Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   [press] Najbardziej niebezpieczne miejsca w Warszawie

[press] Najbardziej niebezpieczne miejsca w Warszawie

Data: 2009-07-14 09:45:59
Autor: Grzenio
[press] Najbardziej niebezpieczne miejsca w Warszawie
na zasciankowym skrzyzowaniu widocznym z mojego okna (asfaltowa/narbutta) sa
stluczki przynajmniej dwa-trzy razy w tygodniu, nie mowiac juz o przejsciu
(szkolnym!!!!) dla pieszych przy gimnazjum nr 2, ktorego kierowcy namietnie
"nie widza" i w ostatnij chwili hamuja z piskiem opon
g
Najbardziej niebezpieczne miejsca w Warszawie
Piotr Machajski
2009-07-14, ostatnia aktualizacja 2009-07-14 08:30
Na stołecznych drogach jest o wiele bezpieczniej niż w zeszłym roku, ale
policja wciąż ma pełne ręce roboty
Na ulicach Warszawy zginęło o ponad 40 proc. mniej osób niż przed rokiem.
Według policyjnych danych od stycznia do maja 2009 r. śmierć w wypadkach
poniosły 33 osoby, w tym samy okresie, ale rok wcześniej zginęło ich aż 56.
Rannych zostało odpowiednio 398 (2009 r.) i 720 (2008 r.).

Nadkom. Tadeusz Krupa, wiceszef stołecznej drogówki: - Niebezpieczne
skrzyżowania w stolicy? Proszę bardzo. Powstańców Śląskich-Człuchowska,
Prymasa Tysiąclecia-Kasprzaka, Marszałkowska- Świętokrzyska - wymienia
jednym tchem. Na tym ostatnim tylko w tym roku w trzech wypadkach ranne
zostały cztery osoby. Na rondzie na Woli (Prymasa-Kasprzaka) też były trzy
wypadki. Jedna osoba zginęła, dwie zostały ranne.

Jakie grzechy (skutkujące wypadkami) najczęściej popełniają warszawscy
kierowcy? Przede wszystkim (prawie 30 proc.) nieprawidłowo przejeżdżają
przejścia dla pieszych. Co piąty wypadek z winy kierowcy był skutkiem
nieudzielania pierwszeństwa przejazdu. Dopiero na trzecim miejscu wśród
przyczyn znajduje się nadmierna prędkość. Bo choć warszawiacy nagminnie ją
przekraczają, to tylko wtedy, gdy mogą, czyli kiedy nie ma korków. Ale
wówczas wypadków jest najmniej. Najwięcej jest ich w popołudniowym szczycie,
między 14 a 18 (25 proc.).

W stolicy najbardziej zagrożeni są piesi (aż 19 ze wszystkich 33 ofiar
tegorocznych wypadków).

Wokół Warszawy też nie brakuje niebezpiecznych miejsc. Poprosiliśmy
przedstawicieli każdej z dziewięciu komend powiatowych podlegających pod
komendę stołeczną policji o wytypowanie jednego, najgroźniejszego.
Propozycje były różne. Od skrzyżowań, w których wypadki kończą się wyjątkowo
tragicznie, po miejsca, w których do kraks dochodzi wyjątkowo często.

Uwagę zwraca skrzyżowanie trasy lubelskiej z drogą prowadzącą do
miejscowości Glinianka, tuż przed Wolą Ducką (jadąc od strony Warszawy). Był
rok, że w tym miejscu zginęło aż pięć osób. Z tych tragedii policja
wyciągnęła jednak wnioski. Przy skrzyżowaniu stanął fotoradar, a oprócz tego
dosyć często pojawia się patrol policji.

Jak podkreślał wczoraj komendant główny policji Andrzej Matejuk, "żelaźni
policjanci", czyli maszty z radarami coraz częściej wspierają tych w
mundurach pilnując głównych tras. - Wypadki przenoszą się na mniejsze,
lokalne drogi - podkreślał.

Ta teza potwierdza się w okolicach Warszawy. Niebezpieczne drogi to według
policji m.in. trasa Grodzisk-Żyrardów, Nowy Dwór Mazowiecki-Serock, Góra
Kalwaria-Warka.

Mówi się, że droga sama z siebie nie zabija, ale jest stan też ma wpływ na
bezpieczeństwo. - Kierowca, który nie podróżuje komfortowo szybciej się
męczy i wiele częściej popełnia błędy - zauważa nadkom. Marcin Szyndler,
rzecznik stołecznej policji. Ale podkreśla: - Za dużo w nas brawury, za mało
doświadczenia.

Policja dróg nie poprawi, co więc może zrobić?

- Oprócz karania kierowców, co oczywiste, stawiamy na edukację - podkreśla
Szyndler. Zachęcamy do tego, by się szkolić. Inwestujemy też w młodzież. W
szkołach prowadzimy prezentacje, nie unikamy tych drastycznych, pokazujących
skutki wypadków. Bardzo pomaga nam ratusz, który sfinansował utworzenie
kilkudziesięciu miasteczek ruchu drogowego w przedszkolach.

Gorzej jest z edukacją osób starszych. - A to właśnie oni najczęściej giną
jako piesi. Trudniej nam do nich dotrzeć. Staramy się to robić np. poprzez
apele odczytywane przez księży podczas mszy.

Niebezpieczne miejsca w Warszawie: al. Jana Pawła II - ul. Stawki, al.
Prymasa Tysiąclecia - ul. Kasprzaka, ul. Marszałkowska - ul. Świętokrzyska,
ul. Powstańców Śląskich - ul. Człuchowska, al. Krakowska - ul. 17 Stycznia.

Niebezpieczne miejsca w okolicach Warszawy: 1. trasa Grodzisk Mazowiecki -
Żyrardów, miejscowość Stare Budy (powiat Grodzisk Mazowiecki), 2. Szadki,
skrzyżowanie dróg 62 i 622, na trasie Nowy Dwór Mazowiecki - Serock (powiat
Legionowo,) 3. trasa Warszawa - Terespol, odcinek między miejscowościami
Zakręt i Dębę, w szczególności miejscowość Brzeziny (powiat Mińsk
Mazowiecki), 4. trasa Warszawa - Lublin, skręt na Gliniankę, przed
miejscowością Wola Ducka, jadąc od strony Warszawy (powiat Otwock), 5a.
Czosnów skrzyżowanie drogi powiatowej z trasą Warszawa - Gdańsk, 5b. Trasa
Warszawa - Gdańsk, skręt na Palmiry (powiat Nowy Dwór Mazowiecki), 6. droga
nr 79: Góra Kalwaria - Warka, ok. 3 km za Górą Kalwarią, aż do miejscowości
Coniew (powiat Piaseczno), 7. Janki, zbieg trasy Warszawa - Kraków i
Warszawa - Katowice (powiat Pruszków), 8. Trasa Warszawa - Poznań, Bronisze,
skrzyżowanie ulic Poznańskiej, Piastowskiej i Świerkowej (powiat
Warszawa-Zachód), 9. trasa Rembertów - Nieporęt, cały odcinek od Zielonki do
Marek (powiat Wołomin)

Data: 2009-07-14 03:30:26
Autor: Pilen
Najbardziej niebezpieczne miejsca w Warszawie
Trasa Pruszków - Żyrardów na odcinku Pruszków - Brwinów remontowana w
zeszłym roku w dwóch miejscach (odcinki po 1-2km) co najciekawsze ze
to właśnie w tych miejscach trasa była najlepsza, równa, bez kolein,
dziur, spękań dlaczego akurat te odcinki remontowali??? podczas gdy
sam wjazd do Pruszkowa w stanie istnego koszmaru! W tym roku nieudolna
próba naprawy tego "wjazdu do Pruszkowa" spowodowała jeszcze większe
uszkodzenia nawierzchni! naprawa polegała na wylaniu jakiejś smoły
która potem tak kleiła się do opon ze odrywana się z asfaltem
powodując jeszcze większa tarkę, a z dołków porobiły się doły.
Przejazd po tej nawierzchni wydawał odgłos klejenia tak jak rozrywanie
zapięcia "typu rzep". W Pruszkowie juz od lat trasę przecinają tory po
których nic juz nie jeździ od niepamiętnych czasów tory wystają ponad
powierzchnie asfaltu na tyle ze przejazd przez nie powoduje zdrowe
łupniecie! rok w rok, dzień w dzień w te i z powrotem lup, lup, lup
jaki problem to zalać asfaltem?! Marnotrawstwo goni nieudolność, oto
Polska właśnie.

[press] Najbardziej niebezpieczne miejsca w Warszawie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona