Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Naród dyskutuje nad tezami

Naród dyskutuje nad tezami

Data: 2012-10-26 20:35:17
Autor: abc
Naród dyskutuje nad tezami
Pan red. Lis już nie wiedział, jak się premieru Tusku podlizać - oczywiście
stwarzając wrażenie żarliwego obiektywizmu, a nawet - krytycyzmu w stylu
znanym z bajki pozbawionego złudzeń księdza biskupa Ignacego Krasickiego.

Bajka opowiada, jak to pewnego dnia Lew zażądał, by zwierzęta go
skrytykowały. Więc Lis (ciekawe, czy to nie jakiś krewny pana red. Lisa?)
skrytykował Lwa, że jest "zbyt hojny, zbyt łaskaw, zbytnio dobroczynny" - i
tak dalej.

Lwu ta krytyka bardzo przypadła do przekonania i nagrodził Lisa tak samo
hojnie, jak prezes Braun w państwowej telewizji pana redaktora Tomasza Lisa
i jego małżonkę Hannę Lisową (co mu szkodzi, nie daje ze swego!), podczas
gdy Owcę, która krzyknęła: "okrutnyś żarłok, tyran!" - rozszarpał na
miejscu, jakby była jakimś Staruchowiczem.

Funkcjonariusze poprzebierani za dziennikarzy niezależnych mediów
drobniejszego płazu onanizują się natomiast programem demograficznego
ożywienia, zaprezentowanym przez premiera Tuska.

W szczególności - rocznymi urlopami macierzyńskimi i tacierzyńskimi - od
których mnóstwo dzieci ma się poczynać, żeby potem dziwnie osobliwa trzódka
posła Palikota miała co abortować.

Dzieci, które nie zostaną wyabortowane, pozostaną natomiast pod opieką matki
albo tatki, którzy będą mogli ubiegać się o roczny urlop.

Ciekawe, czy w tej sytuacji znajdzie się jeszcze jakiś pracodawca, który
odważy się zatrudnić kobietę, a nawet mężczyznę; oczyma duszy już widzę
walkę o wprowadzenie szalenie radykalnych parytetów, w następstwie której
przedsiębiorcy albo przejdą na zasiłek dla bezrobotnych, schronią się w
szarej strefie, albo opuszczą nasz nieszczęśliwy kraj, realizując w ten
sposób program "Mitteleuropa", jaki Niemcy obmyśliły dla Europy Środkowej
jeszcze w roku 1915.

Wydawać by się mogło, że pan premier jest już dużym chłopczykiem i powinien
wiedzieć różne rzeczy, np., że jeśli pracownika nie było przez cały rok, a
firma się nie zawaliła, to znaczy, że taki pracownik nie jest jej
potrzebny - ale może on takich rzeczy już nie wie, bo przecież nigdy
normalnie nie pracował, poza epizodem wysokościowym - ale to było tak dano,
że rzeczywiście: można było zapomnieć.

Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2650

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Naród dyskutuje nad tezami

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona