Użytkownik " Karol" <jef_f@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hgjh3a$5im$1inews.gazeta.pl...
p. Michalkiewicz jak zwykle celnie i zwiezle podsumowal obecna sytuacje
Polski.
Najwyraźniej zatraciliśmy świadomość faktu, że komuniści, którzy w 1944
roku, z ramienia Józefa Stalina objęli zarząd nad Polską, byli albo
cynicznymi Żydami, którzy służyliby nawet Hitlerowi, gdyby zapewnił im
dobry fart, abo prymitywami, dobranymi przez nich do mokrej roboty,
czyli – „utrwalania władzy ludowej”, albo
zdemoralizowanymi gangsterami – jeśli legitymowali się wyższym
wykształceniem, albo – jak generał Wojciech Jaruzelski –
pochodzeniem z wysadzonych z siodła szlachetków. Postawiwszy WSZYSTKO na
jedną kartę, to znaczy - na służenie Związkowi Sowieckiemu, nigdy nie
dopuścili do głowy myśli, żeby zabezpieczyć interesy obywateli polskich
od strony prawnej.
Żydów polscy goje obchodzili o tyle, o ile mogli ich oskubać do gołej
skóry, więc żadnym zabezpieczaniem ich interesów nie byli
zainteresowani. Prymitywom od mokrej roboty (jo strzylołem, a un
piniundze broł) takie rzeczy w ogóle nie mieściły się w głowie, zaś
skwapliwym podskakiewiczom – jak polacziszka generał Wojciech
Jaruzelski – wszelkie próby prawnych zabezpieczeń interesów
polskich obywateli – zwłaszcza w dziedzinie prawa własności –
wydawały się niebezpieczne z uwagi na możliwość ściągnięcia podejrzeń o
sabotowanie socjalistycznych przemian, polegających – jak wiadomo
– na likwidacji znienawidzonej własności. Dlatego też
komunistyczna łobuzeria, która w czasach dobrego fartu, czyli w PRL-u
nie tylko nie przywiązywała wagi do wyposażenia polskich posiadaczy
nieruchomości na Ziemiach Zachodnich i Północnych w formalne tytuły
własności, ale uważała to za akt wymierzony w swoje socjalistyczne
zabobony, nie dopuściła do tego nawet po tak zwanej transformacji
ustrojowej.
W rezultacie polscy „użytkownicy wieczyści” są bezbronni
wobec niemieckich właścicieli lub ich spadkobierców, legitymujących się
zarówno tytułami własności, jak i wpisami do ksiąg wieczystych, które
– zgodnie z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej, do której
lekkomyślnie przystąpiliśmy PRZED załatwieniem tej sprawy –
umożliwiają im odzyskanie tytułów własności. Wychodzi to naprzeciw
programowi zmiany stosunków własnościowych na jednej trzeciej polskiego
terytorium państwowego, zarysowanym w majowej deklaracji CDU-CSU. Jak
pamiętamy, mówi ona nie tylko o potępieniu „wypędzeń”, ale
również – i to jest właśnie ów program – „uznaniu
praw” – oczywiście praw własności niemieckich właścicieli,
albo ich spadkobierców. I to jest zbrodnia znacznie większa, niż stan
wojenny, ale obawiam się, że w tym przypadku nawet osądzenie i skazanie
poprzebieranych w garnitury komunistycznych gołębiarzy nic już nam nie
pomoże.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1063
A już tego kretyna nie zachodzą od dupy strony Judajczycy?
--
stevep
|