Data: 2010-01-22 22:01:21 | |
Autor: Jakub Roguski | |
Nauka a... kolor | |
Krzysiek Łuczak pisze:
[...] W książce Zbigniewa Pękosławskiego (i chyba nie tylko w niej) spotkałem się z sugestią, żeby początkujący fotograf uczył się sztuki nie "w kolorze", a "w czerni i bieli". Autor argumentuje, że w ten sposób łatwiej nauczyć się kompozycji, "fotograficznego widzenia". Przemawia to do mnie, ale chcę się jeszcze Was poradzić - co o tym myślicie? Czy to uniwersalna rada dla młodego fotografa?[...] Moim zdaniem to nadal dobra rada. Kolor to kolejny wymiar oddziaływania wizualnego, a więc kolejny stopień trudności. Inna sprawa, że kiedyś zaczynałem od czarnobieli, bo na to było mnie stać. Później wszedłem w kolor, a następnie wróciłem do czarnobieli, bo lubię. A na koniec okazało się, że zrobienie dobrego zdjęcia czarno-białego wcale nie jest łatwiejsze niż kolorowego. -- Pozdrawiam Jakub Roguski http://www.roguski.eu |
|