Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Nerwowe tematy o elektrykach ;)

Nerwowe tematy o elektrykach ;)

Data: 2021-01-11 10:49:23
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Dawno nie czytałem na bieżąco grupy i widzę że się mocno szarpiecie elektrycznie. To chyba dorzucę coś od siebie żeby było o czym gadać, mam nadzieję że w tym wątku nie dojdzie do zwyczajowych napieprzanek. Ale pewnie dojdzie :P
Elektryka chciałem mieć od lat, kiedyś nawet zacząłem przebudowę spaliniaka ale życie i rodzina zweryfikowały to negatywnie :/ Temat odłożyłem na kiedyś i nic się nie działo. Ale ostatnio rzutem na taśmę pojawił się u nas w domu prądowóz. Co prawda nasz będzie za 4 lata jak się spłaci, ale fizycznie jest ;)
Co by nie mówić jest rewelacyjny, o wiele lepszy niż się tzw. otoczenie spodziewało (bo ja wiedziałem że będzie zajebisty ale mogłem być mało obiektywny). Miałem obawy, że żona się będzie boczyć, ale od kiedy przyjechałem z salonu, do diesla już nie wsiadła. Prawie 7 tys km już nakręcone w niecałe 3 miesiące, wad posiadania elektryka póki co nie stwierdzamy. A nie jest to jakiś wypas jak Tesla czy Polestar, takie średnie auto "dla ludu" (Kia e-Niro 64kWh). Ładowany głównie w domu, jak świeci słońce to w dzień, jak nie świeci to w nocy na taniej taryfie. I tu przy okazji widzę spory potencjał wsparcia energetyki konwencjonalnej, gdzie od zawsze był problem co robić z nocną nadprodukcją. Samochody elektrycznie bardzo zgrabnie mogą zagospodarować te nadmiary i tak się pewnie będzie powoli dziać, w miarę jak prądowców będzie przybywać.
Dla tych co zaraz będą stękać że to nieopłacalne. Dla nas bardzo opłacalne, w porównaniu do obecnego diesla, licząc ładowanie w taniej taryfie (bez uwzględniania fotowoltaiki), jesteśmy jakieś 15-17 tys. zł rocznie do przodu na paliwie i eksploatacji. Jak się uwzględni jakieś grubsze remonty to wychodzi jeszcze lepiej. Oczywiście jak się porówna do mojego fabiacza na gazie którym jeżdżę nadal do roboty to elektryk się nie opłaca, dlatego każdy przypadek elektryfikacji jest mocno subiektywny.
Przyjemność z jazdy jest niesamowita. Cisza, mega przyspieszenie (a to jak mówię zwykłe auto z jednym silnikiem i napędem na przód, co przy elektrykach oznacza biedę). Zabawa w odzyskiwanie energii też jest przednia. Jest trochę głupio że człowiek nie musi co jakiś czas na stację benzynową jechać, ale idzie się do tego przyzwyczaić ;)

L.

Data: 2021-01-11 10:38:39
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 11/01/2021 09:49, Lisciasty wrote:

Przyjemność z jazdy jest niesamowita. Cisza, mega przyspieszenie (a to jak mówię zwykłe auto z jednym silnikiem i napędem na przód, co przy elektrykach oznacza biedę). Zabawa w odzyskiwanie energii też jest przednia. Jest trochę głupio że człowiek nie musi co jakiś czas na stację benzynową jechać, ale idzie się do tego przyzwyczaić ;)

L.

Kazdy kupuje to co mu pasuje. Mi nie pasuje, bo duzo i daleko jezdze (chociaz przez brexit i covid tej zimy nigdzie nie bylismy) i akurat wiekszosc elektrykow mi sie fizycznie nie podoba. Splace niebawem obecnego diesla i kupie turbo benzyne liczac na to, ze w 2030 bede mogl kupic cos sensownego czy to na nowe przelomowe baterie w technologii NASA czy to na wodor. Migracja ze spalinowych jest nieunikniona tylko dla wiekszosci ludzi na ta chwile obecna technologia jest zbyt ulomna.

Data: 2021-01-11 11:01:20
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11-01-2021 o 10:49, Lisciasty pisze:

Co by nie mówić jest rewelacyjny, o wiele lepszy niż się tzw. otoczenie spodziewało (bo ja wiedziałem że będzie zajebisty ale mogłem być mało obiektywny). Miałem obawy, że żona się będzie boczyć, ale od kiedy przyjechałem z salonu, do diesla już nie wsiadła.

Ale to standard jest, nie słyszałem żeby ktoś kto ma w domu kilka samochodów, w tym elektryka, używał czegokolwiek innego gdy nie musi.
Praktycznie każdy kto sobie trochę pojeździ autem ev, to albo przy nim zostaje, albo kupuje go w ciągu kilku miesięcy, bo po powrocie do smrodowoza odczuwa duży dyskomfort.

Sam jestem tego najlepszym przykładem, kupiłem Leafa 1, pojeździłem kilka miesięcy, potem przesiadłem się na Konę AWD (głównie z powodu opóźnianiania dopłat do elektryków przez PIS).

Ale mimo że auto było świetne, to brakowało w nim zalet elektryka, więc kilka miesięcy później, zamieniłem je na ev i chyba tak już zostanie docelowo.

Data: 2021-01-11 13:15:45
Autor: _Master_
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 10:49, Lisciasty pisze:
Jest trochę głupio że człowiek nie musi co jakiś czas na stację benzynową jechać, ale idzie się do tego przyzwyczaić ;)

Dobre ;-) A jak zapomnisz podpiąć wtyczkę na noc?

Data: 2021-01-11 13:43:36
Autor: heby
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 11/01/2021 13:15, _Master_ wrote:
A jak zapomnisz podpiąć wtyczkę na noc?

Można wozić agregat ;)

Data: 2021-01-11 14:15:45
Autor: _Master_
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Są takie urządzenia napędzane elektrycznie których nie można używać podczas ładowania.
Ciekawe czy producenci auta przewidzieli taką pomysłowość ;-)

Data: 2021-01-11 14:06:52
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 11/01/2021 13:15, _Master_ wrote:
Są takie urządzenia napędzane elektrycznie których nie można używać podczas ładowania.
Ciekawe czy producenci auta przewidzieli taką pomysłowość ;-)



Nie przewidzieli. Obecne auta elektryczne sa stworzone do pokonywania krotkich dystansow gdy jest cieplo, bez bagazy przy zalozeniu mozliwosci doladowania w punkcie startu i mety oraz ze srednia predkoscia nieprzekraczajaca 65kmh.

Data: 2021-01-11 20:24:06
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "_Master_"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ffc4f81$0$511$65785112@news.neostrada.pl...

Są takie urządzenia napędzane elektrycznie których nie można używać podczas ładowania.
Ciekawe czy producenci auta przewidzieli taką pomysłowość ;-)

No, kiedys sami wsadzili agregat pradotworczy.
Ale to im przeszlo, wiec moze teraz maja troche zabezpieczen ... np nie ruszysz, poki kabla nie wyciagniesz z gniazdka.

Z drugiej strony - troche trudno jest monitorowac baterie, ktore sa jednoczesnie ladowane i rozladowywane, wiec moze jest i drugie zabezpieczenie.


J.

Data: 2021-01-12 09:19:03
Autor: _Master_
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 20:24, J.F. pisze:
troche trudno jest monitorowac baterie, ktore sa jednoczesnie ladowane i rozladowywane

eeetammmmm

a odzyskiwanie podczas hamowania?

Data: 2021-01-11 15:12:14
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 13:15, _Master_ pisze:
Dobre ;-) A jak zapomnisz podpiąć wtyczkę na noc?

Póki co jeszcze się nie zdarzyło. Widzisz że mało %,
parkujesz i wtykasz wtyczkę, samo podłączanie ładowania to 10 sekund. Ale jak się faktycznie zapomni i rano się człowiek kapnie to dupa. Albo czekanie i ładowanie albo szukanie szybkiej ładowarki w okolicy. Ja do najbliższej ładowarki DC mam 70km więc jak się zapomni to czarna dupa ;)

L.

Data: 2021-01-11 15:29:49
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11-01-2021 o 15:12, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-11 o 13:15, _Master_ pisze:
Dobre ;-) A jak zapomnisz podpiąć wtyczkę na noc?

Póki co jeszcze się nie zdarzyło. Widzisz że mało %,
parkujesz i wtykasz wtyczkę, samo podłączanie ładowania to 10 sekund. Ale jak się faktycznie zapomni i rano się człowiek kapnie to dupa.

Od razu tam dupa, naładuje się na mieście. ;-)

Albo czekanie i ładowanie albo szukanie szybkiej ładowarki w okolicy. Ja do najbliższej ładowarki DC mam 70km więc jak się zapomni to czarna dupa ;)

No i tu jest różnica, bo ja mam 5 km.
Do darmowej 7.

W efekcie - w domu praktycznie auta nie ładuję.

Data: 2021-01-12 09:21:11
Autor: _Master_
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 15:29, Cavallino pisze:

No i tu jest różnica, bo ja mam 5 km.
Do darmowej 7.

W efekcie - w domu praktycznie auta nie ładuję.

To dużo zmienia w Twoim podejściu do elektryka.
Musisz zrozumieć że jesteś WYBRAŃCEM a nie głosem ogółu ;-)

Data: 2021-01-12 10:15:58
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rthnct$thj$2$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 11-01-2021 o 15:12, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-11 o 13:15, _Master_ pisze:
Dobre ;-) A jak zapomnisz podpiąć wtyczkę na noc?

Póki co jeszcze się nie zdarzyło. Widzisz że mało %,
parkujesz i wtykasz wtyczkę, samo podłączanie ładowania to 10 sekund. Ale jak się faktycznie zapomni i rano się człowiek kapnie to dupa.

Od razu tam dupa, naładuje się na mieście. ;-)

Rano wiekszosc musi dojechac do pracy :-)

Albo czekanie i ładowanie albo szukanie szybkiej ładowarki w okolicy. Ja do najbliższej ładowarki DC mam 70km więc jak się zapomni to czarna dupa ;)

No i tu jest różnica, bo ja mam 5 km.
Do darmowej 7.
W efekcie - w domu praktycznie auta nie ładuję.

Ale chodzi o to "darmowej" czy o uciazliwosc podlaczania wtyczki w garazu ?

Bo mnie by sie nie chcialo czekac gdzies pol godziny az sie podladuje, no chyba ze ... pod sklepem, zakupy i tak musze zrobic, to moge podlaczyc.
Chyba, ze tak lubisz obiady/hamburgery, i chetnie jadasz w restauracji/McDonaldzie  :-)

No i to teraz/dawniej, gdy darmo - raczej nie chcialoby mi sie ladowac po 2zl, gdy w domu w nocnej taryfie jest ... 30gr ?

J.

Data: 2021-01-12 10:21:53
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 10:15, J.F. pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rthnct$thj$2$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 11-01-2021 o 15:12, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-11 o 13:15, _Master_ pisze:
Dobre ;-) A jak zapomnisz podpiąć wtyczkę na noc?

Póki co jeszcze się nie zdarzyło. Widzisz że mało %,
parkujesz i wtykasz wtyczkę, samo podłączanie ładowania to 10 sekund. Ale jak się faktycznie zapomni i rano się człowiek kapnie to dupa.

Od razu tam dupa, naładuje się na mieście. ;-)

Rano wiekszosc musi dojechac do pracy :-)

Sądząc po ruchu, to jednak mniejszość.
A jak się nie pamięta, trzeba czas poświęcić rano.

Albo czekanie i ładowanie albo szukanie szybkiej ładowarki w okolicy. Ja do najbliższej ładowarki DC mam 70km więc jak się zapomni to czarna dupa ;)

No i tu jest różnica, bo ja mam 5 km.
Do darmowej 7.
W efekcie - w domu praktycznie auta nie ładuję.

Ale chodzi o to "darmowej" czy o uciazliwosc podlaczania wtyczki w garazu ?

"darmowej"


Bo mnie by sie nie chcialo czekac gdzies pol godziny az sie podladuje, no chyba ze ... pod sklepem, zakupy i tak musze zrobic, to moge podlaczyc.

Dokładnie tak.
Dostosowałem cykl zakupowy do elektryka, zamiast jechać raz w tygodniu na 2h do hipermarketu, jeżdżę kilka razy po 0,5h do supermarketu, który jest przy ładowarce.
Ostatnio do listy doszły mi:
Aldi, Biedronka i kolejny Lidl.


No i to teraz/dawniej, gdy darmo - raczej nie chcialoby mi sie ladowac po 2zl

A kto mówi o ładowaniu za 2 zł?

, gdy w domu w nocnej taryfie jest ... 30gr ?

Wiadomo - ale pisaliśmy o sytuacji awaryjnej, gdy się nie podłączyło w domu, jechać trzeba, a zasięg taki, że do pracy nie dojedzie.
Wtedy trzeba sobie przypomnieć zwyczaje ze smrodowozu i zapłacić furę kasy za możliwość jazdy.

Data: 2021-01-11 13:29:49
Autor: _Master_
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Znaczy że dziennie ok 100 km

Teraz pytanie jaki faktycznie ma to zasięg? 400km?

I czy na pełny zasięg naładuje się przez noc z domowego gniazdka?
29 godzin?
Czy tylko na te 100 km?


PS.
Oczywiście pamiętając że samochód kosztuje 150 tys. zł.
Gdybym wydał na auto taką kasę MUSIAŁO BY MI SIĘ PODOBAĆ ;-)

Tak wiem jestem zwykłym zawistnym Kowalskim którego nie stać na fanaberie i będzie szukał dziury w całym ;-)

PS.2. Przyznam że ten koreańczyk ma te cyferki coraz lepsze.
Pytanie czy dałoby się to samo upchnąć w mniejszej budzie?
Czy technologicznie musiał wyjść SUV?

Data: 2021-01-11 13:44:43
Autor: robot
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11.01.2021 o 13:29, _Master_ pisze:

Gdybym wydał na auto taką kasę MUSIAŁO BY MI SIĘ PODOBAĆ ;-)

Dokładnie.

Data: 2021-01-11 15:09:26
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 13:29, _Master_ pisze:
Znaczy że dziennie ok 100 km

Średnio tak. Bywa że 0, bywa że 350.

Teraz pytanie jaki faktycznie ma to zasięg? 400km?

450 jak jest ciepło i jedziesz maksymalnie 100km/h.
Ale są czuby co wyciskają ponad 500, z tym że to już jest laboratoryjna jazda o kropelce.
Tak realnie jadąc bez spiny to 380 na drogach lokalnych i w mieście a ze 300 jak się ciśnie autostradą. Przy czym to "ciśnięcie" to tak 130-140 km/h max.

I czy na pełny zasięg naładuje się przez noc z domowego gniazdka?
29 godzin?
Czy tylko na te 100 km?

Ładowara trójfazowa z gniazdka ładuje na full w 6 godzin.
Jednofazowo to tak z 17 godzin trzeba liczyć.
Ja mam 3 fazy więc nie zauważam problemu z ładowaniem.

Oczywiście pamiętając że samochód kosztuje 150 tys. zł.
Gdybym wydał na auto taką kasę MUSIAŁO BY MI SIĘ PODOBAĆ ;-)

No jest zdecydowanie ładniejszy niż tojota verso którą mamy ;)

Tak wiem jestem zwykłym zawistnym Kowalskim którego nie stać na fanaberie i będzie szukał dziury w całym ;-)

To jest mit że nie stać i fanaberie. Ja też nie śpię na kasie, stąd
spłacanie fury przez 4 lata. Odliczając oszczędność na dieslu (tylko
eksploatacja i paliwo, nie liczę jakiś grubych remontów) wychodzi nam
miesięcznie jakieś 1700 zeta. To nie jest mało ale też jak 2 osoby w domu pracują to da się ogarnąć. Jak się spłaci to kolejne lata praktycznie nie będziemy odczuwać że mamy furę na utrzymaniu.

PS.2. Przyznam że ten koreańczyk ma te cyferki coraz lepsze.
Pytanie czy dałoby się to samo upchnąć w mniejszej budzie?
Czy technologicznie musiał wyjść SUV?

Da się bez problemu, mniejsze fury z baterią powyżej 60kWh są dostępne.
U nas musiało być coś obszernego bo 2+3.

L.

Data: 2021-01-11 14:22:03
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 11/01/2021 14:09, Lisciasty wrote:
W dniu 2021-01-11 o 13:29, _Master_ pisze:
Znaczy że dziennie ok 100 km

Średnio tak. Bywa że 0, bywa że 350.

Teraz pytanie jaki faktycznie ma to zasięg? 400km?

450 jak jest ciepło i jedziesz maksymalnie 100km/h.
Ale są czuby co wyciskają ponad 500, z tym że to już jest laboratoryjna jazda o kropelce.
Tak realnie jadąc bez spiny to 380 na drogach lokalnych i w mieście a ze 300 jak się ciśnie autostradą. Przy czym to "ciśnięcie" to tak 130-140 km/h max.

Na zapietym tempomacie przez wiekszosc dystansu czy okazjonalnie zeby sprawdzic, ze sie da z gorki z wiatrem?

"Top speed is not entirely relevant in an electric car - the e-Niro 64kWh model has a 104mph maximum, but running this speed on a derestricted autobahn would see the battery drain very quickly. "

Data: 2021-01-11 15:33:55
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 15:22, K pisze:
Na zapietym tempomacie przez wiekszosc dystansu czy okazjonalnie zeby sprawdzic, ze sie da z gorki z wiatrem?

"Top speed is not entirely relevant in an electric car - the e-Niro 64kWh model has a 104mph maximum, but running this speed on a derestricted autobahn would see the battery drain very quickly. "

A gdzie ja pisałem że 170 km/h jadę po autobanie?

L.

Data: 2021-01-11 15:04:23
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 11/01/2021 14:33, Lisciasty wrote:
W dniu 2021-01-11 o 15:22, K pisze:
Na zapietym tempomacie przez wiekszosc dystansu czy okazjonalnie zeby sprawdzic, ze sie da z gorki z wiatrem?

"Top speed is not entirely relevant in an electric car - the e-Niro 64kWh model has a 104mph maximum, but running this speed on a derestricted autobahn would see the battery drain very quickly. "

A gdzie ja pisałem że 170 km/h jadę po autobanie?

L.

Ale ja sie nie pytalem czy jezdzisz 170kmh po autobanie.

Data: 2021-01-11 15:28:03
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11-01-2021 o 15:09, Lisciasty pisze:

Tak realnie jadąc bez spiny to 380 na drogach lokalnych i w mieście a ze 300 jak się ciśnie autostradą. Przy czym to "ciśnięcie" to tak 130-140 km/h max.

Nie przejedziesz raczej tyle przy tej prędkości.
22 kWh to to zabiera przy 110.


PS.2. Przyznam że ten koreańczyk ma te cyferki coraz lepsze.
Pytanie czy dałoby się to samo upchnąć w mniejszej budzie?

Nazywa się e-Soul.
Jest nawet trochę tańszy.
Za to w środku jest nawet większy od e-Niro.

Data: 2021-01-11 19:41:48
Autor: ToMasz
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Tak wiem jestem zwykłym zawistnym Kowalskim którego nie stać na fanaberie i będzie szukał dziury w całym ;-)

To jest mit że nie stać i fanaberie. Ja też nie śpię na kasie, stąd
spłacanie fury przez 4 lata. Odliczając oszczędność na dieslu (tylko
eksploatacja i paliwo, nie liczę jakiś grubych remontów) wychodzi nam
miesięcznie jakieś 1700 zeta. To nie jest mało ale też jak 2 osoby w domu pracują to da się ogarnąć. Jak się spłaci to kolejne lata praktycznie nie będziemy odczuwać że mamy furę na utrzymaniu.

nie chce robić flamu, nie chcę byc nieuprzejmy, możesz mi powiedzieć ze mam spadać na drzewo - nie obrażę sie, ale jak chcesz byc w porządku, to policz to jeszcze raz.
dla paliw kopalnych:
jeśli chesz wozić dupę z punktu a do punktu b. kupujesz auto za 10 tyś, kolejne 5 tyś dajesz na remont kapitalny (lub nie) i masz spoko auto, 10 lat, z klimą i silnikiem który pali 6na 100. Jeśłi mądrze wydasz pieniadze, co ostatnio jest rzadkością, to nie masz czegoś takiego jak grubszy remont.
JEśli kupujesz auto spalinowe za jakieś 100tyś, to za 3 lata będzie ono warte mniej więcej połowę ceny. stąd strata wynosi jakieś 40-50 zł na dzień. na dobę!!!! Trudno mi jest przyjąć ze spokojem, że osoby które godzą się na taki układ nie śpią na forsie. To nie jest tak, że dużo zarabiaja. one MUSZĄ dużo zarabiać. potem życie kończy sie zawałem w wieku 63 lat?
Jak to będzie wyglądało w przypadku Twojego elektryka? Jak każdy nowy pojazd nie będzie sie psuł przez parę lat. JEsteś w gronie szczęśliwców, którzy mają własny dom i solary na dachu. na dzień dzisiejszy dotujemy prąd. liczyłeś ile kosztuje przejechanie 100km? dużo taniej niż na lpg?
jaka jest utrata wartości takiego auta, na ile starcza akumulator - bo to będzie dla Ciebie "większy remont", którego koszty bedą nieporównywalnie większe niż.... cały silnik HDi, wyrwany z anglika.

Skąd się biorą gównoburze? przychodzi facet z elektrykiem i mówi - jestem eko. nie, eko są koledzy z grupy rowerowej. mam samochód zeroemisyjny. nie, może byc zeroemisyjny w pewnych przypadkach, ale jak włączysz ogrzewanie zimą to "emitujesz" dwa razy tyle dwutlenku węgla co hdi. Elektryk jest tani w eksploatacji. tak, jeśli liczysz samo tankowanie. bo jeśli chcesz się przemieszczać, to nie ma tanich elektryków. właściciel elektryka do diesla juz nie wsiądzie. a jak karetka pogotowia będzie miała diesla to też nie. -ale to wyjątkowa sytuacja. Ale takich wyjątkowych sytuacji życie przyniesie tysiące, a wspomniane deklaracje o obrzydzeniu do diesli są nieobowiązkowe, natomiast ich wygłaszanie swiadczy o krótkowzroczności i pysze.
Ciesze sie ze napisałeś coś od siebie, pisz co jakiś czas... o wadach, bo zalety są oczywiste. Czy w ogóle prąd z solarów "wpuszczany"  do sieci możesz odebrać ładując elektryka zimą? Jeśłi tak, to dobrze dla Ciebie, ale to my sponsorujemy tą usługę
Powodzenia. ale nie pluj na stare diesle, bo bez nich Twoje nowe auto nie dojechało by do salonu sprzedaży
ToMasz

Data: 2021-01-11 19:50:15
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11-01-2021 o 19:41, ToMasz pisze:
Tak wiem jestem zwykłym zawistnym Kowalskim którego nie stać na fanaberie i będzie szukał dziury w całym ;-)

To jest mit że nie stać i fanaberie. Ja też nie śpię na kasie, stąd
spłacanie fury przez 4 lata. Odliczając oszczędność na dieslu (tylko
eksploatacja i paliwo, nie liczę jakiś grubych remontów) wychodzi nam
miesięcznie jakieś 1700 zeta. To nie jest mało ale też jak 2 osoby w domu pracują to da się ogarnąć. Jak się spłaci to kolejne lata praktycznie nie będziemy odczuwać że mamy furę na utrzymaniu.

jeśli chesz wozić dupę z punktu a do punktu b. kupujesz auto za 10 tyś, kolejne 5 tyś dajesz na remont kapitalny (lub nie) i masz spoko auto, 10 lat,

Nie wszyscy mają żadne wymagania wobec samochodu.
W każdym razie nie takie, żeby kilkunastoletniego złoma nazywać autem.

Data: 2021-01-11 21:31:37
Autor: mk4
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 2021-01-11 19:50, Cavallino wrote:
W dniu 11-01-2021 o 19:41, ToMasz pisze:
Tak wiem jestem zwykłym zawistnym Kowalskim którego nie stać na fanaberie i będzie szukał dziury w całym ;-)

To jest mit że nie stać i fanaberie. Ja też nie śpię na kasie, stąd
spłacanie fury przez 4 lata. Odliczając oszczędność na dieslu (tylko
eksploatacja i paliwo, nie liczę jakiś grubych remontów) wychodzi nam
miesięcznie jakieś 1700 zeta. To nie jest mało ale też jak 2 osoby w domu pracują to da się ogarnąć. Jak się spłaci to kolejne lata praktycznie nie będziemy odczuwać że mamy furę na utrzymaniu.

jeśli chesz wozić dupę z punktu a do punktu b. kupujesz auto za 10 tyś, kolejne 5 tyś dajesz na remont kapitalny (lub nie) i masz spoko auto, 10 lat,

Nie wszyscy mają żadne wymagania wobec samochodu.
W każdym razie nie takie, żeby kilkunastoletniego złoma nazywać autem.

Pan za przeproszeniem p... bajki opowiada ;)

Wyglada to raczej tak, ze wiekszosc nie potrzebuje lub wrecz nie chce nic ponad to co bylo juz na wyposazeniu w autach we wczesnych latach 2000. Ale to denerwuje chyba wszystkich - od rzadzacych po firmy motoryzacyjne. No i niestety są na siłe uszczesliwiani kolejnymi duperelami, ktore sa niepotrzebne (ale np. wymuszane przepisami) i do tego placi sie za nie krocie. Starsze pojazdy wypycha sie w niebyt nie dlatego, ze ludzie ich nie chca. Bo chca. Ale dlatego, ze tworzy się prawo, ktore zaczyna sprawiac, ze ludzie ich nie chca albo zabrania im sie ich chciec.

To taka propaganda. Jak z weglem. Ze jest drogi. A to bzdura. Energia z wegla jest chyba najtańsza z mozliwych. No ale jak sobie nakazemy, ze do kazdej tony spalowanego wegla musimy doliczy iles tam $$$ - bo tak - no to wtedy wychodzi już drozej. Ale prawda jest taka, ze energia z wegla poki co jest jedna z najtanszych.

Co do samochodów to sie niepokoję jak nastaie czas, kiedy sytuacja mnie zmusi do wymiany obecnego wozu (a zmusi pewnie w koncu - albo korozja albo opresyjne regulacje prawne). Według mnie mam w nim wszystko co potrzebuje i wiecej po prostu nie chce aby miał. Zwlaszcza nie chce aby mnie szpiegował, rejestrował, donosił, itp.

Obecny wóz wspomniane wyzej 6.3l/100 oleju w miescie (w trasie tak samo lub wiecej bo bardziej sie cisnie). Chyba, ze to droga krajowa to mniej - nawet jak sie cisnie.
Ma 6 czy 8 poduszek, ABS, ASR, ESP, dwustrefowa klime, radio. No i duperele typowo spotykane w przyzwoicie wyposazonych samochodach z okresu okolo 2005 roku.

Co moglbym chciec wiecej? Tylko z sensem a nie pierdoly dla gadzeciarzy. Przypominam, ze to musza byc potrzebne rzeczy. Nie jestem zawodowym kierowca, zeby samochod byl moim drugim domem na 8-11h dziennie.

Niestety rysuje się to tak, ze chcac kupic nowy (nowszy) pojazd zamiast selekcji pozytywnej bedzie trzeba robic negatywna. Wypis na kartce ficzerow ktorych nie chce (ewentualnie modeli w ktorych za pare $$ moge to u Zenka na stale wylaczyc) i selekcja w taki wlasnie sposob. To nie jest ten kierunek w ktorym chcialbym isc. Ale opresyjne i prawo i z niewiesciale spoleczenstwo dazy ku samozagladzie.

--
mk4

Data: 2021-01-11 22:05:43
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 21:31, mk4 pisze:
Niestety rysuje się to tak, ze chcac kupic nowy (nowszy) pojazd zamiast selekcji pozytywnej bedzie trzeba robic negatywna. Wypis na kartce ficzerow ktorych nie chce (ewentualnie modeli w ktorych za pare $$ moge to u Zenka na stale wylaczyc) i selekcja w taki wlasnie sposob. To nie jest ten kierunek w ktorym chcialbym isc. Ale opresyjne i prawo i z niewiesciale spoleczenstwo dazy ku samozagladzie.

Problem bez sensu. Nic trudnego kupić golasia Dacię, Skodę czy nawet
VW, czasem nawet jak się konfiguruje to trzeba dopłacić do elektrycznych szyb :]

L.

Data: 2021-01-11 22:18:22
Autor: mk4
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 2021-01-11 22:05, Lisciasty wrote:
W dniu 2021-01-11 o 21:31, mk4 pisze:
Niestety rysuje się to tak, ze chcac kupic nowy (nowszy) pojazd zamiast selekcji pozytywnej bedzie trzeba robic negatywna. Wypis na kartce ficzerow ktorych nie chce (ewentualnie modeli w ktorych za pare $$ moge to u Zenka na stale wylaczyc) i selekcja w taki wlasnie sposob. To nie jest ten kierunek w ktorym chcialbym isc. Ale opresyjne i prawo i z niewiesciale spoleczenstwo dazy ku samozagladzie.

Problem bez sensu. Nic trudnego kupić golasia Dacię, Skodę czy nawet
VW, czasem nawet jak się konfiguruje to trzeba dopłacić do elektrycznych szyb :]


Takie rzeczy o ktorych tu piszesz to w latach o ktorych wspomnialem byl zupelny standard w samochodach srednio dobrze lub dobrze wyposazoanych. Tylko nie chcialem wypisywac 30-40 ficzerow jak w ogloszeniu sprzedazy. Ze fotochromatyczne czy skladane lusterka. Myslalem, ze tu jednak wiekszosc ludzi na jakims poziomie jest i wie jak w tamtych latach wygladal dobrze wyposazony samochod (nie luksusowo, ale po prostu dobrze). Do tej listy wyposazenia mozna sobie tez dodac jakies regionalne przystawki - np. webasto dla tych, ktorzy zyja w zimnym, podgrzewane fotele, itp.

Jednak jak widac zawsze trafi sie ktos, kto bedzie rznal glupa dla zasady.

Zastanawia mnie tylko czemu niektorzy .... wybieraja, zeby robic z siebie durnia? No nic, moze za stary juz jestem...

--
mk4

Data: 2021-01-11 22:37:43
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 22:18, mk4 pisze:
Jednak jak widac zawsze trafi sie ktos, kto bedzie rznal glupa dla zasady.

Zastanawia mnie tylko czemu niektorzy .... wybieraja, zeby robic z siebie durnia? No nic, moze za stary juz jestem...

No ale serio nie rozumiem. Odpalam konfigurator Skody, biorę Octavię żeby nie było że jakieś padło typu mój fabiacz chcę specjalnie wybrać. Wersja najtańszy golas nie ma systemu aktywnego bezpieczeństwa (cokolwiek to oznacza), nie ma przeciwmgielnych z przodu, lakieru metalik też nie ma, nie ma haka, grzanych foteli, systemu bezkluczykowego i pewnie jeszcze innych pierdół o których nie wiem bo się nie znam. Jest silnik buda szyby klima i pewnie poduszki i ABS.
Nie widzę żeby coś wciskali na siłę w tym golasie, jak się chce to się klika i się dodaje.

L.

Data: 2021-01-11 23:05:26
Autor: ToMasz
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11.01.2021 o 22:37, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-11 o 22:18, mk4 pisze:
Jednak jak widac zawsze trafi sie ktos, kto bedzie rznal glupa dla zasady.

Zastanawia mnie tylko czemu niektorzy .... wybieraja, zeby robic z siebie durnia? No nic, moze za stary juz jestem...

No ale serio nie rozumiem. Odpalam konfigurator Skody,
odpal jakikolwiek konfigurator:
brak dpf/fap
brak dwumasy
brak turbo, lub turbo bez zmiennej geometrii
bez zmiennych faz rozrządu
jak najmniej elektroniki
klima manualna
coś z końca produkcji serii, zeby było wiadomo co się psuje
z fanaberii - wyjmowane tyle fotele.
robię 10 tys km, i chciałbym aby koszt auta nie przekraczał 10groszy za kilometr. dobrze by było żeby auto nie było starsze niz 10 lat.
podgrzewane lusterka, kamerę cofania podgrzewane fotele, halogeny, lampy do  jazdy dziennej audio z BT - jak będę chciał to sobie dołożę

ToMasz

Ps znalazłem takie aż jedno, jutro jadę je oglądać.

Data: 2021-01-11 23:11:30
Autor: mk4
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 2021-01-11 22:37, Lisciasty wrote:
W dniu 2021-01-11 o 22:18, mk4 pisze:
Jednak jak widac zawsze trafi sie ktos, kto bedzie rznal glupa dla zasady.

Zastanawia mnie tylko czemu niektorzy .... wybieraja, zeby robic z siebie durnia? No nic, moze za stary juz jestem...

No ale serio nie rozumiem. Odpalam konfigurator Skody, biorę Octavię żeby nie było że jakieś padło typu mój fabiacz chcę specjalnie wybrać. Wersja najtańszy golas nie ma systemu aktywnego bezpieczeństwa (cokolwiek to oznacza), nie ma przeciwmgielnych z przodu, lakieru metalik też nie ma, nie ma haka, grzanych foteli, systemu bezkluczykowego i pewnie jeszcze innych pierdół o których nie wiem bo się nie znam. Jest silnik buda szyby klima i pewnie poduszki i ABS.
Nie widzę żeby coś wciskali na siłę w tym golasie, jak się chce to się klika i się dodaje.


Chyba faktycznie w swoim pojmowaniu nie jestes nawet w okolicach tego o co chodzi skoro w twoim kolejnym poscie wystepuje fraza "golas". Ale jak mam juz tak urobione i bezmyslne spoleczenstwo to biada nam.

Napisze juz jak dla krowy na miedzy. Chce dobrze wyposazony samochod (wez sobie auto z 2005 roku ze wszystkimi fajerwerkami jakie mozna bylo wtedy miec) ale bez:

* systemu ecall;
* wbudowanego gps-a;
* zapamietywania parametrow jazdy;
* kamer (w tym cofania);
* systemow wspomagajacych jazde poza ESP, ABS i ASR (choc ten chyba razem z ESP). Zadnych asystentow, zadnych kamer obserwujacych zewnetrze.
* systemow nadzorczych - czyli kamer w srodku (do czegokolwiem mialyby sluzyc);
* asystentow - czyli softu z AI i mikrofonow sluchajacych wszystkiego i rejestrujacych wszystko co sie dzieje w srodku;
* systemu start&stop;
* systemu ograniczenia predkosci;
* czujnikow cisnienia w kolach
* aktywnego tempomatu
* systemu detekcji martwego pola (tego pola praktyczni enie ma przy dobrze ustawionych lusterkach - albo sie widzi w lusterku albo juz katem oka - przynajmniej przy dobrze ustawionym fotelu i lusterkach);
* bez ekranu dotykowego na przedniej desce - do obslugi tych kilku kluczowych systemow wystarczy niewielka grupa dobrze zorganizowanych przyciskow. Jest szybciej, lepiej a przede wszystkim bezpieczniej.

Moze jeszcze pominalem jakis gownosystem, ktorego nie chce. Az tak nie sledze tematu. Jesli tak to dopisac do listy.

Sprawa czy to bedzie spalinowy/hybrydowy czy elektryczny jest w tym momencie drugorzedna.

Poza tym auto ma miec wszystko co tylko moze miec - a nie zaden tam golas.

Kupie bez problemu i (ewentualnie) w dobrej cenie (w koncu z tylu rzeczy rezygnuje - powinno byc taniej, prawda?) taki "samochod marzen" za 3-4 lata?

--
mk4

Data: 2021-01-12 09:30:43
Autor: _Master_
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 22:05, Lisciasty pisze:
Nic trudnego kupić golasia Dacię

Przecież nowe drastycznie podrożały przez HARACZ dla EKOFASZYSTÓW

Data: 2021-01-12 07:47:54
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11-01-2021 o 21:31, mk4 pisze:

Nie wszyscy mają żadne wymagania wobec samochodu.
W każdym razie nie takie, żeby kilkunastoletniego złoma nazywać autem.

Pan za przeproszeniem p... bajki opowiada ;)

Wyglada to raczej tak, ze wiekszosc nie potrzebuje lub wrecz nie chce nic ponad to co bylo juz na wyposazeniu w autach we wczesnych latach 2000.

Tia - i dlatego kupują raczej drogie, dobrze wyposażone wersje, a golasy sprzedają się w ilościach śladowych.
To samo wśród sprowadzanych złomów - mało kto kupuje tanie Dacie, dużo więcej wypasione BMW czy Audi.

Mylisz własny tyłek z większością, zdecydowanie.

Data: 2021-01-12 22:27:12
Autor: mk4
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 2021-01-12 07:47, Cavallino wrote:
W dniu 11-01-2021 o 21:31, mk4 pisze:

Nie wszyscy mają żadne wymagania wobec samochodu.
W każdym razie nie takie, żeby kilkunastoletniego złoma nazywać autem.

Pan za przeproszeniem p... bajki opowiada ;)

Wyglada to raczej tak, ze wiekszosc nie potrzebuje lub wrecz nie chce nic ponad to co bylo juz na wyposazeniu w autach we wczesnych latach 2000.

Tia - i dlatego kupują raczej drogie, dobrze wyposażone wersje, a golasy sprzedają się w ilościach śladowych.
To samo wśród sprowadzanych złomów - mało kto kupuje tanie Dacie, dużo więcej wypasione BMW czy Audi.

Mylisz własny tyłek z większością, zdecydowanie.

Przeciez doskonale wiesz dlaczego ludzie wybieraja dobrze wyposazone. Nie wiesz - to powiem jak krowie na miedzy (az mnie to meczy ze musze jak to cepa - ale trudno) - bo nie maja wlasciwie innego wyjscia. Opcja jest tzw golas - ale tego nikt nie chce bo tam z kolei nie ma tego kluczowego pozadanego wyposazenia

Zatem ludzie muszą wybierać dobrze wyposazone bo te elementy wyposazenia na ktorych im zalezy (czyli te o ktorych wspominam w innych swoich postach) sa parowane w zestawy z cala masa niepotrzebnego/niszowego/smieciowego wyposazenia z ktorego nie mozesz zrezygnowac. Ale oczywiscie musisz za nie tez zaplacic - choc czasem probuja ci wciskac kit ze cos jest gratis. Dotarlo?

Naprawde jestes tak zacietrzewiony zeby tego nie chciec widziec? Bo nie wierze, ze nie widzisz. Natomiast na swoje dorazne potrzeby po prostu udajesz, ze nie wiesz o co chodzi. Dlaczego - tym razem ty - dobrowolnie wybrales opcje zrobienia z siebie durnia?

--
mk4

Data: 2021-01-12 22:37:08
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 22:27, mk4 pisze:

Wyglada to raczej tak, ze wiekszosc nie potrzebuje lub wrecz nie chce nic ponad to co bylo juz na wyposazeniu w autach we wczesnych latach 2000.

Tia - i dlatego kupują raczej drogie, dobrze wyposażone wersje, a golasy sprzedają się w ilościach śladowych.
To samo wśród sprowadzanych złomów - mało kto kupuje tanie Dacie, dużo więcej wypasione BMW czy Audi.

Mylisz własny tyłek z większością, zdecydowanie.

Przeciez doskonale wiesz dlaczego ludzie wybieraja dobrze wyposazone. Nie wiesz - to powiem jak krowie na miedzy (az mnie to meczy ze musze jak to cepa - ale trudno) - bo nie maja wlasciwie innego wyjscia. Opcja jest tzw golas - ale tego nikt nie chce bo tam z kolei nie ma tego kluczowego pozadanego wyposazenia

Jest, przynajmniej w przedziałach cenowych o których rozmawiamy.
Tyle że kupujący chcą jeszcze więcej wodotrysków.
Tego co Ty (i ja też) określamy jako zbędne wyposażenie.
A mam jeszcze dłuższą listę rzeczy niezbędnych, no i tak - golasy za prawie 100 tys też je mają.
Ale i tak NIE SĄ kupowane, zamiast nich kupowane są wersje o połowę droższe.

Data: 2021-01-12 23:06:13
Autor: mk4
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 2021-01-12 22:37, Cavallino wrote:
W dniu 12-01-2021 o 22:27, mk4 pisze:

Wyglada to raczej tak, ze wiekszosc nie potrzebuje lub wrecz nie chce nic ponad to co bylo juz na wyposazeniu w autach we wczesnych latach 2000.

Tia - i dlatego kupują raczej drogie, dobrze wyposażone wersje, a golasy sprzedają się w ilościach śladowych.
To samo wśród sprowadzanych złomów - mało kto kupuje tanie Dacie, dużo więcej wypasione BMW czy Audi.

Mylisz własny tyłek z większością, zdecydowanie.

Przeciez doskonale wiesz dlaczego ludzie wybieraja dobrze wyposazone. Nie wiesz - to powiem jak krowie na miedzy (az mnie to meczy ze musze jak to cepa - ale trudno) - bo nie maja wlasciwie innego wyjscia. Opcja jest tzw golas - ale tego nikt nie chce bo tam z kolei nie ma tego kluczowego pozadanego wyposazenia

Jest, przynajmniej w przedziałach cenowych o których rozmawiamy.
Tyle że kupujący chcą jeszcze więcej wodotrysków.
Tego co Ty (i ja też) określamy jako zbędne wyposażenie.
A mam jeszcze dłuższą listę rzeczy niezbędnych, no i tak - golasy za prawie 100 tys też je mają.
Ale i tak NIE SĄ kupowane, zamiast nich kupowane są wersje o połowę droższe.

Ale to dziala tak, ze jesli wersja "golas" za 100k nie ma chocby jednej z tych potrzebnych rzeczy to jej po prostu nie kupisz.

Bo te tzw. kluczowe elementy to nie jest cos co dla klienta jest negocjowalne. To sa elementy "must have". Wiec wtedy producent wyciaga od klienta dodatkowe 20-30k zeby klient dostal w pakiecie to co minimalnie potrzebuje. Klient tego nie chce ale musi... No zawsze moze jezdzic autobusem.

Jest jeszcze jedna sprawa - ze byc moze wersje "gole" sa po prostu tak wycenione aby byly nieatrakcyjne i drogie. Przeciez jest tak, ze zwykle to wyposazenie w nich jest albo "prawie jest" - czyli kupujac wersje gola placisz jakas czesc kwoty za wyposazenie (albo przygotowani epod jego obecnosc), ktorego nie masz.

To dodatkowo napedza caly mechanizm. No bo mam kupic wersje gola bez jakiejs kluczowej funkcji za 100k skoro za 120k mam juz w zestawie to minimum, ktore chce (ale i moze mase rzeczy, ktorych byc moze nie chce - ale co zrobic). Powstaja absurdy. Ktore sa celowo indukowane przez producentow razem z tymi, ktorzy stanowia prawo w danym regionie.

Tylko pozniej nie piszmy, ze ludzie tego chca. Gdyby tak bylo, ze chca to by nie trzeba bylo wprowadzac coraz to nowszych regulacji prawnych aby usuwac z drog stare pojazdy. Ale jak widac ludzie nie bardzo chca - stad normy/zakazy/nakazy. Miedzy innymi stad. Gdyby tak ludzie chcieli to wszystko nie byloby potrzebne. Ale jednak jest.

--
mk4

Data: 2021-01-13 08:05:24
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 23:06, mk4 pisze:

Jest, przynajmniej w przedziałach cenowych o których rozmawiamy.
Tyle że kupujący chcą jeszcze więcej wodotrysków.
Tego co Ty (i ja też) określamy jako zbędne wyposażenie.
A mam jeszcze dłuższą listę rzeczy niezbędnych, no i tak - golasy za prawie 100 tys też je mają.
Ale i tak NIE SĄ kupowane, zamiast nich kupowane są wersje o połowę droższe.

Ale to dziala tak, ze jesli wersja "golas" za 100k nie ma chocby jednej z tych potrzebnych rzeczy to jej po prostu nie kupisz.

Zapętliłeś się?
Ma wszystkie z wymienionych.
Ale one nie wystarczają, ludzie chcą więcej.



Bo te tzw. kluczowe elementy to nie jest cos co dla klienta jest negocjowalne. To sa elementy "must have". Wiec wtedy producent wyciaga od klienta dodatkowe 20-30k zeby klient dostal w pakiecie to co minimalnie potrzebuje.

Różnie bywa, są producenci pakietujący auta, są tacy, gdzie do golasa możesz domówić co chcesz.


Jest jeszcze jedna sprawa - ze byc moze wersje "gole" sa po prostu tak wycenione aby byly nieatrakcyjne i drogie.

No właśnie nie, jest dokładnie odwrotnie zazwyczaj.
TYLKO te wersje są atrakcyjne i w miarę tanie, a później robi się nieatrakcyjnie i drogo.
Z tych powodów o których mówisz - czyli cen dodatków totalnie odbiegających od ich faktycznej wartości.

Data: 2021-01-13 11:10:42
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-13 o 08:05, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 23:06, mk4 pisze:

Jest, przynajmniej w przedziałach cenowych o których rozmawiamy.
Tyle że kupujący chcą jeszcze więcej wodotrysków.
Tego co Ty (i ja też) określamy jako zbędne wyposażenie.
A mam jeszcze dłuższą listę rzeczy niezbędnych, no i tak - golasy za prawie 100 tys też je mają.
Ale i tak NIE SĄ kupowane, zamiast nich kupowane są wersje o połowę droższe.

Ale to dziala tak, ze jesli wersja "golas" za 100k nie ma chocby jednej z tych potrzebnych rzeczy to jej po prostu nie kupisz.

Zapętliłeś się?
Ma wszystkie z wymienionych.
Ale one nie wystarczają, ludzie chcą więcej.



Bo te tzw. kluczowe elementy to nie jest cos co dla klienta jest negocjowalne. To sa elementy "must have". Wiec wtedy producent wyciaga od klienta dodatkowe 20-30k zeby klient dostal w pakiecie to co minimalnie potrzebuje.

Różnie bywa, są producenci pakietujący auta, są tacy, gdzie do golasa możesz domówić co chcesz.


Jest jeszcze jedna sprawa - ze byc moze wersje "gole" sa po prostu tak wycenione aby byly nieatrakcyjne i drogie.

No właśnie nie, jest dokładnie odwrotnie zazwyczaj.
TYLKO te wersje są atrakcyjne i w miarę tanie, a później robi się nieatrakcyjnie i drogo.
Z tych powodów o których mówisz - czyli cen dodatków totalnie odbiegających od ich faktycznej wartości.

Swego czasu Skoda chwaliła się, że jest najtańszym autem w Polsce. Ale to była wersja nawet bez radia i żeby zaślepić dziurę w kokpicie (na to radio) trzeba było osobno dokupić plastikowy schowek. Z tyłu pod szybą był silnik wycieraczki, ale wycieraczkę też trzeba było osobno dokupić. Dobrze, że koła były w cenie... :-)
To były lata 90. i chyba to była Felicia.
T.

Data: 2021-01-13 11:27:59
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 11:10, T. pisze:
W dniu 2021-01-13 o 08:05, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 23:06, mk4 pisze:

Jest, przynajmniej w przedziałach cenowych o których rozmawiamy.
Tyle że kupujący chcą jeszcze więcej wodotrysków.
Tego co Ty (i ja też) określamy jako zbędne wyposażenie.
A mam jeszcze dłuższą listę rzeczy niezbędnych, no i tak - golasy za prawie 100 tys też je mają.
Ale i tak NIE SĄ kupowane, zamiast nich kupowane są wersje o połowę droższe.

Ale to dziala tak, ze jesli wersja "golas" za 100k nie ma chocby jednej z tych potrzebnych rzeczy to jej po prostu nie kupisz.

Zapętliłeś się?
Ma wszystkie z wymienionych.
Ale one nie wystarczają, ludzie chcą więcej.



Bo te tzw. kluczowe elementy to nie jest cos co dla klienta jest negocjowalne. To sa elementy "must have". Wiec wtedy producent wyciaga od klienta dodatkowe 20-30k zeby klient dostal w pakiecie to co minimalnie potrzebuje.

Różnie bywa, są producenci pakietujący auta, są tacy, gdzie do golasa możesz domówić co chcesz.


Jest jeszcze jedna sprawa - ze byc moze wersje "gole" sa po prostu tak wycenione aby byly nieatrakcyjne i drogie.

No właśnie nie, jest dokładnie odwrotnie zazwyczaj.
TYLKO te wersje są atrakcyjne i w miarę tanie, a później robi się nieatrakcyjnie i drogo.
Z tych powodów o których mówisz - czyli cen dodatków totalnie odbiegających od ich faktycznej wartości.

Swego czasu Skoda chwaliła się, że jest najtańszym autem w Polsce. Ale to była wersja nawet bez radia i żeby zaślepić dziurę w kokpicie (na to radio) trzeba było osobno dokupić plastikowy schowek.

Tyle że gdy mówimy o autach za 100tys+, to nawet najtańsze wersje są wyposażone conajmniej dobrze.

Owszem, czasem brakuje w std. jakiegoś systemu który by się chciało mieć (jak np. ja chciałbym aktywny tempomat), względnie mocniejszego silnika, ale to raczej nie jest powód, żeby dopłacić 50%....
Albo nawet zmienić wybór na auto konkurencji, które dany bajer posiada w standardzie.

Data: 2021-01-13 11:44:56
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-13 o 11:27, Cavallino pisze:

Tyle że gdy mówimy o autach za 100tys+, to nawet najtańsze wersje są wyposażone conajmniej dobrze.

Owszem, czasem brakuje w std. jakiegoś systemu który by się chciało mieć (jak np. ja chciałbym aktywny tempomat), względnie mocniejszego silnika, ale to raczej nie jest powód, żeby dopłacić 50%....
Albo nawet zmienić wybór na auto konkurencji, które dany bajer posiada w standardzie.

Masz rację. Różne firmy mają różne filozofie konstruowania oferty. Np. we wspomnianej skodzie jeśli chce się mieć podgrzewaną szybę to trzeba decydować się co najmniej na Octavię (dziś chyba scala już może mieć, ale fabia i mniejsze chyba nie). Inną filozofię ma Ford, gdzie do golasa można dobrać co się chce i można dzieki temu stworzyć sobie autko na wymiar. A przynajmniej tak było jeszcze rok temu.
T.

Data: 2021-01-13 17:10:54
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ffec723$0$31286$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2021-01-13 o 08:05, Cavallino pisze:
Jest jeszcze jedna sprawa - ze byc moze wersje "gole" sa po prostu tak wycenione aby byly nieatrakcyjne i drogie.

No właśnie nie, jest dokładnie odwrotnie zazwyczaj.
TYLKO te wersje są atrakcyjne i w miarę tanie, a później robi się nieatrakcyjnie i drogo.

Tzn - sa tak tanie, aby przyciagac cena, bo nie wyposazeniem :-)

Z tych powodów o których mówisz - czyli cen dodatków totalnie odbiegających od ich faktycznej wartości.

Swego czasu Skoda chwaliła się, że jest najtańszym autem w Polsce. Ale to była wersja nawet bez radia i żeby zaślepić dziurę w kokpicie (na to radio) trzeba było osobno dokupić plastikowy schowek.

A gdzies w tle ... za kazde posiadane radio firma musi placic radioabonament ...

Z tyłu pod szybą był silnik wycieraczki, ale wycieraczkę też trzeba było osobno dokupić.

A to ciekawe ... musieli zejsc z cena, aby sie na jakies ulgi podatkowe zalapac ?

Dobrze, że koła były w cenie... :-)
To były lata 90. i chyba to była Felicia.


J.

Data: 2021-01-13 19:23:50
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 17:10, J.F. pisze:
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ffec723$0$31286$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2021-01-13 o 08:05, Cavallino pisze:
Jest jeszcze jedna sprawa - ze byc moze wersje "gole" sa po prostu tak wycenione aby byly nieatrakcyjne i drogie.

No właśnie nie, jest dokładnie odwrotnie zazwyczaj.
TYLKO te wersje są atrakcyjne i w miarę tanie, a później robi się nieatrakcyjnie i drogo.

Tzn - sa tak tanie, aby przyciagac cena, bo nie wyposazeniem :-)

Tak.
Ale w tym segmencie o którym mowa wyposażenie jak dla mnie jest wystarczające nawet w golasach.

Data: 2021-01-13 20:53:57
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtndrm$nso$4$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 13-01-2021 o 17:10, J.F. pisze:
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup W dniu 2021-01-13 o 08:05, Cavallino pisze:
Jest jeszcze jedna sprawa - ze byc moze wersje "gole" sa po prostu tak wycenione aby byly nieatrakcyjne i drogie.

No właśnie nie, jest dokładnie odwrotnie zazwyczaj.
TYLKO te wersje są atrakcyjne i w miarę tanie, a później robi się nieatrakcyjnie i drogo.

Tzn - sa tak tanie, aby przyciagac cena, bo nie wyposazeniem :-)

Tak.
Ale w tym segmencie o którym mowa wyposażenie jak dla mnie jest wystarczające nawet w golasach.

Ja tylko o tym, czy mozna takiego golasa z nizszego segmentu nazwac "atrakcyjnym".

IMO to on jest odrzucajacy, ale to sie czuje dopiero jak sie zobaczy w naturze czy wczyta w specyfikacje - na reklamie przyciagnal do salonu i o to chodzi :-)

Ciekawe co dalej - wystarcza ze przyciagnal, polowe klientow daje sie namowic na "lepszy model", czy jednak wiekszosc odrzuca na dluzej :-)

J.

Data: 2021-01-13 23:01:14
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 20:53, J.F. pisze:

Ale w tym segmencie o którym mowa wyposażenie jak dla mnie jest wystarczające nawet w golasach.

Ja tylko o tym, czy mozna takiego golasa z nizszego segmentu nazwac "atrakcyjnym".

Z niższego, czy z tego o którym mówimy?


IMO to on jest odrzucajacy, ale to sie czuje dopiero jak sie zobaczy w naturze czy wczyta w specyfikacje - na reklamie przyciagnal do salonu i o to chodzi :-)

Ciekawe co dalej - wystarcza ze przyciagnal, polowe klientow daje sie namowic na "lepszy model",

Tak to właśnie działa.
Golas by styknął, ale "lepszy model" ma milion zbędnych wodotrysków, więc dopłacają 50%.
Nie zmuszani.

Data: 2021-01-14 13:36:23
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtnqj9$kp$2$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 13-01-2021 o 20:53, J.F. pisze:
Ale w tym segmencie o którym mowa wyposażenie jak dla mnie jest wystarczające nawet w golasach.

Ja tylko o tym, czy mozna takiego golasa z nizszego segmentu nazwac "atrakcyjnym".

Z niższego, czy z tego o którym mówimy?

Z nizszego, taki "prawdziwy golas" a nie "ma wszystko to co trzeba" :-)

IMO to on jest odrzucajacy, ale to sie czuje dopiero jak sie zobaczy w naturze czy wczyta w specyfikacje - na reklamie przyciagnal do salonu i o to chodzi :-)

Ciekawe co dalej - wystarcza ze przyciagnal, polowe klientow daje sie namowic na "lepszy model",

Tak to właśnie działa.

A przynajmniej tak sie producentom wydaje.

Golas by styknął, ale "lepszy model" ma milion zbędnych wodotrysków, więc dopłacają 50%.
Nie zmuszani.

No nie wiem - skoro zbedne, to czemu doplacaja za "lepszy model"
Moze w bogatych spoleczenstwach ... "ale niech pan spojrzy na te wersje - sasiedzi beda panu zazdroscili" :-)

Raczej tak, jak oponent pisze - on by chcial mocniejszy silnik, i to jest "niezbedne", ale nie - tylko w komplecie z setka zbednych rzeczy.

Gdzies tam na to sie naklada polityka markowa - Dacia musi byc tania, aby przyciagnac klientow, ale nie moze byc dobra, bo kto by kupil Renault?
Wiec wersja podstawowa ma slaby silnik i bez klimy ...

Ale w wyzszym segmencie (cenowym ?) moze byc inaczej ...

J.

Data: 2021-01-14 13:53:16
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 14-01-2021 o 13:36, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtnqj9$kp$2$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 13-01-2021 o 20:53, J.F. pisze:
Ale w tym segmencie o którym mowa wyposażenie jak dla mnie jest wystarczające nawet w golasach.

Ja tylko o tym, czy mozna takiego golasa z nizszego segmentu nazwac "atrakcyjnym".

Z niższego, czy z tego o którym mówimy?

Z nizszego,

O takim nie mówiliśmy i nie będziemy.
To temat o elektrykach, więc cenowo konkurencją są inne auta 100 tys+.

Ciekawe co dalej - wystarcza ze przyciagnal, polowe klientow daje sie namowic na "lepszy model",

Tak to właśnie działa.

A przynajmniej tak sie producentom wydaje.

Nie do końca, skoro takie się sprzedają.
Oni chyba w ogóle nie są zainteresowani sprzedażą podstawowych modeli, zarabiają na wciskaniu jeleniom wodotrysków za cenę 10 razy wyższą niż ich wartość, czyli na dodatkowym wyposażeniu w wyższym modelu. a nie na samym gołym samochodzie, którego wartość jest łatwo weryfikowalna.


Golas by styknął, ale "lepszy model" ma milion zbędnych wodotrysków, więc dopłacają 50%.
Nie zmuszani.

No nie wiem - skoro zbedne, to czemu doplacaja za "lepszy model"

A czemu głosują na pis?
Powód jest ten sam.

Moze w bogatych spoleczenstwach ... "ale niech pan spojrzy na te wersje - sasiedzi beda panu zazdroscili" :-)

Ano właśnie.

Data: 2021-01-14 15:10:34
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtpert$3ss$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 14-01-2021 o 13:36, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Ale w tym segmencie o którym mowa wyposażenie jak dla mnie jest wystarczające nawet w golasach.

Ja tylko o tym, czy mozna takiego golasa z nizszego segmentu nazwac "atrakcyjnym".

Z niższego, czy z tego o którym mówimy?

Z nizszego,

O takim nie mówiliśmy i nie będziemy.
To temat o elektrykach, więc cenowo konkurencją są inne auta 100 tys+.

albo inne elektryczne auta za 100k +

Ciekawe co dalej - wystarcza ze przyciagnal, polowe klientow daje sie namowic na "lepszy model",
Tak to właśnie działa.
A przynajmniej tak sie producentom wydaje.

Nie do końca, skoro takie się sprzedają.
Oni chyba w ogóle nie są zainteresowani sprzedażą podstawowych modeli, zarabiają na wciskaniu jeleniom wodotrysków za cenę 10 razy wyższą niż ich wartość, czyli na dodatkowym wyposażeniu w wyższym modelu. a nie na samym gołym samochodzie, którego wartość jest łatwo weryfikowalna.

No jak widac - wielu producentow produkuje tez "maluchy".
I moze nie jest zainteresowana tymi "tanimi golasami", ale robi i "tanie" i
"golasy" - choc mozliwe, ze golasy to niechetnie.

Golas by styknął, ale "lepszy model" ma milion zbędnych wodotrysków, więc dopłacają 50%.
Nie zmuszani.

No nie wiem - skoro zbedne, to czemu doplacaja za "lepszy model"

A czemu głosują na pis?
Powód jest ten sam.

Moze w bogatych spoleczenstwach ... "ale niech pan spojrzy na te wersje - sasiedzi beda panu zazdroscili" :-)

Ano właśnie.

Ale w segmencie 100k+ to moze mozna dodac "za niewielką doplatą", przynajmniej procentowo niewielką :-)

W segmencie "male tanie auto" to moze podwoic cene :-(

J.

Data: 2021-01-14 22:29:59
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 14-01-2021 o 15:10, J.F. pisze:

No nie wiem - skoro zbedne, to czemu doplacaja za "lepszy model"

A czemu głosują na pis?
Powód jest ten sam.

Moze w bogatych spoleczenstwach ... "ale niech pan spojrzy na te wersje - sasiedzi beda panu zazdroscili" :-)

Ano właśnie.

Ale w segmencie 100k+ to moze mozna dodac "za niewielką doplatą", przynajmniej procentowo niewielką :-)

No właśnie nie, tam opcje jeszcze droższe i więcej, podobnie jak więcej silników czy skrzyń do wyboru.
Spokojnie możesz podwindować cenę o 50 czy 100%.

Data: 2021-01-13 18:33:22
Autor: mk4
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 2021-01-13 08:05, Cavallino wrote:
W dniu 12-01-2021 o 23:06, mk4 pisze:

Jest, przynajmniej w przedziałach cenowych o których rozmawiamy.
Tyle że kupujący chcą jeszcze więcej wodotrysków.
Tego co Ty (i ja też) określamy jako zbędne wyposażenie.
A mam jeszcze dłuższą listę rzeczy niezbędnych, no i tak - golasy za prawie 100 tys też je mają.
Ale i tak NIE SĄ kupowane, zamiast nich kupowane są wersje o połowę droższe.

Ale to dziala tak, ze jesli wersja "golas" za 100k nie ma chocby jednej z tych potrzebnych rzeczy to jej po prostu nie kupisz.

Zapętliłeś się?

Ja? chyba raczej Ty.

Wszedlem na szybko zobaczyc Polo. Wybieram najtansza Trendline. Poczatek - silniki. Widze 80KM i 90KM. A gdzie reszta? Automatyczna klima to przeciez podstawa - tez jakos jej nie widze w wersji najtanszej.

Jak chce mocniejszy silnik - a to juz kolejna wersja - byc moze z kupa wyposazenia, ktorego juz nie chce.

No i dopiero w wersji Highline moge miec cos przyzwoitego rzedu 150KM. W wersji, ktora na wejsciu jest 10k drozsza i zawiera dodatkowo jeszcze wiecej "udogodnien", których i tak czesc bym wyrzucil juz w Trendline - bo sa po prostu psu na bude.

Wiec nie wciskaj kitu, ze w wersjach rzekomo "golych" mam co potrzeba lub moge miec co chce - bo jak widac nie.

Przeciez to nie przypadek, ze oferta jest tak skonstruowana.
Jak widzisz - wystarczy chciec/potrzebowac mocniejszego silnika i od razu bys takich zaliczal do grupy tych, ktorzy "chca wiecej". A wcale tak nie jest, ze chca wiecej - raczej musza wziac wiecej aby dostac to czego naprawde chca.

--
mk4

Data: 2021-01-13 19:22:20
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 18:33, mk4 pisze:

Wszedlem na szybko zobaczyc Polo.

A gdzie ja gadałem o Polo, albo w ogóle o niemieckich padłach za 50 tys?

Wiec nie wciskaj kitu, ze w wersjach rzekomo "golych" mam co potrzeba lub moge miec co chce - bo jak widac nie.

Zobacz sobie coś normalnego i w przedziale o którym mowa.
Np. Peugeota 3008.

Data: 2021-01-13 21:13:48
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtnat7$kpoo$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
On 2021-01-13 08:05, Cavallino wrote:
Ale to dziala tak, ze jesli wersja "golas" za 100k nie ma chocby jednej z tych potrzebnych rzeczy to jej po prostu nie kupisz.

Zapętliłeś się?

Ja? chyba raczej Ty.

Wszedlem na szybko zobaczyc Polo. Wybieram najtansza Trendline. Poczatek - silniki. Widze 80KM i 90KM. A gdzie reszta? Automatyczna klima to przeciez podstawa - tez jakos jej nie widze w wersji najtanszej.

Ale klima w ogole jest ?
To juz duzy postep, dawniej nie bylo.

Jak chce mocniejszy silnik - a to juz kolejna wersja - byc moze z kupa wyposazenia, ktorego juz nie chce.
No i dopiero w wersji Highline moge miec cos przyzwoitego rzedu 150KM. W

Czesc z tego wyposazenia moze byc uzasadniona przy mocniejszym silniku .... no ale pewnie tak nie jest, sadzac po nazwie.

Rzeklbym np ze przy mocniejszym silniku moze sie przydac ESP - ale to juz obowiazkowe :-)

wersji, ktora na wejsciu jest 10k drozsza i zawiera dodatkowo jeszcze wiecej "udogodnien", których i tak czesc bym wyrzucil juz w Trendline - bo sa po prostu psu na bude.

Ale to moze byc w miare normalnie - tak zrobili, a teraz sie chwala, zeby nawet golas mial dluga liste wyposazenia :-)

Wiec nie wciskaj kitu, ze w wersjach rzekomo "golych" mam co potrzeba lub moge miec co chce - bo jak widac nie.

90KM w zupelnosci wystarcza do jazdy 120, a szybciej elektrykiem i tak nie pojedzie, bo bateria za szybko sie wyczerpuje :-P

Przeciez to nie przypadek, ze oferta jest tak skonstruowana.
Jak widzisz - wystarczy chciec/potrzebowac mocniejszego silnika i od razu bys takich zaliczal do grupy tych, ktorzy "chca wiecej". A wcale tak nie jest, ze chca wiecej - raczej musza wziac wiecej aby dostac to czego naprawde chca.

J.

Data: 2021-01-11 21:44:26
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 19:41, ToMasz pisze:
jeśli chesz wozić dupę z punktu a do punktu b. kupujesz auto za 10 tyś, kolejne 5 tyś dajesz na remont kapitalny (lub nie) i masz spoko auto, 10 lat, z klimą i silnikiem który pali 6na 100.

