Data: 2012-08-03 12:30:55 | |
Autor: J.F | |
Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne) | |
Użytkownik "dddddd" napisał w wiadomości grup
Podsumowując: na krótsze trasy chyba ok, na dłuższe powinno być "głównymi z omijaniem korków", pomijając fakt że w ciągu dnia średnio lubię nawigację w smartfonie (bo zawsze przed nieznanym manewrem ktoś musi zadzwonić i mapa się chowa...) Mnie jeszcze wkurzalo ze o ile trzymam sie trasy to on prowadzi w miare dobrze, to jesli z niej zjade, bo np droga rozkopana, to musi sie polaczyc z serwerem, obliczyc nowa trase, powiedziec "skrec w prawo" ... a ja juz ten skret przejechalem, wiec on znow sie laczy, znow oblicza ... i znow skret przejechalem. Choc jakis rok temu juz mial predkosc akceptowalna, i tylko przy naprawde gestej sieci uliczek bywalo za pozno. a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon do dzwonienia... Rozne rzeczy testowalem, a w ogolnosci ciagle mam podobne zdanie :-) Najlepsza ciagle osobna nawigacja, a telefon to tylko do wspomozenia ... J. |
|
Data: 2012-08-03 12:41:56 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne) | |
W dniu 2012-08-03 12:30, J.F pisze:
Użytkownik "dddddd" napisał w wiadomości grup To chowanie się navi przy rozmowie przychodzącej to fajny bajer ;) Mnie jeszcze wkurzalo ze o ile trzymam sie trasy to on prowadzi w miare To musiało być dawno i do tego urządzenie widocznie nie było zbyt szybkie. Choc jakis rok temu juz mial predkosc akceptowalna, i tylko przy Zwolnij, zdąży pokazać ;) a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon do Wszystko zależy od potrzeb, uwarunkowań, poglądów itd. Używam jednego i drugiego - w zależności od sytuacji. Faktem jest, że telefon powinien być raczej urządzeniem odrębnym - tak jest zwyczajnie wygodniej, ale to zdaje się troszkę inna kwestia niż jakość navi jako takiej. |
|
Data: 2012-08-03 13:00:35 | |
Autor: J.F | |
Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne) | |
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jvg9tn$fm9$1@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-08-03 12:30, J.F pisze: Mnie jeszcze wkurzalo ze o ile trzymam sie trasy to on prowadzi w miare To musiało być dawno i do tego urządzenie widocznie nie było zbyt Choc jakis rok temu juz mial predkosc akceptowalna, i tylko przyZwolnij, zdąży pokazać ;) I co, moze jeszcze mam 50 po miescie jezdzic ? :-P Po prostu kupie sa prawdziwa nawigacje, nie dla kapelusznikow :-) a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon doRozne rzeczy testowalem, a w ogolnosci ciagle mam podobne zdanie :-) Wszystko zależy od potrzeb, uwarunkowań, poglądów itd. Używam jednego Ano, kwiatek do kozucha. Tym niemniej NE bez telefonu nie uruchomisz .... chociaz ... na tablecie nie probowalem. J. |
|
Data: 2012-08-03 13:10:45 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne) | |
W dniu 2012-08-03 13:00, J.F pisze:
(...) Choc jakis rok temu juz mial predkosc akceptowalna, i tylko przyZwolnij, zdąży pokazać ;) A która to? Wiesz, ja miałem parę i w specyfikacjach niż o kapeluszu nie było, a przeliczaniem tras też różnie. :) Wszystko zależy od potrzeb, uwarunkowań, poglądów itd. Używam jednego :) Tym niemniej NE bez telefonu nie uruchomisz ... Można mieć dwa telefony - na tablecie też działa (przynajmniej Samsunga) :) |
|