Data: 2009-06-14 20:49:14 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
przypuszczam, że "najlepszy center lat '90" opierasz na WP, czy może masz jakiś inny argument? poza tym wiesz ile WP mieli partnerzy Hakeema? bo danych odnośnie Robinsona się doszukałem, ale nie Olajuwona, a to by było dość istotne w przypadku pisania o "lepszej drużynie". |
|
Data: 2009-06-14 12:07:10 | |
Autor: L'e-szczur | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
On 14 Cze, 20:49, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
Tomasz Radko pisze: Nie tylko. Patrzac na WS - Robinson mial srednia w karierze 13,6 (nie licze sezonu w ktorym zagral 6 spotkan). Hakeem mial w karierze tylko 2 sezony w ktorych mialby WS powyzej 13. Hakeem zagral o 10K miut wiecej niz Robinson, a WS w karierze uzbieral mniej o 14 (163 vs 177). Tak wiec nie tylko WP ;-) Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-06-14 21:22:42 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
L'e-szczur pisze:
On 14 Cze, 20:49, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote: coś więcej niż tego typu wskaźniki oparte na regularze? ;P ktoś w ogóle sprawdzał takie rzeczy pod kątem PO? |
|
Data: 2009-06-14 12:30:06 | |
Autor: L'e-szczur | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
On 14 Cze, 21:22, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
> Nie tylko. Patrzac na WS - Robinson mial srednia w karierze 13,6 (nie Chodzi Ci o wrazenia plynace z ogladania meczy? ;-) ktoś w ogóle sprawdzał takie rzeczy pod kątem PO? A co playoffs maja do rzeczy? To jest strasznie losowa czesc sezonu :-) Center mogl byc dobry, ale nie miec sukcesow w playoffs. Ale DRob ma WS z playoffs=17.8 w 12 sezonow - Hakeem 22.9 w 15. Porownywalne. Pozdro L'e-szczur P.S. Ciekawie wygladaja porownania Hakeema i Robinsona head to head. Mecze 30-12 na korzysc....Robinsona. Statsy indywidualne maja niemal identyczne. Hakeem zdobywal nieco wiecej punktow, Robinson na lepszej skutecznosci z gry. |
|
Data: 2009-06-14 21:46:38 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
L'e-szczur pisze:
On 14 Cze, 21:22, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote: o obserwacje. statsy też są oczywiście takimi obserwacjami.
losowa jeśli chodzi o zwycięstwo/przegraną, ale nie jeśli chodzi o postawę zawodników. a że w PO poziom gry jest wyższy (lepsze przygotowanie taktyczne, lepsi przeciwnicy itd.), to i ocena na tej podstawie wydaje się lepszą. szczególnie jeśli mamy do dyspozycji kilkadziesiąt, czy często nawet kilkaset meczów. Hakeema właśnie zwykle stawia się nad Robinsonem nie tyle ze względu na pojedynek w 1995, co przede wszystkim na dość regularne podwyższanie produkcji w trudniejszych warunkach przez tego pierwszego, a obniżanie przez tego drugiego. |
|
Data: 2009-06-15 00:40:01 | |
Autor: L'e-szczur | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
On 14 Cze, 21:46, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
losowa jeśli chodzi o zwycięstwo/przegraną, ale nie jeśli chodzi o Na nasze szczescie HO i DRob grali w tej samej konferencji, wiec na przyklad roznice w sile konferencji nie fałszują nam obrazu. Dlatego wole za podstawe porownania miec 2 tysiace spotkan z sezonu zasadniczego niz 250 playoffs. Hakeema właśnie zwykle stawia się nad Robinsonem nie tyle ze względu na I to jest jeden z kolejnych mitow. Przyczyny poprawy statsow Hakeema sa widoczne jesli popatrzymy wylacznie na statsy sumaryczne. Rzut oka na mniej bezposrednie statsy ujawnia przyczyny. Hakeeem Olajuwon Stat -- -- RS -- -- Playoffs Pts -- -- 22 -- -- 26 Reb -- -- 11 -- -- 11 As -- -- 2.5 -- -- 3.2 St -- -- 1.7 -- -- 1.7 Blk -- -- 3.1 -- -- 3.2 FG% -- -- 51% -- -- 53% FT% -- -- 71% -- -- 72% FGA -- -- 17 -- -- 20 FTA -- -- 6 -- -- 7 ****** Min. -- -- 35.7 -- -- 39 (!!!) Usg% -- -- 27% -- -- 29% (!!!) Reb% -- -- 17% -- -- 16% Ast% -- -- 12% -- -- 15% (!!!) TS% -- -- 55% -- -- 57% eFG% -- -- 51% -- -- 52% PER -- -- 23.6 -- -- 25.7 (!) ORtg -- -- 108 -- -- 112 (!) DRtg -- -- 98 -- -- 101 (!) Ja tu w zasadzie widze zawodnika nie tyle grajacego lepiej co przede wszystkim grajacego znaczaco dluzej i wykorzystywanego znaczaco czesciej w ataku (kosztem obrony). A to z kolei moze byc pochodna strategii druzyny. Oczywiscie to zadna ujma dla Olajuwona i mozna sie spierac, ze byl wiecej wykorzystywany dlatego, ze byl taki dobry (z czym w zsadzie sie zgadzam), ale mamy tu klasyczny problem jajka i kury. Tym bardziej, ze analogiczna analiza DRoba pokazuje odwrotny trend - mniejsze zaangazowanie w ataku (spadek FGA, PER, ORtg), ale przy utrzymaniu efektywnosci defensywnej. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-06-15 14:31:23 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
L'e-szczur pisze:
(...) Tym bardziej, ze analogiczna analiza DRoba pokazuje odwrotny trend - I to by łatwo tłumaczyła hipoteza o braku wsparcia. Do p-o przeciwnicy przygotowywali się dużo lepiej - i potrafili wyłączyć DRoba, bo jego partnerzy wiele do ataku nie wnosili. Tak z głowy potrafię wymienić tylko jednego gracza Spurs, którego oceniałbym jako ponadprzeciętnego - pechowca Elliotta. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-15 05:45:58 | |
Autor: L'e-szczur | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
On 15 Cze, 14:31, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: Eeeee - a Dale Ellis? A Avery Johnson? A DelNegro? No i przez 6 sezonow byl jeszcze Duncan. Wsparcie mimo wszystko mial nienajgorsze. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-06-15 21:18:57 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
L'e-szczur pisze: ale jak to jest, że w regular potrafili wygrywać po ~60 spotkań, a w PO nagle byli słabi? BTW, Cummings, Dale Ellis, Johnson, Strickland (choć on akurat przegrał im jedną serię - z blazers), Rivers, Person, Pressey, Anderson i oczywiście Rodman. zdecydowanie kilka wersji spurs z tamtych lat, to nie tylko Robinson. |
|
Data: 2009-06-15 21:50:34 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze: Poczekajmy, aż Berri opublikuje listę wszystkich graczy Spurs, z policzonymi WP i WP48. Dla Lakers, Celtics i Magic już to zrobił.
Skalibrujmy skalę. W tym sezonie było 175 graczy, którzy grali co najmniej 24 mpg i zaliczyli co najmniej 41 meczów. Mediana WS (średniej nie chce mi się liczyć) wyniosła 5,3 (Shawn Marion). 80 centyl to 7,7 (Varejao). Lakers w tym sezonie mieli sześciu graczy z WS>5,3. Celci pięciu. Tyluż Cavs. Magic czterech. Poniżej lista graczy Spurs z WS powyżej 5,3. 89-90 DRob 15.1 Cummings 8.8 Anderson 6.5 90-91 DRob 17.2 Elliott 8.8 Strickl'd 5.8 Cummings 5.6 91-92 DRob 13.8 Elliott 8.4 Cummings 6.5 92-93 DRob 13.0 Ellis 6.4 Elliott 6.0 Carr 5.4 93-94 DRob 18.9 Rodman 8.3 Ellis 7.4 Del Negro 5.4 94-95 DRob 17.8 Elliott 8.9 Johnson 8.2 Del Negro 6.9 Rodman 5.9 95-96 DRob 18.6 Johnson 9.2 Del Negro 8.4 Elliott 7.8 Person 5.6 Tylko dwa razy na siedem sezonów DRob miał do pomocy gracza, którego WS przekroczyła 50% WS DRoba. Porównajmy Bulls - 90/91 Jordan miał takich dwóch, 91/92 dwóch, 92/93 jednego, Pippenowi zabrakło 0.1 żeby być drugim, 95/96 jednego - Kukocowi zabrakło 0.2, 96/97 jednego, 97/98 wreszcie nikogo. Porównajmy Rockets - 93/94 Olajuwon miał Thorpe'a, który dołożył 70% WS Hakeema, 94/95 Drexler był bardziej produktywny, uwzględniając mniejszą liczbę meczów zagranych dla Houston, a poza nim poprzeczkę przeskoczył Kenny Smith. Robinson w takiej sytuacji nie był nigdy. Tylko w 91/92 Elliottowi udało się przekroczyć próg 60% WS DRoba, a i to dlatego, że Robinson zagrał tylko 68 gier. Zespół mistrzowski, w którym drugi najlepszy gracz produkuje połowę tego, co gracz najefektywniejszy, to rzadkość. Chyba tylko Spurs 02/03 coś takiego zrobili. Jedna drużyna na 35 lat. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-15 22:19:15 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze: skąd nagle wziął ci się wątek mistrzostwa? przecież chodzi o to, jakie wsparcie miał Robinson i czy to wina tego wsparcia, że grał słabiej w PO. na przykład w '95 miał czterech pomagierów przekraczających próg przez ciebie wyznaczony, a Hakeem tylko dwóch. tak, nie miał takiego wymiatacza, jak Drexler, ale miał więcej ponadprzeciętnych partnerów. wobec tego twierdzenie, że jego partnerzy byli jakoś wyjątkowo słabi, jest mocno dyskusyjne. poza tym w ogóle wydaje się dziwne, by wielki zawodnik, który ma słabych partnerów, nie był w PO wykorzystywany jeszcze bardziej. nie ma kto ci zabierać produkcji, to twoja własna powinna rosnąć. Berri coś może mówił na ten temat? zresztą, pięciu CP w jednej drużynie na pewno nie miałoby produkcji przekraczającej +20WP na głowę. |
|
Data: 2009-06-15 22:21:17 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak pisze:
skąd nagle wziął ci się wątek mistrzostwa? To nie jest próg wyznaczony przeze mnie. Po prostu chciałem pokazać kilka liczb, musiałem więc pokazać skalę. a Hakeem tylko dwóch. tak, nie miał takiego wymiatacza, jak Drexler, ale miał więcej ponadprzeciętnych partnerów. wobec tego twierdzenie, że jego partnerzy byli jakoś wyjątkowo słabi, jest mocno dyskusyjne. Tak, drugi zespół mistrzowski Rakiet był bardzo nietypowy, to prawda. Nie zmieniam zdania o słabości Spurs. Wystarczy zerknąć co się stało w sezonie, w którym zabrakło Robinsona. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-15 22:39:24 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
a Hakeem tylko dwóch. tak, nie miał takiego wymiatacza, jak Drexler, ale miał więcej ponadprzeciętnych partnerów. wobec tego twierdzenie, że jego partnerzy byli jakoś wyjątkowo słabi, jest mocno dyskusyjne. słaby argument. Robinson Avery Del Negro Elliot Person Perdue Rivers Smith Reid to wszyscy zawodnicy spurs '96, którzy grali więcej niż 10mpg. w '97 zabrakło nie tylko Admirała, ale i przez większość sezonu Elliota, czy Smitha. Person, Rivers i Reid w ogóle nie grali już w san antonio. a Perdue, nie dość, że miał częściowo zastąpić Robinsona w S5, to też opuścił sporo spotkań (prawie 20). Robinsona częściowo miał też zastąpić stary i nieefektywny scorer... tak więc to cała rotacja spurs siadła i dlatego mieli tak zły wynik, a nie tylko z powodu braku Robinsona. poza tym odejmiesz Hakeema od mistrzowskich rockets i też do PO nie wchodzą. |
|
Data: 2009-06-15 23:19:21 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak pisze:
poza tym odejmiesz Hakeema od mistrzowskich rockets i też do PO nie wchodzą. Przypomnę: Drexler był efektywniejszy od Olajuwona. Poza tym być może nie wchodzą, ale i tak wygrywają sporo więcej, niż Spurs bez DRoba. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-15 23:32:51 | |
Autor: sooobi | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze: Berry nie jest wyznacznikiem tego kto byl efektywniejszy, wiec przestan sie wymadrzac. |
|
Data: 2009-06-16 19:11:59 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze: Drexler za krótko grał w tamtym sezonie. BTW, Berri przecież podaje WP48 partnerów Robinsona. od jego czwartego sezonu ('93) byli oni już zawsze ponadprzeciętni (oczywiście poza '97). szkoda że nie zrobił czegoś takiego również dla Hakeema. poza tym tu przecież nie chodzi o wygrywanie, lecz o wpływ lepszych/gorszych partnerów na produkcję gwiazdy. możesz się jakoś do tego odnieść (jakakolwiek analiza), czy po prostu twierdzisz (bo tak ci akurat pasuje), że słabsi partnerzy wpływali na gorszą produkcję Robinsona w PO? |
|
Data: 2009-06-16 19:20:31 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze: Ależ odniosłem się. Pokazałem, że w historii ligi bodaj raz drużyna skonstruowana tak jak Spurs DRoba (Guliwer wśród liliputów) zdobyła tytuł. A dlaczego w p-o produkcja gwiazdy (w dodatku centra, któremu trzeba piłkę dograć) w takiej drużynie spada - to chyba nie jest trudne do wymyślenia? Nie sprawdzałem danych, ale poszukaj drużyn z takimi parametrami: lider w produkcji to center; produkcja lidera >= 2*produkcja #2. Trzymam zakład (tradycyjnie, o czapkę gruszek, ewentualnie o tę złotówkę z odsetkami, którą wisi mi Leszczur), że zobaczysz ten sam efekt: spadek produkcji w p-o. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-16 19:40:25 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
Nie sprawdzałem danych, ale poszukaj drużyn z takimi parametrami: Pierwszy przykład z brzegu: Knicks 89-90 Dane z RS Ewing 3165 min, 13.5 WS, .205 WS/48 Oakley 2196 min, 6.0 WS, .131 WS/48 czyli Oakley odstawał od Ewinga nawet mniej niż Spurs od Robinsona (poza jednym wyjątkiem, AFAIR raz się zdarzyło, że Elliott przebił próg 60% produkcji Robinsona) P-O Ewing 395 min, 1.3 WS, .158 WS/48 Rok później Ewing miał 9.7/3104 w RS i -0.1/110 w p-o. Teraz Shaq. W Lakers 98-99 miał .262 WS/48. Numerem 2 był Kobe, .134 WS/48. Co się stało w p-o? Shaq zleciał do poziomu .182 To nie jest w żadnym stopniu wyczerpująca analiza, bo trzeba by zbadać przypadki dominujących graczy niebędących centrami, tudzież centrów dominujących dużo słabiej. Ale już te przykłady pokazują, że spadek produkcji DRoba nie był niczym nietypowym. Po prostu jak się przerasta resztę drużyny o głowę, to w p-o przeciwnicy wiedzą, kto jest głównym zagrożeniem i potrafią tę wiedzę wykorzystać. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-16 21:23:18 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze: ale tu nie o tytuł przecież chodzi (nadal nie odpowiedziałeś skąd ci się to wzięło, by mówić o mistrzostwie...). A dlaczego w p-o produkcja gwiazdy (w dodatku centra, któremu trzeba piłkę dograć) w takiej drużynie spada - to chyba nie jest trudne do wymyślenia? nie jest, ale akurat PGs miał dobrych, pewnie i według WP byliby (Avery, Rivers) ponadprzeciętni. problem jest taki - czy produkcja Robinsona spadała mocniej niż innych gwiazd. Nie sprawdzałem danych, ale poszukaj drużyn z takimi parametrami: twoje przykłady z drugiego postu, to tylko dwa przykłady, co zresztą zdajesz się sam przyznawać, bo zgadzasz się (ja też) z tym, że trzeba by szerszej analizy. sprawdziłem jaka była różnica w produkcji (wyrażanej w PER) w najlepszym okresie Robinsona (czyli do kontuzji): '90-'96 regular Robinson 27.8 Shaq 26.6 Hakeem 25.3 Ewing 22.7 Zo 21.3 PO Shaq 26.0 (-0.6) Hakeem 25.8 (+0.5) Robinson 24.1 (-3.7) Ewing 20.5 (-2.2) Zo 18.9 (-2.4) nawet jeśli zgodzić się z tym, iż zespoły Robinsona były słabsze (co nie jest takie oczywiste w porównaniu z rockets, czy hornets), to czy były aż o tyle słabsze, by tłumaczyć tak duży spadek produkcji? |
|
Data: 2009-06-16 22:26:12 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak pisze:
Ależ odniosłem się. Pokazałem, że w historii ligi bodaj raz drużyna skonstruowana tak jak Spurs DRoba (Guliwer wśród liliputów) zdobyła tytuł. Bo to jest główny zarzut wobec DRoba. Że Olajuwon poprawadził dwa zespoły do mistrzostwa, a Robinson ani jednego. A dlaczego w p-o produkcja gwiazdy (w dodatku centra, któremu Łomatko. Najpierw sprawdzamy dane. Rivers grał w Spurs dwa sezony. Ani razu nie wystąpił w pierwszej piątce. Średnio zaliczał 15 mpg. AJ - zgoda, dał dwa dobre sezony, 94-95 i 95-96. Ale np. w pierwszym z tych sezonów PF Spurs był Rodman. Mam wytłumaczyć, dlaczego ułatwiało to podwajanie DRoba nawet bez piłki? (...) twoje przykłady z drugiego postu, to tylko dwa przykłady, co zresztą zdajesz się sam przyznawać, bo zgadzasz się (ja też) z tym, że trzeba by szerszej analizy. Myślisz, że w ciągu ostatnich 35 sezonów dużo było zespołów spełniających podane warunki? Pierwsze sprawdziłem Rakiety. Olajuwon ani razu nie był w takiej sytuacji, w jakiej Robinson był w każdym sezonie poza jednym. sprawdziłem jaka była różnica w produkcji (wyrażanej w PER) W PER? Dziękuję, nie mam więcej pytań. '90-'96 Po pierwsze metryka jest tylko odrobinę lepsza od TENDEXu. Po drugie, przykład z innej pozycji (przyjmuję Twoją metrykę, mniej roboty). Bryant. 00 21.7 19.3 -2.4 01 24.5 25.0 +0.5 02 23.2 20.5 -2.7 03 26.2 22.2 -4.0 04 23.7 21.0 -2.7 05 23.3 -- - 06 28.0 19.8 -8.2 07 26.1 24.2 -1.9 08 24.2 25.0 +0.8 09 24.3 26.8 +2.5 Jak sądzisz, czy to przypadek, że największy spadek zanotował w 05-06, gdy w piątce miał takich herosów jak Smush Parker, Brian Cook i Kwame Brown? Jak sądzisz, czy to przypadek, że największy progres zanotował w bieżącym sezonie, gdy obok siebie miał czterech graczy, którym zdarzało się przekraczać WP48 .200? NB popatrz na WS Lakers w 05-06 Bryant 15.4 Odom 9.2 Parker 5.8 I już. Nikt więcej nie przekroczył progu 5.3. A w tegorocznym nie dość, że Gasol miał więcej WS, to próg 5.3 przekroczyło sześciu graczy. I znowu: to zaledwie szkic do analizy (nawet nie szkic analizy, ot, wksazanie, na jakie czynniki warto zwrócić uwagę), ale jak na razie wszystkie obserwacje są spójne z zaproponowaną hipotezą. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-16 23:08:54 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze: nieprawda. głównym zarzutem wobec Robinsona jest to, że w będąc u szczytu możliwości przegrał bezpośredni pojedynek z Olajuwonem i ogólnie znacznie obniżał poziom swojej gry w PO. A dlaczego w p-o produkcja gwiazdy (w dodatku centra, któremu spróbuj (szczególnie że podwajanie bez piłki w tamtych czasach to zdaje się nielegalna obrona). ale najlepiej by było, gdybyś konkretnie podał jak często był podwajany Robinson, a jak często Olajuwon, czy Shaq (szczególnie ten z czasów lakers, gdy często na PF była tam straszna bieda). zresztą Rodman grał przy nim tylko dwa sezony - co z pozostałymi? - a Robinson był świetnym podającym i tak dalej... (...) pisałem już o tym przy odpowiedzi do Leszczura. jak Berri dostarczy podobne narzędzie, co b-r to bez chwili wahania użyję WP. WS z kolei nie brałem pod uwagę, bo jest to mniej wygodne, gdyż trzeba by przeliczać na minuty w przypadku PO, bo inaczej nie bardzo ma to sens. Po drugie, przykład z innej pozycji (przyjmuję Twoją metrykę, mniej roboty). czy to przypadek, że Jordan największy spadek zanotował w '96, gdy jednocześnie grał w najlepszej drużynie w swojej karierze?
nie wszystkie, ale zaledwie kilka wybranych przez ciebie. ale wiesz co, podejmę się brudnej roboty i to dokładniej przeanalizuję w weekend. napisz jeszcze tylko jak dokładnie ta hipoteza brzmi. |
|
Data: 2009-06-16 23:17:58 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak pisze:
A dlaczego w p-o produkcja gwiazdy (w dodatku centra, któremu Nie ma sprawy. Płacisz 50 pln/h plus koszty ściągnięcia nagrań z meczami - i dostajesz szczegółową rozpiskę akcja po akcji. Dla DRoba, Olajuwona, Shaqa i kogo tylko zechcesz. zresztą Rodman grał przy nim tylko dwa sezony Skup się: podałeś argument: grali z nim świetni PG. Okazało się, że nie świetni (liczba mnoga), a bardzo dobry (liczba pojedyncza), i że bardzo dobry to on był przez dwa sezony. W jednym z nich czarną dziurą w ofensywie był Rodman. Drugiego sezonu nie analizowałem, i tego nie zrobię. Zrób 50% tego, co ja zrobiłem, żeby udowodnić swoją tezę, to pogadamy. Chwilowo straciłem ochotę babrania się w liczbach li i jedynie po to, aby usłyszeć "No dobra, ale mnie sie wydaje, że jest jednak inaczej. Nie, danych żadnych nie przedstawię, ale daję na to uroczyste słowo honoru". Czekam, aż wskażesz przykład teamu, w którym główną rolę grał center, najproduktywniejszy gracz poza liderem dawał o połowę mniej produkcji, i produkcja lidera nie spadła w p-o. Do tego czasu kończę mój udział w tej dyskusji. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-17 20:43:50 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze: ech, typowy wybieg, gdy się coś powie bez uzasadnienia, a druga strona tego uzasadnienia zażąda. i to jeszcze ty, jako strona pierwsza coś twierdząca (Robinson najlepszym C '90), a więc i ta, która pierwsza powinna uzasadnić. nieładnie. zresztą Rodman grał przy nim tylko dwa sezony po raz kolejny piszesz nieprawdę. powiedziałem, że miał dobrych PGs, a nie świetnych. Okazało się, że nie świetni (liczba mnoga), a bardzo dobry (liczba pojedyncza), i że bardzo dobry to on był przez dwa sezony. liczba mnoga jest jak najbardziej zasadna. ja wymieniłem tylko dwóch, ale to nie znaczy, że wymieniłem wszystkich (Strickland to też nie był byle kto na jedynce). BTW, przywołanie Riversa było istotne z tego względu, że on był rezerwowym grającym ponad 20 minut w PO (w 1995). w pierwszej piątce grał wtedy Avery, więc nijak ma się tu zarzut, że Robinson nie był otoczony przez dobrych PGs. Czekam, aż wskażesz przykład teamu, w którym główną rolę grał center, najproduktywniejszy gracz poza liderem dawał o połowę mniej produkcji, i produkcja lidera nie spadła w p-o. tylko dlaczego akurat takie warunki przyjąłeś (nie wykazałeś zasadności ich stosowania - poza tym problemem nie jest to, że produkcja Robinsona spadała, lecz że spadała mocniej niż innych liderów) i dlaczego zatem (skoro teraz zawężasz do C) w ogóle przywołałeś Kobe? czy już z niego jako przykładu rezygnujesz, bo równie dobrze można podać Jordana, w przypadku którego mieliśmy całkowicie odwrotną zależność - największy spadek produkcji w najlepszej drużynie... ps pierwszy przykład z brzegu: Jabbar '77 regular 17.5 WS (0.0058 na minutę) drugi zawodnik drużyny pod względem produkcji: 6.5 WS PO 3.1 WS (0.0066 na minutę), 32.4 PER (27.8 w regular) |
|
Data: 2009-06-16 13:04:03 | |
Autor: wiLQ | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
poza tym w ogóle wydaje się dziwne, by wielki zawodnik, który ma słabych partnerów, nie był w PO wykorzystywany jeszcze bardziej. Dlaczego dziwne? Przeciez w playoffach gra sie przeciwko lepszym obronom niz w RS, ktore to powinny lepiej oraniczac akcje najlepszego zawodnika. Nawet Kobo w sezonie z 35 pkt/mecz, kiedy to mial zielone swiatlo na klepanie tyle akcji ile udzwignie, w playoffach wyraznie spadlo USG%. Poza tym moze warto dodac, ze sa jakies ograniczenia dotyczace wytrzymalosci itp, nie mozna klepac 100% przez jednego gracza. nie ma kto ci zabierać produkcji, to twoja własna powinna rosnąć. Ma kto zabierac produkcje, obrona z podwojeniami i potrojeniami. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-06-16 19:23:14 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
wiLQ pisze:
lorak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: ile takiej widziałeś na Robinsonie? pytanie główne jest następujące (bo zgadzam się z tym, co opisuje przykład z Kobe) - czy spadek produkcji Robinsona był wyższy niż innych gwiazd? |
|
Data: 2009-06-17 00:06:49 | |
Autor: wiLQ | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> nie ma kto ci >> zabierać produkcji, to twoja własna powinna rosnąć. > > Ma kto zabierac produkcje, obrona z podwojeniami i potrojeniami. W ogole nie widzialem playoffowych meczow Robinsona z wymienionych przez TRada sezonow. Sugerujesz, ze go wtedy nie podwajali? pytanie główne jest następujące (bo zgadzam się z tym, co opisuje przykład z Kobe) - czy spadek produkcji Robinsona był wyższy niż innych gwiazd? Nie mam pojecia, ale wydaje mi sie to jedna z pierwszych rzeczy do sprawdzenia przy argumentacji o slabej postawie Robinsona w playoff. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-06-17 05:22:51 | |
Autor: L'e-szczur | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
On 17 Cze, 00:06, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
lorak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Mysle, ze spadek produkcji jest obarczony gigantyczną wariancją i za mało będziemy mieli danych zeby wyciagnac jakiekolwiek sensowne wnioski. Z czynnikow ktore beda wplywaly na zmiennosc spadku produkcji mamy chociażby: miejsce z ktorego awansuje sie do playoffs (im wyzsze tym spadek powinien byc mniejszy, bo przeciwnik słabszy), matchup bezposredni (center wybitny defensywnie powinien obnizac spadek bardziej niz center slaby w obronie, ale dobry w ataku), matchupy pozostale (roznica jakosci na najmocniejszych pozycjac Spurs - im wieksza na ich niekorzysc tym gorzej dla centra), stan zdrowotny zawodnikow (drobne urazy, infekcje, skręcenia stawu skokowego itp moga miec wielki wplyw na ograniczenie prdukcji tak jednej jak drugiej strony), sedziowie (ktos mi powie, ze na przykład na Duncana nie ma wplywu sędzie Crawford - a przypadek wyrzucenia zawodnika za uśmiechanie sie jest dosc skrajny), miejsce w którym rozgrywany jest mecz (w Denver podobno wysokosc npm ma znaczenie), pora dnia (zawodnicy najlepiej graja wieczorami, ale sa mecze o 13 -14) itd, itp. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-06-15 21:05:59 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
L'e-szczur pisze:
On 14 Cze, 21:46, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote: a co powiesz na to, by rozgraniczyć regular i PO? tzn. uściślać to, co się mowi, np. "Robinson był lepszy w regular". Hakeema właśnie zwykle stawia się nad Robinsonem nie tyle ze względu na hehe, to ciekawe, stosujecie ogólne statsy, ale gdy nagle nie pasuje komuś takie wyrażanie produkcji, to ucieka się w szczegóły ;p Hakeeem Olajuwon skoro się zgadzasz, to nie mamy! |
|
Data: 2009-06-15 12:32:37 | |
Autor: L'e-szczur | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
On 15 Cze, 21:05, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
>> Hakeema właśnie zwykle stawia się nad Robinsonem nie tyle ze względu na Czasami gdy szuka sie przyczyn to trzeba rzucic okiem na szczegoly. > Ja tu w zasadzie widze zawodnika nie tyle grajacego lepiej co przede Mamy, bo mimo wszystko porownujemy zawodnikow a nie ich druzyny. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-06-15 23:26:33 | |
Autor: sooobi | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
L'e-szczur pisze:
On 15 Cze, 21:05, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote: W szczegolnosci te ktorych nie ma w statystykach. Ja tu w zasadzie widze zawodnika nie tyle grajacego lepiej co przedeskoro się zgadzasz, to nie mamy! No i dlatego takie porownaniu nigdy jednoznacznie nic nie wskaza. pzdr |
|
Data: 2009-06-15 21:05:12 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak pisze:
L'e-szczur pisze: Trudno porównywać grę w p-o. O ile w r-s, zwłaszcza drużyny z tej samej podgrupy, grają na tych samych przeciwników, to w p-o już nie. pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-15 21:26:48 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze: "tych samych" jest tu zwodnicze. bo właściwie, to nigdy przeciwnicy nie są tacy sami. poza tym nie odniosłeś się (albo przegapiłem) do tego, że w PO poziom gry jest większy, na przykład defensywy są lepsze. zgadzasz się z tym, czy nie? |
|
Data: 2009-06-14 22:07:48 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze: WP48, PER, WS, you name it. Zrobiłem zestawienie sezonów centrów z okresu 89/90-99/00. Wg PER najsłabszy sezon Robinsona to 24.2, co daje mu 24 miejsce na liście. Tzn. wśród 24 najlepszych sezonów 10 jest Robinsona. Na 11 możliwych (a dzięki kontuzji w tym jedenastym Spurs dostali Duncana). W pierwszej jedenastce jest sześć sezonów DRoba i pięć Shaqa. Wg WS DRob ma cztery sezony w TOP 5 i dziewięć w TOP 20. Dziesiąty to sezon lockoutu, a b-r nie normalizuje statsów, ale np. Divac, który koniu spod ogona nie wypadł, miał tylko jeden sezon lepszy od skróconego sezonu Robinsona. Robinson dominuje prawie w takim stopniu, jak Jordan wśród SG. poza tym wiesz ile WP mieli partnerzy Hakeema? bo danych odnośnie Robinsona się doszukałem, ale nie Olajuwona, a to by było dość istotne w przypadku pisania o "lepszej drużynie". Nie wiem. Tu masz porównanie zespołów Robinsona - i Shaqa, jedynego centra, którego można porównywać z Robinsonem (to zresztą pewnie sam znalazłeś) http://www.wagesofwins.com/RobinsonShaqWP.html pzdr TRad |
|
Data: 2009-06-14 22:39:23 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko pisze:
przypuszczam, że "najlepszy center lat '90" opierasz na WP, czy może masz jakiś inny argument? tylko że Jordan swoją dominację przenosił na PO. Robinson nie. sprawdziłem jak pod względem PER wyglądali środkowi w PO: http://www.basketball-reference.com/fc/tiny.cgi?id=cLcID 1. Shaq, 2. Hakeem, 3. Robinson (pod względem WS pierwsza trójka jest taka sama, ale różnice już mniejsze) - taka kolejność zdaje się nawet pokrywać z potocznym odczuciem. czyli można powiedzieć, że odczucia opierają się głównie na PO. i to w sumie chyba tak właśnie jest, bo sporo osób mówiących, że HO>Robinson, równocześnie zgadza się z tym, iż w regular ten drugi grał lepiej. |
|
Data: 2009-06-15 00:44:22 | |
Autor: L'e-szczur | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
On 14 Cze, 22:39, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
Tomasz Radko pisze: Pod jednym wzgledem Berri mnie przekonal odnosnie ułomnosci PER. Koreluje on z FGA. Wystarczy rzucac czesciej i PER podskoczy nawet jesli skutecznosc bedzie nizsza. Olajuwon i Shaq oddawali wiecej rzutow w playoffs niz sezonie zasadniczym. Robinson rzucal mniej. To musialo sie odbic na PER, ale nie wiem czy koniecznie musi swiadczyc o tym, ze DRob byl znaczaco gorszy od Shaqa i Dreama. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-06-15 21:11:45 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
L'e-szczur pisze:
On 14 Cze, 22:39, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote: po pierwsze, zgadzam się co do wadliwości PER. sęk w tym, że Berri nie udostępnił takich narzędzi odnośnie WP, jakie są na b-r. po drugie, raczej nikt (a na pewno nie ja) nie utrzymuje, że Robinson znacząco odstawał od pozostałej dwójki. po prostu odstawał, był ciut gorszy. może nawet możliwości atletyczno(absolutny fenomen)-techniczne miał największe ze wszystkich centrów od Jabbara, ale nie potrafił tego tak wykorzystywać jak Shaq, czy przede wszystkim Olajuwon. niektórzy z was ignorują psychologiczną stronę sportu, ale to nie znaczy, iż ona nie istnieje. i w tym przypadku ma chyba decydujące znaczenie. |
|
Data: 2009-06-15 22:55:42 | |
Autor: L'e-szczur | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
On 15 Cze, 21:11, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: W zasadzie udostepnil, tylko trzeba sie napracowac jak dziki osioł. No i najpierw kupić książkę ;-) po drugie, raczej nikt (a na pewno nie ja) nie utrzymuje, że Robinson I tu wlasnie lezy pies pogrzebany. Bo niekoniecznie jestem gotowy do zgodzenia sie z tym twierdzeniem. może nawet możliwości atletyczno(absolutny fenomen)-techniczne Akurat mnie do sportowej psychologii przekonywac nie trzeba. Problem w tym, ze siła zawodnika powinna znalezc odzwierciedlenie w jego grze, a co za tym idzie - w jego statystykach. Problem w tym, ze zmiana produkcji w playoffs w stosunku do rs wcale nie musi odzwierciedlac lepszego przygotowania Olajuwona (tym bardziej ze on po prostu gral dluzej i mial wyzszy Usg%). Zeby to ocenic - juz predzej bylbym sklonny porownywac wystepy obu w meczach smierci w playoffs. Albo w ostatnich kwartach meczow zakonczonych roznica nie wieksza niz 5 punktow itp. Czyli w sytuacjach gdy na pewno stres jest maksymalny. Ale nie wiem czy skorka bedzie warta wyprawki. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-06-16 16:01:00 | |
Autor: wiLQ | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> po pierwsze, zgadzam się co do wadliwości PER. sęk w tym, że Berri nie A propos, wlasciwie dlaczego dla WP nie ma stron z szacunkowymi danymi (w tym z poprzednich dekad) tylko trzeba czekac na publikacje Berriego? -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-06-16 16:10:28 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
wiLQ pisze:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Bo nikt ich nie zrobił. |
|
Data: 2009-06-16 17:55:29 | |
Autor: wiLQ | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> W zasadzie udostepnil, tylko trzeba sie napracowac jak dziki osioł. No No tak, takiej odpowiedzi mi brakowalo ;-) Ale w takim razie dostajesz oficjalna grupowa nominacje do zmiany tej sytuacji ;-P -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-06-16 19:17:05 | |
Autor: lorak | |
Najlepszy center lat 90-tych | |
L'e-szczur pisze:
Akurat mnie do sportowej psychologii przekonywac nie trzeba. Problem w uważam, że poza blowoutami w PO każde spotkanie można zakwalifikować jako "mecz śmierci" pod tym kątem stresogennym. ale oczywiście można by to tak zawęzić jak proponujesz, sęk w tym że tu nie ma zbyt wielu dostępnych spotkań - szczególnie w przypadku Robinsona (chodzi mi o play by play, albo po prostu mecz z netu). |