Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   [rec] Narzeczony mimo woli

[rec] Narzeczony mimo woli

Data: 2009-06-19 12:32:32
Autor: abelincoln
[rec] Narzeczony mimo woli

Narzeczony mimo woli (The Proposal), USA 2009

Moja ocena: 7/10

Margaret Tate jest edytorką w dużym wydawnictwie. Ale ma poważny problem –
wkrótce zostanie wydalona ze Stanów, bowiem jej wiza wygasła. Dobrym
rozwiązaniem wydaje się zmuszenie jej asystenta do ożenku. Ale urząd
imigracyjny nie tak łatwo zwieść…

Komedia romantyczna. I wszystko jasne. Tego typu film rządzi się swoimi
prawami i z góry jest wiadomo jak akcja się potoczy oraz jakie będzie
zaskoczenie. Jedyne co mogą zrobić twórcy filmu to pokonać te wszystkie
punkty obowiązkowe z wdziękiem. I wydaje mi się, że tym razem się im to
dość zgrabnie udało. Oczywiście, nie jest to film który zapisze się w
annałach kinematografii, czy też nawet jest pozycją do której się będzie
często wracać, ale miło się go oglądało i czas minął szybko. A przecież
właśnie tego się wymaga od takich filmów.

Ryan Reynolds ostatnio ma szczęście do dość udanych komedii romantycznych.
Najpierw „Just friends”, potem „Definitely, Maybe” – a teraz to. I widać,
że się w tego typu rolach dobrze czuje, nie gra na siłę – można powiedzieć
nawet, że jest naturalny. Czyżby powstawała taka nowsza wersja Hugh Granta?
Bo to, że partnerująca mu Sandra Bullock jest wyjadaczką tego typu
produkcji to było oczywiste jeszcze przed obejrzeniem filmu. Aczkolwiek w
sporej ilości scen widać, że czas ją nie omija i już ciężko będzie jej grać
role znane z jej wcześniejszych dokonań. Ale nadal przyjemnie się na nią
patrzy – i co pokazała w jednej ze scen – nawet bez ubrania… Plus
wspierająca na dobrym poziomie ich reszta obsady z Mary Steenburgen i Betty
White na czele.

A ponieważ to wszystko otrzymujemy polane w sosie z przepięknej przyrody na
Alasce – to jeszcze milej się to ogląda. I nawet mocno slapstickowy numer z
orłem, aż tak bardzo nie razi – pomimo tego że jest to poziom rzucania w
kogoś tortem a nie szanującej się komedii romantycznej. Nie mówiąc już o
takich bzdurkach jak całe to wesele w stodole zorganizowane w jeden dzień.
No ale – to tylko komedia romantyczna, więc na pewne rzeczy można przymknąć
oko. Nawet jeśli jest to latynoski striptizer wagi półciężkiej. Przepiękna
scena. Więc jeśli jest potrzeba spędzenia ze swoją drugą połówka uroczego wieczoru
we dwoje, to ten film nadaje się bardzo dobrze do bycia częścią wieczoru.
Szczególnie jeśli się go porówna z innymi tego typu produkcjami w naszych
kinach – szczególnie tych rodzimego chowu…


--
Pozdrawiam,
abelincoln
http://dlugajczyk.pl

[rec] Narzeczony mimo woli

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona