Data: 2009-04-24 17:34:00 | |
Autor: Gekko | |
Najechanie | |
Proste pytanie: czy zawsze wina jest kierowcy prowadzacego pojazd 'z tylu'.
Zawsze dostanie mandat za 'nieodopiwedni odstep od poprzedzajacego' pojazdu, czy nie zawsze? Gekko |
|
Data: 2009-04-24 17:37:56 | |
Autor: Mar | |
Najechanie | |
Gekko wrote:
Proste pytanie: czy zawsze wina jest kierowcy prowadzacego pojazd 'z tylu'. Moze byc sytuacja wymuszenia pierwszenstwa, wtedy raczej nie. |
|
Data: 2009-04-24 17:43:29 | |
Autor: Maverick | |
Najechanie | |
Gekko wrote:
Proste pytanie: czy zawsze wina jest kierowcy prowadzacego pojazd 'z tylu'. Generalnie zawsze - ale mandat dostanie za spowodowanie stluczki. Chyba ze mialo miejsce wymuszenie pierwszenstwa, ew "zderzenie ze sciana" (a wiec poprzedni zatrzymal sie w miejscu np wskutek zderzenia czolowego z tirem) - gdzie nie ma mowy o hamowaniu - nawet ostrym - pojazdu jadacego przed toba. -- Regards, Maverick PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB Nissan Bluebird - juz pelnoletni Astra II 1.8 Elegance |
|
Data: 2009-04-24 19:10:50 | |
Autor: Adam Szewczak | |
Najechanie | |
Użytkownik "Maverick" <maveWYTNIJ_TO_I_TOrick_1@poczta.fm> napisał w wiadomości news:gssmn1$g0l$3inews.gazeta.pl... Gekko wrote: No dobra a jak gosc niema swiatel stopu, co sie zdarza. Wjezdzasz mu w d... i teoria, nie rozbijasz mu swiatel, przyjezdzaja panowie niebiescy Ty mowisz ze nie mial stopu, nie wiem moze sprawdza i powiedzmy faktycznie niema. No i ? W teorii wina po dwoch stronach, za niezachowanie odstepu oraz za niesprawny pojazd. Adam |
|
Data: 2009-04-27 09:06:37 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Najechanie | |
On 2009-04-24, Adam Szewczak <horses@usuĂą.poczta.onet.pl> wrote:
No dobra a jak gosc niema swiatel stopu, co sie zdarza. Wjezdzasz mu w d... i teoria, nie rozbijasz mu swiatel, przyjezdzaja panowie niebiescy Ty mowisz ze nie mial stopu, nie wiem moze sprawdza i powiedzmy faktycznie niema. No i ? W teorii i praktyce jeden jest winny poruszania siÄ niesprawnym pojazdem, a drugi jest winny spowodowania kolizji. Krzysiek KieĹczewski |
|
Data: 2009-04-24 18:10:59 | |
Autor: nalesnik | |
Najechanie | |
Gekko wrote:
Proste pytanie: czy zawsze wina jest kierowcy prowadzacego pojazd 'z tylu'. O coś podobnego sam chciałem spytać. Miałem dzisiaj taką sytuację, że jadący przede mną samochód tuż przed samym skrzyżowaniem gwałtownie zahamował i skręcił w podporządkowaną prawo. Na 100% nie miał włączonego kierunkowskazu. Gdybym przydzwonił (a było blisko), czy wina byłaby moja? Czy takie spontaniczne, nie sygnalizowane "a tu sobie skręce" na dwupasmówce nie podpada pod jakiś paragraf? -- pozdr nalesnik |
|
Data: 2009-04-24 18:16:19 | |
Autor: Maverick | |
Najechanie | |
nalesnik wrote:
Gekko wrote: on dostalby mandat za brak sygnalizacji (o ile bys udowodnil ze tak bylo, bo pewnie by twierdzil ze wlaczyl kierunek) Gdybym przydzwonił (a było blisko), czy wina byłaby moja? tak, twoja wina Czy takie spontaniczne, nie sygnalizowane "a tu sobie skręce" na dwupasmówce nie nie. Poza brakiem sygnalizacji. W koncu hamowanie bylo uprawnione (bo skrecal). -- Regards, Maverick PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB Nissan Bluebird - juz pelnoletni Astra II 1.8 Elegance |
|
Data: 2009-04-24 17:53:49 | |
Autor: Budzik | |
Najechanie | |
Osobnik posiadający mail maveWYTNIJ_TO_I_TOrick_1@poczta.fm napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Czy takie spontaniczne, nie sygnalizowane "a tu sobie skręce" na zajebisty sposób zeby wyklepac sobie tył. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju, abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho |
|
Data: 2009-04-24 12:39:41 | |
Autor: arek | |
Najechanie | |
On 24 Kwi, 19:53, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: >> Czy takie spontaniczne, nie sygnalizowane "a tu sobie skręce" na Ja bym na to nie liczyl. Jednak nie tak czesto za Toba jedzie kolek, ktory nie potrafi zahamowac na czas. Droga to nie jest kino, wiesz, uwazac trzeba. |
|
Data: 2009-04-24 21:08:48 | |
Autor: Budzik | |
Najechanie | |
Osobnik posiadający mail ArkadiuszD@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> Czy takie spontaniczne, nie sygnalizowane "a tu sobie skręce" na chyba zartujesz... zakladajac ze moge zahamowac bez zadnego wczesniejszego sygnału - zakładam sie ze podloze sie co drugiemu kierowcy. Wystarczy dobrze wyczuc moment na skrzyzowaniu, zielone swiatło, troche poobserowowac w lusterku. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej |
|
Data: 2009-04-25 15:42:16 | |
Autor: vpw | |
Najechanie | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:24042009.6294F854budzik61.poznan.pl... Osobnik posiadający mail ArkadiuszD@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:U mnie na osiedlu był taki cwaniaczek. Miał rozwalony zderzak przedni, więc wymyślił, że go sobie zrobi na koszt sprawcy stłuczki. Ustawił się na skrzyżowaniu w kształcie litery T (na nóżce), na którym nikt nie zwracał uwagi na tych nadjerzdzających z prawej i czekał tak aby wyskoczyć przed takiego spieszącego się. Widziałem jak próbował kilka razy. Raz było już blisko, ale jednak wszyscy albo hamowali albo go omijali. W końcu trafił na gościa w Cayenie, który jak go zobaczył to dał po garach a potem po hamulcach i cwaniaczek przywalił Cayenkowi w tyłek. Miło było słuchać jego płacz, jak policja przyjechała. Ja sobie z boku stałem, żeby w razie czego zaświadczyć o zachowaniu tego kierowcy, ale w tym wypadku najechanie zostało bardzo pięknie usankcjonowane mandatem. Ciekawe z czego sobie zderzak naprawi i połowę samochodu. Niestety Cayenek będzie klepany z OC a szkoda, bo sprawca powinien pójść z torbami za takie zachowanie. -- vpw |
|
Data: 2009-04-25 10:14:41 | |
Autor: Jacek_P | |
Najechanie | |
nalesnik napisal:
Miałem dzisiaj taką sytuację, że jadący przede mną samochód tuż przed W Polsce bylaby twoja, w Niemczech goscia, ktory by dostal mandat za gwaltowne nieuzasadnione hamowanie. -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2009-04-25 13:29:43 | |
Autor: MichaĹ StÄpieĹ | |
Najechanie | |
Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
nalesnik napisal: Nieuzasadnione? Ty nie hamujesz jak skręcasz? -- * Można być wolnym ale czasem wymaga to większego wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności. (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga) http://bezda.com |
|
Data: 2009-04-25 20:04:00 | |
Autor: Jacek_P | |
Najechanie | |
Michał Stępień napisal:
Nieuzasadnione? Ty nie hamujesz jak skręcasz? Czytamy ze zrozumieniem :) 'gwaltowne' Planowy skret nie wyskakuje znienacka. -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2009-04-26 01:42:43 | |
Autor: MichaĹ StÄpieĹ | |
Najechanie | |
Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
No właśnie, czytamy ze zrozumieniem: ">> Miałem dzisiaj taką sytuację, że jadący przede mną samochód tuż przed samym skrzyżowaniem gwałtownie zahamował i skręcił w podporządkowaną W Polsce bylaby twoja, w Niemczech goscia, ktory by dostal mandat Człowiek pisze, że hamujący SKRĘCIŁ, a ty mówisz że hamowanie było NIEUZASADNIONE. Chcesz aby skręcającego wyrzuciło z drogi? -- * Można być wolnym ale czasem wymaga to większego wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności. (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga) http://bezda.com |
|
Data: 2009-04-26 08:24:43 | |
Autor: Jacek_P | |
Najechanie | |
Michał Stępień napisal:
Człowiek pisze, że hamujący SKRĘCIŁ, a ty mówisz że hamowanie Powtarzamy: 'gwaltowne'. Dojezdzajac do skrzyzowania masz (a) sygnalizowac zamiar skretu, (b) hamowac nieco inaczej niz 'morda w asfalt'. A przedpisca twierdzi, ze nie bylo migacza, a hamowanie bylo gwaltowne. -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2009-04-26 11:47:43 | |
Autor: nalesnik | |
Najechanie | |
Jacek_P wrote:
Michał Stępień napisal: Michale, nie wiem jak ty skręcasz. Ja włączam stosowny kierunkowskaz, zwalniam do odpowiedniej prędkości i skręcam;) Gość przedemną tuż przed zakrętem zostawił 2 czarne smugi na asfalcie i odbił w uliczkę z prawej. Gdyby włączył wcześniej kierunkowskaz to poprostu zjechałbym na lewy pas, a tak musiałem nałożyć drugą warstwę gumy na asfalt. -- pozdr nalesnik |
|
Data: 2009-04-26 17:47:40 | |
Autor: MichaĹ StÄpieĹ | |
Najechanie | |
nalesnik <mu5k@o2.o2.o2.o2.pl> wrote:
Jacek_P wrote:Robię tak samo. Ja zwróciłem tylko uwagę na to, iż hamowanie przed skręcaniem nie może być nieuzasadnione. Może być nagłe, bo że nie być sygnalizowane, ale raczej nie może być nieuzasadnione. -- * Można być wolnym ale czasem wymaga to większego wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności. (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga) http://bezda.com |
|
Data: 2009-04-26 17:45:38 | |
Autor: MichaĹ StÄpieĹ | |
Najechanie | |
Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
Michał Stępień napisal:No właśnie. Ty zaś pisałeś o tym, że było to NIEUZASADNIONE. -- * Można być wolnym ale czasem wymaga to większego wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności. (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga) http://bezda.com |
|
Data: 2009-04-26 23:10:56 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Najechanie | |
Dnia Sun, 26 Apr 2009 08:24:43 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
A przedpisca twierdzi, ze nie bylo migacza, a hamowanie No i? Było gwałtowne, bo kierowca zauwazył jakieś zwierzę, które wbiegło mu na drogę. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-04-26 14:50:01 | |
Autor: Budzik | |
Najechanie | |
Użytkownik Michał Stępień prezi77@o2.pl ...
Miałem dzisiaj taką sytuację, że jadący przede mną samochód tuż przed doskonale wiesz, co Jacek miał na mysli - nieuzasadnione w kontekscie braku sygnalizowania tegoz manewru. |
|
Data: 2009-04-26 17:50:00 | |
Autor: MichaĹ StÄpieĹ | |
Najechanie | |
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
Użytkownik Michał Stępień prezi77@o2.pl ... To się nazywa nagłe hamowanie. Jak sobie czytałem wypowiedź Jacka to jakoś mnie ta "niezasadność" zaskoczyła i tyle. Ale to w sumie trochę spór o słowa i tyle. -- * Można być wolnym ale czasem wymaga to większego wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności. (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga) http://bezda.com |
|
Data: 2009-04-25 23:46:36 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Najechanie | |
Dnia Fri, 24 Apr 2009 18:10:59 +0200, nalesnik napisał(a):
Gdybym przydzwonił (a było blisko), czy wina byłaby moja? Czy takie Jak kupiłeś prawo jazdy, to kup jeszcze PoRD i przeczytaj. [Twoja, Twoja by była] -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-04-24 20:42:30 | |
Autor: vpw | |
Najechanie | |
Użytkownik "Gekko" <gekkonews@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gssm8t$c6f$1news.onet.pl... Proste pytanie: czy zawsze wina jest kierowcy prowadzacego pojazd 'z tylu'.Nie zawsze. Na mnie najechał samochód a ja najechałem na poprzedzający. Ten z tyłu zapłacił za obydwie naprawy (no raczej trzy - bo za swoją też). Ogólnie, to można się z orzeczeniem policji nie zgodzić, jeśli masz uzasadnienie. Ja kiedyś najechałem na speca, ktory miał z tyłu choinkę (wszystkie światła mu migały) a co fajniejsze nie miał w stopach żarówek. Policja jego uznała za winnego. Z drugiej strony przepisy o zachowaniu odpowiedniego odstępu to u nas kompletna dowolność. Mało kto wogóle myśli w kategoriach bezpieczeństwa. Ostatnio widziałem przykład nie respektowania bardzo dobrze określonego przepisu pozostawienia odstępu w tunelu. Przy totalnym korku w najdłuższym tunelu RP (wisłostrada i tunel wzdłuż rzeki) wszyscy jechali na styk. Jak ja zostawiałem odstęp (10m to ponad dwa samochody) to zawsze znalazł się gość, który skorzystał z okazji, żeby wykorzystać lukę. -- vpw |
|
Data: 2009-04-24 21:11:08 | |
Autor: Gekko | |
Najechanie | |
Ogólnie, to można się z orzeczeniem policji nie zgodzić, jeśli masz uzasadnienie. Ja kiedyś najechałem na speca, ktory miał z tyłu choinkę (wszystkie światła mu migały) a co fajniejsze nie miał w stopach żarówek. Policja jego uznała za winnego. a Ty nie dostales mandatu za 'niezachowanie bezpiecznej odleglosci...' ciekawe. Czyli nie zawsze jest winny tez z tylu, tak by z tego wynikalo? Chyba ze policjancie nie slusznie, nie ukarali rowniez i Ciebie ;-) Gekko |
|
Data: 2009-04-25 13:19:14 | |
Autor: Massai | |
Najechanie | |
Gekko wrote:
> Ogólnie, to można się z orzeczeniem policji nie zgodzić, jeśli masz To co innego. Ten trzeci go po prostu wepchnął. Znajomy miał taką sytuację że pani na światłach pod górkę szukała czegoś w torebce i się stoczyła (jakkolwiek to brzmi ;-)). W każdym razie nie było łatwo to udowodnić, bo sie wypierała. Świadek z sąsiedniego samochodu pomógl (kumpel zatrąbił jak zobaczył że baba się stacza, ten usłyszał i popatrzył w bok)... -- Pozdro Massai |
|
Data: 2009-04-25 15:36:29 | |
Autor: vpw | |
Najechanie | |
Użytkownik "Gekko" <gekkonews@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gst2sp$hij$1news.onet.pl...
No właśnie nie dostałem. Policjant argumentował (w stosunku do ukaranego), że gdyby jego pojazd był sprawny to odległość, którą zachowałem, byłaby wystarczająca do zahamowania. Ponieważ jednak światła stop nie istniały, to zauważenie, że pojazd hamuje nie było praktycznie możliwe. Ale to był przypadek ekstremalny. Nauczyłem się jednak wtedy, w trakcie pytań do pana władzy, że jeśli światła nie działąją i zostaną rozbite w trakcie stłuczki to i tak można sprawdzić czy żarówka była sprawna czy też nie. Sposób przepalenia włókna świadczy o tym, czy się przepaliła poprzez rozbicie (czyli mogłą świecić), cz też bez rozszczelnienia (czyli nie świeciła w trakcie kolizji).Ogólnie, to można się z orzeczeniem policji nie zgodzić, jeśli masz uzasadnienie. Ja kiedyś najechałem na speca, ktory miał z tyłu choinkę (wszystkie światła mu migały) a co fajniejsze nie miał w stopach żarówek. Policja jego uznała za winnego. Jednak pomiędzy teorią i dobrym słowem pana władzy a praktyką jest wielka przepaść wyniająca ze straty czasu i wydłużania sie przebiegu spraw sądowych. Więc nikomu się nie chce w to bawić: ani poszkodowanemu ani tym bardziej policji - dla nich to dzień wyjęty z życiorysu i kupe papierów. -- vpw |
|
Data: 2009-04-25 23:45:45 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Najechanie | |
Dnia Fri, 24 Apr 2009 17:34:00 +0200, Gekko napisał(a):
Proste pytanie: czy zawsze wina jest kierowcy prowadzacego pojazd 'z tylu'. Nie. Zawsze dostanie mandat za 'nieodopiwedni odstep od poprzedzajacego' pojazdu, czy nie zawsze? Nie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |