Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nasuwa się kilka pytań.....

Nasuwa się kilka pytań.....

Data: 2009-07-08 08:32:01
Autor: Tadek z Torunia
Nasuwa się kilka pytań.....
Czy "głębokie przeświadczenie" szefa CBA Mariusza Kamińskiego o "przecieku" przekona prokuraturę, by dalej prowadzić śledztwo w aferze przeciekowej?
Dziś lub jutro prokurator Grzegorz Jaremko z Prokuratury Okręgowej w Warszawie o tym zdecyduje. Afera przeciekowa przedwczoraj skończyła dwa lata. 6 lipca 2007 r. tajni agenci CBA walizkę z 2,8 mln zł wręczyć chcieli pośrednikom, którzy powołując się na wpływy w Ministerstwie Rolnictwa kierowanym przez Andrzeja Leppera, za łapówkę obiecywali odrolnić każdą ziemię. Walizka została w rękach agentów, a CBA w zdumieniu.

Po trzech dniach premier Jarosław Kaczyński ogłosił dymisję Leppera. A 11 lipca w południe szef CBA Mariusz Kamiński publicznie ogłosił: - Ktoś ostrzegł Leppera. Ostrzeżony został też Piotr R.

Piotr R., czyli pośrednik. Jednak CBA nie zawiadomiło o przecieku prokuratury, śledztwo wszczęła sama na podstawie doniesień medialnych portali internetowych, po konferencji Kamińskiego. Oczywiste było to, że CBA w pierwszej kolejności szukało źródła przecieku we własnych szeregach.

Śledztwo - ujawnienie tajemnicy o operacji CBA tropiło ABW - zmierza do umorzenia. Media, w tym "Gazeta", donosiły o tym wiele razy. Powód: po dwóch latach nikomu nie przedstawiono zarzutów, a z wielu wersji przecieku żadnej nie udało się udokumentować tak, by w procesie poszlakowym wykazać, że to ta jedyna.

2 lipca w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prokurator krajowy Edward Zalewski zapowiedział, że spodziewa się zamknięcia sprawy w sierpniu. Wiedział, o czym mówi. Aktualnie śledztwo jest przedłużone do 10 sierpnia. Po tej dacie, gdyby miało się zakończyć, prokurator ma dwa tygodnie na sporządzenie uzasadnienia umorzenia.

W piątek 3 lipca, czyli za pięć 12, obudził się Mariusz Kamiński. Wysłał do szefa warszawskiej prokuratury okręgowej pismo (w kuluarach tej instytucji ocenione jako "nieco histeryczne"), w którym prosi, by CBA potraktować w specjalny sposób. "List", jak nazwał pismo Kamińskiego "Dziennik", choć szef CBA z szefem prokuratury listów do siebie nie piszą, zaczyna się od słów: "W związku z pojawiającymi się w mediach niepokojącymi i bulwersującymi informacjami na temat śledztwa w sprawie > afery przeciekowej <(...) szef CBA prosi o zapoznanie się z aktami tejże sprawy".

Co trapi ministra Kamińskiego? Jak argumentuje? Wyjaśnia drugi akapit pisma: "Dobro wymiaru sprawiedliwości i głębokie przeświadczenie o zaistnieniu faktu > przecieku <". Dalej napięcie rośnie, bo szef CBA ujawnia, że "wiedza, jaką posiada kierownictwo Biura, dotycząca tej sprawy wydatnie pomoże ustalić osobę sprawcy jak i okoliczności popełnienia przestępstwa".

Konkluzja: CBA chce zostać uznane za pokrzywdzonego w sprawie, bo "dobro" Biura spaleniem akcji w Ministerstwie Rolnictwa zostało naruszone. Co status pokrzywdzonego daje CBA. Odpowiedź jest prosta: nie tylko sugerowana przez Kamińskiego możliwość zgłoszenia dowodów, lecz także zaskarżenia decyzji prokuratury, gdyby sprawa skończyła się umorzeniem.

Nasuwa się kilka pytań, nad którymi - mamy nadzieję - prok. Jaremko się pochyli.

..  Czy "przeświadczenie", nawet "głębokie", o zaistnieniu przecieku to argument, który można postawić na szali wobec 163 tomów akt jawnych i pewnie podobnej liczby tajnych, które dotąd nie pozwoliły na oskarżenie nikogo?

..  Czy CBA, organ powołany do ścigania przestępstw, nie obowiązuje zasada legalizmu? Bo jeśli "kierownictwo Biura ma wiedzę" o sprawcy ujawnienia tajemnicy państwowej, inaczej przecieku, to od razu Kamiński czy jego zastępcy, panowie Maciej Wąsik lub Ernest Bejda, powinni się zgłosić do prokuratora i się z nim nią podzielić. "Dziennik" sugeruje, że może chodzić o jakieś odnalezione nagrania z podsłuchu Leppera. Sprawdziliśmy: prokuratura nie bada, czy w CBA (które podsłuchiwało) takie nagranie zaginęło.

..  Wątpliwości budzi też to, czy CBA może dostać dostęp do akt w sprawie, w której w "kręgu podejrzeń" o przeciek znaleźli się agenci i kierownictwo Biura (taka wersja była weryfikowana, agenci, Kamiński zeznawali jako świadkowie). Czy może rozprasza je "przeświadczenie" szefa CBA, że nie zdradził nikt z jego służby?

..  Można też zapytać o intencje. Czy pismo "zbulwersowanego" pogłoskami o umorzeniu Kamińskiego nie dowodzi braku zaufania do innego państwowego organu - prokuratury? Gdyby tak było, to co ma z tymi intencjami wspólnego "dobro wymiaru sprawiedliwości"?


http://wyborcza.pl/1,75968,6798709,Szef_CBA_budzi_sie_za_piec_dwunasta.html


Przemek
--
Pisowski bulterier Jacek Kurski, prawa ręka Jarosława Kaczyńskiego, został wyrzucony w 2001 roku ze Zjednoczenia Chrześcijańsko - Narodowego, za sfałszowanie listy wyborczej.

Nasuwa się kilka pytań.....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona