Data: 2009-03-07 09:09:27 | |
Autor: Edel | |
Następny sutannowy smiec. | |
Glemp juz zapomnial jak za PRL szczycil sie mianem negocjatora pomiedzy wladza a opozycja, jak wzywal do spokoju i nie podejmowania radykalnych dzialan. Kiepska pamiec ma katabas, ale u nich to norma - tak naginac choragiewke jak wieje wiatr terazniejszosci.
Pzdr Edel |
|
Data: 2009-03-07 09:20:56 | |
Autor: AndrzejN | |
Następny sutannowy smiec. | |
Użytkownik "Edel" <edel@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:gota3p$7gr$1news.wp.pl... Glemp juz zapomnial jak za PRL szczycil sie mianem negocjatora pomiedzy wladza a opozycja, jak wzywal do spokoju i nie podejmowania radykalnych dzialan. Kiepska pamiec ma katabas, ale u nich to norma - tak naginac choragiewke jak wieje wiatr terazniejszosci. A to znacie: Pius XII uznał, że najgorszym zagrożeniem dla chrześcijaństwa jest ateizm sowiecki, więc błogosławił armię hitlerowską, idącą na wschód! Cel uświęca środki. Wyszyński szedł na ugodę z komuną. Póki żył, próbował w okresie szaleństwa żądzy zemsty i odwetu, napominać Naród i łagodzić emocje, nauczając: największą cnotą jest miłość, a także roztropność i rozwaga. Gdy Go jednak zabrakło, zabrakło także w Narodzie głosu miłości i rozsądku. Nauki Prymasa nie przebiły się przez podsycaną nienawiść. W swych poglądach nie znalazł uznania w Watykanie. Za to węgierski Minchenti doprowadził do rzezi w 1956 roku w Budapeszcie. Ale Wojtyła kontynuował myśl Piusa XII. Spodobał się więc CIA. Stał się wykonawcą polityki USA wobec ZSRR. Przecież dziś nikt nie kryje, że dolary dla wspomagania antykomunizmu szły do "Solidarności" via Watykan! Nie wiem do końca, czy BÓG był wtedy z nami! Dziś to podsumujmy! AN |
|