Byłem niedawno u notariusza, żeby poświadczył mi zgodność podpisu na ważnym dokumencie. Zapłaciłem za to blisko 30 zł. W ratuszu (żargonowo używam słowa ratusz w stosunku do urzędu miejskiego) nikt nie miał uprawnień i nie chciał mi mojego podpisu potwierdzić. W Niemczech takie rzeczy potwierdza się w każdym ratuszu, urzędnik stanu cywilnego przybija pieczątkę i potwierdza złożony w jego obecności podpis bezpłatnie za okazaniem dowodu czy paszportu.

Ale nie o tym chciałem pisać.

Mianowicie, pytam się urzędniczki u notariusza, jak to jest teraz z przepisaniem domu na męża, jeżeli dom jest na żonę i chce ona połowę przepisać na męża, czy nadal jest się zwolnionym z podatku. Tłumacze jej, że kiedyś, jak przepisywałem dom na żonę, to płaciłem ponad 3 tysiące od zadeklarowanej wartości domu podatku do skarbówki. Urzędniczka mówi mi, że nie trzeba już płacic podatku do skarbówki w przypadku pierwszej linii pokrewieństwa, do brat, siostra, babcia wnuk włącznie... Obowiązują tylko opłaty notarialne od wartości domu. A tak z ciekwaości zapytałem, przy podanej wartości np. 300 tys. zł, ile to będzie opłaty notarialnej? Kobieta wyliczyła mi na kalkulatorze, że... jakieś 1700 z czymś złotych... O ja pierdolę sobie myślę, to o to chodziło mafii rzadzącej,  o haracz dla kupli w konsorcjach.. Kiedyś opłata notarialna była symboliczna i stała, coś ok. 80 zł. ...

Kto pamięta, która mafia pierwsza zniosła tzw. podatek od nieruchomości w przypadku darowizny dla najbliższej spokrewnionej osoby i wprowadziła w zamian tego opłaty notarialne od wartości dla konsorcjów mafijnych, kolesi i korporacji?

Taki bandytyzm tylko w Polsce, tylko z chorym społeczeństwem...

Jak nie ta, to ta banda cie okrada z twojej własności i żeruje na twojej własności... I gdzie tu się ma swoją własność, niby chronioną prawem międzynarodowym?

boukun

W dniu 2012-09-23 19:53, boukun pisze:

Urzędniczka mówi mi, że nie trzeba już płacic podatku do skarbówki w
przypadku pierwszej linii pokrewieństwa, do brat, siostra, babcia wnuk
włącznie... Obowiązują tylko opłaty notarialne od wartości domu. A tak z
ciekwaości zapytałem, przy podanej wartości np. 300 tys. zł, ile to
będzie opłaty notarialnej? Kobieta wyliczyła mi na kalkulatorze, że...
jakieś 1700 z czymś złotych... O ja pierdolę sobie myślę, to o to

Powiedz notariuszowi, że wartość domu szacujesz na 100zł.

--

Dziękuję i pozdrawiam.   SQLwiel.

Taki bandytyzm tylko w Polsce, tylko z chorym społeczeństwem...

hameryke odkrywasz?
i co mamy z tym zrobić ?

społeczeństwo nie jest chore tylko jego większość która idzie do wyborów/decyduje jest właśnie z tej "mafii"

malutki przykład z "ogródka": w spółdzielni w której mam mieszkanie na zebrania chodzi garstka byłych esbeków i dziadków komuchów - to oni decydują o wszystkim, młodym się nie chce albo nie mają czasu bo pracują

a największa mafia na świecie to:
http://www.youtube.com/watch?v=Ue_lzEIVhnE

a największa mafia na świecie to:
http://www.youtube.com/watch?v=Ue_lzEIVhnE

Ojtam Ojtam


--
Włodek

W dniu 2012-09-24 17:01, KJ pisze:

malutki przykład z "ogródka": w spółdzielni w której mam mieszkanie na
zebrania chodzi garstka byłych esbeków i dziadków komuchów - to oni
decydują o wszystkim, młodym się nie chce albo nie mają czasu bo pracują

Skoro im nie zależy i odpowiada im, że paru dziadków decyduje za nich - to w czym problem?

a największa mafia na świecie to:
http://www.youtube.com/

Czy już nikt nie potrafi wyrazić jakiejkolwiek myśli inaczej, niż wrzucając durny filmik na youtube'a? Szkoda mi czasu na oglądanie przez 5 minut tego, co mógłbym przeczytać przez 5 sekund.

Skopiowałbyś tekst z tego filmu i wkleił, a okazałoby się, że to wata.

--

Dziękuję i pozdrawiam.   SQLwiel.

A kto Wam każe iśc do notariusza, zamiast złożyć zgodny wniosek w sądzie o  nieodpłatne zniesienie współwłasności?

On Fri, 28 Sep 2012,  666 wrote:

A kto Wam każe iśc do notariusza, zamiast złożyć zgodny wniosek w sądzie
o nieodpłatne zniesienie współwłasności?

  Przecież wyraźnie napisał, że chce przeprowadzić operację odwrotną
(dom cały jest własnością żony, a połowę udziału chce darować mężowi)
  Nie wnikam w fakt że to co innego niż wniesienie do majątku wspólnego,
żony majątek, wolno jej rozporządzać.

pzdr, Gotfryd