Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Natankowe królestwo.

Natankowe królestwo.

Data: 2011-09-04 17:53:43
Autor: Przemysław W
Natankowe królestwo.
Rycerz Jezusa Chrystusa Króla wie, że z Grzechyni, jak ze świętej góry, będą schodziły wojska niebieskie i ziemskie, by zmiażdżyć głowę szatana. Już niedługo ziszczą się słowa Apokalipsy, bo żyjemy w czasach ostatecznych. Pisał o nich ksiądz Natanek w dziele zatytułowanym

Rycerz wie, że po drugiej wojnie światowej do Watykanu zakradł się diabeł i siedzi tam do dziś. Ubóstwiają go kardynałowie, którzy trzymają Biblię Szatana między pobożnymi księgami, a w dymie kadzideł udają rozmodlonych. Za dnia knują przeciwko dziełom papieskim, zaś w nocy nie lubią spać sami.


Rycerze przyjechali w sierpniu do pustelni księdza Piotra Natanka w Grzechyni koło Makowa Podhalańskiego. W sumie ponad tysiąc osób z kraju i z zagranicy, którym na sercu leży naprawa Kościoła oraz ogłoszenie Chrystusa królem Polski. Była Polonia z Chicago, misjonarz z Afryki, ksiądz z Niemiec. Obchodzili święto Boga Ojca i planowali wyprawy krzyżowe.

Zbroja

W mojej szafie wiek XXI, a Natanek żąda średniowiecza. Odpada więc T-shirt z napisami, bermudy z kieszeniami na udach, koszulka bez rękawów. Wódz wyprasza z nabożeństwa, jeśli ktoś przyjdzie niegodnie ubrany. Dlatego - mając na uwadze powodzenie wyprawy - wybieram białą koszulę i czarne spodnie od garnituru. Później przed lustrem zaczynam modelować żelem włosy, ale w tym samym momencie gdzieś z tyłu głowy odzywa się ksiądz Natanek: "Jeśli na głowie twojego syna jawi się żel, później irokezy, to już wiedz, że tam się mocno coś burzy".

Odkładam żel, włosy będą przyklapnięte.

Wjeżdżających do Grzechyni od strony Makowa Podhalańskiego wita wielki szyld "Supermarket Rajski". Później cały czas trzeba jechać w górę.

Woda święcona

Rosa jeszcze nie opadła, a rogate kozy już skubią trawę na pastwisku przy pustelni. Kilkanaś-cie metrów dalej pasą się krowy i owce. Zwierzyna nawet łba nie podniesie, tylko miele zieleninę. Może posolono pastwisko dla wybrednego podniebienia, co często robią tutejsi hodowcy. Może zrobił to i ksiądz Natanek dla swojej zwierzyny, ale nie zwykłą kuchenną, tylko solą egzorcyzmowaną. Specyfik ten wyłożony jest w kaplicy, w wielkim koszu, zaraz przy wejściu. Odpędza ciemne moce. Należy stosować doustnie bądź obsypać łóżko, dom, ogród.

Krowy, kozy i owce coraz częściej podnoszą głowę i patrzą w stronę Makowa Podhalańskiego. Nadciągają stamtąd wojska. Niektórzy już są rycerzami Jezusa Chrystusa Króla, inni dopiero nimi zostaną. Bez przerwy przed pustelnią zatrzaskują się drzwi peugeotów, lanosów, cinquecento. Wysiadają dorośli, młodzież i dzieci.

Porządkowi kierują ruchem. Porządkowy ze Świętokrzyskiego nie spał dwie doby, bo wyjechał z domu zaraz po pracy.

Barbara z północy, rycerz: - Przyjechałam z rodziną w tajemnicy przed proboszczem. Mój proboszcz jest dobrym budowniczym, ale ma wyjałowioną duszę - opowiada mi w drodze z parkingu do pustelni. - Najpierw musimy wypłoszyć zło ze wszystkich parafii i kurii diecezjalnych. Zamierzam walczyć odważnie. Dzięki łasce Boga jestem jak woda święcona: boi się mnie mój proboszcz, będzie się bał i biskup.

Krzysztof z południa, rycerz: - Nie przeszkadza mi, że Dziwisz zawiesił księdza. Chcę z Natankiem ratować Kościół. Masoneria chciałaby, abyśmy złożyli zbroję. Takiego wała, kardynale Dziwiszu - krzyżuje ręce.

Anioły do boju gotowe

Pustelnia Niepokalanów przypomina średniowieczny gród - położona na wzgórzu, otoczona murem z kamieni, kilka drewnianych budynków przyklejonych do siebie. Są też obora, klatka z królikami. Na wewnętrznym dziedzińcu odprawia się msze święte dla tłumów. Dla mniejszych grup dostępna kaplica, którą oświetlają tylko wąskie okna w dachu. W obejściu pełno aniołów. Niejedna pajęczyna oplotła ich gipsowe dłonie i skrzydła, ale niebiescy rycerze kiedyś zerwą te więzy i ruszą do boju.

Rycerz wie, że z Grzechyni, jak ze świętej góry, będą schodziły wojska niebieskie i ziemskie, by zmiażdżyć głowę szatana. Już niedługo ziszczą się słowa Apokalipsy, bo żyjemy w czasach ostatecznych. Pisał o nich ksiądz Natanek w dziele zatytułowanym "List otwarty do wszystkich katolików świata, którzy pojmują to w lot, a innym będzie potrzebny młot".

Pustelnia działa w konspiracji, odkąd kardynał Stanisław Dziwisz nakazał jej zamknięcie. Obecnie to gospodarstwo agroturystyczne Antoniego i Anastazji, rodziców księdza Natanka.

Na dziedzińcu jest już gęsto. Rycerze rozsiedli się na ławkach, murkach, rozkładanych krzesełkach przyniesionych w reklamówkach. Siedzę między nimi. Słońce grzeje.

Zofia z południa, rycerz: - Widziałam we śnie spasionych kardynałów czekających na wieczne potępienie. Widziałam też prześladowanego przez wszystkich kapłana, który naprawi zło tego świata. Na nim Bóg jak na świętym Piotrze zbuduje Kościół.

Małgorzata ze wschodu, jeszcze nie rycerz: - Chciałabym zostać rycerzem, ale pelerynka kosztuje 100 złotych. Poza tym oni na zagraniczne wyprawy jeżdżą. W Rzymie na beatyfikacji papieża byli, teraz do Berlina pojadą, gdzie Benedykt XVI przyjedzie. Za wszystko trzeba płacić samemu, a u mnie krucho pod koniec miesiąca. Będę wspierała rycerzy modlitwą, bo na to mnie stać.

Halina ze wschodu, która zamierza zostać rycerzem: - Komorowski musi wiedzieć, że to nie on jest panem i władcą. Prędzej czy później pokłoni się prawdziwemu i jedynemu Królowi. Cały naród musi uznać Chrystusa za swojego Pana i Zbawiciela i obowiązkowo przyjąć Jego przykazania. W przeciwnym razie pójdziemy na zatracenie! Przepraszam - patrzy na zegarek - muszę znaleźć męża i synową, zanim zacznie się Eucharystia.

Główną bramą weszli jeszcze pielgrzymi. Rzucili się w tłum i rozdają gazetki: "Solidarni 2010" oraz "Bibułę spod Krzyża". Ksiądz Natanek zapowiada przez mikrofon, że obrońcy krzyża z Krakowskiego Przedmieścia w darze do ołtarza poniosą gwoździe.


Szturm na synagogę szatanów

Przed mszą chcę zadzwonić. Odchodzę na bok, wybieram numer, podchodzi młody mężczyzna, chyba z BOK-u, czyli Biura Ochrony Księdza. Najpierw mi się dyskretnie przygląda, jakby nie chciał przeszkadzać. Później nabiera odwagi i mówi, że mam zapłacić 20 złotych. Tłumaczy, że na terenie pustelni nie wolno korzystać z telefonu komórkowego. Kara 20 złotych.

Msza rozpoczyna się o 10. Wszyscy patrzą w niebo, żeby nie lunęło. Przewodniczy ksiądz Natanek, w koncelebrze z księdzem Danielem z Ugandy i księdzem Tomaszem z Niemiec.

Kilku polskich duchownych spowiada w konfesjonałach. Nie zostali przedstawieni z obawy na represje ze strony biskupów diecezjalnych. Biskupi na pewno byliby niezadowoleni ze współpracy swoich synów z kapłanem, który wypowiedział posłuszeństwo kardynałowi. Dlatego pewnie z obawy, a nie ze skromności księża przez cały dzień unikają tłumów i boją się aparatów fotograficznych. Mimo to wódz wskazuje na ich męstwo i mówi, że ma nadzieję, iż będzie coraz więcej odważnych kapłanów, którzy porzucą wygodne życie na parafii.

Ksiądz Natanek: - W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Oto jesteśmy my, Twoje oddane dzieci pod przewodnictwem kapłanów, którzy zaczynają rozumieć bitwę o Kościół. My, tu zgromadzeni przedstawiciele całego narodu polskiego, przedstawiciele Polonii i innych narodów, które do nas przybyły, chcemy i pragniemy, abyś Ty, Panie, był królem.

Jedno wam powiem, że w tym kazaniu będą trzy kazania. Po moim będzie mówił ksiądz z Afryki, a po księdzu z Afryki przemówi jeszcze nasz kapłan z Niemiec. Za świętym Pawłem wam mówię, że jestem gotowy umrzeć za Chrystusa, ale dopóki żyję, wołam do was: Odwagi, nie bójcie się! Mam komunikaty z parafii rzymskich, gdzie zakony i proboszczowie mówią: "Jesteśmy z tobą, jesteśmy z twoimi Rycerzami Chrystusa Króla". W tym momencie nie wolno się wam załamać! Nie może pęknąć szyk w tej decydującej bitwie, bo jak pęknie, to wiedzcie, że uderzą ze zdwojoną siłą. Kiedy utrzymacie postawę bojową jak nasza armia pod Beresteczkiem w 1651 roku, wiedzcie, że prorocy Baala pouciekają. Tatarzy po raz pierwszy w swoich bitwach, kiedy rzucili 30 tysięcy armii na naszą armię, zobaczyli, że Polak idzie kolano przy kolanie...

Moi drodzy, bierzecie udział w przeogromnej bitwie, bitwie, która jest przygotowana przez szatana od czasów Raju. Wielu z was tego może nie jest w stanie zrozumieć... Wezwałem was do odbicia Rzymu i uratowania papieża. Papież przez transmisje telewizyjne widział nas, wie, że taki ruch istnieje. Spoza gór przychodzi pomoc dla Rzymu. Uwolnijmy papieża z synagogi szatanów! Tę synagogę szatanów przed wyborem naszego papieża tworzyło 127 arcybiskupów, kardynałów, prałatów, ludzi Kościoła, którzy tam są ukryci i rozwalają Kościół. Pokazywałem wam, gdzie jest źródło historyczne. W 1948 roku arcybiskup Indianapolis pisał: "Szatan ustanowi fałszywy Kościół, który będzie małpą Kościoła katolickiego. Będzie miał wszystkie cechy i właściwości prawdziwego Kościoła, będzie jego przeciwieństwem pozbawionym ducha Boskiego". To się dzieje na waszych oczach! Padają na Zachodzie parafie, kościoły, zakony. Bo nie ma w tym Kościele szatańskim, który wkradł się i ukrył pod prawdziwym obrazem Kościoła, ducha Bożego! Dlatego pamiętacie, jak zrobił się rwetes, kiedy podałem pewne hasła o arcybiskupie Józefie i podałem książkę doktorską napisaną na temat języka jego jako kapłana. I autor, kapłan diecezji lubelskiej, udowodnił, że język tego arcybiskupa jest językiem ateistycznym. Co to znaczy? Że nie ma tam ducha Bożego! Jeśli się znajdą chętni, otwieram LudowyUniwersytet i będziemy przerabiali wystąpienia poszczególnych biskupów i pokazywali analizę ich wszystkich tekstów, które tylko znajdziemy w archiwach, i pokażemy, który jest ateista...

Nabożeństwo się przeciąga. Głównie przez dwugodzinne kazania. Natanek mówi najdłużej. Ksiądz z Afryki przez chwilę dziękuje, że dane mu było spotkać księdza Natanka. Gość z Niemiec skarży się, że ma problemy w swoim kraju, bo próbuje obudzić Niemców.

