Meehoo <michu164_BEZTEGO@BEZTEGOgazeta.pl> napisał(a):

Tak sobie oglądam kolejny mecz reprezentacji i kolejny raz zadaję sobie pytanie, dlaczego reprezentacje krajów przeciwnych praktycznie zawsze mają nazwiska na koszulkach a nasza reprezentacja nie? Czy polska drużyna narodowa nie może mieć "porządnych" koszulek z nazwiskami w czasie oficjalnych meczów? Oczywiście pomijam kolorki...

O co w tym chodzi? Źle skonstruowana umowa ze sponsorem technicznym? zaniedbania w pzpn? Jak myślicie?

A może ktoś doszedł do wniosku że te dotychczasowe barwy kojarzą się z porażkami i rozczarowaniami. Kibice widząc zawodników w biało-czerwonych koszulkach wiedzieli że czeka ich 90 minut chaosu męki na stadonie czy przed TV. A inne koszulki pozwolą odciąć się od ostatnich chudych latach. Jeśli to było celem, to udało się. I wynik i sama gra mimo takiej murawy były jak najbardziej pozytywne.

A tak już bardziej serio to lepiej mówić o samym meczu a nie koszulkach bo przecież wygraliśmy, jak na 59 drużynę w rankingu było to przekonujące zwycięstwo. Nie graliśmy optymalnym składem ale obie bramki + kilka akcji było naprawdę przemyślane i nieprzypadkowe. Nie brakowało zaangażowania, Smuda powoli zaszczepia im swoją filozofię. On sam tez jakby żywiej reagował na wydarzenia przy linii, jak za najlepszych czasów. Byliśmy w czarnej dupie, teraz przynajmniej widać światełko w tunelu. A do Euro jeszcze 2 lata.

--

Użytkownik " tomus_king" <tomus_king@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:

A tak już bardziej serio to lepiej mówić o samym meczu a nie koszulkach bo
przecież wygraliśmy, jak na 59 drużynę w rankingu było to przekonujące
zwycięstwo. Nie graliśmy optymalnym składem

Kogo brakowało Twoim zdaniem?
Oprócz Jelenia rzecz jasna?
Który akurat i tak nic by nie dołożył, bo Lewandowski zagrał dobrze.

> A tak już bardziej serio to lepiej mówić o samym meczu a nie koszulkach

bo

> przecież wygraliśmy, jak na 59 drużynę w rankingu było to przekonujące
> zwycięstwo. Nie graliśmy optymalnym składem

Kogo brakowało Twoim zdaniem?
Oprócz Jelenia rzecz jasna?
Który akurat i tak nic by nie dołożył, bo Lewandowski zagrał dobrze.

Bardziej defensywa: bramkarz, boczni obrońcy no i w/w Jeleń.

--

Użytkownik " tomus_king" <tomus_king@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:

Bardziej defensywa: bramkarz, boczni obrońcy

Ciężko to nazwać nieoptymalnym składem, Kuszczak ostatnio spisywał się najlepiej z bramkarzy (w klubie rzecz jasna, wczoraj pokazał, że raczej w kadrze ciężko na niego liczyć).
Co do bocznych obrońców, to raczej możemy się przyzwyczaić do takiego wyglądu boków defensywy na dłuższy czas.

> Bardziej defensywa: bramkarz, boczni obrońcy

Ciężko to nazwać nieoptymalnym składem, Kuszczak ostatnio spisywał się najlepiej z bramkarzy (w klubie rzecz jasna, wczoraj pokazał, że raczej w kadrze ciężko na niego liczyć).
Co do bocznych obrońców, to raczej możemy się przyzwyczaić do takiego wyglądu boków defensywy na dłuższy czas.

Wystawianie Dudki na lewej obronie nigdy nie wychodziło na dobre i w klubie i w kadrze. A Kowalczyk chyba lepiej sie czuje właśnie na lewej stronie. Tyle że na prawej jest problem po kontuzji Wasyla.

--

Użytkownik " tomus_king" <tomus_king@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:

Wystawianie Dudki na lewej obronie nigdy nie wychodziło na dobre i w klubie
i w kadrze.

Tyle że zdecydowanie lepszych konkurentów nie widać.

> Wystawianie Dudki na lewej obronie nigdy nie wychodziło na dobre i w > klubie
> i w kadrze.

Tyle że zdecydowanie lepszych konkurentów nie widać.

Są naturalni obrońcy na tą pozycje: Wawrzyniak, Brożek, Gancarczyk


--

Użytkownik " tomus_king" <tomus_king@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hmojdo$lv2$1inews.gazeta.pl...

> Wystawianie Dudki na lewej obronie nigdy nie wychodziło na dobre i w
> klubie
> i w kadrze.

Tyle że zdecydowanie lepszych konkurentów nie widać.

Są naturalni obrońcy na tą pozycje: Wawrzyniak, Brożek, Gancarczyk

Nie widzę przewagi żadnego z nich niestety.

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości

Kogo brakowało Twoim zdaniem?

