Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
co zrobili? dizle trują, to zakażmy wszystkim samochodom
spalinowym wjazdu za wyjątkiem wodorowych i elektrycznych :(
tzn można wjechać ale trzeba za to zapłacić :(
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać nad ich głupotą, udowodniono już jest
że to nie samochody u nas odpowiadają za smog ale oni wiedzą lepiej.
https://moto.wp.pl/diesle-truja-niezaleznie-od-normy-euro-problem-stanowi-emisja-rakotworczych-zwiazkow-6260554258933889a

najciekawsze cytaty z artykułu dla nieklikających.

"Sejm zaaprobował możliwość tworzenia w polskich miastach stref wolnych od samochodów spalinowych. Niepotrzebnie. Według najnowszych badań wystarczy zakazać wjazdu do centrów samochodom z silnikami Diesla, nawet tym zupełnie nowym, by ograniczyć ryzyko zachorowań na raka."

Co mówi nauka?

Powiązanie pomiędzy powstawaniem smogu, a tym, co wydobywa się z rur samochodów osobowych, jest stosunkowo niewielkie. W raporcie "Stan środowiska w Polsce. Sygnały 2016" czytamy: "Największy problem środowiskowy stanowią przekroczenia poziomu dopuszczalnego dla pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5. (...) Stężenia pyłu zawieszonego mierzone na stacjach komunikacyjnych są nieco wyższe niż na stacjach tła miejskiego, które nie znajdują się pod bezpośrednim wpływem emisji z transportu samochodowego. Jednak i w tym przypadku decydujący wpływ na stężenia mają emisje pochodzące ze spalania paliw w sektorze komunalno-bytowym i warunki meteorologiczne".

W 2012 r. Światowa Organizacja Zdrowia oficjalnie potwierdziła, że spaliny z silników Diesla są rakotwórcze. Dokładniej chodzi o zawarte w nich tlenki azotu (NOx).

Nie ma czystych diesli

Z raportu Międzynarodowej Rady Czystego Transportu (ICCT) wynika, że emisja NOx przekracza europejskie normy w stu procentach testowanych samochodów z silnikiem Diesla spełniających normę Euro 5 lub niższą. W przypadku samochodów realizujących wytyczne Euro 6, odsetek ten wyniósł 91 proc.

Zgodnie z prawem samochody spełniające normę Euro 6 w teście laboratoryjnym muszą emitować nie więcej niż 0,06 g NOx na km w przypadku aut benzynowych i nie więcej niż 0,08 g NOx na km dla diesli. W przypadku testów drogowych powinno to być odpowiednio 0,126 oraz 0,168 g NOx na km. Z badań przedstawionych przez ICCT wynika, że emisja NOx w rzeczywistych warunkach w przypadku ok. 45 proc. testowanych samochodów z silnikiem Diesla spełniających normę Euro 6 przekraczała 0,5 g/km. Najgorsze samochody przekraczały europejskie normy 18-krotnie. Mowa tu jednak wyłącznie o najnowszych autach. Norma Euro 6 obowiązuje od września 2014 r. Jak wygląda to w przypadku starszych aut, łatwo sobie wyobrazić.

Benzyna znacznie lepsza

Przeprowadzone w rzeczywistych warunkach testy samochodów benzynowych wypadły znacznie lepiej. Czerwony znaczek ICCT, oznaczający znaczne przekroczenie europejskich norm, otrzymały wszystkie diesle spełniające normę Euro 5 lub starszą i 91 proc. diesli z normą Euro 6. W przypadku samochodów benzynowych w ogóle nie pojawił się on w grupie aut spełniających normę Euro 6 (obowiązującą od 2014 r.).

Jeśli chodzi o starsze samochody benzynowe, to na czerwoną notę zasłużyło jedynie 4 proc. samochodów benzynowych spełniających normę Euro 5 (od września 2009 r.) oraz 8 proc. aut z normą Euro 4 (od 2005 r.). Znacznie gorzej było w przypadku samochodów benzynowych spełniających normę Euro 3. Tu czerwony znaczek należał się już 44 proc. aut z silnikiem benzynowym.

Z raportu ICCT wynika prosty wniosek. Dbałość o jakość powietrza w miastach powinna się przejawiać w zakazie poruszania się po centrum w samochodach z silnikiem Diesla. Polski pomysł wyłączenia ze śródmieści wszystkich samochodów spalinowych jest zbyt radykalny. Oznacza on komunikacyjny paraliż również dla posiadaczy aut benzynowych, czyli tych, którzy w świetle nowych badań są szczątkowo odpowiedzialni za obecność niebezpiecznych substancji w powietrzu. Co prawda produkują one CO2, ale jego emisja jest problemem globalnym, z którym nie powinno się walczyć tylko lokalnie.

Tymczasem według ICCT w ruchu miejskim obecność diesli powinna być poważnie ograniczona bez względu na spełnianą przez nie normę. Dotyczy to również zupełnie nowych samochodów.

--
Pozdr
Janusz

Powitanko,

emisja NOx przekracza europejskie normy w stu procentach testowanych samochodów z silnikiem Diesla

Jak ktoś chemię w szkole przespał (a wśród posłów to chyba większosć przespała nie tylko chemię), to wie, że NOx powstaja przy dużej temperaturze. Wysoka temp spalin jest potrzebna do poprawnej pracy katalizatora. Charakterystyczny zapach NOx ciągnie się głównie za nowoczesnymi autami. Mój 20 letni diesel co najwyżej dymił przed regeneracja głowicy i wtrysków, ale raczej niewiele NOx powstawało.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Dnia Sat, 9 Jun 2018 20:40:35 +0200, Pawel "O'Pajak" napisał(a):

Jak ktoś chemię w szkole przespał (a wśród posłów to chyba większosć przespała nie tylko chemię), to wie, że NOx powstaja przy dużej temperaturze. Wysoka temp spalin jest potrzebna do poprawnej pracy katalizatora. Charakterystyczny zapach NOx ciągnie się głównie za nowoczesnymi autami.

Podziwiam wnioskowanie :)

Mój 20 letni diesel co najwyżej dymił przed regeneracja głowicy i wtrysków, ale raczej niewiele NOx powstawało.

Oraz optymizm :)

--
Jacek
I hate haters.

Dnia Sat, 9 Jun 2018 20:40:35 +0200, Pawel "O'Pajak" napisał(a):

Powitanko,

emisja NOx przekracza europejskie normy w stu procentach testowanych samochodów z silnikiem Diesla

Jak ktoś chemię w szkole przespał (a wśród posłów to chyba większosć przespała nie tylko chemię), to wie, że NOx powstaja przy dużej temperaturze. Wysoka temp spalin jest potrzebna do poprawnej pracy katalizatora. Charakterystyczny zapach NOx ciągnie się głównie za nowoczesnymi autami. Mój 20 letni diesel co najwyżej dymił przed regeneracja głowicy i wtrysków, ale raczej niewiele NOx powstawało.

To po co te katalizatory daja - zeby NOx produkowac ?

Wysoka temperatura jest potrzebna w cylindrze, aby silnik mial wysoka
sprawnosc, a diesel ma wysoka.

Oprocz temperatury potrzebne sa jeszcze azot i tlen.
Azotu nie brakuje ... a tlen ... benzyniak pracuje na mieszance o
odpowiednim skladzie i tlenu w spalinach prawie nie ma.
Diesel ma jednak duzy nadmiar powietrza - chyba, ze ma pedal w
podlodze.

https://en.wikipedia.org/wiki/Catalytic_converter

J.

W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:

Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
co zrobili?

Ale o co chodzi, z jakimi przepisami zrobili?
Gdzie masz te przepisy zakazujące wjazdu?

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

W dniu 2018-06-10 o 09:39, Akarm pisze:
> W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:
>> Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
>> co zrobili?
>
> Ale o co chodzi, z jakimi przepisami zrobili?
"Sejm zaaprobował możliwość tworzenia w polskich miastach stref wolnych od samochodów spalinowych."
"Posłowie poparli nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, która wprowadza możliwość tworzenia przez samorządy stref czystego transportu. Zgodnie z procedowanym prawem do takich stref bezkarnie mogliby wjeżdżać jedynie kierowcy samochodów o napędzie elektrycznym lub wodorowym.

Pozostali zmotoryzowani mogliby się w nich poruszać wyłącznie po uiszczeniu opłaty, wynoszącej 2,5 zł za godzinę. Strefy miałyby być płatne w dni powszednie od godz. 9 do 17. Co ważne, opłaty za wjazd będą stanowić dochód gmin, "

> Gdzie masz te przepisy zakazujące wjazdu?
Spokojnie, jak już sejm o tym myśli to reszta to pestka,
będą szybciej niż myślisz.
Miasta na to chętnie pójdą bo odkorkują trochę centrum poza tym trochę
grosza do kasy wpadnie.


--
Pozdr
Janusz

W dniu 2018-06-10 o 16:05, Janusz pisze:

W dniu 2018-06-10 o 09:39, Akarm pisze:
 > W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:
 >> Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
 >> co zrobili?
 >
 > Ale o co chodzi, z jakimi przepisami zrobili?

[...]

 > Gdzie masz te przepisy zakazujące wjazdu?
Spokojnie, jak już sejm o tym myśli to reszta to pestka,
będą szybciej niż myślisz.
Miasta na to chętnie pójdą bo odkorkują trochę centrum poza tym trochę
grosza do kasy wpadnie.

Ponawiam pytanie:
Gdzie masz te przepisy o których poinformowałeś - te nowe przepisy zakazujące wjazdu do centrów miast? No bo chyba nie jesteś kretynem informującym o zakazach, których nie ma, prawda?

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

W dniu 2018-06-10 o 17:13, Akarm pisze:

W dniu 2018-06-10 o 16:05, Janusz pisze:

W dniu 2018-06-10 o 09:39, Akarm pisze:
 > W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:
 >> Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
 >> co zrobili?
 >
 > Ale o co chodzi, z jakimi przepisami zrobili?

[...]

 > Gdzie masz te przepisy zakazujące wjazdu?
Spokojnie, jak już sejm o tym myśli to reszta to pestka,
będą szybciej niż myślisz.
Miasta na to chętnie pójdą bo odkorkują trochę centrum poza tym trochę
grosza do kasy wpadnie.

Ponawiam pytanie:
Gdzie masz te przepisy o których poinformowałeś - te nowe przepisy zakazujące wjazdu do centrów miast? No bo chyba nie jesteś kretynem informującym o zakazach, których nie ma, prawda?

Sam jesteś kretyn, czytaj co Ci sejm przygotowuje, mam Ci jeszcze
raz wkleić?
"Sejm zaaprobował możliwość tworzenia w polskich miastach stref wolnych od samochodów spalinowych"

sejm zaaprobował czyli dopuścił, jeszcze senat i prezio i masz gotowe pole do popisu dla miast.

Czego nie rozumiesz?

--
Pozdr
Janusz

W dniu 2018-06-10 o 18:27, Janusz pisze:

W dniu 2018-06-10 o 17:13, Akarm pisze:

W dniu 2018-06-10 o 16:05, Janusz pisze:

W dniu 2018-06-10 o 09:39, Akarm pisze:
 > W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:
 >> Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
 >> co zrobili?
 >
 > Ale o co chodzi, z jakimi przepisami zrobili?

[...]

 > Gdzie masz te przepisy zakazujące wjazdu?

Wszystkie centra miast zapchane samochodami. Czyżby policjanci nie pilnowali przestrzegania tych zakazów?
Nie rozumiem, gdzie są te zakazy wjazdu do centrów miast. Pokaż mi zakazy wjazdu, o których nas informujesz. Albowiem na pewno nie jesteś kretynem, który informuje o nieistniejących zakazach wjazdu.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

W dniu 2018-06-10 o 19:11, Akarm pisze:

W dniu 2018-06-10 o 18:27, Janusz pisze:

W dniu 2018-06-10 o 17:13, Akarm pisze:

W dniu 2018-06-10 o 16:05, Janusz pisze:

W dniu 2018-06-10 o 09:39, Akarm pisze:
 > W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:
 >> Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
 >> co zrobili?
 >
 > Ale o co chodzi, z jakimi przepisami zrobili?

[...]

 > Gdzie masz te przepisy zakazujące wjazdu?

Wszystkie centra miast zapchane samochodami. Czyżby policjanci nie pilnowali przestrzegania tych zakazów?
Nie rozumiem, gdzie są te zakazy wjazdu do centrów miast. Pokaż mi zakazy wjazdu, o których nas informujesz. Albowiem na pewno nie jesteś kretynem, który informuje o nieistniejących zakazach wjazdu.

Sam jesteś kretyn. PLONK.

Przy okazji zakorkuja wszystkie ulice w okolicach, te na ktorych zakaz nie bedzie obowiazywal. Poza tym bedzie zajebiscie jak ludzie po 19 beda wjezdzali na zimnych silnikach zeby samochody na noc zaparkowac.

W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:

Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
co zrobili? dizle trują, to zakażmy wszystkim samochodom
spalinowym wjazdu za wyjątkiem wodorowych i elektrycznych :(
tzn można wjechać ale trzeba za to zapłacić :(
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać nad ich głupotą, udowodniono już jest
że to nie samochody u nas odpowiadają za smog ale oni wiedzą lepiej.
https://moto.wp.pl/diesle-truja-niezaleznie-od-normy-euro-problem-stanowi-emisja-rakotworczych-zwiazkow-6260554258933889a

Przeszarżowali tylko z tym że można truć o ile za to się zapłaci. Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych. Nie ma znaczenia diesel, benzyna czy gaz - trują i smrodzą przecie wszystkie.

W dniu 10-06-2018 o 12:01, Trybun pisze:

Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych.

Najlepiej w ogóle ludzi nie wpuszczać.
Tylko konto do wpłacania podatków przesłać i takie miasto byłoby super dla władzy.....

W dniu 2018-06-10 o 15:38, Cavallino pisze:

W dniu 10-06-2018 o 12:01, Trybun pisze:

Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych.

Najlepiej w ogóle ludzi nie wpuszczać.
Tylko konto do wpłacania podatków przesłać i takie miasto byłoby super dla władzy.....

Myślę że chyba dla każdego.. Już nie mówię o smrodzie i hałasie. Jakiś miesiąc temu kiedy w pobliskiej Słupcy był zakaz poruszania się i parkowania aut na rynku (centralnym placu miasta), i plac i okolica wyglądały śliczne bez tych złomów na ulicy, poutykanych wszędzie gdzie tylko się da.

W dniu 10-06-2018 o 17:55, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-10 o 15:38, Cavallino pisze:

W dniu 10-06-2018 o 12:01, Trybun pisze:

Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych.

Najlepiej w ogóle ludzi nie wpuszczać.
Tylko konto do wpłacania podatków przesłać i takie miasto byłoby super dla władzy.....

Myślę że chyba dla każdego..

Ale wiesz, że Ciebie tez by nie wpuścili?

W dniu 2018-06-10 o 18:42, Cavallino pisze:

Ale wiesz, że Ciebie tez by nie wpuścili?

Jasne, i nie widzę nic złego w tym abym przyjeżdżając do np. Poznania musiał zostawić swoje auto gdzieś na peryferiach, a do centrum dojechać autobusem czy tramwajem. W takim Singapurze jakoś nikt nie narzeka że łatwiej im polecieć w kosmos niż pojeździć swoim autem w centrum.

W dniu 2018-06-10 o 12:01, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:

Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
co zrobili? dizle trują, to zakażmy wszystkim samochodom
spalinowym wjazdu za wyjątkiem wodorowych i elektrycznych :(
tzn można wjechać ale trzeba za to zapłacić :(
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać nad ich głupotą, udowodniono już jest
że to nie samochody u nas odpowiadają za smog ale oni wiedzą lepiej.
https://moto.wp.pl/diesle-truja-niezaleznie-od-normy-euro-problem-stanowi-emisja-rakotworczych-zwiazkow-6260554258933889a

Przeszarżowali tylko z tym że można truć o ile za to się zapłaci. Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych.

A autobusy to fiołkami pewnie pachną.
Najlepiej ogrodzić i wody napuścić, po co nam centra miast?


  Nie ma

znaczenia diesel, benzyna czy gaz - trują i smrodzą przecie wszystkie.

Ale jedne mniej drugie więcej, więc z ekologią nie ma to nic wspólnego,
to tylko skok na dodatkową kasę od kierowców.


--
Pozdr
Janusz

W dniu 2018-06-10 o 15:54, Janusz pisze:

W dniu 2018-06-10 o 12:01, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:

Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
co zrobili? dizle trują, to zakażmy wszystkim samochodom
spalinowym wjazdu za wyjątkiem wodorowych i elektrycznych :(
tzn można wjechać ale trzeba za to zapłacić :(
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać nad ich głupotą, udowodniono już jest
że to nie samochody u nas odpowiadają za smog ale oni wiedzą lepiej.
https://moto.wp.pl/diesle-truja-niezaleznie-od-normy-euro-problem-stanowi-emisja-rakotworczych-zwiazkow-6260554258933889a

Przeszarżowali tylko z tym że można truć o ile za to się zapłaci. Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych.

A autobusy to fiołkami pewnie pachną.
Najlepiej ogrodzić i wody napuścić, po co nam centra miast?

Autobus to póki co konieczność, i przewozi nawet kilkadziesiąt osób, a we większości tych mniejszych śmierdzieli tylko kierowca, chyba nie powiesz że to jest ideał?
Centra miast? - Na pewno nie po to aby się w nich truć spalinami z aut.

 Nie ma

znaczenia diesel, benzyna czy gaz - trują i smrodzą przecie wszystkie.

Ale jedne mniej drugie więcej, więc z ekologią nie ma to nic wspólnego,
to tylko skok na dodatkową kasę od kierowców.

Dodatkowy podatek na pewno nic w tej kwestii nie zmieni.

W dniu 2018-06-10 o 17:56, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-10 o 15:54, Janusz pisze:

W dniu 2018-06-10 o 12:01, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:

Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
co zrobili? dizle trują, to zakażmy wszystkim samochodom
spalinowym wjazdu za wyjątkiem wodorowych i elektrycznych :(
tzn można wjechać ale trzeba za to zapłacić :(
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać nad ich głupotą, udowodniono już jest
że to nie samochody u nas odpowiadają za smog ale oni wiedzą lepiej.
https://moto.wp.pl/diesle-truja-niezaleznie-od-normy-euro-problem-stanowi-emisja-rakotworczych-zwiazkow-6260554258933889a

Przeszarżowali tylko z tym że można truć o ile za to się zapłaci. Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych.

A autobusy to fiołkami pewnie pachną.
Najlepiej ogrodzić i wody napuścić, po co nam centra miast?

Autobus to póki co konieczność, i przewozi nawet kilkadziesiąt osób, a we większości tych mniejszych śmierdzieli tylko kierowca, chyba nie powiesz że to jest ideał?

Oczywiście że nie, ale są ludzie co np pracują w centrum i muszą jechać
swoim autem bo np w pracy często wyjeżdżają i co nie dość że płacą
za parkingi to jeszcze będą płacić za możliwość wjazdu, genialne,
mnie to w sumie rybka, ale dla wielu to już taką rybką nie będzie.

A co do smrodzenia to masz 2 część artykułu gdzie udowadniają że najbardziej smrodzą dizle a w ogóle smog u nas nie pochodzi od aut, więc jest to typowe
wylewanie dziecka z kąpielą.

Centra miast? - Na pewno nie po to aby się w nich truć spalinami z aut.

 Nie ma

znaczenia diesel, benzyna czy gaz - trują i smrodzą przecie wszystkie.

Ale jedne mniej drugie więcej, więc z ekologią nie ma to nic wspólnego,
to tylko skok na dodatkową kasę od kierowców.

Dodatkowy podatek na pewno nic w tej kwestii nie zmieni.

Pewnie bo tych co nie muszą jezdzić do centrum to się może z 10-20% znajdzie.

--
Pozdr
Janusz

Dnia Sun, 10 Jun 2018 18:34:31 +0200, Janusz napisał(a):

Oczywiście że nie, ale są ludzie co np pracują w centrum i muszą jechać
swoim autem bo np w pracy często wyjeżdżają i co nie dość że płacą
za parkingi to jeszcze będą płacić za możliwość wjazdu, genialne,
mnie to w sumie rybka, ale dla wielu to już taką rybką nie będzie.

Kupia sobie abonament.
Tam "sobie" - firma kupi, albo sie przeprowadzi :-)

Byle nie skonczyc jak Detroit :-)

Ciekawe - ropa sie skonczy i Detroit odzyje, czy na prowincji wiecej
miejsca na solary :-)

Dodatkowy podatek na pewno nic w tej kwestii nie zmieni.

Pewnie bo tych co nie muszą jezdzić do centrum to się może z 10-20% znajdzie.

Zalezy jak to "centrum" rozumiec, bo na moj gust to z 80-90% nie musi,
ewentualnie musi ale rzadko.

Zreszta juz dzis tam niechetnie jezdza, bo nie ma gdzie zaparkowac :-)

J.

W dniu 2018-06-10 o 18:34, Janusz pisze:

Autobus to póki co konieczność, i przewozi nawet kilkadziesiąt osób, a we większości tych mniejszych śmierdzieli tylko kierowca, chyba nie powiesz że to jest ideał?

Oczywiście że nie, ale są ludzie co np pracują w centrum i muszą jechać
swoim autem bo np w pracy często wyjeżdżają i co nie dość że płacą
za parkingi to jeszcze będą płacić za możliwość wjazdu, genialne,
mnie to w sumie rybka, ale dla wielu to już taką rybką nie będzie.

A co do smrodzenia to masz 2 część artykułu gdzie udowadniają że najbardziej smrodzą dizle a w ogóle smog u nas nie pochodzi od aut, więc jest to typowe
wylewanie dziecka z kąpielą.

Nie jestem za podatkiem czy dodatkowymi opłatami. Władze mają wymyślić sposób aby ludzie przestali jeździć swoim śmierdzielem nawet do WC. Okazało się że można było łatwo i w miarę bezboleśnie rozwiązać terror nałogowych palaczy, to i z autami powinno się udać.

Centra miast? - Na pewno nie po to aby się w nich truć spalinami z aut.

 Nie ma

znaczenia diesel, benzyna czy gaz - trują i smrodzą przecie wszystkie.

Ale jedne mniej drugie więcej, więc z ekologią nie ma to nic wspólnego,
to tylko skok na dodatkową kasę od kierowców.

Dodatkowy podatek na pewno nic w tej kwestii nie zmieni.

Pewnie bo tych co nie muszą jezdzić do centrum to się może z 10-20% znajdzie.

Potrafisz podać rzeczowy powód na to czemu codziennie musisz się sam meldować w centrum swoją 3litrową Toyotą Land Cruiser?

W dniu 12-06-2018 o 12:48, Trybun pisze:

Potrafisz podać rzeczowy powód na to czemu codziennie musisz się sam meldować w centrum swoją 3litrową Toyotą Land Cruiser?

0,5 h oszczędności czasu w każdą stronę w drodze do/z pracy.
Ale nie jeżdżę LC.

Od miejskiej komunikacji to już lepiej wypada rower, zwłaszcza elektryczny i pociąg.

W dniu 2018-06-12 o 21:41, Cavallino pisze:

W dniu 12-06-2018 o 12:48, Trybun pisze:

Potrafisz podać rzeczowy powód na to czemu codziennie musisz się sam meldować w centrum swoją 3litrową Toyotą Land Cruiser?

0,5 h oszczędności czasu w każdą stronę w drodze do/z pracy.
Ale nie jeżdżę LC.

Od miejskiej komunikacji to już lepiej wypada rower, zwłaszcza elektryczny i pociąg.

Do czego ? :-)

W dniu 2018-06-12 o 21:41, Cavallino pisze:

W dniu 12-06-2018 o 12:48, Trybun pisze:

Potrafisz podać rzeczowy powód na to czemu codziennie musisz się sam meldować w centrum swoją 3litrową Toyotą Land Cruiser?

0,5 h oszczędności czasu w każdą stronę w drodze do/z pracy.
Ale nie jeżdżę LC.

Od miejskiej komunikacji to już lepiej wypada rower, zwłaszcza elektryczny i pociąg.

I w porządku, o ile byś jeszcze miał w kabinie komplet pasażerów i pełen bagażnik, ale ty jedziesz sam! Bez względu na to jakim śmierdzielem jeździsz wydzielasz przy tym tyle trucizny że można tym by zagazować kompanię wojska..

Nie zawsze można jeździć rowerem. Elektryczne pojazdy to już jakieś rozwiązanie, i tu pole do popisu dla naszych władców.. nie tylko gadać o tym ale coś robić.

W dniu 13-06-2018 o 14:48, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-12 o 21:41, Cavallino pisze:

W dniu 12-06-2018 o 12:48, Trybun pisze:

Potrafisz podać rzeczowy powód na to czemu codziennie musisz się sam meldować w centrum swoją 3litrową Toyotą Land Cruiser?

0,5 h oszczędności czasu w każdą stronę w drodze do/z pracy.
Ale nie jeżdżę LC.

Od miejskiej komunikacji to już lepiej wypada rower, zwłaszcza elektryczny i pociąg.

I w porządku, o ile byś jeszcze miał w kabinie komplet pasażerów

A co to Ciebie obchodzi?
Możesz sobie decydować co u Ciebie na wsi się robi, ale dopóki w wielkim mieście nie mieszkasz, to nie masz prawa wypowiadać się na jego temat.
To że na wsi idzie przejść pieszo z jednego końca na drugi w pół h, nie oznacza, że wszędzie tak jest.

i pełen

bagażnik, ale ty jedziesz sam!

Nie jadę sam, jadę przynajmniej w dwie osoby.
Od września w trzy.

Bez względu na to jakim śmierdzielem jeździsz wydzielasz przy tym tyle trucizny że można tym by zagazować kompanię wojska..

Do czasu kiedy sąsiad będzie mi dzień w dzień syfił w okno spalaniem plastików, uważam że jadąc samochodem oczyszczam atmosferę spalając syf, który w niej jest.

W dniu 2018-06-13 o 17:03, Cavallino pisze:

W dniu 13-06-2018 o 14:48, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-12 o 21:41, Cavallino pisze:

W dniu 12-06-2018 o 12:48, Trybun pisze:

Potrafisz podać rzeczowy powód na to czemu codziennie musisz się sam meldować w centrum swoją 3litrową Toyotą Land Cruiser?

0,5 h oszczędności czasu w każdą stronę w drodze do/z pracy.
Ale nie jeżdżę LC.

Od miejskiej komunikacji to już lepiej wypada rower, zwłaszcza elektryczny i pociąg.

I w porządku, o ile byś jeszcze miał w kabinie komplet pasażerów

A co to Ciebie obchodzi?
Możesz sobie decydować co u Ciebie na wsi się robi, ale dopóki w wielkim mieście nie mieszkasz, to nie masz prawa wypowiadać się na jego temat.
To że na wsi idzie przejść pieszo z jednego końca na drugi w pół h, nie oznacza, że wszędzie tak jest.

Chodzi ogólnie o transport, pełen załadunek pojazdu to już jakieś uzasadnienie. Przewożenie powietrza przy jednoczesnym zatruwaniu wszystkiego w około i zużywaniu zasobów to jakaś parodia normalności, która w jakiś dziwny sposób stała się normą, no, przynajmniej dla Ciebie. Wieś czy miasto, nie mają w takim zagadnieniu żadnego znaczenia.

i pełen

bagażnik, ale ty jedziesz sam!

Nie jadę sam, jadę przynajmniej w dwie osoby.
Od września w trzy.

To już trochę lepiej, i przecie nie twierdzę że to akurat Ty zachowujesz się nieracjonalnie. Powyżej to był tylko taki przykład na zachowania jakichś  80% kierowców osobówek.

Bez względu na to jakim śmierdzielem jeździsz wydzielasz przy tym tyle trucizny że można tym by zagazować kompanię wojska..

Do czasu kiedy sąsiad będzie mi dzień w dzień syfił w okno spalaniem plastików, uważam że jadąc samochodem oczyszczam atmosferę spalając syf, który w niej jest.

Sąsiad robi to nielegalnie - Ty, przynajmniej na razie, nie łamiesz prawa, mimo tego że trujecie obydwaj.

W dniu 2018-06-14 o 08:36, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-13 o 17:03, Cavallino pisze:

W dniu 13-06-2018 o 14:48, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-12 o 21:41, Cavallino pisze:

W dniu 12-06-2018 o 12:48, Trybun pisze:

Potrafisz podać rzeczowy powód na to czemu codziennie musisz się sam meldować w centrum swoją 3litrową Toyotą Land Cruiser?

0,5 h oszczędności czasu w każdą stronę w drodze do/z pracy.
Ale nie jeżdżę LC.

Od miejskiej komunikacji to już lepiej wypada rower, zwłaszcza elektryczny i pociąg.

I w porządku, o ile byś jeszcze miał w kabinie komplet pasażerów

A co to Ciebie obchodzi?
Możesz sobie decydować co u Ciebie na wsi się robi, ale dopóki w wielkim mieście nie mieszkasz, to nie masz prawa wypowiadać się na jego temat.
To że na wsi idzie przejść pieszo z jednego końca na drugi w pół h, nie oznacza, że wszędzie tak jest.

Chodzi ogólnie o transport, pełen załadunek pojazdu to już jakieś uzasadnienie. Przewożenie powietrza przy jednoczesnym zatruwaniu wszystkiego w około i zużywaniu zasobów to jakaś parodia normalności, która w jakiś dziwny sposób stała się normą, no, przynajmniej dla Ciebie. Wieś czy miasto, nie mają w takim zagadnieniu żadnego znaczenia.

Za swoje pieniądze zatruwa.

W dniu 2018-06-14 o 08:44, kk pisze:

Chodzi ogólnie o transport, pełen załadunek pojazdu to już jakieś uzasadnienie. Przewożenie powietrza przy jednoczesnym zatruwaniu wszystkiego w około i zużywaniu zasobów to jakaś parodia normalności, która w jakiś dziwny sposób stała się normą, no, przynajmniej dla Ciebie. Wieś czy miasto, nie mają w takim zagadnieniu żadnego znaczenia.

Za swoje pieniądze zatruwa.

Cóż za wspaniałomyślna bezinteresowność..

W dniu 2018-06-14 o 08:36, Trybun pisze:

Do czasu kiedy sąsiad będzie mi dzień w dzień syfił w okno spalaniem plastików, uważam że jadąc samochodem oczyszczam atmosferę spalając syf, który w niej jest.

Sąsiad robi to nielegalnie - Ty, przynajmniej na razie, nie łamiesz prawa, mimo tego że trujecie obydwaj.

Ale Ty także zatruwasz innych, Wszak oddychasz i wydzielasz CO2, a CO2 nie dość, że powoduje efekt cieplarniany to jeszcze odbiera tlen innym.

Proponuję zakazać oddychania, albo chociaż nałożyć wysoki podatek na oddychanie. Zdecydowanie podatek, bo przecież potrzeba na 500+

W dniu 2018-06-14 o 13:46, Uzytkownik pisze:

Ale Ty także zatruwasz innych, Wszak oddychasz i wydzielasz CO2, a CO2 nie dość, że powoduje efekt cieplarniany to jeszcze odbiera tlen innym.

Proponuję zakazać oddychania, albo chociaż nałożyć wysoki podatek na oddychanie. Zdecydowanie podatek, bo przecież potrzeba na 500+

Jedno że twór natury sam siebie nie może być  dla niej toksyczny, drugie - z tą szkodliwością CO2 to sprawa wielce dyskusyjna - człowiek i za tysiąc lat nie dorówna w "produkcji" tego gazu np. oceanom.

W dniu 14-06-2018 o 08:36, Trybun pisze:

Możesz sobie decydować co u Ciebie na wsi się robi, ale dopóki w wielkim mieście nie mieszkasz, to nie masz prawa wypowiadać się na jego temat.
To że na wsi idzie przejść pieszo z jednego końca na drugi w pół h, nie oznacza, że wszędzie tak jest.

Chodzi ogólnie o transport, pełen załadunek pojazdu to już jakieś uzasadnienie. Przewożenie powietrza przy jednoczesnym zatruwaniu wszystkiego w około i zużywaniu zasobów to jakaś parodia normalności, która w jakiś dziwny sposób stała się normą, no, przynajmniej dla Ciebie. Wieś czy miasto, nie mają w takim zagadnieniu żadnego znaczenia.

Mają zasadnicze - w mieście bez sprawnej komunikacji nie da się funkcjonować bez samochodu.
Na wsi się da.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pfu4pq$gn9$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 14-06-2018 o 08:36, Trybun pisze:

Chodzi ogólnie o transport, pełen załadunek pojazdu to już jakieś uzasadnienie. Przewożenie powietrza przy jednoczesnym zatruwaniu wszystkiego w około i zużywaniu zasobów to jakaś parodia normalności, która w jakiś dziwny sposób stała się normą, no, przynajmniej dla Ciebie. Wieś czy miasto, nie mają w takim zagadnieniu żadnego znaczenia.

Mają zasadnicze - w mieście bez sprawnej komunikacji nie da się funkcjonować bez samochodu.
Na wsi się da.

Oj ... na codzien moze i na wsi wszedzie blisko, mozna piechota,
ale inne zakupy niz lokalny sklepik spozywczy, czy np wizyta u lekarza i juz sie okazuje, ze bez samochodu funkcjonowac sie nie da, bo wszedzie daleko, a sprawnej komunikacji zbiorowej nie ma :-)

No dobra, sa rowery, sa autobusy, bywa kolej - jakos sie dawalo.
Ale co to za funkcjonowanie.

J.

W dniu 2018-06-14 o 18:23, Cavallino pisze:

W dniu 14-06-2018 o 08:36, Trybun pisze:

Możesz sobie decydować co u Ciebie na wsi się robi, ale dopóki w wielkim mieście nie mieszkasz, to nie masz prawa wypowiadać się na jego temat.
To że na wsi idzie przejść pieszo z jednego końca na drugi w pół h, nie oznacza, że wszędzie tak jest.

Chodzi ogólnie o transport, pełen załadunek pojazdu to już jakieś uzasadnienie. Przewożenie powietrza przy jednoczesnym zatruwaniu wszystkiego w około i zużywaniu zasobów to jakaś parodia normalności, która w jakiś dziwny sposób stała się normą, no, przynajmniej dla Ciebie. Wieś czy miasto, nie mają w takim zagadnieniu żadnego znaczenia.

Mają zasadnicze - w mieście bez sprawnej komunikacji nie da się funkcjonować bez samochodu.
Na wsi się da.

Oj, nie znasz warunków panujących na większości polskich wsi. Np na mojej bez auta nie da się funkcjonować. Nie ma sklepów, tak że nawet chleba  nie ma gdzie kupić, liczbę kursów autobusów zredukowano do jednego, o siódmej rano. Praktycznie z wszystkimi zakupami czy załatwieniem spraw urzędowych to do pobliskiego miasta, oddalonego o 10km. Bez własnego auta nic nie da się zrobić.

Dnia Fri, 15 Jun 2018 12:46:39 +0200, Trybun napisał(a):

W dniu 2018-06-14 o 18:23, Cavallino pisze:

Mają zasadnicze - w mieście bez sprawnej komunikacji nie da się funkcjonować bez samochodu.
Na wsi się da.

Oj, nie znasz warunków panujących na większości polskich wsi. Np na mojej bez auta nie da się funkcjonować. Nie ma sklepów, tak że nawet chleba  nie ma gdzie kupić, liczbę kursów autobusów zredukowano do jednego, o siódmej rano.

Rodzina na wsi na brak sklepow nie narzeka - sa trzy i podjezdzaja pod
dom :-)
No ale trzeba byc emerytem zeby moc czekac az podjada i towary trzeba
zamawiac dzien wczesniej, bo wiekszosc zarezerwowana.

Praktycznie z wszystkimi zakupami czy załatwieniem spraw urzędowych to do pobliskiego miasta, oddalonego o 10km. Bez własnego auta nic nie da się zrobić.

Jeszcze sa rowery. O ile zdrowie i pogoda pozwalaja.

J.

W dniu 2018-06-15 o 22:49, J.F. pisze:

Dnia Fri, 15 Jun 2018 12:46:39 +0200, Trybun napisał(a):

W dniu 2018-06-14 o 18:23, Cavallino pisze:

Mają zasadnicze - w mieście bez sprawnej komunikacji nie da się
funkcjonować bez samochodu.
Na wsi się da.

Oj, nie znasz warunków panujących na większości polskich wsi. Np na
mojej bez auta nie da się funkcjonować. Nie ma sklepów, tak że nawet
chleba  nie ma gdzie kupić, liczbę kursów autobusów zredukowano do
jednego, o siódmej rano.

Rodzina na wsi na brak sklepow nie narzeka - sa trzy i podjezdzaja pod
dom :-)
No ale trzeba byc emerytem zeby moc czekac az podjada i towary trzeba
zamawiac dzien wczesniej, bo wiekszosc zarezerwowana.

To i nie mają powodów do narzekań i nie muszą korzystać z tych swoich mobilnych komór gazowych.

Praktycznie z wszystkimi zakupami czy
załatwieniem spraw urzędowych to do pobliskiego miasta, oddalonego o
10km. Bez własnego auta nic nie da się zrobić.

Jeszcze sa rowery. O ile zdrowie i pogoda pozwalaja.

J.

No właśnie, i jeszcze by musiały mieć odpowiednio duże bagażniki, których nie mają.

W dniu 2018-06-15 o 17:55, Cavallino pisze:

Oj, nie znasz warunków panujących na większości polskich wsi. Np na mojej bez auta nie da się funkcjonować. Nie ma sklepów, tak że nawet chleba  nie ma gdzie kupić, liczbę kursów autobusów zredukowano do jednego, o siódmej rano.

No patrz - i co robisz, idziesz pieszo?
Czy postulujesz zakazu dla samochodów na Twojej wsi?

A jak nie - to dlaczrgo nie, moralność Kalego?
Mieszkańcy przedmieść wielkich miast mają identycznie, ale im chcesz zakazać.

Ja nie mowie że nie mam i nie jeżdżę autami. Ja tylko mówię że to zło. Na dwie ręce zagłosuje gdy władze wprowadzą ukaz ograniczający ruch prywatnych samochodów, ale oczywiście mają wrócić PRLowskie kursy PKS i PKP. Bo inaczej się nie da funkcjonować.

 Praktycznie z wszystkimi zakupami czy

załatwieniem spraw urzędowych to do pobliskiego miasta, oddalonego o 10km.

Ano widzisz - jak do centrum swojego miasta mam jeszcze dalej, ale mi chciałbyś zakazać jazdy samochodem, ale sam dupsko wozisz i nie widzisz w tym nic złego.
Jedź sobie najpierw komunikacją wiejską (i nikogo nie obchodzi, jak funkcjonuje i czy jest) a dopiero potem pyszcz o zakazach dla samochodów.

Do centrum dojedziesz autobusem, tramwajem, naprawdę nie jesteś skazany na śmierdziela trującego wszystko wokół.. Ja niestety praktycznie nie mam wyboru.

W dniu 16-06-2018 o 09:41, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-15 o 17:55, Cavallino pisze:

Oj, nie znasz warunków panujących na większości polskich wsi. Np na mojej bez auta nie da się funkcjonować. Nie ma sklepów, tak że nawet chleba  nie ma gdzie kupić, liczbę kursów autobusów zredukowano do jednego, o siódmej rano.

No patrz - i co robisz, idziesz pieszo?
Czy postulujesz zakazu dla samochodów na Twojej wsi?

A jak nie - to dlaczrgo nie, moralność Kalego?
Mieszkańcy przedmieść wielkich miast mają identycznie, ale im chcesz zakazać.

Ja nie mowie że nie mam i nie jeżdżę autami. Ja tylko mówię że to zło.

I żeby źle nie czynić, to potrzebujesz zakazu?

Czy chciałbyś żeby zakaz dotyczył tylko innych którzy są w identycznej sytuacji, ale Ciebie nie?

Na dwie ręce zagłosuje gdy władze wprowadzą ukaz ograniczający ruch prywatnych samochodów,

Też tak mówię.
Najpierw Fujibana w Poznaniu, ze stacją w mojej dzielnicy, a potem mogę rozważyć zmianę środka lokomocji.

ale oczywiście mają wrócić PRLowskie kursy PKS i PKP.

Akurat PKP się poprawia.
W Poznaniu i okolicach od tygodnia jeździ kolej aglomeracyjne - mega sprawa, kursy co max pół h, klima, mniejsze zatłoczenie.

Bo inaczej się nie da funkcjonować.

 Praktycznie z wszystkimi zakupami czy

załatwieniem spraw urzędowych to do pobliskiego miasta, oddalonego o 10km.

Ano widzisz - jak do centrum swojego miasta mam jeszcze dalej, ale mi chciałbyś zakazać jazdy samochodem, ale sam dupsko wozisz i nie widzisz w tym nic złego.
Jedź sobie najpierw komunikacją wiejską (i nikogo nie obchodzi, jak funkcjonuje i czy jest) a dopiero potem pyszcz o zakazach dla samochodów.

Do centrum dojedziesz autobusem, tramwajem,

Autobusem + tramwajem.
Razem z dojściem na/z przystanki i przesiadkami zajmie mi to ponad godzinę.
Samochodem jestem często w 15-20 minut, a rowerem w pół h.

G.... a nie alternatywa.

naprawdę nie jesteś skazany na śmierdziela trującego wszystko wokół.. Ja niestety praktycznie nie mam wyboru.

Masz.
10 km to dystans na elektryczny rower.
Zmieścisz się w 20 minut.

W dniu 2018-06-16 o 10:00, Cavallino pisze:

Ja nie mowie że nie mam i nie jeżdżę autami. Ja tylko mówię że to zło.

I żeby źle nie czynić, to potrzebujesz zakazu?

Czy chciałbyś żeby zakaz dotyczył tylko innych którzy są w identycznej sytuacji, ale Ciebie nie?

Zakaz to niewłaściwe słowo a i ostateczność, Polacy powinni przede wszystkim być uświadamiani że jazda pustym autem nawet do kibla do zło. I w życiu prywatnym nie oczekuje jakichś extra przywilejów dla siebie, powiem więcej - dałbym w mordę gdyby takie ktoś mi proponował.

Na dwie ręce zagłosuje gdy władze wprowadzą ukaz ograniczający ruch prywatnych samochodów,

Też tak mówię.
Najpierw Fujibana w Poznaniu, ze stacją w mojej dzielnicy, a potem mogę rozważyć zmianę środka lokomocji.

Oczywiście, w zamian na maksa sprawna komunikacja miejska.

ale oczywiście mają wrócić PRLowskie kursy PKS i PKP.

Akurat PKP się poprawia.
W Poznaniu i okolicach od tygodnia jeździ kolej aglomeracyjne - mega sprawa, kursy co max pół h, klima, mniejsze zatłoczenie.

Dobry dowcip! Kuzynkę jadącą niedawno do Warszawy z Konina wyprosili w Kutnie ze składu ponieważ miała bilet "nie na TEN pociąg",. i jeszcze bezczelnie powiedzieli że tylko ze względu na jej podeszły wiek nie dali mandatu jako gapowiczce.. Qr*a - w Polsce Polak musi kupować bilet na konkretny pociąg..

Bo inaczej się nie da funkcjonować.

 Praktycznie z wszystkimi zakupami czy

załatwieniem spraw urzędowych to do pobliskiego miasta, oddalonego o 10km.

Ano widzisz - jak do centrum swojego miasta mam jeszcze dalej, ale mi chciałbyś zakazać jazdy samochodem, ale sam dupsko wozisz i nie widzisz w tym nic złego.
Jedź sobie najpierw komunikacją wiejską (i nikogo nie obchodzi, jak funkcjonuje i czy jest) a dopiero potem pyszcz o zakazach dla samochodów.

Do centrum dojedziesz autobusem, tramwajem,

Autobusem + tramwajem.
Razem z dojściem na/z przystanki i przesiadkami zajmie mi to ponad godzinę.
Samochodem jestem często w 15-20 minut, a rowerem w pół h.

G.... a nie alternatywa.

A gdzie tak pędzisz że wyliczasz czas do minuty?  A wyskoczyć z kumplami na piwsko po robocie, jako pasażerowi nie grozi dmuchanie w balonik.. Patrzmy na to również z pozytywnej strony.

naprawdę nie jesteś skazany na śmierdziela trującego wszystko wokół.. Ja niestety praktycznie nie mam wyboru.

Masz.
10 km to dystans na elektryczny rower.
Zmieścisz się w 20 minut.

Elektryczny czy tradycyjny, nie ma różnicy. Każdy rower to i tak tylko sezonowe rozwiązanie.

W dniu 2018-06-18 o 17:50, Cavallino pisze:

W dniu 18-06-2018 o 17:45, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-17 o 09:47, Cavallino pisze:

W dniu 17-06-2018 o 08:32, Trybun pisze:

ale oczywiście mają wrócić PRLowskie kursy PKS i PKP.

Akurat PKP się poprawia.
W Poznaniu i okolicach od tygodnia jeździ kolej aglomeracyjne - mega sprawa, kursy co max pół h, klima, mniejsze zatłoczenie.

Dobry dowcip! Kuzynkę jadącą niedawno do Warszawy z Konina

Poznańska kolej to Koleje Wielkopolskie, nijak nie mówiłem o całości i w szczególności Intercity.

PKP to mi się kojarzy z polskimi kolejami, a nie komunikacją miejską.

Kolej metropolitarna to nie komunikacja miejska.
Pociąg z Jarocina czy (po remoncie) z Konina, obecnie z Wrześni, ciężko nazwać komunikacją miejską.

No tak, ale ja o tym że można ograniczyć ruch prywatnych samochodów, jednak w zamian PKP i PKS muszą wrócić co najmniej do stanu PRLowskiego. A same MPK także oczywiście wymagałaby usprawnienia.

Co ten kapitalismus z Polaków porobił... Wszędzie z zegarkiem. Cały czas w pędzie. To auto tak naprawdę to potrzebne Ci przede wszystkim do urywania minut.

I do wygody.

Tylko te koszty tej wygody.. Smród, hałas, stopniowa degeneracja środowiska. Stanowczo w złym kierunku to poszło. Dwutonowy potwór wożący 50kg kierownicę i jej siatkę z zakupami...

10 km to dystans na elektryczny rower.
Zmieścisz się w 20 minut.

Elektryczny czy tradycyjny, nie ma różnicy. Każdy rower to i tak tylko sezonowe rozwiązanie.

Za to marsz w śnieżycy z buta, na stację czy przystanek, jest megaprzyjemnością, dużo lepszą niż odpalenie samochodu we własny garażu....

Wyprawa rowerem do miasta gdy na dworze mróz może się dla cyklisty skończyć tragicznie. Miejski mały spacer na przystanek nie niesie jakichś zagrożeń.

To sobie chodź i d.. nie zawracaj.
Ja wolę jechać samochodem, a gdy jest ładna pogoda rowerem.
W każdym razie swoje reformy KONIECZNIE zaczynaj od siebie i swojej wsi.

Nic nie rusza że trujesz innych, żadnych hamulców? Tylko za pysk ktoś musi trzymać, bo jak nie trzyma to wszystko wolno?

W dniu 20-06-2018 o 09:47, Trybun pisze:

Wyprawa rowerem do miasta gdy na dworze mróz może się dla cyklisty skończyć tragicznie. Miejski mały spacer na przystanek nie niesie jakichś zagrożeń.

To sobie chodź i d.. nie zawracaj.
Ja wolę jechać samochodem, a gdy jest ładna pogoda rowerem.
W każdym razie swoje reformy KONIECZNIE zaczynaj od siebie i swojej wsi.

Nic nie rusza że trujesz innych

Ciebie nie rusza że Ty trujesz dla własnej wygody, to czemu mnie by miało?

Jak już zaczniesz chodzić wyłącznie z buta, to będziesz miał prawo otworzyć twarz w kierunku trucia.

W dniu 2018-06-20 o 09:47, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-18 o 17:50, Cavallino pisze:

W dniu 18-06-2018 o 17:45, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-17 o 09:47, Cavallino pisze:

W dniu 17-06-2018 o 08:32, Trybun pisze:

ale oczywiście mają wrócić PRLowskie kursy PKS i PKP.

Akurat PKP się poprawia.
W Poznaniu i okolicach od tygodnia jeździ kolej aglomeracyjne - mega sprawa, kursy co max pół h, klima, mniejsze zatłoczenie.

Dobry dowcip! Kuzynkę jadącą niedawno do Warszawy z Konina

Poznańska kolej to Koleje Wielkopolskie, nijak nie mówiłem o całości i w szczególności Intercity.

PKP to mi się kojarzy z polskimi kolejami, a nie komunikacją miejską.

Kolej metropolitarna to nie komunikacja miejska.
Pociąg z Jarocina czy (po remoncie) z Konina, obecnie z Wrześni, ciężko nazwać komunikacją miejską.

No tak, ale ja o tym że można ograniczyć ruch prywatnych samochodów, jednak w zamian PKP i PKS muszą wrócić co najmniej do stanu PRLowskiego. A same MPK także oczywiście wymagałaby usprawnienia.

Po co jak koń wystarczy ?

Nie jestes niezniszczalny, wysiadzie Ci kolano, zlapie podagra, uszkodzi kregoslup ze starosci. Wtedy zobaczymy jak bedziesz gadal.

W dniu 2018-06-16 o 22:29, Zenek Kapelinder pisze:

Nie jestes niezniszczalny, wysiadzie Ci kolano, zlapie podagra, uszkodzi kregoslup ze starosci. Wtedy zobaczymy jak bedziesz gadal.

Niepełnosprawni to już zupełnie inna para kaloszy.

W dniu 2018-06-17 o 08:33, Trybun pisze:

Nie jestes niezniszczalny, wysiadzie Ci kolano, zlapie podagra, uszkodzi kregoslup ze starosci. Wtedy zobaczymy jak bedziesz gadal.

Niepełnosprawni to już zupełnie inna para kaloszy.

Niepełnosprawność to jak ci nogę upierdoli lub nie władasz nią
od urodzenia. Jak komuś ze starości noga zaczyna szwankować
w okolicy pięćdziesiątego roku życia to formalnie niepełnosprawnym
nie jest. A do lekarza czy do urzędu trzeba go dowieźć i to nie
zbiorkomem a osobówką.


Pozdrawiam

W dniu 2018-06-18 o 20:15, RadoslawF pisze:

W dniu 2018-06-18 o 17:44, Trybun pisze:

Nie jestes niezniszczalny, wysiadzie Ci kolano, zlapie podagra, uszkodzi kregoslup ze starosci. Wtedy zobaczymy jak bedziesz gadal.

Niepełnosprawni to już zupełnie inna para kaloszy.

Niepełnosprawność to jak ci nogę upierdoli lub nie władasz nią
od urodzenia. Jak komuś ze starości noga zaczyna szwankować
w okolicy pięćdziesiątego roku życia to formalnie niepełnosprawnym
nie jest. A do lekarza czy do urzędu trzeba go dowieźć i to nie
zbiorkomem a osobówką.


Pozdrawiam

  Starcze i nie tylko, niedomaganie, to jak najbardziej NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ. Chcesz to im jeszcze bardziej dokop, stawiając ich w jednym szeregu pełnosprawnymi bykami, ale je do tego ręki nie będę przykładał.

Nie musisz, przepisy ich stawiają w jednym szeregu.
A nie dla każdego można wyrobić odpowiednie kwity żeby
przynajmniej miejsce parkingowe dostać bliżej wejścia
w markecie.


Pozdrawiam

Nazwałbym to bandyckim kodeksem a nie przepisami które w założeniu maja ułatwiać życie słabym i z takiego czy innego powodu - niedomagającym.

Ten który "da" ma dużo większe szanse na otrzymanie takich kwitów. W ogóle to dzicz i barbarzyństwo nastało w kraju nad Wisłą. W takim Poznaniu to nie można na chwilę stanąć za darmo aby wsadzić/wysadzić chorego z/do szpitala.

W dniu 2018-06-16 o 09:41, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-15 o 17:55, Cavallino pisze:

Oj, nie znasz warunków panujących na większości polskich wsi. Np na mojej bez auta nie da się funkcjonować. Nie ma sklepów, tak że nawet chleba  nie ma gdzie kupić, liczbę kursów autobusów zredukowano do jednego, o siódmej rano.

No patrz - i co robisz, idziesz pieszo?
Czy postulujesz zakazu dla samochodów na Twojej wsi?

A jak nie - to dlaczrgo nie, moralność Kalego?
Mieszkańcy przedmieść wielkich miast mają identycznie, ale im chcesz zakazać.

Ja nie mowie że nie mam i nie jeżdżę autami. Ja tylko mówię że to zło. Na dwie ręce zagłosuje gdy władze wprowadzą ukaz ograniczający ruch prywatnych samochodów, ale oczywiście mają wrócić PRLowskie kursy PKS i PKP. Bo inaczej się nie da funkcjonować.

No i konie. Za PRLu były konie :-)

 Praktycznie z wszystkimi zakupami czy

załatwieniem spraw urzędowych to do pobliskiego miasta, oddalonego o 10km.

Ano widzisz - jak do centrum swojego miasta mam jeszcze dalej, ale mi chciałbyś zakazać jazdy samochodem, ale sam dupsko wozisz i nie widzisz w tym nic złego.
Jedź sobie najpierw komunikacją wiejską (i nikogo nie obchodzi, jak funkcjonuje i czy jest) a dopiero potem pyszcz o zakazach dla samochodów.

Do centrum dojedziesz autobusem, tramwajem, naprawdę nie jesteś skazany na śmierdziela trującego wszystko wokół.. Ja niestety praktycznie nie mam wyboru.

Jak to nie ? Możesz przecież mieć konia.

W dniu 2018-06-16 o 17:23, kk pisze:

Jak to nie ? Możesz przecież mieć konia.

I pewnie furmankę, albo jakiś inny powóz? Myślisz że rozmawiasz z jakimś bogaczem?

W dniu 2018-06-17 o 08:32, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-16 o 17:23, kk pisze:

Jak to nie ? Możesz przecież mieć konia.

I pewnie furmankę, albo jakiś inny powóz? Myślisz że rozmawiasz z jakimś bogaczem?

Nie, na oklep pojedziesz

W dniu 2018-06-12 o 12:48, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-10 o 18:34, Janusz pisze:

Autobus to póki co konieczność, i przewozi nawet kilkadziesiąt osób, a we większości tych mniejszych śmierdzieli tylko kierowca, chyba nie powiesz że to jest ideał?

Oczywiście że nie, ale są ludzie co np pracują w centrum i muszą jechać
swoim autem bo np w pracy często wyjeżdżają i co nie dość że płacą
za parkingi to jeszcze będą płacić za możliwość wjazdu, genialne,
mnie to w sumie rybka, ale dla wielu to już taką rybką nie będzie.

A co do smrodzenia to masz 2 część artykułu gdzie udowadniają że najbardziej smrodzą dizle a w ogóle smog u nas nie pochodzi od aut, więc jest to typowe
wylewanie dziecka z kąpielą.

Nie jestem za podatkiem czy dodatkowymi opłatami. Władze mają wymyślić sposób aby ludzie przestali jeździć swoim śmierdzielem nawet do WC.

Czemu ktoś miałby sterować ludźmi ? Nie mają własnej woli ?

W dniu 2018-06-12 o 23:02, kk pisze:

Nie jestem za podatkiem czy dodatkowymi opłatami. Władze mają wymyślić sposób aby ludzie przestali jeździć swoim śmierdzielem nawet do WC.

Czemu ktoś miałby sterować ludźmi ? Nie mają własnej woli ?

Bo niektórym do tego aby doszli do oczywistości musi zajmować tak dużo czasu. Byś się zdziwił jak mało ludzi ma naprawdę swoją własną wolę i potrafi się trzymać jej zasad.

W dniu 2018-06-10 o 12:01, Trybun pisze:

W dniu 2018-06-09 o 19:36, Janusz pisze:

Z nowymi przepisami zakazującymi wjazdu do centr miast,
co zrobili? dizle trują, to zakażmy wszystkim samochodom
spalinowym wjazdu za wyjątkiem wodorowych i elektrycznych :(
tzn można wjechać ale trzeba za to zapłacić :(
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać nad ich głupotą, udowodniono już jest
że to nie samochody u nas odpowiadają za smog ale oni wiedzą lepiej.
https://moto.wp.pl/diesle-truja-niezaleznie-od-normy-euro-problem-stanowi-emisja-rakotworczych-zwiazkow-6260554258933889a

Przeszarżowali tylko z tym że można truć o ile za to się zapłaci. Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych. Nie ma znaczenia diesel, benzyna czy gaz - trują i smrodzą przecie wszystkie.

A gdyby tak wysiedlić ludzi z miasta? Wtedy problem smogu w centrum powinien się sam rozwiązać...
T.

W dniu 2018-06-15 o 11:09, T. pisze:

Przeszarżowali tylko z tym że można truć o ile za to się zapłaci. Natomiast wcześniej czy później trzeba jakoś sytuację uzdrowić, czyli w ogóle nie wpuszczać do miast prywatnych pojazdów spalinowych. Nie ma znaczenia diesel, benzyna czy gaz - trują i smrodzą przecie wszystkie.

A gdyby tak wysiedlić ludzi z miasta? Wtedy problem smogu w centrum powinien się sam rozwiązać...
T.

A niby z jakiego powodu? Że niby nie da się mieszkać w mieście bez trucia innych? Oczywiście w takim kontekście że albo będę mógł dojeżdżać swoim śmierdzielem do wc, albo likwiduję miasto..