Msza kończy się po prawie pięciu godzinach. Niebo wytrzymało.

Pasowanie na rycerza

Po Eucharystii jest procesja z Najświętszym Sakramentem do Boga Ojca, który stoi na pastwisku za pustelnią. Idziemy polną drogą, śpiewając pieśni, wszyscy trzymają w rękach nową flagę Unii Europejskiej - niebieska, z 12 gwiazdami i Matką Boską pośrodku.

Mijamy setki zaparkowanych samochodów należących do pielgrzymów. Na przyczepie dostawczego wielki szyld: "Przerwijmy V rozbiór Polski!!! Quo vadis, Polsko?!".

Na pastwisku ciągle ktoś przystaje, by wydostać nogę z krowich placków. Ale nikt nie złorzeczy krasuli. Za to pomnik Boga Ojca głęboko porusza. - Dlaczego ten Bóg wygląda jak beza? - szepczą niektórzy.

Pasowanie na rycerzy Jezusa Chrystusa Króla odbywa się przed pomnikiem. Wokół gromadzą się mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy. Wszyscy odziani w czerwone płaszcze: na plecach wizerunek Chrystusa Króla, na prawym ramieniu biały orzeł, na lewym krzyż. Kiedy jedni wstają, drudzy padają hurtem na kolana i czekają, aż ksiądz Natanek dotknie ich ramienia mieczem. Padają słowa błogosławieństwa. Później zawiesza na ich szyi medalik Jezusa Chrystusa Króla.

Od tego momentu nowi rycerze będą walczyć o dzieło intronizacji poprzez codzienną modlitwę: "O, Trójco Przenajświętsza, przez Mękę i Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa, błagamy Cię, spraw, aby Królestwo Jego zapanowało na całym świecie i we wszystkich duszach ludzkich". Ponadto obowiązkowe: "Wierzę w Boga", "Ojcze nasz", Koronka do Miłosierdzia Bożego, "Zdrowaś Maryjo", "Chwała Ojcu". Raz w tygodniu cząstka różańca świętego. Raz w miesiącu droga krzyżowa w piątek. Raz w roku nowenna ku czci Jezusa Chrystusa Króla.

Dzięki tym modlitwom wcześniej czy później w Polsce nastanie wyższość prawa Boskiego nad państwowym.

Wódz karci

Dla wielu rycerzy ksiądz Natanek to przyszły święty. Rozmodlony był już w dzieciństwie. Ponoć kiedy jego koledzy kradli jabłka w sadach grzechyńskich, on siedział oparty o płot i modlił się za ich grzechy. Piotrusia i jego rodziców pewnie pamięta kardynał Dziwisz, który w latach 60. był wikariuszem w tutejszej parafii. Mówi się, że z tym większą przykrością napisał w lipcu oficjalny list w sprawie Piotra: " ( ) Ks. P. Natanek nie może sprawować żadnych czynności kapłańskich ani wykonywać władzy rządzenia. ( ) Podstawą niniejszej decyzji jest ostentacyjnie okazywane przez ks. Piotra Natanka nieposłuszeństwo, polegające na uporczywym głoszeniu przezeń niezgodnych z nauką Kościoła poglądów dotyczących królowania Jezusa Chrystusa, opartych na prywatnych objawieniach oraz inspirowanych obcymi nauce Kościoła doktrynami sekt eschatologicznych".

Kościół chciałby, aby była to tylko sekta. Ale niektórzy mówią już o schizmie. Tym bardziej że Natanek powołuje się na arcybiskupa Lefebvre'a, na którego swojego czasu była nałożona ekskomunika za to, że pewne sprawy widział inaczej niż Watykan. Poza tym nie jest to już wyłącznie ruch Natanka, bo przyłączają się do niego księża z Polski i zagranicy. Prorocze mogą być słowa jednego z rycerzy na forum: "Śmieją się z nas w internecie, ale my ich wszystkich jeszcze zaskoczymy".

Jezus mówi o Natanku

Wspólna uczta zbliża. Jest kawa, herbata, gotowana kiełbasa z musztardą. Siedzimy na dziedzińcu, przed kurnikiem, w szopie. W gąszczu nóg paradują kaczki, kurczęta i kury. Swojsko, ale chyba nikt tu nie rozmawia o rzeczach błahych, nieistotnych dla Królestwa Bożego na ziemi.


- Nie możemy tolerować takiego stanu rzeczy! - podnosi głos elegancka kobieta w średnim wieku. - Nie idźmy na wybory i pokażmy Tuskowi, że jesteśmy silni.

- Kościół i tak każe głosować. To jedna sitwa, postkomunistyczne dziedzictwo - odpowiada szpakowaty mężczyzna.

Piję kawę z Bartkiem, lat 20. Skarży się: - Ja w Kościele watykańskim nie znalazłem głębi. W grzechyńskim porusza mnie autentyzm wiary. Chodziłem na grupę modlitewną przy parafii, ale tam trzeba było adorować wikarego, a nie Jezusa.

Niektórzy rycerze z kiełbasą na widelcu przemierzają gród i podziwiają jego ludowy wystrój. Idę za nimi.

Wszędzie starocie - narzędzia rolnicze przybite do ścian, obrazy lichego pędzla, zardzewiałe garnki. Rycerze robią sobie zdjęcia. Łapią księdza Natanka. Każdy chce zamienić z nim choć słowo. Zazwyczaj się skarżą: na proboszcza, niczego niepojmujących parafian, rząd, media.

Idę dalej.

- Wizjonerka powiedziała, że jeśli ktoś przyjmuje komunię świętą na stojąco, to Pan Jezus do serca nie wejdzie - słyszę od kobiety przed szopą.

Tuż obok bramy wejściowej jest namiot z książkami i płytami CD. Większość dotyczy intronizacji. Znajduję książeczkę "Nieposłuszny?" autorstwa księdza Natanka. Ostatnie zdanie w nocie biograficznej autora brzmi: "Od lipca 2011 wypakowany z Kościoła". We wstępie "wypakowany" jakby tłumaczył się z nieposłuszeństwa kardynałowi: "Posłuszeństwo w wymiarze ludzkim ma swoje granice. Pierwszą jest posłuszeństwo Bogu, a główną bazą tego posłuszeństwa tu, na ziemi, jest Ewangelia. Drugą granicą jest nauczanie Kościoła (papież, dokumenty soborowe, nauczanie świętych). Trzecią granicą jest pozytywne prawo ustanawiane przez Kościół zwane Prawem kanonicznym. Czwartą granicą posłuszeństwa w Kościele jest przełożony. W czwartym przypadku można odmówić posłuszeństwa przełożonemu, jeśli narusza on jedną z tych trzech powyższych granic lub wchodzi we współpracę z wrogami Kościoła".

Dalsza część książki to wypowiedzi samego Jezusa na tematy, o które zapytała go wizjonerka, znajoma Natanka. W maju tego roku radziła się, co ksiądz ma odpowiadać ludziom, kiedy pytają go, dlaczego jest nieposłuszny. Jezus odpowiedział: "Ty, Piotrze, nie możesz być posłuszny niesprawiedliwym nakazom, ponieważ musiałbyś być wówczas nieposłuszny Mnie. Wiesz, że nigdy bym się na to nie zgodził i byłbym niepocieszony, gdybyś odstąpił ode Mnie. Zbyt mało mam serc tak oddanych, które chcą słuchać Mojego głosu, abym pozwolił, aby Mi cię odebrano. Dlatego wszelkie listy i komunikaty o tobie mają charakter zwykłych pomówień".

Rozalia

Jedni mówią, że księdza Natanka wiele łączy z pielęgniarką oddziału wenerycznego krakowskiego szpitala, inni, że zupełnie im nie po drodze. Rozalia Celakówna, bo o niej mowa, pochodzi z Jachówki, małej wioski położonej kilkanaście kilometrów od Grzechyni. Urodziła się w roku 1901. Zmarła w opinii świętości w 1944. Miała wizje, między innymi przepowiedziała II?wojnę światową. Rozmawiała też z Jezusem, który domagał się, aby Polska i inne kraje oddały się Jego Najświętszemu Sercu i uznały Go za swojego Króla.

Ksiądz Natanek inaczej niż Kościół widzi wizje Celakówny, bo mówi o Chrystusie Królu, któremu pokłonią się wszystkie narody, wraz z prezydentami i rządami, któremu zostanie podporządkowane prawo państwowe.

Z kolei Kościół interpretuje wizje Celakówny mniej więcej tak: każdy człowiek niech w swoim sercu uzna, że Jezus jest Królem i Panem życia. Chodzi o dobrowolną wewnętrzną przemianę, a nie nawracanie mieczem.

Ksiądz Natanek prawdopodobnie strąci z ołtarzy Rozalię, bo swoją gorliwością szkodzi jej procesowi beatyfikacyjnemu. Zakończył się on na etapie diecezjalnym i dokumenty zostały przesłane do Watykanu, gdzie ma je zweryfikować specjalna komisja. Krakowscy księża wróżą jednak, że Rozalia utknie w szufladzie na długie lata.

Oszołomiony

Pod wieczór rycerze niechętnie opuszczają pustelnię. Zaopatrzeni w książki i płyty CD z kazaniami wsiadają do samochodów i autokarów. W swoich domach będą słuchać wystąpień księdza Natanka, który mówi o konieczności nowych wojen krzyżowych i potępieniu grzeszników.

Oszołomiony wpadam do auta i w myślach słyszę pieśń, którą śpiewałem przed chwilą z rycerzami:

"Boże, coś Polskę przez tak długie wieki

Otaczał blaskiem potęgi i chwały,

Coś ją osłaniał tarczą Twej opieki

Od nieszczęść, które przygnębić ją miały..."

Przekręcam lusterko i podnoszę przylizane włosy.

* Imiona bohaterów zostały zmienione

** Autor jest studentem Polskiej Szkoły Reportażu



http://wyborcza.pl/1,75480,10217182,Natankowe_krolestwo.html?as=1&startsz=x



Przemek

--

"Oświadczam, że w dniu 16.08.2011 podczas konferencji prasowej (...) rozpowszechniłem nieprawdziwe informacje..." - tak zaczynają się sprostowania opublikowane przez Adama Hofmana i Tomasza Porębę. Politycy PiS przyznają w nich, że mówili nieprawdę twierdząc, iżPlatforma Obywatelska ma bądź to 'zerowy udział' w niektórych inwestycjach bądź "nie brała w nich udziału" bądź 'ograniczała na nie fundusze".

Data: 2011-09-04 17:55:30
Autor: Grzegorz Z.
Natankowe królestwo.
Właśnie... chciałbym bardzo od Antenki uzyskać wyjaśnienie - czym in plus
różni się natankowy "Rycerz Jezusa Chrystusa" od "Jehowca".


Rycerz Jezusa Chrystusa Króla wie, że z Grzechyni, jak ze świętej góry, będą schodziły wojska niebieskie i ziemskie, by zmiażdżyć głowę szatana. Już niedługo ziszczą się słowa Apokalipsy, bo żyjemy w czasach ostatecznych. Pisał o nich ksiądz Natanek w dziele zatytułowanym

Rycerz wie, że po drugiej wojnie światowej do Watykanu zakradł się diabeł i siedzi tam do dziś. Ubóstwiają go kardynałowie, którzy trzymają Biblię Szatana między pobożnymi księgami, a w dymie kadzideł udają rozmodlonych. Za dnia knują przeciwko dziełom papieskim, zaś w nocy nie lubią spać sami.


Rycerze przyjechali w sierpniu do pustelni księdza Piotra Natanka w Grzechyni koło Makowa Podhalańskiego. W sumie ponad tysiąc osób z kraju i z zagranicy, którym na sercu leży naprawa Kościoła oraz ogłoszenie Chrystusa królem Polski. Była Polonia z Chicago, misjonarz z Afryki, ksiądz z Niemiec. Obchodzili święto Boga Ojca i planowali wyprawy krzyżowe.

Zbroja

W mojej szafie wiek XXI, a Natanek żąda średniowiecza. Odpada więc T-shirt z napisami, bermudy z kieszeniami na udach, koszulka bez rękawów. Wódz wyprasza z nabożeństwa, jeśli ktoś przyjdzie niegodnie ubrany. Dlatego - mając na uwadze powodzenie wyprawy - wybieram białą koszulę i czarne spodnie od garnituru. Później przed lustrem zaczynam modelować żelem włosy, ale w tym samym momencie gdzieś z tyłu głowy odzywa się ksiądz Natanek: "Jeśli na głowie twojego syna jawi się żel, później irokezy, to już wiedz, że tam się mocno coś burzy".

Odkładam żel, włosy będą przyklapnięte.

Wjeżdżających do Grzechyni od strony Makowa Podhalańskiego wita wielki szyld "Supermarket Rajski". Później cały czas trzeba jechać w górę.

Woda święcona

Rosa jeszcze nie opadła, a rogate kozy już skubią trawę na pastwisku przy pustelni. Kilkanaś-cie metrów dalej pasą się krowy i owce. Zwierzyna nawet łba nie podniesie, tylko miele zieleninę. Może posolono pastwisko dla wybrednego podniebienia, co często robią tutejsi hodowcy. Może zrobił to i ksiądz Natanek dla swojej zwierzyny, ale nie zwykłą kuchenną, tylko solą egzorcyzmowaną. Specyfik ten wyłożony jest w kaplicy, w wielkim koszu, zaraz przy wejściu. Odpędza ciemne moce. Należy stosować doustnie bądź obsypać łóżko, dom, ogród.

Krowy, kozy i owce coraz częściej podnoszą głowę i patrzą w stronę Makowa Podhalańskiego. Nadciągają stamtąd wojska. Niektórzy już są rycerzami Jezusa Chrystusa Króla, inni dopiero nimi zostaną. Bez przerwy przed pustelnią zatrzaskują się drzwi peugeotów, lanosów, cinquecento. Wysiadają dorośli, młodzież i dzieci.

Porządkowi kierują ruchem. Porządkowy ze Świętokrzyskiego nie spał dwie doby, bo wyjechał z domu zaraz po pracy.

Barbara z północy, rycerz: - Przyjechałam z rodziną w tajemnicy przed proboszczem. Mój proboszcz jest dobrym budowniczym, ale ma wyjałowioną duszę - opowiada mi w drodze z parkingu do pustelni. - Najpierw musimy wypłoszyć zło ze wszystkich parafii i kurii diecezjalnych. Zamierzam walczyć odważnie. Dzięki łasce Boga jestem jak woda święcona: boi się mnie mój proboszcz, będzie się bał i biskup.

Krzysztof z południa, rycerz: - Nie przeszkadza mi, że Dziwisz zawiesił księdza. Chcę z Natankiem ratować Kościół. Masoneria chciałaby, abyśmy złożyli zbroję. Takiego wała, kardynale Dziwiszu - krzyżuje ręce.

Anioły do boju gotowe

Pustelnia Niepokalanów przypomina średniowieczny gród - położona na wzgórzu, otoczona murem z kamieni, kilka drewnianych budynków przyklejonych do siebie. Są też obora, klatka z królikami. Na wewnętrznym dziedzińcu odprawia się msze święte dla tłumów. Dla mniejszych grup dostępna kaplica, którą oświetlają tylko wąskie okna w dachu. W obejściu pełno aniołów. Niejedna pajęczyna oplotła ich gipsowe dłonie i skrzydła, ale niebiescy rycerze kiedyś zerwą te więzy i ruszą do boju.

Rycerz wie, że z Grzechyni, jak ze świętej góry, będą schodziły wojska niebieskie i ziemskie, by zmiażdżyć głowę szatana. Już niedługo ziszczą się słowa Apokalipsy, bo żyjemy w czasach ostatecznych. Pisał o nich ksiądz Natanek w dziele zatytułowanym "List otwarty do wszystkich katolików świata, którzy pojmują to w lot, a innym będzie potrzebny młot".

Pustelnia działa w konspiracji, odkąd kardynał Stanisław Dziwisz nakazał jej zamknięcie. Obecnie to gospodarstwo agroturystyczne Antoniego i Anastazji, rodziców księdza Natanka.

Na dziedzińcu jest już gęsto. Rycerze rozsiedli się na ławkach, murkach, rozkładanych krzesełkach przyniesionych w reklamówkach. Siedzę między nimi. Słońce grzeje.

Zofia z południa, rycerz: - Widziałam we śnie spasionych kardynałów czekających na wieczne potępienie. Widziałam też prześladowanego przez wszystkich kapłana, który naprawi zło tego świata. Na nim Bóg jak na świętym Piotrze zbuduje Kościół.

Małgorzata ze wschodu, jeszcze nie rycerz: - Chciałabym zostać rycerzem, ale pelerynka kosztuje 100 złotych. Poza tym oni na zagraniczne wyprawy jeżdżą. W Rzymie na beatyfikacji papieża byli, teraz do Berlina pojadą, gdzie Benedykt XVI przyjedzie. Za wszystko trzeba płacić samemu, a u mnie krucho pod koniec miesiąca. Będę wspierała rycerzy modlitwą, bo na to mnie stać.

Halina ze wschodu, która zamierza zostać rycerzem: - Komorowski musi wiedzieć, że to nie on jest panem i władcą. Prędzej czy później pokłoni się prawdziwemu i jedynemu Królowi. Cały naród musi uznać Chrystusa za swojego Pana i Zbawiciela i obowiązkowo przyjąć Jego przykazania. W przeciwnym razie pójdziemy na zatracenie! Przepraszam - patrzy na zegarek - muszę znaleźć męża i synową, zanim zacznie się Eucharystia.

Główną bramą weszli jeszcze pielgrzymi. Rzucili się w tłum i rozdają gazetki: "Solidarni 2010" oraz "Bibułę spod Krzyża". Ksiądz Natanek zapowiada przez mikrofon, że obrońcy krzyża z Krakowskiego Przedmieścia w darze do ołtarza poniosą gwoździe.


Szturm na synagogę szatanów

Przed mszą chcę zadzwonić. Odchodzę na bok, wybieram numer, podchodzi młody mężczyzna, chyba z BOK-u, czyli Biura Ochrony Księdza. Najpierw mi się dyskretnie przygląda, jakby nie chciał przeszkadzać. Później nabiera odwagi i mówi, że mam zapłacić 20 złotych. Tłumaczy, że na terenie pustelni nie wolno korzystać z telefonu komórkowego. Kara 20 złotych.

Msza rozpoczyna się o 10. Wszyscy patrzą w niebo, żeby nie lunęło. Przewodniczy ksiądz Natanek, w koncelebrze z księdzem Danielem z Ugandy i księdzem Tomaszem z Niemiec.

Kilku polskich duchownych spowiada w konfesjonałach. Nie zostali przedstawieni z obawy na represje ze strony biskupów diecezjalnych. Biskupi na pewno byliby niezadowoleni ze współpracy swoich synów z kapłanem, który wypowiedział posłuszeństwo kardynałowi. Dlatego pewnie z obawy, a nie ze skromności księża przez cały dzień unikają tłumów i boją się aparatów fotograficznych. Mimo to wódz wskazuje na ich męstwo i mówi, że ma nadzieję, iż będzie coraz więcej odważnych kapłanów, którzy porzucą wygodne życie na parafii.

Ksiądz Natanek: - W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Oto jesteśmy my, Twoje oddane dzieci pod przewodnictwem kapłanów, którzy zaczynają rozumieć bitwę o Kościół. My, tu zgromadzeni przedstawiciele całego narodu polskiego, przedstawiciele Polonii i innych narodów, które do nas przybyły, chcemy i pragniemy, abyś Ty, Panie, był królem.

Jedno wam powiem, że w tym kazaniu będą trzy kazania. Po moim będzie mówił ksiądz z Afryki, a po księdzu z Afryki przemówi jeszcze nasz kapłan z Niemiec. Za świętym Pawłem wam mówię, że jestem gotowy umrzeć za Chrystusa, ale dopóki żyję, wołam do was: Odwagi, nie bójcie się! Mam komunikaty z parafii rzymskich, gdzie zakony i proboszczowie mówią: "Jesteśmy z tobą, jesteśmy z twoimi Rycerzami Chrystusa Króla". W tym momencie nie wolno się wam załamać! Nie może pęknąć szyk w tej decydującej bitwie, bo jak pęknie, to wiedzcie, że uderzą ze zdwojoną siłą. Kiedy utrzymacie postawę bojową jak nasza armia pod Beresteczkiem w 1651 roku, wiedzcie, że prorocy Baala pouciekają. Tatarzy po raz pierwszy w swoich bitwach, kiedy rzucili 30 tysięcy armii na naszą armię, zobaczyli, że Polak idzie kolano przy kolanie...

Moi drodzy, bierzecie udział w przeogromnej bitwie, bitwie, która jest przygotowana przez szatana od czasów Raju. Wielu z was tego może nie jest w stanie zrozumieć... Wezwałem was do odbicia Rzymu i uratowania papieża. Papież przez transmisje telewizyjne widział nas, wie, że taki ruch istnieje. Spoza gór przychodzi pomoc dla Rzymu. Uwolnijmy papieża z synagogi szatanów! Tę synagogę szatanów przed wyborem naszego papieża tworzyło 127 arcybiskupów, kardynałów, prałatów, ludzi Kościoła, którzy tam są ukryci i rozwalają Kościół. Pokazywałem wam, gdzie jest źródło historyczne. W 1948 roku arcybiskup Indianapolis pisał: "Szatan ustanowi fałszywy Kościół, który będzie małpą Kościoła katolickiego. Będzie miał wszystkie cechy i właściwości prawdziwego Kościoła, będzie jego przeciwieństwem pozbawionym ducha Boskiego". To się dzieje na waszych oczach! Padają na Zachodzie parafie, kościoły, zakony. Bo nie ma w tym Kościele szatańskim, który wkradł się i ukrył pod prawdziwym obrazem Kościoła, ducha Bożego! Dlatego pamiętacie, jak zrobił się rwetes, kiedy podałem pewne hasła o arcybiskupie Józefie i podałem książkę doktorską napisaną na temat języka jego jako kapłana. I autor, kapłan diecezji lubelskiej, udowodnił, że język tego arcybiskupa jest językiem ateistycznym. Co to znaczy? Że nie ma tam ducha Bożego! Jeśli się znajdą chętni, otwieram LudowyUniwersytet i będziemy przerabiali wystąpienia poszczególnych biskupów i pokazywali analizę ich wszystkich tekstów, które tylko znajdziemy w archiwach, i pokażemy, który jest ateista...

Nabożeństwo się przeciąga. Głównie przez dwugodzinne kazania. Natanek mówi najdłużej. Ksiądz z Afryki przez chwilę dziękuje, że dane mu było spotkać księdza Natanka. Gość z Niemiec skarży się, że ma problemy w swoim kraju, bo próbuje obudzić Niemców.

Msza kończy się po prawie pięciu godzinach. Niebo wytrzymało.

Pasowanie na rycerza

Po Eucharystii jest procesja z Najświętszym Sakramentem do Boga Ojca, który stoi na pastwisku za pustelnią. Idziemy polną drogą, śpiewając pieśni, wszyscy trzymają w rękach nową flagę Unii Europejskiej - niebieska, z 12 gwiazdami i Matką Boską pośrodku.

Mijamy setki zaparkowanych samochodów należących do pielgrzymów. Na przyczepie dostawczego wielki szyld: "Przerwijmy V rozbiór Polski!!! Quo vadis, Polsko?!".

Na pastwisku ciągle ktoś przystaje, by wydostać nogę z krowich placków. Ale nikt nie złorzeczy krasuli. Za to pomnik Boga Ojca głęboko porusza. - Dlaczego ten Bóg wygląda jak beza? - szepczą niektórzy.

Pasowanie na rycerzy Jezusa Chrystusa Króla odbywa się przed pomnikiem. Wokół gromadzą się mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy. Wszyscy odziani w czerwone płaszcze: na plecach wizerunek Chrystusa Króla, na prawym ramieniu biały orzeł, na lewym krzyż. Kiedy jedni wstają, drudzy padają hurtem na kolana i czekają, aż ksiądz Natanek dotknie ich ramienia mieczem. Padają słowa błogosławieństwa. Później zawiesza na ich szyi medalik Jezusa Chrystusa Króla.

Od tego momentu nowi rycerze będą walczyć o dzieło intronizacji poprzez codzienną modlitwę: "O, Trójco Przenajświętsza, przez Mękę i Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa, błagamy Cię, spraw, aby Królestwo Jego zapanowało na całym świecie i we wszystkich duszach ludzkich". Ponadto obowiązkowe: "Wierzę w Boga", "Ojcze nasz", Koronka do Miłosierdzia Bożego, "Zdrowaś Maryjo", "Chwała Ojcu". Raz w tygodniu cząstka różańca świętego. Raz w miesiącu droga krzyżowa w piątek. Raz w roku nowenna ku czci Jezusa Chrystusa Króla.

Dzięki tym modlitwom wcześniej czy później w Polsce nastanie wyższość prawa Boskiego nad państwowym.

Wódz karci

Dla wielu rycerzy ksiądz Natanek to przyszły święty. Rozmodlony był już w dzieciństwie. Ponoć kiedy jego koledzy kradli jabłka w sadach grzechyńskich, on siedział oparty o płot i modlił się za ich grzechy. Piotrusia i jego rodziców pewnie pamięta kardynał Dziwisz, który w latach 60. był wikariuszem w tutejszej parafii. Mówi się, że z tym większą przykrością napisał w lipcu oficjalny list w sprawie Piotra: " ( ) Ks. P. Natanek nie może sprawować żadnych czynności kapłańskich ani wykonywać władzy rządzenia. ( ) Podstawą niniejszej decyzji jest ostentacyjnie okazywane przez ks. Piotra Natanka nieposłuszeństwo, polegające na uporczywym głoszeniu przezeń niezgodnych z nauką Kościoła poglądów dotyczących królowania Jezusa Chrystusa, opartych na prywatnych objawieniach oraz inspirowanych obcymi nauce Kościoła doktrynami sekt eschatologicznych".

Kościół chciałby, aby była to tylko sekta. Ale niektórzy mówią już o schizmie. Tym bardziej że Natanek powołuje się na arcybiskupa Lefebvre'a, na którego swojego czasu była nałożona ekskomunika za to, że pewne sprawy widział inaczej niż Watykan. Poza tym nie jest to już wyłącznie ruch Natanka, bo przyłączają się do niego księża z Polski i zagranicy. Prorocze mogą być słowa jednego z rycerzy na forum: "Śmieją się z nas w internecie, ale my ich wszystkich jeszcze zaskoczymy".

Jezus mówi o Natanku

Wspólna uczta zbliża. Jest kawa, herbata, gotowana kiełbasa z musztardą. Siedzimy na dziedzińcu, przed kurnikiem, w szopie. W gąszczu nóg paradują kaczki, kurczęta i kury. Swojsko, ale chyba nikt tu nie rozmawia o rzeczach błahych, nieistotnych dla Królestwa Bożego na ziemi.


- Nie możemy tolerować takiego stanu rzeczy! - podnosi głos elegancka kobieta w średnim wieku. - Nie idźmy na wybory i pokażmy Tuskowi, że jesteśmy silni.

- Kościół i tak każe głosować. To jedna sitwa, postkomunistyczne dziedzictwo - odpowiada szpakowaty mężczyzna.

Piję kawę z Bartkiem, lat 20. Skarży się: - Ja w Kościele watykańskim nie znalazłem głębi. W grzechyńskim porusza mnie autentyzm wiary. Chodziłem na grupę modlitewną przy parafii, ale tam trzeba było adorować wikarego, a nie Jezusa.

Niektórzy rycerze z kiełbasą na widelcu przemierzają gród i podziwiają jego ludowy wystrój. Idę za nimi.

Wszędzie starocie - narzędzia rolnicze przybite do ścian, obrazy lichego pędzla, zardzewiałe garnki. Rycerze robią sobie zdjęcia. Łapią księdza Natanka. Każdy chce zamienić z nim choć słowo. Zazwyczaj się skarżą: na proboszcza, niczego niepojmujących parafian, rząd, media.

Idę dalej.

- Wizjonerka powiedziała, że jeśli ktoś przyjmuje komunię świętą na stojąco, to Pan Jezus do serca nie wejdzie - słyszę od kobiety przed szopą.

Tuż obok bramy wejściowej jest namiot z książkami i płytami CD. Większość dotyczy intronizacji. Znajduję książeczkę "Nieposłuszny?" autorstwa księdza Natanka. Ostatnie zdanie w nocie biograficznej autora brzmi: "Od lipca 2011 wypakowany z Kościoła". We wstępie "wypakowany" jakby tłumaczył się z nieposłuszeństwa kardynałowi: "Posłuszeństwo w wymiarze ludzkim ma swoje granice. Pierwszą jest posłuszeństwo Bogu, a główną bazą tego posłuszeństwa tu, na ziemi, jest Ewangelia. Drugą granicą jest nauczanie Kościoła (papież, dokumenty soborowe, nauczanie świętych). Trzecią granicą jest pozytywne prawo ustanawiane przez Kościół zwane Prawem kanonicznym. Czwartą granicą posłuszeństwa w Kościele jest przełożony. W czwartym przypadku można odmówić posłuszeństwa przełożonemu, jeśli narusza on jedną z tych trzech powyższych granic lub wchodzi we współpracę z wrogami Kościoła".

Dalsza część książki to wypowiedzi samego Jezusa na tematy, o które zapytała go wizjonerka, znajoma Natanka. W maju tego roku radziła się, co ksiądz ma odpowiadać ludziom, kiedy pytają go, dlaczego jest nieposłuszny. Jezus odpowiedział: "Ty, Piotrze, nie możesz być posłuszny niesprawiedliwym nakazom, ponieważ musiałbyś być wówczas nieposłuszny Mnie. Wiesz, że nigdy bym się na to nie zgodził i byłbym niepocieszony, gdybyś odstąpił ode Mnie. Zbyt mało mam serc tak oddanych, które chcą słuchać Mojego głosu, abym pozwolił, aby Mi cię odebrano. Dlatego wszelkie listy i komunikaty o tobie mają charakter zwykłych pomówień".

Rozalia

Jedni mówią, że księdza Natanka wiele łączy z pielęgniarką oddziału wenerycznego krakowskiego szpitala, inni, że zupełnie im nie po drodze. Rozalia Celakówna, bo o niej mowa, pochodzi z Jachówki, małej wioski położonej kilkanaście kilometrów od Grzechyni. Urodziła się w roku 1901. Zmarła w opinii świętości w 1944. Miała wizje, między innymi przepowiedziała II?wojnę światową. Rozmawiała też z Jezusem, który domagał się, aby Polska i inne kraje oddały się Jego Najświętszemu Sercu i uznały Go za swojego Króla.

Ksiądz Natanek inaczej niż Kościół widzi wizje Celakówny, bo mówi o Chrystusie Królu, któremu pokłonią się wszystkie narody, wraz z prezydentami i rządami, któremu zostanie podporządkowane prawo państwowe.

Z kolei Kościół interpretuje wizje Celakówny mniej więcej tak: każdy człowiek niech w swoim sercu uzna, że Jezus jest Królem i Panem życia. Chodzi o dobrowolną wewnętrzną przemianę, a nie nawracanie mieczem.

Ksiądz Natanek prawdopodobnie strąci z ołtarzy Rozalię, bo swoją gorliwością szkodzi jej procesowi beatyfikacyjnemu. Zakończył się on na etapie diecezjalnym i dokumenty zostały przesłane do Watykanu, gdzie ma je zweryfikować specjalna komisja. Krakowscy księża wróżą jednak, że Rozalia utknie w szufladzie na długie lata.

Oszołomiony

Pod wieczór rycerze niechętnie opuszczają pustelnię. Zaopatrzeni w książki i płyty CD z kazaniami wsiadają do samochodów i autokarów. W swoich domach będą słuchać wystąpień księdza Natanka, który mówi o konieczności nowych wojen krzyżowych i potępieniu grzeszników.

Oszołomiony wpadam do auta i w myślach słyszę pieśń, którą śpiewałem przed chwilą z rycerzami:

"Boże, coś Polskę przez tak długie wieki

Otaczał blaskiem potęgi i chwały,

Coś ją osłaniał tarczą Twej opieki

Od nieszczęść, które przygnębić ją miały..."

Przekręcam lusterko i podnoszę przylizane włosy.

* Imiona bohaterów zostały zmienione

** Autor jest studentem Polskiej Szkoły Reportażu



http://wyborcza.pl/1,75480,10217182,Natankowe_krolestwo.html?as=1&startsz=x



Przemek


--
Socjalizm nigdy nie zapuścił w Ameryce korzeni bo biedni w tym kraju nie
uważają się za wyzyskiwany proletariat, tylko za milionerów w przejściowych
tarapatach. John Steinbeck

Data: 2011-09-04 18:02:43
Autor: Przemysław W
Natankowe królestwo.

Użytkownik "Grzegorz Z." <jacksparrow@noname.com> napisał w wiadomości news:n9ugf3e18eik.1gxnzljht1egd$.dlg40tude.net...

Właśnie... chciałbym bardzo od Antenki uzyskać wyjaśnienie - czym in plus
różni się natankowy "Rycerz Jezusa Chrystusa" od "Jehowca".


Mam wątpliwości czy od niego można uzyskać wyjaśnienie czegokolwiek.


Przemek

--

"Oświadczam, że w dniu 16.08.2011 podczas konferencji prasowej (...) rozpowszechniłem nieprawdziwe informacje..." - tak zaczynają się sprostowania opublikowane przez Adama Hofmana i Tomasza Porębę. Politycy PiS przyznają w nich, że mówili nieprawdę twierdząc, iżPlatforma Obywatelska ma bądź to 'zerowy udział' w niektórych inwestycjach bądź "nie brała w nich udziału" bądź 'ograniczała na nie fundusze".

Data: 2011-09-04 14:06:59
Autor: Antenka
Natankowe królestwo.
On 4 Wrz, 18:02, PrzemysĹ aw W <brońmy RP przed pi...@op.pl> wrote:
Użytkownik "Grzegorz Z." <jackspar...@noname.com> napisał w wiadomościnews:n9ugf3e18eik.1gxnzljht1egd$.dlg40tude.net...

> Właśnie... chciałbym bardzo od Antenki uzyskać wyjaśnienie - czym in plus
> różni się natankowy "Rycerz Jezusa Chrystusa" od "Jehowca".

Mam wątpliwości czy od niego można uzyskać wyjaśnienie czegokolwiek.

Przemek

Z głupkami nie dyskutuję - szkoda czasu. Zwoje mózgowe za mało
pofałdowane, wręcz idealnie gładkie.

Antenka

Data: 2011-09-04 23:44:28
Autor: Grzegorz Z.
Natankowe królestwo.
Antenka napisał:

On 4 Wrz, 18:02, PrzemysĹ aw W <brońmy RP przed pi...@op.pl> wrote:
Użytkownik "Grzegorz Z." <jackspar...@noname.com> napisał w wiadomościnews:n9ugf3e18eik.1gxnzljht1egd$.dlg40tude.net...

Właśnie... chciałbym bardzo od Antenki uzyskać wyjaśnienie - czym in plus
różni się natankowy "Rycerz Jezusa Chrystusa" od "Jehowca".

Mam wątpliwości czy od niego można uzyskać wyjaśnienie czegokolwiek.

Przemek

Z głupkami nie dyskutuję - szkoda czasu. Zwoje mózgowe za mało
pofałdowane, wręcz idealnie gładkie.

Ale co odróżnia "rycerzy Natanka" od "drugich owiec" jehowców?

--
Socjalizm nigdy nie zapuścił w Ameryce korzeni bo biedni w tym kraju nie
uważają się za wyzyskiwany proletariat, tylko za milionerów w przejściowych
tarapatach. John Steinbeck

Data: 2011-09-04 18:15:46
Autor: zdumiony
Natankowe królestwo.
W dniu 2011-09-04 17:53, Przemysław W pisze:
http://wyborcza.pl/1,75480,10217182,Natankowe_krolestwo.html?as=1&startsz=x

Natanek do wróg obecnego systemu.

Natankowe królestwo.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona