Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Negacja kary śmierci to absurd

Negacja kary śmierci to absurd

Data: 2009-12-07 17:14:26
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd
Do czasów rewolucji francuskiej negacja kary śmierci była powszechnie
uznawana za tak wielki absurd, że nikt nie podejmował nawet próby publicznej
debaty nad jej słusznością.

Nawet protestanccy heretycy jak Luter, Kalwin czy Zwingli nie ośmielili się
jej kontestować, a wręcz wielokrotnie przytaczali argumenty na rzecz
konieczności jej stosowania.

Walka z karą śmierci na arenie dziejów rozpoczyna się dopiero od epoki
ateistycznego tzw. oświecenia, kiedy to francuscy szaleńcy zwani
racjonalistami ośmieli się poddać w wątpliwość istnienie samego Boga.

Naturalną konsekwencją ateistycznej doktryny było zastąpienie  wiary w Boga
wiarą w człowieka, takim więc sposobem prawa człowieka ogłoszone przez
rewolucję francuską wyparły Prawa Boże.

Z tej ideologii wprost zrodził się abolicjonizm, bo jakże można uśmiercać w
majestacie prawa  bożka nowej religii czyli "człowieka" wyposażonego rzekomo
w niezbywalną godność.

W 1764r. jeden z adeptów wskrzeszonego pogaństwa Cezary Beccaria popełnił
pracę zatytułowaną "O przestępstwach i karach", w której jako pierwszy
publicznie poddał w wątpliwość stosowania kary śmierci z racji jej
niehumanitarnego oblicza.

Praca ta została potępiona przez Kościół katolicki i wpisana na index ksiąg
zakazanych.

Niestety kontynuację ideologicznej walki Cezarego Beccarii z karą śmierci
podjęły wszystkie rewolucyjne i masońskie ruchy w XIX wieku, efektem  czego
"drzewo sprawiedliwości" zostało dziś wyrwane prawie ze wszystkich
organizmów państwowych czyniąc tym samym obecną  cywilizację równą w
zasadzie porządkowi zwierzęcemu, gdyż jak pisał Koźmian "tylko zwierzęta
żyją bez sprawiedliwości i kary".

W wyniku negacji grzechu, dewaluacji sprawiedliwości, sparodiowania cnoty
miłosierdzia oraz zastąpienia szczerego, chrześcijańskiego przebaczania
gorszącym pobłażaniem dla zła "uświęcono" w majestacie prawa wszystkie
występki i zbrodnie.

Więcej http://www.omp.lublin.pl/artykuly.php?autor=0&artykul=37

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-12-07 09:59:10
Autor: J-23
Negacja kary śmierci to absurd
On 7 Gru, 17:14, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
Do czasów rewolucji francuskiej negacja kary śmierci była powszechnie
uznawana za tak wielki absurd, że nikt nie podejmował nawet próby publicznej
debaty nad jej słusznością.

Nawet protestanccy heretycy jak Luter, Kalwin czy Zwingli nie ośmielili się
jej kontestować, a wręcz wielokrotnie przytaczali argumenty na rzecz
konieczności jej stosowania.

Walka z karą śmierci na arenie dziejów rozpoczyna się dopiero od epoki
ateistycznego tzw. oświecenia, kiedy to francuscy szaleńcy zwani
racjonalistami ośmieli się poddać w wątpliwość istnienie samego Boga.

Naturalną konsekwencją ateistycznej doktryny było zastąpienie  wiary w Boga
wiarą w człowieka, takim więc sposobem prawa człowieka ogłoszone przez
rewolucję francuską wyparły Prawa Boże.

Z tej ideologii wprost zrodził się abolicjonizm, bo jakże można uśmiercać w
majestacie prawa  bożka nowej religii czyli "człowieka" wyposażonego rzekomo
w niezbywalną godność.

W 1764r. jeden z adeptów wskrzeszonego pogaństwa Cezary Beccaria popełnił
pracę zatytułowaną "O przestępstwach i karach", w której jako pierwszy
publicznie poddał w wątpliwość stosowania kary śmierci z racji jej
niehumanitarnego oblicza.

Praca ta została potępiona przez Kościół katolicki i wpisana na index ksiąg
zakazanych.

Niestety kontynuację ideologicznej walki Cezarego Beccarii z karą śmierci
podjęły wszystkie rewolucyjne i masońskie ruchy w XIX wieku, efektem  czego
"drzewo sprawiedliwości" zostało dziś wyrwane prawie ze wszystkich
organizmów państwowych czyniąc tym samym obecną  cywilizację równą w
zasadzie porządkowi zwierzęcemu, gdyż jak pisał Koźmian "tylko zwierzęta
żyją bez sprawiedliwości i kary".

W wyniku negacji grzechu, dewaluacji sprawiedliwości, sparodiowania cnoty
miłosierdzia oraz zastąpienia szczerego, chrześcijańskiego przebaczania
gorszącym pobłażaniem dla zła "uświęcono" w majestacie prawa wszystkie
występki i zbrodnie.

Więcejhttp://www.omp.lublin.pl/artykuly.php?autor=0&artykul=37

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..

Wlasnie dowiedzilem sie ze w Kongo zabito kolejnego ksiedza.
Bo sie wpierd... tam gdzie ich nie chca.
To tez jest kara smierci za propagowanie obcej kultury, i niechcianej.
To jak, tez popierasz taka kare smierci?

J-23 itede...

Data: 2009-12-07 18:06:47
Autor: Karol
Negacja kary śmierci to absurd
J-23 <khanula@gazeta.pl> napisał(a):
Wlasnie dowiedzilem sie ze w Kongo zabito kolejnego ksiedza.
Bo sie wpierd... tam gdzie ich nie chca.
To tez jest kara smierci za propagowanie obcej kultury, i niechcianej.
To jak, tez popierasz taka kare smierci?

.. a ten tekst przed chwila kto na tej grupie zamiescil? J-23 czy jakis jego klon?

*Jak bida dupe sciska, to nienawidzi sie Zydow, cyklistow albo
garbatych...( albo ksiezy i katolikow - uzupelnienie moje)

To taka przypadlosc zasrancow pospolitych.*

Rotfl


--


Data: 2009-12-07 19:11:51
Autor: konserwator
Negacja kary śmierci to absurd

Użytkownik "J-23" <khanula@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:477ac505-cf23-4654-8056-e2b820c5663fa21g2000yqc.googlegroups.com...
On 7 Gru, 17:14, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
Do czasów rewolucji francuskiej negacja kary śmierci była powszechnie
uznawana za tak wielki absurd, że nikt nie podejmował nawet próby publicznej
debaty nad jej słusznością.

Nawet protestanccy heretycy jak Luter, Kalwin czy Zwingli nie ośmielili się
jej kontestować, a wręcz wielokrotnie przytaczali argumenty na rzecz
konieczności jej stosowania.

Walka z karą śmierci na arenie dziejów rozpoczyna się dopiero od epoki
ateistycznego tzw. oświecenia, kiedy to francuscy szaleńcy zwani
racjonalistami ośmieli się poddać w wątpliwość istnienie samego Boga.

Naturalną konsekwencją ateistycznej doktryny było zastąpienie wiary w Boga
wiarą w człowieka, takim więc sposobem prawa człowieka ogłoszone przez
rewolucję francuską wyparły Prawa Boże.

Z tej ideologii wprost zrodził się abolicjonizm, bo jakże można uśmiercać w
majestacie prawa bożka nowej religii czyli "człowieka" wyposażonego rzekomo
w niezbywalną godność.

W 1764r. jeden z adeptów wskrzeszonego pogaństwa Cezary Beccaria popełnił
pracę zatytułowaną "O przestępstwach i karach", w której jako pierwszy
publicznie poddał w wątpliwość stosowania kary śmierci z racji jej
niehumanitarnego oblicza.

Praca ta została potępiona przez Kościół katolicki i wpisana na index ksiąg
zakazanych.

Niestety kontynuację ideologicznej walki Cezarego Beccarii z karą śmierci
podjęły wszystkie rewolucyjne i masońskie ruchy w XIX wieku, efektem czego
"drzewo sprawiedliwości" zostało dziś wyrwane prawie ze wszystkich
organizmów państwowych czyniąc tym samym obecną cywilizację równą w
zasadzie porządkowi zwierzęcemu, gdyż jak pisał Koźmian "tylko zwierzęta
żyją bez sprawiedliwości i kary".

W wyniku negacji grzechu, dewaluacji sprawiedliwości, sparodiowania cnoty
miłosierdzia oraz zastąpienia szczerego, chrześcijańskiego przebaczania
gorszącym pobłażaniem dla zła "uświęcono" w majestacie prawa wszystkie
występki i zbrodnie.

Więcejhttp://www.omp.lublin.pl/artykuly.php?autor=0&artykul=37

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Wlasnie dowiedzilem sie ze w Kongo zabito kolejnego ksiedza.
Bo sie wpierd... tam gdzie ich nie chca.
To tez jest kara smierci za propagowanie obcej kultury, i niechcianej.
To jak, tez popierasz taka kare smierci?


A kto tu mowi o popieraniu niegodziwosci?
Zginal bohater!
Mamy wojska wyslac?

Data: 2009-12-07 11:09:19
Autor: J-23
Negacja kary śmierci to absurd
On 7 Gru, 19:11, "konserwator" <djmac§don¨Ča...@algonet.se> wrote:
Użytkownik "J-23" <khan...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:477ac505-cf23-4654-8056-e2b820c5663fa21g2000yqc.googlegroups.com...
On 7 Gru, 17:14, "abc" <a...@wp.pl> wrote:



> Do czasów rewolucji francuskiej negacja kary śmierci była powszechnie
> uznawana za tak wielki absurd, że nikt nie podejmował nawet próby
> publicznej
> debaty nad jej słusznością.

> Nawet protestanccy heretycy jak Luter, Kalwin czy Zwingli nie ośmielili
> się
> jej kontestować, a wręcz wielokrotnie przytaczali argumenty na rzecz
> konieczności jej stosowania.

> Walka z karą śmierci na arenie dziejów rozpoczyna się dopiero od epoki
> ateistycznego tzw. oświecenia, kiedy to francuscy szaleńcy zwani
> racjonalistami ośmieli się poddać w wątpliwość istnienie samego Boga.

> Naturalną konsekwencją ateistycznej doktryny było zastąpienie wiary w Boga
> wiarą w człowieka, takim więc sposobem prawa człowieka ogłoszone przez
> rewolucję francuską wyparły Prawa Boże.

> Z tej ideologii wprost zrodził się abolicjonizm, bo jakże można uśmiercać
> w
> majestacie prawa bożka nowej religii czyli "człowieka" wyposażonego
> rzekomo
> w niezbywalną godność.

> W 1764r. jeden z adeptów wskrzeszonego pogaństwa Cezary Beccaria popełnił
> pracę zatytułowaną "O przestępstwach i karach", w której jako pierwszy
> publicznie poddał w wątpliwość stosowania kary śmierci z racji jej
> niehumanitarnego oblicza.

> Praca ta została potępiona przez Kościół katolicki i wpisana na index
> ksiąg
> zakazanych.

> Niestety kontynuację ideologicznej walki Cezarego Beccarii z karą śmierci
> podjęły wszystkie rewolucyjne i masońskie ruchy w XIX wieku, efektem czego
> "drzewo sprawiedliwości" zostało dziś wyrwane prawie ze wszystkich
> organizmów państwowych czyniąc tym samym obecną cywilizację równą w
> zasadzie porządkowi zwierzęcemu, gdyż jak pisał Koźmian "tylko zwierzęta
> żyją bez sprawiedliwości i kary".

> W wyniku negacji grzechu, dewaluacji sprawiedliwości, sparodiowania cnoty
> miłosierdzia oraz zastąpienia szczerego, chrześcijańskiego przebaczania
> gorszącym pobłażaniem dla zła "uświęcono" w majestacie prawa wszystkie
> występki i zbrodnie.

> Więcejhttp://www.omp.lublin.pl/artykuly.php?autor=0&artykul=37

> --
> Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
> katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Wlasnie dowiedzilem sie ze w Kongo zabito kolejnego ksiedza.
Bo sie wpierd... tam gdzie ich nie chca.
To tez jest kara smierci za propagowanie obcej kultury, i niechcianej.
To jak, tez popierasz taka kare smierci?

A kto tu mowi o popieraniu niegodziwosci?
Zginal bohater!
Mamy wojska wyslac?

A jak na niego wydano wyrok?
Na chu* sie tam wchrzanial

J-23 itede...

Data: 2009-12-07 20:19:59
Autor: Piotr
Negacja kary śmierci to absurd
Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:09:19 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

A jak na niego wydano wyrok?
Na chu* sie tam wchrzanial

No, to jakby tak was cyknąć, z podobną argumentacją:
"na chu* sie tu nam wchrzaniacie"?
Ale byś wył o niegodziwości, prawach człowieka i tolerancji.
Piotr

Data: 2009-12-07 11:48:30
Autor: J-23
Negacja kary śmierci to absurd
On 7 Gru, 20:19, Piotr <p...@wp.pl> wrote:
Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:09:19 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> A jak na niego wydano wyrok?
> Na chu* sie tam wchrzanial

No, to jakby tak was cyknąć, z podobną argumentacją:
"na chu* sie tu nam wchrzaniacie"?
Ale byś wył o niegodziwości, prawach człowieka i tolerancji.
Piotr

Nastepny dupek zwraca sie do mnie jak do partyjnego towarzysza.
Kto to "was"? Czy do "was mowie towarzyszu"
Nigdy nie bylem czlonkiem PZPR, i wypraszam sobie.
Ja jestem jeden, pojedynczy facet. Liczba pojedyncza.
Nie uczono Cie w szkole?

J-23 itede...

PS. kto to "nam" -moze chur wujow"

Data: 2009-12-07 20:54:59
Autor: Piotr
Negacja kary śmierci to absurd
Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:48:30 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

Nastepny dupek zwraca sie do mnie jak do partyjnego towarzysza.
Kto to "was"? Czy do "was mowie towarzyszu"
Nigdy nie bylem czlonkiem PZPR, i wypraszam sobie.
Ja jestem jeden, pojedynczy facet. Liczba pojedyncza.
Nie uczono Cie w szkole?

J-23 itede...

PS. kto to "nam" -moze chur wujow"

Przypadek, akurat ciebie jakoś z komuszkami nie kojarzę.
Piotr
A dupków to sobie poszukaj w rodzinie.

Data: 2009-12-07 11:56:47
Autor: J-23
Negacja kary śmierci to absurd
On 7 Gru, 20:54, Piotr <p...@wp.pl> wrote:
Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:48:30 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> Nastepny dupek zwraca sie do mnie jak do partyjnego towarzysza.
> Kto to "was"? Czy do "was mowie towarzyszu"
> Nigdy nie bylem czlonkiem PZPR, i wypraszam sobie.
> Ja jestem jeden, pojedynczy facet. Liczba pojedyncza.
> Nie uczono Cie w szkole?

> J-23 itede...

> PS. kto to "nam" -moze chur wujow"

Przypadek, akurat ciebie jakoś z komuszkami nie kojarzę.
Piotr
A dupków to sobie poszukaj w rodzinie.

"A dupków to sobie poszukaj w rodzinie"
Twojej?
Zostawiam to zaintersowanym.
Szukaj do upojenia

J-23 itede...

Data: 2009-12-07 20:41:02
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd
Na chu* sie tam wchrzanial

"Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana Mi jest wszelka
władza w niebie i na ziemi.

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca
i Syna, i Ducha Świętego.

Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami
przez wszystkie dni, aż do skończenia świata." (Mt 28:18-20)

--
Extra Ecclesian nulla salus - Poza Kościołem nie ma zbawienia

Data: 2009-12-07 17:51:28
Autor: sofu
Negacja kary śmierci to absurd

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hfj9pt$hgb$1atlantis.news.neostrada.pl...
Do czasów rewolucji francuskiej negacja kary śmierci była powszechnie
uznawana za tak wielki absurd, że nikt nie podejmował nawet próby
publicznej
debaty nad jej słusznością.

Nawet protestanccy heretycy jak Luter, Kalwin czy Zwingli nie ośmielili
się
jej kontestować, a wręcz wielokrotnie przytaczali argumenty na rzecz
konieczności jej stosowania.

Walka z karą śmierci na arenie dziejów rozpoczyna się dopiero od epoki
ateistycznego tzw. oświecenia, kiedy to francuscy szaleńcy zwani
racjonalistami ośmieli się poddać w wątpliwość istnienie samego Boga.

Naturalną konsekwencją ateistycznej doktryny było zastąpienie  wiary w
Boga
wiarą w człowieka, takim więc sposobem prawa człowieka ogłoszone przez
rewolucję francuską wyparły Prawa Boże.

Z tej ideologii wprost zrodził się abolicjonizm, bo jakże można uśmiercać
w
majestacie prawa  bożka nowej religii czyli "człowieka" wyposażonego
rzekomo
w niezbywalną godność.

W 1764r. jeden z adeptów wskrzeszonego pogaństwa Cezary Beccaria popełnił
pracę zatytułowaną "O przestępstwach i karach", w której jako pierwszy
publicznie poddał w wątpliwość stosowania kary śmierci z racji jej
niehumanitarnego oblicza.

Praca ta została potępiona przez Kościół katolicki i wpisana na index
ksiąg
zakazanych.

Niestety kontynuację ideologicznej walki Cezarego Beccarii z karą śmierci
podjęły wszystkie rewolucyjne i masońskie ruchy w XIX wieku, efektem
czego
"drzewo sprawiedliwości" zostało dziś wyrwane prawie ze wszystkich
organizmów państwowych czyniąc tym samym obecną  cywilizację równą w
zasadzie porządkowi zwierzęcemu, gdyż jak pisał Koźmian "tylko zwierzęta
żyją bez sprawiedliwości i kary".

W wyniku negacji grzechu, dewaluacji sprawiedliwości, sparodiowania cnoty
miłosierdzia oraz zastąpienia szczerego, chrześcijańskiego przebaczania
gorszącym pobłażaniem dla zła "uświęcono" w majestacie prawa wszystkie
występki i zbrodnie.

Więcej http://www.omp.lublin.pl/artykuly.php?autor=0&artykul=37

--

Czyli jak rozumiem Kosciół jest za stosowaniem kary śmierci?


sofu

Data: 2009-12-07 18:04:18
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd
Czyli jak rozumiem Kosciół jest za stosowaniem kary śmierci?


Oczywiście. Abolicjonizm jest zupełnie zrozumiałym następstwem ateizmu:
skoro nie ma grzechu, nie ma więc kary za grzech, a wszystko kończy się wraz
z biologiczną śmiercią człowieka.

Dlatego jak podkreśla prof. Romano Amerio: "Kara śmierci wydaje się
barbarzyństwem dla środowiska areligijnego, które żyjąc tylko doczesnością
nie uznaje możliwości pozbawienia życia człowieka, gdyż stanowi ono dla
niego główne dobro."

Natomiast dla katolika dobrem najwyższym nie jest doczesność lecz życie
wieczne, zaś o jego osiągnięciu stanowi żal i pokuta za popełnione grzechy
co czyni z kary śmierci szeroką drogę do bram Nieba.

Abolicjonizm jest więc na gruncie katolickim  niczym innym jak aberracją
religijną i nadzwyczajną sprzecznością pojęciową a jednym z największych
dowodów totalnej ignorancji religijnej w obecnych czasach jest powszechne
przekonanie społeczne jakoby Kościół sprzeciwiał się karze głównej.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-12-07 18:10:59
Autor: konserwator
Negacja kary śmierci to absurd

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hfjd79$lf0$1nemesis.news.neostrada.pl...
Czyli jak rozumiem Kosciół jest za stosowaniem kary śmierci?


Oczywiście. Abolicjonizm jest zupełnie zrozumiałym następstwem ateizmu:
skoro nie ma grzechu, nie ma więc kary za grzech, a wszystko kończy się wraz
z biologiczną śmiercią człowieka.

Dlatego jak podkreśla prof. Romano Amerio: "Kara śmierci wydaje się
barbarzyństwem dla środowiska areligijnego, które żyjąc tylko doczesnością
nie uznaje możliwości pozbawienia życia człowieka, gdyż stanowi ono dla
niego główne dobro."

Natomiast dla katolika dobrem najwyższym nie jest doczesność lecz życie
wieczne, zaś o jego osiągnięciu stanowi żal i pokuta za popełnione grzechy
co czyni z kary śmierci szeroką drogę do bram Nieba.

Abolicjonizm jest więc na gruncie katolickim  niczym innym jak aberracją
religijną i nadzwyczajną sprzecznością pojęciową a jednym z największych
dowodów totalnej ignorancji religijnej w obecnych czasach jest powszechne
przekonanie społeczne jakoby Kościół sprzeciwiał się karze głównej.


i tu jest ten pies pogrzebany...
trudno im wyjasnic, ze smierc jest etapem i zaledwie poczatkiem zycia!

Data: 2009-12-07 18:14:56
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd
i tu jest ten pies pogrzebany...
trudno im wyjasnic, ze smierc jest etapem i zaledwie poczatkiem zycia!

Istnieje piękna książka, więzienny pamiętnik Jakuba Fescha, który nawrócił
się w więzieniu, oczekując właśnie na karę śmierci. Polskie wydanie tej
książki przyjęło za tytuł ostatnie zdanie z dzienniczka skazańca: "Za pięć
minut zobaczę Jezusa".

Autor opisuje w nim historię swojego życia, obrzydliwego i pogrążonego w
najgorszych grzechach od najmłodszych lat. Podczas  bójki ulicznej autor
pamiętnika zastrzelił policjanta. Pojmany i osądzony otrzymał wyrok śmierci.

Jak sam przyznał, dzięki tej karze w więzieniu nawrócił się na wiarę
katolicką. Na kartach więziennego pamiętnika dziękował Bogu za karę śmierci,
dzięki której ocalił swą duszę przed piekłem, podkreślając zarazem, że kara
długoletniego więzienia jeszcze bardziej oddaliłaby go od Boga i pogrążyła w
zatwardziałości serca.

Czy to świadectwo nie jest wystarczająco jasnym dowodem na miłosierdzie
jakie Bóg udziela człowiekowi  przez najwyższy wymiar sprawiedliwości?

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-12-07 18:06:22
Autor: konserwator
Negacja kary śmierci to absurd

Użytkownik "sofu" <manhunter1@o2.pl> napisał w wiadomości news:hfjao3$uu9$1node1.news.atman.pl...

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hfj9pt$hgb$1atlantis.news.neostrada.pl...
Do czasów rewolucji francuskiej negacja kary śmierci była powszechnie
uznawana za tak wielki absurd, że nikt nie podejmował nawet próby
publicznej
debaty nad jej słusznością.

Nawet protestanccy heretycy jak Luter, Kalwin czy Zwingli nie ośmielili
się
jej kontestować, a wręcz wielokrotnie przytaczali argumenty na rzecz
konieczności jej stosowania.

Walka z karą śmierci na arenie dziejów rozpoczyna się dopiero od epoki
ateistycznego tzw. oświecenia, kiedy to francuscy szaleńcy zwani
racjonalistami ośmieli się poddać w wątpliwość istnienie samego Boga.

Naturalną konsekwencją ateistycznej doktryny było zastąpienie  wiary w
Boga
wiarą w człowieka, takim więc sposobem prawa człowieka ogłoszone przez
rewolucję francuską wyparły Prawa Boże.

Z tej ideologii wprost zrodził się abolicjonizm, bo jakże można uśmiercać
w
majestacie prawa  bożka nowej religii czyli "człowieka" wyposażonego
rzekomo
w niezbywalną godność.

W 1764r. jeden z adeptów wskrzeszonego pogaństwa Cezary Beccaria popełnił
pracę zatytułowaną "O przestępstwach i karach", w której jako pierwszy
publicznie poddał w wątpliwość stosowania kary śmierci z racji jej
niehumanitarnego oblicza.

Praca ta została potępiona przez Kościół katolicki i wpisana na index
ksiąg
zakazanych.

Niestety kontynuację ideologicznej walki Cezarego Beccarii z karą śmierci
podjęły wszystkie rewolucyjne i masońskie ruchy w XIX wieku, efektem
czego
"drzewo sprawiedliwości" zostało dziś wyrwane prawie ze wszystkich
organizmów państwowych czyniąc tym samym obecną  cywilizację równą w
zasadzie porządkowi zwierzęcemu, gdyż jak pisał Koźmian "tylko zwierzęta
żyją bez sprawiedliwości i kary".

W wyniku negacji grzechu, dewaluacji sprawiedliwości, sparodiowania cnoty
miłosierdzia oraz zastąpienia szczerego, chrześcijańskiego przebaczania
gorszącym pobłażaniem dla zła "uświęcono" w majestacie prawa wszystkie
występki i zbrodnie.

Więcej http://www.omp.lublin.pl/artykuly.php?autor=0&artykul=37

--

Czyli jak rozumiem Kosciół jest za stosowaniem kary śmierci?


sofu

to nie wiedziales?
jedna z doktryn KRK jest: smierci nie ma!

Data: 2009-12-07 18:10:22
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd
Czyli jak rozumiem Kosciół jest za stosowaniem kary śmierci?

to nie wiedziales?
jedna z doktryn KRK jest: smierci nie ma!


Czym innym jest mordowanie niewinnych, a czym innym wykonywanie wyroku kary
śmierci.

Kara śmierci to ostrzeżenie; jak popełnisz karane nią przestępstwo, to licz
się z tym, ze możesz utracić życie.

To nie społeczeństwo, ustawodawca, sędzia czy kat zabija, wykonując karę
śmierci, to sam winowajca wykonuje na sobie wyrok w momencie, gdy zdecydował
się na takie przestępstwo.

Gwoli ścisłości w encyklice "Evangelium vitae" papież Jan Paweł II wyraził
stanowisko, że kara śmierci nie powinna być stosowana poza przypadkami
absolutnej konieczności, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa,
które przypadki są dzisiaj bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się
wcale.

Jan Paweł II OSOBIŚCIE zapewne był zwolennikiem eliminacji kary głównej z
kodeksów karnych i zastąpieniem jej jakimiś środkami penitencjarnymi, ale
nigdy i nigdzie nie orzekł, że kara śmierci jest niemoralna sama w sobie.

Ze swojej osobistej niechęci do uśmiercania zbrodniarzy nie uczynił
nauczania Kościoła, o czym chyba najdobitniej świadczy promulgowany przez
niego Katechizm Kościoła Katolickiego:

"Tradycyjne nauczanie Kościoła uznało za uzasadnione prawo i obowiązek
prawowitej władzy publicznej do wymierzania kar odpowiednich do ciężaru
przestępstwa, nie wykluczając kary śmierci w przypadkach najwyższej wagi"
(KKK 2266).

To zawarte w katechizmie sformułowanie zostało w 1998 r. (już po
opublikowaniu encykliki Evangelium Vitae) zmienione na: "Prawowita władza
publiczna ma prawo i obowiązek wymierzania kar proporcjonalnych do wagi
przestępstwa."

Natomiast dopuszczalność kary śmierci została przeniesiona do następnego
punktu: "Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni
udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary
śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony
ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem." (KKK 2267)

Mówienie zatem, że Kościół odrzucił wymierzanie kary polegającej na
odebraniu życia przestępcy jest albo nieuczciwością, albo ignorancją.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-12-07 18:27:48
Autor: konserwator
Negacja kary śmierci to absurd

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hfjdii$lla$1nemesis.news.neostrada.pl...
Czyli jak rozumiem Kosciół jest za stosowaniem kary śmierci?

to nie wiedziales?
jedna z doktryn KRK jest: smierci nie ma!


Czym innym jest mordowanie niewinnych, a czym innym wykonywanie wyroku kary
śmierci.

Kara śmierci to ostrzeżenie; jak popełnisz karane nią przestępstwo, to licz
się z tym, ze możesz utracić życie.

To nie społeczeństwo, ustawodawca, sędzia czy kat zabija, wykonując karę
śmierci, to sam winowajca wykonuje na sobie wyrok w momencie, gdy zdecydował
się na takie przestępstwo.

Gwoli ścisłości w encyklice "Evangelium vitae" papież Jan Paweł II wyraził
stanowisko, że kara śmierci nie powinna być stosowana poza przypadkami
absolutnej konieczności, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa,
które przypadki są dzisiaj bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się
wcale.

i potwierdzil to wybaczajac swojemu niedoszlemu mordercy Akcy....
Stawianie na jednej plaszczyznie kary smierci z dokrtyna KRK jest naduzyciem. KRK DOPUSZCZA kare S ale wcale jej nie promuje (co probuja udowodnic lewacy). KRK traktuje KS jako jeden z wielu elementow- nazwe to "wychowaniem" albo "droga, swiatlem i zyciem" sluzacych zbawieniu i wuiecznemu zyciu. KS jest tu srodnkiem a nie celem do osiagniecia wiecznego zycia - dla wszystkich, nawet dla zbrodniarzy!. Jest jak leczenie, [picie gorzkich ziolek przez chorego.]
Skoro Chrystus "umarl za wszystkich" i za wszystkich zmartwychwstal to takze za takich ludzi. Idea odkupienia bylaby niespelniona gdyby tak nie bylo bo co to za "odkupienie" skoro odkupia sie tylko czesc stada  -tylko biale wce  -a co z czarnymi? tymi co zbladzily? Co to zA ODKUPIENIE GDY NIE ODKUPIA odkupia CIE CALEGO "MAJATKU"?   oDKUPIENIE POLEGA NA PRZEJECIU calego  INWENTARZA. lACZNIE Z CZARNYMI OWCAMI I ICH PROBLEMAMI. Na szczescie taki Sofu, Cycek i reszta lewactwa JUZ  zostala odkupiona i jak zaczne zyc naprawde to bede mogl sie z nimi spoierac do woli!
Co bardzo mnie cieszy!

Data: 2009-12-07 18:34:47
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd
Gwoli ścisłości w encyklice "Evangelium vitae" papież Jan Paweł II
wyraził
stanowisko, że kara śmierci nie powinna być stosowana poza przypadkami
absolutnej konieczności, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa,
które przypadki są dzisiaj bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają
się
wcale.

i potwierdzil to wybaczajac swojemu niedoszlemu mordercy Akcy....
Stawianie na jednej plaszczyznie kary smierci z dokrtyna KRK jest
naduzyciem. KRK DOPUSZCZA kare S ale wcale jej nie promuje (co probuja
udowodnic lewacy). KRK traktuje KS jako jeden z wielu elementow- nazwe to
"wychowaniem" albo "droga, swiatlem i zyciem" sluzacych zbawieniu i
wuiecznemu zyciu. KS jest tu srodnkiem a nie celem do osiagniecia
wiecznego zycia - dla wszystkich, nawet dla zbrodniarzy!. Jest jak
leczenie, [picie gorzkich ziolek przez chorego.]
Skoro Chrystus "umarl za wszystkich" i za wszystkich zmartwychwstal to
takze za takich ludzi. Idea odkupienia bylaby niespelniona gdyby tak nie
bylo bo co to za "odkupienie" skoro odkupia sie tylko czesc stada  -tylko
biale wce  -a co z czarnymi? tymi co zbladzily? Co to zA ODKUPIENIE GDY
NIE ODKUPIA odkupia CIE CALEGO "MAJATKU"?   oDKUPIENIE POLEGA NA PRZEJECIU
calego  INWENTARZA. lACZNIE Z CZARNYMI OWCAMI I ICH PROBLEMAMI. Na
szczescie taki Sofu, Cycek i reszta lewactwa JUZ  zostala odkupiona i jak
zaczne zyc naprawde to bede mogl sie z nimi spoierac do woli!
Co bardzo mnie cieszy!

Dla Pana Jezusa kara śmierci była czymś normalnym i słusznym, więc nie
potrzebował podejmować się jej wyraźnej oceny.

W przepowiadaniu Chrystusowym nie mieści się wyraźna aprobata pozbawienia
życia przestępcy za karę, jednak w żadnym też miejscu Jezus nie odmawia
państwu prawa do wymierzania kary śmierci. Co więcej, w kilku fragmentach
wręcz je potwierdza.

Kiedy Piłat zwrócił uwagę, że ma prawo do ukrzyżowania Jezusa, Ten mu na to
odpowiedział: "Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z
góry" (J 19:11), przez co potwierdził pochodzenie władzy z Bożego
ustanowienia, i jak się wydaje, pośrednio również jej uprawnienie do
wymierzania kary śmierci.

Jezus pochwalił też dobrego łotra, który przyznał, że otrzymuje sprawiedliwą
karę za swoje czyny i nawracając się w tej dramatycznej chwili swego życia,
otrzymał od Chrystusa zapewnienie o zbawieniu (Łk 23:39-43).

Wreszcie sam Jezus przyjął świadomie śmierć krzyżową, która stała się okazją
do zbawczego czynu Mesjasza!

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-12-07 19:06:45
Autor: konserwator
Negacja kary śmierci to absurd

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hfjegh$rog$1atlantis.news.neostrada.pl...
Gwoli ścisłości w encyklice "Evangelium vitae" papież Jan Paweł II
wyraził
stanowisko, że kara śmierci nie powinna być stosowana poza przypadkami
absolutnej konieczności, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa,
które przypadki są dzisiaj bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają
się
wcale.

i potwierdzil to wybaczajac swojemu niedoszlemu mordercy Akcy....
Stawianie na jednej plaszczyznie kary smierci z dokrtyna KRK jest
naduzyciem. KRK DOPUSZCZA kare S ale wcale jej nie promuje (co probuja
udowodnic lewacy). KRK traktuje KS jako jeden z wielu elementow- nazwe to
"wychowaniem" albo "droga, swiatlem i zyciem" sluzacych zbawieniu i
wuiecznemu zyciu. KS jest tu srodnkiem a nie celem do osiagniecia
wiecznego zycia - dla wszystkich, nawet dla zbrodniarzy!. Jest jak
leczenie, [picie gorzkich ziolek przez chorego.]
Skoro Chrystus "umarl za wszystkich" i za wszystkich zmartwychwstal to
takze za takich ludzi. Idea odkupienia bylaby niespelniona gdyby tak nie
bylo bo co to za "odkupienie" skoro odkupia sie tylko czesc stada  -tylko
biale wce  -a co z czarnymi? tymi co zbladzily? Co to zA ODKUPIENIE GDY
NIE ODKUPIA odkupia CIE CALEGO "MAJATKU"?   oDKUPIENIE POLEGA NA PRZEJECIU
calego  INWENTARZA. lACZNIE Z CZARNYMI OWCAMI I ICH PROBLEMAMI. Na
szczescie taki Sofu, Cycek i reszta lewactwa JUZ  zostala odkupiona i jak
zaczne zyc naprawde to bede mogl sie z nimi spoierac do woli!
Co bardzo mnie cieszy!

Dla Pana Jezusa kara śmierci była czymś normalnym i słusznym, więc nie
potrzebował podejmować się jej wyraźnej oceny.

W przepowiadaniu Chrystusowym nie mieści się wyraźna aprobata pozbawienia
życia przestępcy za karę, jednak w żadnym też miejscu Jezus nie odmawia
państwu prawa do wymierzania kary śmierci. Co więcej, w kilku fragmentach
wręcz je potwierdza.

Kiedy Piłat zwrócił uwagę, że ma prawo do ukrzyżowania Jezusa, Ten mu na to
odpowiedział: "Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z
góry" (J 19:11), przez co potwierdził pochodzenie władzy z Bożego
ustanowienia, i jak się wydaje, pośrednio również jej uprawnienie do
wymierzania kary śmierci.

Jezus pochwalił też dobrego łotra, który przyznał, że otrzymuje sprawiedliwą
karę za swoje czyny i nawracając się w tej dramatycznej chwili swego życia,
otrzymał od Chrystusa zapewnienie o zbawieniu (Łk 23:39-43).

Wreszcie sam Jezus przyjął świadomie śmierć krzyżową, która stała się okazją
do zbawczego czynu Mesjasza!

wrecz mozna powiedziec, ze Jezus poddal sie KS - i przez co ja uznal. <Mowil nawet o ani\olach, ktorzy by mogli go wyratowac z opresji! ale mimo to - jak mowiac "oddajcie cesarzowi co cesarskie...." uznal porzadek ludzki na Ziemi a nawet potwierdzil go zwracajac sie do Pawla "cokolwiek ustanowisz na Ziemi...."
W tej perspektywie widac jak KRK MUSI traktowac KS

Data: 2009-12-07 20:39:25
Autor: White Power
Negacja kary śmierci to absurd
Wogóle wszyscy zwolennicy praw człowieka (czyli przeciwnicy kary śmierci) są w jakimś obłędzie.
Jak morderca łamie czyjeś prawa człowieka odbierajać mu życie to sam na zadne prawa nie ma co liczyć. Kula w łeb i śmiecia mniej a inni będą wiedzieli że trzeba się zastanowić nim popełni się zbrodnie.

--


Data: 2009-12-07 13:31:25
Autor: J-23
Negacja kary śmierci to absurd
On 7 Gru, 21:39, "White Power " <linke-hofm...@NOSPAM.gazeta.pl>
wrote:
Wogóle wszyscy zwolennicy praw człowieka (czyli przeciwnicy kary śmierci) są
w jakimś obłędzie.
Jak morderca łamie czyjeś prawa człowieka odbierajać mu życie to sam na zadne
prawa nie ma co liczyć. Kula w łeb i śmiecia mniej a inni będą wiedzieli że
trzeba się zastanowić nim popełni się zbrodnie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

To sie wydaje oczywiste, kiedy nie ma watpliwosci.
Ale, w wielu sprawach dochodzi do tzw. pomylek sadowych.
W efekcie zabija sie niewinnego czlowieka, w imieniu prawa.
Jest jeszcze zagadnienie manipulacji prawnej,
kiedy dochodzi do skazania np. przeciwnika politycznego.
Albo kochanka wlasnej zony?

J-23 itede...

Data: 2009-12-07 14:46:15
Autor: Hans Kloss
Negacja kary śmierci to absurd
J-23 napisał(a):

W efekcie zabija sie niewinnego czlowieka, w imieniu prawa.

Dlatego osądzeni i skazani na KS czekają z reguły wiele lat w
więzieniu na jej wykonanie- a nuż wyjdą na jaw jakieś nowe
okoliczności sprawy albo wyjaśni sie piramidalna pomyłka w wyniku
której skazano niewinnego?
A jeśli nawet i tak się stanie że uśmierci się niewinnego człowieka
to..trudno. Zresztą przy dzisiejszej technice kryminalistycznej jest
to bardzo mało prawdopodobne, a korzyści ze stosowania KS są tak duże
że względy praktyczne z pewnością przemawiają za jej stosowaniem.
....a mimo to osobiście jestem przeciwny karze śmierci. To barbarzyński
i niegodny cywilizowanego człowieka oraz chrześcijanina sposób
karania.
J-23

Data: 2009-12-08 12:09:13
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd
...a mimo to osobiście jestem przeciwny karze śmierci. To barbarzyński
i niegodny cywilizowanego człowieka oraz chrześcijanina sposób
karania.
J-23

Życie przestępcy leży w jego własnych rękach. Gdyby nie popełnił
przestępstwa za które grozi kara śmierci, nie zostałby skazany na śmierć.

Celem kary jest zapobieganie zbrodniom, kara śmierci nie jest zaspokajaniem
żądzy zemsty, ponieważ jest ustanowiona zanim dojdzie do jakiegokolwiek
czynu zagrożonego tą karą.

Kara śmierci jest groźbą.

Celem kary nie jest poprawa skazanego. Celem kary jest przywrócenie
zachwianego porządku na świecie, czyli sprawiedliwości.

Kara służy oddaniu przestępcy tego, co mu się należy.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-12-08 11:35:53
Autor: Hans Kloss
Negacja kary śmierci to absurd
abc <abc@wp.pl> napisał(a):
Życie przestępcy leży w jego własnych rękach.
Życie nas wszystkich leży w rękach Stwórcy. Kto twierdzi inaczej- bluźni ;).

Gdyby nie popełnił
przestępstwa za które grozi kara śmierci, nie zostałby skazany na śmierć.
Zaprawdę powiadam ci, najmniejsza muszka  skrzydełkiem nie machnie bez wiedzy
i woli Pana naszego. I tak samo włos z niczyjej głowy nie spadnie wbrew Jego
woli. Wątpiąc w to- bluźnisz ;).
 
Kara śmierci jest groźbą.
Groźbą odebrania przestępcy tego CO NIE DO NAS NALEŻY. Bóg dał mu życie i
tylko Bóg ma prawo mu je odbierać. Kara śmierci jest więc uzurpowaniem sobie
Boskiego prawa do szafowania życiem i śmiercią bliźniego twego ;).

Celem kary nie jest poprawa skazanego. Celem kary jest przywrócenie
zachwianego porządku na świecie, czyli sprawiedliwości.
Sprawiedliwe jest zatem ukaranie winnego zgodne z kodeksem praw ludzkich. W
praworządnych katolickich monarchiach winnych skazywano na różne prawem
przewidziane kary w tym na ścięcie, powieszenie, łamanie kołem  czy stos. Na
śmierć- nigdy.

Kara służy oddaniu przestępcy tego, co mu się należy.
Co mu się należy to tylko Bóg jest w stanie rozstrzygnąć- i zrobi to w
odpowiednim czasie i miejscu.
J-23

--


Data: 2009-12-08 13:38:22
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd

Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hfldmp$df$1inews.gazeta.pl...
abc <abc@wp.pl> napisał(a):

Życie przestępcy leży w jego własnych rękach.
Życie nas wszystkich leży w rękach Stwórcy. Kto twierdzi inaczej- bluźni ;).

Gdyby nie popełnił
przestępstwa za które grozi kara śmierci, nie zostałby skazany na śmierć.
Zaprawdę powiadam ci, najmniejsza muszka  skrzydełkiem nie machnie bez wiedzy
i woli Pana naszego. I tak samo włos z niczyjej głowy nie spadnie wbrew Jego
woli. Wątpiąc w to- bluźnisz ;).

Kara śmierci jest groźbą.
Groźbą odebrania przestępcy tego CO NIE DO NAS NALEŻY. Bóg dał mu życie i
tylko Bóg ma prawo mu je odbierać. Kara śmierci jest więc uzurpowaniem sobie
Boskiego prawa do szafowania życiem i śmiercią bliźniego twego ;).

Celem kary nie jest poprawa skazanego. Celem kary jest przywrócenie
zachwianego porządku na świecie, czyli sprawiedliwości.
Sprawiedliwe jest zatem ukaranie winnego zgodne z kodeksem praw ludzkich. W
praworządnych katolickich monarchiach winnych skazywano na różne prawem
przewidziane kary w tym na ścięcie, powieszenie, łamanie kołem  czy stos. Na
śmierć- nigdy.

Kara służy oddaniu przestępcy tego, co mu się należy.
Co mu się należy to tylko Bóg jest w stanie rozstrzygnąć- i zrobi to w
odpowiednim czasie i miejscu.
J-23


Sugerujesz, że należy poczynić oszczędności budżetowe przez zlikwidowanie ziemskiego wymiaru sprawiedliwości i pozostawienie wszystkiego Bogu?

Czym innym jest wykonanie wyroku kary śmierci na winnym, a czym innym
zamordowanie niewinnego.

Kara musi być równoważna do winy, tak aby pomogła człowiekowi we wzbudzeniu
wystarczającej skruchy za grzech, czyli szczery ból w duszy człowieka za
obrazę Boga.

Jeśli przykładowo dziecko dopuściłoby się się kradzieży dużej sumy pieniędzy
a rodzice zastosowaliby  niewspółmiernie do czynu słabą karę (np. zakaz
jedzenia słodyczy) dziecko uległoby wskutek tego jeszcze większej
deprawacji, a nawet potraktowałoby kradzież jak tylko lekkie, nieznaczne
przewinienie.

Przeciwnie, jeżeli kara byłaby istotnie adekwatna  do rozmiarów kradzieży
pojęcie skali zła zostałoby należycie odebrane przez sumienie dziecka czyli
osąd jego rozumu.

Dla tego też powodu Kościół katolicki na przestrzeni dwóch tysięcy lat
zawsze i wszędzie popierał i pochwalał karę śmierci za najcięższe zbrodnie.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-12-08 11:49:39
Autor: Hans Kloss
Negacja kary śmierci to absurd
On 8 Gru, 13:38, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

Sugerujesz [...]
Niczego nie sugeruję. Z braku lepszego pomysłu należy próbować czynić
sprawiedliwość (czyli oddawać każdemu to co mu się należy)
niedoskonałymi ziemskimi metodami. Ale nie wolno nam karać odbieraniem
tego czego odbierać nie mamy prawa czyli żadnego z darów jakimi Bóg
obdarował człowieka: rozumu, wolnej woli, śmiertelnego ciała i
nieśmiertelnej duszy. Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie aby za
określone przestępstwa karać np. POWIESZENIEM. Jak skazany przeżyje
procedurę powieszenia- ma odejść wolny. W ten sposób dajesz Bogu
możliwość skorygowania ludzkich, być może błędnych, wyroków.. A ty byś
tego nieszczęśnika skazanego na śmierć chciał wieszać do skutku  mimo
wyraźnego znaku od Stwórcy że nie tędy droga...zaiste sheitan zstąpił
na ziemię i miesza ludziom w umysłach, bo inaczej tego nie można chyba
wytłumaczyć. A to znak ze koniec świata bliski.....
J-23

Data: 2009-12-08 21:10:45
Autor: abc
Negacja kary śmierci to absurd
Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie aby za
określone przestępstwa karać np. POWIESZENIEM. Jak skazany przeżyje
procedurę powieszenia- ma odejść wolny. W ten sposób dajesz Bogu
możliwość skorygowania ludzkich, być może błędnych, wyroków.

Jasne. Można też karać ROZSTRZELANIEM, wiadomo przecież, że Pan Bóg kule
nosi.  Albo WBIJANIEM NA PAL.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2009-12-08 12:42:06
Autor: J-23
Negacja kary śmierci to absurd
On 8 Gru, 21:10, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
>Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie aby za
>okre lone przest pstwa kara np. POWIESZENIEM. Jak skazany prze yje
>procedur powieszenia- ma odej wolny. W ten spos b dajesz Bogu
>mo liwo skorygowania ludzkich, by mo e b dnych, wyrok w.

Jasne. Mo na te kara ROZSTRZELANIEM, wiadomo przecie , e Pan B g kule
nosi.  Albo WBIJANIEM NA PAL.

--
Nie da si oddzieli polityki od religii. Nie da si w cz owieku oddzieli
katolika od obywatela. Rozdzia pa stwa od Ko cio a jest sztuczny.

"milosciwy jak katolik"
tu macie panowie, przyklad:
http://wiadomosci.onet.pl/2092157,11,wierni_pobili_ksiedza_zaskakujacy_powod,item.html
mam nadzieje ze skutecznie posulem te wzajemna adoracje, gorliwych
katoli

J-23 itede...

Data: 2009-12-08 13:04:48
Autor: Hans Kloss
Negacja kary śmierci to absurd
On 8 Gru, 21:42, J-23 <khan...@gazeta.pl> wrote:

mam nadzieje [...]
Z uwagi na to czyją matką jest nadzieja twoja motywacja nie jest dla
mnie żadną niespodzianką, zwłaszcza że i tym razem przysłowie okazało
się mądrością narodu.  Osobiście nic złego nie widzę w tym żeby nie
tylko perswazją  słowną ale nawet i czynem stanowczym nawrócić
bliźniego swego na krętą ścieżkę Pana- nawet jeśli ten błądzący bliźni
pełni posługę kapłańską. Być  może  ZWŁASZCZA wtedy jest to czyn
szczególnie chwalebny ;)
J-23

Data: 2009-12-08 22:23:36
Autor: J-23
Negacja kary śmierci to absurd
On 8 Gru, 22:04, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:
On 8 Gru, 21:42, J-23 <khan...@gazeta.pl> wrote:

> mam nadzieje [...]

Z uwagi na to czyją matką jest nadzieja twoja motywacja nie jest dla
mnie żadną niespodzianką, zwłaszcza że i tym razem przysłowie okazało
się mądrością narodu.  Osobiście nic złego nie widzę w tym żeby nie
tylko perswazją  słowną ale nawet i czynem stanowczym nawrócić
bliźniego swego na krętą ścieżkę Pana- nawet jeśli ten błądzący bliźni
pełni posługę kapłańską. Być  może  ZWŁASZCZA wtedy jest to czyn
szczególnie chwalebny ;)
J-23

kto nie z mieciem, to go zmieciem
albo, ja mam wlasne zdanie, i je absolutnie podzielam
typowe rozumowanie przedstawiciela kato-chloty!

J-23 itede...

PS. z klasyka: to jak qrwa jest? miala byc demokracja, a tu kazdy
glosuje jak chce?

Data: 2009-12-09 08:07:14
Autor: Prawusek
Negacja kary śmierci to absurd
"J-23" <khanula@gazeta.pl> wrote in message
news:41ef4681-646b-4463-91a2-31eb1cc56a86k19g2000yqc.googlegroups.com...

PS. z klasyka: to jak qrwa jest? miala byc demokracja, a tu kazdy
glosuje jak chce?

Jak to w chujni vide - referen_dummy w Irlandii.

Data: 2009-12-08 12:54:05
Autor: Hans Kloss
Negacja kary śmierci to absurd
On 8 Gru, 21:10, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

Jasne. Mo na te kara ROZSTRZELANIEM, wiadomo przecie , e Pan B g kule
nosi.
No widzisz, uczysz się ;). Tak oto wyglądało rozstrzelanie dawnymi
czasy: jeden czy dwóch żołnierzy plutonu egzekucyjnego dostawało
karabiny (gładkolufowe!) z ostrą kulą, reszta identyczne ale nabite
ślepakami. Jak się zdarzyło temu z ostrą amunicja chybić to skazaniec
uchodził z życiem. Niestety wkrótce zaczęto skazywać na ŚMIERĆ przez
rozstrzelanie nie dając Bogu sportowej szansy na wykazanie
umiejętności czynienia cudów..
 Albo WBIJANIEM NA PAL.
Sadysta....
J-23

Data: 2009-12-07 21:37:03
Autor: White Power
Negacja kary śmierci to absurd
J-23 <khanula@gazeta.pl> napisał(a):

To sie wydaje oczywiste, kiedy nie ma watpliwosci.
Ale, w wielu sprawach dochodzi do tzw. pomylek sadowych.
W efekcie zabija sie niewinnego czlowieka, w imieniu prawa.
Jest jeszcze zagadnienie manipulacji prawnej,
kiedy dochodzi do skazania np. przeciwnika politycznego.
Albo kochanka wlasnej zony?

J-23 itede...

Właśnie dlatego taki wyrok można orzekać tylko w oczywistych sprawach gdzie dowody jasno mówia kto i nie ma możliwosći pomyłki, np taki polański za pedofilie:P


--


Data: 2009-12-07 14:23:56
Autor: J-23
Negacja kary śmierci to absurd
On 7 Gru, 22:37, "White Power " <linke-hofm...@NOSPAM.gazeta.pl>
wrote:
J-23 <khan...@gazeta.pl> napisał(a):



> To sie wydaje oczywiste, kiedy nie ma watpliwosci.
> Ale, w wielu sprawach dochodzi do tzw. pomylek sadowych.
> W efekcie zabija sie niewinnego czlowieka, w imieniu prawa.
> Jest jeszcze zagadnienie manipulacji prawnej,
> kiedy dochodzi do skazania np. przeciwnika politycznego.
> Albo kochanka wlasnej zony?

> J-23 itede...

Właśnie dlatego taki wyrok można orzekać tylko w oczywistych sprawach gdzie
dowody jasno mówia kto i nie ma możliwosći pomyłki, np taki polański za
pedofilie:P

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/


"...np taki polański za pedofilie:P"

Chcialbys by zostal skazany na kare smierci?

J-23 itede...

Negacja kary śmierci to absurd

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona