Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Napędy "Jeden na..."

Napędy "Jeden na..."

Data: 2017-02-08 09:23:35
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
O ile nie podoba mi się idea 1xYY, tak co byście powiedzieli o 1x4/5/6 z dość szerokim (albo węższym) zakresem zębów? U mnie w górach by się nie sprawdził, ale gdzieś bardziej na północ? Producenci ścigają się w tym nonsensie jak Gillette z Wilkinsonem w ilości ostrzy, a o mieszczuchach zapomnieli? Jeśli w górach "nie trzeba" 22 przełożeń, to może na nizinach wystarczyłoby 6 (lub mniej)?

Data: 2017-02-08 00:37:32
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 09:23:37 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:

o mieszczuchach zapomnieli?

Biegi w piaście...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2017-02-08 09:57:04
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Napędy "Jeden na..."
W dniu 2017-02-08 o 09:37, Rowerex pisze:
W dniu środa, 8 lutego 2017 09:23:37 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:

o mieszczuchach zapomnieli?

Biegi w piaście...


I na tym zakończmy kolejny mało sensowny wątek.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2017-02-08 10:08:48
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 09:57, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
I na tym zakończmy kolejny mało sensowny wątek.

Od kiedy jesteś tu adminem? *plonk*

Data: 2017-02-08 10:14:34
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 09:37, Rowerex pisze:
Biegi w piaście...

Mają zalety, mają wady. Jak wszystko. Istnienie dwóch (a nawet trzech) równorzędnych systemów nie jest w szeroko pojętym kolarstwie niczym nowym. Ja bym się prędzej pokusił o ostre koło niż rower z biegami w piaście. I nie piszemy o typowym mieszczuchu z bagażnikiem i koszem na kierownicy. Brak manetki i przerzutki to w końcu niższa waga. Dlaczego nie mieć lekkiego roweru na miasto? Przecież przy ruszaniu ze świateł waga ma znaczenie.

Data: 2017-02-11 22:03:57
Autor: J.F.
Napędy "Jeden na..."
Dnia Wed, 8 Feb 2017 10:14:34 +0100, wO.ôhoo! napisał(a):
W dniu 08.02.2017 o 09:37, Rowerex pisze:
Biegi w piaście...
Mają zalety, mają wady. Jak wszystko. Istnienie dwóch (a nawet trzech) równorzędnych systemów nie jest w szeroko pojętym kolarstwie niczym nowym. Ja bym się prędzej pokusił o ostre koło niż rower z biegami w piaście. I nie piszemy o typowym mieszczuchu z bagażnikiem i koszem na kierownicy. Brak manetki i przerzutki to w końcu niższa waga. Dlaczego nie mieć lekkiego roweru na miasto? Przecież przy ruszaniu ze świateł waga ma znaczenie.

Taa, 500g ci duzo da.

Za to szybkie ruszanie wymaga przerzutek :-)

J.

Data: 2017-02-12 02:41:13
Autor: Akarm
Napędy "Jeden na..."
W dniu 2017-02-11 o 22:03, J.F. pisze:

Za to szybkie ruszanie wymaga przerzutek :-)

Latem stanąłem na skrzyżowaniu za kolarzem, po zapaleniu zielonego światła ruszyłem i mocno musiałem się spiąć, żeby w niego nie wjechać. Okazało się, że baran na miasto wybrał się na rowerze torowym! Ja na góralu wyprzedziłem go jeszcze na skrzyżowaniu, następne światła przejechałem, on już nie zdążył...
Taa... Nie ma to jak ostre koło do jazdy miejskiej. :D

--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2017-02-12 15:55:23
Autor: Piotr aka dracorp
Napędy "Jeden na..."
Dnia Sun, 12 Feb 2017 02:41:13 +0100, Akarm napisał(a):

Taa... Nie ma to jak ostre koło do jazdy miejskiej. :D
No a kurierzy na czym jeżdżą po mieście?




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2017-02-08 16:07:14
Autor: AL
Napędy "Jeden na..."
Rowerex <rowerex@op.pl> Wrote in message:
W dniu środa, 8 lutego 2017 09:23:37 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:

o mieszczuchach zapomnieli?

Biegi w piaście...

Pozdr-
-Rowerex


Dokładnie tak.

Wystarczy odwiedzić takie kraje jak Holandia czy Dania by się
 przekonać, że rower z normalnymi przerzutkami to
 ewenement.

--
AL


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2017-02-08 16:57:04
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 16:07, AL pisze:
Wystarczy odwiedzić takie kraje jak Holandia czy Dania by

http://blog.zeit.de/fahrrad/files/2012/11/cykelsekretariatet.jpg

Nie wspominając o tym, że Holandia jest płaska jak stół. 1x3 i można szaleć. 1x1 i można jeździć.

Data: 2017-02-08 18:11:14
Autor: AL
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 16:57, wO.ôhoo! pisze:
W dniu 08.02.2017 o 16:07, AL pisze:
Wystarczy odwiedzić takie kraje jak Holandia czy Dania by

http://blog.zeit.de/fahrrad/files/2012/11/cykelsekretariatet.jpg

Nie wspominając o tym, że Holandia jest płaska jak stół. 1x3 i można
szaleć. 1x1 i można jeździć.
byłeś, jeździłeś
wyszukałeś właśnie ten ewenement ;)

znajdź taki tu:
https://pl.dreamstime.com/obraz-royalty-free-rowerowy-amsterdam-parking-image40785516

więcej:
https://www.google.pl/search?q=holandia+parking+rowerowy&client=firefox-b&tbm=isch&imgil=COppcRGa01SiVM%253A%253BdwUi6xd2Kv9pZM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fwww.wiatrak.nl%25252F34185%25252Fjak-pingwiny-odnajduja-swoje-rowery&source=iu&pf=m&fir=COppcRGa01SiVM%253A%252CdwUi6xd2Kv9pZM%252C_&usg=__XhTR_M_Cfu9DLCIJwzLF6n2WHco%3D&biw=1920&bih=926&ved=0ahUKEwjuoojJ_oDSAhVjApoKHcFNDAwQyjcIJw&ei=gFCbWO7iM-OE6ATBm7Fg#imgrc=PSH488eCs4Sw1M:

:-D

Data: 2017-02-08 01:41:39
Autor: rmikke
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 09:23:37 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:
O ile nie podoba mi się idea 1xYY, tak co byście powiedzieli o 1x4/5/6 z dość szerokim (albo węższym) zakresem zębów? U mnie w górach by się nie sprawdził, ale gdzieś bardziej na północ? Producenci ścigają się w tym nonsensie jak Gillette z Wilkinsonem w ilości ostrzy, a o mieszczuchach zapomnieli? Jeśli w górach "nie trzeba" 22 przełożeń, to może na nizinach wystarczyłoby 6 (lub mniej)?

Właśnie wymyśliłeś Waganta https://is.gd/FRtTfv , brawo.

Data: 2017-02-08 10:59:00
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 10:41, rmikke pisze:
Właśnie wymyśliłeś Waganta https://is.gd/FRtTfv , brawo.

Twierdzisz, że to ma z tyłu kasetę? Ciekawe.

Data: 2017-02-08 04:10:18
Autor: rmikke
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 10:59:02 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:
W dniu 08.02.2017 o 10:41, rmikke pisze:
> Właśnie wymyśliłeś Waganta https://is.gd/FRtTfv , brawo.

Twierdzisz, że to ma z tyłu kasetę? Ciekawe.

Akurat ten z linku - tak, twierdzę.

Data: 2017-02-08 11:03:05
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 10:41, rmikke pisze:
Właśnie wymyśliłeś Waganta https://is.gd/FRtTfv , brawo.

Miałem na myśli nowoczesną, lekką konstrukcję z kasetą. Bagażnik na sztycę, błotniki minimalistyczne. Ile waży taki Wagant? Czy w w rowerze o jakim myślę dałoby się zejść do 10 kg? Pewnie tak. Z pewnością nie byłby tani, ale fajnie by jeździł.

Data: 2017-02-08 04:13:25
Autor: rmikke
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 11:03:07 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:
W dniu 08.02.2017 o 10:41, rmikke pisze:
> Właśnie wymyśliłeś Waganta https://is.gd/FRtTfv , brawo.

Miałem na myśli nowoczesną, lekką konstrukcję z kasetą. Bagażnik na sztycę, błotniki minimalistyczne. Ile waży taki Wagant? Czy w w rowerze o jakim myślę dałoby się zejść do 10 kg? Pewnie tak. Z pewnością nie byłby tani, ale fajnie by jeździł.

Dałoby się, ale zdaje mi się, że wspominałeś o jeździe po mieście?
No to jeśli masz na myśli codzienne dojeżdżanie, to minimalistyczne
błotniki mogą się okazać niezbyt przktycznym pomysłem, podobnie jak
bagażnik na sztycę...

Data: 2017-02-08 13:25:57
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 13:13, rmikke pisze:
Dałoby się, ale zdaje mi się, że wspominałeś o jeździe po mieście?
No to jeśli masz na myśli codzienne dojeżdżanie, to minimalistyczne
błotniki mogą się okazać niezbyt przktycznym pomysłem, podobnie jak
bagażnik na sztycę...

Nie, nie miałem tego na myśli, bo pracuję zdalnie i nie mam gdzie dojeżdżać. Bagażnik i błotniki w opcji w kartonie. Albo trzy opcje: brak, minimalistyczny, pełny (cięższy). Jednak ja produkcji takich rowerów nie planuję, więc wolałbym się ograniczyć do kwestii napędu w danym typie ramy. 1xY (Y < 7) widziałbym w gravelu. Oczywiście specjalna zębatka, specjalny łańcuch. Nic przypadkowego, żeby nie było, że łańcuch spada, biegi nie działają, a tarcie jest tak duże, że całość zużywa się beznadziejnie szybko.

Data: 2017-02-08 18:11:25
Autor: Prot Ogenes
Napędy "Jeden na..."
On 2017-02-08 13:13, rmikke wrote:


Dałoby się, ale zdaje mi się, że wspominałeś o jeździe po mieście?
No to jeśli masz na myśli codzienne dojeżdżanie, to minimalistyczne
błotniki mogą się okazać niezbyt przktycznym pomysłem, podobnie jak
bagażnik na sztycę...

Z ciekawości zapytam, dlaczego bagażnik na sztycę miałby być niepraktyczny? Kwestia pojemności czy przypinanie/odpinanie?

pozdr
Prot

Data: 2017-02-08 09:40:47
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 18:11:27 UTC+1 użytkownik Prot Ogenes napisał:
On 2017-02-08 13:13, rmikke wrote:

>
> Dałoby się, ale zdaje mi się, że wspominałeś o jeździe po mieście?
> No to jeśli masz na myśli codzienne dojeżdżanie, to minimalistyczne
> błotniki mogą się okazać niezbyt przktycznym pomysłem, podobnie jak
> bagażnik na sztycę...

Z ciekawości zapytam, dlaczego bagażnik na sztycę miałby być niepraktyczny? Kwestia pojemności czy przypinanie/odpinanie?

W skrajnym przypadku ukręca szyjkę rury podsiodłowej... I nie pytaj gdzie taki przypadek widziałem :)

Pozdr-
-Eowerex

Data: 2017-02-08 18:35:10
Autor: AL
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 18:11, Prot Ogenes pisze:
On 2017-02-08 13:13, rmikke wrote:


Dałoby się, ale zdaje mi się, że wspominałeś o jeździe po mieście?
No to jeśli masz na myśli codzienne dojeżdżanie, to minimalistyczne
błotniki mogą się okazać niezbyt przktycznym pomysłem, podobnie jak
bagażnik na sztycę...

Z ciekawości zapytam, dlaczego bagażnik na sztycę miałby być
niepraktyczny? Kwestia pojemności czy przypinanie/odpinanie?

z mojego doświadczenia (mam taki bagażnik i właściwie się kurzy) jest:
1/ mało stabilny
2/ mało pojemny (wagowo)
3/ jak masz sztycę regulowaną/podnoszoną- to nie ma gdzie go już dopiąć

IMHO nadaje się jako dorywczy na wyjątkową okoliczność (np. zabrać małą torebkę/sakwę na wycieczkę, piłkę na boisko, etc) ale nie na stałe.
Na pewno nie odważyłbym się na nim przewozić np. torby z laptopem (czyli mieć go zamontowany na stałe w codziennym rowerze) :)

Data: 2017-02-08 17:51:24
Autor: Piotr aka dracorp
Napędy "Jeden na..."
Dnia Wed, 08 Feb 2017 18:35:10 +0100, AL napisał(a):


z mojego doświadczenia (mam taki bagażnik i właściwie się kurzy) jest:
1/ mało stabilny 2/ mało pojemny (wagowo)
3/ jak masz sztycę regulowaną/podnoszoną- to nie ma gdzie go już dopiąć
Bo ja wiem: https://goo.gl/Lk8qzm
Ja akurat miałem gdzie do ramy przymocować. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2017-02-08 19:04:57
Autor: Prot Ogenes
Napędy "Jeden na..."
On 2017-02-08 18:35, AL wrote:
W dniu 08.02.2017 o 18:11, Prot Ogenes pisze:
On 2017-02-08 13:13, rmikke wrote:


Dałoby się, ale zdaje mi się, że wspominałeś o jeździe po mieście?
No to jeśli masz na myśli codzienne dojeżdżanie, to minimalistyczne
błotniki mogą się okazać niezbyt przktycznym pomysłem, podobnie jak
bagażnik na sztycę...

Z ciekawości zapytam, dlaczego bagażnik na sztycę miałby być
niepraktyczny? Kwestia pojemności czy przypinanie/odpinanie?

z mojego doświadczenia (mam taki bagażnik i właściwie się kurzy) jest:
1/ mało stabilny
2/ mało pojemny (wagowo)
3/ jak masz sztycę regulowaną/podnoszoną- to nie ma gdzie go już dopiąć

IMHO nadaje się jako dorywczy na wyjątkową okoliczność (np. zabrać małą
torebkę/sakwę na wycieczkę, piłkę na boisko, etc) ale nie na stałe.
Na pewno nie odważyłbym się na nim przewozić np. torby z laptopem (czyli
mieć go zamontowany na stałe w codziennym rowerze) :)


Cholera, tyle lat z nim już jeżdzę i nie wiedziałem ileż to rzeczy może mi się przytrafić :-)

Dla mnie test stabilności przeszedł w Alpach i nigdy, mimo czasem bardzo wymagajcego terenu nie obórcił się ani poluzował.

Czy mało pojemny? Hmmm... objętościowo wchodzi do 11L więc zmieści się zapas wody + coś do zarzucenia, batony, banan itp.

No cóż, sztyca regulowana zdaje się ma dosyć specyficzne zastosowania i co ty dużo gadać w klasycznych MTB jest rzadko spotykana. Dodatkowo zaporowe ceny nie ułatwiają propagacji tego wynalazku.

Ja rozumiem, zaraz się tu odezwie jakiś "3328hj!1whio" albo "śłóśśłEURń", że przecie on ma! Obserwacja pokazuje jednak, że ma ją nie wiem, co 50, co 100 rowerzysta? Który akurat jest fanem ostrego downhillu.

pozdr
Prot

Data: 2017-02-08 20:47:52
Autor: AL
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 19:04, Prot Ogenes pisze:
On 2017-02-08 18:35, AL wrote:
W dniu 08.02.2017 o 18:11, Prot Ogenes pisze:
On 2017-02-08 13:13, rmikke wrote:


Dałoby się, ale zdaje mi się, że wspominałeś o jeździe po mieście?
No to jeśli masz na myśli codzienne dojeżdżanie, to minimalistyczne
błotniki mogą się okazać niezbyt przktycznym pomysłem, podobnie jak
bagażnik na sztycę...

Z ciekawości zapytam, dlaczego bagażnik na sztycę miałby być
niepraktyczny? Kwestia pojemności czy przypinanie/odpinanie?

z mojego doświadczenia (mam taki bagażnik i właściwie się kurzy) jest:
1/ mało stabilny
2/ mało pojemny (wagowo)
3/ jak masz sztycę regulowaną/podnoszoną- to nie ma gdzie go już dopiąć

IMHO nadaje się jako dorywczy na wyjątkową okoliczność (np. zabrać małą
torebkę/sakwę na wycieczkę, piłkę na boisko, etc) ale nie na stałe.
Na pewno nie odważyłbym się na nim przewozić np. torby z laptopem (czyli
mieć go zamontowany na stałe w codziennym rowerze) :)


Cholera, tyle lat z nim już jeżdzę i nie wiedziałem ileż to rzeczy może
mi się przytrafić :-)

fajny rower (w sensie estetyki i funkcjonalności)  :)

Dla mnie test stabilności przeszedł w Alpach i nigdy, mimo czasem bardzo
wymagajcego terenu nie obórcił się ani poluzował.


mój bagażnik na sztycę nie ma tych bocznych prętów na sakwy

Czy mało pojemny? Hmmm... objętościowo wchodzi do 11L więc zmieści się
zapas wody + coś do zarzucenia, batony, banan itp.

pojemnościowo ok - ale lekkie przedmioty.
Coś ciężkiego bym się już obawiał tam umieścić
(per analogia do przypinanych sakw bocznych na wybrawy rowerowe).

U mnie dodatkowo można go odpiąć zostawiając samo zamocowanie na ramie/sztycy.

No cóż, sztyca regulowana zdaje się ma dosyć specyficzne zastosowania i
co ty dużo gadać w klasycznych MTB jest rzadko spotykana. Dodatkowo
zaporowe ceny nie ułatwiają propagacji tego wynalazku.

ale u mnie ma właśnie sens taki bagażnik tylko w MTB (nieważne czy full czy hardtail - bo akurat takie mamy).

