Data: 2019-06-05 19:44:29 | |
Autor: boukun | |
Najwięksi wrogowie kłócą się o historię i... alkohol | |
Tusk, Kaczyński i wódka w Magdalence. Najwięksi wrogowie kłócą się o historię i... alkohol Donald Tusk znów rozsierdził Jarosława Kaczyńskiego. Podczas obchodów 4 czerwca były premier wspomniał śp. Lecha Kaczyńskiego, który - zdaniem Tuska - pił wódkę z komunistami w Magdalence. Te słowa zmusiły prezesa PiS do reakcji. Uczestnik rozmów w Magdalence mówi WP: - Alkohol się lał, Lech przy tym był. Prezes PiS skomentował na antenie Radia Wnet przemówienie Tuska. Szef Rady Europejskiej mówił w Gdańsku, że w Magdalence z komunistami pił również Lech Kaczyński. - Donald Tusk ma zwyczaj kłamać, tak samo kłamie i w tej sprawie - mówił dzień później Jarosław Kaczyński. Jak dodał prezes: - Skoro Donald Tusk był łaskaw powiedzieć, że mój śp. brat był łaskaw pić z Kiszczakiem, to chcę powiedzieć, że były trzy osoby, które się nie fraternizowały: mój śp. brat, Tadeusz Mazowiecki i - przyznaję to - Władysław Frasyniuk. Tusk: Kaczyński też pił. Dziennikarze: "To nie grzech" Zdaniem Kaczyńskiego inni uczestnicy rozmów w Magdalence poszli na "daleko idącą, wódczaną fraternizację". - To wywoływało absmak już wtedy - dodał. Jak było naprawdę? Dziennikarze na Twitterze zaczęli publikować zdjęcia, na których widać Lecha Kaczyńskiego "wychylającego" kieliszek. Ale każdy podkreśla: to nie grzech, a pili wtedy wszyscy. - Uczestniczyłem w rozmowach w Pałacu Namiestnikowskikm, gdzie był alkohol, wiele osób piło. Czy Lech coś "wychylił"? Nie wiem. Pito tam, on w tym uczestniczył, ale czy sam pił? Trudno powiedzieć, ja nie widziałem - mówi Wirtualnej Polsce prof. Ryszard Bugaj, opozycjonista, uczestnik rozmów strony "Solidarnościowej" z komunistami 30 lat temu. - Myślę, że Tusk powiedział to w takim ogólniejszym sensie, że alkohol w tych rozmowach był, a przy stole siedział też Leszek - mówi nam profesor, który dobrze znał Kaczyńskiego. Andrzej Celiński, także działacz opozycji w czasach PRL, ironizuje: - Z jednej strony zaczynają niezwykle poważnie rozmawiać o zdradzie w Magdalence, z drugiej nie pamiętają na początku tej nowej opowieści, że siedział tam Lech Kaczyński, a potem opowiadają, że nie pił tam wódki. Ale rozumiem, że taka teraz jest narracja. To jest tak niepoważne i infantylne... "Kaczyński i wódka? Śmieszne historie" O sprawę był pytany w programie #RZECZoPOLITYCE Stanisław Ciosek, uczestnik rozmów w Magdalence z ramienia komunistów, i - jak sam powiedział - "aktywny konstruktor tego całego porozumienia". - To był piekielny pomysł Kiszczaka - powiedział Ciosek. Przyznał, że zdjęcia wznoszenia toastów utrwaliły w społeczeństwie obraz Magdalenki jako zdrady i fraternizacji opozycji z władzą. Według Cioska, wódka w Magdalence nie pomagała w negocjacjach. - Absolutnie odwrotnie. Ta wódka powodowała agresję, ponieważ myśmy siadali do rozmów z innymi koncepcjami, mieliśmy rozbieżne cele przecież. I byliśmy nasrożeni - powiedział były ambasador PRL i RP w ZSRR i Rosji. Podkreślił, że alkohol nie łagodził obyczajów. Odnosząc się do słów Jarosława Kaczyńskiego Ciosek stwierdził, że opowieści o braku fraternizowania się to "śmieszne historie". - Tam się wszyscy ze sobą fraternizowali. Rozmawialiśmy ze sobą - powiedział. Na uwagę, że brak bratania się miałby przejawiać się niepiciem wódki, Stanisław Ciosek powiedział, że on też nie pił. - Nie pijam wódki w ogóle - dodał. To, czy Lech Kaczyński w Magdalence pił, Ciosek określił jako "nieistotne". O sprawę chcieliśmy zapytać także Władysława Frasyniuka, ale miał wyłączony telefon. "Tusk przebiera nogami", Kaczyński prowokowany - Po co były te słowa Tuska? Chciał znów sprowokować Jarosława? - dopytujemy Bugaja. - Myślę, że tak. Poza tym, w Jarosławie wciąż jest obawa przed powrotem Tuska do polskiej polityki. Byłem w Gdańsku 4 czerwca, widziałem reakcje ludzi, byłem zaskoczony tą konsolidacyjną postawą obywateli. To trzeba dostrzec. Myślę, że prezes PiS to widzi - mów nam Bugaj. - Czyli fakt, że Kaczyński zaatakował Tuska dzień po jego wystąpieniu, przypadkiem nie jest? - Nie. Myślę, że ten atak wynika nie tylko z osobistego zacietrzewienia prezesa względem Tuska... - To było dobre wystąpienie? - dopytujemy. - Nie przyjąłem go z entuzjazmem. Tusk przebiera nogami, a powinien się na coś zdecydować. Podtrzymuje zarzuty, że z niego to taki kunktator, który kieruje się własną, osobistą pozycją, a nie myśli w szerszej perspektywie. On powinien coś jasno zadeklarować. Albo nie mówić nic. https://wiadomosci.wp.pl/tusk-kaczynski-i-wodka-w-magdalence-najwieksi-wrogowie-kloca-sie-o-historie-i-alkohol-6388647136646785a Doradca. 5 godzin temu i palił papierosy!!! Frater Jędrzej z Tuskowa 1 godzinę temu Niestety, ale ci co tak dzisiaj krzycza że stół okrągły takim musiał być, to się fraternizowali ,czyli bratali z PZPR-owcami , i tego się nie da zakrzyczeć. I nie mylcie pojęć, bo fraternizacja to nie pijaństwo, tylko bratanie, a to było akurat haniebne bratanie, które większości obywateli do dzisiaj źle się kojarzy. P_ 3 godziny temu Uczestnicy okrągłego Stołu różnią się od siebie tym że jedni tą wolność i demokrację, władzę chcieli zawłaszczyć głównie dla siebie i budowania osobistych karier i sukcesów a inni próbują zrobić coś dobrego i rzeczywistego także dla zwykłych ludzi. Mack 41 min. temu Wódka wódką ale co robi na stole żydowską menora? |
|
Data: 2019-06-06 08:46:02 | |
Autor: Pajdak | |
Najwięksi wrogowie kłócą się o historię i... alkohol | |
świniopas "boukun" <boukun@gmail.com> napisał w wiadomości
news:qd8v20$1cgm$1gioia.aioe.org...
Coż, wasz król jest nagi. "13-tego grudnia spałem do południa", a kiedy śpioch zgłosił się na komisariat MO z opornikiem w klapie pidżamy jako najwiekszy opozycjonista PRL odesłano go ze śmiechem do domu. -- Pajdak |
|