chciabym oczywiście najlepsze - czyli POC VPD II - ale cena i moje (nie)przekonanie trochę mnie studzi przed tym zakupem.

Przeglądałem trochę fora i najwięcej info jest na grupach DH, co oczywiste i tam polecana jest polska firma X-Factor i model EVO II.

Ponieważ aż tak grawitacyjnych sportów nie uprawiam ( czasami singielki z drobnymi dropami (Rychlebskie, Srebrna Góra,..), czyli XC, trial lekkie AM) stwierdziłem, że aż tak agresywnych nie potrzebuję.

Ale wpadł mi w oko model Mega - wygląda bardziej cywilnie i być może stanowiłby ochronę przed drobnymi upadkami:
http://www.x-factor.pl/product-pol-18-Nakolanniki-MEGA.html

Powód zainteresowania ochraniaczami: zerwane wiązadła i zeszłoroczna altroskopia kolana + prawie roczna rehabilitacja, sprawiły, że zacząłem bardziej zwracać uwagę na swoje kolana.

W zeszłym roku pół roku chodziłem, jeździłem na rowerze (w tym jeden maraton), pływałem na desce windusrfingowej - mając na lewym kolanie ortezę sportową (pęknięta łękotka).  Teraz jest wszystko już prawie OK, więc zaczynam snuć znowu plany o powrocie do trochę bardziej 'swobodnej' jazdy na rowerze (a w zimę narty: zjazdówki, skitury, biegowe).

A że wiosen już trochę na karku (44), chciałbym się jakoś zabezpieczyć.

Syn używa ochraniaczy wraz z kewlarowymi wkłądkami na kolana i piszczele. Ale jeździ na platformach z kolcami - to musi.
Ja głównie na SPD, więc zakładam, że ochrona samych kolan wystarczy.

Stąd pytanie na koniec: czy ktoś z Was spotkał się z firmą X-Factor i np. modelem ochraniacza Mega (link wyżej).
Lub mógłby polecić inny model w cenie do 150-200pln ?

Ja mam "plastiki" Dainese 3X.
http://reviews.mtbr.com/dainese-3x-knee-and-elbow-guards
Miałem (nie)przyjemość je kilka razy testować i pod względem ochrony kolan i piszczeli są prze-super.
Sprawdzają się w ,,epickim enduro" - podjeżdżasz 1-2 h pod górę, popas, zakładasz ochraniacze, później 20-30 minut mega zjazdu, zdejmujesz ochraniacze i znowu 2h pod górę, popas... i tak do wieczora :) Problem jest jak np. wyjedziesz na grzbiet i jest seria krótkich zjazdów i podjazdów, albo jak ogólnie jak teren jest mało wymagający. Wtedy ciągłe zakładanie jest upierdliwe - albo je zostawiasz na kilka godzin na nogach (źle), albo chowasz do plecaka (jeszcze gorzej).

Teraz kupowałbym ,,miękkie" ochraniacze - takie które masz na sobie, przez całą wycieczkę. Ale tylko takie droższe, z ,,inteligentną" pianką.
Na ,,beskidzkiej rąbance" chyba dalej wolałbym te twarde ochraniacze, ale już na singletracki i ,,flow" już te miękkie. Nie ma rzeczy idealnych :)

Ale wpadł mi w oko model Mega [...]
http://www.x-factor.pl/product-pol-18-Nakolanniki-MEGA.html

Moja siostra ma podobne do ... siatkówki. W ślizgach po parkiecie na pewno pomagają, _NIE_ uwierzę że coś pomogą w glebie na kamieniach.

tam polecana jest polska firma X-Factor i model EVO II.

Producent nie pisze nic ,,inteligentnej" piance, chociaż w jakimś sklepie internetowym jest napisane, ze niby to mają.
Skoro polecają na forum DH, to bierz :)

A że wiosen już trochę na karku (44), chciałbym się jakoś zabezpieczyć.

Ja będąc 10 lat młodszy, niestety zauważam, ze kontuzje się tak szybko już nie leczą, więc nie oszczędzaj na ochraniaczach.
Piszesz, że jeździsz na nartach, windsurfingu wiec pewnie Cię stać -kwestia zainwestowania w bezpieczeństwo, zamiast w nowe zabawki.
--
mk

Dnia Mon, 17 Oct 2016 02:17:54 -0700, mmateusz napisał(a):

Teraz kupowałbym ,,miękkie" ochraniacze - takie które masz na sobie,
przez całą wycieczkę. Ale tylko takie droższe, z ,,inteligentną" pianką.
Na ,,beskidzkiej rąbance" chyba dalej wolałbym te twarde ochraniacze, ale
już na singletracki i ,,flow" już te miękkie. Nie ma rzeczy idealnych :)

A nie ma czasem ochraniaczy z materiału który twardnieje w wyniku uderzenia a normalnie jest miękki?
Kiedyś na Discovery coś takiego pokazywali dla snowboardzistów, niestety nie pamiętam firmy ani z czego to było robione. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

On 2016-10-17 18:40, Piotr aka dracorp wrote:

Dnia Mon, 17 Oct 2016 02:17:54 -0700, mmateusz napisał(a):

Teraz kupowałbym ,,miękkie" ochraniacze - takie które masz na sobie,
przez całą wycieczkę. Ale tylko takie droższe, z ,,inteligentną" pianką.
Na ,,beskidzkiej rąbance" chyba dalej wolałbym te twarde ochraniacze, ale
już na singletracki i ,,flow" już te miękkie. Nie ma rzeczy idealnych :)

A nie ma czasem ochraniaczy z materiału który twardnieje w wyniku
uderzenia a normalnie jest miękki?
Kiedyś na Discovery coś takiego pokazywali dla snowboardzistów, niestety
nie pamiętam firmy ani z czego to było robione.

PORON XRD  - jest m.in. w G-Formach
Zasada działania (podobna jak ciecz nieniutonowska) - przy nagłym uderzeniu twardnieje, normalnie jest alastyczna

https://www.youtube.com/watch?v=einFPOM0i8w
https://www.youtube.com/watch?v=dWqYVfbu8R4

Dnia Mon, 17 Oct 2016 21:04:29 +0200, AL napisał(a):

PORON XRD  - jest m.in. w G-Formach Zasada działania (podobna jak ciecz
nieniutonowska) - przy nagłym uderzeniu twardnieje, normalnie jest
alastyczna

https://www.youtube.com/watch?v=einFPOM0i8w
https://www.youtube.com/watch?v=dWqYVfbu8R4

Dzięki, będę po tym szukał. Może uda się odnaleźć czapki wykonane z tego w zastępstwie kasku.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Dnia Mon, 17 Oct 2016 21:04:29 +0200, AL napisał(a):

https://www.youtube.com/watch?v=einFPOM0i8w
https://www.youtube.com/watch?v=dWqYVfbu8R4

A ten drugi filmik uzmysłowił mi że coś podobnego jest w siodłach Selle Royal.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

W dniu poniedziałek, 17 października 2016 18:40:28 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:

Dnia Mon, 17 Oct 2016 02:17:54 -0700, mmateusz napisał(a):
> Ale tylko takie droższe, z ,,inteligentną" pianką.

A nie ma czasem ochraniaczy z materiału który twardnieje w wyniku uderzenia a normalnie jest miękki?

Pisząc o "inteligentnej" piance miałem właśnie na myśli materiał, który twardnieje w wyniku uderzenia.
Nie używałem nazwy handlowej, bo każdy producent ma pewnie swoją: Poron XRD, D30, czy inne nie-newtonowskie coś:P

A wracając do ochraniaczy, to ja bym wybierał jak najdłuższe (coś w stylu te Foxy) - u mnie 1/3 rys na ochraniaczach jest właśnie na piszczelach.

On 2016-10-19 11:05, mmateusz wrote:

W dniu poniedziałek, 17 października 2016 18:40:28 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:

Dnia Mon, 17 Oct 2016 02:17:54 -0700, mmateusz napisał(a):

Ale tylko takie droższe, z ,,inteligentną" pianką.

A nie ma czasem ochraniaczy z materiału który twardnieje w wyniku
uderzenia a normalnie jest miękki?

Pisząc o "inteligentnej" piance miałem właśnie na myśli materiał, który twardnieje w wyniku uderzenia.
Nie używałem nazwy handlowej, bo każdy producent ma pewnie swoją: Poron XRD, D30, czy inne nie-newtonowskie coś:P

A wracając do ochraniaczy, to ja bym wybierał jak najdłuższe (coś w stylu te Foxy) - u mnie 1/3 rys na ochraniaczach jest właśnie na piszczelach.

zdecydowałem się na 661 Recon

2'gie miejsce w teście:
http://enduro-mtb.com/en/best-lightweight-knee-pads-can-buy/

(w promocji 200pln, do 1'go IXS Flow musiałbym ze 100pln dopłacić)


Co do długości - Recony to takie pośrednie rozwiązanie - lekko zachodzą na piszczele.
Natomiast, jakbym jeździł na platformach to nie byłoby dyskusji (do tej pory mam szramy na nodze po pinach od platform jak chciałem raz synowi na podwórku zaszpanować na jego rowerze i dostałem platformą w piszczel :)
Zakłądam, że na SPD nie będą mi takie potrzebne - a traktuję te ochraniacze typowo asekuracyjnie (i dają się zmieścić pod długimi spodniami)

On 2016-10-19 12:34, AL wrote:

zdecydowałem się na 661 Recon

https://www.rowertour.com/p/58444/sixsixone-661-recon-ochraniacz-kolana

dzisiaj przyszły w/w ochraniacze więc zabrałem się za testy 'na sucho' - jeśli to tak samo będzie działać jak w testach domowych, to rzeczywiście ma szanse zadziałać i w terenie.
Test polegał na podskoku z pozycji stojącej z upadkiem na kolana (stopniowo, aby nabrać zaufanie do padsów) - to jestem pod wrażeniem nic nie czuć - można wręcz skakać na kolanach (ta 'guma' (XRD) przy powolnym naciśnięciu jest miękka natomiast przy gwałtownym uderzeniu twardnieje).

Kwestia jak będzie w starciu z ostrymi kamieniami, no i praktycznie tylko minimalna ochrona boczna kolana- za to praktycznie latem nie powinna noga się w tym pocić (i o to też chodziło).

Pod spodniami również praktycznie ich nie widać - dobrze przylegają do nogi - to też wg mnie ich zaleta.

Pozostaje kwestią przyzwyczajenia się do gumek, nie wiem czy latem nie będzie uwierać jak noga trochę spuchnie. Ale wg rozmiarówki rozmiar większy musiałbym podciągać w trakcie jazdy bo byłby a luźny.

Szkoda, że nie przyszły w zeszłym tygodniu - miałbym już pierwsze testy z terenu z niedzielnego wypadu, a tak to trzeba będzie poczekać na kolejny weekend bez deszczu.

On 2016-10-17 11:17, mmateusz wrote:

Ja mam "plastiki" Dainese 3X.
http://reviews.mtbr.com/dainese-3x-knee-and-elbow-guards
Miałem (nie)przyjemość je kilka razy testować i pod względem ochrony kolan i piszczeli są prze-super.
Sprawdzają się w ,,epickim enduro" - podjeżdżasz 1-2 h pod górę, popas, zakładasz ochraniacze, później 20-30 minut mega zjazdu, zdejmujesz ochraniacze i znowu 2h pod górę, popas... i tak do wieczora :)
Problem jest jak np. wyjedziesz na grzbiet i jest seria krótkich zjazdów i podjazdów, albo jak ogólnie jak teren jest mało wymagający. Wtedy ciągłe zakładanie jest upierdliwe - albo je zostawiasz na kilka godzin na nogach (źle), albo chowasz do plecaka (jeszcze gorzej).

Teraz kupowałbym ,,miękkie" ochraniacze - takie które masz na sobie, przez całą wycieczkę. Ale tylko takie droższe, z ,,inteligentną" pianką.
Na ,,beskidzkiej rąbance" chyba dalej wolałbym te twarde ochraniacze, ale już na singletracki i ,,flow" już te miękkie. Nie ma rzeczy idealnych :)

Ale wpadł mi w oko model Mega [...]
http://www.x-factor.pl/product-pol-18-Nakolanniki-MEGA.html

Moja siostra ma podobne do ... siatkówki. W ślizgach po parkiecie na pewno pomagają, _NIE_ uwierzę że coś pomogą w glebie na kamieniach.

tam polecana jest polska firma X-Factor i model EVO II.

Producent nie pisze nic ,,inteligentnej" piance, chociaż w jakimś sklepie internetowym jest napisane, ze niby to mają.
Skoro polecają na forum DH, to bierz :)

A że wiosen już trochę na karku (44), chciałbym się jakoś zabezpieczyć.

Ja będąc 10 lat młodszy, niestety zauważam, ze kontuzje się tak szybko już nie leczą, więc nie oszczędzaj na ochraniaczach.
Piszesz, że jeździsz na nartach, windsurfingu wiec pewnie Cię stać -kwestia zainwestowania w bezpieczeństwo, zamiast w nowe zabawki.

tak, chyba podniosę kwotę - bo czytam i czytam i widzę, że lepiej jednak dołożyć.

Na placu boju zostały:
1. http://www.bikeradar.com/mtb/gear/category/helmets-and-protection/knee-pads/product/review-fox-launch-enduro-knee-pads-14-48785/
(cały dzień na kolanach i można schować pod spodnie)

2. http://www.endurastore.pl/ochraniacze_kolan_singletrack_2016,37,313.html
(lub ich opcję MT500 - ale już niedostępną)

G-Formy z pianką PORON jakoś nie znalazły uznania w testach
http://www.bikeradar.com/gear/category/helmets-and-protection/knee-pads/product/review-g-form-knee-pads-11-45012/

On Mon, 17 Oct 2016 11:17:54 +0200, mmateusz <kosmala.mateusz@gmail.com>  wrote:

[...]

Teraz kupowałbym ,,miękkie" ochraniacze - takie które masz na sobie,  przez całą wycieczkę. Ale tylko takie droższe, z ,,inteligentną" pianką.

Pierwszy materiał utwardzający się przy uderzeniu to było D3O, z tym
też są robione rowerowe ochraniacze na kolana. :-)

--
Leszek 'Leslie' Karlik
http://leslie.hell.pl/