W trekkingu mam normalny bagażnik, więc ten przypinany do sztycy nie miałby zastosowania.


Ja rozumiem, zaraz się tu odezwie jakiś "3328hj!1whio" albo "śłóśśłEURń",
że przecie on ma! Obserwacja pokazuje jednak, że ma ją nie wiem, co 50,
co 100 rowerzysta? Który akurat jest fanem ostrego downhillu.


możesz mi wierzyć lub nie - ale regulowana sztyca przydaje się nie tylko w "downhillu" czy enduro ale zwykłym XC/MTB również (jakakolwiek jazda w terenie).  Fajny gadget i już nie taki drogi jak drzewiej bywało (założyłem taki również w hardtailu synowi i nie chce mi go oddać :) .

Data: 2017-02-08 21:08:51
Autor: Prot Ogenes
Napędy "Jeden na..."
On 2017-02-08 20:47, AL wrote:

mój bagażnik na sztycę nie ma tych bocznych prętów na sakwy

Mój również nie ma choć nomen-omen Author :-) przewidział możliwość ich dokupienia. Ja ich zwyczajnie nie potrzebuję.

Czy mało pojemny? Hmmm... objętościowo wchodzi do 11L więc zmieści się
zapas wody + coś do zarzucenia, batony, banan itp.

pojemnościowo ok - ale lekkie przedmioty.
Coś ciężkiego bym się już obawiał tam umieścić
(per analogia do przypinanych sakw bocznych na wybrawy rowerowe).

Nie jest z tym tak źle, to w końcu bagażnik rowerowy do turystyki a nie przypinana przyczepka do wożenia ziemi na działkę. 3 piwa, kiełbasa, polar i parę niezbędnych drobiazgów nie zrobiły mu jeszcze krzywdy.

Spaw jest solidny, jeśli jadę na lekko, to w ogóle nie przejmuję się co i jak jest upakowane. Jeśli zabieram więcej rzeczy, cięższe drobiazgi chowam bliżej osi aby srócić ramię działania siły.


U mnie dodatkowo można go odpiąć zostawiając samo zamocowanie na
ramie/sztycy.

Ja mam dość stary model Authora. Z tego co pamiętam Topeak miał bardziej zawansowane konstrukcje z takimi możliwościami.


możesz mi wierzyć lub nie - ale regulowana sztyca przydaje się nie tylko
w "downhillu" czy enduro ale zwykłym XC/MTB również (jakakolwiek jazda w
terenie).  Fajny gadget i już nie taki drogi jak drzewiej bywało
(założyłem taki również w hardtailu synowi i nie chce mi go oddać :) .

Może znajdzie się tu jakiś większy freak i sprawdzi na zdjęciach albo filmikach z jakiegoś maratonu ilu pacjentów miało taką sztycę? :-)

Ja widzę jedną wadę mojego bagażnika, torba jest zbyt wąska na laptopa.
Ale na szczęście nie muszę go już wozić więc to problem z gatunku tych teoretycznych.

Największ zaletą dla mnie jest to, że wszystkich wiezionych gratów nie mam na plecach :-D

pozdr
Prot

Data: 2017-02-09 02:12:52
Autor: rmikke
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 18:11:27 UTC+1 użytkownik Prot Ogenes napisał:
On 2017-02-08 13:13, rmikke wrote:

>
> Dałoby się, ale zdaje mi się, że wspominałeś o jeździe po mieście?
> No to jeśli masz na myśli codzienne dojeżdżanie, to minimalistyczne
> błotniki mogą się okazać niezbyt przktycznym pomysłem, podobnie jak
> bagażnik na sztycę...

Z ciekawości zapytam, dlaczego bagażnik na sztycę miałby być niepraktyczny? Kwestia pojemności czy przypinanie/odpinanie?

pozdr
Prot

To, co AL pisał, plus jak się jeździ rowerem na codzień po mieście,
to co jakiś czas przewozi się rzeczy dziwne i ciekawe. Po necie krążą
zdjęcia Chińczyków, jadących rowerem z przymocowaną lodówką, sam raz
wiozłem sejf... I nagle okazuje się, że te pręty z boków i haki do sakw
mają wiele bardzo praktycznych zastosowań ;)

Data: 2017-02-08 10:29:02
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 09:23, wO.ôhoo! pisze:
O ile nie podoba mi się idea 1xYY, tak co byście powiedzieli o 1x4/5/6 z
dość szerokim (albo węższym) zakresem zębów? U mnie w górach by się nie
sprawdził, ale gdzieś bardziej na północ? Producenci ścigają się w tym
nonsensie jak Gillette z Wilkinsonem w ilości ostrzy, a o mieszczuchach
zapomnieli? Jeśli w górach "nie trzeba" 22 przełożeń, to może na
nizinach wystarczyłoby 6 (lub mniej)?

Odpowiem sobie sam: producentom napędy 1x10/11 się opłacają. Ludzie kupują nowe rowery byle mieć taki napęd, którego nie potrzebują, ale ich stać.
No a taki rower 1x5 - brak manetki, brak przedniej przerzutki, kaseta mogłaby kosztować nieco mniej od 10-rzędowej i pewnie wolniej by się zużywała. Im się to nie opłaca. A czy ludziom bez nadwagi, którzy nie są już w stanie sami się odchudzić, lekki rower na miasto by się opłacał? Myślę, że tak, ale ja mieszkam w małym górskim miasteczku i gdzie bym nie pojechał, trafię na większe lub mniejsze podjazdy, a przy jeździe pod wiatr i mały podjazd może być ciężki.

Data: 2017-02-08 11:25:06
Autor: ToMasz
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 09:23, wO.ôhoo! pisze:
O ile nie podoba mi się idea 1xYY, tak co byście powiedzieli o 1x4/5/6 z
dość szerokim (albo węższym) zakresem zębów? U mnie w górach by się nie
sprawdził, ale gdzieś bardziej na północ? Producenci ścigają się w tym
nonsensie jak Gillette z Wilkinsonem w ilości ostrzy, a o mieszczuchach
zapomnieli? Jeśli w górach "nie trzeba" 22 przełożeń, to może na
nizinach wystarczyłoby 6 (lub mniej)?

idziemy w tym kierunku. powoli, ale idziemy. na ostatnich targach w kielcach widziałem napędy 11-50. nie wiem jak działają. kolega ma 11-42 ja mam 11-34. działa na jednej zębatce z przodu, niezależnie ile jest biegów. nawet pojedyńcze zębatki przednie są już do kupienia. nie w sensie wagant 1970 miał, tylko nowe, ładne, skomponowane z resztą roweru. na zwykłym MK 3 biegowym, czasem łańcuch spada, więc jak ktoś ma 10, 11 biegów z tylu, to może mieć zębatkę przednią narrow-wide - łańcuch niema szans zlecieć, i trwałośc jest większa.
Dziwne że koledzy z grupy nie znają tematu.
A to że nieświadomy klient woli mieć 27, 30 biegów - to już inna para kaloszy.

ToMasz

Data: 2017-02-08 03:24:10
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 11:25:15 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

i trwałośc jest większa.

....łamiąc prawa fizyki

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2017-02-08 14:10:34
Autor: ToMasz
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 12:24, Rowerex pisze:
W dniu środa, 8 lutego 2017 11:25:15 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

i trwałośc jest większa.

...łamiąc prawa fizyki
nie. nie wiem jak zawodowcy, ale przeciętny użytkownik roweru, bardzo mało zmienia przednie przełożenia. tak więc najmniejsza zębatka jest dziewicza, druga zgon, trzecia pół na pół. gdyby taki rowerzysta zmieniał przełożenia prawidłowo - masz w 100% racje. druga sprawa. pamiętasz wczesne shimano, (30-40 lat temu?) przed sis-em albo wolnobiegi które były montowane w polskich rometowskich rowerach? Nie widziałęm nigdy na oczy takiego wolnobiegu zużytego. ( z wyjątkiem tych które zrobiły milion km i straciły połowę masy) konstrukcja zęba była taka, że łańcuch wgryzał się w podstawę, nie scinając wierzchołka. ale to utrudniało przerzucanie biegów. więc jak zobaczysz:

http://portal.bikeworld.pl/multimedia/foto/medium/argoncomponents-avalanche51_a6e23.jpg

tą zębatkę to uwierzysz że nie łamie to praw fizyki. tym bardziej że co drugi ząbek jest szeroki!

ToMasz

Data: 2017-02-08 07:15:33
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 14:10:35 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
W dniu 08.02.2017 o 12:24, Rowerex pisze:
> W dniu środa, 8 lutego 2017 11:25:15 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
>
>> i trwałośc jest większa.
>
> ...łamiąc prawa fizyki
nie. nie wiem jak zawodowcy, ale przeciętny użytkownik roweru, bardzo mało zmienia przednie przełożenia. tak więc najmniejsza zębatka jest dziewicza, druga zgon, trzecia pół na pół. gdyby taki rowerzysta zmieniał przełożenia prawidłowo - masz w 100% racje.

Gdzie ludzie kupują rowery? Sprzedajesz rowery? Komu i jakie? Co mówisz klientom?

druga sprawa. pamiętasz wczesne shimano, (30-40 lat temu?) przed sis-em albo wolnobiegi które były montowane w polskich rometowskich rowerach? Nie widziałęm nigdy na oczy takiego wolnobiegu zużytego. ( z wyjątkiem tych które zrobiły milion km i straciły połowę masy) konstrukcja zęba była taka, że łańcuch wgryzał się w podstawę, nie scinając wierzchołka. ale to utrudniało przerzucanie biegów.

Może za mało widziałeś? 
więc jak zobaczysz:
http://portal.bikeworld.pl/multimedia/foto/medium/argoncomponents-avalanche51_a6e23.jpg

tą zębatkę to uwierzysz że nie łamie to praw fizyki. tym bardziej że co drugi ząbek jest szeroki!

To? http://argon-components.com/nowa-chainrings-104-bcd-dh/

Marketingowe wciskanie kitu.

Kuriozalne jest to, że ten pracujący cięgle i najciężej element napędu 1xN jest wykonany z... z... z.... No, no, z czego? Podczas gdy podobnej wielkości elementy, na drugim końcu łańcucha, w dodatku nie pracujące ciągle, od zawsze były wykonywane z... Na szczęście da się kupić zębatki do korby 1xN wykonane z właściwego materiału, tyle że ceny są... powiedzmy... hmm...  Pozdr-
-Rowerex

Data: 2017-02-08 17:07:27
Autor: ToMasz
Napędy "Jeden na..."

Gdzie ludzie kupują rowery? Sprzedajesz rowery? Komu i jakie? Co mówisz
klientom?
co za różnica? Mowię prawdę, wiec mało zarabiam :)

druga sprawa.
pamiętasz wczesne shimano, (30-40 lat temu?) przed sis-em albo
wolnobiegi które były montowane w polskich rometowskich rowerach? Nie
widziałęm nigdy na oczy takiego wolnobiegu zużytego. ( z wyjątkiem tych
które zrobiły milion km i straciły połowę masy) konstrukcja zęba była
taka, że łańcuch wgryzał się w podstawę, nie scinając wierzchołka. ale
to utrudniało przerzucanie biegów.

Może za mało widziałeś?
może, ale jak tak będziesz pisał, to nie podyskutujemy.
więc jak zobaczysz:
http://portal.bikeworld.pl/multimedia/foto/medium/argoncomponents-avalanche51_a6e23.jpg

tą zębatkę to uwierzysz że nie łamie to praw fizyki. tym bardziej że co
drugi ząbek jest szeroki!

To?

http://argon-components.com/nowa-chainrings-104-bcd-dh/

Marketingowe wciskanie kitu.

Kuriozalne jest to, że ten pracujący cięgle i najciężej element napędu 1xN jest
wykonany z... z... z.... No, no, z czego?
ten - z alu, jeden z tych które widziałeś na fotkach - ze stali. ja mam biopace które ma ze 20 lat - działa. bo ja mam 73kg. kumpel ma 110kg, ciężką stopę i singielspeeda (18z) wyjętego z cshg41 zarzyna w 1000km. stąd moja uwaga o przejechanych 3 tyś bez zająknięcia


Podczas gdy podobnej wielkości
elementy, na drugim końcu łańcucha, w dodatku nie pracujące ciągle, od zawsze
były wykonywane z...

Bo ten z przodu ma najczęściej 42zęby, a z tyłu... od 11 w górę

Na szczęście da się kupić zębatki do korby 1xN wykonane z właściwego materiału,
tyle że ceny są... powiedzmy... hmm...
da się zlecić wycięice, tylko po kija.

ToMasz

PS
daj fotkę naroow wida który umarł, i właściciel napisał ile przeżył

Data: 2017-02-08 08:51:32
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 17:07:31 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
> Gdzie ludzie kupują rowery? Sprzedajesz rowery? Komu i jakie? Co mówisz
> klientom?
co za różnica? Mowię prawdę, wiec mało zarabiam :)

"A cóż to jest prawda?" jako rzekł Poncjusz Piłat. Prawda - dzięki tej prawdzie ludziom nawciskano pseudo górskich rowerów z trzema tarczami z przodu (a były też wynalazki na cztery tarcze w korbie!) i ilomaś z tyłu, bo niby to potrzebne i takie super-hiper - a użytkownik używał może trzech biegów na środkowej zębatce....

Na szczęście ludzie powoli chodzą po rozum do głowy i zaczynają kupować rowery, które są w stanie optymalnie wykorzystać.

>> druga sprawa.
>> pamiętasz wczesne shimano, (30-40 lat temu?) przed sis-em albo
>> wolnobiegi które były montowane w polskich rometowskich rowerach? Nie
>> widziałęm nigdy na oczy takiego wolnobiegu zużytego. ( z wyjątkiem tych
>> które zrobiły milion km i straciły połowę masy) konstrukcja zęba była
>> taka, że łańcuch wgryzał się w podstawę, nie scinając wierzchołka. ale
>> to utrudniało przerzucanie biegów.
>
> Może za mało widziałeś?
może, ale jak tak będziesz pisał, to nie podyskutujemy.

A co mam napisać? Mogę napisać, że od kilkunastu lat wchodzę do pierwszego lepszego lub gorszego sklepu rowerowego i na każdej półce leżą legendarne grupy Shimano z lat 80/90 lub jeszcze bardziej legendarne Campagnolo z podobnego okresu, do wyboru wszystkie komponenty i części zamienne w dowolnych ilościach - no a potem zadzwonił budzik...


Bo ten z przodu ma najczęściej 42zęby, a z tyłu... od 11 w górę

Narrow-wide 42? Niezmierna rzadkość wg mnie - w cyklokrosie OK, ale nie sądzę by przeciętny sklep rowerowy w Polsce oferował rowery z napędem 1xN z zębatkami korby powyżej 36z, no, wyjątkowo 38z (ja nie widziałem)

> Na szczęście da się kupić zębatki do korby 1xN wykonane z właściwego materiału,
> tyle że ceny są... powiedzmy... hmm...
da się zlecić wycięice, tylko po kija.

ToMasz

PS
daj fotkę naroow wida który umarł, i właściciel napisał ile przeżył

http://singletrackworld.com/forum/topic/narrow-wide-chainrings-hope-vs-raceface

Fotka po półtorej roku użytkowania oraz post gościa o pseudonimie milky1980
Można sobie wyciągnąć średnią z obu przypadków.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2017-02-08 18:03:38
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 17:51, Rowerex pisze:
Prawda - dzięki tej prawdzie
ludziom nawciskano pseudo górskich rowerów z trzema tarczami z przodu (a były
też wynalazki na cztery tarcze w korbie!) i ilomaś z tyłu, bo niby to potrzebne
i takie super-hiper - a użytkownik używał może trzech biegów na środkowej
zębatce....

Zapraszam w moje okolice na takim rowerze. Do Rdzawki nie będzie trzeba jechać, bo w promieniu 2 km od domu mam kilkanaście solidnych podjazdów. W miarę płasko jest tylko wzdłuż koryta dopływu Wisły.

Data: 2017-02-08 09:56:02
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 18:04:00 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:
W dniu 08.02.2017 o 17:51, Rowerex pisze:
> Prawda - dzięki tej prawdzie
> ludziom nawciskano pseudo górskich rowerów z trzema tarczami z przodu (a były
> też wynalazki na cztery tarcze w korbie!) i ilomaś z tyłu, bo niby to potrzebne
> i takie super-hiper - a użytkownik używał może trzech biegów na środkowej
> zębatce....

Zapraszam w moje okolice na takim rowerze. Do Rdzawki nie będzie trzeba jechać, bo w promieniu 2 km od domu mam kilkanaście solidnych podjazdów. W miarę płasko jest tylko wzdłuż koryta dopływu Wisły.

No to fajne masz tereny.

Nie traktowałbym tego wątku jako bezsensowny, gdybyś nie wspomniał o "mieszczuchach", czyli rowerach na typowe miasto - bo do tego są piasty wielobiegowe (nawet na Twoje górki niektóre by wystarczyły, o ile to nie jest nieutwardzony teren). Mi też chodzi czasami po głowie pomysł na lekko "niekonwencjonalny" napęd, może nie 1x ale 2x6 lub 2x7, z zastosowaniem skróconej kasety, może być nawet kaseta 11-rzędowa, ale "skrócona/zwężona" do 6 lub siedmiu zębatek, tak by na żadnej zębatce nie było żadnego mocnego przekosu łańcucha....

Ale 1x9 mam zamiar wypróbować, może nawet w tym roku - z przodu jajowata 34z (bo mam i leży nieużywana), a z tyłu jakieś 12-34 lub 12-36 o ile to ostatnie łyknie to szary kultowy XTR 952.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2017-02-08 19:28:01
Autor: Prot Ogenes
Napędy "Jeden na..."
On 2017-02-08 18:56, Rowerex wrote:


Mi też chodzi czasami po głowie pomysł na lekko "niekonwencjonalny" napęd, może
nie 1x ale 2x6 lub 2x7, z zastosowaniem skróconej kasety, może być nawet kaseta
11-rzędowa, ale "skrócona/zwężona" do 6 lub siedmiu zębatek, tak by na żadnej
zębatce nie było żadnego mocnego przekosu łańcucha....

Ej! Ale jakże to, przecież gdzieś tu ktoś napisał, że przekos to jest to!
Ja się tylko zastanawiam, czy jak ktoś jeździ na skrajnych przełożeniach, czy mu łańcuch o klatkę przedniej przerzutki nie ociera?

pozdr
Prot

Data: 2017-02-08 12:31:32
Autor: Ignac
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 19:28:02 UTC+1 użytkownik Prot Ogenes napisał:

Ej! Ale jakże to, przecież gdzieś tu ktoś napisał, że przekos to jest to!
Ja się tylko zastanawiam, czy jak ktoś jeździ na skrajnych przełożeniach, czy mu łańcuch o klatkę przedniej przerzutki nie ociera?

No nie ociera, w tym celu trzeba popracować nad długością osi suportu i
regulacją przerzutki p.
W przypadku przełożenia blat/największa zębatka jest to dość proste.

Data: 2017-02-08 20:44:47
Autor: ToMasz
Napędy "Jeden na..."
Ale 1x9 mam zamiar wypróbować, może nawet w tym roku - z przodu jajowata 34z
(bo mam i leży nieużywana), a z tyłu jakieś 12-34 lub 12-36 o ile to ostatnie
łyknie to szary kultowy XTR 952.

jak by Ci łańcuch spadał z jajowatej "do środka", to mam na to prosty sposób. ale 34 moim zdaniem to za mało
ToMasz

Data: 2017-02-09 05:16:50
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 18:56, Rowerex pisze:
No to fajne masz tereny.

Nie traktowałbym tego wątku jako bezsensowny, gdybyś nie wspomniał o
"mieszczuchach", czyli rowerach

Ja miałem na myśli "ludzi z miasta" vs "ludzi z gór" (potrzebujących 11 rz z tyłu zamiast 9 czy 10). Rower miejski jako taki kojarzy mi się z jakimś Veturilo z wypożyczalni. Na miasto nadaje się praktycznie wszystko z fullami włącznie i oczywistym wyłączeniem wyścigowych wersje szosówek, ale jakiś dzieciak wybierze BMX-a (dla mnie nieporozumienie) i szczęśliwie będzie jeździć z domu do szkoły i ze szkoły do parku.
Ja podczas studiów w Krakowie jeździłem ciężkim, stalowym góralem 3x6 i z tego co pamiętam, jedynym jego minusem była waga przy rozpędzaniu, ale wtedy nie zawracałem sobie jeszcze takimi kwestiami jak kadencja i mając mięśnie deptałem po pedałach jak rasowy "góral" i rower jechał.

Gdyby znowu mi przyszło jeździć po jakimś większym mieście, to chętnie bym to robił np. na Cannondale Bad Boy:
http://www.cannondale.com/en/USA/Bike/ProductDetail?Id=c00a89a9-24c6-467a-a69e-eb5f9d9fc997
No i tu pytanie: potrzeba z tyłu 11 zębatek? 6 by nie wystarczyło?

Data: 2017-02-08 14:48:50
Autor: cytawa
Napędy "Jeden na..."
ToMasz pisze:

wolnobiegi które były montowane w polskich rometowskich rowerach? Nie
widziałęm nigdy na oczy takiego wolnobiegu zużytego. ( z wyjątkiem tych
które zrobiły milion km i straciły połowę masy) konstrukcja zęba była
taka, że łańcuch wgryzał się w podstawę, nie scinając wierzchołka. ale
to utrudniało przerzucanie biegów. więc jak zobaczysz:

Czyli jaka byla ta konstrukcja? Cos sciemniasz. Konstrukcja zeba jest zawsze taka sama, przynajmniej jesli chodzi o powierzchnie pracujaca. Zeby niszczy zbyt wyciagniety lancuch.
Ale to fakt, ze kiedys lancuchy byly masywniejsze i w dodatku z robione z lepszych materialow i dlatego szersze tryby byly wolniej niszczone. I tyle a nie zadna konstrukcja.

Jan Cytawa

Data: 2017-02-08 16:05:16
Autor: ToMasz
Napędy "Jeden na..."

Czyli jaka byla ta konstrukcja? Cos sciemniasz.

Pierwsza fotka przedstawia dwie leżące na sobie zębatki. ta górna, zęby dla kontrastu ma pomazane kredą, jest typu sis, czyli ułatwiająca zmianę biegów. nie jest nówka, ale jest naprawdę mało używana, ledwo starta farba,  można powiedzieć że zero % zużycia pogarszającego zazębienie
Pod nią znajduje się zebatka przystosowana do pracy jednobiegowej. jej zęby wystają duużo dalej, są głębsze. w niej łańcuch da radę wyżreć, zużyć, dużo więcej materii, ale będzie działać. W tym czasie sis, straci połowę tego, ale z góry zębów i łańcuch zacznie skakać górą

http://iv.pl/images/24981735328770477789.jpg

tu porównanie jednej i drugiej zębatki obok siebie
http://iv.pl/images/73834298863469342050.jpg
i rower który ma napęd 40 z tyłu 38 przód, przejechał prawie 3tyś, bez jakichkolwiek problemów.
http://iv.pl/images/09909922318157832253.jpg
no i na koniec kawałek nówki sztuki:
http://iv.pl/images/61750707297460559179.jpg

Pozdrawiam
ToMasz

Data: 2017-02-08 07:19:57
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 16:05:20 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

i rower który ma napęd 40 z tyłu 38 przód, przejechał prawie 3tyś

Czy po cyfrze 3 powinna być cyfra 0? (zaznaczam, że bez przecinka) ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2017-02-09 09:02:26
Autor: cytawa
Napędy "Jeden na..."
ToMasz pisze:

Pierwsza fotka przedstawia dwie leżące na sobie zębatki. ta górna, zęby
dla kontrastu ma pomazane kredą, jest typu sis, czyli ułatwiająca zmianę
biegów. nie jest nówka, ale jest naprawdę mało używana, ledwo starta
farba,  można powiedzieć że zero % zużycia pogarszającego zazębienie
Pod nią znajduje się zebatka przystosowana do pracy jednobiegowej. jej
zęby wystają duużo dalej, są głębsze. w niej łańcuch da radę wyżreć,
zużyć, dużo więcej materii, ale będzie działać. W tym czasie sis, straci
połowę tego, ale z góry zębów i łańcuch zacznie skakać górą



No tak. Widac roznice. Te roznice sa jak sam napisales w celu ulatwienia przerzucania. Natomiast jestem pewny, ze dol zebow musi byc taki sam, bo tam opieraja sie koleczka lancucha. I faktycznie masz racje, ze w miare zuzycia lancucha starym trybom ubywa mniej wiecej w srodku wysokosci zeba, a w nowym to juz sa czubki. Ale to jest ta sama wysokosc liczac od srodka trybu. Optycznie wyglada to tak jak mowisz.

Stare tryby wygladaja jakby byly mniej zuzyte ale gdy sie zalozy nowy lancuch to ten sie tak samo nie przyjmie. Bedzie przeskakiwal.


Jan Cytawa

Data: 2017-02-09 09:56:23
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 09.02.2017 o 09:02, cytawa pisze:
Te roznice sa jak sam napisales w celu ulatwienia przerzucania.
Natomiast jestem pewny, ze dol zebow musi byc taki sam, bo tam opieraja
sie koleczka lancucha.

Zębatki narrow-wide mają przede wszystkim zapobiegać spadaniu łańcucha, bo one w zmianie biegów nie biorą żadnego udziału. Natomiast sworznie pracują na ściankach zębów. Gdy nie pracują aktywnie i tylko spoczywają, to nie ma to żadnego znaczenia dla pracy/zużywania napędu.

Data: 2017-02-09 23:29:42
Autor: Wojciech Penar
Napędy "Jeden na..."
W dniu 09.02.2017 o 09:56, wO.ôhoo! pisze:
W dniu 09.02.2017 o 09:02, cytawa pisze:
Te roznice sa jak sam napisales w celu ulatwienia przerzucania.
Natomiast jestem pewny, ze dol zebow musi byc taki sam, bo tam opieraja
sie koleczka lancucha.

Zębatki narrow-wide mają przede wszystkim zapobiegać spadaniu łańcucha,
bo one w zmianie biegów nie biorą żadnego udziału. Natomiast sworznie
pracują na ściankach zębów. Gdy nie pracują aktywnie i tylko spoczywają,
to nie ma to żadnego znaczenia dla pracy/zużywania napędu.

Ale jesteś tego pewien? ;)
Bo jak mi łańcuch zaczął "ssać" (chain suck) to problemem okazały się
sklepane powierzchnie robocze zębów.

Co do wymian łańcucha - IMHO temat jest trochę szerszy. Wycierają się
sworznie i dziury w blaszkach wewnętrznych, a także rolki i ich "osie".
Odległość między sworzniami w "zewnętrznym" półogniwie jest stała,
w wewnętrznym kumuluje się zużycie - stąd napędy narrow-wide (kto
to się chwalił kasetami narrow-wide i sposobem synchronizacji
przerzutek? Shimano? SRAM?) mają być mniej wrażliwe na wycieranie.

Data: 2017-02-10 01:24:12
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu czwartek, 9 lutego 2017 23:29:44 UTC+1 użytkownik Wojciech Penar napisał:

stąd napędy narrow-wide (kto
to się chwalił kasetami narrow-wide i sposobem synchronizacji
przerzutek? Shimano? SRAM?) mają być mniej wrażliwe na wycieranie.

Trochę poczytałem o Narrow-Wide - po pierwsze wewnętrzne (wąskie) ogniwo łańcucha zakładamy na wąski ząbek, a zewnętrzne ogniwo na szeroki - ot taka oczywista oczywistość :)

Narrow-Wide nie ma wcale na celu poprawienia żywotności napędu, chodzi wyłącznie o to, by łańcuch nie spadał i nie trzeba było używać napinacza. A to, przytaczane w tym wątku zdjęcie zębatki NW:

http://portal.bikeworld.pl/multimedia/foto/medium/argoncomponents-avalanche51_a6e23.jpg  pokazuje sposób "sprawdzenia" jak zębatka trzyma łańcuch - na "dobrej" zębatce łańcuch ma się trzymać 5 sworzniach (zakładamy 5 sworzni na zęby i wieszamy na sznurku jak na zdjęciu - zębatka ma się trzymać łańcucha)

Ponoć źle wykonane zębatki NW mogą zaciągać łańcuch podczas jazdy, a niektóre mogą nie być kompatybilne ze wszystkimi łańcuchami (np. za szerokie zęby...)

Niektórzy zaś sugerują, by zmieniać zębatki nie wtedy gdy zęby zostaną starte w ostre szpilki i płetwy rekina jak w standardowym napędzie, tylko wtedy gdy łańcuch zacznie spadać podczas jazdy...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2017-02-20 01:38:23
Autor: __Maciek
Napędy "Jeden na..."
Wed, 08 Feb 2017 14:10:34 +0100 ToMasz <tomasz@poczta.fm.com.pl>
napisał:

zmieniał przełożenia prawidłowo - masz w 100% racje. druga sprawa. pamiętasz wczesne shimano, (30-40 lat temu?) przed sis-em albo wolnobiegi które były montowane w polskich rometowskich rowerach? Nie widziałęm nigdy na oczy takiego wolnobiegu zużytego.

A ja widziałem.
Ale pewnie wyglądałby inaczej gdyby łańcuch zmienić wcześniej niż po
6-8kkm...

Data: 2017-02-08 11:40:01
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 11:25, ToMasz pisze:

idziemy w tym kierunku. powoli, ale idziemy. na ostatnich targach w
kielcach widziałem napędy 11-50. nie wiem jak działają. kolega ma 11-42
ja mam 11-34. działa na jednej zębatce z przodu, niezależnie ile jest
biegów. nawet pojedyńcze zębatki przednie są już do kupienia. nie w
sensie wagant 1970 miał, tylko nowe, ładne, skomponowane z resztą
roweru. na zwykłym MK 3 biegowym, czasem łańcuch spada, więc jak ktoś ma
10, 11 biegów z tylu, to może mieć zębatkę przednią narrow-wide -
łańcuch niema szans zlecieć, i trwałośc jest większa.
Dziwne że koledzy z grupy nie znają tematu.
A to że nieświadomy klient woli mieć 27, 30 biegów - to już inna para
kaloszy.

I takie odpowiedzi to ja rozumiem, a nie "temat do zamknięcia", "wymyślanie koła na nowo".

Te napędy to w jakich ramach widziałeś? Jaka waga? Jako drugi rower chciałbym (chyba) typową szutrówkę, napęd 2xYY byłby oczywistym rozwiązaniem, ale gdyby istniały dobrze działające 1xY, to kto wie. Widziałbym tam rozwiązanie z MTB, czyli duży skok między 2 a 1 do katowania wzniesień. Byle wskakiwał.

Data: 2017-02-08 14:27:20
Autor: ToMasz
Napędy "Jeden na..."
I takie odpowiedzi to ja rozumiem, a nie "temat do zamknięcia",
"wymyślanie koła na nowo".

Te napędy to w jakich ramach widziałeś? Jaka waga?

nie pamiętam. na targach był sam napęd demonstracyjny i ludzie dyskutowali czy przełożenie 1:1 jest wystarczające. Dla mnie tak, bo 1:1 to jakieś 2m (zleży od koła) na obrót, czyli porównywalnie z piechurem. jak mam kręcić młynki żeby jechać jak piechur, to ja.... "wysiadam".

Na ramie rx500(28 cali) poskładaliśmy "kolarkę" z prostą kierownicą napęd przód 48, tył 11-36, 9 biegów i działa dobrze. cena dla klienta ok 1400zł, waga 11.2 kg. Oczywiście siodło deska z ceratą i stosunkowo cieńkie opony.
jak chcesz sam coś takiego robić, to tylna przezutka musi mieć długi wózek i silną sprężynę, na jakichś "zwłokach" może się nie udać. najlepiej weź taką z oznaczeniem mega-range. one były projektowane na 34zęby - ale dają radę więcej.
Ja mam najtańszą ramę alu 28, z przodu stareńki biopace z tyłu 8 hone - działa. kolega - górna półka rower za parę tyś (29er), przerzutka slx a z przodu wspomniany narrow-wide 34zęby a z tyłu chyba przerzutka 10tka. natomiast zębów z tyłu ma chyba 42. ta takim ekstra pająku te duże zębaki są. tyle że taka kaseta, oryginalna nie kombinowana kosztuje ok 250zł. Dlamnie masakra

> Jako drugi rower
> chciałbym (chyba) typową szutrówkę, napęd 2xYY byłby oczywistym
> rozwiązaniem, ale gdyby istniały dobrze działające 1xY, to kto wie.
> Widziałbym tam rozwiązanie z MTB, czyli duży skok między 2 a 1 do
> katowania wzniesień. Byle wskakiwał.
>
MTB? nie wiem... mimo wszystko 3xYY zawsze będzie "szersze" niż 1xYY. To właśnie mtb wymusza duże zakresy i ze spokojem toleruje zwiększenie wagi. 1xYY pakujemy do spokojnej jazdy po mieście, albo do czegoś co ma być "kolarką dla oldbojów".

ToMasz

Data: 2017-02-08 14:57:43
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 14:27, ToMasz pisze:
MTB? nie wiem... mimo wszystko 3xYY zawsze będzie "szersze" niż 1xYY. To
właśnie mtb wymusza duże zakresy i ze spokojem toleruje zwiększenie
wagi. 1xYY pakujemy do spokojnej jazdy po mieście, albo do czegoś co ma
być "kolarką dla oldbojów".

Ech, nie jestem w sumie aptekarzem i nie mam dróg pod gravela. Albo asfalt, w większości co najmniej przyzwoity, albo kamienie, gdzie nawet najtańszy, ciężki amortyzator wart jest swojej wagi, więc na drugi rozsądniejsza byłaby szosa. A pewnie szybko drugiego kupować nie będę, bo wypada wymienić koła w tym co mam. Wcześniej jeszcze korbę, a jak to zrobię, to będę miał fajny (choć ciężki) i dość uniwersalny rower.
Jeszcze się zastanawiam nad szerokością opon. Mam (28x)1,6", myślę o węższej, tylko o ile.

Data: 2017-02-09 01:22:23
Autor: Wojciech Penar
Napędy "Jeden na..."
W dniu 08.02.2017 o 09:23, wO.ôhoo! pisze:
O ile nie podoba mi się idea 1xYY, tak co byście powiedzieli o 1x4/5/6 z
dość szerokim (albo węższym) zakresem zębów? U mnie w górach by się nie
sprawdził, ale gdzieś bardziej na północ? Producenci ścigają się w tym
nonsensie jak Gillette z Wilkinsonem w ilości ostrzy, a o mieszczuchach
zapomnieli? Jeśli w górach "nie trzeba" 22 przełożeń, to może na
nizinach wystarczyłoby 6 (lub mniej)?

To ja się podepnę...
Stary rower umarł (po kolejnym spawie rama puściła kawałek dalej),
więc "trzeba" kupić nowy (czy to już "cykloza"?).

Pierwsza zaskoczenie: 26" już (prawie) nie robią (to wiem, od kiedy do
starego roweru chciałem dokupić ramę).
Drugie: jak coś ma sensowny sztuciec z przodu (powiedzmy powietrzny
RS Recon SoloAir), to będzie miało już napęd w stylu 1x10, hydraulikę
i super-duper-lekką ramę...

Ile to (głównie napęd) jest warte biorąc pod uwagę, że:
- po zimie dobiłem do 120kg i mam ciężką nogę (jazda na twardych
  przełożeniach, której oduczyć się nie umiem)
- jadąc "stadnie" ciągnę dziecko lub dwoje (fotelik + przyczepa/rower
  na holu) - w Beskidzie Niskim czy nawet jadąc Wrocław-Trzebnica
  (gruntówkami) w ruch idzie "małe z przodu, duże z tyłu" - 22/34
- jadąc solo - osiągam jako-takie prędkości (czytaj "wrzucam na blat"
  liczący u mnie 44 zęby, ale "11" z tyłu praktycznie dziewicza).
Alivio w tych warunkach robiło kilka tys. km (rotowane dwa łańcuchy).

Jak "przeliczyć" napęd z roweru 26" na 29" (jakie ilości zębów w 29"
będą odpowiadały mniej-więcej napędowi 3x9, 44-22/11-34 w 26")?

No i OT: czy ktoś widział "górala" z kołem 29" na mocnej (nie
odchudzanej) ramie z miejscem na bagażnik, amortyzatorem powietrznym
100-120mm skoku (z sensownym tłumikiem), hamulcami tarczowymi
(preferowana linka) i napędem 3x9 (tak, by po zajechaniu fabrycznych
komponentów włożyć sprawdzone Alivio)? Wiem, że kosmos (bo jak już jest
porządny sztuciec, to i grupa napędu wyższa i rama odchudzana), ale
może gdzieś... A jeśli nie - gdzie we Wrocławiu pytać o "składaka"
(ew. upgrade niższego lub downgrade wyższego modelu)? Wszak moja stara
Merida była właśnie takim "dzieckiem Frankensteina" ;)

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2017-02-09 05:56:40
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 09.02.2017 o 01:22, Wojciech Penar pisze:
No i OT: czy ktoś widział "górala" z kołem 29" na mocnej (nie
odchudzanej) ramie z miejscem na bagażnik, amortyzatorem powietrznym
100-120mm skoku (z sensownym tłumikiem), hamulcami tarczowymi
(preferowana linka) i napędem 3x9 (tak, by po zajechaniu fabrycznych
komponentów włożyć sprawdzone Alivio)?

A dlaczego MTB 29" zamiast Crossa 28"? To właśnie te drugie są konstruowane do zastosowań jak piszesz, ale ja np. nie mam bagażnika i błotników, a często jeżdżę na 3x9 (48x11), od asfaltów po góry Beskidu Wyspowego (na razie odhaczony Turbacz). Amortyzator mam tani, ciężki, Suntour cośtam, ale daje radę, więc w pierwszej kolejności wymieniłbym u siebie koła. Rama jest solidna, masywna, hydroformowana. No i tania (359 zł na allegro).

Ja bym składał, ale sam widelec, jeśli piszesz, że chciałbyś dobry, to min. 1000 zł i choćbyś nie wiem jak kombinował, to całość tania nie wyjdzie. Chyba że wszystko miałoby być używane, części kupione "za grosze" w Reichu, bo tam ludzi stać na upgrade grupy, a nie wołają za używane tak jak w Polsce.

Z ciekawości sprawdzałem niedawno jak by to wyglądało u mnie, no i nieciekawie, bo koła chciałbym uczciwe - 1000 zł, amortyzator nie najtańszy - 1000 zł, rama, cóż, podobały mi się takie po 900 zł i już mamy 3000 zł, a gdzie reszta? Fajne siodełko, korba, kierownica, ech, szkoda wymieniać.

Data: 2017-02-09 09:34:19
Autor: ąćęłńóśźż
Napędy "Jeden na..."
Na jakich oponach jeździsz (głownie pytam o szerokość i bieznik)?


-- -- -
- jadąc "stadnie" ciągnę dziecko lub dwoje (fotelik + przyczepa/rower  na holu)

Data: 2017-02-09 22:38:13
Autor: Wojciech Penar
Napędy "Jeden na..."
W dniu 09.02.2017 o 09:34,  ąćęłńóśźż pisze:
Na jakich oponach jeździsz (głownie pytam o szerokość i bieznik)?


-- -- -
- jadąc "stadnie" ciągnę dziecko lub dwoje (fotelik + przyczepa/rower  na holu)

Od razu zaznaczam, że nie jestem miarodajnym użytkownikiem roweru
z przyczepką - brat po utwardzonych traktach z dwójką dzieci śmigał na
semislickach i podejrzewam, że na jego warunkach mój zestaw byłby
nieporozumieniem. Tym nie mniej na moich warunkach ugrzązł w piachu czy
błocie i w krótkich, żołnierskich słowach powiedział, co o moim
planowaniu tras myśli, po czym przeniósł się na asfalt ;)

Napędowa najlepiej sprawowała się w wersji dość agresywnej i szerokiej
(jeszcze raz zaznaczam, to nie jest ogumienie na asfalty, choć
z lenistwa do pracy jeżdżę na tych samych oponach co do lasu, więc
AirZund na ścieżkach rowerowych nie był potrzebny ;) ):
- najdawniej Michalina XC AT bodaj 2" (świetna trakcja, zwłaszcza po
dociążeniu tyłu fotelikiem, bo wcześniej zdarzyło mi się zaboksować na
podjeździe ;) ),
- potem Maxxiss Crossmark 2" lub 2.1" (niby wersja cięższa, załatwiona
na szutrze przemieszanym z tłuczniem pochodzenia kolejowego po dwóch
tygodniach - taka sobie w trudniejszym terenie, choć na mocno ubitej,
twardej nawierzchni szła zdecydowanie lżej od Michaliny),
- Geax Saguaro 2" lub 2.1" nie pomnę (tragedia z targaniem czegokolwiek
po piasku, nieprzyjemne uślizgi na boki w wąwozach między Pierwoszowem
a Trzebicą - glina/less, na twardej nawierzchni podobna do Crossmarka)
- Ubiegły sezon to Nobby Nic 2.34" i to był strzał w 10 na Kaszubskie
piachy i szutry - niestety, awaria "ciągnika" spowodowała, że testy
błotne trzeba było odłożyć...

Z przodu na początku semislick (Maxxiss Tomahawk chyba 1.95" z dość
wytartym centralnym bieżnikiem), po jego dojechaniu Maxxiss Crossmark
(analogiczna do tylnej, ale 60TPI, bo sprzedawca nie pochwalił się,
że 15zł drożej ma wersję 120TPI)

I tu od razu jest odpowiedź dla drugiego kolegi dlaczego nie trekking
- ramy trekkingowe mają mniejsze prześwity (a więc balon 2.34"
najczęściej nie wejdzie), mimo kałduna taktycznego bardziej mi
odpowiada pochylona sylwetka (a i pasażer fotelika ma więcej miejsca
dla siebie), duży wybór sensownych sztućców (tani sprężynowy Suntour po
około 1,5 tys. km miał na dole goleni 1,5cm luzu, bo "wybiło się"
prowadzenie, mimo regulacji naprężenia sprężyn był dla mnie za miękki,
ale nie było w okolicy magika wymieniającego sprężyny i elastomer na
twardsze). Po 10-krotnie większym przebiegu RS Recon 351 powooooli
zaczyna "ciec" powietrze (majstry stwierdziły, że jak zacznie
mi "wpadać" to albo zamienią tłumik ze sprężyną powietrzną miejscami,
albo zamówią nową goleń), praca tłumika MC to po prostu bajka (blokada
kompresji + regulowane tłumienie odbicia) - wiem, że nie chcę sprężyn
i to nie tylko dla tego, że ciężkie :)

Data: 2017-02-10 11:43:06
Autor: ąćęłńóśźż
Napędy "Jeden na..."
Czyli jeździsz na szerokich / bardzo szerokich.
Trochę jak i ja, na lato mam 2'' semislicki Marathon Supreme (na twardym jak przyklejone, na luźnym takie sobie, ale na razie nie dają się zniszczyć klińcem i łamańcem wysypanym na scieżki w parku), na zimę okolcowane Winther 43 mm bodajże (genialna opona, jak Tygrys pod Kurskiem ;)).

Zastanawiam się, jak z fotelikiem pojechałoby się na wąskich oponach, węższych niż 35 mm, czy nie byłyby załatwione na pierwszych ostrych krawężnikach.

Bo to, że samemu (miasto, czyli prawie jak poligon ;)) o niebo lepiej jeździ się na wąskich (powiedzmy do 35 mm) to widać i czuć.
Różnica jak pomiędzy traktorem, a osobówką ;-)
Amor mam kiepski, nie widzę powodu kosztownej wymiany na inny na miasto, oczywiście inaczej gdyby darmo rozdawali ;-) Najbardziej brakuje mi zdalnej blokady, przez co w ogóle zapominam, że można coś zmienić.


-- -- -
Od razu zaznaczam, że nie jestem miarodajnym użytkownikiem roweru z przyczepką - brat po utwardzonych traktach z dwójką dzieci śmigał na semislickach i podejrzewam, że na jego warunkach mój zestaw byłby nieporozumieniem.
Tym niemniej na moich warunkach ugrzązł w piachu czy błocie i w krótkich, żołnierskich słowach powiedział, co o moim planowaniu tras myśli, po czym przeniósł się na asfalt
Napędowa najlepiej sprawowała się w wersji dość agresywnej i szerokiej:
- najdawniej Michalina XC AT bodaj 2" ,
- potem Maxxiss Crossmark 2" lub 2.1",
- Geax Saguaro 2" lub 2.1" nie pomnę
- Ubiegły sezon to Nobby Nic 2.34" i to był strzał w 10 na Kaszubskie piachy i szutry - niestety, awaria "ciągnika" spowodowała, że testy błotne trzeba było odłożyć...
Z przodu na początku semislick

Data: 2017-02-10 12:02:06
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 10.02.2017 o 11:43,  ąćęłńóśźż pisze:
Najbardziej brakuje mi zdalnej blokady, przez co w ogóle zapominam, że można coś zmienić.

Zdalnej - manetki na kierownicy? W życiu. Na co mi kolejna linka? Jeszcze od sztycy dołożyć i już w ogóle można sobie doniczkę pod kierownicą z bluszczem powiesić. Od środka chwytu do blokady jest 30 cm w linii prostej i naprawdę nie jestem w stanie pojąć jak ktoś może mieć z tym problem.

Data: 2017-02-10 18:00:19
Autor: AL
Napędy "Jeden na..."
W dniu 10.02.2017 o 12:02, wO.ôhoo! pisze:
W dniu 10.02.2017 o 11:43,  ąćęłńóśźż pisze:
Najbardziej brakuje mi zdalnej blokady, przez co w ogóle zapominam, że
można coś zmienić.

Zdalnej - manetki na kierownicy? W życiu. Na co mi kolejna linka?
Jeszcze od sztycy dołożyć i już w ogóle można sobie doniczkę pod
kierownicą z bluszczem powiesić. Od środka chwytu do blokady jest 30 cm
w linii prostej i naprawdę nie jestem w stanie pojąć jak ktoś może mieć
z tym problem.

po prostu jeździsz wolno po przewidywalnym terenie (mało wyboistym - mało zmiennym)....
A teraz wyobraź sobie, że zasuwasz np. szutrem (pod górę lub płasko) na zablokowanym widelcu i wpadasz np. w urwisko korzeni - nie ma czasu na zdjęcie ręki z kierownicy i sięgnięcie do amora by zwolnić blokadę.

To samo tyczy się regulacji sztycy (nie ma czasu - pomijając, że to niebezpieczne - grzebać ręką pod siodełkiem - w przypadku regulacji za pomocą rączki pod siodełkiem  (ktoś napisał tu kiedyś, że to nieeleganckie grzebać ręką w okolicach jaj ;)

Data: 2017-02-10 18:04:08
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 10.02.2017 o 18:00, AL pisze:
po prostu jeździsz wolno po przewidywalnym terenie (mało wyboistym -
mało zmiennym)....
A teraz wyobraź sobie, że zasuwasz np. szutrem (pod górę lub płasko) na
zablokowanym widelcu i wpadasz np. w urwisko korzeni - nie ma czasu na
zdjęcie ręki z kierownicy i sięgnięcie do amora by zwolnić blokadę.

Trzeba było pisać, że jeździsz w zawodach. :)

Data: 2017-02-11 14:27:33
Autor: AL
Napędy "Jeden na..."
wO.ôhoo! <woohoo@gmail.com> Wrote in message:
W dniu 10.02.2017 o 18:00, AL pisze:
po prostu jeździsz wolno po przewidywalnym terenie (mało wyboistym -
mało zmiennym)....
A teraz wyobraź sobie, że zasuwasz np. szutrem (pod górę lub płasko) na
zablokowanym widelcu i wpadasz np. w urwisko korzeni - nie ma czasu na
zdjęcie ręki z kierownicy i sięgnięcie do amora by zwolnić blokadę.

Trzeba było pisać, że jeździsz w zawodach. :)


Nie, to jest kwestia podejścia do problemu. Nie wytykam komuś, że
 coś jest nie potrzebne lub bez sensu tylko dlatego, że sam tego
 nie używam (nie mam blokady zdalnej w moim bomberze, ale wiem, że
 by się przydała - może w tylnym damperze jeszcze
 bardziej).
;)

--
AL


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2017-02-11 15:28:47
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 11.02.2017 o 14:27, AL pisze:
Nie, to jest kwestia podejścia do problemu. Nie wytykam komuś, że
 coś jest nie potrzebne lub bez sensu tylko dlatego, że sam tego
 nie używam (nie mam blokady zdalnej w moim bomberze, ale wiem, że
 by się przydała - może w tylnym damperze jeszcze
 bardziej).
;)

Ale nawet gdyby mi proponowano tę manetkę za darmo, to bym nie wziął. Gdyby była bezprzewodowa, wkomponowana np. w kapsel rury sterowej, to jasne, jak najbardziej, ale nie w postaci dodatkowej linki.

Data: 2017-02-12 04:03:08
Autor: Rowerex
Napędy "Jeden na..."
W dniu środa, 8 lutego 2017 09:23:37 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:
O ile nie podoba mi się idea 1xYY

Tak nieco po za tematem, ale nie do końca:

ptaqnabajq.pl/2015/11/15/odyseja-1x10-czesc-1-problem/
ptaqnabajq.pl/2015/11/27/odyseja-1x10-czesc-druga-rozwiazanie/
ptaqnabajq.pl/2015/12/07/odyseja-1x10-czesc-trzecia-wnioski/

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2017-02-20 01:34:29
Autor: __Maciek
Napędy "Jeden na..."
Wed, 8 Feb 2017 09:23:35 +0100 wO.ôhoo! <woohoo@gmail.com> napisał:

zapomnieli? Jeśli w górach "nie trzeba" 22 przełożeń, to może na nizinach wystarczyłoby 6 (lub mniej)?

Ja mam:
przód: 48-38-28
tył: 28-24-21-18-16-14

Na średnią tarczę zdarza mi się czasem zrzucić gdzieś w lesie, w
bardziej pagórkowatym terenie (np. Góry Falenickie :-) ), ale bez tego
bym się spokojnie obył. Normalnie, po mieście, cały czas jeżdżę na 48.
48:21 to moja "jedynka" do ruszania, dość szybko przerzucam na 48:18,
a przy prędkościach "przelotowych" (25-35km/h) używam dwóch
najwyższych biegów. Zębatki 24 i 28 przydają się jak jest pod górę a
jestem już zmęczony. Na niziny (np. na Warszawę i okoliczne tereny) 6
biegów wystarczy z powodzeniem.

Data: 2017-02-20 02:47:22
Autor: wO.Ă´hoo!
Napędy "Jeden na..."
W dniu 20.02.2017 o 01:34, __Maciek pisze:
Ja mam:
przód: 48-38-28
tył: 28-24-21-18-16-14

No to nie dla mnie, bo mnie się zdarzało "odcięcie" przy 48-11. Prędkość taka, że można sobie to pedałowanie darować, niemniej nie chciałbym mniej, 11 być musi, za to z przodu - gdybym nie dbał o linię łańcucha - małą zębatkę 28 mógłbym wyrzucić.
Generalnie widziałbym u siebie napęd z szosy (z korbą kompaktową), ale nie będę ruszał swojego 3x9, bo podobają mi się zintegrowane z hamulcami manetki Alivio. :)

Data: 2017-02-20 12:20:19
Autor: cytawa
Napędy "Jeden na..."
__Maciek pisze:

Ja mam:
przód: 48-38-28
tył: 28-24-21-18-16-14

Na średnią tarczę zdarza mi się czasem zrzucić gdzieś w lesie, w
bardziej pagórkowatym terenie (np. Góry Falenickie :-) ), ale bez tego
bym się spokojnie obył. Normalnie, po mieście, cały czas jeżdżę na 48.
48:21 to moja "jedynka" do ruszania, dość szybko przerzucam na 48:18,
a przy prędkościach "przelotowych" (25-35km/h) używam dwóch
najwyższych biegów. Zębatki 24 i 28 przydają się jak jest pod górę a
jestem już zmęczony. Na niziny (np. na Warszawę i okoliczne tereny) 6
biegów wystarczy z powodzeniem.


To prawie dokladnie tak samo jak ja. Jam mam tylko jeden tryb wiecej od gory czyli 34. I moja 'jedynka' jest 46x24. Chcialem zauwazyc , ze w starych rowerach szosowych mala tarcza miala 46 zebow, tyle co teraz najwieksza.

Jan Cytawa

Napędy "Jeden na..."

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona