Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Naprawa pogwarancyjna Canon

Naprawa pogwarancyjna Canon

Data: 2009-05-07 11:02:30
Autor: Paweł
Naprawa pogwarancyjna Canon
Witajcie,

Sorki za lekki off topic, ale widziałem tu takie zapytania dotyczące praw konsumenckich...

Mój przypadek to kolejny przykład kłopotów konsumenckich, a mianowicie...

Kupiłem parę lat temu w sklepie w Polsce aparat Canon A70.
Działał do czasu aż się zepsuł ... (raz na jakiś czas obraz i robione zdjęcia były fioletowe).

Na oficjalnej stronie Canona odnalazłem mój przypadek usterki i informację, że Canon naprawia tę usterkę dożywotnio bezpłatnie.

http://www.canon.pl/Support/Consumer_Products/products/cameras/Digital_Compact/Powershot_A_series/PowerShot_A70.aspx?type=important&faqtcmuri=tcm:125-522149

Oficjalny serwis Canon'a (na Żytniej w W-wie) potwierdził zgodność usterki z oświadczeniem Canona i po miesiącu wymienił mi przetwornik ale równocześnie stwierdził, że nie może teraz skalibrować urządzenia więc albo dopłacę 500 zł za nowe części albo oddadzą mi niesprawny aparat (robi teraz podobno "dobre" zdjęcia ale nieostre).

Czy można tak wybiórczo traktować poszczególne etapy naprawy?
Czy serwis może zreperować aparat "za darmo" a żądać dopłaty za kalibrację?
Może chcą ściemniać z tą "bezpłatną" naprawą a i tak zarobić kasę na nieopłacalnej naprawie?
Czy jest jakiś standardowy czas "odpowiedzi serwisowej" w którym powinni naprawić aparat?
Czy można się na coś powołać (paragraf), UOKiK???

Wiem, że aparat jest stary, ale przynajmniej moje dziecko by miało na czym się uczyć robienia zdjęć.

Pozdrawiam,

Paweł

Data: 2009-05-07 19:28:02
Autor: Jacek Kalinski
Naprawa pogwarancyjna Canon
W artykule <gttvad$r4u$1@node1.news.atman.pl>, Paweł napisał(a):

Kupiłem parę lat temu w sklepie w Polsce aparat Canon A70.
Działał do czasu aż się zepsuł ... (raz na jakiś czas obraz i robione zdjęcia były fioletowe).

Miałem to samo w swoim A70. Było to z rok temu. Oddałem do serwisu na żytniej, żeby wycenili naprawę i wówczas miałem podjąć decyzję o ewentualnej naprawie.
Mieli zadzwonić, ale po tygodniu ja zadzwoniłem, pytam się o aparat,
a oni, że jest już naprawiony i czeka na odbiór. Po stwierdzeniu, że jeszcze nie podali mi ile będzie kosztować naprawa, odpowiedzieli, że naprawa bezpłatna (na koszt serwisu).
Efekt (uszkodzenie) było identyczne - fioletowe zdjęcia.
Ale po odebrabniu aparatu wszystko działało poprawnie.

Oficjalny serwis Canon'a (na Żytniej w W-wie) potwierdził zgodność usterki z oświadczeniem Canona i po miesiącu wymienił mi przetwornik ale równocześnie stwierdził, że nie może teraz skalibrować urządzenia więc albo dopłacę 500 zł za nowe części albo oddadzą mi niesprawny aparat (robi teraz podobno "dobre" zdjęcia ale nieostre).

Czy można tak wybiórczo traktować poszczególne etapy naprawy?

Nie mam pojęcia. Teoretycznie jest możliwe, że coś jeszcze się uszkodziło
lub było uszkodzone. Ale może to być również wina pracownika, który neumiejętnie dokonywał naprawy i uszkodził aparat.
Także w dalszych kwestiach niech wypowiedzą się osoby zdecydowanie lepiej
znające się na prawie.

Jacek

Data: 2009-05-08 07:49:03
Autor: Zbynek Ltd.
Naprawa pogwarancyjna Canon
Witam

Jacek Kalinski napisał(a) :
W artykule <gttvad$r4u$1@node1.news.atman.pl>, Paweł napisał(a):
Czy można tak wybiórczo traktować poszczególne etapy naprawy?

Można

Nie mam pojęcia. Teoretycznie jest możliwe, że coś jeszcze się uszkodziło

Możliwe? Chyba żartujesz. Pewne!

lub było uszkodzone. Ale może to być również wina pracownika, który neumiejętnie dokonywał naprawy i uszkodził aparat.

O, to, to.

Także w dalszych kwestiach niech wypowiedzą się osoby zdecydowanie lepiej
znające się na prawie.

Ja na sprawie się znam ;-)

Serwis centralny C.S.I. ul. Żytnia, Warszawa, jest najbardziej niekompetentnym serwisem czegokolwiek. Szczególnie aparatów Canon. Jeśli coś tam trafia z lekkim uszkodzeniem, wraca kompletnie uszkodzone. Umiejętności tych tzw. "serwisantów" są na poziomie nastoletniego elektronika/mechanika amatora. Mój aparat za każdym pobytem tam wracał z nową usterką. A pierwotnej nie naprawili nadal. Pracują tam analfabeci funkcjonalni, żeby nie powiedzieć wprost - debile. Nie potrafią zrozumieć kilku zdań napisanych prostym językiem po polsku.
Dodatkowo brudasy. W aparacie po kolejnym pobycie w tym, pożal się Boże, serwisie, w wizjerze pojawił mi się kawałek szczeciny.
Teraz aparat jest tam 5 czy 6 raz. Straciłem rachubę.

Raportowałem do Canon Europe, ale bez odzewu.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-07 20:01:17
Autor: gardziej
Naprawa pogwarancyjna Canon
Oficjalny serwis Canon'a (na Żytniej w W-wie) potwierdził zgodność usterki z oświadczeniem Canona i po miesiącu wymienił mi przetwornik ale równocześnie stwierdził, że nie może teraz skalibrować urządzenia więc albo dopłacę 500 zł za nowe części albo oddadzą mi niesprawny aparat (robi teraz podobno "dobre" zdjęcia ale nieostre).

Czy można tak wybiórczo traktować poszczególne etapy naprawy?
Czy serwis może zreperować aparat "za darmo" a żądać dopłaty za kalibrację?
Może chcą ściemniać z tą "bezpłatną" naprawą a i tak zarobić kasę na nieopłacalnej naprawie?
Czy jest jakiś standardowy czas "odpowiedzi serwisowej" w którym powinni naprawić aparat?
Czy można się na coś powołać (paragraf), UOKiK???

Wiem, że aparat jest stary, ale przynajmniej moje dziecko by miało na czym się uczyć robienia zdjęć.

hej, powiem tylko, ze pare tygodni temu mialem ten sam problem, aparat troche nowszy model, calosc od wyslania do otrzymania aparatu trwala niecaly tydzien, nie bylo zadnych problemow, wiec watpie, zeby chcieli cos wyludzac...

Data: 2009-05-09 08:12:55
Autor: ===Tomy===
Naprawa pogwarancyjna Canon
Dnia Thu, 7 May 2009 20:01:17 +0200, gardziej napisał(a):

[Ukryto 16 cytowanych linii]

hej, powiem tylko, ze pare tygodni temu mialem ten sam problem, aparat troche nowszy model, calosc od wyslania do otrzymania aparatu trwala niecaly tydzien, nie bylo zadnych problemow, wiec watpie, zeby chcieli cos wyludzac...

Również nie miałem z nimi problemów. Już mi 3 egz. A75 naprawili w ramach
gwarancji (fabryczna wada matrycy - bezpłatna wymiana). --
===Tomy===

Software is like sex:
it's better, when it's free!

Data: 2009-05-07 23:45:23
Autor: rezist.com
Naprawa pogwarancyjna Canon
Czy jest jakiś standardowy czas "odpowiedzi serwisowej" w którym powinni naprawić aparat?

Sorry za OT, ale z moich doswiadczen...

Serwis Canona na Zytniej jest znany z tego, ze zazwyczaj nawet
w czasie trwania gwarancji kasuje pieniadze za cokolwiek. Widocznie
nikt im kolo dupy nie zrobil porzadnie.

Podobnie zreszta jest w serwisie Nikona przy Postepu.
Ekspertyza (to sie tak nazywa, identycznie u Canona) jest za friko
ale tylko jesli sie zdecydujesz na platna usluge pozagwarancyjna.
Inaczej plac i placz.


--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
http://mylittlesecret.pl

Data: 2009-05-09 12:30:43
Autor: Gotfryd Smolik news
Naprawa pogwarancyjna Canon
On Thu, 7 May 2009, Paweł wrote:

Oficjalny serwis Canon'a (na Żytniej w W-wie) potwierdził zgodność usterki z oświadczeniem Canona i po miesiącu wymienił mi przetwornik ale równocześnie stwierdził, że nie może teraz skalibrować urządzenia więc albo dopłacę 500 zł za nowe części albo oddadzą mi niesprawny aparat (robi teraz podobno "dobre" zdjęcia ale nieostre).

Czy można tak wybiórczo traktować poszczególne etapy naprawy?
Czy serwis może zreperować aparat "za darmo" a żądać dopłaty za kalibrację?

  Dla porządku - nic nie ma "za darmo".
  Za wymianę przetwornika płaci firma Sony, która ładnych parę lat temu
zaliczyła wtopę przy okazji "nowych technologii" (czytaj: oszczędzania :))
przy produkcji matryc.
  Jeśli w aparacie faktycznie była inna wada, to nie ma powodu aby im
Sony za nią zapłaciło.
  A udowodnienie że tej wady nie było może być... trudne jak sądzę.
  Bo rozumiem że do jakiekoś rzucenia aparatem o glebę się nie przyznajesz
(ale serwis też sie nie przyznaje :])

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-10 07:42:30
Autor: Marcin Debowski
Naprawa pogwarancyjna Canon
Dnia 09.05.2009 Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> napisał/a:
On Thu, 7 May 2009, Paweł wrote:
Oficjalny serwis Canon'a (na Żytniej w W-wie) potwierdził zgodność usterki z oświadczeniem Canona i po miesiącu wymienił mi przetwornik ale równocześnie stwierdził, że nie może teraz skalibrować urządzenia więc albo dopłacę 500 zł za nowe części albo oddadzą mi niesprawny aparat (robi teraz podobno "dobre"

Nie rozumiem powyższego. Dlaczego nie może skalibrować? Jakie nowe części?

zdjęcia ale nieostre).
Czy można tak wybiórczo traktować poszczególne etapy naprawy?
Czy serwis może zreperować aparat "za darmo" a żądać dopłaty za kalibrację?

MZ może, ale o ile nie jest to czywiste, to powinieneś być o tym poinformowany i wyrazić na to zgodę.
  Dla porządku - nic nie ma "za darmo".
  Za wymianę przetwornika płaci firma Sony, która ładnych parę lat temu
zaliczyła wtopę przy okazji "nowych technologii" (czytaj: oszczędzania :))
przy produkcji matryc.
  Jeśli w aparacie faktycznie była inna wada, to nie ma powodu aby im
Sony za nią zapłaciło.
  A udowodnienie że tej wady nie było może być... trudne jak sądzę.

Pomijając fakt, że to nie wygląda na inną wadę, to przecież serwis coś twierdzi i to na serwisie powinien chyba spoczywać obowiązek udowodnienia.

--
Marcin

Data: 2009-05-11 10:16:06
Autor: Paweł
Naprawa pogwarancyjna Canon
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Wiem, że serwis wielu osobom bezproblemowo reperował wspomnianą usterkę.

W moim przypadku podczas naprawy pojawiła się po prostu dodatkowa usterka, której nie było przed naprawą matrycy.

Aparat robił dobre zdjęcia, nawet w okresach pomiędzy trybem "fioletowym" na co mam dowody (parę zdjęć OK, potem parę zdjęć zamazanych, znowu dobre zdjęcia, itd).

Konsultuję teraz sprawę z Canon Polska - zobaczę co wymyślą...

Pozdrawiam Grupę,

Paweł

Naprawa pogwarancyjna Canon

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona