Data: 2017-12-29 10:55:39 | |
Autor: Tadeusz Franciszek Zielinski | |
Nasz Dziennik | |
Gazeta wymieniona w tytule napisała, że "Michał K., wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO - PSL, został aresztowany".
Michał Królikowski zdementował tę informację w wypowiedzi dla Polsat News": "Nie zostałem zatrzymany, nie byłem nawet przesłuchiwany w tej sprawie. Będę domagał się sprostowania i odszkodowania, bo to wpływa na prowadzoną przeze mnie działalność gospodarczą i autorytet naukowy" (cytaty za interią) Pytanie teraz: czy fakt, że nie podania nazwiska Królikowskiego w artykule, nie zmniejsza w znacznym stopniu szans na jakiekolwiek dlań odszkodowanie? Jak to realnie może wyglądać? |
|
Data: 2017-12-29 16:44:08 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Nasz Dziennik | |
W dniu 29-12-17 o 10:55, Tadeusz Franciszek Zielinski pisze:
Pytanie teraz: czy fakt, że nie podania nazwiska Królikowskiego w Jeśli było więcej Wiceministrów Sprawiedliwości w Rządzie PO-PSL i jeszcze lepiej który z nich został aresztowany i miał na imię Michał i nazwisko a literę "K", to nic nie będzie. Ale w przeciwnym wypadku ten, kto pierwszy podał newsa będzie miał poważny problem. |
|
Data: 2017-12-29 17:29:51 | |
Autor: A. Filip | |
Jak cytować by obić sobie solidnie prawną dupę blachą? [Was: Nasz Dziennik] | |
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 29-12-17 o 10:55, Tadeusz Franciszek Zielinski pisze: A jak to wygląda w przypadku powtórzenia bez (jawnego) podania cytowanego źródła? Czy orzecznictwo traktuje to zawsze/czasem jako wypowiedź własną? Zresztą wydaje mi się że "tylko zacytowanie" znacząco utrudnia wyciąganie konsekwencji prawnych ale nie zawsze uniemożliwia. -- A. Filip | W lipcu dzień mglisty, jesienią czas dżdżysty. (Przysłowie polskie) |
|
Data: 2017-12-29 21:38:13 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Jak cytować by obić sobie solidnie prawną dupę blachą? [Was: Nasz Dziennik] | |
W dniu 29-12-17 o 17:29, A. Filip pisze:
Wiesz, normalną praktyką jest takie powielanie informacji i nawet PrawoJeśli było więcej Wiceministrów Sprawiedliwości w Rządzie PO-PSL i Autorskie tego nie chroni. Trudno, by każdy dziennikarz osobiście jeździł i to sprawdzał. Dlatego powstały takie agencja. Taki Reuters, to w połowie XIX wieku. Ja nie siedzę w temacie, ale z jakiegoś powodu - nie wiem, czy nie finansowego - niektóre media zamiast korzystać takich sprawdzonych źródeł, to kombinują z osobami postronnymi. Masz podany email albo telefon i jak coś ciekawego napotkasz, to możesz takiego newsa sprzedać dziennikarzom. Tyle że oni powinni tego używać jako ewentualnej inspiracji, a tu pojawia się to z taką informacją "nasz reporter". Tyle, że ten "reporter" to przechodzień. On ie dostanie informacji o Policji, Strażaków. Pisze co widzi -i tu pół biedy - albo co mu się wydaje, że widzi. |
|
Data: 2017-12-30 09:08:03 | |
Autor: Danusia | |
Jak cytować by obić sobie solidnie prawną dupę blachą? [Was: Nasz Dziennik] | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:5a46a7ba$0$15203$65785112news.neostrada.pl... [...] Doskonała książka i artykuł na ten temat też: http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-kosmaty-granice-wolnosci-dziennikarskiej-sa-okreslone-i-nie-,nId,2483501 |
|