Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa

Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa

Data: 2019-05-18 05:40:40
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
Jeszcze nie wiecie kto to taki?  To pomyślcie, dlaczego nasz rodzimy kościół katolicki, a szczególnie jego hierarchowie tak zaciekle bronią siebie i innych przed lustracją?
Otóż wyobraźmy sobie, że w jakimś normalnym kraju funkcjonariusz policji tajnej lub jeszcze innej trafia na ślad pedofila - co powinien zrobić? W normalnym kraju policja powinna chronić swoich chlebodawców, czyli ogół społeczeństwa przed przestępcami. Dlatego funkcjonariusz normalnej policji będzie starał się jak najszybciej zatrzymać delikwenta a jego sprawę oddać prokuraturze, zanim nakryty pedofil zdąży skrzywdzić kolejne dziecko.
Jednakże PRL był tworem okupacyjnym, więc jego policyjne służby nie miały zadania chronić obywateli, lecz maksymalnie ich kontrolować. Dlatego funkcjonariusz peerelowskiej bezpieki rzadko kiedy przekazywał nakrytego pedofila w ręce prokuratura, lecz starał się go maksymalnie wykorzystać. A któż do tego rodzaju gier nadawał się lepiej niż ksiądz pedofil?
Nakryty na pedofilii duchowny był bardzo wdzięcznym obiektem szantażu, zatem najczęściej stawał się on najbardziej oddanym współpracownikiem SB. Takiego współpracownika bezpieka starała się szczególnie chronić zarówno przed gniewem maluczkich tego świata, jak i przed konsekwencjami ze strony jego wysoko postawionych przełożonych. Takiego współpracownika wręcz hodowano, chętnie wydawano mu paszport, aby mógł jeździć po nauki do samego Rzymu, aby mógł awansować, robić karierę i nawiązywać szerokie kontakty wśród elit kościelnych i świeckich. Albowiem kto kontroluje elity, ten kontroluje cały świat.
Oczywiście nie od razu, gdyż na swoje liczne sukcesy Służba Bezpieczeństwa musiała pracować dziesiątki lat; jednakże u schyłku PRL mogła trzymać pewną ręką ogół polskiego duchowieństwa. Pewną ręką to znaczy tyle, że nawet jeśli ktoś się dowiedział, że np. jakiś skromny wikariusz molestował dziecko na zakrystii, to pan oficer prowadzący może sprawę na pewno wyciszyć. To znaczy uspokoi wzburzonego proboszcza, a jeśli będzie trzeba, to i sam biskup go uspokoi. Bo przecież biskupi też święci się nie rodzą i rzadko takimi umierają - co zresztą nie musi mieć nic wspólnego z żadną pedofilią, ani nawet z grzechem seksualnej nieczystości, bo przecież jest na świecie tyle innych spraw, za które można było iść chociażby do zwykłego peerelowskiego pierdla, albo mieć wybór i zostać biskupem. Wcale nie jest też powiedziane, że takich karier była w polskim duchowieństwie większość, gdyż komunistom wystarczało, żeby ich ilość w łonie kościoła przekroczyła pewną wartość krytyczną i żeby był ku temu sprzyjający klimat. Kiedy to nastąpiło?
Jeśli zajrzeć do statystyk, to apogeum kościelnej kolaboracji oraz idącego z nią w parze seksualnego rozpasania przypada na początki pontyfikatu JP II, co można tłumaczyć faktem, że - przyznajmy to szczerze - z niebywałego szczęścia wszystkim nam się wtedy w głowach przewróciło. Natomiast większość kościelnych  dostojników zaczęła wyglądać tak, jakby stąpali oni kilka centymetrów ponad poziomem gruntu - wszak ich to była największa zasługa, że tak szczęśliwie dotarliśmy do końca historii.... No bo w końcu papież-Polak, w Polsce pokojowa transformacja, która nawet tym panom z SB dała szanse wreszcie się nawrócić i znaleźć godne miejsce w naszym pokój miłującym, katolickim, a zarazem europejskim już społeczeństwie.
Ten boży zdawałoby się pokój mogła wywrócić jakaś lustracja, albo nie daj Bóg jakaś głębsza dekomunizacja, bo przecież tam wszystko jest w tych ohydnych teczkach - tu nie mówimy li tylko o zwykłych donosach tudzież o zadaniach agentury wpływu. Takie rzeczy znajdują się w teczkach pracy TW, lecz oprócz teczki pracy, każdy TW miał też założoną teczkę personalną, w której znajdowały się podobne kompromaty, lecz tyczące się tym razem jego osoby.
No więc kto był najlepszym strażnikiem mrocznych sekretów polskiego kleru? Przecież nie jakiś Popiełuszko, którego działalność nie prowadziła do żadnego konsensusu, ani też żaden z jemu podobnych! Najlepszym przyjacielem zawsze jest ten, który choć po ojcowsku czasem zruga, albo nawet i nieprzystojnie zwyzywa, to jednak nigdy tak naprawdę nie skrzywdzi, gdyż powierzonych tajemnic i zawartych umów dotrzyma.

JB

Data: 2019-05-18 14:52:09
Autor: pulsar
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
W dniu 18-05-2019 o 14:40, Jacek Bialy pisze:
Jeszcze nie wiecie kto to taki?  To pomyślcie /.../
JB

Hmm, dobry, logiczny tekst... warty przemyślenia.

--
pulsar

Data: 2019-05-18 18:41:05
Autor: jsen
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
W dniu sobota, 18 maja 2019 14:52:24 UTC+2 użytkownik pulsar napisał:
W dniu 18-05-2019 o 14:40, Jacek Bialy pisze:
> Jeszcze nie wiecie kto to taki?  To pomyślcie /.../
> JB

Hmm, dobry, logiczny tekst... warty przemyślenia.

-- pulsar

właśnie, przemyślenia.

jacek

Data: 2019-05-18 23:43:39
Autor: andal
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
On Sat, 18 May 2019 14:52:09 +0200, pulsar wrote:

W dniu 18-05-2019 o 14:40, Jacek Bialy pisze:
Jeszcze nie wiecie kto to taki?  To pomyślcie /.../
JB

Hmm, dobry, logiczny tekst... warty przemyślenia.

swieta prawda

od myslenia dupa nie boli

Data: 2019-05-19 01:50:25
Autor: Liwiu
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa.
Użytkownik "andal" <andal@andal.org> napisał w wiadomości
news:qbq5bb$1giq$5gioia.aioe.org...

swieta prawda

od myslenia dupa nie boli

Ksiądz myślał, że drugiemu księdzu dogadza,
a tego drugiego dupa bolała,
ale mówi się trudno - służba boża.

Data: 2019-05-18 23:52:38
Autor: andal
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa.
On Sun, 19 May 2019 01:50:25 +0200, Liwiu wrote:

Użytkownik "andal" <andal@andal.org> napisał w wiadomości
news:qbq5bb$1giq$5gioia.aioe.org...

swieta prawda

od myslenia dupa nie boli

Ksiądz myślał, że drugiemu księdzu dogadza,
a tego drugiego dupa bolała,
ale mówi się trudno - służba boża.

widac ze byles tym drugim

Data: 2019-05-19 01:54:56
Autor: u2
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa.
W dniu 19.05.2019 o 01:52, andal pisze:
widac ze byles tym drugim


albo pierwszym:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Data: 2019-05-19 02:06:54
Autor: Liwiu
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa.
Użytkownik "andal" <andal@andal.org> napisał w wiadomości
news:qbq5s6$1sb7$1gioia.aioe.org...
On Sun, 19 May 2019 01:50:25 +0200, Liwiu wrote:

Użytkownik "andal" <andal@andal.org> napisał w wiadomości
news:qbq5bb$1giq$5gioia.aioe.org...

swieta prawda

od myslenia dupa nie boli

Ksiądz myślał, że drugiemu księdzu dogadza,
a tego drugiego dupa bolała,
ale mówi się trudno - służba bogu.

widac ze byles tym drugim

Ch.j z dupą.
Ten pierwszy, za to, anulował drugiemu wszystkie grzechy.
Jeszcze tylko wymyśli cud i może być świętym.

Data: 2019-05-19 01:51:57
Autor: u2
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa.
W dniu 19.05.2019 o 01:50, Liwiu pisze:
Użytkownik "andal" <andal@andal.org> napisał w wiadomości
news:qbq5bb$1giq$5gioia.aioe.org...

swieta prawda

od myslenia dupa nie boli

Ksiądz myślał, że drugiemu księdzu dogadza,
a tego drugiego dupa bolała,
ale mówi się trudno - służba boża.



tak myślą żydy, ob-rzydłe żydy:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Data: 2019-05-18 18:17:57
Autor: Lord Donald
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
W dniu 18.05.2019 o 14:40, Jacek Bialy pisze:
Jeszcze nie wiecie kto to taki?  To pomyślcie, dlaczego nasz rodzimy kościół katolicki, a szczególnie jego hierarchowie tak zaciekle bronią siebie i innych przed lustracją?
Otóż wyobraźmy sobie, że w jakimś normalnym kraju funkcjonariusz policji tajnej lub jeszcze innej trafia na ślad pedofila - co powinien zrobić? W normalnym kraju policja powinna chronić swoich chlebodawców, czyli ogół społeczeństwa przed przestępcami. Dlatego funkcjonariusz normalnej policji będzie starał się jak najszybciej zatrzymać delikwenta a jego sprawę oddać prokuraturze, zanim nakryty pedofil zdąży skrzywdzić kolejne dziecko.
Jednakże PRL był tworem okupacyjnym, więc jego policyjne służby nie miały zadania chronić obywateli, lecz maksymalnie ich kontrolować. Dlatego funkcjonariusz peerelowskiej bezpieki rzadko kiedy przekazywał nakrytego pedofila w ręce prokuratura, lecz starał się go maksymalnie wykorzystać. A któż do tego rodzaju gier nadawał się lepiej niż ksiądz pedofil?
Nakryty na pedofilii duchowny był bardzo wdzięcznym obiektem szantażu, zatem najczęściej stawał się on najbardziej oddanym współpracownikiem SB. Takiego współpracownika bezpieka starała się szczególnie chronić zarówno przed gniewem maluczkich tego świata, jak i przed konsekwencjami ze strony jego wysoko postawionych przełożonych. Takiego współpracownika wręcz hodowano, chętnie wydawano mu paszport, aby mógł jeździć po nauki do samego Rzymu, aby mógł awansować, robić karierę i nawiązywać szerokie kontakty wśród elit kościelnych i świeckich. Albowiem kto kontroluje elity, ten kontroluje cały świat.
Oczywiście nie od razu, gdyż na swoje liczne sukcesy Służba Bezpieczeństwa musiała pracować dziesiątki lat; jednakże u schyłku PRL mogła trzymać pewną ręką ogół polskiego duchowieństwa. Pewną ręką to znaczy tyle, że nawet jeśli ktoś się dowiedział, że np. jakiś skromny wikariusz molestował dziecko na zakrystii, to pan oficer prowadzący może sprawę na pewno wyciszyć. To znaczy uspokoi wzburzonego proboszcza, a jeśli będzie trzeba, to i sam biskup go uspokoi. Bo przecież biskupi też święci się nie rodzą i rzadko takimi umierają - co zresztą nie musi mieć nic wspólnego z żadną pedofilią, ani nawet z grzechem seksualnej nieczystości, bo przecież jest na świecie tyle innych spraw, za które można było iść chociażby do zwykłego peerelowskiego pierdla, albo mieć wybór i zostać biskupem. Wcale nie jest też powiedziane, że takich karier była w polskim duchowieństwie większość, gdyż komunistom wystarczało, żeby ich ilość w łonie kościoła przekroczyła pewną wartość krytyczną i żeby był ku temu sprzyjający klimat. Kiedy to nastąpiło?
Jeśli zajrzeć do statystyk, to apogeum kościelnej kolaboracji oraz idącego z nią w parze seksualnego rozpasania przypada na początki pontyfikatu JP II, co można tłumaczyć faktem, że - przyznajmy to szczerze - z niebywałego szczęścia wszystkim nam się wtedy w głowach przewróciło. Natomiast większość kościelnych  dostojników zaczęła wyglądać tak, jakby stąpali oni kilka centymetrów ponad poziomem gruntu - wszak ich to była największa zasługa, że tak szczęśliwie dotarliśmy do końca historii... No bo w końcu papież-Polak, w Polsce pokojowa transformacja, która nawet tym panom z SB dała szanse wreszcie się nawrócić i znaleźć godne miejsce w naszym pokój miłującym, katolickim, a zarazem europejskim już społeczeństwie.
Ten boży zdawałoby się pokój mogła wywrócić jakaś lustracja, albo nie daj Bóg jakaś głębsza dekomunizacja, bo przecież tam wszystko jest w tych ohydnych teczkach - tu nie mówimy li tylko o zwykłych donosach tudzież o zadaniach agentury wpływu. Takie rzeczy znajdują się w teczkach pracy TW, lecz oprócz teczki pracy, każdy TW miał też założoną teczkę personalną, w której znajdowały się podobne kompromaty, lecz tyczące się tym razem jego osoby.
No więc kto był najlepszym strażnikiem mrocznych sekretów polskiego kleru? Przecież nie jakiś Popiełuszko, którego działalność nie prowadziła do żadnego konsensusu, ani też żaden z jemu podobnych! Najlepszym przyjacielem zawsze jest ten, który choć po ojcowsku czasem zruga, albo nawet i nieprzystojnie zwyzywa, to jednak nigdy tak naprawdę nie skrzywdzi, gdyż powierzonych tajemnic i zawartych umów dotrzyma.

JB


No to srajdaczku wyjaśnij to dlaczego to właśnie wasze pedalskie klechy,
przyboczni POsrańców gwałcili tych chłopców? Po prostu wszystkim
POsrańcom się przez te 25 lat tak popierdzieliło, że zaczęło wydawać się
im, że nigdy koryta nie stracą i prawo ich nie dosięgnie. Między innymi
wasze POsrane klechy, Dziwisze, Glempy, Jankowski, Cybula, itp... To oni
właśnie gwałcili dzieci i się nawzajem ochraniali. Nie możesz zaprzeczyć
że wasze Dziwisze i Glempy, dostali w tym samym czasie kopa, co wasi
POsrańcy o Polaków. Nawet wasze klesze Dziwisze nie kryli tego drąc się
w marszach KOD, itp... Chyba za ukrywanie waszych klech pedofilii,
trzeba rozliczyć waszych biskupów, bo to oni rządzili kościołem za
waszych czasów. Film nawiązuje do okresu kiedy to wasze POsrane męty
rządziły krajem i katolikami.

