Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Najdramatyczniejszy moment sezonu

Najdramatyczniejszy moment sezonu

Data: 2010-01-06 16:22:02
Autor: Masło
Najdramatyczniejszy moment sezonu
Marcin N pisze:
To skoro mamy ciszę - może niech każdy (kto ma ochotę) opowie o swoim najdramatyczniejszym momencie za kierownicą motocykla w tym sezonie.


Przed obwodnicą Garwolina jadąc od stron Lublina widzę z naprzeciwka nadjeżdżającą starą bmw (taki typowy tzw. "dresowór"). Zbliżam się i nagle przez szyberdach wyłazi jakiś typ trzymając coś w ręku i wyciąga tą rękę z tym czymś w moja stronę. Z daleka nie rozpoznałem co to jest i dopiero w miarę zbliżania sie do bmw spostrzegłem, że koleżka trzyma w ręku wycelowany we mnie pistolet. Na moje szczęście ten debil (bo inaczej nazwać go nie można) tylko mierzył do mnie. Dopiero jak go minąłem patrząc jak cały czas we mnie mierzył, zdałem sobie sprawę że jak by pociągnął za spust to skończyło by sie to nieciekawie dla mnie :/

Data: 2010-01-06 15:01:59
Autor: AZ
Najdramatyczniejszy moment sezonu
On 2010-01-06, Masło <suchy13sNO@SPAMtlen.pl> wrote:

Przed obwodnicą Garwolina jadąc od stron Lublina widzę z naprzeciwka nadjeżdżającą starą bmw (taki typowy tzw. "dresowór"). Zbliżam się i nagle przez szyberdach wyłazi jakiś typ trzymając coś w ręku i wyciąga tą rękę z tym czymś w moja stronę. Z daleka nie rozpoznałem co to jest i dopiero w miarę zbliżania sie do bmw spostrzegłem, że koleżka trzyma w ręku wycelowany we mnie pistolet. Na moje szczęście ten debil (bo inaczej nazwać go nie można) tylko mierzył do mnie. Dopiero jak go minąłem patrząc jak cały czas we mnie mierzył, zdałem sobie sprawę że jak by pociągnął za spust to skończyło by sie to nieciekawie dla mnie :/
Moze polmozgi potocznie znane dresami robily sobie jaja ale nigdy nie wiadomo, trzeba bylo spojrzec na numery (latwo mowic) i od razu dzwonic
na policje albo nawet bez numerow. Moze znalazlo by sie przy nich cos
ciekawego przy ew. kontroli.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-01-06 17:13:52
Autor: de Fresz
Najdramatyczniejszy moment sezonu
On 2010-01-06 16:22:02 +0100, Masło <suchy13sNO@SPAMtlen.pl> said:

Dopiero jak go minąłem patrząc jak cały czas we mnie mierzył, zdałem sobie sprawę że jak by pociągnął za spust to skończyło by sie to nieciekawie dla mnie :/

Myślisz że od uderzenia plastikową kulką mógłbyś spaść z motocykla? Bo szanse na to, że to była prawdziwa broń określiłbym na poziomie 1%

--
Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2010-01-07 12:03:05
Autor: Marcin N
Najdramatyczniejszy moment sezonu

Użytkownik "de Fresz" <defresz@NOSPAMo2.pl> napisał w wiadomości news:hi2cs0$qci$1inews.gazeta.pl...
On 2010-01-06 16:22:02 +0100, Masło <suchy13sNO@SPAMtlen.pl> said:

Dopiero jak go minąłem patrząc jak cały czas we mnie mierzył, zdałem sobie sprawę że jak by pociągnął za spust to skończyło by sie to nieciekawie dla mnie :/

Myślisz że od uderzenia plastikową kulką mógłbyś spaść z motocykla? Bo szanse na to, że to była prawdziwa broń określiłbym na poziomie 1%

Są też ołowiane kulki. Znacznie groźniejsze od plastikowych.

Data: 2010-01-10 03:07:05
Autor: p47
Najdramatyczniejszy moment sezonu

Użytkownik "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> napisał w wiadomości news:hi4f18$q98$1news.onet.pl...

Użytkownik "de Fresz" <defresz@NOSPAMo2.pl> napisał w wiadomości news:hi2cs0$qci$1inews.gazeta.pl...
On 2010-01-06 16:22:02 +0100, Masło <suchy13sNO@SPAMtlen.pl> said:

Dopiero jak go minąłem patrząc jak cały czas we mnie mierzył, zdałem sobie sprawę że jak by pociągnął za spust to skończyło by sie to nieciekawie dla mnie :/

Myślisz że od uderzenia plastikową kulką mógłbyś spaść z motocykla? Bo szanse na to, że to była prawdziwa broń określiłbym na poziomie 1%

Są też ołowiane kulki. Znacznie groźniejsze od plastikowych.

Ta historia przypomniała mi zdarzenie sprzed lat;- otóz miałem wówczas firmę importową. Przy każdej dostawie dawałem kierowcy czek potwierdzony na opłacenie cła na granicy. Pewnego razu dzwoni on do mnie, że jest w Cieszynie uziemiony, bo celnicy czeku nie chca zaakceptować, ponieważ nie podoba im się podpis pracownika banku, który go potwierdził.
Cóz robić, nie ma rady,-biore neseserek i wypłacam z banku 1,6 mld zł w gotówce (co odpowiada obecnym 160 tys, ale wówczas miało znacznie większa siłę nabywczą), krótki sen i nad ranem  wsiadam z nim do samochodu .
Ok. godz. 4 rano (juz robi się widno, ale ruchu zupełnie nie ma) byłem (zaspany) już na wówczas pustym odcinku miedzy Piotrkowem a Częstochową. Jak z przytoczonych faktów mozna się domyśleć, zdarzenie opisywane miało miejsce kilkanaście lat temu, a wtedy głośne były historie o napadach z bronią w reku na drodze, często robionych metoda "na koło" No i w własnie w tym miejscu zrównuje się ze mna samochód, w którym siedzi 4 podejrzanych typów, bardzo nieciekawie wyglądających, którzy pokazują mi właśnie na koło, trabią , -sygnalizują, zebym zatrzymał się. Ja pamiętam, że mam te 1,6 mld zł w gotówce, boję się, że nie tylko mnie obrabuja, ale może i kuku zrobią..więc nie reaguję, a oni próbują zajechac mi drogę. Wyciągam telefon, wtedy jeszcze Centertel, żeby zadzwonic na policję, ale w tym miejscu wtedy nie było zasięgu. Wtej sytuacji cóż, gaz, a że miałem od nich "nieco" lepszy samochód, mimo ze próbowali mnie ścigac szybko im odskoczyłem. Niestety po krótkim czasie samochód zaczyna pływać,- faktycznie coś nie tak z kołem. Muszę zwolnic, oni mnie dochodzą, zrównują się ze mną i jeden z nich wyciąga pistolet i z boku do mnie celuje. Jak na złośc naokoło pusto, zadnych zabudowań.. W koncu buda- kiosk. Staje przy nim, oni z bronia wyskakuja, własciciel kiosku od srodka zaciąga okiennice;-)
Wyciągaja mnie z samochodu i wówczas okazuje się na szczęscie, że to był patrol policji po cywilnemu, który włąsnie miał łapac tych bandytów na drodze. Zobaczyli, ze robi mi się flak, sygnalizowali a ze zacząłem uciekać, to zrobiłem sie podejrzany. Efekt koncowy,- sennośc do konca dnia całkowicie mi przeszła..;-))

p47

Najdramatyczniejszy moment sezonu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona