Inspektor zatrzymał autobus do kontroli i trzymał go ok. 2,5 godziny.

Autokar był rejsowy, przewoził ludzi na długiej trasie. Ludzie zmęczeni, parking malutki, żadnego baru, zimno, przez 2,5 godziny chodził silnik w autokarze. Opóźnienie było bardzo duże, ktoś ledwo zdążył na samolot, komuś uciekł ostatni pociąg i wracał taksówką.

Chyba coś jest nie tak, czy ITD ma tylko tę jedyną metodę kontroli? Może przecież wejść do firmy i tam do woli kontrolować wszelkie dokumenty.Czy nie ma siły na tych drani?

W dniu 2013-02-11 11:10, adam pisze:

Inspektor zatrzymał autobus do kontroli i trzymał go ok. 2,5 godziny.

Autokar był rejsowy, przewoził ludzi na długiej trasie. Ludzie zmęczeni,
parking malutki, żadnego baru, zimno, przez 2,5 godziny chodził silnik w
autokarze. Opóźnienie było bardzo duże, ktoś ledwo zdążył na samolot,
komuś uciekł ostatni pociąg i wracał taksówką.

Chyba coś jest nie tak, czy ITD ma tylko tę jedyną metodę kontroli? Może
przecież wejść do firmy i tam do woli kontrolować wszelkie dokumenty.Czy
nie ma siły na tych drani?

Dobre pytanie.
Jechałem z towarem do firmy, w piatek. ITD po drodze zatrzymało, kontrola trwała 3h, nie zdążyłem dojechać, firma zamknięta już - cały weekend stania pod bramą i czekania (a przecież nikt nie zapłaci powrotu przez całą Polskę i w poniedziałek jeszcze raz za dostawę).
  I co zrobisz ITD?

--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

W dniu poniedziałek, 11 lutego 2013 14:47:01 UTC+1 użytkownik BartekK napisał:

  I co zrobisz ITD?

Na to pytanie nie odpowiem bo nie wiem co zrobić ITD.
Jednak jadąc przez cała Polską z w piatek z towarem i robiąc sobie tylko 3 godziny zapasu to tak ruletka- szczególnie zimą.

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:34d43bee-2c87-4142-bb6f-3963e4477bf3@googlegroups.com...

Na to pytanie nie odpowiem bo nie wiem co zrobić ITD.
Jednak jadąc przez cała Polską z w piatek z towarem i robiąc sobie tylko 3 godziny zapasu to tak ruletka- szczególnie zimą.

A kto powiedział, że przez całą polskę? Może miał 150 km?

qwerty w <news:kfbc7v$md8$1usenet.news.interia.pl>:

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:34d43bee-2c87-4142-bb6f-3963e4477bf3@googlegroups.com...

Na to pytanie nie odpowiem bo nie wiem co zrobić ITD.
Jednak jadąc przez cała Polską z w piatek z towarem i robiąc sobie tylko 3 godziny zapasu to tak ruletka- szczególnie zimą.

A kto powiedział, że przez całą polskę?

Nikt, taki jeden troll napisał jak poniżej...

"Jechałem z towarem do firmy, w piatek. ITD po drodze zatrzymało, kontrola trwała 3h, nie zdążyłem dojechać, firma zamknięta już - cały weekend stania pod bramą i czekania (a przecież nikt nie zapłaci powrotu przez całą Polskę i w poniedziałek jeszcze raz za dostawę).
Może miał 150 km?"

odpisał mu Kris, któremu odpisał kolejny troll...


--
'Tom N'

W dniu 2013-02-11 16:13, Kris pisze:

W dniu poniedziałek, 11 lutego 2013 14:47:01 UTC+1 użytkownik BartekK napisał:

   I co zrobisz ITD?

Na to pytanie nie odpowiem bo nie wiem co zrobić ITD.
Jednak jadąc przez cała Polską z w piatek z towarem i robiąc sobie tylko 3 godziny zapasu to tak ruletka- szczególnie zimą.

To nie zawsze jest tak. Nierzadko wyjeżdża się w poniedziałek, a w piątek jest jest ostatni etap trasy, i kierowca jak każdy człowiek chciałby weekend spędzić w domu. A inspektor też człowiek i powinien to zrozumieć.

adam <adamw2@wp.pl> wrote:

A inspektor też człowiek

Odważne założenie.

--
Gof
http://www.chmurka.net/

Użytkownik "BartekK" napisał:

Jechałem z towarem do firmy, w piatek. ITD po drodze
zatrzymało, kontrola trwała 3h, nie zdążyłem dojechać,
firma zamknięta już - cały weekend stania pod bramą
i czekania (a przecież nikt nie zapłaci powrotu przez
całą Polskę i w poniedziałek jeszcze raz za dostawę).
I co zrobisz ITD?

Z ciekawości spytam, co oni robili przez te całe trzy godziny, co tam ci kontrolowali?
Czy można odmówić takiej kontroli?
Może wysłać poleconym do ITD polecenie zapłaty z rachunkiem za paliwo, kurs, hotel, nadgodziny?
Daj znać na grupę co ci odpiszą:)

W dniu 2013-02-11 12:44, news pisze:

Użytkownik "BartekK" napisał:

Jechałem z towarem do firmy, w piatek. ITD po drodze
zatrzymało, kontrola trwała 3h, nie zdążyłem dojechać,
firma zamknięta już - cały weekend stania pod bramą
i czekania (a przecież nikt nie zapłaci powrotu przez
całą Polskę i w poniedziałek jeszcze raz za dostawę).
I co zrobisz ITD?

Z ciekawości spytam, co oni robili przez te całe trzy godziny, co tam ci
kontrolowali?

To była "wspólna" kontrola ITD + SG (celna), kontrola nie tylko czasu jazdy ale i papierów do wszystkiego na aucie (kilkadziesiąt paczek i ich listów przewozowych, w tym urządzenia zawierające twarde rozwiązania kryptograficzne, które mają specjalne wymagania prawne), a najwięcej czasu zeszło bo przyczepili się do nagranych płyt cdr/dvdr z software.
Tak się składa że robię dla pewnej dużej firmy rzeczy związane z bankami, np i dostaje od firmy "tu masz cdr z aktualizacją oprogramowania do wgrania na wszystkie bankomaty", oczywiście wszystko tajne przez poufne, weksel na milion milionów w razie wycieku softu itd. A tu mi SG- służba celna chce to rekwirować do ekspertyzy, bo 'jakieś nagrane cdr to pewnie piraty', więc przepychanka z dzwonieniem do centrali itd.

Czy można odmówić takiej kontroli?

To spróbuj odmówić kontroli drogowej zwykłej drogówki...

Jednak jadąc przez cała Polską z w piatek z towarem i robiąc sobie tylko

> 3 godziny zapasu to tak ruletka- szczególnie zimą.
Przypadek nie odbywał się zimą, a wyglądało to tak, że zostało mi ostatnie 80km, była godzina 11:30 w piątek - dobra pora. A tu po 3h kontroli była już 14:30, nim przejechałem te 80km to już wyszła 16:00 a o 16tej firma zamykana, że piątek - to pewnie 15minut wcześniej się wszyscy urwali bo weekend, i pocałowałem klamkę.



--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

BartekK <sibi@drut.org> wrote:

Tak się składa że robię dla pewnej dużej firmy rzeczy związane z bankami, np i dostaje od firmy "tu masz cdr z aktualizacją oprogramowania do wgrania na wszystkie bankomaty",

Nie aktualizujecie zdalnie? My (podobna branża - terminale płatnicze, też duża firma) mamy TMS-a, do którego terminal regularnie się wdzwania po aktualizację parametrów i gdy potrzeba zaktualizować soft, po prostu wystawia się flagę w TMS-ie i terminal dzwoni do innego hosta po update. Oczywiście transmisja jest szyfrowana (mutual auth), a soft podpisany specjalną kartą, terminal po pobraniu softu weryfikuje podpis przy pomocy wgranego na niego certyfikatu.

Czy można odmówić takiej kontroli?

To spróbuj odmówić kontroli drogowej zwykłej drogówki...

W sumie ciekawe jakie są wtedy procedury.

--
Gof
http://www.chmurka.net/

On 12.02.2013 15:21, Adam Wysocki wrote:

Nie aktualizujecie zdalnie? My (podobna branża - terminale płatnicze,
też duża firma) mamy TMS-a (...)

Wiesz, bankomat != POS.
Co innego parametryzacja/konfiguracja/wrzucanie grafik z komunikatami
czy tekstu na wydrukach, a co innego wrzucenie nowej wersji softu na
bankomat. Pierwsze robi się zdalnie, w analogiczny sposób do POSów.
To drugie dużo bezpieczniej, łatwiej i wbrew pozorom szybciej zrobić
wysyłając np. serwisanta z nową wersją softu na cd/pendrive.

Poza tym wiele zależy od producenta.
Inaczej zarządza się NCRami, inaczej WN, jeszcze inaczej Dieboldami.

Z resztą, NTG. ;)

W sumie ciekawe jakie są wtedy procedury.

Pewnie normalne.
Przecież kodeksy nie przewidują innego traktowania kurierów wiozących
soft do bankomatów, a innego wiozących mrożonki do hurtowni.

--
R

To była "wspólna" kontrola ITD + SG (celna), kontrola nie tylko czasu
jazdy ale i papierów do wszystkiego na aucie (kilkadziesiąt paczek i ich
listów przewozowych, w tym urządzenia zawierające twarde rozwiązania
kryptograficzne, które mają specjalne wymagania prawne), a najwięcej
czasu zeszło bo przyczepili się do nagranych płyt cdr/dvdr z software.
Tak się składa że robię dla pewnej dużej firmy rzeczy związane z
bankami, np i dostaje od firmy "tu masz cdr z aktualizacją
oprogramowania do wgrania na wszystkie bankomaty", oczywiście wszystko
tajne przez poufne, weksel na milion milionĂłw w razie wycieku softu itd.
A tu mi SG- służba celna chce to rekwirować do ekspertyzy, bo 'jakieś
nagrane cdr to pewnie piraty', więc przepychanka z dzwonieniem do
centrali itd.

Wniosek z tego taki, że trzeba wszystko szyfrować.

BartekK wrote:

W dniu 2013-02-11 11:10, adam pisze:

Inspektor zatrzymał autobus do kontroli i trzymał go ok. 2,5 godziny.

Autokar był rejsowy, przewoził ludzi na długiej trasie. Ludzie
zmęczeni, parking malutki, żadnego baru, zimno, przez 2,5 godziny
chodził silnik w autokarze. Opóźnienie było bardzo duże, ktoś ledwo
zdążył na samolot, komuś uciekł ostatni pociąg i wracał taksówką.

Chyba coś jest nie tak, czy ITD ma tylko tę jedyną metodę kontroli?
Może przecież wejść do firmy i tam do woli kontrolować wszelkie
dokumenty.Czy nie ma siły na tych drani?

Dobre pytanie.
Jechałem z towarem do firmy, w piatek. ITD po drodze zatrzymało,
kontrola trwała 3h, nie zdążyłem dojechać, firma zamknięta już - cały
weekend stania pod bramą i czekania (a przecież nikt nie zapłaci
powrotu przez całą Polskę i w poniedziałek jeszcze raz za dostawę).
 I co zrobisz ITD?

a nie można wystąpić na dorge prawną przeciwko ITD, żadając rekompensaty poniesionych strat z tyutułu przewlekłej procedury kontrolnej.

Bo wiele wskazuje, że w ITD są z lekka na bakier z prawem i to nie pierwszy raz, i ktoś ich powinien naprostować do pionu znowu.

Chyba coś jest nie tak, czy ITD ma tylko tę jedyną metodę kontroli? Może przecież wejść do firmy i tam do woli kontrolować wszelkie dokumenty.Czy nie ma siły na tych drani?

Nie ma siły, bo to ich prawo.
Jak by kierowca miał wszystko OK, to by postał góra 15 minut.
Sam mam często z ITD do czynienia i jakoś dłużej jak 15 minut mnie nie
trzymali. Jeżeli coś już znajdą to zaczyna się kopanie na miejscu, pisanie
protokołów itp. Nie koniecznie sam kierowca coś przewinił, wystarczy że
poprzedni kierowca coś pokombinował z tachografem i zaczyna się dokładna
kontrola. Raczej z pretensjami do przewoźnika, że ma burdel i nie umie
porządnie zaplanować czasu pracy kierowców by nie musieli kombinować.
Teraz te nowe cyfrowe tachografy rejestrują każdy przejechany metr i jeżeli
nie ma to pokrycia z kartą kierowcy to jest problem.



--
Pozdrawiam
Kabelek

W dniu 2013-02-11 20:59, Kabelek pisze:

Nie ma siły, bo to ich prawo.

Ja nie neguję kontroli jako takiej, ITD jest potrzebna, powstała po serii tragicznych wypadków po to żeby tych wypadków było mniej. Tylko sposób kontroli - jak sam piszesz niekoniecznie kierowca winien. A jeśli kierowca jest OK, to niech jedzie dalej, resztę dokumentów można sprawdzić inaczej.
Nie znam statystyk tych kontroli, ale nie pomylę się jeśli napiszę, że większość to przyłapanie kierowcy na tym, że o 15 minut przekroczył czas pracy. Nawet w Niemczech skończy się to uśmiechem i uwagą - panie kierowco, proszę  zjechać na parking. A u nas - trzy godziny nerwów i mandat.

Był 12 02 2013 gdy o godz. 8:37 adam dorwał(a) się do klawiatury i

Nie znam statystyk tych kontroli, ale nie pomylę się jeśli napiszę, że większość to przyłapanie kierowcy na tym, że o 15 minut przekroczył czas pracy. Nawet w Niemczech skończy się to uśmiechem i uwagą - panie kierowco, proszę  zjechać na parking. A u nas - trzy godziny nerwów i mandat.

Oj byś się nieźle zdziwił o te 15 minut u niemieckich BAG, a jeszcze
autokarem. U nich nie ma zlituj się. Postawią autokar na parkingu i w dupie
mają pasażerów, to problem przewoźnika. Będzie stał aż pojawi się nowy
kierowca lub kierowca wykręci swoją pauzę. A jak wywęszą jakieś manipulacje
w tachografie to dopiero zaczyna się jazda.


--
Pozdrawiam
Kabelek