Gancarczyka w formie. Bo grzejacy ławę Dudka w dodatku nie na swojej pozycji zupelnie mnie tam nie przekonuje.

Oprócz Jelenia rzecz jasna?

Rogera :-)

W sumie jeszcze nad bramka mozna sie zastanowic bo Kuszczak jak dla mnie zagrał srednio-słabo. A Boruc podobno wraca do formy.

Jedna rzecz ktorą z miejsca widac ze grala druzyna Smudy to checi. Jak Leo pieprzyl ze pilkarze zrobia wszystko to tylko pieprzyl. jak Smuda powiedzial ze beda sie starac to sie starali. Od tego mozna budowac.

Użytkownik UGI napisał:

Jedna rzecz ktorą z miejsca widac ze grala druzyna Smudy to checi. Jak Leo pieprzyl ze pilkarze zrobia wszystko to tylko pieprzyl. jak Smuda powiedzial ze beda sie starac to sie starali. Od tego mozna budowac.

Tym bym sie nie przejmowal. Tak bylo za kazdego nowego trenera kadry.
Mechanizm jest prosty: dopoki nowy trener buduje sklad, dopoty
wielu zawodnikow (zwlaszcza tych nowych w kadrze) walczy o miejsce w kadrze. W momencie, gdy trener kadry ma juz "zbudowana druzyne" (cokolwiek by to mialoznaczyc), od tego momentu motywacja zawodnikow spada, bo ci ktorzy sa pupilkami trenera - czyli czlonkowie "zbudowanej druzyny" - nie musza sie starac, w koncu i tak beda grali bez wzgledu
na forme. Ci zas do ktorych trener ma uprzedzenia, ani sie juz
nie staraja (bo i tak sie nie zalapia) ani tez nie maja szansy
sie pokazac (bo trener ma juz "zbudowana druzyne, sklad").

Mysle, ze Smuda powtorzy bledy swoich poprzednikow. W kazdym
badz razie, nie widze powodu by sadzic, ze bedzie inaczej.
Przypomne, ze Smuda dzisiaj buduje sklad na rok 2012. Czyli juz
dzisiaj stara sie przewidziec, ktorzy zawodnicy beda w optymalnej formie
za dwa lata. Prorok jaki czy co...

--
Pozdrawiam ,
Wojtek

Użytkownik "WOJSAL" <wojsal1@gazeta.pl> napisał w wiadomości

Tym bym sie nie przejmowal. Tak bylo za kazdego nowego trenera kadry.

Za Majewskiego nie :)

Mechanizm jest prosty: dopoki nowy trener buduje sklad, dopoty
wielu zawodnikow (zwlaszcza tych nowych w kadrze) walczy o miejsce w kadrze.

Tu jednak sytuacja jest inna bo cel jest jasny i niezagrozony: turniej  EURO 2012. Co innego gdy grajki muszą biegać w eliminacjach, tymbardziej przegranych na polmetku, wtedy mozna sie doszukiwac symptomów olewactwa i minimalizmu ale turniej glowny oglada caly swiat, nie wierze ze ktos bez walki podaruje sobie zyciowa szanse i byc moze lepsza przyszlosc.

bo ci ktorzy sa pupilkami trenera - czyli czlonkowie "zbudowanej druzyny" - nie musza sie starac, w koncu i tak beda grali bez wzgledu
na forme.

Ten problem dotyka chyba kazda druzyne w kazdej dyscyplinie.

Ci zas do ktorych trener ma uprzedzenia, ani sie juz
nie staraja (bo i tak sie nie zalapia) ani tez nie maja szansy
sie pokazac (bo trener ma juz "zbudowana druzyne, sklad").

Ja nie wiem czy na dwuletnich sparingach da sie zbudowac jedna, stala druzyne z zamknietymi drzwami dla nowych. Zreszta ja zawsze bylem przeciwnikiem tego sposobu rozumowania. na takiej zasadzie mozna ustalic grupe max. 2-3 grajków ale nie wiecej. Nie widze powodów by nie skorzsytac z uslug nowego, ktory w odpowiednim momencie zlapal zyciowa forme. Bo czemu nie mialby zaliczyc debiutu jak np. Lewandowski w Dublinie?

Mysle, ze Smuda powtorzy bledy swoich poprzednikow. W kazdym
badz razie, nie widze powodu by sadzic, ze bedzie inaczej.

Póki co, tych błędów nie popelnia. Moze jakies drobnostki typu niegrajacy Dudka na lewej obronie. Poza tym jest ok. Jezdzi po stadionach i obserwuje, Leo to olewal i dlatego grali ci, ktorych znał. Jesli chodzi tez o motywacje naszych graczy to ten rok mamy z glowy, rywali mamy takich, że nie da sie nie zmotywowac na Hiszpanów czy Włochów.

Użytkownik UGI napisał:

Ten problem dotyka chyba kazda druzyne w kazdej dyscyplinie.

Czesto tak jest, ale nie zawsze.
Ciekawie bylo u K. Gorskiego.
W okresie 1972-1974 ze zlotej druzyny olimpijskiej K. Gorski
wymienil 8-iu zawodnikow z pierwszej jedenastki. I postep
jaki zrobila polska reprezentacja w okresie 1972-1974 jest
imponujacy.
Ten sam K. Gorski w okresie 1974-1976 wymienil 2 zawodnikow
z pierwszej jedenastki: A. Musial (mial wypadek) i R. Gadocha
(przyczyny dosyc interesujace - ale to inny temat).
I postep, jaki zrobila polska
reprezentacja w okresie 1974-1976, byl juz mizerny.

Mozna tu podac szereg kolejnych trenerow kadry, ktorzy
po zbudowaniu druzyny nie robili juz zmian, ktorzy do kadry
powolywali ze wzgledu na nazwisko, zaslugi ale na pewno
nie z powodu formy i ... druzyna stawala w miejscu.
Z pozniejszych (po K. Gorskim) trenerow kadry jedynie
P. Janas probowal nie "budowac skladu" tylko miec szeroka
(ok 40 zawodnikow) kadre, ale wtedy byl krytykowany
przez dziennikarzy za brak skladu, brak koncepcji i takie tam.

Ja nie wiem czy na dwuletnich sparingach da sie zbudowac jedna, stala druzyne z zamknietymi drzwami dla nowych.

Oj, da sie, da sie ;)  I obawiam, sie ze F. Smuda wlasnie teraz
probuj budowac, w oparciu o obecne sparringi, kadre na mecze
za dwa lata.

Zreszta ja zawsze bylem przeciwnikiem tego sposobu rozumowania. na takiej zasadzie mozna ustalic grupe max. 2-3 grajków ale nie wiecej. Nie widze powodów by nie skorzsytac z uslug nowego, ktory w odpowiednim momencie zlapal zyciowa forme. Bo czemu nie mialby zaliczyc debiutu jak np. Lewandowski w Dublinie?

Dokladnie :) Tak byc powinno. Ale chyba tak nie jest.

Póki co, tych błędów nie popelnia.

>

Obawiam, sie ze powtarza blad budowy kadry, do ktorej za dwa lata
bedzie powolywal za nazwisko, za zaslugi a nie na podst. aktualnej formy zawodnika.


--
Pozdrawiam,
Wojtek

Użytkownik "WOJSAL" <wojsal1@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hmp1el$i14$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik UGI napisał:

Jedna rzecz ktorą z miejsca widac ze grala druzyna Smudy to checi. Jak Leo pieprzyl ze pilkarze zrobia wszystko to tylko pieprzyl. jak Smuda powiedzial ze beda sie starac to sie starali. Od tego mozna budowac.

Tym bym sie nie przejmowal. Tak bylo za kazdego nowego trenera kadry.
Mechanizm jest prosty: dopoki nowy trener buduje sklad, dopoty
wielu zawodnikow (zwlaszcza tych nowych w kadrze) walczy o miejsce w kadrze. W momencie, gdy trener kadry ma juz "zbudowana druzyne" (cokolwiek by to mialoznaczyc), od tego momentu motywacja zawodnikow spada, bo ci ktorzy sa pupilkami trenera - czyli czlonkowie "zbudowanej druzyny" - nie musza sie starac, w koncu i tak beda grali bez wzgledu
na forme. Ci zas do ktorych trener ma uprzedzenia, ani sie juz
nie staraja (bo i tak sie nie zalapia) ani tez nie maja szansy
sie pokazac (bo trener ma juz "zbudowana druzyne, sklad").

Mysle, ze Smuda powtorzy bledy swoich poprzednikow.

I to w formie wzmocnionej.
Stawianie na ulubieńców, bez chociażby zainteresowania się innymi to jego duży minus.
Nie zdziwię się, jak jeszcze przed Euro usłyszymy z jego ust, że w Polsce jest tylko 11 graczy na poziomie.

Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hmop8k$buv$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości

Kogo brakowało Twoim zdaniem?

Gancarczyka w formie. Bo grzejacy ławę Dudka w dodatku nie na swojej pozycji zupelnie mnie tam nie przekonuje.

To zależy, w ofensywie jest bardziej pożyteczny niż Gancarczyk.
W defensywie zresztą też, rzadziej do swojej bramki trafia. ;-)

Nie czytałeś mojego posta, prawda? :-)

Nie czytałeś mojego posta, prawda? :-)

Eh nazwiska Ci w głowie :)

IMO to był taki test koszulek, możliwe że pierwszy i ostatni. Być może wyprodukowano je jeszcze przed powołaniami a potem nie było możliwości/czasu na dorabianie nazwisk.

Zresztą kadra jest na etapie tworzenia dlatego ciężko przypisać zawodnikom stałe numer a potem co zgrupowanie to zmieniać bo tego piłkarza już nie będzie. raz na koszulce z nr "10" będzie pisało Obraniak, raz Iwański a jeszcze innym razem Tosik albo Kiełb. Może chodzić o to żeby dany gracz kojarzony był z konkretnym numerem.
Smuda już pomału zacieśnia kadrę więc za niedługo powinny się pojawić i nazwiska :)



--