Data: 2019-05-18 13:09:22
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
Nasze klechy, wasze grzechy..

Buuuu ha-ha!

--

Data: 2019-05-18 22:13:11
Autor: u2
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
W dniu 18.05.2019 o 22:09, Jacek Bialy pisze:
Nasze klechy, wasze grzechy..

Buuuu ha-ha!


ano, księża - pedziki to tajni współpracownicy SB, a Biełyj pił wódkę wiadrami z funkcjuszami SB:)




--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Data: 2019-05-19 08:30:51
Autor: Pajdak
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
troll kremlowski "Lord Donald" <ldont@dojcze.de> napisał w wiadomości
news:qbpb7j$3b4$1gioia.aioe.org...
W dniu 18.05.2019 o 14:40, Jacek Bialy pisze:
Jeszcze nie wiecie kto to taki? To pomyślcie, dlaczego nasz rodzimy
kościół katolicki, a szczególnie jego hierarchowie tak zaciekle bronią
siebie i innych przed lustracją?

No to srajdaczku

To Biały też jest "srajdaczek"? ;-)))))

wyjaśnij to dlaczego to właśnie wasze pedalskie klechy,

Klechy są PiS-owskie. Znasz takiego kolesia z Torunia? ;-)))

przyboczni POsrańców gwałcili tych chłopców?

Przyboczni?

"Kto podnosi rękę na Kościuł podnosi rękę na Polskę!" - J.Kaczyński po
uajwnieniu skali pedofilii w KK

Po prostu wszystkim POsrańcom się przez te 25 lat tak popierdzieliło,

Oj chyba nie tak jak tobie ;-)))

że zaczęło wydawać się im, że nigdy koryta nie stracą i prawo ich nie
dosięgnie.

I co, dosięgło? Kto z PO/PSL gnije w więzieniu? Jak się ma senator Kogut?
;-)

Między innymi wasze POsrane klechy, Dziwisze, Glempy, Jankowski, Cybula,
itp...

Przecież ci w/w to ludzie "Solidarności". Miej pretensję do Śniadka, P.Dudy
i PiS.

To oni właśnie gwałcili dzieci i się nawzajem ochraniali.

Jakieś przykłady? ;-)))

Nie możesz zaprzeczyć że wasze Dziwisze i Glempy,

??? ;-)))

dostali w tym samym czasie kopa,

Od kogo? Od Rydzyka czy od PiS? ;-)))

co wasi  POsrańcy o Polaków.

27:1 ;-))))

Nawet wasze klesze Dziwisze nie kryli tego drąc się w marszach KOD, itp...

Co z tym wspólnego ma KOD? ;-)))

Chyba za ukrywanie waszych klech pedofilii, trzeba rozliczyć waszych
biskupów,

"Kto podnosi rękę na Kościół podnosi rękę na Polskę!" - (c) J.Kaczyński

bo to oni rządzili kościołem za waszych czasów.

Masz na myśłi tych kolesi: https://www.youtube.com/watch?v=dVuz10wpkx0

czy tych: https://www.youtube.com/watch?v=6upyYV7BjmY ?

Film nawiązuje do okresu kiedy to wasze POsrane męty

"Męty" POwiadasz ;-)))

Mówisz o tych:

https://www.youtube.com/watch?v=zEkbTzTdJOc

czy o tych:

https://www.youtube.com/watch?v=c12vC6xKM2Q


rządziły krajem i katolikami.

Np. ten koleś: https://www.youtube.com/watch?v=kVFBHPKceeo ?

--
Pajdak

Data: 2019-05-18 23:54:03
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
  -- "Kto podnosi rękę na Kościuł podnosi rękę na Polskę!" - J.Kaczyński po uajwnieniu skali pedofilii w KK

Po przemówieniu Jeżdżewskiego parę dni wcześniej, ale co tam... Nie powinien w ogóle buzi otwierać, więc sam tego chciał.

Buuuu ha-ha-ha!

--

Data: 2019-05-19 09:16:59
Autor: A. Filip
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
Jacek Bialy <jacekbialy80@gmail.com> pisze:
  -- "Kto podnosi rękę na Kościuł podnosi rękę na Polskę!" -
  J.Kaczyński po uajwnieniu skali pedofilii w KK

Po przemówieniu Jeżdżewskiego parę dni wcześniej, ale co tam... Nie
powinien w ogóle buzi otwierać, więc sam tego chciał.

Buuuu ha-ha-ha!

Na kogo podnosi rękę ten co ujawnia/przypomina/wypomina rolę
policji żydowskich i judenratów w Holocauście i przez kogo
zostanie błyskawicznie publicznie opierdolony?

--
A. Filip : Pij mleko (matki)!!
| Lepszy jest suchy kawałek chleba, a przy tym spokój, niż dom pełen
| ofiar, a przy tym kłótnia.   (Przysłowie biblijne)

Data: 2019-05-19 00:27:49
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
A co ma piernik do judenratów?..

--

Data: 2019-05-19 09:33:37
Autor: A. Filip
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
Jacek Bialy <jacekbialy80@gmail.com> pisze:
A co ma piernik do judenratów?..

To że dobór słów Kaczyńskiego może "nie być najwłaściwszy" ale nie tylko
on reaguje podobnie "pryncypialnie i (niemal) automatycznie" w ważnych
dla siebie sprawach.

--
A. Filip : Pij mleko (matki)!!
| Nie ciąży kłoda tysiącowi ludzi.  (Przysłowie abisyńskie)

Data: 2019-05-19 00:59:17
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
  -- To że dobór słów Kaczyńskiego może "nie być najwłaściwszy" ale nie tylko on ... ...

No i co z tego? Jarkacz dał się znowu wpuścić Tuskowi - czyli smarkacz

JB

Data: 2019-05-19 10:28:19
Autor: A. Filip
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
Jacek Bialy <jacekbialy80@gmail.com> pisze:
  -- To że dobór słów Kaczyńskiego może "nie być najwłaściwszy" ale nie tylko on ... ...

No i co z tego? Jarkacz dał się znowu wpuścić Tuskowi - czyli smarkacz

JB

Kaczyński dał się (teraz) pobić "Tuskowi"?  Z choinki się urwałeś czy
pobożne życzenia ci na mózg padły? :-)  Ten mecz trwa.  Zakończy się
ogłoszeniem wyników wyborów Sejmowych 2019. Ja zwycięstwa Tuska+ w _tym_
meczu nie obstawiam (wersja litościwie dyplomatyczna).

Tusk w wyborach 2019 PO+ spuścił z prądem Wisły patrząc w jakim
"ostrożnym i nie zanadto zaangażowanym" stylu ich popiera.
Zasadniczo to wyrabia pozycje na następne wybory "po Schetynie", jak
wróci z saksów dla których rzucił Polskę na pożarcie PiS/Kaczyńskiemu.
W _tym_ meczu strzelił gola z całą pewnością :-)

--
A. Filip : Pij mleko (matki)!!
| Gdy jeleń wejdzie w moją puszczę, to jeleń mój.
| (Przysłowie polskie)

Data: 2019-05-19 02:05:53
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
  -- Kaczyński dał się (teraz) pobić "Tuskowi"?  --

A nie dał się podejść jak małe dziecko?  Ty przejrzyj dokładnie ten wątek zamiast filozofować o judenratach, przeczytaj jeszcze raz to, co niejaki pajdak napisał:

** "Kto podnosi rękę na Kościuł podnosi rękę na Polskę!" - J.Kaczyński po 
uajwnieniu skali pedofilii w KK **

Co jest oczywistą nieprawdą, ale za to wygląda jak najczystrza prawda! O to chodziło Tuskowi przed przyjazdem do Polski i to właśnie osiągnął. W polityce jest jak na wojnie - racji nie ma ten, kto przegrywa.

JB

Data: 2019-05-19 02:10:25
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
| Gdy jeleń wejdzie w moją puszczę, to jeleń mój. 

Mógłby powiedzieć herr Tusk...

JB

Data: 2019-05-18 18:40:07
Autor: jsen
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
W dniu sobota, 18 maja 2019 14:40:41 UTC+2 użytkownik Jacek Bialy napisał:
Jeszcze nie wiecie kto to taki?  To pomyślcie, dlaczego nasz rodzimy kościół katolicki, a szczególnie jego hierarchowie tak zaciekle bronią siebie i innych przed lustracją?
Otóż wyobraźmy sobie, że w jakimś normalnym kraju funkcjonariusz policji tajnej lub jeszcze innej trafia na ślad pedofila - co powinien zrobić? W normalnym kraju policja powinna chronić swoich chlebodawców, czyli ogół społeczeństwa przed przestępcami. Dlatego funkcjonariusz normalnej policji będzie starał się jak najszybciej zatrzymać delikwenta a jego sprawę oddać prokuraturze, zanim nakryty pedofil zdąży skrzywdzić kolejne dziecko.
Jednakże PRL był tworem okupacyjnym, więc jego policyjne służby nie miały zadania chronić obywateli, lecz maksymalnie ich kontrolować. Dlatego funkcjonariusz peerelowskiej bezpieki rzadko kiedy przekazywał nakrytego pedofila w ręce prokuratura, lecz starał się go maksymalnie wykorzystać. A któż do tego rodzaju gier nadawał się lepiej niż ksiądz pedofil?
Nakryty na pedofilii duchowny był bardzo wdzięcznym obiektem szantażu, zatem najczęściej stawał się on najbardziej oddanym współpracownikiem SB. Takiego współpracownika bezpieka starała się szczególnie chronić zarówno przed gniewem maluczkich tego świata, jak i przed konsekwencjami ze strony jego wysoko postawionych przełożonych. Takiego współpracownika wręcz hodowano, chętnie wydawano mu paszport, aby mógł jeździć po nauki do samego Rzymu, aby mógł awansować, robić karierę i nawiązywać szerokie kontakty wśród elit kościelnych i świeckich. Albowiem kto kontroluje elity, ten kontroluje cały świat.
Oczywiście nie od razu, gdyż na swoje liczne sukcesy Służba Bezpieczeństwa musiała pracować dziesiątki lat; jednakże u schyłku PRL mogła trzymać pewną ręką ogół polskiego duchowieństwa. Pewną ręką to znaczy tyle, że nawet jeśli ktoś się dowiedział, że np. jakiś skromny wikariusz molestował dziecko na zakrystii, to pan oficer prowadzący może sprawę na pewno wyciszyć. To znaczy uspokoi wzburzonego proboszcza, a jeśli będzie trzeba, to i sam biskup go uspokoi. Bo przecież biskupi też święci się nie rodzą i rzadko takimi umierają - co zresztą nie musi mieć nic wspólnego z żadną pedofilią, ani nawet z grzechem seksualnej nieczystości, bo przecież jest na świecie tyle innych spraw, za które można było iść chociażby do zwykłego peerelowskiego pierdla, albo mieć wybór i zostać biskupem. Wcale nie jest też powiedziane, że takich karier była w polskim duchowieństwie większość, gdyż komunistom wystarczało, żeby ich ilość w łonie kościoła przekroczyła pewną wartość krytyczną i żeby był ku temu sprzyjający klimat. Kiedy to nastąpiło?
Jeśli zajrzeć do statystyk, to apogeum kościelnej kolaboracji oraz idącego z nią w parze seksualnego rozpasania przypada na początki pontyfikatu JP II, co można tłumaczyć faktem, że - przyznajmy to szczerze - z niebywałego szczęścia wszystkim nam się wtedy w głowach przewróciło. Natomiast większość kościelnych  dostojników zaczęła wyglądać tak, jakby stąpali oni kilka centymetrów ponad poziomem gruntu - wszak ich to była największa zasługa, że tak szczęśliwie dotarliśmy do końca historii.... No bo w końcu papież-Polak, w Polsce pokojowa transformacja, która nawet tym panom z SB dała szanse wreszcie się nawrócić i znaleźć godne miejsce w naszym pokój miłującym, katolickim, a zarazem europejskim już społeczeństwie.
Ten boży zdawałoby się pokój mogła wywrócić jakaś lustracja, albo nie daj Bóg jakaś głębsza dekomunizacja, bo przecież tam wszystko jest w tych ohydnych teczkach - tu nie mówimy li tylko o zwykłych donosach tudzież o zadaniach agentury wpływu. Takie rzeczy znajdują się w teczkach pracy TW, lecz oprócz teczki pracy, każdy TW miał też założoną teczkę personalną, w której znajdowały się podobne kompromaty, lecz tyczące się tym razem jego osoby.
No więc kto był najlepszym strażnikiem mrocznych sekretów polskiego kleru? Przecież nie jakiś Popiełuszko, którego działalność nie prowadziła do żadnego konsensusu, ani też żaden z jemu podobnych! Najlepszym przyjacielem zawsze jest ten, który choć po ojcowsku czasem zruga, albo nawet i nieprzystojnie zwyzywa, to jednak nigdy tak naprawdę nie skrzywdzi, gdyż powierzonych tajemnic i zawartych umów dotrzyma.

JB

Jacku, bardzo mądrze napisałeś, jednakże pominąłeś jedną nader oczywistą sprawę.
Oczywiście nie przecząc twoim wywodom (słowo wywodom jest w nie pejoratywnym znaczeniu),
chciałbym abyś też zauważył, że system sowiecki wprowadzał w łono Kościoła,
podkreślam _Kościoła_, a nie ludu bożego, bo tam nie mógł, swoich "emisariuszy".

Proszę wziąć tę oczywistą oczywistość pod uwagę we swych rozważaniach
i głównych postulatach dotyczących omawianej przez ciebie kwestii.

jacek

Data: 2019-05-18 19:18:18
Autor: jsen
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
W dniu niedziela, 19 maja 2019 03:40:09 UTC+2 użytkownik js...@op.pl napisał:
W dniu sobota, 18 maja 2019 14:40:41 UTC+2 użytkownik Jacek Bialy napisał:
> Jeszcze nie wiecie kto to taki?  To pomyślcie, dlaczego nasz rodzimy kościół katolicki, a szczególnie jego hierarchowie tak zaciekle bronią siebie i innych przed lustracją?
> Otóż wyobraźmy sobie, że w jakimś normalnym kraju funkcjonariusz policji tajnej lub jeszcze innej trafia na ślad pedofila - co powinien zrobić? W normalnym kraju policja powinna chronić swoich chlebodawców, czyli ogół społeczeństwa przed przestępcami. Dlatego funkcjonariusz normalnej policji będzie starał się jak najszybciej zatrzymać delikwenta a jego sprawę oddać prokuraturze, zanim nakryty pedofil zdąży skrzywdzić kolejne dziecko.
> Jednakże PRL był tworem okupacyjnym, więc jego policyjne służby nie miały zadania chronić obywateli, lecz maksymalnie ich kontrolować. Dlatego funkcjonariusz peerelowskiej bezpieki rzadko kiedy przekazywał nakrytego pedofila w ręce prokuratura, lecz starał się go maksymalnie wykorzystać. A któż do tego rodzaju gier nadawał się lepiej niż ksiądz pedofil?
> Nakryty na pedofilii duchowny był bardzo wdzięcznym obiektem szantażu, zatem najczęściej stawał się on najbardziej oddanym współpracownikiem SB. Takiego współpracownika bezpieka starała się szczególnie chronić zarówno przed gniewem maluczkich tego świata, jak i przed konsekwencjami ze strony jego wysoko postawionych przełożonych. Takiego współpracownika wręcz hodowano, chętnie wydawano mu paszport, aby mógł jeździć po nauki do samego Rzymu, aby mógł awansować, robić karierę i nawiązywać szerokie kontakty wśród elit kościelnych i świeckich. Albowiem kto kontroluje elity, ten kontroluje cały świat.
> Oczywiście nie od razu, gdyż na swoje liczne sukcesy Służba Bezpieczeństwa musiała pracować dziesiątki lat; jednakże u schyłku PRL mogła trzymać pewną ręką ogół polskiego duchowieństwa. Pewną ręką to znaczy tyle, że nawet jeśli ktoś się dowiedział, że np. jakiś skromny wikariusz molestował dziecko na zakrystii, to pan oficer prowadzący może sprawę na pewno wyciszyć. To znaczy uspokoi wzburzonego proboszcza, a jeśli będzie trzeba, to i sam biskup go uspokoi. Bo przecież biskupi też święci się nie rodzą i rzadko takimi umierają - co zresztą nie musi mieć nic wspólnego z żadną pedofilią, ani nawet z grzechem seksualnej nieczystości, bo przecież jest na świecie tyle innych spraw, za które można było iść chociażby do zwykłego peerelowskiego pierdla, albo mieć wybór i zostać biskupem. Wcale nie jest też powiedziane, że takich karier była w polskim duchowieństwie większość, gdyż komunistom wystarczało, żeby ich ilość w łonie kościoła przekroczyła pewną wartość krytyczną i żeby był ku temu sprzyjający klimat. Kiedy to nastąpiło?
> Jeśli zajrzeć do statystyk, to apogeum kościelnej kolaboracji oraz idącego z nią w parze seksualnego rozpasania przypada na początki pontyfikatu JP II, co można tłumaczyć faktem, że - przyznajmy to szczerze - z niebywałego szczęścia wszystkim nam się wtedy w głowach przewróciło. Natomiast większość kościelnych  dostojników zaczęła wyglądać tak, jakby stąpali oni kilka centymetrów ponad poziomem gruntu - wszak ich to była największa zasługa, że tak szczęśliwie dotarliśmy do końca historii... No bo w końcu papież-Polak, w Polsce pokojowa transformacja, która nawet tym panom z SB dała szanse wreszcie się nawrócić i znaleźć godne miejsce w naszym pokój miłującym, katolickim, a zarazem europejskim już społeczeństwie.
> Ten boży zdawałoby się pokój mogła wywrócić jakaś lustracja, albo nie daj Bóg jakaś głębsza dekomunizacja, bo przecież tam wszystko jest w tych ohydnych teczkach - tu nie mówimy li tylko o zwykłych donosach tudzież o zadaniach agentury wpływu. Takie rzeczy znajdują się w teczkach pracy TW, lecz oprócz teczki pracy, każdy TW miał też założoną teczkę personalną, w której znajdowały się podobne kompromaty, lecz tyczące się tym razem jego osoby.
> No więc kto był najlepszym strażnikiem mrocznych sekretów polskiego kleru? Przecież nie jakiś Popiełuszko, którego działalność nie prowadziła do żadnego konsensusu, ani też żaden z jemu podobnych! Najlepszym przyjacielem zawsze jest ten, który choć po ojcowsku czasem zruga, albo nawet i nieprzystojnie zwyzywa, to jednak nigdy tak naprawdę nie skrzywdzi, gdyż powierzonych tajemnic i zawartych umów dotrzyma.
> > JB

Jacku, bardzo mądrze napisałeś, jednakże pominąłeś jedną nader oczywistą sprawę.
Oczywiście nie przecząc twoim wywodom (słowo wywodom jest w nie pejoratywnym znaczeniu),
chciałbym abyś też zauważył, że system sowiecki wprowadzał w łono Kościoła,
podkreślam _Kościoła_, a nie ludu bożego, bo tam nie mógł, swoich "emisariuszy".

Proszę wziąć tę oczywistą oczywistość pod uwagę we swych rozważaniach
i głównych postulatach dotyczących omawianej przez ciebie kwestii.

jacek

Jacku, choć cię naprawdę, naprawdę szanuję, i temu co napisałeś daję wiarę,
to uwierz mi, że tylko napisałeś o poboczu i choć to jest niemniej ważne,
to jednak "nie w etom dieła", choć też o to chodzi, że jest jasne,
że JP II, niech będzie nawet Święty, bo ich rożnych mamy, nie chcę mówić.

Franciszek jest jezusowy i chrystusowy, naucza was modlitw, które wiadomo jak
brzmieć powinny. Oczy ma dziwne, demoniczne odrobinę zauważyłem, jednak ja sam też chciałbym nawet demonom, tym rozumniejszym Nieba przychylić,
więc dlaczego miałbym jego za oczy potępiać?

Wszystko jest proste, tylko dlaczego nie umiecie zrozumieć, że Bóg jest zawsze
Dobry.

jacek

Data: 2019-05-19 00:04:27
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
   -- Wszystko jest proste, tylko dlaczego nie umiecie zrozumieć, że Bóg jest zawsze Dobry.
-- -

No właśnie!  Nawet diabeł jest dziełem bożym - a więc zasługuje na to, żeby się zań modlić (co Prymas Tysiąclecia czynił regularnie).

JB

Data: 2019-05-19 05:16:29
Autor: Liwiu
Najlepsi Dobry Miłosierny bóg Sadysta.
Użytkownik <jsen@op.pl> napisał w wiadomości
news:2afc4a40-cf78-4733-b3cb-cdddcd008e19googlegroups.com...

Bóg jest zawsze Dobry.

jacek

Dobry Miłosierny bóg Sadysta.

Data: 2019-05-18 20:48:13
Autor: jsen
Najlepsi Dobry Miłosierny bóg Sadysta.
W dniu niedziela, 19 maja 2019 05:16:40 UTC+2 użytkownik Liwiu napisał:
Użytkownik <jsen@op.pl> napisał w wiadomości
news:2afc4a40-cf78-4733-b3cb-cdddcd008e19googlegroups.com...

> Bóg jest zawsze Dobry.

> jacek

Dobry Miłosierny bóg Sadysta.

dla kogo niby ja lub Bóg jest sadystą? napisz, co masz do zarzucenia,
ale nie stawiaj zarzutów bezpodstawnych, lecz opisz dlaczego tak uważasz?

Data: 2019-05-19 07:17:16
Autor: Liwiu
Najlepsi Dobry Miłosierny bóg Sadysta.
Użytkownik <jsen@op.pl> napisał w wiadomości news:752f76db-d537-4899-86f6-24a4b5048202googlegroups.com...
W dniu niedziela, 19 maja 2019 05:16:40 UTC+2 użytkownik Liwiu napisał:
Użytkownik <jsen@op.pl> napisał w wiadomości
news:2afc4a40-cf78-4733-b3cb-cdddcd008e19googlegroups.com...

> Bóg jest zawsze Dobry.

> jacek

Dobry Miłosierny bóg Sadysta.

dla kogo Bóg jest sadystą?

Bóg jest sadystą dla wszystkich żyjących,
bo wodzi na pokuszenie, a następnie smaży w piekle.

Ojcze nasz, któryś jest w niebie, nie wódź nas na pokuszenie.

Bóg jest dobry tylko dla właścicieli boga.
Własciciele boga zaprzęgneli boga do złotej karety i jadą tą karetą.

Data: 2019-05-18 23:44:38
Autor: Jacek Bialy
Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa
    -- chciałbym abyś też zauważył, że system sowiecki wprowadzał w łono Kościoła, 
podkreślam _Kościoła_, a nie ludu bożego, bo tam nie mógł, swoich "emisariuszy".
-- -- -- --

Po co wprowadzać, skoro można na miejscu produkować? Taki Wyszyński na przykład - nasz, rodzimy, z polskiej wsi z dziada pradziada (nie miał on nic wspólnego z Andriejem Januariewiczem), a na swój sposób przysłużył się bolszewikom.

JB

Najlepsi przyjaciele kościelnego pedalstwa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona