Data: 2011-03-22 21:35:56 | |
Autor: Przemysław W | |
Nawet jak na "Rzepę", wredne. | |
Paszkwilancki tekst o dziennikarce "Gazety Wyborczej" Agnieszce Kublik ogłosił Piotr Gursztyn w wydaniu internetowym "Rzeczpospolitej". Gazeta ta, której autorzy od lat częstują naszych autorów obelgami typu "cyngiel", tym razem znalazła sobie sojusznika wyjątkowo obmierzłego w osobie Włodzimierza Czarzastego. Proste to i chamskie, jak blog Czarzastego, z lubością cytowany przez Gursztyna, gdzie Czarzasty od Rywina tytułuje Agnieszkę Kublik "hieną roku"
"Rzepa" już kiedyś sekundowała "Trybunie" w znieważaniu "Gazety", uznając podobnie jak ten organ postkomunistów, że ci, którzy aferę Rywina zdemaskowali, w istocie są jej sprawcami, i zapisując nas do wymyślonego przez siebie "Rywinlandu". Dziś jeden z macherów od Rywina znów "Rzepie" się przydaje - w myśl ordynarnej zasady, że wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. "Rzepa" osłaniała własną piersią Jarosława Kaczyńskiego, jego partię i jego rząd w koalicji z nacjonalistami, populistami i Rydzykiem przed krytyką ze strony "Gazety", zohydzając nas na różne sposoby. Dziś wierna "Rzepa" zohydza nas nadal, a także innych dziennikarzy, którzy jakoś do partii Kaczyńskiego się nie przekonali. Ostatni przykład to ociężały elaborat Piotra Semki na temat Moniki Olejnik. "Rzepa", jak to ma w zwyczaju, zjada własny ogon. Gursztyn cytuje w tekście w "Rzepie" autora "Rzepy" Bronisława Wildsteina, którego nieutulona nienawiść do Adama Michnika i "Gazety" zapewnia mu od lat wierszówkę... w "Rzepie". Wildstein - o, ironio! - odmawia Agnieszce Kublik miana dziennikarza. Of all people Wildstein - jeszcze niedawno prezes telewizji publicznej z nadania Jarosława Kaczyńskiego, urzędnik frontu ideologicznego PiS-u - występuje w roli sędziego w sprawie niezależności i rzetelności w naszym zawodzie. Ziejąc czystym obiektywizmem i nie zniżając się do języka jakichś Czarzastych. Dla "Rzepy", rzecz jasna, wiarygodny jest Wildstein, który Agnieszkę Kublik pozwał o 100 tys. złotych, podczas gdy jego gazeta piętnowała Michnika za procesy cywilne wytaczane (i wygrywane), gdy broniliśmy się w sądach przeciw kłamliwym potwarzom. Pocieszne to, ale i przesadnie, nawet jak na "Rzepę", wredne. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9304303,HienoRzepa.html#ixzz1HMXc41MP Przemek -- "Lider PiS miewał kłopoty z ortografią. Gdy w 1980 roku złożył podanie o pracę do Ośrodka Badań Społecznych Regionu Mazowsze "Solidarności", napisał: "Uprzejmnie proszę o przyjęcie do pracy". |
|
Data: 2011-03-23 11:36:15 | |
Autor: Axzse | |
Nawet jak na "Rzepę", wredne. | |
Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:imb17d$79a$1inews.gazeta.pl... Paszkwilancki tekst o dziennikarce "Gazety Wyborczej" Agnieszce Kublik ogłosił Piotr Gursztyn w wydaniu internetowym "Rzeczpospolitej". Gazeta ta, której autorzy od lat częstują naszych autorów obelgami typu "cyngiel", tym razem znalazła sobie sojusznika wyjątkowo obmierzłego w osobie Włodzimierza Czarzastego. Proste to i chamskie, jak blog Czarzastego, z lubością cytowany przez Gursztyna, gdzie Czarzasty od Rywina tytułuje Agnieszkę Kublik "hieną roku" Czarzasty to beton partyjny. Jeszcze trochę, a pozbędziemy się tych komuchów! AAA |
|