miejsca?

IMHO rozsądne jest założenie, że co możesz zobaczyć/usłyszeć, to możesz i nagrać. Upublicznianie tego to oddzielna sprawa (wyroku nie przeczytałem,, bo nie mam z rana czasu).

Shrek

Data: 2018-05-15 10:46:20
Autor: m
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 15.05.2018 o 07:04, Shrek pisze:
W dniu 15.05.2018 o 01:12, PlaMa pisze:

A jeżeli nie? Np nagrałem rozmowę, w której ktoś tłumaczył mi jak dojść do konkretnego miejsca?

IMHO rozsądne jest założenie, że co możesz zobaczyć/usłyszeć, to możesz i nagrać.

Nie do końca. Byłoby rozsądne gdyby założyć że masz fotograficzną
pamięć. Jeżeli nie - to jest DUŻA różnica między zobaczeniem czegoś a
zobaczeniem i nagraniem.

p. m.

Data: 2018-05-15 10:16:52
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-15, m <mvoicem@gmail.com> wrote:
W dniu 15.05.2018 o 07:04, Shrek pisze:
W dniu 15.05.2018 o 01:12, PlaMa pisze:

A jeżeli nie? Np nagrałem rozmowę, w której ktoś tłumaczył mi jak dojść do konkretnego miejsca?

IMHO rozsądne jest założenie, że co możesz zobaczyć/usłyszeć, to możesz i nagrać.

Nie do końca. Byłoby rozsądne gdyby założyć że masz fotograficzną
pamięć. Jeżeli nie - to jest DUŻA różnica między zobaczeniem czegoś a
zobaczeniem i nagraniem.

Tzn. Shrek słusznie prawi, bo dotychczas takie wydawało się być orzecznictwo. Nie zmienia to faktu, że MZ jest to naruszenie dóbr osobistych. Granica jest zresztą dość rozmyta. Weźmy np. siedzącą przed nami w tramwaju babkę w spódnicy do kolan. Zrobienie jej zdjęcia odpowiedniego miejsca aparatem bynajmniej nie wsadzonym pod spódnice z całą pewnością będzie naruszeniem dóbr osobistych. --
Marcin

Data: 2018-05-15 12:23:48
Autor: Liwiusz
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-15 o 12:16, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-15, m <mvoicem@gmail.com> wrote:
W dniu 15.05.2018 o 07:04, Shrek pisze:
W dniu 15.05.2018 o 01:12, PlaMa pisze:

A jeżeli nie? Np nagrałem rozmowę, w której ktoś tłumaczył mi jak dojść
do konkretnego miejsca?

IMHO rozsądne jest założenie, że co możesz zobaczyć/usłyszeć, to możesz
i nagrać.

Nie do końca. Byłoby rozsądne gdyby założyć że masz fotograficzną
pamięć. Jeżeli nie - to jest DUŻA różnica między zobaczeniem czegoś a
zobaczeniem i nagraniem.

Tzn. Shrek słusznie prawi, bo dotychczas takie wydawało się być
orzecznictwo. Nie zmienia to faktu, że MZ jest to naruszenie dóbr
osobistych. Granica jest zresztą dość rozmyta. Weźmy np. siedzącą przed
nami w tramwaju babkę w spódnicy do kolan. Zrobienie jej zdjęcia
odpowiedniego miejsca aparatem bynajmniej nie wsadzonym pod spódnice z
całą pewnością będzie naruszeniem dóbr osobistych.

Z drugiej strony nie można tworzyć martwego prawa. Ja nagrywam swoje rozmowy automatycznie, i będę to robił bez względu na przepisy sprawa. Bo to są moje rozmowy, i chcę mieć w razie czego dowód tego, co mówiłem, albo co do mnie mówiono.

Tysiące kobiet pada w Polsce przedmiotem stalkingu ze strony męskich cip, i one też czułyby się bezpiecznie, mogąc rejestrując swoje otoczenie.

W końcu nie mówimy o publikacji takich nagrań, tylko o ich wykonywaniu w celu ochrony swoich własnych dóbr.

A jeśli jakaś pani w spódnicy nie chce, aby ją podglądano, to niech założy trochę dłuższą, lub spodnie.

--
Liwiusz

Data: 2018-05-15 17:19:59
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Pszeczytałam tę dyskusję i tamten link
i widzę wielką rozbieżność:
w linku  jest napisane, że nagrywanie nie jest społecznie akceptowane,
tymczasem dyskusja i moje pszekonanie osobiste także
pokazuje, że nagrywanie jest społecznie akceptowane i popierane.

Wynika z tego, że PiSowski Sąd Najwyższy bardzo odbiega od społecznego pszekonania.
Wyrok jest dość świeży, bo ze stycznia 2018.
Dowodzi, że celem PiS jest niszczenie obywateli
tak by nie mogli się bronić.
Tak by za to samo jednego można było skazać, a drugiego nie, bo nagranie jest nieetyczne.
Ja uważam, jak widać bezprawnie, że etyczne, zwłasza w sytuacji opisanej
bo dotyczącej stosunku pracy, a stosunek pracy, z powodu hronienia go
 już od socjalizmu, i dlatego wszystko było w tej dziedzinie jawne.
Wynika z tego, że jakiekolwiek rozmowy nie mają sensu. Nic na gębę, wszyscy kłamią.
Nic się nie da udowodnić, bo to niebezpieczne dla władzy.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-15 17:20:52
Autor: Stokrotka
PS.
A co z etyką nagrania Leppera pszez Ziobrę?

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-15 21:35:32
Autor: RadoslawF
PS.
W dniu 2018-05-15 o 17:20, Stokrotka pisze:

A co z etyką nagrania Leppera pszez Ziobrę?

Kali ukradł, dobry uczynek, Kalemu ukradli, zły.


Pozdrawiam

Data: 2018-05-15 22:40:03
Autor: z
PS.
W dniu 2018-05-15 o 21:35, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-05-15 o 17:20, Stokrotka pisze:

A co z etyką nagrania Leppera pszez Ziobrę?

Kali ukradł, dobry uczynek, Kalemu ukradli, zły.

Cholera jasna

Najlepszym przykładem jest przecież nagranie Begierowej pod inspiracją TVNów
Jak to wszyscy zbiorowo mają nagle zaćmienie umysłu :-)

z

Data: 2018-05-16 00:58:33
Autor: nkab
PS.
W dniu wtorek, 15 maja 2018 22:40:05 UTC+2 użytkownik z napisał:
W dniu 2018-05-15 o 21:35, RadoslawF pisze:
> W dniu 2018-05-15 o 17:20, Stokrotka pisze:
> >> A co z etyką nagrania Leppera pszez Ziobrę?
> > Kali ukradł, dobry uczynek, Kalemu ukradli, zły.

Cholera jasna

Najlepszym przykładem jest przecież nagranie Begierowej pod inspiracją TVNów
Jak to wszyscy zbiorowo mają nagle zaćmienie umysłu :-)

z

A co z nagraniami u Sowy, które jednak były i potajemne i publikowane.

Osobiście uważam, że w tym przypadku to nagranie jest jak najbardziej
przydatne dla zapoznania się sądu z pierwotnymi ustaleniami silniejszej
osoby ze słabszą, co innego gdyby te osoby były równorzędnymi partnerami.

Andrzej.

Data: 2018-05-18 11:31:50
Autor: dantes
PS.
Dnia Wed, 16 May 2018 00:58:33 -0700 (PDT), nkab@toya.net.pl napisał(a):

[...]


A co z nagraniami u Sowy, które jednak były i potajemne i publikowane.

Osobiście uważam, że w tym przypadku to nagranie jest jak najbardziej
przydatne dla zapoznania się sądu z pierwotnymi ustaleniami silniejszej
osoby ze słabszą, co innego gdyby te osoby były równorzędnymi partnerami.

Andrzej.

Niestety. Ośmiorniczki stały sie owocami... bla bla bla ...
Co ciekawe... było jakieś dwa tygodnie czasu
na wyjebanie tego gówna w kosmos
a nikt się nie skusił.
Ciekawe dlaczego?

Data: 2018-05-17 00:12:43
Autor: Marcin Debowski
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
On 2018-05-15, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2018-05-15 o 12:16, Marcin Debowski pisze:
Tzn. Shrek słusznie prawi, bo dotychczas takie wydawało się być
orzecznictwo. Nie zmienia to faktu, że MZ jest to naruszenie dóbr
osobistych. Granica jest zresztą dość rozmyta. Weźmy np. siedzącą przed
nami w tramwaju babkę w spódnicy do kolan. Zrobienie jej zdjęcia
odpowiedniego miejsca aparatem bynajmniej nie wsadzonym pod spódnice z
całą pewnością będzie naruszeniem dóbr osobistych.

Z drugiej strony nie można tworzyć martwego prawa. Ja nagrywam swoje rozmowy automatycznie, i będę to robił bez względu na przepisy sprawa. Bo to są moje rozmowy, i chcę mieć w razie czego dowód tego, co mówiłem, albo co do mnie mówiono.

Tysiące kobiet pada w Polsce przedmiotem stalkingu ze strony męskich cip, i one też czułyby się bezpiecznie, mogąc rejestrując swoje otoczenie.

No zgadza sie. Nie ma to za dużo sensu, nie ma jak egzekwować. Na tyle na ile rozumiem logikę orzeczenia SN, to jest to bardzo dziwne orzeczenie i potencjalnie bardzo szkodliwe. Dotyczy prawa juz istniejącego, które było wczesniej interpretowane inaczej. Co zrobi środowisko? --
Marcin

Data: 2018-05-17 06:23:29
Autor: Shrek
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 17.05.2018 o 02:12, Marcin Debowski pisze:

Dotyczy prawa juz
istniejącego, które było wczesniej interpretowane inaczej. Co zrobi
środowisko?

To co każe minister zwierzchnik. Zależy kogo nagrają.

Shrek

Data: 2018-05-17 08:52:22
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN


No zgadza sie. Nie ma to za dużo sensu, nie ma jak egzekwować. Na tyle
na ile rozumiem logikę orzeczenia SN, to jest to bardzo dziwne
orzeczenie i potencjalnie bardzo szkodliwe. Dotyczy prawa juz
istniejącego, które było wczesniej interpretowane inaczej. Co zrobi
środowisko?


Będą uzasadniać, że w socjalizmie prawo było lepsze,
a używanie nagrań jako dowodu uznaniowe,
więc wracenie do tamtego prawa będzie ok.

Ale to prymitywizm, bo w socjalizmie uzasadnienie było całkiem inne:
poszło o to, że nie każdy miał wtedy drogi spszęt,
i dostęp do tej metody obrony, byłby niesprawiedliwy,
bo dostepny tylko bogatemu.
Obecnie ten argument, w naszym społeczeństwie nie istnieje.
Telefon z dyktafonem można kupić nawet za np. 40 zł  w markecie,
więc jest relnie dostepny każdemu, jeśli nie bezpośrednio, to pszez pożyczenie
w sumie taniego spszętu.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-17 17:14:42
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 08:52, Stokrotka pisze:


No zgadza sie. Nie ma to za dużo sensu, nie ma jak egzekwować. Na tyle
na ile rozumiem logikę orzeczenia SN, to jest to bardzo dziwne
orzeczenie i potencjalnie bardzo szkodliwe. Dotyczy prawa juz
istniejącego, które było wczesniej interpretowane inaczej. Co zrobi
środowisko?


Będą uzasadniać, że w socjalizmie prawo było lepsze,
a używanie nagrań jako dowodu uznaniowe,
więc wracenie do tamtego prawa będzie ok.

Ale to prymitywizm, bo w socjalizmie uzasadnienie było całkiem inne:
poszło o to, że nie każdy miał wtedy drogi spszęt,
i dostęp do tej metody obrony, byłby niesprawiedliwy,
bo dostepny tylko bogatemu.
Obecnie ten argument, w naszym społeczeństwie nie istnieje.
Telefon z dyktafonem można kupić nawet za np. 40 zł  w markecie,
więc jest relnie dostepny każdemu, jeśli nie bezpośrednio, to pszez pożyczenie
w sumie taniego spszętu.

Ale jest jeszcze druga strona medalu. Obecnie sa możliwości technologiczne, które pozwalają na zmanipulowanie nagrań i bywa to bardzo trudne do wykrycia.

"Powiem" Ci w skrócie, że są obecnie na rynku urządzenia i programy, które pozwalają na takie zmodyfikowanie głosu, że dla przykładu ja jako facet mogę mówić lub śpiewać Twoim głosem lub głosem dowolnej innej osoby. Śpiewając jednym własnym głosem, urządzenie potrafi dorobić na podstawie tego jedynego wokalu głosy całego chóru składającego się z głosów męskich i żeńskich, nie wspominając już o dowolnym tworzeniu akustyki dowolnych pomieszczeń np. nagrywając rozmowę w pokoju można tak spreparować nagranie, że będzie ono brzmiało jakby było robione w dowolnym miejscu np. na ulicy, w piwnicy, na korytarzu, czy w katedrze itp. Urządzenia potrafią zdjąć akustykę dowolnego pomieszczenia i dodać ją do jakiejkolwiek rozmowy czy śpiewu.

Dlatego też sądy niechętnie podchodzą do takich nagrań, bo takie nagrania wymagają powoływania biegłych i dokonywania drogich analiz.

Data: 2018-05-17 20:02:25
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN


"Powiem" Ci w skrócie, że są obecnie na rynku urządzenia i programy, które pozwalają na takie zmodyfikowanie głosu, że dla przykładu ja jako facet mogę mówić lub śpiewać Twoim głosem lub głosem dowolnej innej osoby. Śpiewając jednym własnym głosem, urządzenie potrafi dorobić na podstawie tego jedynego wokalu głosy całego chóru składającego się z głosów męskich i żeńskich, nie wspominając już o dowolnym tworzeniu akustyki dowolnych pomieszczeń np. nagrywając rozmowę w pokoju można tak spreparować nagranie, że będzie ono brzmiało jakby było robione w dowolnym miejscu np. na ulicy, w piwnicy, na korytarzu, czy w katedrze itp. Urządzenia potrafią zdjąć akustykę dowolnego pomieszczenia i dodać ją do jakiejkolwiek rozmowy czy śpiewu.

Pszesadzasz. Można dużo, ale nie tyle co napisałeś,
i analizując zapis można dużo znaleść.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-18 08:46:29
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-17 o 20:02, Stokrotka pisze:

"Powiem" Ci w skrócie, że są obecnie na rynku urządzenia i programy, które pozwalają na takie zmodyfikowanie głosu, że dla przykładu ja jako facet mogę mówić lub śpiewać Twoim głosem lub głosem dowolnej innej osoby. Śpiewając jednym własnym głosem, urządzenie potrafi dorobić na podstawie tego jedynego wokalu głosy całego chóru składającego się z głosów męskich i żeńskich, nie wspominając już o dowolnym tworzeniu akustyki dowolnych pomieszczeń np. nagrywając rozmowę w pokoju można tak spreparować nagranie, że będzie ono brzmiało jakby było robione w dowolnym miejscu np. na ulicy, w piwnicy, na korytarzu, czy w katedrze itp. Urządzenia potrafią zdjąć akustykę dowolnego pomieszczenia i dodać ją do jakiejkolwiek rozmowy czy śpiewu.

Pszesadzasz. Można dużo, ale nie tyle co napisałeś,
i analizując zapis można dużo znaleść.


Nie przesadzam. Trochę miałem do czynienia z estradą i masteringiem. Nawet posiadam takie urządzenia, które większość z tych rzeczy, które tu opisałem potrafią. Moje urządzenia co prawda nie są tymi najbardziej zaawansowanymi technologicznie na rynku, ale to co potrafią przerasta wszelkie wyobrażenia, nawet ludzi z branży estradowej.

Analiza takiego nagrania jest bardzo skomplikowana i trzeba naprawdę dużego zaangażowania specjalistów i środków technicznych, aby odkryć fałszerstwo.

Data: 2018-05-18 04:02:13
Autor: Kris
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu piątek, 18 maja 2018 08:46:29 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

Nie przesadzam. Trochę miałem do czynienia z estradą i masteringiem. Nawet posiadam takie urządzenia, które większość z tych rzeczy, które tu opisałem potrafią. Moje urządzenia co prawda nie są tymi najbardziej zaawansowanymi technologicznie na rynku, ale to co potrafią przerasta wszelkie wyobrażenia, nawet ludzi z branży estradowej.

Gdzieś ty chłopie był jak nie mogli odczytać nagrań z tupolewa
Trza było skrzynkę od nich do ciebie do domu i pewnie byś odczytał w 100%
;)

Data: 2018-05-18 14:09:22
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 13:02, Kris pisze:
W dniu piątek, 18 maja 2018 08:46:29 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

Nie przesadzam. Trochę miałem do czynienia z estradą i masteringiem.
Nawet posiadam takie urządzenia, które większość z tych rzeczy, które tu
opisałem potrafią. Moje urządzenia co prawda nie są tymi najbardziej
zaawansowanymi technologicznie na rynku, ale to co potrafią przerasta
wszelkie wyobrażenia, nawet ludzi z branży estradowej.
Gdzieś ty chłopie był jak nie mogli odczytać nagrań z tupolewa
Trza było skrzynkę od nich do ciebie do domu i pewnie byś odczytał w 100%
;)

Nie, nie, nie w tym kierunku. Stworzyć cały zapis to tak, ale odczytywać czarne skrzynki to już nie.

Data: 2018-05-18 14:00:16
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Pszesadzasz. Można dużo, ale nie tyle co napisałeś,
i analizując zapis można dużo znaleść.


Nie przesadzam. Trochę miałem do czynienia z estradą i masteringiem. Nawet posiadam takie urządzenia, które większość z tych rzeczy, które tu opisałem potrafią. Moje urządzenia co prawda nie są tymi najbardziej zaawansowanymi technologicznie na rynku, ale to co potrafią przerasta wszelkie wyobrażenia, nawet ludzi z branży estradowej.

Analiza takiego nagrania jest bardzo skomplikowana i trzeba naprawdę dużego zaangażowania specjalistów i środków technicznych, aby odkryć fałszerstwo.

No widzisz, ale się da.
Widziałam 2 nargania wyglądające identycznie,  z inną treścią wokalną,
obie wersje prezentowały spszeczne, wprost kabaretowo spszeczne poglądy.

Ale to wymaga czasu spszętu itp, dlatego zwykle jest możliwość żądania orginału.
Nie widzę więc w istocie tego problemu.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-18 14:07:45
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 14:00, Stokrotka pisze:

Pszesadzasz. Można dużo, ale nie tyle co napisałeś,
i analizując zapis można dużo znaleść.


Nie przesadzam. Trochę miałem do czynienia z estradą i masteringiem. Nawet posiadam takie urządzenia, które większość z tych rzeczy, które tu opisałem potrafią. Moje urządzenia co prawda nie są tymi najbardziej zaawansowanymi technologicznie na rynku, ale to co potrafią przerasta wszelkie wyobrażenia, nawet ludzi z branży estradowej.

Analiza takiego nagrania jest bardzo skomplikowana i trzeba naprawdę dużego zaangażowania specjalistów i środków technicznych, aby odkryć fałszerstwo.

No widzisz, ale się da.
Widziałam 2 nargania wyglądające identycznie,  z inną treścią wokalną,
obie wersje prezentowały spszeczne, wprost kabaretowo spszeczne poglądy.

Ale to wymaga czasu spszętu itp, dlatego zwykle jest możliwość żądania orginału.
Nie widzę więc w istocie tego problemu.

Obecnie każda kopia może być oryginałem. Wszystko przez to, że nagrania są rejestrowane cyfrowo. Każda kolejna kopia jest identyczna.

Kiedyś w czasach taśm magnetofonowych dało się wykryć czy nagranie jest oryginalne czy też jest to już kopia. Ale kto obecnie posługuje się taśmą magnetyczną?

Data: 2018-05-18 17:43:42
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN


Analiza takiego nagrania jest bardzo skomplikowana i trzeba naprawdę dużego zaangażowania specjalistów i środków technicznych, aby odkryć fałszerstwo.

No widzisz, ale się da.
Widziałam 2 nargania wyglądające identycznie, z inną treścią wokalną,
obie wersje prezentowały spszeczne, wprost kabaretowo spszeczne poglądy.

Ale to wymaga czasu spszętu itp, dlatego zwykle jest możliwość żądania orginału.
Nie widzę więc w istocie tego problemu.

Obecnie każda kopia może być oryginałem. Wszystko przez to, że nagrania są rejestrowane cyfrowo. Każda kolejna kopia jest identyczna.

Nie. Nie wiem czy niestety. Pewnie po to czasem ktoś wymyśla całkiem nowe , nieznane, nietypowe, niekompatybilne formaty,
wymagające pszegrania pszez głośnik, bo inaczej się nie da.


Kiedyś w czasach taśm magnetofonowych dało się wykryć czy nagranie jest oryginalne czy też jest to już kopia. Ale kto obecnie posługuje się taśmą magnetyczną?


Data: 2018-05-19 10:57:02
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-18 o 17:43, Stokrotka pisze:

Analiza takiego nagrania jest bardzo skomplikowana i trzeba naprawdę dużego zaangażowania specjalistów i środków technicznych, aby odkryć fałszerstwo.

No widzisz, ale się da.
Widziałam 2 nargania wyglądające identycznie, z inną treścią wokalną,
obie wersje prezentowały spszeczne, wprost kabaretowo spszeczne poglądy.

Ale to wymaga czasu spszętu itp, dlatego zwykle jest możliwość żądania orginału.
Nie widzę więc w istocie tego problemu.

Obecnie każda kopia może być oryginałem. Wszystko przez to, że nagrania są rejestrowane cyfrowo. Każda kolejna kopia jest identyczna.

Nie. Nie wiem czy niestety. Pewnie po to czasem ktoś wymyśla całkiem nowe , nieznane, nietypowe, niekompatybilne formaty,
wymagające pszegrania pszez głośnik, bo inaczej się nie da.

Fantazja Cię ponosi :)
Każdy format, który istnieje daje możliwość kopiowania plików, a każda kopia pliku jest identyczna i nie da się określić, która była pierwsza.
To o czym piszesz to są tylko "zabawy w kotka i myszkę" związana z produkcją płyt CD i DVD. Jedni wymyślają jak zabezpieczyć takie płyty przed kopiowaniem, a inni jak te zabezpieczenia złamać.
W popularnych urządzeniach służących do nagrywania rozmów (dyktafony, telefony itd.) nikt się nie bawi w zabezpieczanie nagrań przed kopiowaniem przez osobę nagrywającą. Co najwyżej są zabezpieczane na wypadek gdyby wpadły w niepowołane ręce.

Data: 2018-05-19 13:47:24
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Obecnie każda kopia może być oryginałem. Wszystko przez to, że
nagrania są rejestrowane cyfrowo. Każda kolejna kopia jest identyczna.

Nie. Nie wiem czy niestety. Pewnie po to czasem ktoś wymyśla całkiem nowe , nieznane, nietypowe, niekompatybilne formaty,
wymagające pszegrania pszez głośnik, bo inaczej się nie da.

Fantazja Cię ponosi :)
Każdy format, który istnieje daje możliwość kopiowania plików, a każda kopia pliku jest identyczna i nie da się określić, która była pierwsza.
To o czym piszesz to są tylko "zabawy w kotka i myszkę" związana z produkcją płyt CD i DVD. Jedni wymyślają jak zabezpieczyć takie płyty przed kopiowaniem, a inni jak te zabezpieczenia złamać.
W popularnych urządzeniach służących do nagrywania rozmów (dyktafony, telefony itd.) nikt się nie bawi w zabezpieczanie nagrań przed kopiowaniem przez osobę nagrywającą. Co najwyżej są zabezpieczane na wypadek gdyby wpadły w niepowołane ręce.

Wydaje mi się , że nie masz racji.
To tak samo jak z faktem, że do każdego komputera można się włamać.
Prawda, ale realnie jest to nieopłacalne.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-19 21:57:16
Autor: Uzytkownik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-19 o 13:47, Stokrotka pisze:

Obecnie każda kopia może być oryginałem. Wszystko przez to, że
nagrania są rejestrowane cyfrowo. Każda kolejna kopia jest identyczna.

Nie. Nie wiem czy niestety. Pewnie po to czasem ktoś wymyśla całkiem nowe , nieznane, nietypowe, niekompatybilne formaty,
wymagające pszegrania pszez głośnik, bo inaczej się nie da.

Fantazja Cię ponosi :)
Każdy format, który istnieje daje możliwość kopiowania plików, a każda kopia pliku jest identyczna i nie da się określić, która była pierwsza.
To o czym piszesz to są tylko "zabawy w kotka i myszkę" związana z produkcją płyt CD i DVD. Jedni wymyślają jak zabezpieczyć takie płyty przed kopiowaniem, a inni jak te zabezpieczenia złamać.
W popularnych urządzeniach służących do nagrywania rozmów (dyktafony, telefony itd.) nikt się nie bawi w zabezpieczanie nagrań przed kopiowaniem przez osobę nagrywającą. Co najwyżej są zabezpieczane na wypadek gdyby wpadły w niepowołane ręce.

Wydaje mi się , że nie masz racji.

Tu masz rację, że tylko Ci się wydaje :)

To tak samo jak z faktem, że do każdego komputera można się włamać.
Prawda, ale realnie jest to nieopłacalne.

Aby się włamać do Twojego komputera nie potrzeba żadnych nakładów poza komputerem i wiedzą na poziomie zapalonego 16-latka.
Czy jest to opłacalne czy tez nie? Zależy jakie dane zostaną Ci wykradzione. Zapewne włamując się do systemu bankowego można mieć większe korzyści, ale tutaj już nie wystarczy wspomniana wcześniej wiedza.

Data: 2018-05-20 14:25:37
Autor: Stokrotka
Nagrywanie rozmów - wyrok SN

To tak samo jak z faktem, że do każdego komputera można się włamać.
Prawda, ale realnie jest to nieopłacalne.

Aby się włamać do Twojego komputera nie potrzeba żadnych nakładów poza komputerem i wiedzą na poziomie zapalonego 16-latka.


Bzdura.
1. Nie zdefiniowałeś co to jest wiedza zapalonego 16 latka.
W bardzo wąskiej dziedzinie, bywa większa niż magistra, więc nie jest tej dziatwy wiele,
za mało, by się bać.
2. Nie wziąłeś pod uwagę najważniejszego: czasu.
3. Moje Łindołsy są za stare, by zestawiać je z omawianym problemem.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-17 14:56:04
Autor: J.F.
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pdecfl$gk5$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-05-15 o 12:16, Marcin Debowski pisze:
Tzn. Shrek słusznie prawi, bo dotychczas takie wydawało się być
orzecznictwo. Nie zmienia to faktu, że MZ jest to naruszenie dóbr
osobistych. Granica jest zresztą dość rozmyta. Weźmy np. siedzącą przed
nami w tramwaju babkę w spódnicy do kolan. Zrobienie jej zdjęcia
odpowiedniego miejsca aparatem bynajmniej nie wsadzonym pod spódnice z
całą pewnością będzie naruszeniem dóbr osobistych.

Z drugiej strony nie można tworzyć martwego prawa. Ja nagrywam swoje rozmowy automatycznie, i będę to robił bez względu na przepisy sprawa. Bo to są moje rozmowy, i chcę mieć w razie czego dowód tego, co mówiłem, albo co do mnie mówiono.

To bedziesz mial teraz obowiazek uprzedzic, ze rozmowa jest nagrywana.

Lepiej brzmi "rejestrowana" :-)

Tysiące kobiet pada w Polsce przedmiotem stalkingu ze strony męskich cip, i one też czułyby się bezpiecznie, mogąc rejestrując swoje otoczenie.
W końcu nie mówimy o publikacji takich nagrań, tylko o ich wykonywaniu w celu ochrony swoich własnych dóbr.
A jeśli jakaś pani w spódnicy nie chce, aby ją podglądano, to niech założy trochę dłuższą, lub spodnie.


Z drugiej strony w tramwaju ludzie zazwyczaj nie leza na podlodze.

J.

Data: 2018-05-15 00:37:35
Autor: PlaMa
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 2018-05-15 o 00:33, PlaMa pisze:

Co myślicie o ciekawym wyroku SN w sprawie nagrywania prywatnych rozmów bez wiedzy drugiej strony?

tzn. wyrok dotyczy sprawy, związanej z nagraniem pracodawcy przez pracownika (te "prywatne rozmowy" ze zdania powyżej to pokłosie dyskusji z innego miejsca)

Data: 2018-05-17 17:09:24
Autor: Robert Tomasik
Nagrywanie rozmów - wyrok SN
W dniu 15-05-18 o 00:33, PlaMa pisze:
Cześć.

Co myślicie o ciekawym wyroku SN w sprawie nagrywania prywatnych rozmów
bez wiedzy drugiej strony?

https://czasopismo.legeartis.org/2018/05/nagranie-rozmowy-bez-wiedzy-zgody-rozmowcy.html

Intrygujące, ale w mojej ocenie niewłaściwe stanowisko.

Nagrywanie rozmów - wyrok SN

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona