W dniu 2010-08-14 13:58, Adampio pisze:

Czy ktos z Kole�enstwa testowal mo�e namiot dachowy (np. taki: http://www.more4x4.pl/namioty-dachowe-detale/134.html) na normalnej osobowce?
A tak konkretnie to na Corolli E11LB?

Po po piewszym ol�nieniu jak to prosto i tanio mo�na miec prawie kampera zaczynam wynajdowa� coraz to wi�cej wad tego rozwi�zania :-(
G�owna wada to ci�ar, zbli�ony do ci�aru worka cementu, co automatycznie eliminuje samodzielne montowanie i powa�nie utrudnia przechowywanie...
Poza tym ta Corolla ma bardzo ma�y dach i belki baga�nika wed�ug instrukcji maja mie� rozstaw ok. 60 cm. :-(
Mialem z tym powa�ny problem ju� przy wo�eniu laminatowego kajaka, nawet na ma�e odleg�o�ci.

Polecam sie uwadze ;-)

Piotr

No, a potem jedź zwiedzić okolicę/zrobić zakupy/szybko dotrzyj do apteki z pola namiotowego z takim wigwamem na dachu

--
Pozdrawiam
SALAMON

Dnia 14.08.2010 SALAMON <salamon@poczta.beztego.fm> napisał/a:

No, a potem jedź zwiedzić okolicę/

Zwijasz śpiwory do środka, składasz namiot i jedziesz.

zrobić zakupy/

Zwijasz śpiwory do środka, składasz namiot i jedziesz.

szybko dotrzyj do apteki z pola namiotowego z takim wigwamem na dachu

Jak dla ratowania życia to pewnie bym namiot zostawił na jakiejś
gałęzi po drodze, jak po podpaski to pewnie profil jak "zrobić
zakupy"

Turystyka samochodowa to kompromis: osobówka i nocleg hotele itd,
ale to niestety nie przenocujesz 'we fajnej zatoczce' itd.
Przyczepa/namiot/kamper itd - czym wygodniej tym wieksza buda,
więcej pali itd. Jak do tego mają dojść polne drogi/noclegi na
plaży itd to jeszcze dochodzi 4x4.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

  W dniu 2010-08-15 13:36, Sergiusz Rozanski pisze:

Dnia 14.08.2010 SALAMON<salamon@poczta.beztego.fm>  napisaďż˝/a:

No, a potem jedďż˝ zwiedziďż˝ okolicďż˝/

Zwijasz �piwory do �rodka, sk�adasz namiot i jedziesz.

1,5 h składania, 1,5h rozkładania *)

zrobiďż˝ zakupy/

Zwijasz �piwory do �rodka, sk�adasz namiot i jedziesz.

1,5 h składania, 1,5h rozkładania *)

szybko dotrzyj do apteki
z pola namiotowego z takim wigwamem na dachu

Jak dla ratowania �ycia to pewnie bym namiot zostawi� na jakiej�
ga��zi po drodze, jak po podpaski to pewnie profil jak "zrobi�
zakupy"

1,5 h składania, 1,5h rozkładania *)

Turystyka samochodowa to kompromis: osob�wka i nocleg hotele itd,
ale to niestety nie przenocujesz 'we fajnej zatoczce' itd.
Przyczepa/namiot/kamper itd - czym wygodniej tym wieksza buda,
wi�cej pali itd. Jak do tego maj� doj�� polne drogi/noclegi na
pla�y itd to jeszcze dochodzi 4x4.

Aaa... bo Ty potrzebujesz kawałek plandeki budowlanej, aby walnąć się gdziekolwiek i na łeb by nie padało.
Jak jedziesz pod namiot, to stawiasz wigwam, wyposaĹźasz w infrastrukturę (5-cio litrowa butla wody, palnik gazowy, menaĹźki, materace/karimaty, śpiwory, krzesełka, stolik  itp.) a potem wehikułem śmigasz po bliĹźszej i dalszej okolicy.


*) testowane ostatnio w Świnoujściu

--
Pozdrawiam
SALAMON

Dnia Sun, 15 Aug 2010 20:34:57 +0200, SALAMON napisał(a):

1,5 h składania, 1,5h rozkładania

Jakaś masakra, ja 3-osobowy spory namiot z przedsionkiem sam rozkładam
10-15 minut. Z kolegą poniżej 10. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

  W dniu 2010-08-16 14:26, MadMan pisze:

Dnia Sun, 15 Aug 2010 20:34:57 +0200, SALAMON napisaďż˝(a):

1,5 h sk�adania, 1,5h rozk�adania

Jaka� masakra, ja 3-osobowy spory namiot z przedsionkiem sam rozk�adam
10-15 minut. Z koleg� poni�ej 10.

Ja mówiłem o pełnym obozowisku (namiot z wyposażeniem)
Wigwam - Indiana 2+2, 2 materace dwuosobowe, stolik, krzesełka, śpiwory, torby itp.

--
Pozdrawiam
SALAMON

Dnia 15.08.2010 SALAMON <salamon@poczta.beztego.fm> napisał/a:

Aaa... bo Ty potrzebujesz kawałek plandeki budowlanej, aby walnąć się gdziekolwiek i na łeb by nie padało.
Jak jedziesz pod namiot, to stawiasz wigwam, wyposażasz w infrastrukturę (5-cio litrowa butla wody, palnik gazowy, menażki, materace/karimaty, śpiwory, krzesełka, stolik  itp.) a potem wehikułem śmigasz po bliższej i dalszej okolicy.

Piszesz o wakacjach stacjonarnych w namiocie - która niewiele ma wspólnego
z turystyką samochodową w której namiot dachowy miałby zastosowanie, równie
dobrze na czymś takim mogę sobie wynając domek czy kwatere, jak _wiem gdzie jadę_.
Ideą namiotu dachowego jest zbliżenie terenówki do kampera, zapewnienie noclegu
namiotowego w aucie terenowym,  na wyjazdach typu: o tu jest fajna zatoczka,
podjadę tą polną drogą nad wodę i tu nocujemy, na drugi dzień inna plaża,
na treci szczyt połoniny itd. Mam na mysli takie samochodowe włóczęgostwo, a nie
zrobienie bazy na jakimś kampingu i wypady z niego.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.