Dychę to jest warta moja fabia, a za cholerę nie da się tego porównać do toyoty verso która robi za dupowóz dla 5 osób i psa.

Jeśłi mądrze wydasz pieniadze, co ostatnio jest rzadkością, to nie masz czegoś takiego jak grubszy remont.

Serio? Czyli kasa którą wydawałem na dwumasy, sprzęgła, wtryski, egr, dpf, remont skrzyni i całą kupę innych rzeczy to rozumiem że to były
drobne remonty? :>

JEśli kupujesz auto spalinowe za jakieś 100tyś, to za 3 lata będzie ono warte mniej więcej połowę ceny. stąd strata wynosi jakieś 40-50 zł na dzień. na dobę!!!! Trudno mi jest przyjąć ze spokojem, że osoby które godzą się na taki układ nie śpią na forsie. To nie jest tak, że dużo zarabiaja. one MUSZĄ dużo zarabiać. potem życie kończy sie zawałem w wieku 63 lat?

Rozejrzyj się dookoła, spalinówek za 100 tys. na uliach więcej jak psów.
Dobrobyt w społeczeństwie :]

Jak to będzie wyglądało w przypadku Twojego elektryka? Jak każdy nowy pojazd nie będzie sie psuł przez parę lat. JEsteś w gronie szczęśliwców, którzy mają własny dom i solary na dachu. na dzień dzisiejszy dotujemy prąd. liczyłeś ile kosztuje przejechanie 100km? dużo taniej niż na lpg?

Nie dużo taniej ale taniej.

jaka jest utrata wartości takiego auta, na ile starcza akumulator - bo to będzie dla Ciebie "większy remont", którego koszty bedą nieporównywalnie większe niż.... cały silnik HDi, wyrwany z anglika.

Wątpię. Są już relacje ludzi którzy elektrykiem natrzaskali ponad pół miliona, utrata pojemności baterii nieco ponad 15%. Zakładając przejechanie 25 tys. rocznie, po 10 latach ledwo ćwierć miliona nakręcimy :>

bo zalety są oczywiste. Czy w ogóle prąd z solarów "wpuszczany"  do sieci możesz odebrać ładując elektryka zimą? Jeśłi tak, to dobrze dla Ciebie, ale to my sponsorujemy tą usługę

Ja też sponsoruję górników jak każdy kto płaci podatki. Nie rozumiem za bardzo do czego pijesz :>

Powodzenia. ale nie pluj na stare diesle, bo bez nich Twoje nowe auto nie dojechało by do salonu sprzedaży

A gdzie ja pluję na diesle?

L.

Data: 2021-01-11 23:19:29
Autor: ToMasz
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Jeśłi mądrze wydasz pieniadze, co ostatnio jest rzadkością, to nie masz czegoś takiego jak grubszy remont.

Serio? Czyli kasa którą wydawałem na dwumasy, sprzęgła, wtryski, egr, dpf, remont skrzyni i całą kupę innych rzeczy to rozumiem że to były
drobne remonty? :>

napisałem "mądrze". JA nigdy nie miałem dwumasy, dpfa itp. sprzęgło - tak, raz wymieniałem za  300zł. wtryski - jakie miałeś? sprawdziłeś to przed zakupem? Ja naprawialne bosche, ale nie naprawiałem. remont skrzyni? w jakim aucie i kto ją zabił?
przez ostatnie 22 lata, hamulce, rozrządy, sworznie kierownicy,  1 przekaźnik i 1 pompka w baku i wspomniane sprzęgło. przy czym np to sprzęgło było w "starter packu" po zakupie nieznanego auta.to przez 22 lata jazdy dieslem. najmłodszy miał 7 lat, a sprzedawałem je jak miały grubo  ponad 350 tyś.
szczęście? może 5%.  trochę myślenia i czytania przed zakupem, trochę słuchania co auto chce powiedzieć.
O autach, o luksusie, porównaniu komfortu jazdy pomiędzy lexusem a mercedesem - nie mam bladego pojęcia. tak samo wisi mi to i powiewa jak różnica w smaku pomiędzy kawiorem czerwonym a czarnym. albo pomiędzy małżami a osimiornicami. Każdy ma inne zainteresowania. ale mamy też wspólne potrzeby. tak jak odżywianie i przemieszczanie. Mnie wystarczą frytki, pomidorowa, kotlet, kartofle z kapustą i auto z klimą, poduszkami i przeglądem. Wam? Luksus na 4 kołach, który kosztuje fortunę, który też służy do przemieszczania... i czego jeszcze?
ToMasz

Data: 2021-01-12 10:45:42
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 23:19, ToMasz pisze:
napisałem "mądrze". JA nigdy nie miałem dwumasy, dpfa itp. sprzęgło - tak, raz wymieniałem za  300zł. wtryski - jakie miałeś? sprawdziłeś to przed zakupem? Ja naprawialne bosche, ale nie naprawiałem. remont skrzyni? w jakim aucie i kto ją zabił?

Nikt nie zabił. Poszło uszczelnienie po remoncie sprzęgła, olej uciekł i się coś popsowało i trzeba było skrzynię wyciągać i naprawiać. Wtryski nie pamiętam, jakieś tam, padły to wymieniłem. Skoro DPF jest to jest,
podobnie z katalizatorem. Zdycha to wymieniam.

O autach, o luksusie, porównaniu komfortu jazdy pomiędzy lexusem a mercedesem - nie mam bladego pojęcia. tak samo wisi mi to i powiewa jak różnica w smaku pomiędzy kawiorem czerwonym a czarnym. albo pomiędzy małżami a osimiornicami. Każdy ma inne zainteresowania. ale mamy też wspólne potrzeby.

Ja mam potrzebę przewieźć sporą grupę ludzi we w miarę bezpiecznym dupowozie. U Ciebie takie potrzeby nie występują widocznie :>

tak jak odżywianie i przemieszczanie. Mnie wystarczą frytki, pomidorowa, kotlet, kartofle z kapustą i auto z klimą, poduszkami i przeglądem. Wam? Luksus na 4 kołach, który kosztuje fortunę, który też służy do przemieszczania... i czego jeszcze?

Ale luksus wam to znaczy komu? Bo ja mam Skodę z 2011 a żona Tojotę z 2009.

L.

Data: 2021-01-12 07:52:49
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11-01-2021 o 21:44, Lisciasty pisze:

W dniu 2021-01-11 o 19:41, ToMasz pisze:
na dzień
dzisiejszy dotujemy prąd.

Nie prąd, tylko kopalnie.
To jest jedyny powód, dla którego prąd teoretycznie mamy najdroższy w Unii.

Data: 2021-01-12 09:23:09
Autor: _Master_
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 15:09, Lisciasty pisze:

Jednofazowo to tak z 17 godzin trzeba liczyć.

Czy masz nowszy/lepszy model czy internety kłamią o 29 godzinach?

Data: 2021-01-12 10:38:40
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 09:23, _Master_ pisze:
W dniu 2021-01-11 o 15:09, Lisciasty pisze:

Jednofazowo to tak z 17 godzin trzeba liczyć.

Czy masz nowszy/lepszy model czy internety kłamią o 29 godzinach?

29 godzin to się ładuje z bieda-ładowarką którą dają w zestawie z samochodem. Tam jest moc nieco ponad 2kW chyba, nie wiem bo nie używałem tego praktycznie w ogóle. Wszystkie koreańczyki mają możliwość ładowania 11kW z AC, trzeba tylko im to umożliwić.

L.

Data: 2021-01-12 11:06:40
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 10:38, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 09:23, _Master_ pisze:
W dniu 2021-01-11 o 15:09, Lisciasty pisze:

Jednofazowo to tak z 17 godzin trzeba liczyć.

Czy masz nowszy/lepszy model czy internety kłamią o 29 godzinach?

29 godzin to się ładuje z bieda-ładowarką którą dają w zestawie z samochodem. Tam jest moc nieco ponad 2kW chyba, nie wiem bo nie używałem tego praktycznie w ogóle. Wszystkie koreańczyki mają możliwość ładowania 11kW z AC,

Nieprawda.
Tylko te z większym bateriami.
W podstawie masz 7,6 kW.
Ale to i tak prawie 4 razy szybciej, niż na evse dodawanym do samochodu, więc trzeba kupić inne.

Przy czym w praktyce - najpierw trzeba sprawdzić gniazdko, bo to 7,6kW jest na jednej fazie, więc trzeba mieć dość mocne gniazdko i kable, w praktyce siłę, bo do zwykłego gniazdka takiego prądu nie podłączysz.

Data: 2021-01-11 16:03:38
Autor: nadir
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11.01.2021 o 10:49, Lisciasty pisze:
jesteśmy jakieś 15-17 tys. zł rocznie do przodu na paliwie i eksploatacji.

No jak ktoś robi 50-60 tysięcy kilometrów rocznie to faktycznie może mieć sen. Ja mam trzy auta i w sumie nawet połowy tego nie robię.

Data: 2021-01-11 18:35:22
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 16:03, nadir pisze:
No jak ktoś robi 50-60 tysięcy kilometrów rocznie to faktycznie może mieć sen. Ja mam trzy auta i w sumie nawet połowy tego nie robię.

Nasz diesel pali 9,5 na setkę. Mówiłem że to jest subiektywne :>

L.

Data: 2021-01-11 20:19:31
Autor: nadir
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11.01.2021 o 18:35, Lisciasty pisze:

Nasz diesel pali 9,5 na setkę. Mówiłem że to jest subiektywne :>

Co Ty DAF-em jeździsz? No to nie dziwię się, że żona woli Kię.
;)

Data: 2021-01-11 19:28:37
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 11/01/2021 19:19, nadir wrote:
W dniu 11.01.2021 o 18:35, Lisciasty pisze:

Nasz diesel pali 9,5 na setkę. Mówiłem że to jest subiektywne :>

Co Ty DAF-em jeździsz? No to nie dziwię się, że żona woli Kię.
;)

Moze maja Land Cruisera.

Data: 2021-01-11 21:42:45
Autor: nadir
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11.01.2021 o 20:28, K pisze:

Moze maja Land Cruisera.

No ale kto zamienia Land Cruisera na jakieś tam KIA? No chyba, że ten Land Cruiser to jakaś fanaberia/hobby? Sam mam jeden taki samochód, ale fanaberii człowiek nie pozbywa się nawet dla elektryka. Jakieś hobby trzeba przecież mieć.

Data: 2021-01-11 21:47:15
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 20:19, nadir pisze:
Co Ty DAF-em jeździsz? No to nie dziwię się, że żona woli Kię.
;)

Verso 2.2 170KM. W ASO był wielokrotnie na testach, ale "ten typ tak ma". Coś musieli żółci spieprzyć. Co śmieszniejsze, pali tyle przy 90km/h jak i 150km/h. Czary.

L.

Data: 2021-01-12 09:14:05
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 11/01/2021 20:47, Lisciasty wrote:
W dniu 2021-01-11 o 20:19, nadir pisze:
Co Ty DAF-em jeździsz? No to nie dziwię się, że żona woli Kię.
;)

Verso 2.2 170KM. W ASO był wielokrotnie na testach, ale "ten typ tak ma". Coś musieli żółci spieprzyć. Co śmieszniejsze, pali tyle przy 90km/h jak i 150km/h. Czary.

L.

Rodzice mieli ten sam problem z Land Cruiserem z 2006 roku. Po prawie roku od zakupu nagle zaczal palic 13l. Jako, ze byl jescze na gwarancji to wymienili wtryski wraz z calym ukladem paliwowym. Problem nie ustapil, samochod dalej palil 13l bez wzgledu na predkosc podrozowania. Niestety w ASO sa certyfikowani wymieniacze, a nie ludzie ktorzy uzywaja mozgu.

Data: 2021-01-12 10:40:57
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 10:14, K pisze:
Rodzice mieli ten sam problem z Land Cruiserem z 2006 roku. Po prawie roku od zakupu nagle zaczal palic 13l. Jako, ze byl jescze na gwarancji to wymienili wtryski wraz z calym ukladem paliwowym. Problem nie ustapil, samochod dalej palil 13l bez wzgledu na predkosc podrozowania. Niestety w ASO sa certyfikowani wymieniacze, a nie ludzie ktorzy uzywaja mozgu.

Tak czy siak nic człowiek nie zrobi. Chodziłem po mechanikach, nasiedziałem się w ASO, pokazywali wydruki z wtrysków i czegoś tam i mówią że paaanie wszystko jest książkowo. Tylko kurfa jak dla mnie jak się jedzie dieslem 90km/h to palenie 9,5 na setkę za ch. nie jest książkowe :>

L.

Data: 2021-01-12 11:08:20
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 10:40, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 10:14, K pisze:
Rodzice mieli ten sam problem z Land Cruiserem z 2006 roku. Po prawie roku od zakupu nagle zaczal palic 13l. Jako, ze byl jescze na gwarancji to wymienili wtryski wraz z calym ukladem paliwowym. Problem nie ustapil, samochod dalej palil 13l bez wzgledu na predkosc podrozowania. Niestety w ASO sa certyfikowani wymieniacze, a nie ludzie ktorzy uzywaja mozgu.

Tak czy siak nic człowiek nie zrobi. Chodziłem po mechanikach, nasiedziałem się w ASO, pokazywali wydruki z wtrysków i czegoś tam i mówią że paaanie wszystko jest książkowo. Tylko kurfa jak dla mnie jak się jedzie dieslem 90km/h to palenie 9,5 na setkę za ch. nie jest książkowe :>

To może być skutek wysokiego auta.
Mnie co prawda diesle w suvach tyle paliły przy 130-140, ale Verso chyba jeszcze większym wynalazkiem jest jeśli chodzi o bryłę.
Plus to, że Toyota raczej nie słynie z dobrych diesli.

Data: 2021-01-12 23:27:52
Autor: mk4
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 2021-01-12 11:08, Cavallino wrote:
Land Cruiserem

A ile ten Land Cruiser mialby palic przy tych 90? Przeciez 9,5 to i tak nizle na cos co przypomina ciagnik i nadaje sie bardziej do pluga na pole niz do jazdy po zwyklej drodze.

--
mk4

Data: 2021-01-13 09:23:13
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 12/01/2021 22:27, mk4 wrote:
On 2021-01-12 11:08, Cavallino wrote:
Land Cruiserem

A ile ten Land Cruiser mialby palic przy tych 90? Przeciez 9,5 to i tak nizle na cos co przypomina ciagnik i nadaje sie bardziej do pluga na pole niz do jazdy po zwyklej drodze.


Zanim sie popierdolilo to palil blisko ale ponizej 10. Nie pamietam dokladnie ile.

Data: 2021-01-11 20:35:40
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "Lisciasty"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ffc1f24$0$518$65785112@news.neostrada.pl...
Co by nie mówić jest rewelacyjny, o wiele lepszy niż się tzw. otoczenie spodziewało (bo ja wiedziałem że będzie zajebisty ale mogłem być mało obiektywny). Miałem obawy, że żona się będzie boczyć, ale od kiedy przyjechałem z salonu, do diesla już nie wsiadła. Prawie 7 tys km już nakręcone w niecałe 3 miesiące, wad posiadania elektryka póki co nie stwierdzamy.

A gdzie jezdzicie - po miescie, czy jakas trasa juz byla ?

A nie jest to jakiś wypas jak Tesla czy Polestar, takie średnie auto "dla ludu" (Kia e-Niro 64kWh). Ładowany głównie w domu, jak świeci słońce to w dzień, jak nie świeci to w nocy na taniej taryfie. I tu przy okazji widzę spory potencjał wsparcia energetyki konwencjonalnej, gdzie od zawsze był problem co robić z nocną nadprodukcją.

Ale konwencjonalna energetyke chcemy zburzyc :-(

I potem bedzie odwrotnie - w dzien latem jest duzo pradu, ale co zrobic w dlugie zimowe wieczory :-)

Dla tych co zaraz będą stękać że to nieopłacalne. Dla nas bardzo opłacalne, w porównaniu do obecnego diesla, licząc ładowanie w taniej taryfie (bez uwzględniania fotowoltaiki), jesteśmy jakieś 15-17 tys. zł

A ile to kosztuje w zakupie ?

rocznie do przodu na paliwie i eksploatacji. Jak się uwzględni jakieś grubsze remonty to wychodzi jeszcze lepiej. Oczywiście jak się porówna do mojego fabiacza na gazie którym jeżdżę nadal do roboty to elektryk się nie opłaca,

I co - fabiacz jakos nie dobija "kosztami eksploatacji" ? :-)

Przyjemność z jazdy jest niesamowita. Cisza, mega przyspieszenie (a to jak mówię zwykłe auto z jednym silnikiem i napędem na przód, co przy elektrykach oznacza biedę).

Musze sie kiedys przejechac i zweryfikowac te wasza cisze :-)

Zabawa w odzyskiwanie energii też jest przednia. Jest trochę głupio że człowiek nie musi co jakiś czas na stację benzynową jechać, ale idzie się do tego przyzwyczaić ;)

A kawa na Orlenie dobra :-)

J.

Data: 2021-01-11 21:53:41
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 20:35, J.F. pisze:
A gdzie jezdzicie - po miescie, czy jakas trasa juz byla ?

Dookoła komina, wieś i miasto powiatowe. Trasy to tak póki co do 150km w jedną stronę i powrót.
Ale konwencjonalna energetyke chcemy zburzyc :-(

Kto chce ten chce, ja bym nie burzył :>

A ile to kosztuje w zakupie ?
W okolicach 160 brutto.

I co - fabiacz jakos nie dobija "kosztami eksploatacji" ? :-)

Fabiacz to wołek roboczy tylko dla mnie, dużym żona obwozi dzieci i jeździ roboczo. Układ jak pewnie w 90% polskich rodzin ;)
Póki co nie dobija, ale już 10 lat mu stuknęło.

Musze sie kiedys przejechac i zweryfikowac te wasza cisze :-)

Kiedyś miałem w d. indeks głośności opon. Teraz już niestety trzeba na to patrzeć :>

A kawa na Orlenie dobra :-)

Ale ładowanie już nie darmowe. Ale w sumie 2 razy byłem tylko, mała strata :>

L.

Data: 2021-01-11 22:10:53
Autor: nadir
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11.01.2021 o 21:53, Lisciasty pisze:

Fabiacz to wołek roboczy tylko dla mnie, dużym żona obwozi dzieci i jeździ roboczo. Układ jak pewnie w 90% polskich rodzin ;)

Już abstrahując od samochodów, to obawiam się że jednak 90% polskich rodzin nie nie ma dzieci, a jak już ma to są poza wiekiem, w którym trzeba je wozić. Obserwuję w mojej okolicy, nawet w rodzinie trend taki, że do około trzydziestki najważniejsza jest; kariera, fura, dom i podróże, a po trzydzieste dochodzą do tego psy lub koty.

Data: 2021-01-12 07:44:35
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 11-01-2021 o 21:53, Lisciasty pisze:

A kawa na Orlenie dobra :-)

Ale ładowanie już nie darmowe.

Jeszcze darmowe w większości przypadków.
Zaczynają to zmieniać, ale wolno im idzie.

Data: 2021-01-11 23:08:49
Autor: Janusz
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 10:49, Lisciasty pisze:
Dawno nie czytałem na bieżąco grupy i widzę że się mocno szarpiecie elektrycznie. To chyba dorzucę coś od siebie żeby było o czym gadać, mam nadzieję że w tym wątku nie dojdzie do zwyczajowych napieprzanek. Ale pewnie dojdzie :P
Elektryka chciałem mieć od lat, kiedyś nawet zacząłem przebudowę spaliniaka ale życie i rodzina zweryfikowały to negatywnie :/ Temat odłożyłem na kiedyś i nic się nie działo. Ale ostatnio rzutem na taśmę pojawił się u nas w domu prądowóz. Co prawda nasz będzie za 4 lata jak się spłaci, ale fizycznie jest ;)
No to gratulacje :) Pamiętam o tym co mam zrobić ale na razie zarobiony jestem :)

--
Janusz

Data: 2021-01-12 10:48:36
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 10:49, Lisciasty pisze:

Dla tych co zaraz będą stękać że to nieopłacalne. Dla nas bardzo opłacalne, w porównaniu do obecnego diesla, licząc ładowanie w taniej taryfie (bez uwzględniania fotowoltaiki), jesteśmy jakieś 15-17 tys. zł rocznie do przodu na paliwie i eksploatacji. Jak się uwzględni jakieś grubsze remonty to wychodzi jeszcze lepiej.

Ile ty wydajesz rocznie na tę eksploatację?
Bo ja robię powiedzmy 20tys rocznie, to na paliwo wydam 7-8tys zł
a na prąd wydałbym 4-5tys. - w takich warunkach jak mam dostępne.
Więc w paliwie miałbym zysku powiedzmy 3-4 tys rocznie.
Przyjmijmy nawet, że można zaoszczędzić 5 tys to nadal zostaje ponad 10 tys.
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Data: 2021-01-12 11:44:33
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 10:48, cef pisze:
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Wydawało mi się że piszę o swoim samochodzie a nie o Twoim.
Przy przebiegu 30k i naszym spalaniu na samo paliwo schodzi ponad 13 tysięcy.

L.

Data: 2021-01-12 11:52:58
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 11:44, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 10:48, cef pisze:
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Wydawało mi się że piszę o swoim samochodzie a nie o Twoim.
Przy przebiegu 30k i naszym spalaniu na samo paliwo schodzi ponad 13 tysięcy.

Przeczytałem znacznie później, że jeździsz czymś takim.

Data: 2021-01-12 15:19:33
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 11:52, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:44, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 10:48, cef pisze:
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Wydawało mi się że piszę o swoim samochodzie a nie o Twoim.
Przy przebiegu 30k i naszym spalaniu na samo paliwo schodzi ponad 13 tysięcy.

Przeczytałem znacznie później, że jeździsz czymś takim.

Po chwili zastanowienia i tak wychodzi dość dziwnie,
bo nawet jeśli teraz na prąd przy tym przebiegu wydasz jakiejś 4tys,
to na samym paliwie masz 9 tys oszczędności, to na co wydawałeś
wcześniej 8tys miesięcznie skoro różnica jest 17tys?

Data: 2021-01-12 15:24:19
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 15:19, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:52, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:44, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 10:48, cef pisze:
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Wydawało mi się że piszę o swoim samochodzie a nie o Twoim.
Przy przebiegu 30k i naszym spalaniu na samo paliwo schodzi ponad 13 tysięcy.

Przeczytałem znacznie później, że jeździsz czymś takim.

Po chwili zastanowienia i tak wychodzi dość dziwnie,
bo nawet jeśli teraz na prąd przy tym przebiegu wydasz jakiejś 4tys,
to na samym paliwie masz 9 tys oszczędności, to na co wydawałeś
wcześniej 8tys miesięcznie skoro różnica jest 17tys?

Tfu - no rocznie oczywiście 8tys?

Data: 2021-01-12 15:42:10
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 15:19, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:52, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:44, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 10:48, cef pisze:
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Wydawało mi się że piszę o swoim samochodzie a nie o Twoim.
Przy przebiegu 30k i naszym spalaniu na samo paliwo schodzi ponad 13 tysięcy.

Przeczytałem znacznie później, że jeździsz czymś takim.

Po chwili zastanowienia i tak wychodzi dość dziwnie,
bo nawet jeśli teraz na prąd przy tym przebiegu wydasz jakiejś 4tys,

30 000 * 0,06 = 1800 zł, a nie 4 tys.

Z kolei 30 000 * 0,45 = 12 000
Wychodzi ponad 10 tys różnicy.

Do tego dochodzi koszt napraw i przeglądów.

to na samym paliwie masz 9 tys oszczędności, to na co wydawałeś
wcześniej 8tys miesięcznie skoro różnica jest 17tys?

Trochę przesadził zapewne.

Data: 2021-01-12 15:59:51
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 15:42, Cavallino pisze:
to na samym paliwie masz 9 tys oszczędności, to na co wydawałeś
wcześniej 8tys miesięcznie skoro różnica jest 17tys?

Trochę przesadził zapewne.

17 może tak, ale 15 to nie przesada. Przebieg ponad 300 tys,
spora kolejka rzeczy już jest "do zrobienia". Na jakieś 4-5k rocznie szacuję, nie licząc że coś grubszego padnie. 11k mniej na paliwie i się nazbiera.

L.

Data: 2021-01-12 16:43:26
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 15:59, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 15:42, Cavallino pisze:
to na samym paliwie masz 9 tys oszczędności, to na co wydawałeś
wcześniej 8tys miesięcznie skoro różnica jest 17tys?

Trochę przesadził zapewne.

17 może tak, ale 15 to nie przesada. Przebieg ponad 300 tys,
spora kolejka rzeczy już jest "do zrobienia". Na jakieś 4-5k rocznie szacuję, nie licząc że coś grubszego padnie. 11k mniej na paliwie i się nazbiera.

Musiałeś mieć jakiś skrajny przypadek.
Ja na paliwo wydaję znacznie mniej przy tych 25tys/rocznie przebiegu
ale na eksploatację jak bym w górę nie zaokrąglał tego co zrobiłem
i doliczył to co pewnie czeka, to i tak nie wyjdzie mi więcej jak 30tys
czyli jakieś 3 tys rocznie. Ale 8 tys?

Data: 2021-01-12 17:12:19
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 16:43, cef pisze:
Musiałeś mieć jakiś skrajny przypadek.
Ja na paliwo wydaję znacznie mniej przy tych 25tys/rocznie przebiegu
ale na eksploatację jak bym w górę nie zaokrąglał tego co zrobiłem
i doliczył to co pewnie czeka, to i tak nie wyjdzie mi więcej jak 30tys
czyli jakieś 3 tys rocznie. Ale 8 tys?

Spalanie 9,5 na 100 x 30k rocznie przy cenie 4,7 zeta za litr 13395 zeta. Eksploatacja (czyli serwis, części itp. duperele, bez opon) to jakieś 3 tys. rocznie. Ładowanie w taniej taryfie po 30 groszy za kWh to jakieś 2 tys. Więc różnica wychodzi około 14 koła. Dodam rzeczy które niedługo trzeba zrobić w dieslu (rozrząd, turbina, egr) to mogę założyć dodatkowe 2-3 tysiaki na rok. Więc pi razy oko wyjdzie 15-17 tysi, pewnie jak przyoszczędzić i nagiąć to wyjdzie nie 15-17 a 14-15. Jeden ciul, to nie apteka tylko szacunkowe założenia.

L.

Data: 2021-01-12 17:52:39
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 17:12, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 16:43, cef pisze:
Musiałeś mieć jakiś skrajny przypadek.
Ja na paliwo wydaję znacznie mniej przy tych 25tys/rocznie przebiegu
ale na eksploatację jak bym w górę nie zaokrąglał tego co zrobiłem
i doliczył to co pewnie czeka, to i tak nie wyjdzie mi więcej jak 30tys
czyli jakieś 3 tys rocznie. Ale 8 tys?

Spalanie 9,5 na 100 x 30k rocznie przy cenie 4,7 zeta za litr 13395 zeta. Eksploatacja (czyli serwis, części itp. duperele, bez opon) to jakieś 3 tys. rocznie. Ładowanie w taniej taryfie po 30 groszy za kWh to jakieś 2 tys. Więc różnica wychodzi około 14 koła. Dodam rzeczy które niedługo trzeba zrobić w dieslu (rozrząd, turbina, egr) to mogę założyć dodatkowe 2-3 tysiaki na rok. Więc pi razy oko wyjdzie 15-17 tysi, pewnie jak przyoszczędzić i nagiąć to wyjdzie nie 15-17 a 14-15. Jeden ciul, to nie apteka tylko szacunkowe założenia.

No właśnie nawet jak przyjmę, że na samym paliwie
jest róznica 10 tys, to można przyjąć eksploatację
na poziomie 3-4tys rocznie ale nie 7 tys. bo to nawet pi razy oko
nie wyjdzie. Nie będę się sprzeczał o te kilka brakujących tysięcy,
bo widzę, że na paliwie u Ciebie jest znacznie większa róznica
niż ja wstępnie założyłem i to też kwestia indywidualna auta i kierowcy:
jak ktoś klocki zmienia co 30tys i skrzynię zajeżdża,
to pewnie ma innych kosztów więcej.
Przesadziłeś porządnie :-)

PS
Ja przez 10 lat przejechałem 250tys km i zmieniałem olej
średnio raz w roku to można przyjąć całkowity koszt 5000zł
Zrobiłem ze trzy takie przeglądy gdzie za wymiany jakichś wahaczy, drążków
(a zawieszenie tak samo się bedzie zużywać, więc mozna by nie liczyć)
klocków (przód i tył) zapłaciłem w sumie 6000zł. Do tego trzy razy wymiana oleju w DSG - 3x800zł robiłem rozrząd 2000zł, raz jakaś przepustnica, egr i ostatnio sonda razem 2500zł jeden akumulator- to jest raptem razem max 20tys/10lat w zaokrągleniu
pewnie dpf jakieś sprzęgła, wtryski może bym musiał niebawem zrobić to nawet jak 15tys dodam, to potem przejedzie klika lat, wiec gdzie brakujące tysiące na rok?
Opon nie liczę bo to też tak samo będzie (choć elektryk cięższy, to pewnie więcej gumy zabierze)

Data: 2021-01-12 18:05:16
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 17:52, cef pisze:
No właśnie nawet jak przyjmę, że na samym paliwie
jest róznica 10 tys, to można przyjąć eksploatację
na poziomie 3-4tys rocznie ale nie 7 tys. bo to nawet pi razy oko
nie wyjdzie. Nie będę się sprzeczał o te kilka brakujących tysięcy,

No ale właśnie ciągle się sprzeczasz :>
Nie 10 a 11 różnicy. Eksploatacja 3, więc 14 tysięcy.
Napisałem 15-17, pewnie lekko na wyrost, ale nie tak strasznie.

jak ktoś klocki zmienia co 30tys i skrzynię zajeżdża,
to pewnie ma innych kosztów więcej.
Przesadziłeś porządnie :-)

Przesadziłem może o 2 tysiaki na rok. Ale wystarczy że klęknie turbina czy coś w silniku się posypie i ta przesada zniknie z nawiązką.

pewnie dpf jakieś sprzęgła, wtryski może bym musiał niebawem zrobić to nawet jak 15tys dodam, to potem przejedzie klika lat, wiec gdzie brakujące tysiące na rok?

Ja za sam jeden gruby remont (dwumasa, sprzęgło, jakieś inne duperele) dałem 8 tys.

L.

Data: 2021-01-12 18:30:39
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 18:05, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 17:52, cef pisze:
No właśnie nawet jak przyjmę, że na samym paliwie
jest róznica 10 tys, to można przyjąć eksploatację
na poziomie 3-4tys rocznie ale nie 7 tys. bo to nawet pi razy oko
nie wyjdzie. Nie będę się sprzeczał o te kilka brakujących tysięcy,

No ale właśnie ciągle się sprzeczasz :>
Nie 10 a 11 różnicy. Eksploatacja 3, więc 14 tysięcy.
Napisałem 15-17, pewnie lekko na wyrost, ale nie tak strasznie.

Początkowo przyjąłem o wiele mniejszą różnicę
na paliwie i dlatego wychodziło mi tej eksploatacji na tyle więcej,
że budziła zdumienie. Dlatego zareagowałem.


jak ktoś klocki zmienia co 30tys i skrzynię zajeżdża,
to pewnie ma innych kosztów więcej.
Przesadziłeś porządnie :-)

Przesadziłem może o 2 tysiaki na rok. Ale wystarczy że klęknie turbina czy coś w silniku się posypie i ta przesada zniknie z nawiązką.

No jak się zrobi kapitalkę za 20tys, to pojedzie kolejne kilka lat
i średnia wydatków spadnie

pewnie dpf jakieś sprzęgła, wtryski może bym musiał niebawem zrobić to nawet jak 15tys dodam, to potem przejedzie klika lat, wiec gdzie brakujące tysiące na rok?

Ja za sam jeden gruby remont (dwumasa, sprzęgło, jakieś inne duperele) dałem 8 tys.

Ja liczę na to dwa razy więcej czyli 15tys a i tak wtedy będzie wydatków ze 40tys zł ale przybędzie kilka lat - pewnie 5 - to da wynik rzedu 2,5-3tys rocznie.

Akurat na te oszczędności eksploatacyjne można liczyć tylko w początkowym okresie
elektryka, bo jak ich udział rynkowy wzrośnie, to nie sposób
utrzymać się z samej sprzedaży i coś będą musieli robić tak, żeby
elektryki też się psuły. Ale to dopiero za kolejne 20-30 lat :-)

Data: 2021-01-12 20:51:56
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 18:30, cef pisze:
Akurat na te oszczędności eksploatacyjne można liczyć tylko w początkowym okresie
elektryka, bo jak ich udział rynkowy wzrośnie, to nie sposób
utrzymać się z samej sprzedaży i coś będą musieli robić tak, żeby
elektryki też się psuły. Ale to dopiero za kolejne 20-30 lat :-)

To jest póki co eksperyment, nie mam bladego pojęcia co będzie za kilka lat, zwłaszcza że zwiększenie ilości elektryków musi wymusić rozbudowę sieci energetycznych i magazynów energii...

L.

Data: 2021-01-12 16:38:25
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 15:42, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 15:19, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:52, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:44, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 10:48, cef pisze:
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Wydawało mi się że piszę o swoim samochodzie a nie o Twoim.
Przy przebiegu 30k i naszym spalaniu na samo paliwo schodzi ponad 13 tysięcy.

Przeczytałem znacznie później, że jeździsz czymś takim.

Po chwili zastanowienia i tak wychodzi dość dziwnie,
bo nawet jeśli teraz na prąd przy tym przebiegu wydasz jakiejś 4tys,

30 000 * 0,06 = 1800 zł, a nie 4 tys.

Pisał, że ładuje nocną taryfą,
to raczej cena 1kWh bliżej 0,5-0,6zł
No i musi się ekotoczyć, żeby mieć
zużycie na poziomie 20kWh/100km
Ale nie o to chodzi - ja akurat tam gdzie mógłbym ładować,
to mam prąd po 0,93zł więc przyjąłem jakiś standard.
Zastanawiała mnie ta reszta kosztów.


Z kolei 30 000 * 0,45 = 12 000
Wychodzi ponad 10 tys różnicy.

Do tego dochodzi koszt napraw i przeglądów.

to na samym paliwie masz 9 tys oszczędności, to na co wydawałeś
wcześniej 8tys miesięcznie skoro różnica jest 17tys?

Trochę przesadził zapewne.

Tak właśnie myślałem.

Data: 2021-01-12 18:22:12
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 16:38, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 15:42, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 15:19, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:52, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:44, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 10:48, cef pisze:
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Wydawało mi się że piszę o swoim samochodzie a nie o Twoim.
Przy przebiegu 30k i naszym spalaniu na samo paliwo schodzi ponad 13 tysięcy.

Przeczytałem znacznie później, że jeździsz czymś takim.

Po chwili zastanowienia i tak wychodzi dość dziwnie,
bo nawet jeśli teraz na prąd przy tym przebiegu wydasz jakiejś 4tys,

30 000 * 0,06 = 1800 zł, a nie 4 tys.

Pisał, że ładuje nocną taryfą,
to raczej cena 1kWh bliżej 0,5-0,6zł

Nie - 0,3 zł.
Pomnożyłem * 20 (zużycie na 100 km), więc wyszło 0,6 na km.

No i musi się ekotoczyć, żeby mieć
zużycie na poziomie 20kWh/100km

Jak się będzie ekotoczył, to zrobi 10-12.
20 kWh to średnie zużycie ZIMĄ.
Latem raczej 15.

Ale nie o to chodzi - ja akurat tam gdzie mógłbym ładować,
to mam prąd po 0,93zł

Ale to już nie nasz problem.
My mamy w przedziale 0 - 0,3 zł.

Data: 2021-01-12 19:30:47
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 18:22, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 16:38, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 15:42, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 15:19, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:52, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:44, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 10:48, cef pisze:
Co to za eksploatacja za 12tys rocznie?

Wydawało mi się że piszę o swoim samochodzie a nie o Twoim.
Przy przebiegu 30k i naszym spalaniu na samo paliwo schodzi ponad 13 tysięcy.

Przeczytałem znacznie później, że jeździsz czymś takim.

Po chwili zastanowienia i tak wychodzi dość dziwnie,
bo nawet jeśli teraz na prąd przy tym przebiegu wydasz jakiejś 4tys,

30 000 * 0,06 = 1800 zł, a nie 4 tys.

Pisał, że ładuje nocną taryfą,
to raczej cena 1kWh bliżej 0,5-0,6zł

Nie - 0,3 zł.
Pomnożyłem * 20 (zużycie na 100 km), więc wyszło 0,6 na km.

A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi
opłatami? Bo ja mam w domu gołą kWh też po trzydzieści parę, ale
z dystrybucją jest rzędu 0,5-0,6zł


No i musi się ekotoczyć, żeby mieć
zużycie na poziomie 20kWh/100km

Jak się będzie ekotoczył, to zrobi 10-12.
20 kWh to średnie zużycie ZIMĄ.
Latem raczej 15.

Może i tak jest, ale pewnie bez ładunku.


Ale nie o to chodzi - ja akurat tam gdzie mógłbym ładować,
to mam prąd po 0,93zł

Ale to już nie nasz problem.
My mamy w przedziale 0 - 0,3 zł.

Dlatego specjalnie nie koncentrowałem się na
oszczędnościach paliwowych.
Zaintrygowały mnie te koszty eksploatacji wysokie u Liściastego.
Ale już wiem gdzie przesadził.

Data: 2021-01-12 21:01:43
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 19:30, cef pisze:
A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi
opłatami? Bo ja mam w domu gołą kWh też po trzydzieści parę, ale
z dystrybucją jest rzędu 0,5-0,6zł

Bo masz taryfę G11. Ja mam G12w.

Może i tak jest, ale pewnie bez ładunku.

Jakiego ładunku? :> Fura waży 1700kg, czy tam jedzie kierowca czy kierowca z pasażerami to jeden pies.

L.

Data: 2021-01-12 22:17:48
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 21:01, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 19:30, cef pisze:
A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi
opłatami? Bo ja mam w domu gołą kWh też po trzydzieści parę, ale
z dystrybucją jest rzędu 0,5-0,6zł

Bo masz taryfę G11. Ja mam G12w.

Ale pytanie było inne.
Ja w jednostrefowej taryfie G11 mam to co często ludzie podają
jako cenę 0,29 bo tyle widać na pierwszy rzut oka na fakturze.
Ale to jest netto za 1kWh i do tego 0,18 netto opłaty dystrybucyjnej
to razem daje 0,58zł/kWh brutto.
Ile masz brutto za 1kWh w taryfie nocnej?

Może i tak jest, ale pewnie bez ładunku.

Jakiego ładunku? :> Fura waży 1700kg, czy tam jedzie kierowca czy kierowca z pasażerami to jeden pies.

W spaliniaku jak załaduję 300kg oprócz kierowcy,
to zużycie wzrasta o 10-15%.
Spodziewam się podobnej proporcji w elektryku,
choć wiem, że za wiele do niego nie załaduję :-)

Data: 2021-01-12 22:39:56
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 22:17, cef pisze:

Ile masz brutto za 1kWh w taryfie nocnej?

W Enei, w taryfie G12, mam za nocną taryfę (ceny netto za 1 kWh z ostatniej faktury):
energia czynna: 0,1685
opłata jakościowa: 0,0133
opłata zmienna sieciowa: 0,0632
opłata kogeneracyjna: 0,00139

co daje w sumie 0,303 brutto

Data: 2021-01-13 09:17:46
Autor: Pete
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Hello, cef.
On 12.01.2021 22:17 you wrote:

> W dniu 2021-01-12 o 21:01, Lisciasty pisze:
>> W dniu 2021-01-12 o 19:30, cef pisze:
>>> A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi >>> opłatami? Bo ja mam w domu gołą kWh też po trzydzieści parę, ale z >>> dystrybucją jest rzędu 0,5-0,6zł
>> Bo masz taryfę G11. Ja mam G12w.
> Ale pytanie było inne. Ja w jednostrefowej taryfie G11 mam to co > często ludzie podają jako cenę 0,29 bo tyle widać na pierwszy rzut > oka na fakturze. Ale to jest netto za 1kWh i do tego 0,18 netto > opłaty dystrybucyjnej to razem daje 0,58zł/kWh brutto. Ile masz > brutto za 1kWh w taryfie nocnej?

Ja mam (po podwyżkach) 0,2258 + 0,0377 netto
 --
Pete

Data: 2021-01-13 20:28:45
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu .01.2021 o 09:17 Pete <nobody@nowhere.com> pisze:

Hello, cef.
On 12.01.2021 22:17 you wrote:

 > W dniu 2021-01-12 o 21:01, Lisciasty pisze:
 >> W dniu 2021-01-12 o 19:30, cef pisze:
 >>> A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi
 >>> opłatami? Bo ja mam w domu gołą kWh też po trzydzieści parę, ale z
 >>> dystrybucją jest rzędu 0,5-0,6zł
 >> Bo masz taryfę G11. Ja mam G12w.
 > Ale pytanie było inne. Ja w jednostrefowej taryfie G11 mam to co
 > często ludzie podają jako cenę 0,29 bo tyle widać na pierwszy rzut
 > oka na fakturze. Ale to jest netto za 1kWh i do tego 0,18 netto
 > opłaty dystrybucyjnej to razem daje 0,58zł/kWh brutto. Ile masz
 > brutto za 1kWh w taryfie nocnej?

Ja mam (po podwyżkach) 0,2258 + 0,0377 netto

czyli 0,32 brutto

Ja w PGE (od 2020) mam przy g12w: nocna ~0,4, dzienna ~0,75 brutto

TG

Data: 2021-01-30 23:21:33
Autor: PiteR
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
in <news:5ffe0029$0$514$65785112news.neostrada.pl>
user Lisciasty pisze tak:

A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi
opłatami? Bo ja mam w domu gołą kWh też po trzydzieści parę, ale z
dystrybucją jest rzędu 0,5-0,6zł

Bo masz taryfę G11. Ja mam G12w.

po co sprawdzać grosze kiedy się wywaliło 150tys na samochód? ;)

--
Piter

#ZawszeGratem

Data: 2021-01-31 02:31:21
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Hello PiteR,

Sunday, January 31, 2021, 12:21:33 AM, you wrote:

A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi
opłatami? Bo ja mam w domu gołą kWh też po trzydzieści parę, ale z
dystrybucją jest rzędu 0,5-0,6zł
Bo masz taryfę G11. Ja mam G12w.
po co sprawdzać grosze kiedy się wywaliło 150tys na samochód? ;)

Po to, żeby w krótkim czasie nie wydać drugich 150 kPLN na energię.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2021-01-12 22:18:00
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 19:30, cef pisze:

Pisał, że ładuje nocną taryfą,
to raczej cena 1kWh bliżej 0,5-0,6zł

Nie - 0,3 zł.
Pomnożyłem * 20 (zużycie na 100 km), więc wyszło 0,6 na km.

A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi
opłatami?

Z wszystkimi opłatami.
Oczywiście bez kosztów abonamentów stałych.

Ale to się różni w regionach, rekord to nawet coś koło 0,27.

Bo ja mam w domu gołą kWh też po trzydzieści parę, ale
z dystrybucją jest rzędu 0,5-0,6zł

Tyle to ja mam za dzienną taryfę.



No i musi się ekotoczyć, żeby mieć
zużycie na poziomie 20kWh/100km

Jak się będzie ekotoczył, to zrobi 10-12.
20 kWh to średnie zużycie ZIMĄ.
Latem raczej 15.

Może i tak jest, ale pewnie bez ładunku.

To nie ciężarówka.
Z 2 osobami na pokładzie.

Data: 2021-01-12 22:57:12
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 22:18, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 19:30, cef pisze:

Pisał, że ładuje nocną taryfą,
to raczej cena 1kWh bliżej 0,5-0,6zł

Nie - 0,3 zł.
Pomnożyłem * 20 (zużycie na 100 km), więc wyszło 0,6 na km.

A to jest goła kWh czy już z tymi wszystkimi dystrybucyjnymi
opłatami?

Z wszystkimi opłatami.
Oczywiście bez kosztów abonamentów stałych.

Ale to się różni w regionach, rekord to nawet coś koło 0,27.

To wiem, ale nie spodziewałem się, że te najniższe są
aż o połowę mniejsze. Bo tak pobieżnego przeglądu w sieci,
to różnice powinny byc rzędu 20-30%. I tyleż samo między
regionami, to czasem może być i 50%.
Prawdę mówiąc myślałem, że sam mniej płacę.


No i musi się ekotoczyć, żeby mieć
zużycie na poziomie 20kWh/100km

Jak się będzie ekotoczył, to zrobi 10-12.
20 kWh to średnie zużycie ZIMĄ.
Latem raczej 15.

Może i tak jest, ale pewnie bez ładunku.

To nie ciężarówka.
Z 2 osobami na pokładzie.

To, że e-auto się u mnie niespecjalnie sprawdzi, to też wiem.
Nic tym specjalnie nie przewiozę a ja mam często
ładunek nawet jak jeżdże lokalnie.

Data: 2021-01-12 11:26:20
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-11 o 10:49, Lisciasty pisze:
Elektryka chciałem mieć od lat, kiedyś nawet zacząłem przebudowę spaliniaka ale życie i rodzina zweryfikowały to negatywnie :/ Temat odłożyłem na kiedyś i nic się nie działo. Ale ostatnio rzutem na taśmę pojawił się u nas w domu prądowóz. Co prawda nasz będzie za 4 lata jak się spłaci, ale fizycznie jest ;)

Elektryk jest fajny, zwłaszcza przy tankowaniu w domu.
Tak z ciekawości wszedłem na stronę Kii - gdybym chciał kupić e-Niro z wyposażeniem prawie takim, jak mam w swoim aucie, to musiałbym brać wersję XL - w sumie koszt ok. 172 tys. zł. A i tak kia nie dorównuje wyposażeniu - nie ma kamer 360 stopni, automatycznego parkowania i paru innych dodatków...
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł. Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

T.

Ps. Moim zdaniem elektryki są dobre dla kogoś, kto dużo się porusza po mieście, ma dużo przystanków. Dlatego zawojują rynek kurierski, ale to będą małe dostawczaki.

Data: 2021-01-30 23:35:25
Autor: PiteR
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
in <news:5ffd794d$0$526$65785112news.neostrada.pl>
user T. pisze tak:

Elektryk jest fajny, zwłaszcza przy tankowaniu w domu.
Tak z ciekawości wszedłem na stronę Kii - gdybym chciał kupić
e-Niro z wyposażeniem prawie takim, jak mam w swoim aucie, to
musiałbym brać wersję XL - w sumie koszt ok. 172 tys. zł. A i tak
kia nie dorównuje wyposażeniu - nie ma kamer 360 stopni,
automatycznego parkowania i paru innych dodatków...
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł.
Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od
Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by
mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

172 tys / 5 = 34 miesiące

Tak się zastanawiam czy są w ogóle na tej grupie ludzie
którzy odkładają miesięcznie mniej niż 5000zł

wpisujcie miasta
;)

--
Piter

#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy

Data: 2021-02-01 17:00:23
Autor: TomN
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
PiteR w <news:XnsACC2EFF93FC7Bdayrider127.0.0.1>:

Tak się zastanawiam czy są w ogóle na tej grupie ludzie
którzy odkładają miesięcznie mniej niż 5000zł

Ja odkładam mniej i mnie na to stać!  Jeszcze jakieś głupie pytania masz?


--
'Tom N'

Data: 2021-02-01 16:10:51
Autor: PiteR
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
in <news:u5haq8ot8h9i.dlgemil.not.valid>
user TomN pisze tak:

Tak się zastanawiam czy są w ogóle na tej grupie ludzie którzy
odkładają miesięcznie mniej niż 5000zł

Ja odkładam mniej i mnie na to stać!  Jeszcze jakieś głupie
pytania masz?

Tak. Jak się z tym czujesz
wpierdolić 150 tys w kupe blachy i śrubek
podjarany reklamami w tv.

--
Piter

#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy

Data: 2021-02-01 17:25:42
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 01-02-2021 o 17:10, PiteR pisze:

Tak się zastanawiam czy są w ogóle na tej grupie ludzie którzy
odkładają miesięcznie mniej niż 5000zł

Ja odkładam mniej i mnie na to stać!  Jeszcze jakieś głupie
pytania masz?

Tak. Jak się z tym czujesz
wpierdolić 150 tys w kupe blachy i śrubek

A co za różnica w co?
Do grobu ze sobą planujesz mamonę zabrać?

Pracujesz i zarabiasz po, to żeby się cieszyć z tego, co możesz za to mieć.

Data: 2021-02-01 16:30:19
Autor: PiteR
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
in <news:rv9a26$91l$2$Cavnews.chmurka.net>
user Cavallino pisze tak:

W dniu 01-02-2021 o 17:10, PiteR pisze:

Tak się zastanawiam czy są w ogóle na tej grupie ludzie którzy
odkładają miesięcznie mniej niż 5000zł

Ja odkładam mniej i mnie na to stać!  Jeszcze jakieś głupie
pytania masz?

Tak. Jak się z tym czujesz wpierdolić 150 tys w kupe blachy i
śrubek

A co za różnica w co?
Do grobu ze sobą planujesz mamonę zabrać?

Pracujesz i zarabiasz po, to żeby się cieszyć z tego, co możesz za
to mieć.

Nie ciebie pytam.

Ja pracuję i zarabiam po to zeby w nocy w łazience
liczyc przy latarce okna zasłonięte ;)

--
Piter

#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy

Data: 2021-02-01 17:41:48
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 01-02-2021 o 17:30, PiteR pisze:
in <news:rv9a26$91l$2$Cavnews.chmurka.net>
user Cavallino pisze tak:

W dniu 01-02-2021 o 17:10, PiteR pisze:

Tak się zastanawiam czy są w ogóle na tej grupie ludzie którzy
odkładają miesięcznie mniej niż 5000zł

Ja odkładam mniej i mnie na to stać!  Jeszcze jakieś głupie
pytania masz?

Tak. Jak się z tym czujesz wpierdolić 150 tys w kupe blachy i
śrubek

A co za różnica w co?
Do grobu ze sobą planujesz mamonę zabrać?

Pracujesz i zarabiasz po, to żeby się cieszyć z tego, co możesz za
to mieć.

Nie ciebie pytam.

To sobie pytaj na priv.


Ja pracuję i zarabiam po to zeby w nocy w łazience
liczyc przy latarce okna zasłonięte ;)

?????

Data: 2021-02-01 21:43:31
Autor: PiteR
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
in <news:rv9b0d$9lu$1$Cavnews.chmurka.net>
user Cavallino pisze tak:

Ja pracuję i zarabiam po to zeby w nocy w łazience liczyc przy
latarce okna zasłonięte ;)

?????

pieniądze liczyć
okno zasłonięte żeby nikt nie podglądał
układam potem warstwe pod materacem i śpię na pieniądzach ;)

--
Piter

#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy

Data: 2021-02-01 22:54:47
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 01-02-2021 o 22:43, PiteR pisze:
in <news:rv9b0d$9lu$1$Cavnews.chmurka.net>
user Cavallino pisze tak:

Ja pracuję i zarabiam po to zeby w nocy w łazience liczyc przy
latarce okna zasłonięte ;)

?????

pieniądze liczyć
okno zasłonięte żeby nikt nie podglądał
układam potem warstwe pod materacem i śpię na pieniądzach ;)

Bardziej wygodnie jest, czy o co chodzi?Do trumny też sobie każesz włożyć?

Data: 2021-02-01 22:23:01
Autor: PiteR
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
in <news:rv9tb7$kv6$1$Cavnews.chmurka.net>
user Cavallino pisze tak:

Do trumny też sobie każesz włożyć?

zamówię wersję z kieszeniami :)

--
Piter

#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy

Data: 2021-02-02 02:35:53
Autor: PiteR
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
in <news:XnsACC4A49A45F9Adayrider127.0.0.1>
user PiteR pisze tak:

in <news:u5haq8ot8h9i.dlgemil.not.valid>
user TomN pisze tak:

Tak się zastanawiam czy są w ogóle na tej grupie ludzie którzy
odkładają miesięcznie mniej niż 5000zł

Ja odkładam mniej i mnie na to stać!  Jeszcze jakieś głupie pytania
masz?

Tak. Jak się z tym czujesz
wpierdolić 150 tys w kupe blachy i śrubek
podjarany reklamami w tv.


halo Kija opuść szybę, halo Kija! opuść szybę!
szyyybę opuuuuść kuuurwa!

:)

--
Piter

#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy

Data: 2021-02-02 10:01:18
Autor: collie
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W wtorek, 2.02.2021 o 03:35, PiteR napisał:

in <news:XnsACC4A49A45F9Adayrider127.0.0.1>
user PiteR pisze tak:
 
Tak. Jak się z tym czujesz
wpierdolić 150 tys w kupe blachy i śrubek
podjarany reklamami w tv.

halo Kija opuść szybę, halo Kija! opuść szybę!
szyyybę opuuuuść kuuurwa!

:)

Sam sobie odpowiadasz? No, śmieszno i straszno.
Możesz już podnieść szybę, kurwa. Kija.


--
Koń jaki jest, każdy widzi
(ks. Benedykt Chmielowski)

Data: 2021-02-02 14:00:53
Autor: PiteR
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
in <news:z31mb6kagilg.xle3nrn6rgz8$.dlg40tude.net>
user collie pisze tak:

W wtorek, 2.02.2021 o 03:35, PiteR napisał:

in <news:XnsACC4A49A45F9Adayrider127.0.0.1>
user PiteR pisze tak:
 
Tak. Jak się z tym czujesz
wpierdolić 150 tys w kupe blachy i śrubek podjarany reklamami w tv.

halo Kija opuść szybę, halo Kija! opuść szybę!
szyyybę opuuuuść kuuurwa!

:)

Sam sobie odpowiadasz? No, śmieszno i straszno.
Możesz już podnieść szybę, kurwa. Kija.

o pies znowu wybił

--
Piter

#ZawszeGratem
strefa wolna od LPG TDI RWD AT DSG i klimy

Data: 2021-01-12 11:29:22
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 11:26, T. pisze:

Tak z ciekawości wszedłem na stronę Kii - gdybym chciał kupić e-Niro z wyposażeniem prawie takim, jak mam w swoim aucie

W drugą stronę też to działa.
Ile byś zapłacił za auto, które ma fabryczne wyposażenie i osiągi takie jak Niro?
200 tys wystarczyłoby?

Data: 2021-01-12 11:04:31
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 12/01/2021 10:29, Cavallino wrote:
W dniu 12-01-2021 o 11:26, T. pisze:

Tak z ciekawości wszedłem na stronę Kii - gdybym chciał kupić e-Niro z wyposażeniem prawie takim, jak mam w swoim aucie

W drugą stronę też to działa.
Ile byś zapłacił za auto, które ma fabryczne wyposażenie i osiągi takie jak Niro?
200 tys wystarczyłoby?

Tak.

Data: 2021-01-12 12:25:06
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 11:29, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 11:26, T. pisze:

Tak z ciekawości wszedłem na stronę Kii - gdybym chciał kupić e-Niro z wyposażeniem prawie takim, jak mam w swoim aucie

W drugą stronę też to działa.
Ile byś zapłacił za auto, które ma fabryczne wyposażenie i osiągi takie jak Niro?
200 tys wystarczyłoby?

Czyli jakie? Chodzi o prędkość do setki? To dla mnie jest dość mało istotne, ważniejszy jest moment napędowy, żeby jakoś rozsądnie ruszać i wyprzedzać. Więc o jakie wyposażenie chodzi? Zarzuć, to podyskutujemy.

Dla mnie ważne jest wyposażenie w sensie komfortu oraz zasięg - po zatankowaniu pokazuje mi między 650 a 770 km. Choć przyznaję, że bardziej chodzi mi o częstotliwość tankowania niż konieczność przejechania takiego dystansu ciurkiem - to zwykle kilka razy w roku.
Auto elektryczne wyposażone tak jak mój Captur pewnie kosztowałoby dobrze ponad 200 tys. zł.
T.

Data: 2021-01-12 12:37:18
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 12:25, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:29, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 11:26, T. pisze:

Tak z ciekawości wszedłem na stronę Kii - gdybym chciał kupić e-Niro z wyposażeniem prawie takim, jak mam w swoim aucie

W drugą stronę też to działa.
Ile byś zapłacił za auto, które ma fabryczne wyposażenie i osiągi takie jak Niro?
200 tys wystarczyłoby?

Czyli jakie? Chodzi o prędkość do setki?

Jeśli chodzi o osiągi to tak.
Z wyposażenia poszukaj sobie auta z ogrzewaniem postojowym.

To dla mnie jest dość mało istotne,

I to samo dotyczy wyposażenia w jakimś przypadkowym aucie.

ważniejszy jest moment napędowy,

Tego w ogóle nie idzie tak porównać, bo ten moment w smrodowozie jest przycinany przez skrzynię biegów, a elektryku masz to rozwijane w sposób praktycznie liniowy.
Więc nawet jeśli maksymalny moment jest podobny, to jego przebieg daleko lepszy.
Już więcej da to porównanie przyspieszenia, zwłaszcza elestyczności.


Auto elektryczne wyposażone tak jak mój Captur pewnie kosztowałoby dobrze ponad 200 tys. zł.

A Captura wyposażonego jak moje Zoe, pewnie nie kupisz nawet za 300 tys.
Mimo że to podstawowa wersja Zoe.

Data: 2021-01-12 13:09:20
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 12:37, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 12:25, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:29, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 11:26, T. pisze:

Tak z ciekawości wszedłem na stronę Kii - gdybym chciał kupić e-Niro z wyposażeniem prawie takim, jak mam w swoim aucie

W drugą stronę też to działa.
Ile byś zapłacił za auto, które ma fabryczne wyposażenie i osiągi takie jak Niro?
200 tys wystarczyłoby?

Czyli jakie? Chodzi o prędkość do setki?

Jeśli chodzi o osiągi to tak.
Z wyposażenia poszukaj sobie auta z ogrzewaniem postojowym.

To dla mnie jest dość mało istotne,

I to samo dotyczy wyposażenia w jakimś przypadkowym aucie.

ważniejszy jest moment napędowy,

Tego w ogóle nie idzie tak porównać, bo ten moment w smrodowozie jest przycinany przez skrzynię biegów, a elektryku masz to rozwijane w sposób praktycznie liniowy.
Więc nawet jeśli maksymalny moment jest podobny, to jego przebieg daleko lepszy.
Już więcej da to porównanie przyspieszenia, zwłaszcza elestyczności.


Auto elektryczne wyposażone tak jak mój Captur pewnie kosztowałoby dobrze ponad 200 tys. zł.

A Captura wyposażonego jak moje Zoe, pewnie nie kupisz nawet za 300 tys.
Mimo że to podstawowa wersja Zoe.

Jeśli czegoś nie przeoczyłem, to wyposażenie - o ile masz najlepiej wyposażone auto - jest podobne. Nie znalazłem w Zoe na wyposażeniu ogrzewania postojowego. W Zoe chyba nie ma kamer 360 stopni, ale reszta jest podobna (choć na liście wyposażenia Captura jest 77 pozycji, Zoe - 45).
Chwalę sobie, że mam auto nieco wyższe i że z większym bagażnikiem. Coe to odpowiednik Clio. Większe koła też robią swoje. Co do zasięgu - jak wspomniałem, jest większy, ale takiego potrzebuję tylko kilka razy w roku, bo jeżdżę głównie po mieście.
A te parametry związane z rozpędzaniem auta nie są dla mnie aż tak istotne - jeżdżę spokojnie, a i tak w razie potrzeby koła potrafią rwać asfalt, mimo automatu. Zatem mam podobne auto do Twojego o 65 tys. zł tańsze. Zatem nie 300 :-)
Ta różnica to dla mnie jakieś 10 lat jeżdżenia na benzynie.

T.

Data: 2021-01-12 13:41:27
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 13:09, T. pisze:
Nie znalazłem w Zoe na wyposażeniu ogrzewania postojowego.

Jest w każdym elektryku.
A na pewno w każdym współczesnym.

Chwalę sobie, że mam auto nieco wyższe i że z większym bagażnikiem.

Pod jakim względem masz wyższe?
Bo na wysokość to praktycznie takie same auta.

Zoe to odpowiednik Clio.

Nie - to odpowiednik Captura.
Tyle że to bardziej b-van niż b-suv.

A te parametry związane z rozpędzaniem auta nie są dla mnie aż tak istotne

LOL !!!
Nie to co kamery 360 itp wodotryski nie?
Przecież to jest sens istnienia samochodu. ;-)


- jeżdżę spokojnie, a i tak w razie potrzeby koła potrafią rwać
asfalt, mimo automatu. Zatem mam podobne auto do Twojego o 65 tys. zł tańsze.

Nie masz.
Captur odpowiadający (choćby silnikowo) nowemu Zoe kosztuje ponad 100 tys, Zoe 120 tys.
I podobna różnica wyjdzie Ci przy odsorzedaży, więc de facto koszty są identyczne.

Ale ja też nie mam nowego modelu, no i nie płaciłem za niego 120 tys. ;-)

Zatem nie 300 :-)

A sprawdziłeś już cenę najtańszego nowego spaliniaka z ogrzewaniem postojowym?

Data: 2021-01-12 12:58:15
Autor: Lisciasty
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 11:26, T. pisze:
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł. Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

Dlatego napisałem że to jest subiektywne i nie każdemu musi się kalkulować. Ale za kilka lat jak stanieją to się sytuacja zmieni. Chyba że wtedy ropa też stanieje ;)

Ps. Moim zdaniem elektryki są dobre dla kogoś, kto dużo się porusza po mieście, ma dużo przystanków. Dlatego zawojują rynek kurierski, ale to będą małe dostawczaki.

Wątpię, w kurierce jest za duże ciśnienie na redukcję kosztów, a takie wozidło jest drogie w zakupie i póki co nie ma gdzie sensownie ładować (na taką skalę). Za kilka lat pewnie trochę tego wejdzie, ale moim zdaniem nieprędko.

L.

Data: 2021-01-12 12:05:57
Autor: K
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
On 12/01/2021 11:58, Lisciasty wrote:
W dniu 2021-01-12 o 11:26, T. pisze:
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł. Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

Dlatego napisałem że to jest subiektywne i nie każdemu musi się kalkulować. Ale za kilka lat jak stanieją to się sytuacja zmieni. Chyba że wtedy ropa też stanieje ;)


Ropa sobie moze taniec, po 2030-35 w wielu krajach spalinowego nie zarejestrujesz.

Ps. Moim zdaniem elektryki są dobre dla kogoś, kto dużo się porusza po mieście, ma dużo przystanków. Dlatego zawojują rynek kurierski, ale to będą małe dostawczaki.

Wątpię, w kurierce jest za duże ciśnienie na redukcję kosztów, a takie wozidło jest drogie w zakupie i póki co nie ma gdzie sensownie ładować (na taką skalę). Za kilka lat pewnie trochę tego wejdzie, ale moim zdaniem nieprędko.

L.

Mistrz ciecia kosztow Bezos ma odmienne zdanie w tej kwestii.

Data: 2021-01-12 13:13:43
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 12:58, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:26, T. pisze:
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł. Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

Dlatego napisałem że to jest subiektywne i nie każdemu musi się kalkulować.

Jak dobrze policzysz to już się kalkuluje.
Taki dobry silnikowo Captur (140-150 KM z automatem) też już wyjdzie ponad 100 tys, bardzo podobne Zoe z 10-20 tys więcej.
I CAŁOŚĆ tej różnicy odzyskasz przy odsprzedaży za kilka lat.

Więc wszystko co zaoszczędzisz przy jeździe na prądzie, to Twój czysty zysk.
Albo jak kto woli - zapłata za dodatkowy czas poświęcony na doładowanie w trasie (jak ktoś benzyniakiem by się nigdy nie zatrzymywał).

Data: 2021-01-12 13:56:20
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 13:13, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 12:58, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:26, T. pisze:
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł. Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

Dlatego napisałem że to jest subiektywne i nie każdemu musi się kalkulować.

Jak dobrze policzysz to już się kalkuluje.
Taki dobry silnikowo Captur (140-150 KM z automatem) też już wyjdzie ponad 100 tys, bardzo podobne Zoe z 10-20 tys więcej.
I CAŁOŚĆ tej różnicy odzyskasz przy odsprzedaży za kilka lat.

Więc wszystko co zaoszczędzisz przy jeździe na prądzie, to Twój czysty zysk.
Albo jak kto woli - zapłata za dodatkowy czas poświęcony na doładowanie w trasie (jak ktoś benzyniakiem by się nigdy nie zatrzymywał).

Porównujesz full-wypas Captura z bida wersją Zoe. W dodatku najtańsza wersja Zoe to 137 tys. zł, Captur a automatem o podobnej mocy to 90 tys. zł. Różnica jest zatem nie 10-20 ale 47 tys. zł.
No i idę o zakład, że jeśli zmaleje popyt na benzynę to rząd (jaki by nie był) dołoży akcyzę do prądu. To zadziała tak, jak jest z olejem - możesz w spożywczaku olej rzepakowy i lać do diesla (niektóre to trawią), ale masz psi obowiązek dopłacić akcyzę. Więc prąd zdrożeje na bank... Być może za lat 40-50 sytuacja się zmieni, bo będziemy mieli nadprodukcję prądu, który w dodatku będzie pochodził z paneli, które są najmniej inwazyjnym środkiem pozyskiwania prądu dla środowiska (wiatraki nie są).
T.

Data: 2021-01-12 14:27:08
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 13:56, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 13:13, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 12:58, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:26, T. pisze:
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł. Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

Dlatego napisałem że to jest subiektywne i nie każdemu musi się kalkulować.

Jak dobrze policzysz to już się kalkuluje.
Taki dobry silnikowo Captur (140-150 KM z automatem) też już wyjdzie ponad 100 tys, bardzo podobne Zoe z 10-20 tys więcej.
I CAŁOŚĆ tej różnicy odzyskasz przy odsprzedaży za kilka lat.

Więc wszystko co zaoszczędzisz przy jeździe na prądzie, to Twój czysty zysk.
Albo jak kto woli - zapłata za dodatkowy czas poświęcony na doładowanie w trasie (jak ktoś benzyniakiem by się nigdy nie zatrzymywał).

Porównujesz full-wypas Captura z bida wersją Zoe.

Nie - raz że to nie jest full wypas, dwa że Zoe nie posiada bida wersji.

W dodatku najtańsza wersja Zoe to 137 tys. zł,

120 tys za R135 (to już z rabatem 24 tys)
https://autokatalog.pl/

Captur a automatem o podobnej mocy to 90 tys.

100 tys (to już z rabatem 2500)
1.3_b_140km_at7_fwd_suv5d_intens

trochę za słaby, ale niech będzie, nie widzę wersji 155 w tym konfiguratorze, wyszłaby jeszcze gorzej dla Captura



zł. Różnica jest zatem nie 10-20 ale 47 tys. zł.

20 tys.
I tyle samo będzie jak będziesz sprzedawał.
Czyli efektywnie są w tej samej cenie.

Przy czym na Zoe można jeszcze dostać 17 tys dopłaty, więc efektywnie mamy 17 tys mniej, już na starcie.

Przez kilka lat (powiedzmy 3) - kolejne 30 tys taniej, z tyt. różnicy w kosztach napędu (liczę tylko 25 tys rocznie)
Przeglądy - ze 2 tys taniej.

Suma sumarum przez 3 lata wyda się na Zoe 49 tys mniej......


I jak tylko skończy się z demagogią, a weźmie do roboty liczby, to tak to wychodzi.....

No i idę o zakład, że jeśli zmaleje popyt na benzynę to rząd (jaki by nie był) dołoży akcyzę do prądu.

Dołoży.
Ale w tej chwili jej nie ma, przez 3 lata też może nie być, więc raczej jej nie doliczysz....

Data: 2021-01-12 15:20:40
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 14:27, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 13:56, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 13:13, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 12:58, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:26, T. pisze:
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł. Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

Dlatego napisałem że to jest subiektywne i nie każdemu musi się kalkulować.

Jak dobrze policzysz to już się kalkuluje.
Taki dobry silnikowo Captur (140-150 KM z automatem) też już wyjdzie ponad 100 tys, bardzo podobne Zoe z 10-20 tys więcej.
I CAŁOŚĆ tej różnicy odzyskasz przy odsprzedaży za kilka lat.

Więc wszystko co zaoszczędzisz przy jeździe na prądzie, to Twój czysty zysk.
Albo jak kto woli - zapłata za dodatkowy czas poświęcony na doładowanie w trasie (jak ktoś benzyniakiem by się nigdy nie zatrzymywał).

Porównujesz full-wypas Captura z bida wersją Zoe.

Nie - raz że to nie jest full wypas, dwa że Zoe nie posiada bida wersji.

W dodatku najtańsza wersja Zoe to 137 tys. zł,

120 tys za R135 (to już z rabatem 24 tys)
https://autokatalog.pl/

Captur a automatem o podobnej mocy to 90 tys.

100 tys (to już z rabatem 2500)
1.3_b_140km_at7_fwd_suv5d_intens

trochę za słaby, ale niech będzie, nie widzę wersji 155 w tym konfiguratorze, wyszłaby jeszcze gorzej dla Captura



zł. Różnica jest zatem nie 10-20 ale 47 tys. zł.

20 tys.
I tyle samo będzie jak będziesz sprzedawał.
Czyli efektywnie są w tej samej cenie.

Przy czym na Zoe można jeszcze dostać 17 tys dopłaty, więc efektywnie mamy 17 tys mniej, już na starcie.

Przez kilka lat (powiedzmy 3) - kolejne 30 tys taniej, z tyt. różnicy w kosztach napędu (liczę tylko 25 tys rocznie)
Przeglądy - ze 2 tys taniej.

Suma sumarum przez 3 lata wyda się na Zoe 49 tys mniej......


I jak tylko skończy się z demagogią, a weźmie do roboty liczby, to tak to wychodzi.....

No i idę o zakład, że jeśli zmaleje popyt na benzynę to rząd (jaki by nie był) dołoży akcyzę do prądu.

Dołoży.
Ale w tej chwili jej nie ma, przez 3 lata też może nie być, więc raczej jej nie doliczysz....


Ale auto kupujesz nie w autokatalogu, ale w salonie renault. Tam stoi w cenniku 137 tys. za zoe - chyba że z jakichś powodów podają wyższą cenę :-)  Ile można urwać od dealera?
Mam Captura 130 KM w wersji bardzo mocno wypasionej - za 92 tys. zł.
T.

Data: 2021-01-12 15:35:01
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 15:20, T. pisze:


Różnica jest zatem nie 10-20 ale 47 tys. zł.

20 tys.
I tyle samo będzie jak będziesz sprzedawał.
Czyli efektywnie są w tej samej cenie.

Przy czym na Zoe można jeszcze dostać 17 tys dopłaty, więc efektywnie mamy 17 tys mniej, już na starcie.

Przez kilka lat (powiedzmy 3) - kolejne 30 tys taniej, z tyt. różnicy w kosztach napędu (liczę tylko 25 tys rocznie)
Przeglądy - ze 2 tys taniej.

Suma sumarum przez 3 lata wyda się na Zoe 49 tys mniej......



Ale auto kupujesz nie w autokatalogu, ale w salonie renault. Tam stoi w cenniku 137 tys. za zoe - chyba że z jakichś powodów podają wyższą cenę :-) 


Od 1,5 roku tak podają, od kiedy został ogłoszony limit (125 tys) na dopłaty do aut elektrycznych.
Renault obniżył wtedy ceny, ale cennik Zoe się nie zmienił, dodali tylko stały rabat 24 tys.
Inni zresztą tak samo - Leaf w cenniku jest nadal o 37 tys więcej niż faktyczna cena.

Na tą chwilę nawet mają jeszcze większe promocje:

https://promocje.renault.pl/sportowe/zoe

Cyt:
"Cena promocyjna 118.900 zł zawiera rabat 30 300 zł i dotyczy wersji ZEN z silnikiem R135 z rocznika 2020 w cenie katalogowej 142.900 zł z dodatkowymi opcjami (lakier metalizowany i ładowarkę prądem stałym) o wartości 6 300 zł. Oferta łączy się tylko z finansowaniem standardowym."

Ile można urwać od dealera?

Podobne auto oferowali mi za 110 tys.

Mam Captura 130 KM w wersji bardzo mocno wypasionej - za 92 tys. zł.

A z jakim silnikiem i czy na pewno ten model?

No i jak widzisz - suma sumarum niewiele to zmienia.
Tylko tyle, że zamiast 50 tys drożej, Captur będzie przez 3 lata droższy o 40 tys.

Data: 2021-01-12 16:05:02
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 15:35, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 15:20, T. pisze:


Różnica jest zatem nie 10-20 ale 47 tys. zł.

20 tys.
I tyle samo będzie jak będziesz sprzedawał.
Czyli efektywnie są w tej samej cenie.

Przy czym na Zoe można jeszcze dostać 17 tys dopłaty, więc efektywnie mamy 17 tys mniej, już na starcie.

Przez kilka lat (powiedzmy 3) - kolejne 30 tys taniej, z tyt. różnicy w kosztach napędu (liczę tylko 25 tys rocznie)
Przeglądy - ze 2 tys taniej.

Suma sumarum przez 3 lata wyda się na Zoe 49 tys mniej......



Ale auto kupujesz nie w autokatalogu, ale w salonie renault. Tam stoi w cenniku 137 tys. za zoe - chyba że z jakichś powodów podają wyższą cenę :-)


Od 1,5 roku tak podają, od kiedy został ogłoszony limit (125 tys) na dopłaty do aut elektrycznych.
Renault obniżył wtedy ceny, ale cennik Zoe się nie zmienił, dodali tylko stały rabat 24 tys.
Inni zresztą tak samo - Leaf w cenniku jest nadal o 37 tys więcej niż faktyczna cena.

Na tą chwilę nawet mają jeszcze większe promocje:

https://promocje.renault.pl/sportowe/zoe

Cyt:
"Cena promocyjna 118.900 zł zawiera rabat 30 300 zł i dotyczy wersji ZEN z silnikiem R135 z rocznika 2020 w cenie katalogowej 142.900 zł z dodatkowymi opcjami (lakier metalizowany i ładowarkę prądem stałym) o wartości 6 300 zł. Oferta łączy się tylko z finansowaniem standardowym."

Ile można urwać od dealera?

Podobne auto oferowali mi za 110 tys.

Mam Captura 130 KM w wersji bardzo mocno wypasionej - za 92 tys. zł.

A z jakim silnikiem i czy na pewno ten model?

No i jak widzisz - suma sumarum niewiele to zmienia.
Tylko tyle, że zamiast 50 tys drożej, Captur będzie przez 3 lata droższy o 40 tys.

OK, niech Ci będzie :-)
Szkoda tylko, że porównujesz cenę samochodu z wyprzedaży z katalogową - a tu można też trochę urwać.
Ze względu na kilkukrotne wyjazdy autem dalej niż 300 km pozostanę przy swoim.
Ps. Jak Ci te obliczenia wyszły, skoro ja wydaję na paliwo 5 tys. zł rocznie, koszt samochodu - niech Ci będzie - jest mniejszy o 20 tys. zł. Skąd te 40 tys. drożej? Bo nie bardzo rozumiem... W mojej wersji po 3 latach będę jeszcze o 5 tys. do przodu.
T.

Data: 2021-01-12 18:31:50
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 16:05, T. pisze:

No i jak widzisz - suma sumarum niewiele to zmienia.
Tylko tyle, że zamiast 50 tys drożej, Captur będzie przez 3 lata droższy o 40 tys.

OK, niech Ci będzie :-)
Szkoda tylko, że porównujesz cenę samochodu z wyprzedaży z katalogową

Nieprawda, w obu przypadkach cena jest taka sama, z rabatami.
A cena 120 tys za Zoe jest od 1,5 roku i to się nie zmieni, bo konkurencja nie pozwala.
Za 140 tys nie sprzedaliby ani jednej sztuki.
Jak sobie ustalali ten cennik 5 lat temu, to były takie realia, teraz są inne, a dlaczego nie chcą modyfikować cennika - nie wiem.
Może są w nim ceny w Eur, takie jak na Zachodzie.

Ze względu na kilkukrotne wyjazdy autem dalej niż 300 km pozostanę przy swoim.

Zależy ile dalej - jak to jest po kraju, to nadal nie ma problemu.

Ps. Jak Ci te obliczenia wyszły, skoro ja wydaję na paliwo 5 tys. zł

A ja 10 (przed pandemią), autor wątku też.


rocznie, koszt samochodu - niech Ci będzie - jest mniejszy o 20 tys. zł. Skąd te 40 tys. drożej?

Przecież liczyłem.
1. Różnica kupno-sprzedaż (po 3 latach) = 0
(a nie 20, 20 to tylko to co musisz na dzień dobry więcej wyłożyć, ale dostaniesz to z powrotem przy sprzedaży, wtedy też Zoe będzie więcej warte o podobną kwotę).

2. Na elektryka zwrot 17 tys dotacji

3. wydasz 30 tys mniej na paliwo przez 3 lata.

4. wydasz 2 tys mniej na przeglądy przez 3 lata.

Wychodzi: -20+20+17+30+2=49 tys różnicy na korzyść Zoe.

Bo nie bardzo rozumiem... W mojej wersji po 3 latach będę jeszcze o 5 tys. do przodu.

Nie będziesz, początkowy wydatek to NIE JEST koszt.
Koszt = suma wydatków - suma przychodów

Data: 2021-01-12 20:05:04
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 18:31, Cavallino pisze:


rocznie, koszt samochodu - niech Ci będzie - jest mniejszy o 20 tys. zł. Skąd te 40 tys. drożej?

Przecież liczyłem.
1. Różnica kupno-sprzedaż (po 3 latach) = 0
(a nie 20, 20 to tylko to co musisz na dzień dobry więcej wyłożyć, ale dostaniesz to z powrotem przy sprzedaży, wtedy też Zoe będzie więcej warte o podobną kwotę).

2. Na elektryka zwrot 17 tys dotacji

3. wydasz 30 tys mniej na paliwo przez 3 lata.

4. wydasz 2 tys mniej na przeglądy przez 3 lata.

Wychodzi: -20+20+17+30+2=49 tys różnicy na korzyść Zoe.

Bo nie bardzo rozumiem... W mojej wersji po 3 latach będę jeszcze o 5 tys. do przodu.

Nie będziesz, początkowy wydatek to NIE JEST koszt.
Koszt = suma wydatków - suma przychodów

Masz rację, ale ja nie zakładam, że sprzedam po 3 latach.
Więc liczę jeszcze raz - nowe Zoe - 137 - 17 dotacji = 120. Na prąd wyjdzie może z 1 tys. zł - sprawa pomijalna.
Moje auto - 92 tys. zł. Pali 7,5 w mieście *4,5 = 4000 rocznie za paliwo.
120 - 92 = 28 tys./ 4 tys. = 7 lat. Rzeczywiście w tym czasie będą mnie kosztowały przeglądy, ale chyba w elektryku też są. Wymiana oleju w moim aucie to 450 zł (właśnie zmieniałem pierwszy raz). Nie wiem, jakie czynności poza tym wchodzą w zakres przeglądu, zresztą wykupiłem za 590 zł serwis na 5 lat gratis. Dochodzą części - np. filtr kosztuje 25 zł, a olej - ok. 130 zł. Reszta to chyba podobny koszt (filtr kabinowy, przegląd innych systemów).
Więc jednak według mnie to nieco dłużej by potrwało.
Według mnie dla mnie najlepsza opcja to hybryda - na trasy w mieście i tak bym jeździł na akumulatorze, a w trasę nie strach wyjechać.
Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?
T.

Data: 2021-01-12 22:30:01
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 20:05, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 18:31, Cavallino pisze:


rocznie, koszt samochodu - niech Ci będzie - jest mniejszy o 20 tys. zł. Skąd te 40 tys. drożej?

Przecież liczyłem.
1. Różnica kupno-sprzedaż (po 3 latach) = 0
(a nie 20, 20 to tylko to co musisz na dzień dobry więcej wyłożyć, ale dostaniesz to z powrotem przy sprzedaży, wtedy też Zoe będzie więcej warte o podobną kwotę).

2. Na elektryka zwrot 17 tys dotacji

3. wydasz 30 tys mniej na paliwo przez 3 lata.

4. wydasz 2 tys mniej na przeglądy przez 3 lata.

Wychodzi: -20+20+17+30+2=49 tys różnicy na korzyść Zoe.

Bo nie bardzo rozumiem... W mojej wersji po 3 latach będę jeszcze o 5 tys. do przodu.

Nie będziesz, początkowy wydatek to NIE JEST koszt.
Koszt = suma wydatków - suma przychodów

Masz rację, ale ja nie zakładam, że sprzedam po 3 latach.

Im dłużej będziesz trzymał, tym różnica będzie się powiększać.
Bo różnica na kosztach eksploatacji będzie nadal po 10 tys rocznie, a różnica w cenie odsprzedaży będzie malała, ale o wiele mniej niż 10 tys rocznie.

Więc liczę jeszcze raz - nowe Zoe - 137 - 17 dotacji = 120.

Nie.
120 (cena u dealera) -17 dotacji = 103.


Na prąd
wyjdzie może z 1 tys. zł - sprawa pomijalna.
Moje auto - 92 tys. zł. Pali 7,5 w mieście *4,5 = 4000 rocznie za paliwo.

Wybacz, ale jeździłem Capturem 1.2 i automatem i 7,5 to on palił z górki przy dobrym wietrze.
Moje zużycie to dobre 8,5 l, w mieście więcej.
W 1.0 podobnie.

Przyjmijmy średnio 9.
9*5=45 zł*25000 km rocznie = 11,5 tys zł


Rzeczywiście w tym czasie będą mnie kosztowały przeglądy, ale chyba w elektryku też są.

Ale za 200 zł, a nie za 1000 i to w przypadku gdy nic nie trzeba zmieniać poza olejem.
>
  Według mnie dla mnie najlepsza opcja to hybryda - na trasy w mieście i
tak bym jeździł na akumulatorze, a w trasę nie strach wyjechać.

Tyle że hybryda plug-in kosztuje tyle co elektryk, jest mniej praktyczna, bo na prądzie zasięg ma żaden, więc smrodzi i psuje się tak jak każdy inny smrodowóz, albo bardziej.

A w trasę za 0 zł nią nie pojedziesz - a ja elektrykiem tak.

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.
Oprócz grzania oczywiście też chłodzi latem.

Data: 2021-01-12 23:00:57
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 22:30, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 20:05, T. pisze:

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.

Ile to zabiera pojemności/zasięgu?

Data: 2021-01-13 08:08:27
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 23:00, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 22:30, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 20:05, T. pisze:

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.

Ile to zabiera pojemności/zasięgu?

Mało.
Ale zależy od konstrukcji.
U mnie włączone ogrzewanie bierze coś koło 1 kWh, przynajmniej tyle pokazuje auto.
Dla wersji bez pompy ciepła będzie więcej.
Ale przecież i tak musiałbyś grzać jak już wsiądziesz, więc i tak byś zużył podobne ilości.

Data: 2021-01-13 08:43:30
Autor: cef
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-13 o 08:08, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 23:00, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 22:30, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 20:05, T. pisze:

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.

Ile to zabiera pojemności/zasięgu?

Mało.
Ale zależy od konstrukcji.
U mnie włączone ogrzewanie bierze coś koło 1 kWh, przynajmniej tyle pokazuje auto.
Dla wersji bez pompy ciepła będzie więcej.
Ale przecież i tak musiałbyś grzać jak już wsiądziesz, więc i tak byś zużył podobne ilości.

No fakt, zapomniałem, że ciepłem silnika się za bardzo nie ogrzeję.

Data: 2021-01-13 10:42:02
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-13 o 08:43, cef pisze:
W dniu 2021-01-13 o 08:08, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 23:00, cef pisze:
W dniu 2021-01-12 o 22:30, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 20:05, T. pisze:

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.

Ile to zabiera pojemności/zasięgu?

Mało.
Ale zależy od konstrukcji.
U mnie włączone ogrzewanie bierze coś koło 1 kWh, przynajmniej tyle pokazuje auto.
Dla wersji bez pompy ciepła będzie więcej.
Ale przecież i tak musiałbyś grzać jak już wsiądziesz, więc i tak byś zużył podobne ilości.

No fakt, zapomniałem, że ciepłem silnika się za bardzo nie ogrzeję.

Ale akumulatory trzeba chłodzić - nie wiem, jak jest w ZOE, w Tesli to cała filozofia (dlatego tam akumulatory są bardzo skuteczne i długowieczne). To ciepło można wykorzystać, zwłaszcza zimą.
I pewnie akumulatory grzeją się także podczas ładowania.
T.

Data: 2021-01-13 10:54:21
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 10:42, T. pisze:
W dniu 2021-01-13 o 08:43, cef pisze:

No fakt, zapomniałem, że ciepłem silnika się za bardzo nie ogrzeję

Ale akumulatory trzeba chłodzić - nie wiem, jak jest w ZOE,

W Zoe chłodzi się aku podczas ładowania.
W trasie raczej nie, albo przynajmniej ja takich temperatur nie osiągam.
Ale (przy którymś ładowaniu w danym dniu) latem chłodzenie aku włącza się często.
Słychać - bo to jest realizowane pompą ciepła, więc szumi.

w Tesli to cała filozofia (dlatego tam akumulatory są bardzo skuteczne i długowieczne). To ciepło można wykorzystać, zwłaszcza zimą.

Zimą nie masz problemu z nadmiarem ciepła w aku, wręcz przeciwnie.
On też nie lubi pracować w niskich temperaturach, więc trzeba go raczej dogrzewać.

I pewnie akumulatory grzeją się także podczas ładowania.

Latem tak, ale zimą nie bardzo, trzeba je też dogrzewać.
Już prędzej podczas jazdy.

Data: 2021-01-13 17:13:30
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtmg0d$52c$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 13-01-2021 o 10:42, T. pisze:
W dniu 2021-01-13 o 08:43, cef pisze:

No fakt, zapomniałem, że ciepłem silnika się za bardzo nie ogrzeję
Ale akumulatory trzeba chłodzić - nie wiem, jak jest w ZOE,

W Zoe chłodzi się aku podczas ładowania.
W trasie raczej nie, albo przynajmniej ja takich temperatur nie osiągam.

Przy ostrym poborze pradu chlodzenie tez jest potrzebne ... ale moze wystarczy naturalne, a moze za malo gaz wciskasz :-P

J.

Data: 2021-01-13 19:25:39
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 17:13, J.F. pisze:

Ale akumulatory trzeba chłodzić - nie wiem, jak jest w ZOE,

W Zoe chłodzi się aku podczas ładowania.
W trasie raczej nie, albo przynajmniej ja takich temperatur nie osiągam.

Przy ostrym poborze pradu chlodzenie tez jest potrzebne ... ale moze wystarczy naturalne, a moze za malo gaz wciskasz :-P

Za mocno sobie nie wciśniesz, to nie Tesla, a ja nie jeżdżę po torze.
Na ulicy tego mocnego wciśnięcia zazwyczaj wystarczy przez kilka sekund, żeby większość smrodowozów była z tyłu.
Dłużej nie ma potrzeby.

Data: 2021-01-13 10:39:54
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 22:30, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 20:05, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 18:31, Cavallino pisze:


rocznie, koszt samochodu - niech Ci będzie - jest mniejszy o 20 tys. zł. Skąd te 40 tys. drożej?

Przecież liczyłem.
1. Różnica kupno-sprzedaż (po 3 latach) = 0
(a nie 20, 20 to tylko to co musisz na dzień dobry więcej wyłożyć, ale dostaniesz to z powrotem przy sprzedaży, wtedy też Zoe będzie więcej warte o podobną kwotę).

2. Na elektryka zwrot 17 tys dotacji

3. wydasz 30 tys mniej na paliwo przez 3 lata.

4. wydasz 2 tys mniej na przeglądy przez 3 lata.

Wychodzi: -20+20+17+30+2=49 tys różnicy na korzyść Zoe.

Bo nie bardzo rozumiem... W mojej wersji po 3 latach będę jeszcze o 5 tys. do przodu.

Nie będziesz, początkowy wydatek to NIE JEST koszt.
Koszt = suma wydatków - suma przychodów

Masz rację, ale ja nie zakładam, że sprzedam po 3 latach.

Im dłużej będziesz trzymał, tym różnica będzie się powiększać.
Bo różnica na kosztach eksploatacji będzie nadal po 10 tys rocznie, a różnica w cenie odsprzedaży będzie malała, ale o wiele mniej niż 10 tys rocznie.

Więc liczę jeszcze raz - nowe Zoe - 137 - 17 dotacji = 120.

Nie.
120 (cena u dealera) -17 dotacji = 103.


Na prąd
wyjdzie może z 1 tys. zł - sprawa pomijalna.
Moje auto - 92 tys. zł. Pali 7,5 w mieście *4,5 = 4000 rocznie za paliwo.

Wybacz, ale jeździłem Capturem 1.2 i automatem i 7,5 to on palił z górki przy dobrym wietrze.
Moje zużycie to dobre 8,5 l, w mieście więcej.
W 1.0 podobnie.

Przyjmijmy średnio 9.
9*5=45 zł*25000 km rocznie = 11,5 tys zł


Rzeczywiście w tym czasie będą mnie kosztowały przeglądy, ale chyba w elektryku też są.

Ale za 200 zł, a nie za 1000 i to w przypadku gdy nic nie trzeba zmieniać poza olejem.
 >
  Według mnie dla mnie najlepsza opcja to hybryda - na trasy w mieście i
tak bym jeździł na akumulatorze, a w trasę nie strach wyjechać.

Tyle że hybryda plug-in kosztuje tyle co elektryk, jest mniej praktyczna, bo na prądzie zasięg ma żaden, więc smrodzi i psuje się tak jak każdy inny smrodowóz, albo bardziej.

A w trasę za 0 zł nią nie pojedziesz - a ja elektrykiem tak.

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.
Oprócz grzania oczywiście też chłodzi latem.


Ty od dziecka masz ciężką nogę :-)
Tu masz rzetelne wyniki spalania (w tym moje):
https://www.spritmonitor.de/en/overview/41-Renault/1305-Captur.html?fueltype=2&power_s=130&power_e=135&gearing=2&powerunit=2

Te regulacje temperatury to z Zoe? Bo mi się podoba...
Ja wiosną przymierzam się do czegoś takiego: https://intercars.pl/s/lp-defa/

T.

Data: 2021-01-13 10:49:53
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 10:39, T. pisze:

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.
Oprócz grzania oczywiście też chłodzi latem.


Ty od dziecka masz ciężką nogę :-)

Nie przeczę.
Ale też jeżdżę w korkach w dużym mieście - a to są duuuuuże różnice,w porównaniu do pipidówek, gdzie jeździ się wolno i płynnie.

Tu masz rzetelne wyniki spalania (w tym moje):
https://www.spritmonitor.de/en/overview/41-Renault/1305-Captur.html?fueltype=2&power_s=130&power_e=135&gearing=2&powerunit=2

Eee tam, takie "rzetelne" wyniki, że rozrzut jest rzędu 50%.
No i to nie ta wersja, ta którą porównywałem wygląda tak:

https://www.spritmonitor.de/en/overview/41-Renault/1305-Captur.html?fueltype=2&power_s=140&gearing=2&powerunit=2

Ten max rzędu 9 l mógłbym zaakceptować.
Tak go zresztą oceniłem. ;-)



Te regulacje temperatury to z Zoe?

Tak.
I praktycznie z każdym innym elektrykiem też.
Identycznie możesz sobie nastawić czasy ładowania.

Data: 2021-01-13 10:59:05
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-13 o 10:49, Cavallino pisze:
W dniu 13-01-2021 o 10:39, T. pisze:

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.
Oprócz grzania oczywiście też chłodzi latem.


Ty od dziecka masz ciężką nogę :-)

Nie przeczę.
Ale też jeżdżę w korkach w dużym mieście - a to są duuuuuże różnice,w porównaniu do pipidówek, gdzie jeździ się wolno i płynnie.

Tu masz rzetelne wyniki spalania (w tym moje):
https://www.spritmonitor.de/en/overview/41-Renault/1305-Captur.html?fueltype=2&power_s=130&power_e=135&gearing=2&powerunit=2


Eee tam, takie "rzetelne" wyniki, że rozrzut jest rzędu 50%.
No i to nie ta wersja, ta którą porównywałem wygląda tak:

https://www.spritmonitor.de/en/overview/41-Renault/1305-Captur.html?fueltype=2&power_s=140&gearing=2&powerunit=2 Ten max rzędu 9 l mógłbym zaakceptować.
Tak go zresztą oceniłem. ;-)



Te regulacje temperatury to z Zoe?

Tak.
I praktycznie z każdym innym elektrykiem też.
Identycznie możesz sobie nastawić czasy ładowania.

Nawet na danych, których adres podałeś, średni wynik to 7 l. Ja w trasie mam ok. 6, w mieście -  ok. 7,5. Auto z silnikem 1.3, ale słabsze (130KM). To mocniejsze to tylko oprogramowanie robi...
T.

Data: 2021-01-13 11:03:16
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 10:59, T. pisze:
W dniu 2021-01-13 o 10:49, Cavallino pisze:
W dniu 13-01-2021 o 10:39, T. pisze:

Ps. Wspomniałeś coś o ogrzewaniu postojowym - o co chodzi?

Ustawiasz ile stopni ma być w aucie na określoną godzinę, albo uruchamiasz je z komórki przed wyjściem.
Oprócz grzania oczywiście też chłodzi latem.


Ty od dziecka masz ciężką nogę :-)

Nie przeczę.
Ale też jeżdżę w korkach w dużym mieście - a to są duuuuuże różnice,w porównaniu do pipidówek, gdzie jeździ się wolno i płynnie.

Tu masz rzetelne wyniki spalania (w tym moje):
https://www.spritmonitor.de/en/overview/41-Renault/1305-Captur.html?fueltype=2&power_s=130&power_e=135&gearing=2&powerunit=2



Eee tam, takie "rzetelne" wyniki, że rozrzut jest rzędu 50%.
No i to nie ta wersja, ta którą porównywałem wygląda tak:

https://www.spritmonitor.de/en/overview/41-Renault/1305-Captur.html?fueltype=2&power_s=140&gearing=2&powerunit=2 Ten max rzędu 9 l mógłbym zaakceptować.
Tak go zresztą oceniłem. ;-)

Nawet na danych, których adres podałeś, średni wynik to 7 l. Ja w trasie mam ok. 6, w mieście -  ok. 7,5.

A ja tyle nie miałem, nawet z silnikami diesla (w suvach).
Wszystko zależy jak się jeździ i gdzie.
Czyli w trasie prędkość przelotowa, a w mieście ilość korków i świateł.

Moje zużycie to albo korki w dużym mieście, albo ekspresówki na trasie, z prędkościami 120-140 (w elektrykach 110-120), więc ciężko to porównać do innych wersji.

Rozrzut na sprintmonitorze tylko to potwierdza.

Data: 2021-01-12 16:36:24
Autor: J.F.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtkc2m$nj7$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 12-01-2021 o 15:20, T. pisze:
Ale auto kupujesz nie w autokatalogu, ale w salonie renault. Tam stoi w cenniku 137 tys. za zoe - chyba że z jakichś powodów podają wyższą cenę :-)

Od 1,5 roku tak podają, od kiedy został ogłoszony limit (125 tys) na dopłaty do aut elektrycznych.
Renault obniżył wtedy ceny, ale cennik Zoe się nie zmienił, dodali tylko stały rabat 24 tys.
Inni zresztą tak samo - Leaf w cenniku jest nadal o 37 tys więcej niż faktyczna cena.

Akurat jak pamietam, to jest w miare staly zwyczaj naszych dealerow - takze spalinowych.

Na tą chwilę nawet mają jeszcze większe promocje:
https://promocje.renault.pl/sportowe/zoe
Cyt:
"Cena promocyjna 118.900 zł zawiera rabat 30 300 zł i dotyczy wersji ZEN z silnikiem R135 z rocznika 2020 w cenie katalogowej 142.900 zł z

Co to jest R135 ?

dodatkowymi opcjami (lakier metalizowany i ładowarkę prądem stałym) o wartości 6 300 zł. Oferta łączy się tylko z finansowaniem standardowym."

Czyli co - jak kupie "za gotowke", za "standardowy kredyt" czy bez doplaty ?

J.

Data: 2021-01-12 18:34:23
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 16:36, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtkc2m$nj7$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 12-01-2021 o 15:20, T. pisze:
Ale auto kupujesz nie w autokatalogu, ale w salonie renault. Tam stoi w cenniku 137 tys. za zoe - chyba że z jakichś powodów podają wyższą cenę :-)

Od 1,5 roku tak podają, od kiedy został ogłoszony limit (125 tys) na dopłaty do aut elektrycznych.
Renault obniżył wtedy ceny, ale cennik Zoe się nie zmienił, dodali tylko stały rabat 24 tys.
Inni zresztą tak samo - Leaf w cenniku jest nadal o 37 tys więcej niż faktyczna cena.

Akurat jak pamietam, to jest w miare staly zwyczaj naszych dealerow - takze spalinowych.

Na tą chwilę nawet mają jeszcze większe promocje:
https://promocje.renault.pl/sportowe/zoe
Cyt:
"Cena promocyjna 118.900 zł zawiera rabat 30 300 zł i dotyczy wersji ZEN z silnikiem R135 z rocznika 2020 w cenie katalogowej 142.900 zł z

Co to jest R135 ?

R to typ silnika, 135 to moc w KM.
To jest silnik w mocniejszej wersji.


dodatkowymi opcjami (lakier metalizowany i ładowarkę prądem stałym) o wartości 6 300 zł. Oferta łączy się tylko z finansowaniem standardowym."

Czyli co - jak kupie "za gotowke", za "standardowy kredyt" czy bez doplaty ?

Dopłatę możesz dostać dodatkowo od Państwa, więc realna cena zakupu Zoe wyjdzie Ci 102 tys.

Ale promocyjnego kredytu od Renault już nie.
Ale na spaliniaki też to tak działa zazwyczaj, albo upust, albo promocyjny kredyt.

Data: 2021-01-12 20:07:50
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 16:36, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtkc2m$nj7$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 12-01-2021 o 15:20, T. pisze:
Ale auto kupujesz nie w autokatalogu, ale w salonie renault. Tam stoi w cenniku 137 tys. za zoe - chyba że z jakichś powodów podają wyższą cenę :-)

Od 1,5 roku tak podają, od kiedy został ogłoszony limit (125 tys) na dopłaty do aut elektrycznych.
Renault obniżył wtedy ceny, ale cennik Zoe się nie zmienił, dodali tylko stały rabat 24 tys.
Inni zresztą tak samo - Leaf w cenniku jest nadal o 37 tys więcej niż faktyczna cena.

Akurat jak pamietam, to jest w miare staly zwyczaj naszych dealerow - takze spalinowych.

Na tą chwilę nawet mają jeszcze większe promocje:
https://promocje.renault.pl/sportowe/zoe
Cyt:
"Cena promocyjna 118.900 zł zawiera rabat 30 300 zł i dotyczy wersji ZEN z silnikiem R135 z rocznika 2020 w cenie katalogowej 142.900 zł z

Co to jest R135 ?

dodatkowymi opcjami (lakier metalizowany i ładowarkę prądem stałym) o wartości 6 300 zł. Oferta łączy się tylko z finansowaniem standardowym."

Czyli co - jak kupie "za gotowke", za "standardowy kredyt" czy bez doplaty ?

J.

No to z dupy taka promocja - wielu ludzi odstraszy cena, którą zobaczą, a nie będą się dopytywać w salonie, bo nie chodzi o tysiąc czy dwa ale znacznie więcej... Dlaczego nie podają prawdziwej ceny zatem?
Swego czasu tak funkcjonował Citroen - mieli ceny z kosmosu, ale można było sporo utargować. Tyle tylko, że przeciętny klient oglądał w necie ceny i omijał szerokim łukiem, bo skąd miał wiedzieć że można kupić citroena w cenie skody, tylko trzeba dopytać?
T.

Data: 2021-01-12 22:31:57
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 20:07, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 16:36, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtkc2m$nj7$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 12-01-2021 o 15:20, T. pisze:
Ale auto kupujesz nie w autokatalogu, ale w salonie renault. Tam stoi w cenniku 137 tys. za zoe - chyba że z jakichś powodów podają wyższą cenę :-)

Od 1,5 roku tak podają, od kiedy został ogłoszony limit (125 tys) na dopłaty do aut elektrycznych.
Renault obniżył wtedy ceny, ale cennik Zoe się nie zmienił, dodali tylko stały rabat 24 tys.
Inni zresztą tak samo - Leaf w cenniku jest nadal o 37 tys więcej niż faktyczna cena.

Akurat jak pamietam, to jest w miare staly zwyczaj naszych dealerow - takze spalinowych.

Na tą chwilę nawet mają jeszcze większe promocje:
https://promocje.renault.pl/sportowe/zoe
Cyt:
"Cena promocyjna 118.900 zł zawiera rabat 30 300 zł i dotyczy wersji ZEN z silnikiem R135 z rocznika 2020 w cenie katalogowej 142.900 zł z

Co to jest R135 ?

dodatkowymi opcjami (lakier metalizowany i ładowarkę prądem stałym) o wartości 6 300 zł. Oferta łączy się tylko z finansowaniem standardowym."

Czyli co - jak kupie "za gotowke", za "standardowy kredyt" czy bez doplaty ?

J.

No to z dupy taka promocja - wielu ludzi odstraszy cena, którą zobaczą, a nie będą się dopytywać w salonie, bo nie chodzi o tysiąc czy dwa ale znacznie więcej... Dlaczego nie podają prawdziwej ceny zatem?

Podają.
Już przecież nikt nie patrzy w standardowe cenniki, żeby sprawdzić cenę możliwą do zakupu.

Data: 2021-01-13 10:43:20
Autor: T.
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 2021-01-12 o 22:31, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 20:07, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 16:36, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rtkc2m$nj7$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 12-01-2021 o 15:20, T. pisze:
Ale auto kupujesz nie w autokatalogu, ale w salonie renault. Tam stoi w cenniku 137 tys. za zoe - chyba że z jakichś powodów podają wyższą cenę :-)

Od 1,5 roku tak podają, od kiedy został ogłoszony limit (125 tys) na dopłaty do aut elektrycznych.
Renault obniżył wtedy ceny, ale cennik Zoe się nie zmienił, dodali tylko stały rabat 24 tys.
Inni zresztą tak samo - Leaf w cenniku jest nadal o 37 tys więcej niż faktyczna cena.

Akurat jak pamietam, to jest w miare staly zwyczaj naszych dealerow - takze spalinowych.

Na tą chwilę nawet mają jeszcze większe promocje:
https://promocje.renault.pl/sportowe/zoe
Cyt:
"Cena promocyjna 118.900 zł zawiera rabat 30 300 zł i dotyczy wersji ZEN z silnikiem R135 z rocznika 2020 w cenie katalogowej 142.900 zł z

Co to jest R135 ?

dodatkowymi opcjami (lakier metalizowany i ładowarkę prądem stałym) o wartości 6 300 zł. Oferta łączy się tylko z finansowaniem standardowym."

Czyli co - jak kupie "za gotowke", za "standardowy kredyt" czy bez doplaty ?

J.

No to z dupy taka promocja - wielu ludzi odstraszy cena, którą zobaczą, a nie będą się dopytywać w salonie, bo nie chodzi o tysiąc czy dwa ale znacznie więcej... Dlaczego nie podają prawdziwej ceny zatem?

Podają.
Już przecież nikt nie patrzy w standardowe cenniki, żeby sprawdzić cenę możliwą do zakupu.

No widzisz - ja w lecie patrzyłem. Gdyby cena była porównywalna, to może bym się zdecydował. A tak to stracili klienta :-)
T.

Data: 2021-01-13 10:56:53
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 13-01-2021 o 10:43, T. pisze:

No to z dupy taka promocja - wielu ludzi odstraszy cena, którą zobaczą, a nie będą się dopytywać w salonie, bo nie chodzi o tysiąc czy dwa ale znacznie więcej... Dlaczego nie podają prawdziwej ceny zatem?

Podają.
Już przecież nikt nie patrzy w standardowe cenniki, żeby sprawdzić cenę możliwą do zakupu.

No widzisz - ja w lecie patrzyłem. Gdyby cena była porównywalna, to może bym się zdecydował. A tak to stracili klienta :-)

Bo oni (dealerzy) robią wszystko, żeby sprzedawać ICE i nie sprzedawać elektryków.
Zwłaszcza że dealer pewnie nawet nie umie ich serwisować, więc wie że na nim w przyszłości nie zarobi.

Elektryki kupuje się jednak inaczej, praktycznie zawsze kupujący wie więcej niż sprzedawca, o modelu który chce kupić.

Data: 2021-01-12 14:41:05
Autor: Cavallino
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dniu 12-01-2021 o 13:56, T. pisze:
W dniu 2021-01-12 o 13:13, Cavallino pisze:
W dniu 12-01-2021 o 12:58, Lisciasty pisze:
W dniu 2021-01-12 o 11:26, T. pisze:
Pracuję w domu, zatem wyjeżdżam rocznie paliwo za ok. 5 tys. zł. Mój smrodowóz kosztował 92 tys. zł, zatem o 80 tys. zł mniej od Kii. Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach :-)

I tu jest pies pogrzebany - ludzie umieją liczyć :-)

Dlatego napisałem że to jest subiektywne i nie każdemu musi się kalkulować.

Jak dobrze policzysz to już się kalkuluje.
Taki dobry silnikowo Captur (140-150 KM z automatem) też już wyjdzie ponad 100 tys, bardzo podobne Zoe z 10-20 tys więcej.
I CAŁOŚĆ tej różnicy odzyskasz przy odsprzedaży za kilka lat.

Więc wszystko co zaoszczędzisz przy jeździe na prądzie, to Twój czysty zysk.
Albo jak kto woli - zapłata za dodatkowy czas poświęcony na doładowanie w trasie (jak ktoś benzyniakiem by się nigdy nie zatrzymywał).

Porównujesz full-wypas Captura z bida wersją Zoe.

Nie - raz że to nie jest full wypas, dwa że Zoe nie posiada bida wersji.

W dodatku najtańsza wersja Zoe to 137 tys. zł,

120 tys za R135 (to już z rabatem 24 tys)
https://autokatalog.pl/

Nie wiem czy wyświetli zapisane porównanie:

https://autokatalog.pl/porownywarka/1516_748912_a09045d5-a031-4c97-bf03-b81f8920ffa0,1872_831841_695b4723-f126-4a5e-a522-9c5b392fddd7

Captur a automatem o podobnej mocy to 90 tys.

100 tys (to już z rabatem 2500)
1.3_b_140km_at7_fwd_suv5d_intens

trochę za słaby, ale niech będzie, nie widzę wersji 155 w tym konfiguratorze, wyszłaby jeszcze gorzej dla Captura



zł. Różnica jest zatem nie 10-20 ale 47 tys. zł.

20 tys.
I tyle samo będzie jak będziesz sprzedawał.
Czyli efektywnie są w tej samej cenie.

Przy czym na Zoe można jeszcze dostać 17 tys dopłaty, więc efektywnie mamy 17 tys mniej, już na starcie.

Przez kilka lat (powiedzmy 3) - kolejne 30 tys taniej, z tyt. różnicy w kosztach napędu (liczę tylko 25 tys rocznie)
Przeglądy - ze 2 tys taniej.

Suma sumarum przez 3 lata wyda się na Zoe 49 tys mniej......


I jak tylko skończy się z demagogią, a weźmie do roboty liczby, to tak to wychodzi.....

No i idę o zakład, że jeśli zmaleje popyt na benzynę to rząd (jaki by nie był) dołoży akcyzę do prądu.

Dołoży.
Ale w tej chwili jej nie ma, przez 3 lata też może nie być, więc raczej jej nie doliczysz....

Data: 2021-01-12 20:41:57
Autor: ąćęłńóśźż
Nerwowe tematy o elektrykach ;)
W dodatku paliwo w baku mało się starzeje, a akumulatory mogą nawet od stania przez te 16 lat.


-- -- -
Nawet gdyby prąd nic nie kosztował, to takie auto zwróciło by mi się po 16 latach

Nerwowe tematy o elektrykach ;)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona